Jak hasztag #DCblackout wykorzystano do dezinformacji o odcięciu Waszyngtonu


Za pomocą hasztagu #DCblackout do wielu Amerykanów dotarła informacja, że podczas protestów w Waszyngtonie stolica została odcięta komunikacyjnie od reszty kraju. Nie było to prawdą, a rozprowadzanie hasztagu w sieci wskazuje, że była to zorganizowana próba wpływania na użytkowników mediów społecznościowych. Co ciekawe – odzew na nią też był odgórnie sterowany.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

W Waszyngtonie było chwilę po drugiej w nocy z 31 maja na 1 czerwca, gdy na obserwowanym przez pięć osób twitterowym koncie pojawił się wpis treści: "WTF is happening? #DCblackout" (z ang. Co do *** się dzieje? #DCblackout). W mieście trwały właśnie demonstracje po śmierci George'a Floyda 25 maja w wyniku policyjnej interwencji - wpis miał więc sugerować, że w Waszyngtonie są problemy z łącznością z protestującymi.

Hasło "DCblackout" to połączenie nazwy miasta Waszyngton D.C. (District of Columbia) i słowa "blackout" oznaczającego utratę zasilania lub blokadę informacji. Hasztag #DCblackout miał więc sugerować, że stolica Ameryki została w jakiś sposób komunikacyjnie odcięta od reszty kraju. Nie było to prawdą.

Post zebrał tylko 14 polubień, a jedynie trzy razy podano go dalej. Mimo tego stworzony przez SoyBoy2020 hasztag już pięć godzin później widniał na liście najpopularniejszych tematów całego amerykańskiego Twittera.

"To było o 2 w nocy, a w ciągu godziny hasztag został użyty 50 tysięcy razy" – mówił w rozmowie z serwisem Politifact.com Darren Linvill, ekspert ds. dezinformacji z Uniwersytetu w Clemson. "To nie dzieje się, gdy jakieś anonimowe konto z kilkoma obserwującymi tworzy hasztag o 2 nocy. To nie dzieje się naturalnie" – dodał. Od powstania hasztagu w nocy do rana 1 czerwca wspomniano go w różnych wpisach 1 mln razy.

Konta (częściowo) zautomatyzowane

Portal Politifact.com przeprowadził analizę kont, które brały udział w rozpropagowaniu hasztagu #DCblackout. Za pomocą narzędzia Botometer redakcja ustaliła, że "dziesiątki kont, które jako pierwsze udostępniły #dcblackout, wyglądają na zautomatyzowane lub częściowo zautomatyzowane". Dodatkowo duża część z nich przed użyciem #DCblackout nie wykazywała zainteresowania tematem protestów.

W części postów, w których hasztag użyto, pisano np.: "Od 1 w nocy nie słychać nikogo z Waszyngtonu. Policja miała tłumiki na karabinach, których nie trzeba używać z gumowymi kulami. Wszystkie sygnały są zablokowane. Miasto jest odcięte. Prezydent ukrywa się w bunkrze. Co się dzieje i gdzie są wszyscy #dcblackout" (cytat za "The Washington Post"). Emocjonalny styl wpisów miał wzmocnić nieprawdziwy przekaz i pozwalał na stopniowe dodawanie kolejnych fałszywych informacji - jak ta o ukryciu prezydenta.

Godziny rozprowadzania hasztagu również nie musiały być przypadkowe. Kiedy #DCblackout wchodził na najwyższe miejsca wśród popularnych tematów na Twitterze, w Waszyngtonie była między 7 a 8 rano, a na Zachodnim Wybrzeżu między 4 a 5. Amerykanie w kilku strefach czasowych właśnie wstawali więc do pracy i sprawdzali, co się działo w nocy na ulicach. Twitter podpowiedział im, że ktoś celowo odciął kontakt ze stolicą. Niemożliwe, by algorytmy serwisu przeoczyły 1 mln wzmianek na ten temat.

By jeszcze wzmocnić efekt rzekomego blackoutu, do hasztagu dodawano zdjęcie nocnego Waszyngtonu z widocznymi płomieniami po wybuchu. Był to kadr z serialu "Designated Survivor", w którym dochodzi do zamachu w stolicy USA.

Reakcja to także działanie skoordynowane

Niedługo po tym, jak hasztag trafił do twitterowej kategorii Najpopularniejsze, na koncie o nazwie Bethany pojawił się wpis: "Taa… jak dla kogoś, kto widzi zdobywający popularność hasztag #dcblackout, a kto żyje i pracuje w Waszyngtonie i kto ma przyjaciół komunikujących się ze sobą w Waszyngtonie… ten hasztag wygląda jak dezinformacja. 'Nie było [wpisów – red.] w mediach społecznościowych z Waszyngtonu', ponieważ spaliśmy. Przestańcie straszyć ludzi. #dcsafe".

Ten wpis polubiło prawie 18 tys. osób, a 3,5 tys. podało dalej. Narzędzie Barometer oraz wcześniejsze treści zamieszczane przez to konto wskazują, że prowadzi je prawdziwa osoba. Mniej prawdziwie wyglądało natomiast to, co się stało potem.

W krótkich odstępach czasu treść wpisu było kopiowana przez inne konta i zamieszczana jako ich własna. Oczywiście nie jest to jednoznaczne ze skoordynowanym działaniem, ponieważ taki efekt powstaje także w wyniku trollingu, czyli celowego przeklejania danej treści dla żartu przez prawdziwych użytkowników. W tym przypadku jednak są dowody, że przynajmniej część wpisów nie powstała naturalnie.

Jednym z nich jest wpis amerykańskiego scenarzysty Jasona Elii. Najpierw na jego koncie pojawił się skopiowany z konta Bethany wpis, jednak później Elli podał dalej swój własny wpis, tłumacząc: "Co k***? Przysięgam, że tego nie opublikowałem. Obecnie jestem w Oklahoma City. Nienawidzę Waszyngtonu i tylko nieliczne powody skłoniłyby mnie, bym tam pojechał. Dodatkowo tweetuję tylko z iPhone'a". Zwrócił uwagę, że tweet ze skopiowaną treścią został dodany z przeglądarki internetowej.

Darren Linvill z Uniwersytetu w Clemson informował, że podobne zapewnienia internatów o nieopublikowaniu przez nich samych na ich kontach wpisu z apelem "Przestańcie straszyć ludzi" pojawiły się na co najmniej 200 profilach. Między innymi na tej podstawie Linvill uważa, że całej akcji nie przeprowadził "jakiś chłopak w swojej piwnicy". W wywiadzie dla publicznego radia NPR nie chciał wskazać jednego podmiotu stojącego za akcją, ale samą strategię tak intensywnego propagowania danej narracji nazwał "klasyczny rosyjskim posunięciem".

Portal Politifact.com przypomniał, że operacje z użyciem zhakowanych kont w mediach społecznościowych były charakterystyczne dla Chińczyków próbujących dezinformować w sprawie rozwoju epidemii COVID-19.

Działalność skoordynowanych fałszywych kont przy propagowaniu hasztagu #DCblackout potwierdził rzecznik Twittera. "Podejmujemy aktywne działania w przypadku wszelkich skoordynowanych prób zakłócenia publicznej dyskusji na ten temat [protestów – red.]" – powiedział Brandon Borrman. "Aktywnie badamy hashtag #dcblackout i podczas tego procesu zawiesiliśmy już setki kont spamerskich, które tweetowały, używając hasztagu" – zapewnił.

Zmyślony blackout

Sama informacja o odcięciu komunikacyjnym Waszyngtonu była nieprawdziwa. Zaprzeczył jej szef waszyngtońskiej policji Peter Newsham. "Nie było żadnej utraty komunikacji, którą zaobserwowałbym w jakiejkolwiek formie" – powiedział dziennikarzom w poniedziałek 1 czerwca.

Reporterka stacji ABC relacjonująca protesty w Waszyngtonie – Victoria Sanchez – nad ranem napisała na Twitterze: "Wiele osób pyta mnie o możliwy #dcblackout. Byłam w pobliżu Białego Domu od 4 rano i nie doświadczyłem żadnej awarii. Mój przyjaciółka Heather Graf zeszłej nocy relacjonowała protesty w Waszyngtonie i publikowała wiele wzmianek".

Wpis Victorii SanchezTwitter

Inny dowód fałszywości przekazu dostarczył portal NetBlocks.org zajmujący się monitoringiem internetu m.in. pod kątem ewentualnych przerw i zakłóceń w dostępie do sieci. Na opublikowanym przez niego wykresie stabilności sieci w Waszyngtonie widać, że między 30 maja a 1 czerwca nie odnotowano znaczącej zmiany w dostępności internetu.

Joan Donovan, badaczka manipulacji w mediach z Uniwersytetu Harvarda, w rozmowie z "The Washington Post" podkreśla, że celem osób promujących nieprawdziwy hasztag #DCblackout było odwrócenie uwagi opinii publicznej od prawdziwych postulatów protestujących. "Kontrowersje wokół #dcblackout wskazują na poważne problemy z projektowaniem sekcji trendów na Twitterze" – komentowała Donovan. "[Protestujący – red.] aktywiści próbowali wyjaśnić, że policyjne ataki na nich były niebezpieczne, ale uwaga skupiła się na tym, czy nastąpiło odcięcie, czy nie" – dodała.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie: SHAWN THEW/PAP/EPA

Pozostałe wiadomości

Prezydent Karol Nawrocki oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości straszą, że rząd Donalda Tuska chce wprowadzić cenzurę w internecie - a sposobem na to ma być ustawa wdrażająca unijne regulacje. Lecz choć opozycja grzmi o "cenzorskich gilotynach", to zdaniem ekspertów ustawa właściwie nie zakaże niczego więcej, niż to, co już dziś jest zakazane.

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Źródło:
Konkret24

Oburzenie, krytyka polskiego rządu i fala antyukraińskich komentarzy, w tym pełnych nienawiści - to reakcje na platformach społecznościowych na rozpowszechniane nagranie spod szpitala w Stalowej Woli. Co robili tam ukraińscy żołnierze? Tłumaczą starosta, szpital oraz resorty obrony i zdrowia.

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+

Czy zaszczepieni przeciwko grypie rzeczywiście częściej na nią chorują niż niezaszczepieni? Nie. Takie błędne wnioski wyciągnięto z pewnych amerykańskich badań i rozpowszechnia się je teraz w polskiej sieci. Ekspert wyjaśnia słabości zarówno samego badania, jak i jego raportowania.

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Najpierw w sieci pojawiły się zdjęcia billboardów z hasłem po angielsku i hebrajsku. Potem zaczęło się oskarżanie rządu o rozpoczęcie "akcji przesiedleńczej Żydów do Polski". W efekcie wylała się fala antysemickich komentarzy. Oto historia, jak ludzka dezorientacja doprowadziła do politycznej dezinformacji.

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

Źródło:
TVN24+

"To jest wiara!", "tak Polacy powinni reagować na zdejmowanie krzyży" - komentują internauci wideo, które rzekomo przedstawia setki drewnianych krzyży ustawionych przy drodze gdzieś na Korsyce. Tak mieszkańcy mieli zareagować na wyrok dotyczący usunięcia krzyża z przestrzeni publicznej. Jednak nie wszystkie elementy tego przekazu są prawdziwe.

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

Źródło:
Konkret24

"System zniewolenia człowieka"; "nazistowskie rozwiązanie"; "stała inwigilacja non stop" - tak internauci reagują na doniesienia o unijnym urzędzie rzekomo kontrolującym wydatki obywateli i mającym możliwość zamykania ich kont. Tyle że działalność urzędu dotyczy czegoś innego.

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

Źródło:
Konkret24

Kordon samochodów, ogrodzenie i betonowe zapory - w takim otoczeniu ma się rzekomo odbywać tegoroczny świąteczny jarmark w belgijskim mieście Brugia. Choć trudno w ten widok uwierzyć - wielu wierzy, więc obraz generuje tysiące wyświetleń w sieci. Nie tylko polskiej.

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Źródło:
Konkret24

Słowa Jarosława Kaczyńskiego z konwencji PiS rozgrzały scenę polityczną. Prezes straszył, że Unia Europejska chce zniszczyć Polskę jako suwerenny kraj. Politycy PiS ochoczo tłumaczą, że dokona się to poprzez zmiany traktatów. A ponieważ to temat skomplikowany i wyborcom mało znany - łatwo można go sprowadzić do prostych tez. Fałszywych.

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Źródło:
Konkret24

"Wierna służąca Ukrainy" - piszą o minister edukacji Barbarze Nowackiej internauci, komentując jej rzekomą decyzję wprowadzenia języka ukraińskiego na maturę. Jednak to nie ona podpisała stosowne rozporządzenie - i nie jest to jedyne przekłamanie dotyczące tej reformy.

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Źródło:
Konkret24

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

"Zabrać resztki suwerenności narodowej i stworzyć z UE superpaństwo zarządzane z Brukseli" - to ma być cel przegłosowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego. To znaczy tak interpretuje to europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, bo rzeczywistość jest nieco inna.

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Przystąpienie przez Polskę do Europejskiej Tarczy Antyrakietowej, zwanej potocznie żelazną kopułą, było jednym z ważniejszych tematów w kwietniu 2024 roku. Deklaracja o dołączeniu do tej inicjatywy była powtarzana przez czołowych polityków obozu rządzącego, ale jakiś czas temu temat ucichł. Sprawdzamy, co z przystąpieniem Polski do europejskiej żelaznej kopuły.

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

Źródło:
Konkret24

Czy kobiety w Iranie nie muszą już zasłaniać głów hidżabem? Polski internauta przekonuje, że informacje o zmianach w prawie pochodzą od irańskich władz. Okazuje się jednak, że to doniesienie jest nieprawdziwe, a jego podstawą są słowa jednej osoby.

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

Źródło:
Konkret24

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości zarzuca ministrowi sprawiedliwości, że zarządził utajnienie oświadczeń majątkowych prokuratorów, co ma być złamaniem prawa. Tyle że działanie Waldemara Żurka dotyczy zupełnie innej kwestii.

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Źródło:
Konkret24

Debata o pakcie migracyjnym wróciła wraz ze zbliżaniem się terminu decydowania o mechanizmie solidarnościowym. Poseł PiS Jarosław Sellin, przekonując, że prezydent Karol Nawrocki nigdy się na relokację migrantów do Polski nie zgodzi, przekonywał, że w tym celu może on nawet zamknąć polskie granice. Czy głowa państwa naprawdę ma takie kompetencje?

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Źródło:
Konkret24

Coraz częściej w politycznych dyskusjach pada stwierdzenie, że nie da się rozwiązać problemów z wymiarem sprawiedliwości bez resetu konstytucyjnego. Z tym że co innego rozumie pod tym określeniem Konfederacja, co innego prezes PSL, a nad czym innym debatują senatorowie koalicji rządzącej. Eksperci tłumaczą podstawy prawne i zwracają uwagę na tak zwany moment konstytucyjny.

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Źródło:
Konkret24

Były miejski radny z Poznania twierdzi, że przez ograniczenie prawa do świadczenia 800 plus dla cudzoziemców, ukraińskie dzieci przestają chodzić do polskich szkół. Jednak dwa fakty przeczą temu, by zmiana prawa już wpłynęła na ilość uczniów z Ukrainy.

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia zrujnowanego dworu mającego być rzekomo domem rodzinnym Fryderyka Chopina wywołały w sieci burzę komentarzy. Tylko że rozpowszechniane są z błędnym opisem.

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Źródło:
Konkret24

Zapowiedziana niedawno przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka nowa ustawa praworządnościowa to najlepszy dowód, że przez dwa lata koalicji 15 października nie udało się przywrócić rządów prawa w Polsce. To nie znaczy, że nie próbowano.

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Źródło:
Konkret24

Przed wyborami w 2023 roku lewicowa koalicja ogłosiła aż 155 obietnic wyborczych. O ile udało się wprowadzić rentę wdowią, finansowanie in vitro czy uruchomić środki z KPO - to dużo istotnych obietnic, które miała na sztandarach, pozostaje niezrealizowanych. I nie chodzi tylko o zmianę prawa aborcyjnego czy wprowadzenie związków partnerskich.

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Źródło:
Konkret24