FAŁSZ

87 tysięcy pielęgniarek nie chce szczepionki? Uwaga na film pełen fałszywych informacji

Film z serwisu YouTube powiela fałszywe informacje o epidemii
Film z serwisu YouTube powiela fałszywe informacje o epidemiiShutterstock/Twitter

Film będący częścią kampanii grupy medyków zaprzeczających pandemii trafił do polskiego internetu - m.in. na fora koronasceptyków i profil sympatyków Konfederacji. Przedstawiane w nim tezy są fałszywe.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Już nawet nie wiem, jak komentować takie filmiki - napisał do redakcji Konkret24 czytelnik, przesyłając nam link do filmu opublikowanego w YouTube. "Siedzi tyle osób, a tylko nazwisko jednej poznajemy, ale i tak nic z tego nie wynika" - napisał. Z opisu do filmu coś jednak wynika: "87000 pielęgniarek - odmówią podawania szczepień na Fałszywkę i przygotowują pozwy sądowe".

Wideo zostało już usunięte z YouTube. Jak wyjaśniono: "z powodu naruszenia warunków korzystania z usługi". Mimo to, choć film opublikowano w październiku, jego kopie wciąż krążą w sieci. Jak sprawdziliśmy, jest ono jednym z materiałów rozpowszechnianych w mediach społecznościowych przez World Doctors Alliance i powiela wiele teorii na temat koronawirusa wyjaśnianych już jako fałszywe bądź wprowadzające w błąd.

Przez ponad dwa miesiące film był bardzo popularny także w polskim internecie, m.in. na forach koronasceptyków, gdzie rozpowszechniany jest link do niego. Według narzędzia CrowdTangle tylko na Facebooku udostępniono go blisko 8,8 tys. razy. Łączna liczba wszystkich reakcji wyniosła ponad 31 tys.

Inna wersja tego samego filmu jest dostępna na facebookowym profilu Konfederacja - Ostrowiec Świętokrzyski. Tam nagranie udostępniło blisko 9 tys. użytkowników, a 2,3 tys. zareagowało. W grudniu film był też na polskim Twitterze.

"Witam, nie ma pandemii"

Na ponaddwuminutowym nagraniu widać siedem osób siedzących za długim stołem konferencyjnym. Nie wiemy jednak, kim są i jakie instytucje reprezentują. "Witam, nazywam się Elke de Klerk, jestem z Holandii. Chciałabym powiedzieć, że nie mamy pandemii" - od tych słów wypowiedzianych w języku angielskim rozpoczyna wystąpienie jedna z kobiet.

De Klerk informuje o zainicjowaniu postępowania sądowego przeciwko Holandii wspólnie z dużą grupą lekarzy i pielęgniarek. "Jesteśmy w kontakcie z 87 tysiącami pielęgniarek, które nie chcą szczepionki" - mówi. Z filmu nie można jednak wywnioskować, w jakiej dokładnie sprawie toczy się postępowanie.

W swoim wystąpieniu Elke de Klerk nawiązuje do wielu fałszywych teorii i manipulacji związanych z COVID-19, które już w mediach się pojawiały. W nagraniu wypowiada się jeszcze druga kobieta, której nie przedstawiono. Ona mówi o statystykach zgonów w Irlandii, dowodząc, że koronawirus wcale nie zbiera takiego żniwa, jak się podaje publicznie.

Inicjatywa World Doctors Alliance: "sojusz non-profit"

Gdy nagranie intensywnie krążyło w sieci w październiku 2020 roku, zawarte w nim tezy omówiły portale fact checkingowe m.in. 23 października portal AP News, a 17 listopada AFP Fact Check. Autorzy obu tych artykułów wiele teorii z filmu nazwali fałszywymi i wprowadzającymi w błąd. Również w Konkret24 wyjaśnialiśmy większość fałszywych twierdzeń powtórzonych w tym filmie. 18 grudnia omówiliśmy wideo, w którym pojawiły się nawet niektóre osoby widoczne w omawianym teraz nagraniu.

Film jest bowiem jednym z kilku rozpowszechnianych w mediach społecznościowych materiałów, które powstały w ramach World Doctors Alliance (WDA). Na stronie internetowej WDA inicjatywę przedstawiono jako "niezależny sojusz non-profit lekarzy, pielęgniarek, pracowników służby zdrowia i personelu na całym świecie, którzy połączyli się w związku z koniecznością odpowiedzi na wyzwania COVID-19". Jednym z tych wyzwań są obostrzenia epidemiczne - członkowie WDA je krytykują. Na stronie internetowej powielają znane w środowiskach koronasceptyków tezy kwestionujące zasadność szczepień czy testów PCR.

Na stronie WDA jest źródłowa wersja omawianego nagrania. Całość trwa około pół godziny. Zarejestrowano je 10 października tego roku w Berlinie. Strona informuje o wszystkich osobach widocznych na filmie. Według zamieszczonych tam informacji Elke de Klerk jest lekarzem rodzinnym i założycielką organizacji Doctors for Truth. Druga z wypowiadających się kobiet (która podawała statystyki zgonów w Irlandii) to Dolores Cahill, profesor w University College Dublin, przedstawiona jako badaczka zajmująca się biologią molekularną i immunologią. Pozostałe osoby WDA przedstawia jako lekarzy, są to: Mikael Nordfors, Zac Cox, Heinrich Fiechtner, Heiko Schoning oraz Mohammad Adil. W krążącym w polskim internecie fragmencie filmu oni się nie wypowiadają.

87 tys. pielęgniarek przeciw szczepieniom? Nie ma ani źródła, ani potwierdzenia tej informacji

Teza: "Jesteśmy w kontakcie z 87 tysiącami pielęgniarek, które nie chcą szczepionki".

Jak ustalił portal StopFake.org, nie ma żadnego źródła ani potwierdzenia podanej w filmie informacji o tak dużej liczbie pielęgniarek w Holandii niechętnych szczepieniom.

Według danych holenderskiego Ministerstwa Zdrowia Opieki Społecznej i Sportu z 1 grudnia 2020 roku w kraju tym pracują 203 842 pielęgniarki. StopFake.org przytacza wyniki badania przeprowadzonego we wrześniu przez Verpleegkundigen & Verzorgenden Nederland - największą organizację pielęgniarek w tym kraju. W badaniu uczestniczyło 12 040 respondentów. Na pytanie: "Szczepionka przeciwko koronawirusowi jest nadal w trakcie opracowywania. Jeśli zostanie ona pomyślnie przetestowana i okaże się skuteczna, czy planujesz przyjąć taką szczepionkę?" 37 proc. udzieliło odpowiedzi twierdzącej; 37 proc. odpowiedziało, że nie wie; 26 proc. odpowiedziało przecząco.

To jest pandemia. SARS-CoV-2 nie jest wirusem grypy

Teza: "Chciałabym powiedzieć, że nie mamy pandemii".

To samo twierdzenie pojawiło się w omówionym przez Konkret24 nagraniu z udziałem ok. 30 sceptyków pandemii lub obostrzeń. Według redakcji serwisu fact-checkingowego Healthfeedback.org twierdzenie to jest nieprecyzyjne. Wbrew powszechnemu przypuszczeniu klasyfikowanie choroby jako pandemii nie jest związane z ciężkością choroby. Termin ten jest raczej zarezerwowany dla jednoczesnego rozprzestrzeniania się choroby na całym świecie, tłumaczy Healthfeedback.org.

Klasyczna definicja pandemii brzmi: "epidemia, która rozprzestrzeniła się na kilka krajów lub kontynentów, zwykle mająca wpływ na dużą liczbę ludzi". Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) bierze również pod uwagę nowość choroby przy definiowaniu pandemii. Na podstawie tej definicji WHO ogłosiła 11 marca 2020 roku, że COVID-19 jest pandemią. Wtedy zakażenie nowym koronawirusem stwierdzono u 118 tys. osób w 114 krajach.

Teza: "SARS-CoV-2 to normalny wirus grypy".

W nagraniu Elke de Klerk stwierdza, że SARS-CoV-2 nie różni się od normalnego wirusa grypy. Wypowiedzi bagatelizujące zagrożenie związane z koronawirusem i zrównujące go z grypą sezonową są popularnym, ale fałszywym argumentem koronasceptyków i przeciwników obostrzeń. Wirusy grypy i COVID-19 mogą mieć podobne objawy, ale koronawirus jest bardziej zakaźny i ma zwiększoną częstość występowania ciężkich chorób i zgonów. Poza tym dostępne analizy dowodzą prawdopodobnie co najmniej kilkakrotnie większego ryzyka śmierci w wyniku zakażenia wirusem SARS-CoV-2 niż w wyniku grypy.

Według danych Światowej organizacji Zdrowia (WHO) współczynnik śmiertelności z powodu infekcji (IFR - infection fatality rate) wirusa grypy wynosi ok. 0,1 proc. Dane dotyczące SARS-Cov-2 są mniej pewne, bo w przeciwieństwie od prowadzonych od lat badań wirusa grypy bazują na nowych, niepowtarzalnych ustaleniach. Podawane w mediach wskaźniki śmiertelności różnią się więc w zależności od grupy objętej badaniem i miejsca wykonania analizy. Wiele nieporozumień dotyczy przyjętej metodologii. W dostępnym na stronie WHO artykule dotyczącym śmiertelności COVID-19 wskazano na badania szacujące IFR dla tej choroby na 0,5-1 proc.

Twórca testu PCR uznał go za nieprzydatny do wykrycia infekcji wirusowej? To nieprawda. Tłumaczy doktor Grzesiowski
Twórca testu PCR uznał go za nieprzydatny do wykrycia infekcji wirusowej? To nieprawda. Tłumaczy doktor Grzesiowskitvn24

Testy PCR są skuteczne w wykrywaniu SARS-CoV-2

Teza: "Testy PCR wcale nie wykrywają zakażenia koronawirusem. Od 89 do 94 proc. tych testów daje fałszywie dodatnie wyniki".

Podważanie zasadności i wiarygodności testów PCR należy do najczęstszych sposobów podważania zaufania do służby zdrowia zmagającej się z pandemią. Test PCR (PCR - skrót od angielskiej nazwy: polymeraze chain reaction; łańcuchowa reakcja polimerazy) przeprowadza się na podstawie wymazu pobranego z gardła lub nosa. Wykrywa on kod genetyczny wirusa SARS-CoV-2 w organizmie.

W Konkret24 wyjaśniamy, dlaczego teza o nieskuteczności testów PCR jest fałszywa

Jak tłumaczył w Konkret24 prof. dr hab. Michał Witt, dyrektor Instytutu Genetyki Człowieka Polskiej Akademii Nauk, PCR jest niezwykle użyteczną techniką molekularną, która od dawna wykorzystywana jest także w diagnostyce laboratoryjnej w onkologii, zakaźnictwie, kardiologii, chorobach płuc, różnorodnych schorzeniach internistycznych. "W połączeniu z sekwencjonowaniem całego genomu stanowi nowoczesne narzędzie diagnostyki molekularnej. Nie ma powodu wątpić, że nadaje się do diagnozowania COVID-19" - mówił prof. Witt. A dr Emilia Skirmuntt, wirusolożka z Uniwersytetu w Oksfordzie, podkreślała, że metoda PCR od lat jest wykorzystywana do wykrywania grypy, wirusa opryszczki, żółtaczki, czy HIV. "Jest to metoda bardzo szybka, łatwa i niewymagająca dużej ilości próbki, do tego skuteczna i godna zaufania" - tłumaczyła.

Często można usłyszeć m.in. tezę, jakoby test wykrywał fragment RNA, który nie jest jedynie w RNA koronawirusa, ale też w ludzkim DNA. Test PCR miałby zatem dać wynik dodatni u każdej zdrowej czy chorej osoby. Zauważmy jednak, że jeśli test PCR rzeczywiście wykrywałby ludzkie DNA, wszystkie wyniki pobierane od ludzi musiałyby być pozytywne.

Michael Joseph Mina, lekarz i profesor epidemiologii w szkole zdrowia publicznego uniwersytetu Harvarda, tłumaczył w AP News, że nie jest prawdą, iż większość testów PCR na koronawirusy dawało fałszywie dodatnie wyniki. "Wiele z nich może być późno pozytywnych, co oznacza, że RNA nadal tam jest, ale żywy wirus został oczyszczony" - wyjaśniał prof. Mina. "Ci ludzie mogą już nie być zaraźliwi. Ale wynik jest dokładny. PCR rozpoznaje RNA wirusa" - podsumował.

AFP Fact Check odsyła z kolei do artykułu Roberta Shmerlinga, starszego redaktora Harvard Health Publishing. Schmerling wyjaśnił, że fałszywie dodatni wynik testu PCR jest rzadki i najczęściej wynika z zanieczyszczenia.

Nie 98, lecz 1801 zgonów w Irlandii do początku października

Teza: "Ukazały się statystyki, że do kwietnia 2020 roku w Irlandii było zero śmierci".

W nagraniu prof. Dolores Cahill przytoczyła dane o rozwoju epidemii w Irlandii. Powołując się na statystyki irlandzkiego Central Statistics Office (CSO) przekonywała, że do kwietnia nie stwierdzono w tym kraju śmierci z powodu COVID-19. W tabelach udostępnionych na stronie CSO można jednak znaleźć informację o siedmiu zgonach z powodu COVID-19 w marcu. 11 marca media donosiły o pierwszej śmierci zakażonej koronawirusem pacjentki szpitala w Dublinie. Wcześniej opisał to AFP Fact Check.

Teza: "Tylko 98 zgonów na 5 milionów mieszkańców Irlandii".

Portal AFP wyjaśnił również tezę postawioną przez prof. Dolores Cahill, że w Irlandii stwierdzono 98 śmierci z powodu COVID-19. Tymczasem według danych irlandzkiego Central Statistics Office, na który powoływała się prof. Cahill, do 2 października w Irlandii odnotowano 1801 zgonów z powodu zakażenia koronawirusem. Omawiane nagranie w pierwotnej wersji opublikowano w sieci 1 października.

W listopadzie w Konkret24 opisywaliśmy fake newsa, którego źródłem według relacji internautów miała być właśnie Dolores Cahill. Wśród anglojęzycznych użytkowników Twittera krążył zrzut ekranu z facebookowego wpisu: "Według wieści od profesor Dolores Cahill sąd w Niemczech właśnie zaakceptował przedstawione dowody (dotyczące monitorowania mózgu), że noszenie maski skutkuje niedotlenieniem i uszkodzeniem mózgu po zaledwie dwóch godzinach. Nakaz noszenia maski w Duesseldorfie został uznany za nielegalny" (tłum. red.).

Wcześniej wprowadzające w błąd wypowiedzi Dolores Cahill na temat koronawirusa weryfikowała już m.in. redakcja Healthfeedback.org. Cahill twierdziła bowiem, że nie ma potrzeby dystansowania społecznego, ponieważ mamy lekarstwo na COVID-19. W maju redakcja ta oraz infotagion.com wykazały, że Cahill nie ma racji, utrzymując, że po przechorowaniu COVID-19 jest się odpornym na wirusa SARS-CoV-2 przez resztę życia.

Autor: Krzysztof Jabłonowski; współpraca: Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24, zdjęcie: Shutterstock/Twitter

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/Twitter

Pozostałe wiadomości

"Niemcy się wygadali", "zagadka aut Bundeswehry rozwiązana" - komentują internauci informację, jakoby niemiecki rząd "ujawnił tajną umowę" z 2014 roku. Rzekomo pozwala ona przerzucać z Niemiec migrantów bez zgody Polski. To nieprawda, a rozpowszechnia ją znany działacz młodzieżówki PiS.

Niemcy "ujawniają tajną umowę" z Polską o migrantach? Wielostopniowa manipulacja

Niemcy "ujawniają tajną umowę" z Polską o migrantach? Wielostopniowa manipulacja

Źródło:
Konkret24

Cisza wyborcza nie spowodowała, że dezinformacja w mediach społecznościowych na temat prezydenckich wyborów ustała. Fake newsy dotyczyły zarówno samego głosowania, jak i niektórych polityków.

Obcięta karta, kserowanie zaświadczeń, fałszywe zdjęcia. Wyborcza dezinformacja

Obcięta karta, kserowanie zaświadczeń, fałszywe zdjęcia. Wyborcza dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Komentarze w sieci wywołuje informacja, jakoby we Włoszech miały zostać zakazane małżeństwa osób tej samej płci. Trudno jednak zakazać czegoś, co i tak nie jest dozwolone. Wyjaśniamy, na co pozwala włoskie prawo.

Włochy "zakazały małżeństw homoseksualnych"? Duża nieścisłość

Włochy "zakazały małżeństw homoseksualnych"? Duża nieścisłość

Źródło:
Konkret24

Węgierskie wojsko przemieszcza się w stronę granicy z Ukrainą - informują internauci, a jako "dowód" publikują nagranie kolumny ciężkiego sprzętu wojskowego jadącej przez jakieś miasto. To klasyczna rosyjska dezinformacja, której celem jest potęgowanie napięć między Węgrami a Ukrainą, ale także wzbudzanie niepokoju obywateli innych państw.

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

Źródło:
Konkret24

Nie wszystko, co mówili kandydaci podczas kończącej się kampanii przed pierwszą turą wyborów, było zgodne z prawdą. I nie tylko o pomyłki tu chodzi, lecz o całe narracje zbudowane na błędnych tezach. 

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

Źródło:
Konkret24

Po jednej z ostatnich blokad trasy S8 w Warszawie organizowanych przez aktywistów Ostatniego Pokolenia w sieci zaczęło krążyć zdjęcie mężczyzny, który rzekomo uczestniczył w proteście. Internauci twierdzili, że to Wojtek - jeden z aktywistów klimatycznych, którzy przykleili się do asfaltu. Mylili się.

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Źródło:
Konkret24

Wybory już za trzy dni, więc zwolennicy poszczególnych kandydatów nasilają w mediach społecznościowych swoje wsparcie dla nich - niejednokrotnie publikując fake newsy. Tak właśnie jest z plakatem zachęcającym do głosowania na Karola Nawrockiego.

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

Źródło:
Konkret24

Na trzy dni przed wyborami prezydenckimi internauci pokazują w mediach społecznościowych otrzymywane SMS-y mające zachęcać do głosowania na Rafała Trzaskowskiego. Sztab kandydata zaprzecza i nazywa to "masową akcją dezinformacji wyborczej". Ostrzegamy przed oszustami.

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

Źródło:
Konkret24

Administracja Trumpa nie wprowadzi jednak ograniczeń eksportu chipów stosowanych w systemach sztucznej inteligencji. Miały dotyczyć sporej grupy krajów, w tym Polski. Politycy PiS twierdzą, że to "sukces" niedawnej wizyty Karola Nawrockiego w USA. Fakty, które przeanalizowaliśmy, nie potwierdzają tej tezy.

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Rozsyłając nagranie, na którym kongresmen prezentuje wejście do tajemniczego tunelu pod amerykańskim Kapitolem, internauci twierdzą, że był on wykorzystywany przez siatkę pedofili. Oto jak poglądowy filmik połączono ze znaną teorią spiskową.

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci krąży nagranie z przekazem, jakoby władze Holandii zniosły pomoc socjalną dla Ukraińców. To miało wywołać protesty ukraińskich uchodźców na holenderskich ulicach. Ten przekaz jednak niewiele ma to wspólnego z prawdą.

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje nagranie, które jakoby pokazuje, jak papież Leon XIV "sprytnie uniknął" flagi społeczności LGBT+, którą powiewał jeden z wiernych. Tyle że to wcale nie była "flaga dumy".

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Źródło:
Konkret24

Tusz z długopisów w lokalach wyborczych można usunąć za pomocą zapalniczki - sugerują internauci, pokazując jako "dowód" pewne nagranie. Zalecają, by na wybory zabrać własny długopis. Uwaga: to jedna z odsłon dezinformacji o planowanym fałszerstwie wyborczym. Wyjaśniamy.

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Ostatnia debata prezydencka przed wyborami, która odbędzie się 12 maja, wywołuje dodatkowe emocje z powodu przekazu polityków PiS. W mediach społecznościowych sugerują, jakoby losowanie kolejności wypowiedzi zostało ustawione na korzyść kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. Podobnie mówili na porannej konferencji prasowej. To nieprawda.

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

Źródło:
Konkret24

Paczuszka z białym narkotykiem i łyżeczka do jego zażywania - to według internautów miało leżeć na stole, przy którym w pociągu do Kijowa spotkali się Emmanuel Macron, Friedrich Merz i Keir Starmer. Przestrzegamy, to prorosyjska dezinformacja.

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Źródło:
Konkret24

Internauci z oburzeniem komentują rzekomy nowy zakup Wołodymyra Zełenskiego - ma to być willa na Florydzie warta 20 milionów dolarów. Twierdzą, że zapłacono za nią środkami przekazanymi Ukrainie na walkę z Rosją. To nieprawda, kolejny fake news prorosyjskiej propagandy.

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniej telewizyjnej debaty prezydenckiej marszałek Sejmu Szymon Hołownia oznajmił, że w Sejmie nie ma projektu ustawy o asystencji osobistej. W sieci oburzyli się politycy PiS, twierdząc, że projekt jest już od dawna, tylko został zamrożony. Wyjaśniamy, o co chodzi.

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

Masz swoje hipotezy, dobierasz do nich pasujące ci zdarzenia, podkręcasz emocje - i teoria gotowa. To nic, że nieprawdziwa, byle znalazła zwolenników. Tak się właśnie stało z blackoutem w Hiszpanii i Portugalii. Przeciwnicy zielonej energii obarczyli winą Europejski Zielony Ład, a politycy stali się pasem transmisyjnym tej nowej teorii spiskowej. Zadział efekt potwierdzenia.

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski w kampanii prezydenckiej wielokrotnie odwoływał się do swoich doświadczeń i sukcesów jako prezydenta Warszawy. Chwalił się 14 tysiącami mieszkań - raz były "wybudowane", raz "oddane", a innym razem "nowe". Kandydat ze swoich wypowiedzi tłumaczy się brakiem precyzji. Wyjaśniamy, ile mieszkań komunalnych powstało w Warszawie za kadencji polityka KO.

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Źródło:
Konkret24

Do tegorocznej parady w Dzień Zwycięstwa w Moskwie rosyjskie wojsko miało się przygotowywać, ćwicząc na czołgach "wypożyczonych w Kazachstanie" - twierdzą internauci, pokazując jako "dowód" pewnie nagranie. To, co na nim widać, przeczy jednak ich tezie.

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Źródło:
Konkret24

Szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka broni Andrzeja Dudy jako strażnika konstytucji. Według niej "nie było żadnego wyborów sędziów dublerów". Przypominamy więc, jak w 2015 roku wybrano sędziów do Trybunału Konstytucyjnego.

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Źródło:
Konkret24

Kilka godzin po tragedii na Uniwersytecie Warszawskim w mediach społecznościowych zaczęła krążyć informacja, jakoby sprawcą ataku był Ukrainiec. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem takich pogłosek, nie są prawdziwe.

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Źródło:
Konkret24

Niedługo po ataku Indii na Pakistan zaczęto rozpowszechniać w sieci nagrania mające przedstawiać moment ataku. Jak często bywa w przypadku konfliktów zbrojnych, nie wszystkie publikowane teraz nagrania są aktualne. Przestrzegamy.

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Źródło:
Konkret24

Jedni straszą hordami migrantów; drudzy twierdzą, że Polska jest wyłączona z lokowania migrantów. Jedni alarmują, że pakt migracyjny już działa; drudzy uspokajają, że nie wejdzie w życie. Wyborca może odnieść wrażenie, że Unia Europejska właśnie decyduje w sprawie paktu migracyjnego - nic bardziej mylnego. To kampanijna gra. Ekspert tłumaczy, dlaczego się opłaca.

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Źródło:
TVN24+

"Ukraińcy masowo ruszyli po polskie obywatelstwo" - ogłosił na nagraniu europoseł Konfederacji Marcin Sypniewski. Według niego w 2024 roku 40 tysięcy z nich dostało polski paszport. Nieprawda, o wiele mniej.

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

Źródło:
Konkret24

Czy premier kiedykolwiek zapowiadał, że będzie obchodził polskie prawo? Tak w kontekście dyskusji o przestrzeganiu konstytucji twierdzą posłowie PiS Zbigniew Bogucki i Michał Wójcik. Tylko że manipulują głośną już wypowiedzią Donalda Tuska.

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Źródło:
Konkret24

Pożar kościoła, do którego doszło w Walii, wywołał kolejną falę antyimigranckich komentarzy - także w polskiej sieci. Powodem jest stworzony na bazie tego wydarzenia fake news, jakoby ogień podłożyło dwoje Pakistańczyków. Policja jednak zaprzecza.

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Źródło:
Konkret24

Pismo jednego z polskich dowódców wojskowych ma być dowodem, że Polska wyśle "korpus interwencyjny" na Ukrainę - tak twierdzą posłowie Roman Fritz i Konrad Berkowicz. Dowództwo operacyjne zaprzecza tym informacjom i pisze o "pożywce dla rosyjskich ośrodków propagandowych".

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Temat bykowego, czyli podatku dla osób bezdzietnych, wrócił w publicznej debacie za sprawą petycji, która trafiła do Sejmu. Ten pomysł forsuje również kandydujący na prezydenta Marek Jakubiak. Jako wzór wskazuje Niemcy. Porównanie jest niewłaściwe, a ekspert tłumaczy, dlaczego bykowe kłóci się z konstytucją.

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Źródło:
TVN24+