FAŁSZ

87 tysięcy pielęgniarek nie chce szczepionki? Uwaga na film pełen fałszywych informacji

Film z serwisu YouTube powiela fałszywe informacje o epidemii
Film z serwisu YouTube powiela fałszywe informacje o epidemiiShutterstock/Twitter

Film będący częścią kampanii grupy medyków zaprzeczających pandemii trafił do polskiego internetu - m.in. na fora koronasceptyków i profil sympatyków Konfederacji. Przedstawiane w nim tezy są fałszywe.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Już nawet nie wiem, jak komentować takie filmiki - napisał do redakcji Konkret24 czytelnik, przesyłając nam link do filmu opublikowanego w YouTube. "Siedzi tyle osób, a tylko nazwisko jednej poznajemy, ale i tak nic z tego nie wynika" - napisał. Z opisu do filmu coś jednak wynika: "87000 pielęgniarek - odmówią podawania szczepień na Fałszywkę i przygotowują pozwy sądowe".

Wideo zostało już usunięte z YouTube. Jak wyjaśniono: "z powodu naruszenia warunków korzystania z usługi". Mimo to, choć film opublikowano w październiku, jego kopie wciąż krążą w sieci. Jak sprawdziliśmy, jest ono jednym z materiałów rozpowszechnianych w mediach społecznościowych przez World Doctors Alliance i powiela wiele teorii na temat koronawirusa wyjaśnianych już jako fałszywe bądź wprowadzające w błąd.

Przez ponad dwa miesiące film był bardzo popularny także w polskim internecie, m.in. na forach koronasceptyków, gdzie rozpowszechniany jest link do niego. Według narzędzia CrowdTangle tylko na Facebooku udostępniono go blisko 8,8 tys. razy. Łączna liczba wszystkich reakcji wyniosła ponad 31 tys.

Inna wersja tego samego filmu jest dostępna na facebookowym profilu Konfederacja - Ostrowiec Świętokrzyski. Tam nagranie udostępniło blisko 9 tys. użytkowników, a 2,3 tys. zareagowało. W grudniu film był też na polskim Twitterze.

"Witam, nie ma pandemii"

Na ponaddwuminutowym nagraniu widać siedem osób siedzących za długim stołem konferencyjnym. Nie wiemy jednak, kim są i jakie instytucje reprezentują. "Witam, nazywam się Elke de Klerk, jestem z Holandii. Chciałabym powiedzieć, że nie mamy pandemii" - od tych słów wypowiedzianych w języku angielskim rozpoczyna wystąpienie jedna z kobiet.

De Klerk informuje o zainicjowaniu postępowania sądowego przeciwko Holandii wspólnie z dużą grupą lekarzy i pielęgniarek. "Jesteśmy w kontakcie z 87 tysiącami pielęgniarek, które nie chcą szczepionki" - mówi. Z filmu nie można jednak wywnioskować, w jakiej dokładnie sprawie toczy się postępowanie.

W swoim wystąpieniu Elke de Klerk nawiązuje do wielu fałszywych teorii i manipulacji związanych z COVID-19, które już w mediach się pojawiały. W nagraniu wypowiada się jeszcze druga kobieta, której nie przedstawiono. Ona mówi o statystykach zgonów w Irlandii, dowodząc, że koronawirus wcale nie zbiera takiego żniwa, jak się podaje publicznie.

Inicjatywa World Doctors Alliance: "sojusz non-profit"

Gdy nagranie intensywnie krążyło w sieci w październiku 2020 roku, zawarte w nim tezy omówiły portale fact checkingowe m.in. 23 października portal AP News, a 17 listopada AFP Fact Check. Autorzy obu tych artykułów wiele teorii z filmu nazwali fałszywymi i wprowadzającymi w błąd. Również w Konkret24 wyjaśnialiśmy większość fałszywych twierdzeń powtórzonych w tym filmie. 18 grudnia omówiliśmy wideo, w którym pojawiły się nawet niektóre osoby widoczne w omawianym teraz nagraniu.

Film jest bowiem jednym z kilku rozpowszechnianych w mediach społecznościowych materiałów, które powstały w ramach World Doctors Alliance (WDA). Na stronie internetowej WDA inicjatywę przedstawiono jako "niezależny sojusz non-profit lekarzy, pielęgniarek, pracowników służby zdrowia i personelu na całym świecie, którzy połączyli się w związku z koniecznością odpowiedzi na wyzwania COVID-19". Jednym z tych wyzwań są obostrzenia epidemiczne - członkowie WDA je krytykują. Na stronie internetowej powielają znane w środowiskach koronasceptyków tezy kwestionujące zasadność szczepień czy testów PCR.

Na stronie WDA jest źródłowa wersja omawianego nagrania. Całość trwa około pół godziny. Zarejestrowano je 10 października tego roku w Berlinie. Strona informuje o wszystkich osobach widocznych na filmie. Według zamieszczonych tam informacji Elke de Klerk jest lekarzem rodzinnym i założycielką organizacji Doctors for Truth. Druga z wypowiadających się kobiet (która podawała statystyki zgonów w Irlandii) to Dolores Cahill, profesor w University College Dublin, przedstawiona jako badaczka zajmująca się biologią molekularną i immunologią. Pozostałe osoby WDA przedstawia jako lekarzy, są to: Mikael Nordfors, Zac Cox, Heinrich Fiechtner, Heiko Schoning oraz Mohammad Adil. W krążącym w polskim internecie fragmencie filmu oni się nie wypowiadają.

87 tys. pielęgniarek przeciw szczepieniom? Nie ma ani źródła, ani potwierdzenia tej informacji

Teza: "Jesteśmy w kontakcie z 87 tysiącami pielęgniarek, które nie chcą szczepionki".

Jak ustalił portal StopFake.org, nie ma żadnego źródła ani potwierdzenia podanej w filmie informacji o tak dużej liczbie pielęgniarek w Holandii niechętnych szczepieniom.

Według danych holenderskiego Ministerstwa Zdrowia Opieki Społecznej i Sportu z 1 grudnia 2020 roku w kraju tym pracują 203 842 pielęgniarki. StopFake.org przytacza wyniki badania przeprowadzonego we wrześniu przez Verpleegkundigen & Verzorgenden Nederland - największą organizację pielęgniarek w tym kraju. W badaniu uczestniczyło 12 040 respondentów. Na pytanie: "Szczepionka przeciwko koronawirusowi jest nadal w trakcie opracowywania. Jeśli zostanie ona pomyślnie przetestowana i okaże się skuteczna, czy planujesz przyjąć taką szczepionkę?" 37 proc. udzieliło odpowiedzi twierdzącej; 37 proc. odpowiedziało, że nie wie; 26 proc. odpowiedziało przecząco.

To jest pandemia. SARS-CoV-2 nie jest wirusem grypy

Teza: "Chciałabym powiedzieć, że nie mamy pandemii".

To samo twierdzenie pojawiło się w omówionym przez Konkret24 nagraniu z udziałem ok. 30 sceptyków pandemii lub obostrzeń. Według redakcji serwisu fact-checkingowego Healthfeedback.org twierdzenie to jest nieprecyzyjne. Wbrew powszechnemu przypuszczeniu klasyfikowanie choroby jako pandemii nie jest związane z ciężkością choroby. Termin ten jest raczej zarezerwowany dla jednoczesnego rozprzestrzeniania się choroby na całym świecie, tłumaczy Healthfeedback.org.

Klasyczna definicja pandemii brzmi: "epidemia, która rozprzestrzeniła się na kilka krajów lub kontynentów, zwykle mająca wpływ na dużą liczbę ludzi". Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) bierze również pod uwagę nowość choroby przy definiowaniu pandemii. Na podstawie tej definicji WHO ogłosiła 11 marca 2020 roku, że COVID-19 jest pandemią. Wtedy zakażenie nowym koronawirusem stwierdzono u 118 tys. osób w 114 krajach.

Teza: "SARS-CoV-2 to normalny wirus grypy".

W nagraniu Elke de Klerk stwierdza, że SARS-CoV-2 nie różni się od normalnego wirusa grypy. Wypowiedzi bagatelizujące zagrożenie związane z koronawirusem i zrównujące go z grypą sezonową są popularnym, ale fałszywym argumentem koronasceptyków i przeciwników obostrzeń. Wirusy grypy i COVID-19 mogą mieć podobne objawy, ale koronawirus jest bardziej zakaźny i ma zwiększoną częstość występowania ciężkich chorób i zgonów. Poza tym dostępne analizy dowodzą prawdopodobnie co najmniej kilkakrotnie większego ryzyka śmierci w wyniku zakażenia wirusem SARS-CoV-2 niż w wyniku grypy.

Według danych Światowej organizacji Zdrowia (WHO) współczynnik śmiertelności z powodu infekcji (IFR - infection fatality rate) wirusa grypy wynosi ok. 0,1 proc. Dane dotyczące SARS-Cov-2 są mniej pewne, bo w przeciwieństwie od prowadzonych od lat badań wirusa grypy bazują na nowych, niepowtarzalnych ustaleniach. Podawane w mediach wskaźniki śmiertelności różnią się więc w zależności od grupy objętej badaniem i miejsca wykonania analizy. Wiele nieporozumień dotyczy przyjętej metodologii. W dostępnym na stronie WHO artykule dotyczącym śmiertelności COVID-19 wskazano na badania szacujące IFR dla tej choroby na 0,5-1 proc.

Twórca testu PCR uznał go za nieprzydatny do wykrycia infekcji wirusowej? To nieprawda. Tłumaczy doktor Grzesiowski
Twórca testu PCR uznał go za nieprzydatny do wykrycia infekcji wirusowej? To nieprawda. Tłumaczy doktor Grzesiowskitvn24

Testy PCR są skuteczne w wykrywaniu SARS-CoV-2

Teza: "Testy PCR wcale nie wykrywają zakażenia koronawirusem. Od 89 do 94 proc. tych testów daje fałszywie dodatnie wyniki".

Podważanie zasadności i wiarygodności testów PCR należy do najczęstszych sposobów podważania zaufania do służby zdrowia zmagającej się z pandemią. Test PCR (PCR - skrót od angielskiej nazwy: polymeraze chain reaction; łańcuchowa reakcja polimerazy) przeprowadza się na podstawie wymazu pobranego z gardła lub nosa. Wykrywa on kod genetyczny wirusa SARS-CoV-2 w organizmie.

W Konkret24 wyjaśniamy, dlaczego teza o nieskuteczności testów PCR jest fałszywa

Jak tłumaczył w Konkret24 prof. dr hab. Michał Witt, dyrektor Instytutu Genetyki Człowieka Polskiej Akademii Nauk, PCR jest niezwykle użyteczną techniką molekularną, która od dawna wykorzystywana jest także w diagnostyce laboratoryjnej w onkologii, zakaźnictwie, kardiologii, chorobach płuc, różnorodnych schorzeniach internistycznych. "W połączeniu z sekwencjonowaniem całego genomu stanowi nowoczesne narzędzie diagnostyki molekularnej. Nie ma powodu wątpić, że nadaje się do diagnozowania COVID-19" - mówił prof. Witt. A dr Emilia Skirmuntt, wirusolożka z Uniwersytetu w Oksfordzie, podkreślała, że metoda PCR od lat jest wykorzystywana do wykrywania grypy, wirusa opryszczki, żółtaczki, czy HIV. "Jest to metoda bardzo szybka, łatwa i niewymagająca dużej ilości próbki, do tego skuteczna i godna zaufania" - tłumaczyła.

Często można usłyszeć m.in. tezę, jakoby test wykrywał fragment RNA, który nie jest jedynie w RNA koronawirusa, ale też w ludzkim DNA. Test PCR miałby zatem dać wynik dodatni u każdej zdrowej czy chorej osoby. Zauważmy jednak, że jeśli test PCR rzeczywiście wykrywałby ludzkie DNA, wszystkie wyniki pobierane od ludzi musiałyby być pozytywne.

Michael Joseph Mina, lekarz i profesor epidemiologii w szkole zdrowia publicznego uniwersytetu Harvarda, tłumaczył w AP News, że nie jest prawdą, iż większość testów PCR na koronawirusy dawało fałszywie dodatnie wyniki. "Wiele z nich może być późno pozytywnych, co oznacza, że RNA nadal tam jest, ale żywy wirus został oczyszczony" - wyjaśniał prof. Mina. "Ci ludzie mogą już nie być zaraźliwi. Ale wynik jest dokładny. PCR rozpoznaje RNA wirusa" - podsumował.

AFP Fact Check odsyła z kolei do artykułu Roberta Shmerlinga, starszego redaktora Harvard Health Publishing. Schmerling wyjaśnił, że fałszywie dodatni wynik testu PCR jest rzadki i najczęściej wynika z zanieczyszczenia.

Nie 98, lecz 1801 zgonów w Irlandii do początku października

Teza: "Ukazały się statystyki, że do kwietnia 2020 roku w Irlandii było zero śmierci".

W nagraniu prof. Dolores Cahill przytoczyła dane o rozwoju epidemii w Irlandii. Powołując się na statystyki irlandzkiego Central Statistics Office (CSO) przekonywała, że do kwietnia nie stwierdzono w tym kraju śmierci z powodu COVID-19. W tabelach udostępnionych na stronie CSO można jednak znaleźć informację o siedmiu zgonach z powodu COVID-19 w marcu. 11 marca media donosiły o pierwszej śmierci zakażonej koronawirusem pacjentki szpitala w Dublinie. Wcześniej opisał to AFP Fact Check.

Teza: "Tylko 98 zgonów na 5 milionów mieszkańców Irlandii".

Portal AFP wyjaśnił również tezę postawioną przez prof. Dolores Cahill, że w Irlandii stwierdzono 98 śmierci z powodu COVID-19. Tymczasem według danych irlandzkiego Central Statistics Office, na który powoływała się prof. Cahill, do 2 października w Irlandii odnotowano 1801 zgonów z powodu zakażenia koronawirusem. Omawiane nagranie w pierwotnej wersji opublikowano w sieci 1 października.

W listopadzie w Konkret24 opisywaliśmy fake newsa, którego źródłem według relacji internautów miała być właśnie Dolores Cahill. Wśród anglojęzycznych użytkowników Twittera krążył zrzut ekranu z facebookowego wpisu: "Według wieści od profesor Dolores Cahill sąd w Niemczech właśnie zaakceptował przedstawione dowody (dotyczące monitorowania mózgu), że noszenie maski skutkuje niedotlenieniem i uszkodzeniem mózgu po zaledwie dwóch godzinach. Nakaz noszenia maski w Duesseldorfie został uznany za nielegalny" (tłum. red.).

Wcześniej wprowadzające w błąd wypowiedzi Dolores Cahill na temat koronawirusa weryfikowała już m.in. redakcja Healthfeedback.org. Cahill twierdziła bowiem, że nie ma potrzeby dystansowania społecznego, ponieważ mamy lekarstwo na COVID-19. W maju redakcja ta oraz infotagion.com wykazały, że Cahill nie ma racji, utrzymując, że po przechorowaniu COVID-19 jest się odpornym na wirusa SARS-CoV-2 przez resztę życia.

Autor: Krzysztof Jabłonowski; współpraca: Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24, zdjęcie: Shutterstock/Twitter

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/Twitter

Pozostałe wiadomości

Nowa ustawa spowoduje, że polski gaz będzie magazynowany w Niemczech - alarmują politycy opozycji i prawicowe media. To fałszywa narracja zbudowana na wielostopniowej manipulacji. W jej przypadku szczególnie istotne jest, jak powstała.

"Polski gaz u Niemca"? Tekst Obajtka i ustawa z czasów PiS

"Polski gaz u Niemca"? Tekst Obajtka i ustawa z czasów PiS

Źródło:
Konkret24

Wizualizacje remontowanych kamienic we Wrocławiu wywołały poruszenie w sieci. Na budynkach widać bowiem szyldy w językach polskim i niemieckim. Czy rzeczywiście tam wiszą? My sprawdziliśmy, a inwestor wyjaśnia.

Niemieckie szyldy na kamienicach we Wrocławiu? "Charakter ilustracyjny"

Niemieckie szyldy na kamienicach we Wrocławiu? "Charakter ilustracyjny"

Źródło:
Konkret24

Po rocznicy rzezi wołyńskiej w sieci pojawiło się zdjęcie, które rzekomo przedstawia szczątki ofiar w zbiorowej mogile. Drastyczny opis informuje o "10 000 czaszkach małych dzieci". Fotografia nie ma jednak nic wspólnego z ludobójstwem na Wołyniu. Wyjaśniamy, co wiadomo o grobie i ofiarach, które się w nim znajdują.

"10 000 czaszek małych dzieci" zabitych podczas rzezi wołyńskiej? Co widać na zdjęciu

"10 000 czaszek małych dzieci" zabitych podczas rzezi wołyńskiej? Co widać na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

"To jest mocne" - napisał rzecznik rządu Adam Szłapka, publikując w mediach społecznościowych "wyciąg z systemu wizowego", który miał udowadniać, że za rządów Zjednoczonej Prawicy nie kontrolowano migracji do Polski. Tylko że akurat nie te dane to pokazują.

Adam Szłapka pokazuje dane o "niekontrolowanej migracji". Manipuluje

Adam Szłapka pokazuje dane o "niekontrolowanej migracji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

"Biurokratyczny zamordyzm w plastikowym wydaniu" - grzmiał w Sejmie poseł Konfederacji Witold Tumanowicz, twierdząc, że szwedzka fundacja wykazała wzrost liczby wyrzucanych nakrętek po tym, jak Unia Europejska nakazała przytwierdzać je do butelek. Tylko że to nieprawda.

"Unijne nakrętki". Konfederacja cytuje szwedzki raport. Oto jak zmyśla

"Unijne nakrętki". Konfederacja cytuje szwedzki raport. Oto jak zmyśla

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy polski polityk wprost podważa zbrodnie popełnione w Auschwitz-Birkenau, w sieci rozpowszechniane są grafiki AI, które mają imitować autentyczne obrazy pokazujące sceny z tego obozu zagłady. Powstają często na bazie prawdziwych, zachowanych zdjęć. "Manipulowanie takim obrazem dla rozrywki bezcześci go" - przestrzega muzeum. Apeluje o niepodawanie dalej takich postów.

Nieautentyczne obrazy o Auschwitz. Muzeum apeluje do internautów

Nieautentyczne obrazy o Auschwitz. Muzeum apeluje do internautów

Źródło:
Konkret24

Iga Świątek pokonała Amandę Anisimovą w finale Wimbledonu, przechodząc do historii tenisa. Jej zwycięstwo skomentował premier Donald Tusk, lecz nie ustrzegł się przy tym wpadki.

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Źródło:
Konkret24

W gorącej dyskusji na temat migrantów "przerzucanych" przez niemiecką granicę politycy opozycji stawiają za wzór Danię i Luksemburg. Według nich te dwa kraje mają nie przyjmować żadnych migrantów z Niemiec. Sprawdziliśmy więc, jak to jest. Publikujemy najnowsze niemieckie statystyki.

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Te historie poruszają. Szczególnie tych rodziców, którzy stracili dzieci, a teraz widzą zdjęcia nastolatków i czytają, że zginęli w wypadkach, lecz ich organy posłużyły do przeszczepów. Autorzy takich wpisów "błagają o udostępnienia" - a my ostrzegamy: to fake newsy.

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS postanowił zaalarmować o wzroście bezrobocia wśród młodych ludzi w Polsce. Choć posłużył się wiarygodnymi danymi, to przedstawił je w taki sposób, że czytelnik może wyciągać błędne wnioski. Wyjaśniamy.

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Źródło:
Konkret24

Opozycja krytykuje rząd za wprowadzenie zakazu lotów dronami nad zachodnią granicą. Według niej ten zakaz ułatwi "przerzucanie" migrantów z Niemiec. A ponadto politycy opozycji twierdzą, że nie ma podstawy prawnej tej decyzji. Wyjaśniamy.

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji grzmią, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski postanowił przeznaczyć 700 tysięcy złotych na postawienie na Placu Zbawiciela tęczy. Instalacja ma być symbolem społeczności LGBTQ+. Politycy - a za nimi internauci - zarzucają prezydentowi Warszawy marnowanie pieniędzy. Tylko że on nie ma z tym nic wspólnego.

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

Źródło:
Konkret24

"Grok zerwał się z łańcucha", "Grok zwariował" – przestrzegają użytkownicy platformy X należącej do Elona Muska. Rzeczywiście, chatbot oparty na sztucznej inteligencji obraża Tuska i Giertycha, a pozytywnie pisze o Braunie czy Hitlerze. O co chodzi z tym Grokiem? 

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Źródło:
TVN24+

"Germanizacja w pełni" - tak internauci i niektóre media komentują rzekomą zmianę nazwy mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu z polskiej na niemiecką. Konserwator zabytków i urząd miasta zaprzeczają, a my tłumaczymy, skąd wziął się ten fałszywy przekaz.

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Po głośnym pożarze budynku w podwarszawskich Ząbkach w mediach społecznościowych pojawiły się teorie, że jego przyczyną były panele fotowoltaiczne. Jako potwierdzenie tej tezy publikowano nawet zdjęcia satelitarne. Straż pożarna dementuje ten przekaz.

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Źródło:
Konkret24

"Wszyscy powinni bić na alarm", "dlaczego zbiorniki retencyjne są pełne", "nie spuszczają wody"... - takie komentarze pojawiły się w sieci po informacjach o zbliżających się ulewach. Internauci alarmują, że zbiorniki retencyjne są już zapełnione, a Wody Polskie na to nie reagują. Przedsiębiorstwo zarządzające zbiornikami odpowiada, że "tworzący alternatywne teorie" internauci nie mają racji.

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Internauci, ale też poseł Marek Jakubiak oburzają się na zdjęcie polskiego policjanta, który na ramieniu ma naszywkę z flagą unijną. Wyjaśniamy, co to za naszywka.

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24