Alarmujący wskaźnik testów pozytywnych w Polsce: nie kontrolujemy pandemii


Ponad 45-procentowy wskaźnik testów pozytywnych na koronawirusa w Polsce pokazuje, że nie znamy prawdziwej skali pandemii. A według WHO przekroczenie granicy 20 proc. sytuuje państwo na najwyższym poziomie transmisji wirusa w społeczności. Żeby móc mieć kontrolę nad pandemią, trzeba zmienić system testowania - radzą eksperci.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Coraz wyższy odsetek wyników pozytywnych wśród wszystkich wykonywanych testów na COVID-19 jest od wielu dni tematem komentarzy fachowców w mediach i na internetowych forach. Wartość zwana wskaźnikiem (odsetkiem, udziałem) testów pozytywnych jest jedną z ważniejszych miar branych pod uwagę w ocenie stanu pandemii - podkreślają eksperci.

Przeanalizowaliśmy, jak zmieniał się wskaźnik testów pozytywnych w Polsce i w 11 wybranych krajach Europy. Wyjaśniamy, co to znaczy i dlaczego ten wskaźnik jest ważny.

Wskaźnik powyżej 20 proc. - najwyższy poziom transmisji wirusa

Udział testów pozytywnych to odsetek tych spośród wszystkich, które potwierdziły, że testowane osoby mają koronawirusa. Zespół badawczy Our World in Data z Uniwersytetu Oksfordzkiego, prezentując m.in. ten wskaźnik na swojej stronie, wyjaśnia w nocie metodologicznej: "Najlepiej byłoby, gdyby wskaźnik ten był bardzo niski. Jeżeli jest on wysoki, dany kraj prawdopodobnie nie rozpoznaje dużej części przypadków. Jeżeli jest on niski, dany kraj przeprowadza testy proporcjonalnie do wielkości epidemii, a liczba potwierdzonych przypadków jest bliższa liczbie wszystkich przypadków".

Biorąc pod uwagę m.in. wskaźnik testów pozytywnych, można ocenić, czy epidemia w danym kraju jest pod kontrolą. Zgodnie ze zaktualizowanymi w listopadzie kryteriami WHO jeżeli ów wskaźnik jest powyżej 20 proc., oznacza to, że dane państwo można zaliczyć do czwartego, najwyższego poziomu transmisji wirusa w społeczności. "Na tym poziomie ograniczenie transmisji [wirusa] w społeczności będzie stanowiło wyzwanie i będzie bardziej wymagające" - ocenia WHO.

"Wskaźnik pozytywnych testów powyżej 15 proc. jest już poziomem bardzo wysokim i wskazuje na dużą liczbę przypadków zachorowań w populacji. Powinien być sygnałem do zwiększenia liczby przeprowadzanych testów i wprowadzenia odpowiednich restrykcji. Jeśli odsetek 15 proc. jest znacznie przekroczony, jest to bardzo alarmujące" - wyjaśnia w analizie dla Konkret24 Emilia Skirmuntt, wirusolożka z Uniwersytetu Oksfordzkiego.

Jak dodaje, wysoka liczba pozytywnych testów może wskazywać też, że bardzo mały odsetek populacji jest testowany - czyli np. tylko osoby z symptomami. "W tym przypadku jak najbardziej należy zwiększyć odsetek testowanych osób, bo nie będziemy w stanie monitorować rozwoju pandemii. Jeśli zaś będziemy zmniejszać liczbę testów przy takim trendzie, procent pozytywnych testów będzie tylko rosnąć" - stwierdza Emilia Skirmuntt.

Our World in Data przedstawia wskaźnik testów pozytywnych jako siedmiodniową średnią kroczącą. Tak też zalecają prezentować go eksperci, z którymi konsultował się Konkret24 (porad udzieliło nam dziewięciu specjalistów: lekarze, wirusolodzy, analitycy).

Uśrednienie wskaźnika testów pozytywnych dobrze obrazuje trend. W codziennych danych o liczbie testów są bowiem wahnięcia ze względu na weekendy, a to zaburza całościowy obraz wyników testów w tygodniu.

Różne strategie testowania w poszczególnych krajach

Żaden kraj nie zna całkowitej liczby osób zakażonych COVID-19. Wszystko, co wiemy, to stan zakażenia tych, którzy zostali poddani testom - zauważają badacze z Our World in Data. Testowanie jest więc jedynym sposobem sprawdzania, jak pandemia się rozprzestrzenia. Bez tych danych nie można stwierdzić, które kraje radzą sobie dobrze, a które nie mają wystarczających informacji o zachorowaniach.

Jednak analizując sytuację w danym kraju, trzeba pamiętać, że różne państwa przyjęły różne strategie testowania. Dlatego prosta analiza wykresu wskaźnika testów pozytywnych nie może być jedynym kryterium w porównywaniu sytuacji między państwami.

Badacze z Blavatnik School of Government na Uniwersytecie Oksfordzkim podzielili strategie testowania na trzy podstawowe kategorie:

- testowani są tylko ci, którzy zarówno mają objawy, jak i spełniają określone kryteria (np. kluczowi pracownicy, hospitalizowani, osoby z kontaktu, wracający z zagranicy)

- testowanie osób wykazujących objawy COVID-19

- powszechne testowanie (np. badanie drive through dostępne dla osób bezobjawowych).

Polska została zakwalifikowana do państw realizujących tę drugą strategię. Zgodnie z rozporządzenie ministra zdrowia od 9 października "zlecenie badań diagnostycznych w kierunku wirusa SARS-CoV-2, w tym testu molekularnego RT-PCR, wymaga stwierdzenia przez kierującego lekarza, przy uwzględnieniu aktualnej wiedzy medycznej, wskazań do wykonania takich badań". Wcześniej lekarze rodzinni mogli zlecić test na obecność koronawirusa SARS-CoV-2 wyłącznie wtedy, gdy osobiście zbadali pacjenta lub wówczas, gdy pacjent miał temperaturę powyżej 38 stopni C, kaszel, duszności i utracił węch lub smak.

Wskaźnik pozytywnych testów w 12 krajach Europy

Sprawdziliśmy, jak zmieniał się wskaźnik pozytywnych testów w 12 europejskich krajach: Polsce, Bułgarii, Czechach, Francji, Hiszpanii, Irlandii, Niemczech, Portugalii, Słowacji, Szwajcarii, Wielka Brytanii i we Włoszech. Przedstawiamy dane od 1 września do 15 listopada 2020 roku opracowane przez Our World in Data. Wybraliśmy okres od początku września, ponieważ wtedy w Europie liczba zakażeń zaczęła znowu szybko rosnąć.

Procent pozytywnych testów na koronawirusa w wybranych krajach. Średnia za ostatnie 7 dni (od 1 września do 15 listopada 2020)tvn24 | Our World In Data

Zobacz interaktywną wersję wykresu wskaźnika pozytywnych testów w krajach Europy.

Jak pokazuje wykres, w pierwszej połowie września w większości z tych krajów wskaźnik pozytywnych testów nie sięgał 5 proc. Wyjątkiem były Hiszpania, we wrześniu dołączyły do niej Czechy.

Od października wskaźnik zaczął znacząco rosnąć we wszystkich państwach. Od początku listopada spadek widać w Irlandii, Wielkiej Brytanii i Czechach.

Od początku listopada najwyższy wskaźnik pozytywnych testów ma Polska.

Polska

Wskaźnik pozytywnych testów 15 listopada wynosił w Polsce aż 47 proc. Na świecie wyższy był w tym czasie tylko w Meksyku - 53,4 proc. (stan na 9 listopada). O ile we wrześniu udział pozytywnych testów utrzymywał się u nas między 3 a 5 proc., to na początku października zaczął rosnąć, a 3 listopada przekroczył 30 proc.

Procent pozytywnych testów na koronawirusa w Polscetvn24 | Our World In Data

Tak wysoki odsetek pokazuje, że dalecy jesteśmy od dostrzeżenia prawdziwej skali pandemii w naszym kraju - uważa prof. Krzysztof Pyrć, wirusolog z Małopolskiego Centrum Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego.

- Dlaczego tak się dzieje? Po pierwsze, na początku jesieni wdrożono strategię, która skupia się na testowaniu wyłącznie pacjentów z wyraźnymi objawami. Czyli de facto, jeśli ktoś ma robiony test, można z dużym prawdopodobieństwem powiedzieć, że ma COVID-19 - tłumaczy prof. Pyrć. - Ktoś złośliwy mógłby powiedzieć, że do testu kierowani są głównie pacjenci, którzy właściwie tego nie potrzebują. Patrząc na odsetek testów pozytywnych z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że są zakażeni. Po drugie, od niedawna zostały wprowadzone testy antygenowe i w tym przypadku rejestrowane są właściwie tylko wyniki pozytywne. Po trzecie, część osób nie chce się testować i wpływa to na obniżenie całkowitej liczby testów - dodaje.

Nie jest to dobra sytuacja. - O tym m.in. piszemy w stanowisku naszego zespołu przy Polskiej Akademii Nauk. Dzisiaj naprawdę potrzebujemy zastanowić się nad strategią testowania. Oczywiście, testowanie jest konieczne do opanowania epidemii, jednak moim zdaniem tylko mądre testowanie pozwoli nam na racjonalne zarządzanie sytuacją. Musimy wiedzieć, jak pandemia się rozwija, chociażby po to, by tworzone przez matematyków modele pandemii opierać na realnych danych. Nie oznacza to testowania całego świata codziennie, ale wybrana próbka musi odzwierciedlać realne rozprzestrzenienie wirusa w społeczeństwie. Bez tego działamy na ślepo - wyjaśnia prof. Pyrć.

Wirusolog zauważa, że warto przedyskutować dalszą strategię testowania i wziąć pod uwagę inne podejścia. - Część osób powinna mieć możliwie najszybszy dostęp do testów. Moim zdaniem powinniśmy priorytet dać tym, którzy stanowią duże ryzyko epidemiologiczne, czyli muszą spotykać się z dużą liczbą osób: nauczycielom, pracownikom służby zdrowia, pracownikom dużych zakładów, którzy nie mogą pracować zdalnie - uważa prof. Krzysztof Pyrć. - Konieczne jest również szybkie rozpoznanie zakażenia u osób z grupy ryzyka. Na pewno warte zastanowienia jest też wdrożenie protokołów testowania środowiskowego lub zbiorowego, co pozwoli nam obserwować na przykład szkoły, gdy uczniowie wrócą do klas; sprawdzać, na ile epidemia się rozprzestrzenia w takich miejscach i szybko reagować. Przy tworzeniu strategii warto myśleć dwa kroki do przodu, a nie działać reaktywnie - kończy.

Bułgaria

15 listopada wskaźnik pozytywnych testów w Bułgarii wynosił 37,9 proc. Przez większość września utrzymywał się poniżej 5 proc. Jego wartość znacząco rosła w październiku, podobna tendencja utrzymuje się w listopadzie.

Procent pozytywnych testów na koronawirusa w Bułgariitvn24 | Our World In Data

Czechy

Wskaźnik pozytywnych testów w Czechach przekroczył 10 proc. w drugiej połowie września. Drastycznie rósł w październiku. Najwyższą wartość odnotowano 28 października - 32,7 proc.

Pierwsza połowa listopada przyniosła zmianę trendu. 14 listopada wskaźnik pozytywnych testów w Czechach wynosił 26,3 proc.

Procent pozytywnych testów na koronawirusa w Czechachtvn24 | Our World In Data

Francja

12 listopada wskaźnik pozytywnych testów we Francji wynosił 18,4 proc. We wrześniu i przez większą część października utrzymywał się poniżej 10 proc.

Procent pozytywnych testów na koronawirusa we Francjitvn24 | Our World In Data

Hiszpania

Najnowsze dane z 5 listopada pokazują, że udział testów pozytywnych w Hiszpanii wynosił wtedy 12,5 proc. Od początku września nie spadł poniżej 7,7 proc.

Procent pozytywnych testów na koronawirusa w Hiszpaniitvn24 | Our World In Data

Irlandia

W Irlandii wskaźnik pozytywnych testów wrósł od 1,1 proc. na początku września do 2,6 proc. 30 września. W drugiej połowie października wynosił już 7,2 proc. W listopadzie zaczął maleć, 14 listopada wynosił 3,4 proc.

Procent pozytywnych testów na koronawirusa w Irlandiitvn24 | Our World In Data

Niemcy

W Niemczech 8 listopada udział testów pozytywnych wynosił 8 proc. A jeszcze na początku października wynosił poniżej 2 proc. Od tego czasu obserwujemy trend rosnący.

Procent pozytywnych testów na koronawirusa w Niemczechtvn24 | Our World In Data

Portugalia

11 listopada wskaźnik w Portugalii wynosił 14,8 proc. Nieznacznie rósł we wrześniu, ale większe wzrosty nastąpiły w październiku i w pierwszej połowie listopada.

Procent pozytywnych testów na koronawirusa w Portugalii tvn24 | Our World In Data

Słowacja

14 listopada wskaźnik pozytywnych testów w Słowacji wynosił 19,5 proc. Od połowy października utrzymywał się powyżej kilkunastu procent.

Procent pozytywnych testów na koronawirusa w Słowacjitvn24 | Our World In Data

Trzeba pamiętać, że w tym kraju przeprowadzane są masowe testy na obecność koronawirusa. Na przełomie października i listopada na całym obszarze Słowacji testami antygenowymi objęto ponad 3,6 mln osób - informował na początku listopada portal TVN24.pl. Populacja Słowacji wynosi 5,4 mln mieszkańców.

Szwajcaria

Najnowsze dane z 12 listopada pokazują, że w Szwajcarii udział pozytywnych testów wynosił wtedy 28,2 proc. W ostatnich tygodniach nastąpił duży wzrost. Od nieco ponad 4 proc. na początku października do 23,2 proc. w pierwszym dniu listopada.

Procent pozytywnych testów na koronawirusa w Szwajcariitvn24 | Our World In Data

Wielka Brytania

Wartość wskaźnika pozytywnych testów w Wielkiej Brytanii należy do najniższych wśród przedstawianych tu państw. 12 listopada wynosił 7,3 proc.

Najwięcej wynosił 2 listopada - 8,6 proc. Od tego czasu widać stopniowy spadek.

Procent pozytywnych testów na koronawirusa w Wielkiej Brytaniitvn24 | Our World In Data

Włochy

15 listopada wskaźnik pozytywnych testów we Włoszech wynosił 16,1 proc. W październiku i listopadzie była tendencja wzrostowa. W połowie listopada wzrost ten wyhamował - i od 8 listopada wskaźnik utrzymuje się na poziomie 15-16 proc.

Procent pozytywnych testów na koronawirusa we Włoszechtvn24 | Our World In Data

Autor: Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24, Our World in Data; zdjęcie: Leszek Szymański/PAP

Pozostałe wiadomości

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

Jednym z fałszywych przekazów po naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej jest ten, że znalezione drony były klejone taśmą i to ma być dowód, że zrobiono je chałupniczo w Ukrainie. Przestrzegamy: to rosyjska dezinformacja. Wyjaśnienie, skąd ta taśma na dronach, jest proste.

"Drony klejone na taśmę"? Tak, celowo. Nie wierz dezinformacji

"Drony klejone na taśmę"? Tak, celowo. Nie wierz dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek w ramach przywracania praworządności zakłada odzyskiwanie pieniędzy od tak zwanych neo-sędziów. Ponieważ Polska musi za wydane przez nich wyroki wypłacać milionowe odszkodowania, mają te straty pokrywać "z własnej kieszeni". Czy to prawnie możliwe? Różnice zdań wśród prawników nie wieszczą tym planom powodzenia.

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Źródło:
Konkret24

Ciało Carlo Acutisa - zwanego pierwszym świętym z pokolenia millenialsów - od lat wystawione jest na widok publiczny. Wygląda, jakby nastolatek właśnie zapadł w sen. To rodzi pytania, dlaczego 19 lat po śmierci jego ciało nie uległo rozkładowi. Wyjaśniamy krążące w sieci nagranie.

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Źródło:
Konkret24

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+

Nie maleje natężenie fałszywych przekazów na temat rosyjskich dronów nad Polską. Prorosyjskie trolle zaprzeczają wręcz udokumentowanym faktom i podważają relacje ofiar uderzenia dronami. Małżeństwo, którego dom zniszczył jeden z wystrzelonych obiektów, czuje się zaszczute falą kłamstw i manipulacji. Celem tej akcji Kremla jest też podważanie wiarygodności profesjonalnych mediów.

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

Źródło:
Konkret24

Niemal milion wyświetleń zyskał anglojęzyczny post pokazujący rzekome ruchy polskich wojsk tuż przed rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami Zapad-2025. To kolejny przykład jak dezinformacja podsyca emocje i buduje narrację o eskalacji napięć.

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Źródło:
Konkret24

Internauci i media szeroko komentują słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, który stwierdził, że Donald Trump "nie widzi powodów", by izolować Rosję. Niektórzy sugerowali, że słowa te padły w kontekście naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wyjaśniamy, co dokładnie powiedział Vance.

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

Źródło:
Konkret24

Dysfunkcyjne państwo, podważanie pomocy NATO, straszenie wojną - takie kremlowskie narracje będą sączone Polakom w najbliższych tygodniach. Ich celem wcale nie jest to, byśmy polubili Rosję, tylko byśmy przestali ufać sojusznikom i jeszcze bardziej skłócili się z Ukrainą. Wlatujące do Polski drony i rozpoczynające się manewry rosyjsko-białoruskie nie są tu bez znaczenia.

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Źródło:
Konkret24

Falę komentarzy wzbudziła wypowiedź rzeczniczki resortu spraw wewnętrznych Karoliny Gałeckiej podczas konferencji prasowej. A konkretnie: chodzi o fragment jej wystąpienia, który w mediach społecznościowych zaprezentował właściciel Kanału Zero. Oburzenie wywołał fakt, jak jedno zdanie wykorzystał on do manipulacji.

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Źródło:
Konkret24

Premier Donald Tusk zapowiedział w Sejmie uruchomienie konsultacji sojuszniczych w NATO na podstawie artykułu 4. Traktatu Północnoatlantyckiego. Wyjaśniamy, z czym się wiążą te przepisy.

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Źródło:
Konkret24

Wpis posła Michała Wosia z PiS o zamianie polskiego napisu na niemiecki wywołał burzę w sieci. Część internautów grzmiała o "germanizacji" Gdańska, inni zarzucali posłowi wprowadzanie w błąd. O co chodzi ze zmianą i kiedy do niej doszło.

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia z pogrzebu ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach wzbudzają pytania i komentarze internautów. Chodzi o "rozmiary trumien" - według niektórych są one "zastanawiające", budzą podejrzenia i domysły. Niesłusznie.

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Źródło:
Konkret24

"Sami Ukraińcy na egzaminie", "nawet jednego Polaka" - utyskuje były kandydat na prezydenta, opowiadając o egzaminach do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Lista przyjętych dowodzi, że mówi nieprawdę. A wyjaśnienie, gdzie on zobaczył "całe sale Ukraińców", jest proste.

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy przywrócenie przez Polskę kontroli na zachodniej granicy spowodowało, że maleją liczby przekazywanych nam z Niemiec cudzoziemców? Prezentujemy najświeższe statystyki strony polskiej i niemieckiej.

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

Źródło:
Konkret24

"Nawet Namibia wytargała od nich odszkodowanie, ale Polakom nic się nie należy" - takie głosy padają w dyskusji na temat reparacji od Niemiec dla Polski za drugą wojnę światową. Europoseł PiS twierdzi, że afrykański kraj dostał już od Niemiec ponad miliard euro. Tylko że to fałsz. Nie jedyny w tej narracji.

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość alarmuje o podwyżce składek ZUS dla przedsiębiorców od 2026 roku. Składki faktycznie mają wzrosnąć, ale mechanizm ich wyliczania nie jest żadną nowością. Działa od lat, a wcześniej korzystała z niego także Zjednoczona Prawica.

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

Źródło:
Konkret24

Widok wygłodzonego skrzypka w Auschwitz, kobiety uratowanej z rzezi wołyńskiej czy pielęgniarki na plaży Omaha porusza. "Historia jak żywa" - myślisz. Tymczasem ktoś przy innym komputerze liczy zyski. Bo w tych obrazach nie chodzi ani o sentyment, ani o historyczną pamięć. Historycy ostrzegają i mówią o metahistorii.

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Źródło:
TVN24+

Historia osady z epoki odkrytej na szkockich wyspach zaciekawiła wielu internautów. Tym większe oburzenie wywołało jednak zdjęcie, które wcale nie przedstawia tego miejsca. Wyjaśniamy, co pokazuje.

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Tylko prąd z węgla jest prawdziwy, a ten z wiatru "to gorsze, słabsze elektrony" - przekonuje autor filmu na TikToku. Dowodem według niego jest "niedoprane pranie". Internauci nie dowierzają, a eksperci wyjaśniają.

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Źródło:
Konkret24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Członek organizacji paramilitarnej związanej z Grzegorzem Braunem alarmuje w sieci, że rząd Donalda Tuska zakazał policjantom noszenia na mundurach naszywek z polską flagą. Nagranie jest szeroko komentowane Wyjaśniamy, czego jego autor nie wie.

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Donald Tusk pokazał dane o "tym, co zostaje w portfelu każdego dnia", w sieci pojawiły się głosy, że przedstawił stare statystyki. Według europosła PiS Tusk "sam się zaorał", bo przypisał sobie osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy. Skąd więc pochodzą liczby zaprezentowane przez premiera?

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

Źródło:
Konkret24

Podwyżki pensji nauczycieli pozostają kością niezgody między Ministerstwem Edukacji Narodowej a Związkiem Nauczycielstwa Polskiego. W tej sprawie głos zabrał były minister edukacji Przemysław Czarnek. Utrzymuje, że za czasów Zjednoczonej Prawicy wynagrodzenie początkującego nauczyciela wzrosło o 100 procent. Rzeczywistość jest inna.

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

Źródło:
Konkret24