Dezinformacja produkowana na skalę przemysłową już w 81 krajach. Także w Polsce

Dezinformacja na skalę przemysłowąShutterstock

Najnowszy raport Oxford Internet Institute podaje, że w 81 państwach media społecznościowe są używane do zorganizowanych kampanii dezinformacyjnych. 76 z tych państw postrzega już dezinformację jako element komunikacji politycznej. Polskę zaliczono do grupy krajów, w których cyberwojska mają średnie możliwości działania.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Rządy, firmy public relations i partie polityczne wytwarzają już fake newsy na skalę przemysłową - oceniają autorzy najnowszego raportu Oxford Internet Institute. Ostrzegają, że poziom manipulacji poprzez media społecznościowe w 2020 roku gwałtownie wzrósł, a rządy i partie wydają miliony na cyberwojska. Do rozpowszechniania zmanipulowanych treści wykorzystywani są m.in. wpływowi obywatele, ale również grupy młodzieżowe czy organizacje społeczeństwa obywatelskiego.

Używanie mediów społecznościowych do prowadzenia zorganizowanych kampanii dezinformacyjnych stwierdzono w 81 krajach. Wśród nich jest Polska.

Materiał "Disinformation Matters" ("Dezinformacja ma znaczenie")
Materiał "Disinformation Matters" ("Dezinformacja ma znaczenie")EUvsDisinfo

W 76 państwach fake newsy są już elementem komunikacji politycznej

Autorami raportu "Industrialized Disinformation 2020. Global Inventory of Organized Social Media Manipulation" (tłum. "Uprzemysłowiona dezinformacja 2020. Przegląd zorganizowanych manipulacji w mediach społecznościowych na świecie") są Samantha Bradshaw, Hannah Bailey i Philip N. Howard z Uniwersytetu Oksfordzkiego. W ramach Oxford Internet Institute monitorowali, jak rządy, partie polityczne, firmy prywatne czy inne organizacje organizują i zarządzają manipulacyjnymi treściami w mediach społecznościowych.

Raport Oxford Internet Institute analizuje dezinformację w 81 krajachOxford Internet Institute

W raporcie podsumowującym 2020 rok prezentują najnowsze trendy w dezinformacji i propagandzie, wśród których jako trzy główne wyróżniają:

1) Ciągły wzrost aktywności ośrodków dezinformacji – zwanych przez autorów raportu cyberośrodkami, cyberoddziałami, cyberwojskiem (cyber troop). W 2020 roku badacze znaleźli dowody na to, że 81 krajów wykorzystuje media społecznościowe do rozpowszechniania propagandy i dezinformacji o polityce – podczas gdy w 2019 roku takich państw zidentyfikowali 70. Wzrost rok do roku wynosi więc prawie 15 proc.

Aż 76 z tych 81 państw postrzega dezinformację jako element komunikacji politycznej. "Nasze sprawozdanie pokazuje, że dezinformacja stała się bardziej profesjonalna i jest obecnie produkowana na skalę przemysłową" – stwierdza prof. Philip Howard, dyrektor Oxford Internet Institute.

2) Właściciele mediów społecznościowych podjęli kroki, by walczyć z niewłaściwym wykorzystywaniem ich platform przez cyberośrodki. Facebook i Twitter od stycznia 2019 roku do grudnia 2020 roku usunęły ponad 317 tys. kont i stron. Jednak na polityczne reklamy w social mediach na całym świecie wydano prawie 10 mln dolarów.

3) Kampanie dezinformacyjne i propagandowe na zlecenie polityczne prowadzą coraz częściej firmy prywatne. W 2020 roku badacze odkryli działalność takich firm w 48 krajach. Od 2018 roku powstało ponad 65 tego typu agencji.

Dezinformacja w sprawie koronawirusa. "Musimy korzystać z tych źródeł, które mają dobrą markę"
Dezinformacja w sprawie koronawirusa. "Musimy korzystać z tych źródeł, które mają dobrą markę"Fakty o Świecie TVN24 BiS

Dezinformację zlecają podmioty rządowe, partie polityczne i politycy

Jak piszą autorzy raportu, cyberwojska są często bezpośrednio powiązane z agencjami państwowymi. "W 62 krajach znaleźliśmy dowody na to, że agencja rządowa wykorzystuje propagandę poprzez sieci komputerowe do kształtowania postaw publicznych" – piszą. Realizują to takie podmioty jak ministerstwa łączności, ministerstwa cyfryzacji, wojsko, policja. Ale w 2020 roku do takich podmiotów rządowych dodano media finansowane przez państwo – niektóre kraje korzystały z takich mediów, by szerzyć rządową propagandy w kraju i za granicą.

I tak na przykład policja na Filipinach używała Facebooka, by wpłynąć na narracje o działaniach militarnych skierowanych przeciwko terroryzmowi, a Libijska Armia Narodowa poprzez media społecznościowe kształtowała narracje o trwającej wojnie domowej. Zaś jako przykład mediów finansowanych przez państwo raport podaje infrastrukturę medialną na Białorusi, gdzie rząd kontroluje ponad 600 serwisów informacyjnych, w których są przekazy propagandowe i manipulacje.

Stwierdzono również, że same partie polityczne na własną rękę wykorzystują media społecznościowe do dezinformacji i uderzania w partie opozycyjne. W 61 krajach badacze znaleźli dowody na to, że partie lub politycy ubiegający się o urząd wykorzystywali narzędzia i techniki propagandy w sieci podczas swoich kampanii politycznych. Tak było np. w Tunezji, gdy podczas kampanii wyborczej na niektórych stronach na Facebooku nie było bezpośrednich linków do stron kandydatów, tylko publikowano o nich treści polaryzujące wyborców. Innym przykładem było wykorzystanie przez Michaela Bloomberga - gdy miał walczyć o mandat Partii Demokratycznej w wyścigu o Biały Dom - fałszywych kont na Twitterze i zatrudnienie setek operatorów, by sztucznie budowali dla niego poparcie w sieci.

Formy organizacji i rozpowszechniania manipulacji w social mediach Oxford Internet Institute

W 48 krajach badacze znaleźli dowody na to, że podmioty państwowe współpracowały z firmami oferującymi propagandę w sieci jako usługę. Przykładem jest Grupa Archimedes z siedzibą w Izraelu, która prowadziła kilka kampanii w Afryce, Ameryce Łacińskiej i Azji Południowo-Wschodniej. Albo hiszpańska firma Eliminalia, która poprzez propagandę w sieci ingerowała w wybory lokalne w Kolumbii, a także w kampanie wyborcze w Ekwadorze i Republice Dominikańskiej.

Boty, profile propagandowe, hakowanie kont

Cyberośrodki używają zarówno prawdziwych, jak i fałszywych kont do rozpowszechniania dezinformacji. Zautomatyzowane konta wykorzystano w działaniach w 57 krajach. Przykładem wysoce zautomatyzowanej kampanii z wykorzystaniem botów - i to przez różne instytucje publiczne, w tym państwową telewizję – była akcja w Hondurasie, która miała podważyć zaufanie do debaty publicznej. Wszystkie konta były przypisane do jednego zakresu adresów IP w Hondurasie.

Coraz powszechniejsze jest używanie do akcji propagandowych kont, stron i grup obsługiwanych przez administratorów, gdzie angażuje się internautów w rozmowy i zamieszczanie komentarzy lub poprzez które przekazuje się treści w prywatnych wiadomościach. Takie generowane przez ludzi konta działające w celach dezinformacyjnych znaleziono w 79 krajach. Mogą one być zarówno prawdziwe, jak i fałszywe. Na przykład nastolatki ze Stanów Zjednoczonych zostały wciągnięte do protrumpowskiej grupy młodzieżowej Turning Point Action, by rozpowszechniać narracje wspierające Trumpa i dezinformację na temat wpływu głosowania korespondencyjnego czy koronawirusa na wynik wyborów.

Innym rodzajem działań jest zhakowanie kont lub tworzenie kont podszywających się pod inne osoby, grupy, strony. Autorzy raportu jako przykład podają podróbkę instagramowego profilu Ali Karimliego, lidera Ludowego Frontu Azerbejdżanu.

Propaganda, oszczerstwa, nękanie, polaryzowanie

Jeżeli chodzi o strategie przekazywania wiadomości i komunikowania się z internautami, w raporcie wymieniono cztery kategorie:

1) Propaganda prorządowa lub propartyjna – jak np. korzystanie ze zautomatyzowanych kont w Libanie, by sztucznie wzmacniać hashtagi wspomagające sekretarza generalnego Hezbollahu;

2) Atakowanie opozycji lub prowadzenie kampanii oszczerstw – np. cyberośrodki wspierane przez Chiny wykorzystywały platformy społecznościowe do oczerniania protestujących w Hongkongu;

3) Tłumienie aktywności poprzez trolling lub nękanie – w tym stosowanie słownictwa oskarżającego typu "terroryści", "zagraniczni najeźdźcy", "wróg kraju". W 2020 roku aż 59 krajów wykorzystywało trolle sponsorowane przez państwo do atakowania przeciwników politycznych lub działaczy - rok wcześniej takich państw było 47.

4) Przekazy wzmacniające podziały i polaryzację społeczeństwa – stosowane często przez partie populistyczne, w czym pomagają farmy trolli; np. w Nigerii wykryto taką farmę mającą podejrzane kontakty z rosyjską Agencją Badań Internetowych.

Strategie wykorzystywane przez cyberośrodki w poszczególnych krajachOxford Internet Institute

Polityczne reklamy na Facebooku i zatrudnianie trolli z różnych środowisk

W dezinformacji wykorzystuje się też targetowane polityczne reklamy i fałszywe narracje. "W 30 krajach zidentyfikowaliśmy przypadki strategii opartych na danych. Prywatne agencje wykorzystywały infrastrukturę reklamową platform społecznościowych, by kierować przekazy zarówno do krajowych, jak i zagranicznych odbiorców" – piszą autorzy raportu. Kanadyjska firma konsultingowa Estraterra, która pracowała dla konsultantów politycznych w Ekwadorze, wydała ok. 1,38 mln dolarów na reklamy na Facebooku skierowane do wyborców w Ekwadorze i innych krajach Ameryki Łacińskiej.

Trolling też jest chętnie wykorzystywany przez cyberoddziały. I chociaż często uważa się, że trollingiem zajmują się głównie młodzi internauci, nie zawsze tak jest. Na niespotykany przykład trollingu badacze trafili w Tadżykistanie, gdzie Ministerstwo Edukacji i Nauki zleciło trolling nauczycielom i profesorom uniwersyteckim - mieli inicjować kampanie dyskredytujące politycznych przeciwników.

Polska: dominują przekazy prorządowe, atakujące opozycję, tłumiące aktywności

Wśród 81 państw, w których wykryto zorganizowaną dezinformacje, jest także Polska. W naszym kraju – według autorów raportu – rozpowszechnianiem manipulacji w social mediach zajmują się podmioty rządowe, partie polityczne i politycy, prywatne podmioty, organizacje społeczeństwa obywatelskiego, ale też sami obywatele i influencerzy.

Podmioty rządowe są w tym aktywne w zdecydowanej większości państw. Ale np. w Austrii i Szwecji manipulacje w social mediach szerzą tylko – według raportu - partie polityczne i politycy.

Jeśli chodzi o typy przekazów w działaniach dezinformacyjnych w latach 2010-2019 w Polsce, autorzy raportu wymieniają: prorządowe, atakujące opozycję, tłumiące aktywności (np. trolling, nękanie). (Co ciekawe, nie wymieniono przekazów wzmacniających polaryzację).

Ze strategii komunikacyjnych stosowanych przez cyberośrodki w Polsce raport wymienia: dezinformację, trolling i wzmacnianie zmanipulowanego kontentu.

81 krajów podzielono według zdolności i możliwości działania cyberośrodków na trzy grupy: w których takie ośrodki mają duże możliwości, średnie możliwości i niskie. W pierwszej grupie są m.in. Chiny, Egipt, Indie, Iran, Izrael, Rosja, Arabia Saudyjska, Ukraina, Wielka Brytania, USA.

Polska znalazła się w drugiej grupie - obejmuje ona państwa, w których ośrodki szerzące dezinformacje i manipulacje mają spójną formę i strategię działania, dysponują pracownikami zatrudnionymi w pełnym wymiarze godzin, którzy przez cały rok kontrolują przestrzeń informacyjną. Takie zespoły często koordynują działania z wieloma graczami sceny politycznej i eksperymentują z narzędziami do manipulacji w mediach społecznościowych. W tej grupie są też m.in. Brazylia, Kuba, Czechy, Węgry, Meksyk, Korea Północna, Korea Południowa, Turcja.

W trzeciej grupie są m.in. Argentyna, Bośnia i Hercegowina, Chorwacja, Ekwador, Mołdawia, Holandia, Hiszpania, Szwecja.

Raport opiera się na czterostopniowej metodologii, która obejmuje systematyczną analizę treści artykułów informacyjnych na temat działalności cyberośrodków, przegląd literatury wtórnej archiwów publicznych i sprawozdań naukowych, generowanie studiów przypadków specyficznych dla danego kraju oraz konsultacje z ekspertami. Prace były prowadzone przez naukowców z Oksfordu w latach 2019-2020.

Autor: oprac. RG / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Nie ma wątpliwości, że przepływy wyborców od kandydatów, którzy nie dostali się do drugiej tury wyborów, zdecydowały o zwycięstwie Karola Nawrockiego i przegranej Rafała Trzaskowskiego. Jednak część przepływów zastanawia - na przykład grupa wyborców lewicy poszła pod prąd. Eksperci wyjaśniają, jakie mogły być powody takich decyzji.

Z Biejat i Zandberga na Nawrockiego? Co nimi kierowało

Z Biejat i Zandberga na Nawrockiego? Co nimi kierowało

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o aplikacji do sprawdzania numerów zaświadczeń o prawie do głosowania rozgrzała internet w dniu drugiej tury wyborów prezydenckich. Politycy PiS alarmowali, że korzystanie z niej przez członków komisji wyborczych pozwoli uniknąć sfałszowania wyborów. Cała ta akcja wygląda jednak na wyborczą dezinformację.

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Źródło:
Konkret24

W drugiej turze wyborów prezydenckich Polacy przybyli do urn jeszcze liczniej niż w pierwszej. Większe zaangażowanie obywateli widać we wszystkich województwach. Gdzie wyborcy zmobilizowali się najmocniej? Zobacz na naszej mapie.

Wybory prezydenckie 2025. Frekwencja w regionach rośnie między turami. Gdzie najbardziej?

Wybory prezydenckie 2025. Frekwencja w regionach rośnie między turami. Gdzie najbardziej?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje w internecie - nie tylko polskim - nagranie z kangurem, który stoi zdezorientowany przy odprawie do samolotu i nie zostaje wpuszczony na pokład. Wideo stało się wiralem, internauci są nim ogromnie poruszeni - a jaka jest prawda?

Kartę pokładową miał, do samolotu nie wszedł? Jak to z kangurem było

Kartę pokładową miał, do samolotu nie wszedł? Jak to z kangurem było

Źródło:
Konkret24

Zimna wiosna i majowe przymrozki spowodowały, że wracają przekazy podważające globalne ocieplenie. A niektórzy internauci przekonują, że nastąpił wręcz spadek globalnej temperatury. Jako "dowód" udostępniali pewien wykres. Tylko że on akurat ich tezy nie potwierdza.

"Globalna temperatura spadła o ponad 0,5 stopnia"? Co to za wykres

"Globalna temperatura spadła o ponad 0,5 stopnia"? Co to za wykres

Źródło:
Konkret24

"Kraj pod cichą okupacją", "ilu z nich to szpiedzy" - komentują internauci oburzeni postem polityka Konfederacji, który pisał o "cudzoziemcach w Wojsku Polskim". Tylko że jego analiza wprowadza w błąd, wyjaśniamy.

"Cudzoziemcy w Wojsku Polskim"? Niemożliwe

"Cudzoziemcy w Wojsku Polskim"? Niemożliwe

Źródło:
Konkret24

Państwowe Radio Białoruś wykorzystuje media społecznościowe, by wpływać na przebieg wyborów prezydenckich w Polsce i promować określonych kandydatów - ustalili analitycy DFRLab. Celem jest podważenie legalności procesu wyborczego w naszym kraju.

Polskie konta, 16 milionów wyświetleń. Białoruska dezinformacja o wyborach

Polskie konta, 16 milionów wyświetleń. Białoruska dezinformacja o wyborach

Źródło:
Konkret24, DFRLab

Europoseł PiS Waldemar Buda zarzuca Rafałowi Trzaskowskiemu, że wspiera prostytucję w Warszawie. Twierdzi, że prezydent stolicy miał przekazać na to milion złotych pewnej organizacji. Kłamstwo polityka PiS dementuje zarówno sama organizacja, jak i urząd miasta.

Buda: Trzaskowski dał milion na "promowanie prostytucji". Nieprawda

Buda: Trzaskowski dał milion na "promowanie prostytucji". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Na ostatniej prostej kampanii wyborczej jednym z tematów jest unijny program dofinansowania przemysłów zbrojeniowych: czy Polska zyska na nim, czy nie. Jedni mówią o "gigantycznym sukcesie" dla Polski, drudzy o "niespełnianiu kryteriów" przez polskie fabryki. Wyjaśniamy, dlaczego trudno mówić o "antypolskim spisku" oraz że są dwa różne programy.

Pieniądze z UE na zbrojenia: zyskają tylko Niemcy czy jednak "sukces Polski"?

Pieniądze z UE na zbrojenia: zyskają tylko Niemcy czy jednak "sukces Polski"?

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki podkreśla znaczenie Rady Gabinetowej i powtarza, że właśnie przy jej pomocy będzie mobilizował rząd, gdy wygra wybory. Konstytucjonaliści prostują: rada nie ma żadnych kompetencji.

Nawrocki poprzez Radę Gabinetową chce "mobilizować rząd". Eksperci: nie może

Nawrocki poprzez Radę Gabinetową chce "mobilizować rząd". Eksperci: nie może

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Horała - krytykując plany gabinetu Donalda Tuska w sprawie CPK - twierdzi, że gdy on był pełnomocnikiem poprzedniego rządu ds. budowy tego portu komunikacyjnego, Najwyższa Izba Kontroli wydała "wręcz fenomenalnie pochwalny" raport pokontrolny. Przeczytaliśmy go. Przypominamy główne zarzuty kontrolerów.

Horała o raporcie NIK na temat CPK: "fenomenalnie pochwalny". No nie

Horała o raporcie NIK na temat CPK: "fenomenalnie pochwalny". No nie

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen nie raz mówił o przypadkach z krajów zachodnich, krytykując projekt polskiej ustawy o mowie nienawiści. Tę narrację powtarza poseł Konfederacji Michał Wawer. Tylko że te kwestie nie mają wiele wspólnego - łączenie ich ma wzmacniać poczucie strachu. To poważna manipulacja, bo grająca na emocjach.

Mentzen mówi o Zachodzie, strasząc polską ustawą. To różne kwestie i duża manipulacja

Mentzen mówi o Zachodzie, strasząc polską ustawą. To różne kwestie i duża manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Mój wizerunek i mój filmik jest nagrywany do narracji propagandowej polityków PiS-u" - oburza się polska influencerka mieszkająca w Hiszpanii. Z jej nagrania skorzystał na przykład poseł Dariusz Matecki, agitując przeciwko Rafałowi Trzaskowskiemu.

 "Nie mam z tym nic wspólnego". Film influencerki wykorzystano do politycznej agitacji

"Nie mam z tym nic wspólnego". Film influencerki wykorzystano do politycznej agitacji

Źródło:
Konkret24

W ostatniej przed wyborami debacie prezydenckiej Karol Nawrocki i Rafał Trzaskowski poruszyli temat ekshumacji polskich ofiar zbrodni wołyńskiej w Ukrainie. Według Trzaskowskiego dopiero się zaczęły, według Nawrockiego zaczęły się dużo wcześniej. Sprawdziliśmy podany przykład.

Nawrocki: "ekshumacje w Puźnikach rozpoczęły się dużo wcześniej". No nie

Nawrocki: "ekshumacje w Puźnikach rozpoczęły się dużo wcześniej". No nie

Źródło:
Konkret24, PAP

Politycy Prawa i Sprawiedliwości rozpowszechniają nagranie pokazujące, jakoby Donald Tusk na marszu poparcia dla Rafała Trzaskowskiego stwierdził, że teraz "Polską rządzą polityczni gangsterzy". Tylko że to zmanipulowane wideo. O kim więc mówił tak Tusk?

Tusk nazwał rząd "politycznymi gangsterami"? Nie. A kogo?

Tusk nazwał rząd "politycznymi gangsterami"? Nie. A kogo?

Źródło:
Konkret24

"W Rumunii już się zaczęło", "po wyborach w Rumunii ruszył pełną parą unijny pakt migracyjny" - taki przekaz rozpowszechniają politycy PiS, prawicowe media i Karol Nawrocki. Wszystko oparto na wpisie unijnej agencji ds. azylu, który jednak nie odnosi się do paktu migracyjnego.

Po wyborach w Rumunii "ruszył pakt migracyjny"? Wyjaśniamy

Po wyborach w Rumunii "ruszył pakt migracyjny"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Stwierdzenie: "nie ma Zielonego Ładu", które padło podczas ostatniej debaty prezydenckiej przed drugą turą wyborów, wywołało dyskusję polityków. Chodzi o podpisany na początku maja traktat polsko-francuski. Rzeczywiście, określenie "Zielony Ład" w nim nie pada, ale... Wyjaśniamy.

Spór o traktat polsko-francuski. Co w nim jest o Zielonym Ładzie

Spór o traktat polsko-francuski. Co w nim jest o Zielonym Ładzie

Źródło:
Konkret24

"Czy PKP finansuje kampanię Trzaskowskiego?" - pytają w sieci oburzeni posłowie PiS. Posłanka tej partii nagrała bowiem przyjazd i odjazd specjalnego pociągu Kolei Śląskich, który sympatyków Rafała Trzaskowskiego przywiózł na marsz do stolicy. Dowiedzieliśmy się, kto go wynajął.

"Darmowy" pociąg dla "wtajemniczonych" na "rządowy marsz"? Wiemy, kto za niego zapłacił

"Darmowy" pociąg dla "wtajemniczonych" na "rządowy marsz"? Wiemy, kto za niego zapłacił

Źródło:
Konkret24

Pakt migracyjny obowiązuje od czasów Tuska, to obecny premier na pakt się zgodził, a wcześniej to "kotwica Morawieckiego" blokowała pakt - takie tezy przedstawili politycy PiS na konferencji prasowej. Mimo że były one kilkukrotnie obalane, opozycja dalej gra nimi w kampanii prezydenckiej, dlatego raz jeszcze przedstawiamy fakty.

Morawiecki znów mówi o pakcie migracyjnym. I znów manipuluje

Morawiecki znów mówi o pakcie migracyjnym. I znów manipuluje

Źródło:
Konkret24

Donald Tusk w ostatnich wywiadach telewizyjnych namawiał do poparcia w drugiej turze wyborów prezydenckich Rafała Trzaskowskiego. Jednak zarówno w rozmowie w "Faktach po Faktach " w TVN24, jak i we wcześniejszej w TVP Info kilka razy minął się z prawdą. Sprawdziliśmy, co mówił premier.

Inflacja, push backi, 800 plus. Sprawdzamy słowa premiera

Inflacja, push backi, 800 plus. Sprawdzamy słowa premiera

Źródło:
konkret24

Zapytany o swoją obietnicę obniżki cen prądu, Karol Nawrocki zasugerował, że wkrótce Trybunał Konstytucyjny ma podjąć decyzję o odrzuceniu systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2. Nie wiadomo, skąd kandydat PiS to wie. Wiadomo natomiast, że Polska nie może wyjść z ETS-u, nie wychodząc z Unii Europejskiej.

Nawrocki obiecuje "odrzucić ETS". Tylko że to niemożliwe

Nawrocki obiecuje "odrzucić ETS". Tylko że to niemożliwe

Źródło:
Konkret24

Trwa walka o wyborców tych kandydatów, którzy nie weszli do drugiej tury. Adam Bielan w radiowym wywiadzie stwierdził, że "nie przypomina sobie" ostrych wypowiedzi polityków PiS na temat Grzegorza Brauna. Przypominamy więc.

Co PiS mówił o Braunie? Europoseł PiS "nie przypomina sobie". Pomagamy

Co PiS mówił o Braunie? Europoseł PiS "nie przypomina sobie". Pomagamy

Źródło:
Konkret24

"Nie dla podatku katastralnego" - oświadczył Karol Nawrocki w rozmowie ze Sławomirem Mentzenem. Ten wytknął jednak kandydatowi PiS niekonsekwencję w tej sprawie. Bo rzeczywiście, nie po raz pierwszy Nawrocki zmieniał zdanie co do wprowadzenia podatku katastralnego.

Nawrocki o podatku katastralnym. Raz za, raz przeciw

Nawrocki o podatku katastralnym. Raz za, raz przeciw

Źródło:
Konkret24

Po sieci niesie się przekaz, że Chiny zrzucają z samolotów pomoc humanitarną dla Palestyńczyków w Strefie Gazy. Na filmikach w internecie widać olbrzymie spadochrony i przeloty nad piramidami. Wyjaśniamy, co pokazują.

"Chiny zrzucają pomoc dla Gazy"? Co to za nagrania

"Chiny zrzucają pomoc dla Gazy"? Co to za nagrania

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozpowszechniane jest zdjęcie ulotki z logo Platformy Obywatelskiej. To "deklaracja" do wypełnienia dla "wiernego wyborcy" partii. Ma on zaznaczyć, ilu przyjmie migrantów pod swój dach. Przedstawiciel PO dementuje, że partia jest autorką tych ulotek.

"Przyjmę i nakarmię migranta". PO odcina się od tej akcji

"Przyjmę i nakarmię migranta". PO odcina się od tej akcji

Źródło:
Konkret24

Grzegorz Braun trzy lata temu szarpał w warszawskim szpitalu byłego ministra Łukasza Szumowskiego, a w tym roku uwięził w gabinecie lekarkę w szpitalu w Oleśnicy. Jednak według posła PiS Jacka Sasina tego typu zachowanie to było "obywatelskie zatrzymanie" i "korzystanie z prawa obywatelskiego" - dozwolone prawem. To nieprawda.

Sasin broni Brauna i jego "obywatelskich zatrzymań". Bezpodstawnie

Sasin broni Brauna i jego "obywatelskich zatrzymań". Bezpodstawnie

Źródło:
Konkret24

"Sprzedają nawet naszą krew", "państwo handluje krwią Polaków" - komentują internauci, oburzeni opublikowanymi danymi, ile Polska zyskuje na sprzedaży nadwyżek osocza. Wielu jest zaskoczonych, że na bezpłatnie oddawanej przez nich krwi ktoś potem "robi biznes". To nie tak. Wyjaśniamy.

Oddaję krew, a "państwo nią handluje"? Co sprzedajemy, co zyskujemy

Oddaję krew, a "państwo nią handluje"? Co sprzedajemy, co zyskujemy

Źródło:
TVN24+