Z Biejat i Zandberga na Nawrockiego? Co nimi kierowało

Źródło:
Konkret24
Czym są zmęczeni młodzi wyborcy? "Młodym ludziom zależy bardzo na przełamaniu duopolu"
Czym są zmęczeni młodzi wyborcy? "Młodym ludziom zależy bardzo na przełamaniu duopolu"TVN24
wideo 2/5
Czym są zmęczeni młodzi wyborcy? "Młodym ludziom zależy bardzo na przełamaniu duopolu"TVN24

Nie ma wątpliwości, że przepływy wyborców od kandydatów, którzy nie dostali się do drugiej tury wyborów, zdecydowały o zwycięstwie Karola Nawrockiego i przegranej Rafała Trzaskowskiego. Jednak część przepływów zastanawia - na przykład grupa wyborców lewicy poszła pod prąd. Eksperci wyjaśniają, jakie mogły być powody takich decyzji.

W pierwszej turze wyborów prezydenckich 18 maja 2025 roku na Sławomira Mentzena, Grzegorza Brauna, Szymona Hołownię, Adriana Zandberga, Magdalenę Biejat i Marka Jakubiaka głosowało łącznie ponad siedem milionów Polaków. To jedna czwarta uprawionych do głosowania w tym roku. Kandydaci PiS i KO mieli się więc o kogo bić.

Szczególnie że gdy spojrzeć na elektoraty Karola Nawrockiego i Rafała Trzaskowskiego w drugiej turze, to ich wyborcy z pierwszej tury wcale nie stanowili znaczącej większości. Jak pokazuje sondaż late poll Ipsosu, w przypadku kandydata PiS osoby, które wybrały go 18 maja, stanowiły 1 czerwca tylko 51,1 procent całego jego elektoratu. Nieco więcej wiernych wyborców zachował kandydat KO - w jego elektoracie w drugiej turze ci, którzy głosowali na niego już w pierwszej, stanowili 61,7 procent.

CZYTAJ WIĘCEJ: Wybory prezydenckie 2025. Twoje interaktywne centrum wyborcze. Pokazujemy kto i jak głosował

A reszta? No właśnie. Aż 24,7 procent elektoratu Nawrockiego w drugiej turze to byli wyborcy, którzy w pierwszej zagłosowali na Sławomira Mentzena. Czyli co czwarty głosujący na kandydata PiS wcześniej postawił na Konfederację. Z kolei 9,6 procent głosowało wcześniej na Grzegorza Brauna. Właśnie te przepływy elektoratu oraz pozyskanie 5,9 procent wyborców, którzy 18 maja do urn nie poszli, dały prawdopodobnie Nawrockiemu zwycięstwo w wyborach 1 czerwca.

Na przepływie elektoratów zyskał też oczywiście Rafał Trzaskowski – ale mniej. Najwięcej - 8,6 procent głosujących na niego w drugiej turze - stanowili poprzedni wyborcy Adriana Zandberga. Ponadto kandydat KO zyskał po 7,2 procent elektoratów Magdaleny Biejat i Szymona Hołowni. Udało mu się też przekonać do siebie 6,5 procent tych, którzy 18 maja nie poszli głosować.

Przepływy niespodziewane

Te trendy wydają się zrozumiałe. Inaczej jest natomiast, gdy spojrzymy na wyniki late poll pokazujące, jak zagłosowali w drugiej turze wszyscy wyborcy Magdaleny Biejat, Adriana Zandberga, Szymona Hołowni – ale też Sławomira Mentzena, Grzegorz Brauna czy Marka Jakubiaka. Czyli: gdzie odeszli. Otóż sondaż late poll Ipsos pokazał, że:

  • wyborcy Adriana Zandberga (partia Razem) w 83,5 proc. wybrali Rafała Trzaskowskiego - ale 16,5 proc. głosowało na Karola Nawrockiego;
  • wyborcy Magdaleny Biejat (Nowa Lewica) w 88,3 proc. wybrali Rafała Trzaskowskiego - ale 11,7 proc. głosowało na Karola Nawrockiego;
  • wyborcy Szymona Hołowni (Trzecia Droga - Polska 2050) w 85,4 proc. wybrali Rafała Trzaskowskiego - ale 14,6 proc. głosowało na Karola Nawrockiego;
  • wyborcy Sławomira Mentzena (Konfederacja) w 83,5 proc. wybrali Karola Nawrockiego - ale 16,5 proc. głosowało na Rafała Trzaskowskiego;
  • wyborcy Grzegorza Brauna (Konfederacja Korony Polskiej) w 92,6 proc. wybrali Karola Nawrockiego - ale 7,4 proc. głosowało na Rafała Trzaskowskiego;
  • wyborcy Marka Jakubiaka (koło Wolni Republikanie) w 89,5 proc. wybrali Karola Nawrockiego - ale 10,5 proc. głosowało na Rafała Trzaskowskiego.

Czyli np. co dziesiąty wyborca Biejat z pierwszej tury w drugiej postawił na kandydata PiS, a wśród wyborców Zandberga takich osób było nawet więcej. Ciekawe też, że co dziesiąty wyborca Marka Jakubiaka w drugiej turze postawił z kolei na kandydata KO, a wśród wyborców Mentzena było takich jeszcze więcej. Komentując tego typu zmiany zdania wyborców, socjolog i publicysta "Krytyki Politycznej" Sławomir Sierakowski mówił w TVP Info: "Mi się w głowie nie mieści, że 16 procent wyborców Razem, czyli Adriana Zandberga, mogło rozstrzygnąć te wybory, a zagłosowało na Karola Nawrockiego".

Jakie mogą być powody tych nieoczywistych decyzji przedstawicieli lewicowych i prawicowych elektoratów? Pytani przez nas eksperci szukają przyczyn, choć nawet oni nie są zgodni, dlaczego część wyborców poszła w wyborach 1 czerwca pod prąd.

Z lewicy na prawicę? Program socjalny, antyestablishmentowy sprzeciw, antysystemowość

Starając się zrozumieć decyzje części lewicowych wyborców, dr Michał Kotnarowski, politolog z Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk, uważa, że powodem odpływu części elektoratu Adriana Zandberga i Magdaleny Biejat do Karola Nawrockiego jest kwestia programu socjalnego. - Nawrocki był popierany przez PiS, a to jest partia, która jednak zapewniała transfery społeczne, zwiększała wydatki socjalne i wydaje mi się, że właśnie z tych powodów ekonomicznych dla części wyborców Biejat czy Zandberga to Nawrocki był im bliższy niż Trzaskowski - analizuje ekspert. - Trzaskowski w tym wymiarze ekonomicznym jest jednak kojarzony z polityką bardziej liberalną, związaną z ograniczeniem roli państwa i stawianiem na indywidualność, przedsiębiorczość, czyli z ekonomiczną prawicowością czy centrowością - dodaje.

Z tą analizą częściowo zgadza się dr hab. Marcin Kotras, politolog z Uniwersytetu Łódzkiego: - Choć Nawrocki nie deklarował realizacji jakiejkolwiek lewicowej agendy, można powiedzieć, że w programie samego PiS-u pojawiały się echa postulatów lewicy i to mogło też wpłynąć na decyzję lewicowych wyborców.

Jednocześnie wymienia też inne powody niespodziewanych przepływów elektoratu Zandberga i Biejat. - Moim zdaniem silnym motywem w przypadku wyborców lewicowych była potrzeba wyrażenia antyestablishmentowego sprzeciwu. Gdybym miał wskazać decydujący argument, który wpłynął na ich głosowanie na Karola Nawrockiego, byłoby to odrzucenie elitarności, wielkomiejskości - czyli cech, z którymi silnie kojarzy się Rafał Trzaskowski. Wyborcy mogli postrzegać Nawrockiego jako kandydata bardziej "z dołów społecznych", mniej elitarnego, z doświadczeniami, które są im bliższe - uważa prof. Kotras.

Zgadza się z tym prof. Dorota Piontek, politolożka z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. - Jeżeli chodzi o wyborców Zandberga, od dłuższego czasu mówiło się, że są to wyborcy antysystemowi. W związku z tym występowali przeciwko Trzaskowskiemu postrzeganemu jako reprezentant systemu, establishmentu, pewnego układu politycznego. Oczywiście, można powiedzieć, że Nawrocki również jest częścią systemu, w końcu jest wspierany przez PiS, jednak ze względu na swoją nieortodoksyjną przeszłość mógł być odbierany jako człowiek z zewnątrz, świeża postać, która w pewnym sensie również była antysystemowa - mówi ekspertka.

Profesor Marcin Kotras dodaje, że głosowanie części lewicowych wyborców na Nawrockiego "mogło być też formą wystawienia recenzji obecnie rządzącej koalicji, której Trzaskowski w pewnym stopniu jest reprezentantem". - Również w przypadku elektoratu Szymona Hołowni, który wybrał Nawrockiego, mogło chodzić o zakwestionowanie polityki obecnego rządu - podkreśla politolog.

Konserwatywni wyborcy Hołowni? "Obrotowi"

Co do 15 procent wyborców Szymona Hołowni, którzy zagłosowali teraz na Nawrockiego, wszyscy eksperci są zgodni: to ta bardziej konserwatywna część elektoratu marszałka Sejmu. - To mogą być wyborcy PSL-u, ale mogą być też tacy wyborcy Hołowni, których gdzieś tam przekonał fakt, że oni są tą "trzecią drogą", że są czymś pomiędzy - mówi dr Michał Kotnarowski. - Pamiętam analizy, które sam robiłem parę lat temu: wychodziło w nich, że ten potencjalny elektorat Trzeciej Drogi to osoby, które może nie sympatyzują z Kaczyńskim i z PiS-em, ale to nie jest partia, która wzbudza w nich jakąś wyraźną, ogromną niechęć. I tak samo może trochę sympatyzują z Platformą, Tuskiem, Lewicą, ale to też nie są partie, które wzbudzają w nich jakiś przesadny entuzjazm. Oni pozycjonowali się pośrodku i nie byli tacy spolaryzowani w widzeniu świata. Więc siłą rzeczy byli mobilni, obrotowi, tacy właśnie "środkowi". To wyborcy trochę na rozdrożu i akurat tym razem przekonał ich bardziej Nawrocki - analizuje ekspert.

- Nie można zapominać, że wśród sympatyków Hołowni jest także grupa o konserwatywnych poglądach - potwierdza prof. Kotras. - Dla tych osób kwestie religijności i wartości światopoglądowych są na tyle istotne, że blokują ich przed głosowaniem na kandydata postrzeganego jako zbyt progresywny w kwestiach światopoglądowych - zauważa.

- Elektorat Hołowni był ideowo niespójny. Gdy projekt Polska 2050 zaczął się rozpadać, wyborcy wrócili do swoich pierwotnych obozów i intuicji. Ci bardziej konserwatywni zagłosowali na Nawrockiego jako "swojego" - uważa dr Przemysław Witkowski, badacz ekstremizmów politycznych z Uniwersytetu Civitas. - Przestraszyli się tego, co ich zdaniem mógłby zrobić kandydat bardziej liberalny w kwestiach migracji, LGBT, praw kobiet. A że projekt Hołowni, ruch jednego człowieka, praktycznie już nie funkcjonuje, nie było żadnej siły, która potrafiłaby ich skonsolidować wokół innego wyboru - zaznacza.

Zdaniem prof. Doroty Piontek takie decyzje części wyborców marszałka Sejmu były "bardzo indywidualne, motywowane niechęcią na przykład do Donalda Tuska lub ogólnym niezadowoleniem z jego rządu". - Uważam, że decyzje wyborców, którzy przeszli do obozu politycznego wcześniej uznawanego przez nich za przeciwny, miały w dużej mierze charakter negatywny. Były wyrazem sprzeciwu wobec jednej opcji, a nie afirmacją opcji, na którą ostatecznie zagłosowali - podkreśla politolożka.

Z prawicy na liberała? Ważna jest przedsiębiorczość. "Wizerunek Nawrockiego nie do zaakceptowania"

Zdaniem dra Michała Kotnarowskiego tak jak u części wyborców lewicowych, tak i u części prawicowych względy ekonomiczne zadecydowały, że teraz postawili na Trzaskowskiego. - Moja hipoteza jest taka: to byli wyborcy, dla których ważna jest przedsiębiorczość, a tym samym ograniczanie roli państwa, ograniczenie transferów społecznych, wydatków państwa w myśl hasła o niskich podatkach. Dla nich Nawrocki jako kandydat z prosocjalnego PiS-u to jest trochę za dużo, więc mimo wszystko Trzaskowski wydał im się lepszym kandydatem - mówi politolog. Przypomina, że w wyborach w 2020 roku wyborcy Bosaka z tych samych powodów w dużo większym stopniu głosowali na Trzaskowskiego.

Rzeczywiście: w drugiej turze wyborów prezydenckich w 2020 roku wyborcy Krzysztofa Bosaka podzielili się niemal po równo: 52,3 proc. z nich zagłosowało na Andrzeja Dudę, a 47,7 proc. na Rafała Trzaskowskiego. Teraz te proporcje wśród wyborców Mentzena się zmieniły, co dało Karolowi Nawrockiemu 83,5 proc. głosów tego elektoratu.

Natomiast prof. Marcin Kotras doszukuje się powodów zwrócenia się części prawicowych wyborców w stronę Rafała Trzaskowskiego w wizerunku Karola Nawrockiego. - Była to najprawdopodobniej forma czerwonej kartki dla Nawrockiego. Możliwe, że jego wizerunek, ukształtowany podczas kampanii, okazał się dla tej grupy nie do zaakceptowania, a informacje, które docierały do opinii publicznej, mogły dla części tego elektoratu mieć charakter dyskwalifikujący - komentuje. - Niektórzy wyborcy Mentzena, szczególnie ci wielkomiejscy, mogli kierować się bardziej pragmatycznymi przesłankami, takimi jak zatrzymanie wojny na górze i zgodą na konsolidację władzy. Być może to właśnie młodzi mieszkańcy dużych miast, którzy wcześniej głosowali na Mentzena lub Brauna, w drugiej turze wybrali wielkomiejskiego Trzaskowskiego jako kandydata bliższego im kulturowo. Być może są to wyborcy, którzy śledzili rozmowy Mentzena z kandydatami i uznali, że to Trzaskowski jest bardziej przekonujący. Nie sądzę, żeby decyzje te były oparte wyłącznie na interesie ekonomicznym. Raczej był to rodzaj "wyborczego rachunku sumienia" i próba odpowiedzi na pytanie, który kandydat jest mi dziś bliższy - stwierdza.

O "wzbudzaniu sprzeciwu" przez osobę Nawrockiego wśród prawicowych wyborców mówi też prof. Dorota Piontek. - Nieszablonowa przeszłość tego kandydata mogła rodzić w nich silne wątpliwości albo wręcz sprzeciw. Warto też pamiętać, że pewna część elektoratu Mentzena to osoby popierające konkretne rozwiązania rynkowe, a nie ideologiczne. W tym kontekście Trzaskowski mógł wydać im się bardziej wiarygodny. Jako doświadczony polityk dawał poczucie stabilności, a więc braku rewolucyjnych zmian, zwłaszcza w sferze gospodarczej i podatkowej - komentuje politolożka. - Można więc przypuszczać, że część wyborców kierowała się chęcią zablokowania Nawrockiego, a część dokonała wyboru pozytywnego, uznając Trzaskowskiego za bliższego im pod względem podejścia do rynku - stwierdza.

Coś wpływa na tak złożone decyzje. Zaś młodzi "dążą do zmiany, jakakolwiek by ona była"

Doktor Michał Kotnarowski zwraca uwagę, że aby móc lepiej wyjaśnić powody nieoczekiwanych przepływów elektoratów, potrzeba więcej szczegółowych danych. - W przypadku wyborców Trzeciej Drogi pozostaje wciąż pytanie, jak dużo osób z tej grupy w ogóle nie zagłosowało w pierwszej, a tym bardziej w drugiej turze. Wiemy tylko, że poparcie wszystkich partii tworzących koalicję rządzącą z 2023 roku to było około 11,5 miliona wyborców. Teraz Rafał Trzaskowski zdobył nieco ponad 10 milionów głosów, więc ten milion gdzieś uciekł. Patrząc na mobilizację wyborców PO, raczej nie są to oni, więc mogą to być albo wyborcy Lewicy, którzy bardziej się rozłożyli między kandydatów, albo właśnie wyborcy Trzeciej Drogi.

- Warto byłoby zapytać samych wyborców, co skłoniło ich do takich decyzji, ponieważ są one wbrew pewnym przewidywaniom - stwierdza prof. Kotras.

CZYTAJ W TVN24+: Podział Polski przesądził. "Liczą się aktualne żale i pretensje"

Eksperci pytani, co generalnie oznaczają takie właśnie niezrozumiałe zmiany zdań wśród wyborców, podkreślają, że rywalizacja polityczna w Polsce po prostu nie jest jednowymiarowa. - Duopol PiS-PO jest trochę przełamywany przez takie właśnie przepływy. Bo jeżeli byłby taki pełny duopol, to po prawej stronie za PiS-em mielibyśmy jeszcze Konfederację, a po lewej stronie za PO zaraz Lewicę. A jeśli dochodzi do tego typu przepływów, oznacza to, że nie jest tak prosto i że jednak jest jeszcze jakiś inny wymiar powodujący, iż ten podział jest bardziej złożony - komentuje dr Kotnarowski.

Ponieważ dużą część analizowanych grup wyborców kandydatów lewicy i prawicy stanowili ludzie młodzi, dr Przemysław Witkowski podsumowuje: - Młodzi z łatwością zmieniają poglądy, co też miało miejsce w drugiej turze. Wpływ na nich mają nie tylko media, które oni konsumują, ale i przekonanie, że źle się dzieje i trzeba dążyć do zmiany, jakakolwiek by ona była.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: PAP

Pozostałe wiadomości

Im więcej czasu użytkownicy spędzają na platformach internetowych - takich jak Facebook, Instagram, YouTube, X czy TikTok - tym większy jest ich zysk. Platformom zależy więc na faworyzowaniu treści sensacyjnych lub emocjonalnych, a przez to często dezinformacyjnych, które bardziej przyciągają uwagę. Wyjaśniamy, jak wielkie firmy technologiczne zorientowały się, że mogą zarabiać na dezinformacji.

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości straszą, że rząd Donalda Tuska chce wprowadzić cenzurę w internecie - a sposobem na to ma być ustawa wdrażająca unijne regulacje. Lecz choć opozycja grzmi o "cenzorskich gilotynach", to zdaniem ekspertów ustawa właściwie nie zakaże niczego więcej, niż to, co już dziś jest zakazane.

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Źródło:
Konkret24

Oburzenie, krytyka polskiego rządu i fala antyukraińskich komentarzy, w tym pełnych nienawiści - to reakcje na platformach społecznościowych na rozpowszechniane nagranie spod szpitala w Stalowej Woli. Co robili tam ukraińscy żołnierze? Tłumaczą starosta, szpital oraz resorty obrony i zdrowia.

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+

Czy zaszczepieni przeciwko grypie rzeczywiście częściej na nią chorują niż niezaszczepieni? Nie. Takie błędne wnioski wyciągnięto z pewnych amerykańskich badań i rozpowszechnia się je teraz w polskiej sieci. Ekspert wyjaśnia słabości zarówno samego badania, jak i jego raportowania.

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Najpierw w sieci pojawiły się zdjęcia billboardów z hasłem po angielsku i hebrajsku. Potem zaczęło się oskarżanie rządu o rozpoczęcie "akcji przesiedleńczej Żydów do Polski". W efekcie wylała się fala antysemickich komentarzy. Oto historia, jak ludzka dezorientacja doprowadziła do politycznej dezinformacji.

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

Źródło:
TVN24+

"To jest wiara!", "tak Polacy powinni reagować na zdejmowanie krzyży" - komentują internauci wideo, które rzekomo przedstawia setki drewnianych krzyży ustawionych przy drodze gdzieś na Korsyce. Tak mieszkańcy mieli zareagować na wyrok dotyczący usunięcia krzyża z przestrzeni publicznej. Jednak nie wszystkie elementy tego przekazu są prawdziwe.

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

Źródło:
Konkret24

"System zniewolenia człowieka"; "nazistowskie rozwiązanie"; "stała inwigilacja non stop" - tak internauci reagują na doniesienia o unijnym urzędzie rzekomo kontrolującym wydatki obywateli i mającym możliwość zamykania ich kont. Tyle że działalność urzędu dotyczy czegoś innego.

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

Źródło:
Konkret24

Kordon samochodów, ogrodzenie i betonowe zapory - w takim otoczeniu ma się rzekomo odbywać tegoroczny świąteczny jarmark w belgijskim mieście Brugia. Choć trudno w ten widok uwierzyć - wielu wierzy, więc obraz generuje tysiące wyświetleń w sieci. Nie tylko polskiej.

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Źródło:
Konkret24

Słowa Jarosława Kaczyńskiego z konwencji PiS rozgrzały scenę polityczną. Prezes straszył, że Unia Europejska chce zniszczyć Polskę jako suwerenny kraj. Politycy PiS ochoczo tłumaczą, że dokona się to poprzez zmiany traktatów. A ponieważ to temat skomplikowany i wyborcom mało znany - łatwo można go sprowadzić do prostych tez. Fałszywych.

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Źródło:
Konkret24

"Wierna służąca Ukrainy" - piszą o minister edukacji Barbarze Nowackiej internauci, komentując jej rzekomą decyzję wprowadzenia języka ukraińskiego na maturę. Jednak to nie ona podpisała stosowne rozporządzenie - i nie jest to jedyne przekłamanie dotyczące tej reformy.

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Źródło:
Konkret24

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

"Zabrać resztki suwerenności narodowej i stworzyć z UE superpaństwo zarządzane z Brukseli" - to ma być cel przegłosowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego. To znaczy tak interpretuje to europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, bo rzeczywistość jest nieco inna.

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Przystąpienie przez Polskę do Europejskiej Tarczy Antyrakietowej, zwanej potocznie żelazną kopułą, było jednym z ważniejszych tematów w kwietniu 2024 roku. Deklaracja o dołączeniu do tej inicjatywy była powtarzana przez czołowych polityków obozu rządzącego, ale jakiś czas temu temat ucichł. Sprawdzamy, co z przystąpieniem Polski do europejskiej żelaznej kopuły.

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

Źródło:
Konkret24

Czy kobiety w Iranie nie muszą już zasłaniać głów hidżabem? Polski internauta przekonuje, że informacje o zmianach w prawie pochodzą od irańskich władz. Okazuje się jednak, że to doniesienie jest nieprawdziwe, a jego podstawą są słowa jednej osoby.

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

Źródło:
Konkret24

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości zarzuca ministrowi sprawiedliwości, że zarządził utajnienie oświadczeń majątkowych prokuratorów, co ma być złamaniem prawa. Tyle że działanie Waldemara Żurka dotyczy zupełnie innej kwestii.

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Źródło:
Konkret24