Z Biejat i Zandberga na Nawrockiego? Co nimi kierowało

Źródło:
Konkret24
Czym są zmęczeni młodzi wyborcy? "Młodym ludziom zależy bardzo na przełamaniu duopolu"
Czym są zmęczeni młodzi wyborcy? "Młodym ludziom zależy bardzo na przełamaniu duopolu"TVN24
wideo 2/5
Czym są zmęczeni młodzi wyborcy? "Młodym ludziom zależy bardzo na przełamaniu duopolu"TVN24

Nie ma wątpliwości, że przepływy wyborców od kandydatów, którzy nie dostali się do drugiej tury wyborów, zdecydowały o zwycięstwie Karola Nawrockiego i przegranej Rafała Trzaskowskiego. Jednak część przepływów zastanawia - na przykład grupa wyborców lewicy poszła pod prąd. Eksperci wyjaśniają, jakie mogły być powody takich decyzji.

W pierwszej turze wyborów prezydenckich 18 maja 2025 roku na Sławomira Mentzena, Grzegorza Brauna, Szymona Hołownię, Adriana Zandberga, Magdalenę Biejat i Marka Jakubiaka głosowało łącznie ponad siedem milionów Polaków. To jedna czwarta uprawionych do głosowania w tym roku. Kandydaci PiS i KO mieli się więc o kogo bić.

Szczególnie że gdy spojrzeć na elektoraty Karola Nawrockiego i Rafała Trzaskowskiego w drugiej turze, to ich wyborcy z pierwszej tury wcale nie stanowili znaczącej większości. Jak pokazuje sondaż late poll Ipsosu, w przypadku kandydata PiS osoby, które wybrały go 18 maja, stanowiły 1 czerwca tylko 51,1 procent całego jego elektoratu. Nieco więcej wiernych wyborców zachował kandydat KO - w jego elektoracie w drugiej turze ci, którzy głosowali na niego już w pierwszej, stanowili 61,7 procent.

CZYTAJ WIĘCEJ: Wybory prezydenckie 2025. Twoje interaktywne centrum wyborcze. Pokazujemy kto i jak głosował

A reszta? No właśnie. Aż 24,7 procent elektoratu Nawrockiego w drugiej turze to byli wyborcy, którzy w pierwszej zagłosowali na Sławomira Mentzena. Czyli co czwarty głosujący na kandydata PiS wcześniej postawił na Konfederację. Z kolei 9,6 procent głosowało wcześniej na Grzegorza Brauna. Właśnie te przepływy elektoratu oraz pozyskanie 5,9 procent wyborców, którzy 18 maja do urn nie poszli, dały prawdopodobnie Nawrockiemu zwycięstwo w wyborach 1 czerwca.

Na przepływie elektoratów zyskał też oczywiście Rafał Trzaskowski – ale mniej. Najwięcej - 8,6 procent głosujących na niego w drugiej turze - stanowili poprzedni wyborcy Adriana Zandberga. Ponadto kandydat KO zyskał po 7,2 procent elektoratów Magdaleny Biejat i Szymona Hołowni. Udało mu się też przekonać do siebie 6,5 procent tych, którzy 18 maja nie poszli głosować.

Przepływy niespodziewane

Te trendy wydają się zrozumiałe. Inaczej jest natomiast, gdy spojrzymy na wyniki late poll pokazujące, jak zagłosowali w drugiej turze wszyscy wyborcy Magdaleny Biejat, Adriana Zandberga, Szymona Hołowni – ale też Sławomira Mentzena, Grzegorz Brauna czy Marka Jakubiaka. Czyli: gdzie odeszli. Otóż sondaż late poll Ipsos pokazał, że:

  • wyborcy Adriana Zandberga (partia Razem) w 83,5 proc. wybrali Rafała Trzaskowskiego - ale 16,5 proc. głosowało na Karola Nawrockiego;
  • wyborcy Magdaleny Biejat (Nowa Lewica) w 88,3 proc. wybrali Rafała Trzaskowskiego - ale 11,7 proc. głosowało na Karola Nawrockiego;
  • wyborcy Szymona Hołowni (Trzecia Droga - Polska 2050) w 85,4 proc. wybrali Rafała Trzaskowskiego - ale 14,6 proc. głosowało na Karola Nawrockiego;
  • wyborcy Sławomira Mentzena (Konfederacja) w 83,5 proc. wybrali Karola Nawrockiego - ale 16,5 proc. głosowało na Rafała Trzaskowskiego;
  • wyborcy Grzegorza Brauna (Konfederacja Korony Polskiej) w 92,6 proc. wybrali Karola Nawrockiego - ale 7,4 proc. głosowało na Rafała Trzaskowskiego;
  • wyborcy Marka Jakubiaka (koło Wolni Republikanie) w 89,5 proc. wybrali Karola Nawrockiego - ale 10,5 proc. głosowało na Rafała Trzaskowskiego.

Czyli np. co dziesiąty wyborca Biejat z pierwszej tury w drugiej postawił na kandydata PiS, a wśród wyborców Zandberga takich osób było nawet więcej. Ciekawe też, że co dziesiąty wyborca Marka Jakubiaka w drugiej turze postawił z kolei na kandydata KO, a wśród wyborców Mentzena było takich jeszcze więcej. Komentując tego typu zmiany zdania wyborców, socjolog i publicysta "Krytyki Politycznej" Sławomir Sierakowski mówił w TVP Info: "Mi się w głowie nie mieści, że 16 procent wyborców Razem, czyli Adriana Zandberga, mogło rozstrzygnąć te wybory, a zagłosowało na Karola Nawrockiego".

Jakie mogą być powody tych nieoczywistych decyzji przedstawicieli lewicowych i prawicowych elektoratów? Pytani przez nas eksperci szukają przyczyn, choć nawet oni nie są zgodni, dlaczego część wyborców poszła w wyborach 1 czerwca pod prąd.

Z lewicy na prawicę? Program socjalny, antyestablishmentowy sprzeciw, antysystemowość

Starając się zrozumieć decyzje części lewicowych wyborców, dr Michał Kotnarowski, politolog z Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk, uważa, że powodem odpływu części elektoratu Adriana Zandberga i Magdaleny Biejat do Karola Nawrockiego jest kwestia programu socjalnego. - Nawrocki był popierany przez PiS, a to jest partia, która jednak zapewniała transfery społeczne, zwiększała wydatki socjalne i wydaje mi się, że właśnie z tych powodów ekonomicznych dla części wyborców Biejat czy Zandberga to Nawrocki był im bliższy niż Trzaskowski - analizuje ekspert. - Trzaskowski w tym wymiarze ekonomicznym jest jednak kojarzony z polityką bardziej liberalną, związaną z ograniczeniem roli państwa i stawianiem na indywidualność, przedsiębiorczość, czyli z ekonomiczną prawicowością czy centrowością - dodaje.

Z tą analizą częściowo zgadza się dr hab. Marcin Kotras, politolog z Uniwersytetu Łódzkiego: - Choć Nawrocki nie deklarował realizacji jakiejkolwiek lewicowej agendy, można powiedzieć, że w programie samego PiS-u pojawiały się echa postulatów lewicy i to mogło też wpłynąć na decyzję lewicowych wyborców.

Jednocześnie wymienia też inne powody niespodziewanych przepływów elektoratu Zandberga i Biejat. - Moim zdaniem silnym motywem w przypadku wyborców lewicowych była potrzeba wyrażenia antyestablishmentowego sprzeciwu. Gdybym miał wskazać decydujący argument, który wpłynął na ich głosowanie na Karola Nawrockiego, byłoby to odrzucenie elitarności, wielkomiejskości - czyli cech, z którymi silnie kojarzy się Rafał Trzaskowski. Wyborcy mogli postrzegać Nawrockiego jako kandydata bardziej "z dołów społecznych", mniej elitarnego, z doświadczeniami, które są im bliższe - uważa prof. Kotras.

Zgadza się z tym prof. Dorota Piontek, politolożka z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. - Jeżeli chodzi o wyborców Zandberga, od dłuższego czasu mówiło się, że są to wyborcy antysystemowi. W związku z tym występowali przeciwko Trzaskowskiemu postrzeganemu jako reprezentant systemu, establishmentu, pewnego układu politycznego. Oczywiście, można powiedzieć, że Nawrocki również jest częścią systemu, w końcu jest wspierany przez PiS, jednak ze względu na swoją nieortodoksyjną przeszłość mógł być odbierany jako człowiek z zewnątrz, świeża postać, która w pewnym sensie również była antysystemowa - mówi ekspertka.

Profesor Marcin Kotras dodaje, że głosowanie części lewicowych wyborców na Nawrockiego "mogło być też formą wystawienia recenzji obecnie rządzącej koalicji, której Trzaskowski w pewnym stopniu jest reprezentantem". - Również w przypadku elektoratu Szymona Hołowni, który wybrał Nawrockiego, mogło chodzić o zakwestionowanie polityki obecnego rządu - podkreśla politolog.

Konserwatywni wyborcy Hołowni? "Obrotowi"

Co do 15 procent wyborców Szymona Hołowni, którzy zagłosowali teraz na Nawrockiego, wszyscy eksperci są zgodni: to ta bardziej konserwatywna część elektoratu marszałka Sejmu. - To mogą być wyborcy PSL-u, ale mogą być też tacy wyborcy Hołowni, których gdzieś tam przekonał fakt, że oni są tą "trzecią drogą", że są czymś pomiędzy - mówi dr Michał Kotnarowski. - Pamiętam analizy, które sam robiłem parę lat temu: wychodziło w nich, że ten potencjalny elektorat Trzeciej Drogi to osoby, które może nie sympatyzują z Kaczyńskim i z PiS-em, ale to nie jest partia, która wzbudza w nich jakąś wyraźną, ogromną niechęć. I tak samo może trochę sympatyzują z Platformą, Tuskiem, Lewicą, ale to też nie są partie, które wzbudzają w nich jakiś przesadny entuzjazm. Oni pozycjonowali się pośrodku i nie byli tacy spolaryzowani w widzeniu świata. Więc siłą rzeczy byli mobilni, obrotowi, tacy właśnie "środkowi". To wyborcy trochę na rozdrożu i akurat tym razem przekonał ich bardziej Nawrocki - analizuje ekspert.

- Nie można zapominać, że wśród sympatyków Hołowni jest także grupa o konserwatywnych poglądach - potwierdza prof. Kotras. - Dla tych osób kwestie religijności i wartości światopoglądowych są na tyle istotne, że blokują ich przed głosowaniem na kandydata postrzeganego jako zbyt progresywny w kwestiach światopoglądowych - zauważa.

- Elektorat Hołowni był ideowo niespójny. Gdy projekt Polska 2050 zaczął się rozpadać, wyborcy wrócili do swoich pierwotnych obozów i intuicji. Ci bardziej konserwatywni zagłosowali na Nawrockiego jako "swojego" - uważa dr Przemysław Witkowski, badacz ekstremizmów politycznych z Uniwersytetu Civitas. - Przestraszyli się tego, co ich zdaniem mógłby zrobić kandydat bardziej liberalny w kwestiach migracji, LGBT, praw kobiet. A że projekt Hołowni, ruch jednego człowieka, praktycznie już nie funkcjonuje, nie było żadnej siły, która potrafiłaby ich skonsolidować wokół innego wyboru - zaznacza.

Zdaniem prof. Doroty Piontek takie decyzje części wyborców marszałka Sejmu były "bardzo indywidualne, motywowane niechęcią na przykład do Donalda Tuska lub ogólnym niezadowoleniem z jego rządu". - Uważam, że decyzje wyborców, którzy przeszli do obozu politycznego wcześniej uznawanego przez nich za przeciwny, miały w dużej mierze charakter negatywny. Były wyrazem sprzeciwu wobec jednej opcji, a nie afirmacją opcji, na którą ostatecznie zagłosowali - podkreśla politolożka.

Z prawicy na liberała? Ważna jest przedsiębiorczość. "Wizerunek Nawrockiego nie do zaakceptowania"

Zdaniem dra Michała Kotnarowskiego tak jak u części wyborców lewicowych, tak i u części prawicowych względy ekonomiczne zadecydowały, że teraz postawili na Trzaskowskiego. - Moja hipoteza jest taka: to byli wyborcy, dla których ważna jest przedsiębiorczość, a tym samym ograniczanie roli państwa, ograniczenie transferów społecznych, wydatków państwa w myśl hasła o niskich podatkach. Dla nich Nawrocki jako kandydat z prosocjalnego PiS-u to jest trochę za dużo, więc mimo wszystko Trzaskowski wydał im się lepszym kandydatem - mówi politolog. Przypomina, że w wyborach w 2020 roku wyborcy Bosaka z tych samych powodów w dużo większym stopniu głosowali na Trzaskowskiego.

Rzeczywiście: w drugiej turze wyborów prezydenckich w 2020 roku wyborcy Krzysztofa Bosaka podzielili się niemal po równo: 52,3 proc. z nich zagłosowało na Andrzeja Dudę, a 47,7 proc. na Rafała Trzaskowskiego. Teraz te proporcje wśród wyborców Mentzena się zmieniły, co dało Karolowi Nawrockiemu 83,5 proc. głosów tego elektoratu.

Natomiast prof. Marcin Kotras doszukuje się powodów zwrócenia się części prawicowych wyborców w stronę Rafała Trzaskowskiego w wizerunku Karola Nawrockiego. - Była to najprawdopodobniej forma czerwonej kartki dla Nawrockiego. Możliwe, że jego wizerunek, ukształtowany podczas kampanii, okazał się dla tej grupy nie do zaakceptowania, a informacje, które docierały do opinii publicznej, mogły dla części tego elektoratu mieć charakter dyskwalifikujący - komentuje. - Niektórzy wyborcy Mentzena, szczególnie ci wielkomiejscy, mogli kierować się bardziej pragmatycznymi przesłankami, takimi jak zatrzymanie wojny na górze i zgodą na konsolidację władzy. Być może to właśnie młodzi mieszkańcy dużych miast, którzy wcześniej głosowali na Mentzena lub Brauna, w drugiej turze wybrali wielkomiejskiego Trzaskowskiego jako kandydata bliższego im kulturowo. Być może są to wyborcy, którzy śledzili rozmowy Mentzena z kandydatami i uznali, że to Trzaskowski jest bardziej przekonujący. Nie sądzę, żeby decyzje te były oparte wyłącznie na interesie ekonomicznym. Raczej był to rodzaj "wyborczego rachunku sumienia" i próba odpowiedzi na pytanie, który kandydat jest mi dziś bliższy - stwierdza.

O "wzbudzaniu sprzeciwu" przez osobę Nawrockiego wśród prawicowych wyborców mówi też prof. Dorota Piontek. - Nieszablonowa przeszłość tego kandydata mogła rodzić w nich silne wątpliwości albo wręcz sprzeciw. Warto też pamiętać, że pewna część elektoratu Mentzena to osoby popierające konkretne rozwiązania rynkowe, a nie ideologiczne. W tym kontekście Trzaskowski mógł wydać im się bardziej wiarygodny. Jako doświadczony polityk dawał poczucie stabilności, a więc braku rewolucyjnych zmian, zwłaszcza w sferze gospodarczej i podatkowej - komentuje politolożka. - Można więc przypuszczać, że część wyborców kierowała się chęcią zablokowania Nawrockiego, a część dokonała wyboru pozytywnego, uznając Trzaskowskiego za bliższego im pod względem podejścia do rynku - stwierdza.

Coś wpływa na tak złożone decyzje. Zaś młodzi "dążą do zmiany, jakakolwiek by ona była"

Doktor Michał Kotnarowski zwraca uwagę, że aby móc lepiej wyjaśnić powody nieoczekiwanych przepływów elektoratów, potrzeba więcej szczegółowych danych. - W przypadku wyborców Trzeciej Drogi pozostaje wciąż pytanie, jak dużo osób z tej grupy w ogóle nie zagłosowało w pierwszej, a tym bardziej w drugiej turze. Wiemy tylko, że poparcie wszystkich partii tworzących koalicję rządzącą z 2023 roku to było około 11,5 miliona wyborców. Teraz Rafał Trzaskowski zdobył nieco ponad 10 milionów głosów, więc ten milion gdzieś uciekł. Patrząc na mobilizację wyborców PO, raczej nie są to oni, więc mogą to być albo wyborcy Lewicy, którzy bardziej się rozłożyli między kandydatów, albo właśnie wyborcy Trzeciej Drogi.

- Warto byłoby zapytać samych wyborców, co skłoniło ich do takich decyzji, ponieważ są one wbrew pewnym przewidywaniom - stwierdza prof. Kotras.

CZYTAJ W TVN24+: Podział Polski przesądził. "Liczą się aktualne żale i pretensje"

Eksperci pytani, co generalnie oznaczają takie właśnie niezrozumiałe zmiany zdań wśród wyborców, podkreślają, że rywalizacja polityczna w Polsce po prostu nie jest jednowymiarowa. - Duopol PiS-PO jest trochę przełamywany przez takie właśnie przepływy. Bo jeżeli byłby taki pełny duopol, to po prawej stronie za PiS-em mielibyśmy jeszcze Konfederację, a po lewej stronie za PO zaraz Lewicę. A jeśli dochodzi do tego typu przepływów, oznacza to, że nie jest tak prosto i że jednak jest jeszcze jakiś inny wymiar powodujący, iż ten podział jest bardziej złożony - komentuje dr Kotnarowski.

Ponieważ dużą część analizowanych grup wyborców kandydatów lewicy i prawicy stanowili ludzie młodzi, dr Przemysław Witkowski podsumowuje: - Młodzi z łatwością zmieniają poglądy, co też miało miejsce w drugiej turze. Wpływ na nich mają nie tylko media, które oni konsumują, ale i przekonanie, że źle się dzieje i trzeba dążyć do zmiany, jakakolwiek by ona była.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: PAP

Pozostałe wiadomości

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Oburzeni internauci twierdzą, że polski rząd rzekomo sponsoruje Ukraińcom kupno mieszkań - całkowicie opłaca dla nich kredyty mieszkaniowe. W ten sposób jakoby sfinansowano już pięć tysięcy lokali. W tym przekazie jest jednak dużo manipulacji.

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Czy Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii uznał, że "chrześcijańskie nauczanie religii w szkołach publicznych jest niezgodne z prawem"? Takie informacje można wyczytać w sieci, lecz wyrok ten jest błędnie interpretowany, a budowana na nim narracja - manipulacją.

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24

Kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że wszystkie 13 prezydenckich projektów ustaw ugrzęzło w tak zwanej sejmowej zamrażarce. Czy ma rację?

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Globalny popyt na leki GLP-1 - takie jak Ozempic, Wegovy czy Mounjaro - stworzył okazję dla cyberprzestępców, którzy zarabiają teraz na desperacji osób walczących z otyłością. Kampania "cudownych kropli" niewiadomego pochodzenia, do złudzenia przypominających popularne dziś lekarstwa, objęła już kilka krajów Europy. Wszystko w niej jest fałszywe: od lekarzy po wsparcie instytucji, których wiarygodność się wykorzystuje.

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

Źródło:
TVN24+

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

"Uciszacie katolików", "komunizm wrócił" - tak reagowali internauci na doniesienia, jakoby w Toruniu policja zatrzymała mężczyznę za uczestnictwo w publicznym różańcu. Moment zatrzymania widać na publikowanym w mediach społecznościowych nagraniu. Jednak to nie modlitwa była przyczyną reakcji funkcjonariuszy.

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Źródło:
Konkret24

Film przedstawiający rzekomo chińskie działo "strzelające 7 razy szybciej niż dźwięk" rozchodzi się w sieci - opublikował go na przykład poseł Konrad Berkowicz. Na uwagi, że to fake news, na razie nie zareagował. A wideo zostało wygenerowane przez AI i wpisuje się narrację chińskiej propagandy.

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Źródło:
Konkret24

Większość kont wspierających ruch Donalda Trumpa działa w krajach muzułmańskich, głównie w Afryce i na Bliskim Wschodzie - taki wniosek miał wynikać z mapy krążącej w mediach społecznościowych. Tylko że widać na niej coś zupełnie innego.

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

Źródło:
Konkret24

Prezydent Francji pokazuje "odwróconą mapę Ukrainy" - drwią niektórzy polscy internauci. Podobny przekaz głosiła już rosyjska propaganda. Tymczasem Emmanuel Macron wcale nie zaliczył wpadki.

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Źródło:
Konkret24

Błękit metylenowy w sieci uchodzi za cudowny środek poprawiający pracę mózgu, zwalczający raka czy spowalniający starzenie. Sprawdzamy, co nauka o nim mówi i jakie zagrożenie niesie przyjmowanie tej substancji na własną rękę.

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

"Ciekawe, ile w tym prawdy" - zastanawiają się internauci, którzy przeczytali, że na chińskiej pustyni pod panelami słonecznymi wyrosła trawa, a do jej koszenia wykorzystuje się owce. Okazuje się, że prawdy jest całkiem sporo.

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Źródło:
Konkret24

Unia Europejska rzekomo chce wprowadzić nowe reguły i kary - tym razem wymierzone w kierowców za hamowanie silnikiem. Internauci oburzają się, ale nie mają racji. Chodzi o konkretne przypadki i to daleko od Europy. Wyjaśniamy.

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

Źródło:
Konkret24

Grok, model sztucznej inteligencji od Elona Muska przekonywał, że komory gazowe w obozach zagłady były "przeznaczone do dezynfekcji", ale po interwencji Muzeum Auschwitz-Birkenau zapewniał, że nie neguje Holokaustu. Anatomia działania modeli AI pokazuje, że należy podchodzić do nich z rezerwą.

Jak Grok neguje Holokaust i zaprzecza, że to robi. Dlaczego sztuczna inteligencja zmienia zdanie

Źródło:
Konkret24

Mimo ujawnienia, że obywatele Ukrainy odpowiedzialni za akty dywersji na kolei działali na zlecenie Rosji, to przez polską sieć przetaczają się przekazy o "ukraińskim sabotażu". Ma to dowodzić "ukraińskiej niewdzięczności". Pokazujemy, jak Rosjanie realizują ten efekt poboczny swoich działań i jak mu przeciwdziałać.

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Źródło:
Konkret24

"A kto będzie miał powyżej, zostanie rozstrzelany", "lewacki gulag" - pisali internauci w reakcji na krążący w sieci przekaz. Wzburzyły ich informacje o rzekomych surowych karach grożących za utrzymywanie zbyt wysokiej temperatury w mieszkaniach. Pomysłodawcą kar jakoby była Komisja Europejska. Skąd wzięły się te informacje i ile wspólnego mają z rzeczywistością.

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Akty dywersji w Polsce błyskawicznie stały się narzędziem propagandy w Rosji i Białorusi. Obie machiny tworzą własne przekazy wokół wydarzeń w naszym kraju, by realizować wewnętrzne cele polityczne. Sprawdziliśmy z ekspertem, jak to robią i po co.

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą doniesienia o szkodliwości fluoru. Możemy się natknąć na informacje o rzekomych chorobach, które czekają po umyciu zębów, czy wypiciu wody z kranu. Ile jest w nich prawdy? Eksperci ostrzegają przed takimi uproszczeniami.

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Źródło:
Konkret24

Jeszcze zanim premier Donald Tusk zapowiedział, że "dopadnie sprawców" aktu dywersji na kolei, w mediach społecznościowych wskazywano Ukraińców jako tych "sprawców". To kolejna taka kampania dezinformacji po głośnym, medialnym wydarzeniu.

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Ujawnienie gwałtów, demaskowanie fałszu mediów i pokazywanie przestępstw imigrantów - za takie "przestępstwa" rzekomo był skazywany brytyjski aktywista Tommy Robinson, który uczestniczył w Marszu Niepodległości. A przynajmniej tak twierdzą prawicowi politycy. Wyjaśniamy, za co naprawdę pięciokrotnie trafiał do więzienia.

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Źródło:
Konkret24

Historia śmierci pacjenta we Wrocławiu wywołała w sieci duże emocje. Pojawiły się twierdzenia, że do tragedii przyczyniła się słaba znajomość języka polskiego personelu medycznego. Przekaz ten powielali internauci, media i niektórzy prawicowi politycy. Sprawdziliśmy, co naprawdę wiadomo o tym zdarzeniu. Do sprawy odniosła się prokuratura.

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24