FAŁSZ

Europejska Tarcza Demokracji ma ingerować w wybory? Narracja manipulacja

Źródło:
Konkret24
Przegalińska o programie ochrony wyborów przed cyberzagrożeniami i dezinformacją
Przegalińska o programie ochrony wyborów przed cyberzagrożeniami i dezinformacjąTVN24
wideo 2/6
29.01.2025 | Przegalińska o programie ochrony wyborów przed cyberzagrożeniami i dezinformacjąTVN24

"Pora rozwiązać Unię", "dlaczego nie potrafimy wyjść na ulicę i bronić swoich praw?!" - piszą internauci w reakcji na przekaz, jakoby Unia Europejska rzekomo tworzyła organ pozwalający unieważniać wybory w państwach członkowskich. To fake news. Wyjaśniamy, o co chodzi z Europejską Tarczą Demokracji.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Na początku lutego 2025 roku w mediach społecznościowych pojawiły się wpisy ostrzegające, że nowy unijny organ - Europejska Tarcza Demokracji - będzie rzekomo uprawniony do unieważnienia wyborów w krajach członkowskich. "UE zapowiada utworzenie 'Europejskiej Tarczy Demokratycznej' (EDS), która umożliwi unieważnienie wyborów w państwach członkowskich, jeśli ich wyniki nie będą zgodne z jej interesami" - 6 lutego alarmował w krótkim wątku anonimowy użytkownik serwisu X (pisownia wszystkich wpisów oryginalna). I kontynuował: "Po zamachu stanu przeprowadzonym przez wspieranych przez Unię Europejską urzędników w Rumunii, brukselscy biurokraci postanowili pójść o krok dalej i utworzyć ten organ, który pod pretekstem zagranicznej ingerencji będzie mógł interweniować w unijne procesy wyborcze w celu popełnienia oszustwa".

"Ta wiadomość, która przechodzi niezauważona w mediach, de facto oznacza koniec demokracji w UE i będzie karać tych kandydatów, którym uda się wygrać wybory i utrzymywać dobre relacje z Elonem Muskiem i innymi przeciwnikami obecnego modelu UE" - podsumowuje internauta. Pierwszy post z wątku wyświetlono ponad 200 tysięcy razy.

FAŁSZ
Wprowadzający w błąd przekaz o Europejskiej Tarczy Demokracji opublikowany 6 lutego 2025 rokux.com

Wpisy o bardzo podobnej treści publikowali również polscy użytkownicy Facebooka. Posty udostępniali m.in. na facebookowych grupach "Viktoria prawicy" i "Nie chcesz Niemca! Nie chcesz Ruska! Nie wierz też w Donalda Tuska!!". Udostępniano je też w grupach sympatyków prawicowych kandydatów na prezydenta Polski: Karola Nawrockiego (Prawo i Sprawiedliwość) i europosła Grzegorza Brauna (Konfederacja Korony Polskiej): "Karol Nawrocki Prezydent Polski 2025", "Głosuję na Karola Nawrockiego na Prezydenta RP! #Nawrocki2025" oraz "Grzegorz Braun - Prezydentem Polaków".

FAŁSZ
Wprowadzający w błąd przekaz był publikowany w facebookowych grupach sympatyków Karola Nawrockiego i Grzegorza BraunaFacebook

7 lutego przekaz pojawił się w znanym z teorii spiskowych serwisie Zmiany na Ziemi. "Istnieją obawy, że pod pretekstem ochrony demokracji UE mogłaby wpływać na wyniki wyborów, które nie są zgodne z jej interesami politycznymi" - podano w tekście.

"Będą te Tarcze już niedługo ćwiczyć w Niemczech, wiec u samego źródła. Wiele sie wyjaśni" (wybory do Bundestagu w Niemczech 23 lutego 2025 - red.); "Pyk i mamy następną dyktaturę komunistyczną ale ta będzie dla naszego dobra"; "To jest jakaś gruba sprawa Mam nadzieję że Donald Trump to zatrzyma"; "Po co w takim razie wybory? Żeby zachować fasadę demokracji? Jak za czasów sowieckiej okupacji"; "Dlaczego nie potrafimy wyjść na ulicę i bronić swoich praw?!" - pisali niektórzy polscy internauci w reakcji na popularne posty w serwisie X (pisownia wpisów oryginalna).

Byli też tacy, którzy nawoływali do wyjścia Polski z Unii Europejskiej lub wieścili zbliżający się koniec wspólnoty. "Polexit"; "Koniec euro kołchozu jest bliski"; "Coraz bliżej końca tej wspólnoty"; "Pora rozwiązać Unię" - komentowali.

Część internautów pozostawała sceptyczna i dopytywała: "To żart? Czy ma serio?"; "To fejk?"; Źródło?". "Pelikany łykają. EDS ma służyć cenzurze internetu, a nie ingerencji w wybory" - stwierdził kolejny.

Przekaz krążył też w innych krajach

Na początku lutego przekaz w wersji anglojęzycznej krążył na Facebooku, Telegramie, w serwisie X oraz na portalu 9gag. Dotarliśmy też do podobnych postów w języku hiszpańskim w serwisie X (zachowała się tylko zarchiwizowana wersja) i na Facebooku.

Przekaz głosił także francuski prawicowy polityk i były europoseł Florian Philippot. "Dzisiaj UE ogłosiła, że jej Komisja utworzy 'Europejską Tarczę Demokracji' (EDS), ponadnarodowy organ, który umożliwi, podobnie jak w Rumunii, anulowanie wyborów w środku ich trwania, jeśli ich wynik nie spodoba się UE" - napisał polityk 3 lutego w serwisie X. Ironizował, że dzieje się to "pod pretekstem 'ingerencji' (ze strony Rosji i Muska oczywiście), czyli oczywiście 'dla naszego dobra'".

Wyjaśniamy więc, czym naprawdę ma być Europejska Tarcza Demokracji.

Europejska Tarcza Demokracji, czyli obietnica Ursuli von der Leyen

Europejska Tarcza Demokracji (ang. European Democracy Shield, EDS), bo taka jest oficjalna nazwa tego projektu, to jedna z obietnic wyborczych przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen. Projekt przedstawiła w maju 2024 roku przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Zadaniem Tarczy ma być przeciwdziałanie obcej manipulacji informacjami i ingerencji w internecie. Inspiracją były podobne instytucje działające w krajach UE: francuski VIGINUM i szwedzka Agencja Obrony Psychologicznej.

18 lipca 2024 roku von der Leyen przekonywała: "Unia Europejska potrzebuje własnej specjalnej struktury do przeciwdziałania zagranicznej manipulacji informacjami i ingerencji". Zapowiadała, że Tarcza będzie "gromadzić całą wiedzę specjalistyczną oraz łączyć i koordynować działania z istniejącymi agencjami krajowymi". Tego samego dnia PE ponownie wybrał von der Leyen na przewodniczącą Komisji Europejskiej. Odpowiedzialnym za rozwój EDS jest unijny komisarz ds. sprawiedliwości Michael McGrath.

18 grudnia 2024 roku Parlament Europejski zatwierdził utworzenie specjalnej wewnętrznej Komisji ds. Europejskiej Tarczy Demokracji (EUDS). Do jej głównych zadań należy ocena istniejących i planowanych przepisów oraz strategii pod kątem luk umożliwiających ingerencje w procesy demokratyczne. Chodzi tu o zagrożenia hybrydowe, manipulacje informacją czy cyberataki. We współpracy ze stałymi komisjami i instytucjami unijnymi EUDS ma opracować rekomendacje dotyczące wzmocnienia odporności Unii na zagrożenia i ataki hybrydowe. Komisja działa na podstawie obowiązującego od listopada 2022 roku aktu o usługach cyfrowych (DSA).

W specjalnej komisji zasiada 33 europarlamentarzystów, w tym dwóch z Polski: Bartłomiej Sienkiewicz (Platforma Obywatelska, Europejska Partia Ludowa) i Beata Szydło (Prawo i Sprawiedliwość, Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy). Komisja ma pracować przez najbliższy rok. 3 lutego 2025 roku jej przewodniczącą została wybrana francuska europosłanka Nathalie Loiseau.

W dokumencie powołującym EUDS nigdzie nie stwierdzono, że ta komisja będzie miała prawo ingerować lub unieważniać wybory w państwach członkowskich. Nie ma też mowy o tym, by Europejska Tarcza Demokracji miała otrzymać prawo ingerowania w wybory.

Tarcza a wybory w Rumunii

Dlaczego wybory w Rumunii pojawiają się w przekazie o Europejskiej Tarczy Demokracji? Chodzi o unieważnienie przez sąd wyników pierwszej tury wyborów prezydenckich w Rumunii w grudniu 2024 roku, którą wygrał prorosyjski kandydat Calin Georgescu. Powtórne wybory zaplanowano na maj 2025.

Od tego czasu w polskiej sieci krąży przekaz o możliwym "scenariuszu rumuńskim" lub o "wariancie rumuńskim" w kontekście wyborów prezydenckich w naszym kraju. Jak widać, podobny przekaz wykorzystywano też w innych krajach UE.

Niektóre polskie przekazy sugerowały, że w rumuńskie wybory ingerowały Niemcy i Unia Europejska. Tej tezy nie potwierdzają ani raporty rumuńskich służb, ani dziennikarskie śledztwa. Na początku lutego na Konkret24 wyjaśnialiśmy, co do tej pory ustalono w sprawie wpływu na wybory w Rumunii.

Jak zauważył w swojej analizie ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich ds. Rumunii i Mołdawii Kamil Całus, mimo że w raporcie służb nie mówi się wprost, jaki "aktor państwowy" miał wpływać na wybory, to pośrednio wskazuje się na Rosję. "Służby m.in. zwracają uwagę, że w czasie wyborów instytucje publiczne odpowiedzialne za proces wyborczy podlegały masowym atakom cybernetycznym, w które zaangażowani byli rosyjscy hakerzy" - pisze analityk.

"Nie, Komisja Europejska nie ingeruje w wybory krajowe"

Na początku lutego przekaz o tym, że Europejska Tarcza Demokracji ma rzekomo unieważniać wyniki wyborów w państwach członkowskich, stał się bardzo popularny w Hiszpanii. Zweryfikowały go tamtejsze redakcje fact-checkingowe, m.in. Maltida, Newtral, Verifica RTVE oraz działająca przy hiszpańskiej agencji informacyjnej Verifica EFE.

Jak wyjaśniały, Unia Europejska nie tworzy nowego organu, który mógłby unieważnić wybory. Takich uprawnień nie mają żadne instytucje UE, w tym nawet opisana wyżej specjalna komisja Parlamentu Europejskiego. Potwierdzają to badacze, z którymi konsultowała się redakcja Newtral.

Kompetencje Unii Europejskiej określa Traktat o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Zgodnie z nim UE nie reguluje wyborów krajowych, jedynie określa zasady dotyczące wyborów europejskich oraz zapewnia obywatelom UE pewne prawa wyborcze w innych państwach członkowskich. Chodzi tu o prawo do głosowania i kandydowania w wyborach do Parlamentu Europejskiego (art. 22 ust. 2) oraz w wyborach lokalnych w państwie zamieszkania (art. 22 ust. 1). Wszelkie zmiany Traktatu wymagają jednomyślnej zgody wszystkich państw członkowskich.

W odpowiedzi na pytania redakcji Verifica RTVE służba prasowa Parlamentu Europejskiego podkreśla, że "specjalna (parlamentarna) komisja nie ma uprawnień do blokowania wyborów ani nawet do opracowywania nowych przepisów, lecz jedynie do badania i proponowania sugestii".

6 lutego br. przekaz zdementowało przedstawicielstwo Komisji Europejskiej w Hiszpanii. "Nie, Komisja Europejska nie ingeruje w wybory krajowe. Są one regulowane zasadami i procedurami, za które odpowiedzialne jest każde państwo członkowskie" - poinformowała w serwisie X (pogrubienie od redakcji). "Tak, wolne i uczciwe wybory są fundamentem naszych demokracji. I chcemy, aby tak pozostało" - zaznacza przedstawicielstwo.

Do wpisu dołączono oznaczoną jako fałsz grafikę o treści: "UE ogłasza utworzenie 'Europejskiej Tarczy Demokracji', która pozwoli jej unieważnić wyniki wyborów zgodnie z jej interesami".

- Europejska Tarcza Demokracji powstaje, by zapobiegać takim sytuacjom - wyjaśnia dalej przedstawicielstwo KE w Hiszpanii. Podkreśla, że jeśli ktoś chce się dowiedzieć o rozwoju prac nad EDS, powinien "zawsze korzystać z oficjalnych źródeł i sprawdzać wiarygodność wszelkich fałszywych informacji lub spekulacji".

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24