FAŁSZ

Europejska Tarcza Demokracji ma ingerować w wybory? Narracja manipulacja

Źródło:
Konkret24
Przegalińska o programie ochrony wyborów przed cyberzagrożeniami i dezinformacją
Przegalińska o programie ochrony wyborów przed cyberzagrożeniami i dezinformacjąTVN24
wideo 2/6
29.01.2025 | Przegalińska o programie ochrony wyborów przed cyberzagrożeniami i dezinformacjąTVN24

"Pora rozwiązać Unię", "dlaczego nie potrafimy wyjść na ulicę i bronić swoich praw?!" - piszą internauci w reakcji na przekaz, jakoby Unia Europejska rzekomo tworzyła organ pozwalający unieważniać wybory w państwach członkowskich. To fake news. Wyjaśniamy, o co chodzi z Europejską Tarczą Demokracji.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Na początku lutego 2025 roku w mediach społecznościowych pojawiły się wpisy ostrzegające, że nowy unijny organ - Europejska Tarcza Demokracji - będzie rzekomo uprawniony do unieważnienia wyborów w krajach członkowskich. "UE zapowiada utworzenie 'Europejskiej Tarczy Demokratycznej' (EDS), która umożliwi unieważnienie wyborów w państwach członkowskich, jeśli ich wyniki nie będą zgodne z jej interesami" - 6 lutego alarmował w krótkim wątku anonimowy użytkownik serwisu X (pisownia wszystkich wpisów oryginalna). I kontynuował: "Po zamachu stanu przeprowadzonym przez wspieranych przez Unię Europejską urzędników w Rumunii, brukselscy biurokraci postanowili pójść o krok dalej i utworzyć ten organ, który pod pretekstem zagranicznej ingerencji będzie mógł interweniować w unijne procesy wyborcze w celu popełnienia oszustwa".

"Ta wiadomość, która przechodzi niezauważona w mediach, de facto oznacza koniec demokracji w UE i będzie karać tych kandydatów, którym uda się wygrać wybory i utrzymywać dobre relacje z Elonem Muskiem i innymi przeciwnikami obecnego modelu UE" - podsumowuje internauta. Pierwszy post z wątku wyświetlono ponad 200 tysięcy razy.

FAŁSZ
Wprowadzający w błąd przekaz o Europejskiej Tarczy Demokracji opublikowany 6 lutego 2025 rokux.com

Wpisy o bardzo podobnej treści publikowali również polscy użytkownicy Facebooka. Posty udostępniali m.in. na facebookowych grupach "Viktoria prawicy" i "Nie chcesz Niemca! Nie chcesz Ruska! Nie wierz też w Donalda Tuska!!". Udostępniano je też w grupach sympatyków prawicowych kandydatów na prezydenta Polski: Karola Nawrockiego (Prawo i Sprawiedliwość) i europosła Grzegorza Brauna (Konfederacja Korony Polskiej): "Karol Nawrocki Prezydent Polski 2025", "Głosuję na Karola Nawrockiego na Prezydenta RP! #Nawrocki2025" oraz "Grzegorz Braun - Prezydentem Polaków".

FAŁSZ
Wprowadzający w błąd przekaz był publikowany w facebookowych grupach sympatyków Karola Nawrockiego i Grzegorza BraunaFacebook

7 lutego przekaz pojawił się w znanym z teorii spiskowych serwisie Zmiany na Ziemi. "Istnieją obawy, że pod pretekstem ochrony demokracji UE mogłaby wpływać na wyniki wyborów, które nie są zgodne z jej interesami politycznymi" - podano w tekście.

"Będą te Tarcze już niedługo ćwiczyć w Niemczech, wiec u samego źródła. Wiele sie wyjaśni" (wybory do Bundestagu w Niemczech 23 lutego 2025 - red.); "Pyk i mamy następną dyktaturę komunistyczną ale ta będzie dla naszego dobra"; "To jest jakaś gruba sprawa Mam nadzieję że Donald Trump to zatrzyma"; "Po co w takim razie wybory? Żeby zachować fasadę demokracji? Jak za czasów sowieckiej okupacji"; "Dlaczego nie potrafimy wyjść na ulicę i bronić swoich praw?!" - pisali niektórzy polscy internauci w reakcji na popularne posty w serwisie X (pisownia wpisów oryginalna).

Byli też tacy, którzy nawoływali do wyjścia Polski z Unii Europejskiej lub wieścili zbliżający się koniec wspólnoty. "Polexit"; "Koniec euro kołchozu jest bliski"; "Coraz bliżej końca tej wspólnoty"; "Pora rozwiązać Unię" - komentowali.

Część internautów pozostawała sceptyczna i dopytywała: "To żart? Czy ma serio?"; "To fejk?"; Źródło?". "Pelikany łykają. EDS ma służyć cenzurze internetu, a nie ingerencji w wybory" - stwierdził kolejny.

Przekaz krążył też w innych krajach

Na początku lutego przekaz w wersji anglojęzycznej krążył na Facebooku, Telegramie, w serwisie X oraz na portalu 9gag. Dotarliśmy też do podobnych postów w języku hiszpańskim w serwisie X (zachowała się tylko zarchiwizowana wersja) i na Facebooku.

Przekaz głosił także francuski prawicowy polityk i były europoseł Florian Philippot. "Dzisiaj UE ogłosiła, że jej Komisja utworzy 'Europejską Tarczę Demokracji' (EDS), ponadnarodowy organ, który umożliwi, podobnie jak w Rumunii, anulowanie wyborów w środku ich trwania, jeśli ich wynik nie spodoba się UE" - napisał polityk 3 lutego w serwisie X. Ironizował, że dzieje się to "pod pretekstem 'ingerencji' (ze strony Rosji i Muska oczywiście), czyli oczywiście 'dla naszego dobra'".

Wyjaśniamy więc, czym naprawdę ma być Europejska Tarcza Demokracji.

Europejska Tarcza Demokracji, czyli obietnica Ursuli von der Leyen

Europejska Tarcza Demokracji (ang. European Democracy Shield, EDS), bo taka jest oficjalna nazwa tego projektu, to jedna z obietnic wyborczych przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen. Projekt przedstawiła w maju 2024 roku przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Zadaniem Tarczy ma być przeciwdziałanie obcej manipulacji informacjami i ingerencji w internecie. Inspiracją były podobne instytucje działające w krajach UE: francuski VIGINUM i szwedzka Agencja Obrony Psychologicznej.

18 lipca 2024 roku von der Leyen przekonywała: "Unia Europejska potrzebuje własnej specjalnej struktury do przeciwdziałania zagranicznej manipulacji informacjami i ingerencji". Zapowiadała, że Tarcza będzie "gromadzić całą wiedzę specjalistyczną oraz łączyć i koordynować działania z istniejącymi agencjami krajowymi". Tego samego dnia PE ponownie wybrał von der Leyen na przewodniczącą Komisji Europejskiej. Odpowiedzialnym za rozwój EDS jest unijny komisarz ds. sprawiedliwości Michael McGrath.

18 grudnia 2024 roku Parlament Europejski zatwierdził utworzenie specjalnej wewnętrznej Komisji ds. Europejskiej Tarczy Demokracji (EUDS). Do jej głównych zadań należy ocena istniejących i planowanych przepisów oraz strategii pod kątem luk umożliwiających ingerencje w procesy demokratyczne. Chodzi tu o zagrożenia hybrydowe, manipulacje informacją czy cyberataki. We współpracy ze stałymi komisjami i instytucjami unijnymi EUDS ma opracować rekomendacje dotyczące wzmocnienia odporności Unii na zagrożenia i ataki hybrydowe. Komisja działa na podstawie obowiązującego od listopada 2022 roku aktu o usługach cyfrowych (DSA).

W specjalnej komisji zasiada 33 europarlamentarzystów, w tym dwóch z Polski: Bartłomiej Sienkiewicz (Platforma Obywatelska, Europejska Partia Ludowa) i Beata Szydło (Prawo i Sprawiedliwość, Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy). Komisja ma pracować przez najbliższy rok. 3 lutego 2025 roku jej przewodniczącą została wybrana francuska europosłanka Nathalie Loiseau.

W dokumencie powołującym EUDS nigdzie nie stwierdzono, że ta komisja będzie miała prawo ingerować lub unieważniać wybory w państwach członkowskich. Nie ma też mowy o tym, by Europejska Tarcza Demokracji miała otrzymać prawo ingerowania w wybory.

Tarcza a wybory w Rumunii

Dlaczego wybory w Rumunii pojawiają się w przekazie o Europejskiej Tarczy Demokracji? Chodzi o unieważnienie przez sąd wyników pierwszej tury wyborów prezydenckich w Rumunii w grudniu 2024 roku, którą wygrał prorosyjski kandydat Calin Georgescu. Powtórne wybory zaplanowano na maj 2025.

Od tego czasu w polskiej sieci krąży przekaz o możliwym "scenariuszu rumuńskim" lub o "wariancie rumuńskim" w kontekście wyborów prezydenckich w naszym kraju. Jak widać, podobny przekaz wykorzystywano też w innych krajach UE.

Niektóre polskie przekazy sugerowały, że w rumuńskie wybory ingerowały Niemcy i Unia Europejska. Tej tezy nie potwierdzają ani raporty rumuńskich służb, ani dziennikarskie śledztwa. Na początku lutego na Konkret24 wyjaśnialiśmy, co do tej pory ustalono w sprawie wpływu na wybory w Rumunii.

Jak zauważył w swojej analizie ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich ds. Rumunii i Mołdawii Kamil Całus, mimo że w raporcie służb nie mówi się wprost, jaki "aktor państwowy" miał wpływać na wybory, to pośrednio wskazuje się na Rosję. "Służby m.in. zwracają uwagę, że w czasie wyborów instytucje publiczne odpowiedzialne za proces wyborczy podlegały masowym atakom cybernetycznym, w które zaangażowani byli rosyjscy hakerzy" - pisze analityk.

"Nie, Komisja Europejska nie ingeruje w wybory krajowe"

Na początku lutego przekaz o tym, że Europejska Tarcza Demokracji ma rzekomo unieważniać wyniki wyborów w państwach członkowskich, stał się bardzo popularny w Hiszpanii. Zweryfikowały go tamtejsze redakcje fact-checkingowe, m.in. Maltida, Newtral, Verifica RTVE oraz działająca przy hiszpańskiej agencji informacyjnej Verifica EFE.

Jak wyjaśniały, Unia Europejska nie tworzy nowego organu, który mógłby unieważnić wybory. Takich uprawnień nie mają żadne instytucje UE, w tym nawet opisana wyżej specjalna komisja Parlamentu Europejskiego. Potwierdzają to badacze, z którymi konsultowała się redakcja Newtral.

Kompetencje Unii Europejskiej określa Traktat o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Zgodnie z nim UE nie reguluje wyborów krajowych, jedynie określa zasady dotyczące wyborów europejskich oraz zapewnia obywatelom UE pewne prawa wyborcze w innych państwach członkowskich. Chodzi tu o prawo do głosowania i kandydowania w wyborach do Parlamentu Europejskiego (art. 22 ust. 2) oraz w wyborach lokalnych w państwie zamieszkania (art. 22 ust. 1). Wszelkie zmiany Traktatu wymagają jednomyślnej zgody wszystkich państw członkowskich.

W odpowiedzi na pytania redakcji Verifica RTVE służba prasowa Parlamentu Europejskiego podkreśla, że "specjalna (parlamentarna) komisja nie ma uprawnień do blokowania wyborów ani nawet do opracowywania nowych przepisów, lecz jedynie do badania i proponowania sugestii".

6 lutego br. przekaz zdementowało przedstawicielstwo Komisji Europejskiej w Hiszpanii. "Nie, Komisja Europejska nie ingeruje w wybory krajowe. Są one regulowane zasadami i procedurami, za które odpowiedzialne jest każde państwo członkowskie" - poinformowała w serwisie X (pogrubienie od redakcji). "Tak, wolne i uczciwe wybory są fundamentem naszych demokracji. I chcemy, aby tak pozostało" - zaznacza przedstawicielstwo.

Do wpisu dołączono oznaczoną jako fałsz grafikę o treści: "UE ogłasza utworzenie 'Europejskiej Tarczy Demokracji', która pozwoli jej unieważnić wyniki wyborów zgodnie z jej interesami".

- Europejska Tarcza Demokracji powstaje, by zapobiegać takim sytuacjom - wyjaśnia dalej przedstawicielstwo KE w Hiszpanii. Podkreśla, że jeśli ktoś chce się dowiedzieć o rozwoju prac nad EDS, powinien "zawsze korzystać z oficjalnych źródeł i sprawdzać wiarygodność wszelkich fałszywych informacji lub spekulacji".

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek w ramach przywracania praworządności zakłada odzyskiwanie pieniędzy od tak zwanych neo-sędziów. Ponieważ Polska musi za wydane przez nich wyroki wypłacać milionowe odszkodowania, mają te straty pokrywać "z własnej kieszeni". Czy to prawnie możliwe? Różnice zdań wśród prawników nie wieszczą tym planom powodzenia.

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Źródło:
Konkret24

Ciało Carlo Acutisa - zwanego pierwszym świętym z pokolenia millenialsów - od lat wystawione jest na widok publiczny. Wygląda, jakby nastolatek właśnie zapadł w sen. To rodzi pytania, dlaczego 19 lat po śmierci jego ciało nie uległo rozkładowi. Wyjaśniamy krążące w sieci nagranie.

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Źródło:
Konkret24

Nie maleje natężenie fałszywych przekazów na temat rosyjskich dronów nad Polską. Prorosyjskie trolle zaprzeczają wręcz udokumentowanym faktom i podważają relacje ofiar uderzenia dronami. Małżeństwo, którego dom zniszczył jeden z wystrzelonych obiektów, czuje się zaszczute falą kłamstw i manipulacji. Celem tej akcji Kremla jest też podważanie wiarygodności profesjonalnych mediów.

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

Źródło:
Konkret24

Niemal milion wyświetleń zyskał anglojęzyczny post pokazujący rzekome ruchy polskich wojsk tuż przed rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami Zapad-2025. To kolejny przykład jak dezinformacja podsyca emocje i buduje narrację o eskalacji napięć.

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Źródło:
Konkret24

Internauci i media szeroko komentują słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, który stwierdził, że Donald Trump "nie widzi powodów", by izolować Rosję. Niektórzy sugerowali, że słowa te padły w kontekście naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wyjaśniamy, co dokładnie powiedział Vance.

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

Źródło:
Konkret24

Dysfunkcyjne państwo, podważanie pomocy NATO, straszenie wojną - takie kremlowskie narracje będą sączone Polakom w najbliższych tygodniach. Ich celem wcale nie jest to, byśmy polubili Rosję, tylko byśmy przestali ufać sojusznikom i jeszcze bardziej skłócili się z Ukrainą. Wlatujące do Polski drony i rozpoczynające się manewry rosyjsko-białoruskie nie są tu bez znaczenia.

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Źródło:
Konkret24

Falę komentarzy wzbudziła wypowiedź rzeczniczki resortu spraw wewnętrznych Karoliny Gałeckiej podczas konferencji prasowej. A konkretnie: chodzi o fragment jej wystąpienia, który w mediach społecznościowych zaprezentował właściciel Kanału Zero. Oburzenie wywołał fakt, jak jedno zdanie wykorzystał on do manipulacji.

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Źródło:
Konkret24

Premier Donald Tusk zapowiedział w Sejmie uruchomienie konsultacji sojuszniczych w NATO na podstawie artykułu 4. Traktatu Północnoatlantyckiego. Wyjaśniamy, z czym się wiążą te przepisy.

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Źródło:
Konkret24

Wpis posła Michała Wosia z PiS o zamianie polskiego napisu na niemiecki wywołał burzę w sieci. Część internautów grzmiała o "germanizacji" Gdańska, inni zarzucali posłowi wprowadzanie w błąd. O co chodzi ze zmianą i kiedy do niej doszło.

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia z pogrzebu ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach wzbudzają pytania i komentarze internautów. Chodzi o "rozmiary trumien" - według niektórych są one "zastanawiające", budzą podejrzenia i domysły. Niesłusznie.

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Źródło:
Konkret24

"Sami Ukraińcy na egzaminie", "nawet jednego Polaka" - utyskuje były kandydat na prezydenta, opowiadając o egzaminach do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Lista przyjętych dowodzi, że mówi nieprawdę. A wyjaśnienie, gdzie on zobaczył "całe sale Ukraińców", jest proste.

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy przywrócenie przez Polskę kontroli na zachodniej granicy spowodowało, że maleją liczby przekazywanych nam z Niemiec cudzoziemców? Prezentujemy najświeższe statystyki strony polskiej i niemieckiej.

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

Źródło:
Konkret24

"Nawet Namibia wytargała od nich odszkodowanie, ale Polakom nic się nie należy" - takie głosy padają w dyskusji na temat reparacji od Niemiec dla Polski za drugą wojnę światową. Europoseł PiS twierdzi, że afrykański kraj dostał już od Niemiec ponad miliard euro. Tylko że to fałsz. Nie jedyny w tej narracji.

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość alarmuje o podwyżce składek ZUS dla przedsiębiorców od 2026 roku. Składki faktycznie mają wzrosnąć, ale mechanizm ich wyliczania nie jest żadną nowością. Działa od lat, a wcześniej korzystała z niego także Zjednoczona Prawica.

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

Źródło:
Konkret24

Widok wygłodzonego skrzypka w Auschwitz, kobiety uratowanej z rzezi wołyńskiej czy pielęgniarki na plaży Omaha porusza. "Historia jak żywa" - myślisz. Tymczasem ktoś przy innym komputerze liczy zyski. Bo w tych obrazach nie chodzi ani o sentyment, ani o historyczną pamięć. Historycy ostrzegają i mówią o metahistorii.

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Źródło:
TVN24+

Historia osady z epoki odkrytej na szkockich wyspach zaciekawiła wielu internautów. Tym większe oburzenie wywołało jednak zdjęcie, które wcale nie przedstawia tego miejsca. Wyjaśniamy, co pokazuje.

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Tylko prąd z węgla jest prawdziwy, a ten z wiatru "to gorsze, słabsze elektrony" - przekonuje autor filmu na TikToku. Dowodem według niego jest "niedoprane pranie". Internauci nie dowierzają, a eksperci wyjaśniają.

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Źródło:
Konkret24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Członek organizacji paramilitarnej związanej z Grzegorzem Braunem alarmuje w sieci, że rząd Donalda Tuska zakazał policjantom noszenia na mundurach naszywek z polską flagą. Nagranie jest szeroko komentowane Wyjaśniamy, czego jego autor nie wie.

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Donald Tusk pokazał dane o "tym, co zostaje w portfelu każdego dnia", w sieci pojawiły się głosy, że przedstawił stare statystyki. Według europosła PiS Tusk "sam się zaorał", bo przypisał sobie osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy. Skąd więc pochodzą liczby zaprezentowane przez premiera?

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

Źródło:
Konkret24

Podwyżki pensji nauczycieli pozostają kością niezgody między Ministerstwem Edukacji Narodowej a Związkiem Nauczycielstwa Polskiego. W tej sprawie głos zabrał były minister edukacji Przemysław Czarnek. Utrzymuje, że za czasów Zjednoczonej Prawicy wynagrodzenie początkującego nauczyciela wzrosło o 100 procent. Rzeczywistość jest inna.

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

Źródło:
Konkret24

"Jawna prowokacja" - grzmi opozycja, pokazując, jak rzekomo w Berlinie rząd Niemiec upamiętnił rocznicę napaści na Polskę. Tylko że politycy posługują się manipulacyjnym kadrem prawicowej telewizji i powielają jej przekaz. Fałszywy.

Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Źródło:
Konkret24

Zaostrza się spór kompetencyjny o prowadzenie polityki zagranicznej między rządem a prezydentem. Tym razem chodzi nie tylko o osobne wizyty szefa MSZ i prezydenta w USA, ale także o "stanowisko rządu RP", które otrzymał Karol Nawrocki. O co tu chodzi? Wyjaśniamy.

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

Źródło:
Konkret24

Tysiące stron akt rzekomo dowodzą, że ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski wraz ze współpracownikami stworzył sieć służącą do prania pieniędzy, by kupować luksusowe domy w Europie. Jednak nikt nie pokazał ani jednej z tych stron. Oto jak zbudowano tę nieprawdopodobną historię.

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Niespodziewanie bohaterem dyskusji o cenach prądu została... limuzyna Karola Nawrockiego. Rządzący utrzymują, że prezydent wybrał sobie nowe luksusowe auto. Opozycja, że ten samochód kupiono dla Rafała Trzaskowskiego. W tle jest maybach Andrzeja Dudy i - jakby chaosu było mało - limuzyna Donalda Tuska. Ile w tym wszystkim jest prawdy?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

Źródło:
Konkret24