Kontrowersje wokół głosowania nad debatą o demokracji w Rosji. Polacy tłumaczą swoje decyzje

Rada Europy przyjęła rezolucję. Polska ma zostać objęta monitoringiemEBS

Podczas trwającego posiedzenia Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy pod głosowanie poddano przeprowadzenie debaty o "braku demokracji w procesach politycznych" w Rosji. Wniosek upadł, a za jego odrzuceniem głosowało dwóch z 11 przedstawicieli Polski, jeden się wstrzymał. Tłumaczą, że temat został wyłącznie przesunięty w czasie, a dodatkowo Rada Europy dyskutowała o stanie demokracji w Rosji przy innych głosowaniach.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Punktem wyjścia do internetowej dyskusji o głosowaniu Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy stał się wpis Grzegorza Kuczyńskiego - pisarza i dziennikarza zajmującego się m.in. tematyką rosyjską. "Podczas sesji ZPRE pojawiła się propozycja przeprowadzenia debaty nt. "braku demokracji w procesach politycznych" w Rosji. Jednak wniosek przepadł. Za było tylko 54 deputowanych, przeciwko 134 (21 się wstrzymało)" - poinformował.

Taka informacja została ostro skomentowana przez innych dziennikarzy i polityków, którzy sugerowali, że Rada Europy zajmuje się praworządnością w Polsce, nie chcąc analizować stanu demokracji w Federacji Rosyjskiej.

"Zadowolona jesteś z siebie opozycjo?"

Powodem odniesień do Polski było wtorkowe przyjęcie krytycznego raportu nt. polskich instytucji demokratycznych. W wyniku jednej z poprawek do rezolucji Polska została objęta procedurą "monitoringu" tych instytucji i praworządności.

"Debata o Rosji? Po co? Niepotrzebna. Debata o Polsce? Ależ oczywiście!" - napisał w odniesieniu do wpisu o odrzuceniu debaty ws. Rosji Michał Adamczyk z "Wiadomości" TVP.

"Dwa dni z prac Rady Europy 1. Demokracja i praworządność w Polsce zagrożona 2. Demokracja w Rosji? все в порядке. [ros. wszystko w porządku] Zadowolona jesteś z siebie opozycjo?" - pytał wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.

Swoje komentarze negatywnie oceniające decyzję przedstawicieli państw członkowskich Rady Europy ws. debaty o Rosji zamieścili także m.in. publicysta Rafał Ziemkiewicz czy senator PiS Marek Pęk.

Debata w trybie pilnym

Głosowanie wspomniane w szeroko komentowanym wpisie w sieci miało miejsce na porannej sesji pierwszego dnia posiedzeń - w poniedziałek 27 stycznia. W porządku obraz znajduje się pośród trzech innych punktów zakwalifikowanych jako "debata w trybie pilnym" [ang. "Urgent procedure debate"].

Na nagraniu z poniedziałkowego posiedzenia dostępnego na oficjalnym portalu Rady Europy można prześledzić dokładny przebieg odrzucenia wniosku o debatę.

Przewodniczący Zgromadzenia Parlamentarnego RE Hendrik Daems poinformował delegatów, że Biuro Zgromadzenia otrzymało trzy wnioski o dodaniu debat w trybie pilnym do porządku obrad. Jeden z nich dotyczył właśnie tematu "braku demokracji w instytucjach politycznych" w Rosji. Złożyła go grupa Europejskich Konserwatystów, do której należą wszyscy przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości w ZPRE.

Przewodniczący dodał jednak, że Biuro rekomenduje, by na trwającym właśnie posiedzeniu zająć się wnioskiem grupy socjalistów, dotyczącym repatriacji dzieci z terenów ogarniętych wojną w Syrii i Iraku.

Decyzję Biura przegłosowano poprzez aklamację. Na podstawie prośby jednego z deputowanych wprowadzenie dwóch pozostałych wniosków jeszcze na trwającym posiedzeniu miało być poddane pod dwa osobne głosowania w trybie zwykłym.

Głos za odrzuceniem takiej prośby zabrał jednak niemiecki deputowany Frank Schwabe. Argumentował on, że oczywiście kwestie praworządności w krajach członkowskich są niezwykle ważne, ale deputowani już wcześniej zdecydowali o wprowadzeniu do porządku obrad dyskusji o repatriacji dzieci.

- Zwykle mieliśmy jedną pilną debatę w tygodniu i już zdecydowaliśmy, która to będzie - wyjaśniał polityk partii SPD. - Zawsze jestem gotowy do omawiania praw człowieka i stanu demokracji we wszystkich krajach członkowskich, szczególnie w Rosji, ale podjęliśmy już tutaj rano decyzję o wprowadzeniu tylko jednej dodatkowej debaty. Następna zrujnowałaby nasz harmonogram - dodawał.

Większość zgromadzonych w sali Zgromadzenia podzieliła jego opinię. Przeciwko wprowadzeniu debaty o Rosji do harmonogramu zagłosowało 134 członków Zgromadzenia, 54 było "za", a 21 wstrzymało się od głosu. Wniosek upadł.

Rozkład głosów i głosy polskiej delegacji do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy

Inny priorytet, możliwość powrotu

Na posiedzeniu obecnych było 11 polskich przedstawicieli. W głosowaniu nad wprowadzeniem do porządku obrad dodatkowej debaty o stanie demokracji w Rosji ośmiu z nich było za. To wszyscy przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości (w ZPRE jako Europejscy Konserwatyści), a także Jacek Protasiewicz (Unia Europejskich Demokratów) i Bogusław Sonik (PO) z Europejskiej Partii Ludowej.

Przeciwko wprowadzeniu takiego punktu obrad był senator pO Marek Borowski i poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek. Od głosu wstrzymał się Aleksander Pociej, również senator PO. Skontaktowaliśmy się z politykami, aby zapytać ich o powody takich decyzji.

26.06.2018 | Rada Europy wzywa Rosję do zwrotu wraku
26.06.2018 | Rada Europy wzywa Rosję do zwrotu wrakuFakty TVN

- To są decyzje grup politycznych, do których należymy i które są wcześniej konsultowane w ramach takich grup - odpowiada w rozmowie z Konkret24 Krzysztof Śmiszek, który w Radzie Europy reprezentuje Socjalistów, Demokratów i Zielonych (SOC COE). To właśnie ta grupa była autorem wniosku o debatowanie nad sytuacją dzieci na terenach konfliktów zbrojnych, więc jej przedstawicielom polecono wprowadzenie go do porządku obrad.

Uznaliśmy, że na ten moment priorytetem jest dyskusja o sytuacji dzieci dotkniętych konfliktami. Krzysztof Śmiszek

- Temat rosyjskiej praworządności i stanu tamtejszej demokracji i tak był bardzo mocno dyskutowany w tym tygodniu na posiedzeniach Zgromadzenia. Zwłaszcza podczas wprowadzania zmian w statucie, związanych z głosowaniami nad pełnomocnictwami dla rosyjskich przedstawicieli. W tamtej sytuacji poparliśmy stanowisko Ukrainy - tłumaczył poseł Lewicy.

Śmiszek potwierdzał także słowa o dążeniu do ograniczenia liczby debat. - Ustaliliśmy, że podczas jednego tygodnia posiedzeń będziemy dyskutować tylko o jednej kwestii w ramach "urgent debate" i jednej w ramach "current affairs debate". Nasza grupa zgłosiła wniosek dotyczący debaty o dzieciach i dlatego głosowaliśmy właśnie za tym wnioskiem - dodaje.

Odrzucenie wniosku o debatę nie oznacza jednak braku możliwości powrotu do niego w przyszłości. - Oczywiście, że zawsze jest szansa powrotu i powiem nawet, że jestem pewien, że ten temat będzie wracał - mówi Śmiszek.

Rosja jest na tapecie, jest w procedurze monitoringu i jeśli w przyszłości będzie ponowny wniosek o taką debatę, z chęcią zagłosuję za jego przyjęciem. Krzysztof Śmiszek

Ten sam argument w rozmowie z Konkret24 przedstawił były marszałek Sejmu Marek Borowski, który oddał głos przeciwny dodawaniu debaty o Rosji do agendy. - Na temat demokracji w Rosji mieliśmy już dyskutować w związku z zakwestionowaniem pełnomocnictw, czyli w ogóle prawa Rosji do uczestniczenia w pracach Rady Europy dla przedstawicieli Federacji Rosyjskiej i wiadomo było, że taka debata się odbędzie. Uznałem, że dwie takie debaty nie są potrzebne - wyjaśnia.

Podkreślił także, że swoje stanowisko na temat, który miał być przedmiotem dodatkowej dyskusji, przedstawił w innym głosowaniu podczas trwającej sesji plenarnej. - Moje krytyczne stanowisko na temat praworządności w Rosji zostało jednak wyrażone podczas głosowań nad pełnomocnictwami dla rosyjskich przedstawicieli. Głosowałem za nieudzieleniem tych pełnomocnictw. Głosowanie poprzedziła dyskusja, w której wielu deputowanych wyrażało się negatywnie o rosyjskiej demokracji, więc ten temat był obecny podczas obrad - dodaje Borowski.

Sytuacja Rosji w Radzie Europy
Sytuacja Rosji w Radzie EuropyTVN24 BiS

O obecności tematu Rosji podczas dyskusji zapewniał także Aleksander Pociej, który w tym przypadku wstrzymał się od głosu. - Jako przewodniczący grupy EPP [Europejskiej Partii Ludowej - red.] głosuję w imieniu mojej frakcji. W poniedziałek rano mieliśmy konsultacje w obrębie grupy i generalnie zdania były podzielone, ale większość członków uznała, żeby nie podejmować tego tematu akurat teraz - wyjaśniał senator. - Zdecydowały o tym dwa powody.

Po pierwsze, Rosja jest stale pod monitoringiem ze strony Rady Europy, a po drugie, to nie jest ten dzień. Aleksander Pociej

- Temat sytuacji w Rosji był podejmowany na posiedzeniu podczas dyskusji o pełnomocnictwach, więc zdecydowaliśmy, żeby kwestię dodatkowej debaty o tej kwestii odłożyć na kiedy indziej - zapewniał.

Panos Kakaviatos z Dyrekcji ds. Komunikacji Rady Europy potwierdził w wiadomości przesłanej Konkret24, że "odrzucenie pilnej debaty na jednej sesji nie oznacza, że zostanie ona odrzucona na innej sesji. Innymi słowy, ten sam temat może pojawić się ponownie jako możliwa pilna debata".

"Porównywanie do Polski jest nietrafne"

Marek Borowski wyjaśnił także, jakie są różnice między analizowaniem sytuacji praworządności w Polsce i Rosji w pracach Rady Europy. Odniósł się tym samym do internetowych komentarzy.

Porównywanie tej sytuacji do Polski jest nietrafne, ponieważ raport o Polsce był przygotowywany już od dłuższego czasu, wszyscy byli na to przygotowani. Marek Borowski

- Debata, którą chciano wprowadzić jako pilną, miałaby odbyć się ad hoc, nie byłaby więc oparta na takim raporcie - tłumaczy.

Do tej kwestii odniósł się także Aleksander Pociej. Wskazał, że na temat stanu demokracji i praworządności w monitorowanej Federacji Rosyjskiej powstało zdecydowanie więcej raportów niż jeden przyjęty we wtorek na temat Polski. - Rada Europy stworzyła już trzy lub cztery raporty dotyczące sytuacji w Rosji. Kolejne są w opracowaniu. Na temat Polski jest to dopiero pierwszy raport - mówi Pociej.

Nie jest więc tak, że Rada zajmuje się praworządnością w Polsce, a w Rosji nie. Aleksander Pociej

Autor: Michał Istel, Jan Kunert / Źródło: Konkret24; Zdjęcie tytułowe: EBS

Źródło zdjęcia głównego: EBS

Pozostałe wiadomości

Izraelski paszport Wołodymyra Zełenskiego mieli znaleźć funkcjonariusze ukraińskiej agencji antykorupcyjnej - taki przekaz rozpowszechniany jest w ostatnich dniach w polskiej sieci. To zbudowana na fałszywkach narracja, której celem jest zdyskredytowanie prezydenta Ukrainy.

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". Czyli o co im tym razem chodzi

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". Czyli o co im tym razem chodzi

Źródło:
Konrket24

Ta historia wydaje się nieprawdopodobna. Ale dla tych, do których ją wymyślono, może być przekonująca - bo potwierdzi ich przekonania. Połączenie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Billa Cosby'ego i Jeffreya Epsteina nie jest przypadkowe w tej kolejnej odsłonie rosyjskiej dezinformacji.

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o ubogiej dekoracji choinki w Londynie rozgrzewa internet - nie pierwszy raz. Teraz powodem stało się nagranie na polskim profilu. Dominuje teza, że taki wygląd choinki jest efektem napływu muzułmanów do miasta czy nawet pochodzenia burmistrza Londynu. Internauci nie znają bądź celowo nie wspominają o niemal 80-letniej tradycji.

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

Źródło:
Konkret24

Ponad setka osób z postawionymi zarzutami, lecz aktów oskarżenia nieco ponad 30, a wyroków skazujących tylko kilka - po dwóch latach rządu Donalda Tuska najgłośniejsze afery Zjednoczonej Prawicy wciąż nie zostały rozliczone. Choć prace wymiaru sprawiedliwości przyspieszyły, byli rządzący skutecznie sypią piasek w tryby, a Polacy niecierpliwią się coraz bardziej. Oto jak wygląda stan rozliczeń.

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Źródło:
TVN24+

W kampanii wyborczej Donald Tusk zapowiadał - w razie wygranej - odchudzenie rządu. Nie udało się. Z kolei tegoroczna rekonstrukcja jego gabinetu miała być wręcz "systemową zmianą". Na półmetku kadencji sprawdzamy, co zostało z tych obietnic.

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Źródło:
TVN24+

Nagranie parowej lokomotywy w Kijowie krąży w sieci jako dowód, że problemy z dostawami energii przygniatają walczącą Ukrainę. Promuje to rosyjska propaganda, a internauci rozpowszechniają. Otóż parowozy rzeczywiście wyjechały na tory w Kijowie, lecz powód był inny.

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

Źródło:
Konkret24

"Zachód upada", "Europa staje się skansenem", my dyskutujemy o nakrętkach do plastikowych butelek, a Chiny otwierają kolejny wiadukt dla superszybkich pociągów. Gdzieś już to czytaliście? Zapewne nie raz, nawet niektórzy polscy politycy wchodzą w tę narrację. A partia Xi Jinpinga tylko zaciera ręce. Nie tylko ona.

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

Źródło:
TVN24+

Zgoda Komisji Europejskiej na wsparcie budowy elektrowni jądrowej z polskiego budżetu uruchomiła wśród polityków PiS narrację, że Polska "nisko upadła". Kpią, że skoro musimy pytać Brukselę o zgodę na wydanie własnych pieniędzy, to "tak właśnie wygląda suwerenność Polski w praktyce". O istotnej rzeczy nie informują.

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Źródło:
Konkret24

Władze Chersonia szykują się do ucieczki, wysyłają już swoje rodziny do Polski - tak ma wynikać z posiedzenia rady miasta, z którego zapis rzekomo wyciekł do sieci. Nagranie rzeczywiście istnieje, lecz reszta to rosyjska fałszywka. Jej główne cele są trzy.

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

Źródło:
Konkret24

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji zarzucają ministrowi Waldemarowi Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Chodzi o jego wystąpienie w Sejmie, kiedy to zacytował wypowiedź posła Krzysztofa Bosaka, która miała paść podczas tajnej części obrad. Jak tę sprawę oceniają prawnicy?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24

Oburzeni internauci twierdzą, że polski rząd rzekomo sponsoruje Ukraińcom kupno mieszkań - całkowicie opłaca dla nich kredyty mieszkaniowe. W ten sposób jakoby sfinansowano już pięć tysięcy lokali. W tym przekazie jest jednak dużo manipulacji.

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Czy Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii uznał, że "chrześcijańskie nauczanie religii w szkołach publicznych jest niezgodne z prawem"? Takie informacje można wyczytać w sieci, lecz wyrok ten jest błędnie interpretowany, a budowana na nim narracja - manipulacją.

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

Źródło:
Konkret24

Kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że wszystkie 13 prezydenckich projektów ustaw ugrzęzło w tak zwanej sejmowej zamrażarce. Czy ma rację?

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24