FAŁSZ

Krokodyle "udają tonących ludzi"? Nie ma żadnych dowodów

Źródło:
Konkret24
Australia: krokodyl miał zaatakować wędkarza na polu kempingowym Kennedy Bend
Australia: krokodyl miał zaatakować wędkarza na polu kempingowym Kennedy BendGoogle Earth
wideo 2/4
Australia: krokodyl miał zaatakować wędkarza na polu kempingowym Kennedy BendGoogle Earth

Część internautów twierdzi, że krokodyle stosują "pułapki na ludzi", aby zwabiać ich do wody, a następnie atakować. Eksperci mają jednak na inne zdanie o tym, co widać na nagraniu z indonezyjskiej wyspy Borneo.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

"W Indonezji miejscowi twierdzą, że krokodyle opanowały sztukę 'udawania tonącego' by ludzie rzucali się na ratunek..'' - czytamy we wpisie opublikowanym na X 12 stycznia 2024 roku (pisownia oryginalna). "Krokodyle stosują 'pułapki na ludzi'. Na pierwszy rzut oka można odnieść wrażenie, że tonąca osoba macha rękoma, wołając o pomoc. W rzeczywistości jest to krokodyl, który imituje tonącego, by zwrócić uwagę potencjalnej ofiary'' - dodał następnie autor. ''Miejscowi twierdzą, że te drapieżniki od dawna opanowały tę sztuczkę. Gdy tylko ktoś podejdzie bliżej, krokodyl natychmiast przechodzi do ataku'' - stwierdza. Post wyświetlono ponad 590 tysięcy razy.

Do wpisu załączył 25-sekundowy filmik. Nagrywająca z pomostu osoba zarejestrowała znikające w wodzie i pojawiające się na powierzchni łapy zwierzęcia, które nieco przypominają ludzkie ręce i dłonie. Z oddali może to przypominać tonącego, potrzebującego pomocy człowieka.

"Zwierzęta mądrzejsze od naszych rządzących... ;-)"; "Lewica rzuciłaby się od razu na pomoc"; "A to sprytne bestie. Nie bez powodu przetrwaly miliony lat'' - komentowali nagranie internauci, którzy zdawali się uwierzyć w przekaz towarzyszący nagraniu.

Łapy zwierzęcia widoczne na nagraniu, według internautów, miały przypominać ludzkie ręceX.com

Ten sam filmik pojawił się także na Facebooku. "Czaisz ? Że podobno w Indonezji miejscowi twierdzą, że krokodyle opanowały sztukę 'udawania tonącego' by ludzie rzucali się na ratunek.. Krokodyle stosują 'pułapki na ludzi'. Na pierwszy rzut oka można odnieść wrażenie, że tonąca osoba macha rękoma, wołając o pomoc. W rzeczywistości jest to krokodyl, który imituje tonącego, by zwrócić uwagę potencjalnej ofiary'' - czytamy w opisie wpisu z 13 stycznia, który wygenerował ponad 2,7 miliona wyświetleń. "Miejscowi twierdzą, że te drapieżniki od dawna opanowały tę sztuczkę. Gdy tylko ktoś podejdzie bliżej, krokodyl natychmiast przechodzi do ataku" - dodał następnie autor.

Nagranie pojawiło się w sieci także w wersji z dogranym angielskim komentarzem. Narrator mówi: "Krokodyle słonowodne w Indonezji najwyraźniej nauczyły się udawać tonących, aby przyciągnąć ludzi, których postrzegają jako żer". "Następnie oczywiście ich zjadają" - dodaje (tłum. red.). Przez pierwsze sekundy nagrania widoczny jest napis: "News. Krokodyle w Indonezji zaczęły 'udawać tonących', aby zwabić ludzkie ofiary" (tłum. red.). "W Indonezji krokodyle nauczyły się udawać tonących ludzi, licząc na to, że w ten sposób przywabią świeże mięsko, które wskoczy do wody i samo do nich popłynie" - stwierdził jeden z polskich internautów, który nagranie właśnie w tej wersji udostępnił na X.

W tej wersji filmik został także opublikowany na portugalskojęzycznym profilu na X. Od 8 stycznia wygenerował tam ponad 1,4 miliona wyświetleń. "Krokodyle w Indonezji rozwinęły zdolność udawania tonących, aby oszukać ludzi. Udają osobę w opresji, przyciągając ludzi do wody, aby ich uratowali, a potem pożerają swoje ofiary" - napisał autor (tłum. red.).

FAŁSZ
Zagraniczny post ze spekulacyjnym opisem o "sztuczce" krokodyli został już oznaczony notą społeczności x.com

Czy więc rzeczywiście krokodyle potrafią udawać tonących ludzi i w ten sposób wabią ludzi? Sprawdziliśmy.

Co wiemy o nagraniu

Jak się udało nam ustalić, nagranie zostało zamieszczone po raz pierwszy przez użytkownika Instagrama już 30 grudnia 2024 roku. Użytkownik z Indonezji zamieścił je z pytaniem: "Krokodyl czy co?". Opisał też, że nagranie pochodzi znad rzeki Barito na wyspie Borneo. Później zamieścił je także na YouTube.

"Śmieszne", "dezinformacyjne", "zmyślenie"

Część internautów uwierzyła w przekaz, część była zaniepokojona. Niektórzy natomiast do tematu podchodzili z przymrużeniem oka. "Jeszcze trochę i będą same dzwonić po uber eats aby im jakiegoś ludzika podrzucili"; "Potwierdzam. Na dodatek nauczyły się palić fajki, bo lokalsi generalnie łasi na papierosy i często podpływają z prośbą o szluga'' - ironizowali, komentując cytowany na początku tekstu polski post na X.

Jednak eksperci zaprzeczają, by tak te gady się zachowywały. Mówią o nagraniu i stworzonym przekazie jako o "śmiesznym" i "dezinformacyjnym", a historię określają jako "zmyśloną".

Jednym z nich jest Brandon Sideleau, który w wypowiedzi dla Yahoo News stwierdził, że "już wcześniej widział 'nienormalne' zachowania krokodyli, ale uważa, że istnieje prawdopodobne ich wyjaśnienie'' (tłum. red.). Sideleau to doktorant na australijskim Uniwersytecie Karola Darwina w Darwin, gdzie zajmuje się badaniem relacji między ludźmi a krokodylami słonowodnymi. Badania do pracy doktorskiej prowadzi na terenie Papui-Nowej Gwinei, natomiast w swojej karierze akademickiej prowadził je także w Indonezji. Tak tłumaczy zachowanie zwierzęcia z nagrania: "Myślę, że prawdopodobnie ma w pysku jakąś ofiarę, ponieważ widziałem to już w rzekach, gdzie krokodyle słonowodne czasami obracają się pod wodą, a ich łapy unoszą się w powietrzu, kiedy mają jedzenie w pysku" (tłum. red.). Innym wyjaśnieniem takiego zachowania zwierzęcia mogą być przyczyny neurologiczne, choć Sideleau skłania się bardziej do pierwszej interpretacji. "Rocznie krokodyle słonowodne zabijają w Indonezji około 100 osób, mimo że jest ich stosunkowo niewiele w porównaniu do Australii. Krokodyle są też znacznie bardziej inteligentne, niż się uważa. Ale na pewno nie próbowałyby naśladować tonącej osoby, żeby przyciągnąć ofiarę. Na pewno nie próbowałyby wabić ludzi, ponieważ nie miałyby jak się tego nauczyć" - dodaje badacz.

Yahoo News przywołało także opinię innego badacza. Profesor Graham Webb, wybitny australijski zoolog, który badania nad krokodylami prowadzi od 1970 roku, stwierdził, że teza o ''sztuczce'' krokodyli jest "kompletnym zmyśleniem, bez podstaw faktycznych'' (tłum. red.). Badacz postawił hipotezę, że ogon krokodyla utknął między jakimiś przedmiotami pod wodą i dlatego zwierzę nie mogło pływać i przekręciło się na grzbiet.

Popularnemu nagraniu przyjrzał się także Newsweek. Profesor patologii i anatomii na stanowym Uniwersytecie Missouri (Mizzou), Casey Holliday powiedział serwisowi, że pomysł, jakoby krokodyl miał udawać osobę w niebezpieczeństwie, jest śmieszny. "Kto wie, co to zwierzę robiło i czy się z czymś nie zmagało. Ale to nie było wabienie ludzi do wody" - dodał prof. Holliday (tłum. red.).

Natomiast Gregory Erickson, profesor na Wydziale Nauk Biologicznych Uniwersytetu Stanu Floryda i ekspert w dziedzinie zachowań żywieniowych i biomechaniki krokodyli, powiedział w rozmowie z redakcją "Newsweeka", że nie wierzy, aby gad mógł próbować zwabić ludzi do wody. "Takie zachowanie byłoby bezprecedensowe. Te zwierzęta z natury pozostają w ukryciu i nie muszą uciekać się do takich skrajności, aby upolować zdobycz" - stwierdził (tłum. red.). "Widziałem zarówno aligatory, jak i krokodyle w takiej samej pozycji w trakcie walki ze zdobyczą. Możliwe jest również, że kanały półkoliste – struktury w uchu wewnętrznym, które są używane do orientowania się w przestrzeni – u tego konkretnego osobnika zostały naruszone'' - ocenił, co jego zdaniem mogło wywołać takie zachowanie zwierzęcia (tłum. red.).

Zabawna historia, która może mieć negatywne skutki dla środowiska naturalnego

Jednak mimo tego, że historia może wydawać się zabawna, Brandon Sideleau zwraca uwagę na negatywne skutki, które mogą z niej wynikać. Badacz zauważa, że śmiertelność wskutek ataków krokodyli jest znacznie większa wśród mieszkańców Indonezji i Papui-Nowej Gwinei, gdzie obecnie pracuje, niż w Australii. Stwierdza, że taki fake news i podobne mogą wpływać na sposób zarządzania wodami, a tym samym negatywnie odbijać się na populacji krokodyli. "Inne [przykłady] dezinformacji mogą być znacznie bardziej szkodliwe, jeśli ludzie wprowadzą strategie zarządzania, które mogą zaszkodzić krokodylom lub stanowić zagrożenie dla samych ludzi" - skomentował (tłum. red.).

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Ng Chun Kiong / Shutterstock.com

Pozostałe wiadomości

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański uważa, że rząd spełnia obietnice. Według niego "dowiezionych konkretów jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" i już w czasie pierwszych stu dni rządzenia wiele z nich zrealizowano. Fakty temu przeczą.

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w internecie generuje informacja, jakoby Biały Dom miał zażądać od prezydenta Zełenskiego założenia garnituru na spotkanie z prezydentem USA - i że to był warunek odbycia tego spotkania. Przekaz ten w polskiej sieci szeroko rozpowszechniały anonimowe konta. To narracja zgodna z prorosyjską dezinformacją, której celem jest dyskredytowanie prezydenta Ukrainy. Jednak nie ma potwierdzenia, że Biały Dom postawił taki warunek.

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24

Burza wokół KPO trwa, a w jej obliczu PiS rozpoczął swoją kampanię polityczną, wskazując niektóre przykłady dotacji jako wątpliwe. W serii grafik publikowanych w mediach społecznościowych partia piętnuje między innymi przyznanie pieniędzy właścicielce pizzerii na budowę solarium. Tylko że to akurat fake news.

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki już podczas inauguracyjnego orędzia zaprosił rząd na posiedzenie Rady Gabinetowej. Sekretarz stanu z jego kancelarii twierdzi, że rada będzie "narzędziem, by naciskać na rząd". Tylko czy prawo na to pozwala i w jakim zakresie?

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Źródło:
Konkret24

Wobec nagłośnionych nieprawidłowości dotyczących środków z Krajowego Planu Odbudowy internauci publikują teraz przykłady projektów, na które przyznano dotacje, a które wzbudzają ich wątpliwości. Wśród nich wymieniają kładkę pieszo-rowerową w Warszawie - oburza fakt, że miasto dostało pieniądze już po wybudowaniu mostu. Jednak błędnie połączono dwa różne programy KPO.

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

Źródło:
Konkret24

Opublikowany w sieci film wywołał kontrowersje i zarzuty do władz Warszawy o to, że stworzono "blok socjalny" tylko dla Ukraińców. Według autora uchodźcy mają być w stolicy faworyzowani kosztem Polaków przy przyznawaniu mieszkań. Przestrzegamy przed powielaniem tych tez - film jest pełen spekulacji i sugestii niepopartych ani danymi, ani faktami.

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

Źródło:
Konkret24

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

"Mam nadzieję, że moja prezydentura przywróci wiarę w składane obietnice" - mówił w inauguracyjnym orędziu prezydent Karol Nawrocki, przypominając swoje postulaty z Planu 21. Śledziliśmy całą jego kampanię wyborczą - podczas niej złożył kilkakrotnie więcej deklaracji, niż zawiera Plan 21. Niektórych już nie spełnił w terminie. A szef jego kancelarii właśnie przyznał, że prezydent "nie ma takiej sprawczości", aby przegłosować swoje pomysły w Sejmie. 

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji alarmują, że Polska jest rzekomo bardziej zadłużona od Ukrainy, mimo że ta toczy wojnę. To z kolei wzmaga oburzenie internautów, że nadal przekazujemy pomoc wschodniemu sąsiadowi. I tak się ta narracja nakręca. Tylko że porównanie, którego dokonują posłowie, jest manipulacyjne. Wyjaśniamy.

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Źródło:
Konkret24

W sądach będzie szybciej - zapowiedział nowy szef resortu sprawiedliwości Waldemar Żurek. Wprawdzie niektórzy politycy rządzącej koalicji przypominają, że to za poprzednich rządów czas trwania postępowań w sądach jeszcze bardziej wzrósł - lecz gabinet Donalda Tuska zbliża się do półmetka rządzenia. Przedstawiamy, co pokazują najnowsze statystyki dotyczące długości spraw w sądach.

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

Źródło:
TVN24+

Fotografia rozpowszechniana jest z sugestywnymi komentarzami wywołanymi postawą prezydenta Karola Nawrockiego i miną premiera Donalda Tuska. Kadr jest mocny, bohaterowie wyraźnie pokazani... - jak się okazuje, aż za wyraźnie.

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek nie wyklucza "poprawiania systemu" wyborczego po tym, co obserwowaliśmy w tegorocznych wyborach prezydenckich. Część obywateli zastanawia się bowiem teraz, czy naprawdę "każdy głos się liczy". Inni: gdzie znajdziemy właściwy wynik głosowania. Przedstawiamy główne słabości systemu prawnego, które ujawniły się w tych wyborach. Eksperci wskazują, co warto poprawić.

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Źródło:
TVN24+

Dwóch niemieckich policjantów wjechało do Polski pod przykrywką wspólnego patrolu - taka informacja krąży w sieci wraz z nagraniem kontroli pewnego radiowozu przy granicy polsko-niemieckiej. Przekaz jest nieprawdziwy i to z kilku powodów.

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Źródło:
Konkret24

Strasząc migrantami, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak posługuje się statystykami przestępstw na przykład z Hiszpanii. W nagraniu przekonuje, że nawet "prasa głównego nurtu" pisze, iż "tamtejsza sytuacja powinna być przestrogą". Sięgnęliśmy więc po ten sam artykuł z dziennika "El País" - przeczytaliśmy tam zupełnie co innego.

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Źródło:
Konkret24