W mediach społecznościowych rozpowszechniane jest zdjęcie, które ma pokazywać "największego konia w historii". W rzeczywistości ta fotografia nie jest prawdziwa: została stworzona przy użyciu sztucznej inteligencji. Największy koń w historii wyglądał zupełnie inaczej.
Fotografia sześciu mężczyzn stojących obok ogromnego konia, przewyższającego ich ponad dwukrotnie, jest rozpowszechniane w mediach społecznościowych, także w Polsce. Według autorów niektórych wpisów na starej fotografii uwieczniono "największego konia w historii". Inni, pełni podziwu pisali, że to "kawał konia" lub pytali, jaka to rasa.
Szczególnie pod ostatnim pytaniem o rasę internauci chętnie dzielili się domysłami. "Nordycka lub francuska"; "Shire lub Perszeron"; "Perszeron, ale aż taki duży?"; "Shire. Rasa koni rycerskich wywodząca się z Anglii" - sugerowali niektórzy (pisownia wszystkich wpisów oryginalna). Znacznie więcej osób pisało: "Koń rasy Photoshop"; "Rasa się zwie Photoshop"; "Koń miał być wzorowany chyba na koniu pociągowym, ale coś nie pykło. Przestańcie wierzyć w generowane przez AI (z ang. artificial intelligence, sztuczna inteligencja) obrazki, bo to już się dziecinne robi".
Wyjaśniamy więc, skąd pochodzi to zdjęcie i jak naprawdę wyglądał koń uznawany za największego w historii.
Artykuł o "fałszywych zdjęciach historycznych"
W przypadku wątpliwości dotyczących autentyczności tego typu zdjęć, najlepiej wprowadzić je do wyszukiwarki obrazów, np. Google Grafika i sprawdzić, w jakich miejscach oraz z jakimi opisami pojawiały się w sieci w przeszłości. Na przykład jednym z wyników po wprowadzeniu zdjęcia z ogromnym koniem jest artykuł w serwisie Historyofyesterday.com "Fałszywe zdjęcia historyczne wygenerowane przez sztuczną inteligencję biorą internet szturmem".
Jako główne zdjęcie tekstu opublikowanego 25 kwietnia 2023 wykorzystano właśnie fotografię konia podpisaną: "Wygenerowany przez sztuczną inteligencję obraz mający przedstawiać największego konia w historii". Oprócz niego w tekście pokazano jeszcze jeden obraz ogromnego konia, który według autora artykułu został stworzony przy pomocy sztucznej inteligencji.
W artykule autor skupił się wpływie fałszywych, wygenerowanych komputerowo obrazów mających pochodzić z przeszłości na postrzeganie historii. "Ostatecznie fałszywe zdjęcia historyczne wygenerowane przez sztuczną inteligencję stanowią interesujące studium przypadku dotyczące tego, w jaki sposób technologia ukształtuje nasze przyszłe rozumienie przeszłości. Dopiero okaże się, jakie skutki te obrazy będą miały dla naszej zbiorowej pamięci i jak ukształtują nasze przyszłe poglądy na wydarzenia historyczne" - napisał.
Inne sposoby weryfikacji takich obrazów
W jaki sposób jednak zweryfikować i potwierdzić, że dany obraz rzeczywiście został stworzony z wykorzystaniem sztucznej inteligencji? Można spróbować wprowadzić zdjęcia do aplikacji analizujących grafiki pod tym kątem. Ich wyniki jednak nie zawsze są w pełni spójne i wiarygodne. W przypadku fotografii z koniem jedne z najpopularniejszych aplikacji oceniły szanse na to, że stworzono go przy użyciu sztucznej inteligencji na: 23 procent (Hivemoderation.com), 31 procent (Maybe's AI Art Detector) i aż 78 procent (Illuminarty.ai) .
Warto zwracać także uwagę na szczegóły: sztuczna inteligencja ma jeszcze problemy z dokładnym odwzorowaniem mniejszych i szczegółowych obiektów, np. twarzy czy ludzkich dłoni. W przypadku obrazu z koniem mężczyźni stoją dosyć daleko, ale można zauważyć, że trzech z nich ma dziwnie schowane prawe ręce, co wygląda, jakby w ogóle ich nie mieli. Co więcej, drugi od lewej mężczyzna wydaje się mieć idealnie symetryczne obie połowy twarzy: to również może sugerować wykorzystanie sztucznej inteligencji.
Warto zwrócić także uwagę, że koń ma tylko jedną klapkę na oko, podczas gdy normalnie używa się dwóch tzw. blinkerów. Oczywiście w przypadku zdjęć stylizowanych na historyczne wiele osób może zignorować takie szczegóły jako niedoskonałości w starej fotografii lub inne realia "tamtych czasów", ale właśnie wyłapanie tych nieścisłości może być kluczowe przy weryfikowaniu autentyczności zdjęcia napotkanego w sieci.
Bardziej czasochłonnym i nie zawsze skutecznym sposobem może być także przeszukanie grup i forów, na których twórcy grafik z wykorzystaniem sztucznej inteligencji zamieszczają swoje prace. W przypadku zdjęcia z koniem to właśnie ta strategia okazała się najlepsza: obraz zamieszczono 8 kwietnia w facebookowej grupie "Midjourney Official" stworzonej dla twórców prac wykonanych w narzędziu Midjourney generującym grafiki przy użyciu AI.
Oprócz obrazu z koniem autor pochwalił się także pracami przedstawiającymi nienaturalnie duże psy, ptaki, owce czy krowy. Co ciekawe, sam obraz z koniem został już zakryty po tym, jak włoski portal fact-checkingowy Open.online zakwalifikował go jako nieautentyczny. W ten sposób również można więc ustalić, że napotkane w sieci zdjęcie nie jest prawdziwe.
Największy i najwyższy koń
W sieci można znaleźć natomiast prawdziwe zdjęcia największego konia w historii. Według Księgi Rekordów Guinnessa był nim ogier rasy belgijskiej nazwany Brooklyn Supreme. Żył w pierwszej połowie XX wieku w Stanach Zjednoczonych. Ważył 1450 kg i w zależności od źródła miał 198 cm lub 201 cm wysokości.
Brooklyn Supreme nie był jednak najwyższym koniem w historii. Ten tytuł twórcy Księgi Rekordów Guinnessa przypisują urodzonemu w Wielkiej Brytanii ogierowi rasy shire o imieniu Sampson. Jego oficjalny wzrost w kłębie zmierzony w 1850 roku to 219,7 centymetra. Z racji tego, że Samspon żył w połowie XIX wieku, nie zachowały się jednak żadne jego zdjęcia. To kolejny dowód na to, że krążąca w sieci grafika z "największym koniem w historii" jest jedynie obrazem wygenerowanym przy użyciu sztucznej inteligencji.
Źródło: Konkret24