FAŁSZ

Krokodyle "udają tonących ludzi"? Nie ma żadnych dowodów

Źródło:
Konkret24
Australia: krokodyl miał zaatakować wędkarza na polu kempingowym Kennedy Bend
Australia: krokodyl miał zaatakować wędkarza na polu kempingowym Kennedy BendGoogle Earth
wideo 2/4
Australia: krokodyl miał zaatakować wędkarza na polu kempingowym Kennedy BendGoogle Earth

Część internautów twierdzi, że krokodyle stosują "pułapki na ludzi", aby zwabiać ich do wody, a następnie atakować. Eksperci mają jednak na inne zdanie o tym, co widać na nagraniu z indonezyjskiej wyspy Borneo.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

"W Indonezji miejscowi twierdzą, że krokodyle opanowały sztukę 'udawania tonącego' by ludzie rzucali się na ratunek..'' - czytamy we wpisie opublikowanym na X 12 stycznia 2024 roku (pisownia oryginalna). "Krokodyle stosują 'pułapki na ludzi'. Na pierwszy rzut oka można odnieść wrażenie, że tonąca osoba macha rękoma, wołając o pomoc. W rzeczywistości jest to krokodyl, który imituje tonącego, by zwrócić uwagę potencjalnej ofiary'' - dodał następnie autor. ''Miejscowi twierdzą, że te drapieżniki od dawna opanowały tę sztuczkę. Gdy tylko ktoś podejdzie bliżej, krokodyl natychmiast przechodzi do ataku'' - stwierdza. Post wyświetlono ponad 590 tysięcy razy.

Do wpisu załączył 25-sekundowy filmik. Nagrywająca z pomostu osoba zarejestrowała znikające w wodzie i pojawiające się na powierzchni łapy zwierzęcia, które nieco przypominają ludzkie ręce i dłonie. Z oddali może to przypominać tonącego, potrzebującego pomocy człowieka.

"Zwierzęta mądrzejsze od naszych rządzących... ;-)"; "Lewica rzuciłaby się od razu na pomoc"; "A to sprytne bestie. Nie bez powodu przetrwaly miliony lat'' - komentowali nagranie internauci, którzy zdawali się uwierzyć w przekaz towarzyszący nagraniu.

Łapy zwierzęcia widoczne na nagraniu, według internautów, miały przypominać ludzkie ręceX.com

Ten sam filmik pojawił się także na Facebooku. "Czaisz ? Że podobno w Indonezji miejscowi twierdzą, że krokodyle opanowały sztukę 'udawania tonącego' by ludzie rzucali się na ratunek.. Krokodyle stosują 'pułapki na ludzi'. Na pierwszy rzut oka można odnieść wrażenie, że tonąca osoba macha rękoma, wołając o pomoc. W rzeczywistości jest to krokodyl, który imituje tonącego, by zwrócić uwagę potencjalnej ofiary'' - czytamy w opisie wpisu z 13 stycznia, który wygenerował ponad 2,7 miliona wyświetleń. "Miejscowi twierdzą, że te drapieżniki od dawna opanowały tę sztuczkę. Gdy tylko ktoś podejdzie bliżej, krokodyl natychmiast przechodzi do ataku" - dodał następnie autor.

Nagranie pojawiło się w sieci także w wersji z dogranym angielskim komentarzem. Narrator mówi: "Krokodyle słonowodne w Indonezji najwyraźniej nauczyły się udawać tonących, aby przyciągnąć ludzi, których postrzegają jako żer". "Następnie oczywiście ich zjadają" - dodaje (tłum. red.). Przez pierwsze sekundy nagrania widoczny jest napis: "News. Krokodyle w Indonezji zaczęły 'udawać tonących', aby zwabić ludzkie ofiary" (tłum. red.). "W Indonezji krokodyle nauczyły się udawać tonących ludzi, licząc na to, że w ten sposób przywabią świeże mięsko, które wskoczy do wody i samo do nich popłynie" - stwierdził jeden z polskich internautów, który nagranie właśnie w tej wersji udostępnił na X.

W tej wersji filmik został także opublikowany na portugalskojęzycznym profilu na X. Od 8 stycznia wygenerował tam ponad 1,4 miliona wyświetleń. "Krokodyle w Indonezji rozwinęły zdolność udawania tonących, aby oszukać ludzi. Udają osobę w opresji, przyciągając ludzi do wody, aby ich uratowali, a potem pożerają swoje ofiary" - napisał autor (tłum. red.).

FAŁSZ
Zagraniczny post ze spekulacyjnym opisem o "sztuczce" krokodyli został już oznaczony notą społeczności x.com

Czy więc rzeczywiście krokodyle potrafią udawać tonących ludzi i w ten sposób wabią ludzi? Sprawdziliśmy.

Co wiemy o nagraniu

Jak się udało nam ustalić, nagranie zostało zamieszczone po raz pierwszy przez użytkownika Instagrama już 30 grudnia 2024 roku. Użytkownik z Indonezji zamieścił je z pytaniem: "Krokodyl czy co?". Opisał też, że nagranie pochodzi znad rzeki Barito na wyspie Borneo. Później zamieścił je także na YouTube.

"Śmieszne", "dezinformacyjne", "zmyślenie"

Część internautów uwierzyła w przekaz, część była zaniepokojona. Niektórzy natomiast do tematu podchodzili z przymrużeniem oka. "Jeszcze trochę i będą same dzwonić po uber eats aby im jakiegoś ludzika podrzucili"; "Potwierdzam. Na dodatek nauczyły się palić fajki, bo lokalsi generalnie łasi na papierosy i często podpływają z prośbą o szluga'' - ironizowali, komentując cytowany na początku tekstu polski post na X.

Jednak eksperci zaprzeczają, by tak te gady się zachowywały. Mówią o nagraniu i stworzonym przekazie jako o "śmiesznym" i "dezinformacyjnym", a historię określają jako "zmyśloną".

Jednym z nich jest Brandon Sideleau, który w wypowiedzi dla Yahoo News stwierdził, że "już wcześniej widział 'nienormalne' zachowania krokodyli, ale uważa, że istnieje prawdopodobne ich wyjaśnienie'' (tłum. red.). Sideleau to doktorant na australijskim Uniwersytecie Karola Darwina w Darwin, gdzie zajmuje się badaniem relacji między ludźmi a krokodylami słonowodnymi. Badania do pracy doktorskiej prowadzi na terenie Papui-Nowej Gwinei, natomiast w swojej karierze akademickiej prowadził je także w Indonezji. Tak tłumaczy zachowanie zwierzęcia z nagrania: "Myślę, że prawdopodobnie ma w pysku jakąś ofiarę, ponieważ widziałem to już w rzekach, gdzie krokodyle słonowodne czasami obracają się pod wodą, a ich łapy unoszą się w powietrzu, kiedy mają jedzenie w pysku" (tłum. red.). Innym wyjaśnieniem takiego zachowania zwierzęcia mogą być przyczyny neurologiczne, choć Sideleau skłania się bardziej do pierwszej interpretacji. "Rocznie krokodyle słonowodne zabijają w Indonezji około 100 osób, mimo że jest ich stosunkowo niewiele w porównaniu do Australii. Krokodyle są też znacznie bardziej inteligentne, niż się uważa. Ale na pewno nie próbowałyby naśladować tonącej osoby, żeby przyciągnąć ofiarę. Na pewno nie próbowałyby wabić ludzi, ponieważ nie miałyby jak się tego nauczyć" - dodaje badacz.

Yahoo News przywołało także opinię innego badacza. Profesor Graham Webb, wybitny australijski zoolog, który badania nad krokodylami prowadzi od 1970 roku, stwierdził, że teza o ''sztuczce'' krokodyli jest "kompletnym zmyśleniem, bez podstaw faktycznych'' (tłum. red.). Badacz postawił hipotezę, że ogon krokodyla utknął między jakimiś przedmiotami pod wodą i dlatego zwierzę nie mogło pływać i przekręciło się na grzbiet.

Popularnemu nagraniu przyjrzał się także Newsweek. Profesor patologii i anatomii na stanowym Uniwersytecie Missouri (Mizzou), Casey Holliday powiedział serwisowi, że pomysł, jakoby krokodyl miał udawać osobę w niebezpieczeństwie, jest śmieszny. "Kto wie, co to zwierzę robiło i czy się z czymś nie zmagało. Ale to nie było wabienie ludzi do wody" - dodał prof. Holliday (tłum. red.).

Natomiast Gregory Erickson, profesor na Wydziale Nauk Biologicznych Uniwersytetu Stanu Floryda i ekspert w dziedzinie zachowań żywieniowych i biomechaniki krokodyli, powiedział w rozmowie z redakcją "Newsweeka", że nie wierzy, aby gad mógł próbować zwabić ludzi do wody. "Takie zachowanie byłoby bezprecedensowe. Te zwierzęta z natury pozostają w ukryciu i nie muszą uciekać się do takich skrajności, aby upolować zdobycz" - stwierdził (tłum. red.). "Widziałem zarówno aligatory, jak i krokodyle w takiej samej pozycji w trakcie walki ze zdobyczą. Możliwe jest również, że kanały półkoliste – struktury w uchu wewnętrznym, które są używane do orientowania się w przestrzeni – u tego konkretnego osobnika zostały naruszone'' - ocenił, co jego zdaniem mogło wywołać takie zachowanie zwierzęcia (tłum. red.).

Zabawna historia, która może mieć negatywne skutki dla środowiska naturalnego

Jednak mimo tego, że historia może wydawać się zabawna, Brandon Sideleau zwraca uwagę na negatywne skutki, które mogą z niej wynikać. Badacz zauważa, że śmiertelność wskutek ataków krokodyli jest znacznie większa wśród mieszkańców Indonezji i Papui-Nowej Gwinei, gdzie obecnie pracuje, niż w Australii. Stwierdza, że taki fake news i podobne mogą wpływać na sposób zarządzania wodami, a tym samym negatywnie odbijać się na populacji krokodyli. "Inne [przykłady] dezinformacji mogą być znacznie bardziej szkodliwe, jeśli ludzie wprowadzą strategie zarządzania, które mogą zaszkodzić krokodylom lub stanowić zagrożenie dla samych ludzi" - skomentował (tłum. red.).

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Ng Chun Kiong / Shutterstock.com

Pozostałe wiadomości

Czy poseł może pracować w instytucjach państwowych, w tym podległych rządowi? Politycy PiS twierdzą, że nie i podkreślają, że poseł Henryk Smolarz, który jednocześnie jest szefem Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, łamie prawo. Sprawdzamy.

"Poseł nie ma prawa pracować w państwowych instytucjach"? A gdzie może pracować

"Poseł nie ma prawa pracować w państwowych instytucjach"? A gdzie może pracować

Źródło:
Konkret24

"A kto będzie miał powyżej, zostanie rozstrzelany", "lewacki gulag" - pisali internauci w reakcji na krążący w sieci przekaz. Wzburzyły ich informacje o rzekomych surowych karach grożących za utrzymywanie zbyt wysokiej temperatury w mieszkaniach. Pomysłodawcą kar jakoby była Komisja Europejska. Skąd wzięły się te informacje i ile wspólnego mają z rzeczywistością.

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Akty dywersji w Polsce błyskawicznie stały się narzędziem propagandy w Rosji i Białorusi. Obie machiny tworzą własne przekazy wokół wydarzeń w naszym kraju, by realizować wewnętrzne cele polityczne. Sprawdziliśmy z ekspertem, jak to robią i po co.

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą doniesienia o szkodliwości fluoru. Możemy się natknąć na informacje o rzekomych chorobach, które czekają po umyciu zębów, czy wypiciu wody z kranu. Ile jest w nich prawdy? Eksperci ostrzegają przed takimi uproszczeniami.

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Źródło:
Konkret24

Jeszcze zanim premier Donald Tusk zapowiedział, że "dopadnie sprawców" aktu dywersji na kolei, w mediach społecznościowych wskazywano Ukraińców jako tych "sprawców". To kolejna taka kampania dezinformacji po głośnym, medialnym wydarzeniu.

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Ujawnienie gwałtów, demaskowanie fałszu mediów i pokazywanie przestępstw imigrantów - za takie "przestępstwa" rzekomo był skazywany brytyjski aktywista Tommy Robinson, który uczestniczył w Marszu Niepodległości. A przynajmniej tak twierdzą prawicowi politycy. Wyjaśniamy, za co naprawdę pięciokrotnie trafiał do więzienia.

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak naprawdę łamał prawo gość europosła PiS

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak naprawdę łamał prawo gość europosła PiS

Źródło:
Konkret24

Historia śmierci pacjenta we Wrocławiu wywołała w sieci duże emocje. Pojawiły się twierdzenia, że do tragedii przyczyniła się słaba znajomość języka polskiego personelu medycznego. Przekaz ten powielali internauci, media i niektórzy prawicowi politycy. Sprawdziliśmy, co naprawdę wiadomo o tym zdarzeniu. Do sprawy odniosła się prokuratura.

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Media społecznościowe nie są neutralnym źródłem informacji i wiedzy - rządzą nimi algorytmy zaprojektowane tak, by promować emocje, nie prawdę. To środowisko sprzyja fake newsom i dezinformacji, a raz zasiane fałsze zostają nawet po ich sprostowaniu.

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Im więcej czasu użytkownicy spędzają na platformach internetowych - takich jak Facebook, Instagram, YouTube, X czy TikTok - tym większy jest ich zysk. Platformom zależy więc na faworyzowaniu treści sensacyjnych lub emocjonalnych, a przez to często dezinformacyjnych, które bardziej przyciągają uwagę. Wyjaśniamy, jak wielkie firmy technologiczne zorientowały się, że mogą zarabiać na dezinformacji.

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości straszą, że rząd Donalda Tuska chce wprowadzić cenzurę w internecie - a sposobem na to ma być ustawa wdrażająca unijne regulacje. Lecz choć opozycja grzmi o "cenzorskich gilotynach", to zdaniem ekspertów ustawa właściwie nie zakaże niczego więcej, niż to, co już dziś jest zakazane.

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Źródło:
Konkret24

Oburzenie, krytyka polskiego rządu i fala antyukraińskich komentarzy, w tym pełnych nienawiści - to reakcje na platformach społecznościowych na rozpowszechniane nagranie spod szpitala w Stalowej Woli. Co robili tam ukraińscy żołnierze? Tłumaczą starosta, szpital oraz resorty obrony i zdrowia.

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+

Czy zaszczepieni przeciwko grypie rzeczywiście częściej na nią chorują niż niezaszczepieni? Nie. Takie błędne wnioski wyciągnięto z pewnych amerykańskich badań i rozpowszechnia się je teraz w polskiej sieci. Ekspert wyjaśnia słabości zarówno samego badania, jak i jego raportowania.

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Najpierw w sieci pojawiły się zdjęcia billboardów z hasłem po angielsku i hebrajsku. Potem zaczęło się oskarżanie rządu o rozpoczęcie "akcji przesiedleńczej Żydów do Polski". W efekcie wylała się fala antysemickich komentarzy. Oto historia, jak ludzka dezorientacja doprowadziła do politycznej dezinformacji.

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

Źródło:
TVN24+

"To jest wiara!", "tak Polacy powinni reagować na zdejmowanie krzyży" - komentują internauci wideo, które rzekomo przedstawia setki drewnianych krzyży ustawionych przy drodze gdzieś na Korsyce. Tak mieszkańcy mieli zareagować na wyrok dotyczący usunięcia krzyża z przestrzeni publicznej. Jednak nie wszystkie elementy tego przekazu są prawdziwe.

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

Źródło:
Konkret24

"System zniewolenia człowieka"; "nazistowskie rozwiązanie"; "stała inwigilacja non stop" - tak internauci reagują na doniesienia o unijnym urzędzie rzekomo kontrolującym wydatki obywateli i mającym możliwość zamykania ich kont. Tyle że działalność urzędu dotyczy czegoś innego.

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

Źródło:
Konkret24

Kordon samochodów, ogrodzenie i betonowe zapory - w takim otoczeniu ma się rzekomo odbywać tegoroczny świąteczny jarmark w belgijskim mieście Brugia. Choć trudno w ten widok uwierzyć - wielu wierzy, więc obraz generuje tysiące wyświetleń w sieci. Nie tylko polskiej.

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Źródło:
Konkret24

Słowa Jarosława Kaczyńskiego z konwencji PiS rozgrzały scenę polityczną. Prezes straszył, że Unia Europejska chce zniszczyć Polskę jako suwerenny kraj. Politycy PiS ochoczo tłumaczą, że dokona się to poprzez zmiany traktatów. A ponieważ to temat skomplikowany i wyborcom mało znany - łatwo można go sprowadzić do prostych tez. Fałszywych.

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Źródło:
Konkret24

"Wierna służąca Ukrainy" - piszą o minister edukacji Barbarze Nowackiej internauci, komentując jej rzekomą decyzję wprowadzenia języka ukraińskiego na maturę. Jednak to nie ona podpisała stosowne rozporządzenie - i nie jest to jedyne przekłamanie dotyczące tej reformy.

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Źródło:
Konkret24

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24