Dużą popularność w sieci zyskuje nagranie rzekomo przedstawiające brutalność francuskiej policji. Temat budzi emocje w związku z wciąż trwającymi protestami "żółtych kamizelek". Wbrew opisowi, nagranie nie pochodzi z Francji i nie przedstawia sytuacji bieżącej, a wydarzenia sprzed ponad sześciu lat.
Filmik przedstawiający brutalne zachowanie policji udostępniono na jednym z facebookowych profili. Od czasu opublikowania nagrania w piątek do dzisiaj ma ono około 50 tys. wyświetleń.
Nagranie rozpoczyna się od pogoni policjanta za młodym chłopakiem. Po chwili inny funkcjonariusz wymierza cios pałką siedzącej na chodniku osobie. Kolejny mundurowy popycha stojącą przy ścianie dziewczynę. Sytuacji towarzyszy głośny dźwięk syren i dramatyczne okrzyki uczestników wydarzenia.
Zmieniający się opis
Film opublikowano pod tytułem "Nowe nagranie z Francji – brutalna policja!" i pod takim tytułem jest on na profilu nadal dostępny. Opis towarzyszący nagraniu był edytowany. Pierwotnie brzmiał (pisownia oryginalna): "WSZYSCY UDOSTĘPNIAMY - BRUTALNA POLICJA!! We Francji nie patrzą czy kobieta czy mężczyzna - leją pałą gdzie popadnie - tak wygląda tamtejsza "demokracja". A gdzie Unia? EU Czemu milczy Timmermans i inni kumple Tuska i Schetyny?".
Po kilku godzinach od publikacji zmieniono opis. Francję podmieniono na Hiszpanię. Autor zmiany dopisał słowa "AKTUALIZACJA: To nie Francja, a Hiszpania (Katalonia)". Mimo przyznania się do pomyłki, wpisu jednak nie usunął ani nie zmienił jego tytułu.
Fakt, że wideo nie pochodzi z Francji można ustalić dzięki napisowi na tarczy jednego z funkcjonariuszy, widocznej w 23. sekundzie nagrania – Policia Mossos d’Esquadra (katalońska formacja policji). Wśród okrzyków słychać słowo "policia", zupełnie nieprzypominające francuskiego "police".
Film udostępniło ponad 1000 internautów. Niektórzy, wbrew faktom i zmienionemu opisowi sugerowali, że przedstawia on francuską policję. "Z cyklu: demokracja we Francji!", "Unia nas za brak demokracji każe. Brać przykład z Francji. Biegusiem! – pisali ci, którzy podali film dalej.
Podobnie niektórzy komentujący wpis na profilu Beka z totalnej opozycji uwierzyli we francuskie pochodzenie nagrania.
Katalonia, ponad sześć lat temu
Dzięki wykorzystaniu darmowego i ogólnodostępnego narzędzia InVID, można łatwo ustalić pochodzenie oryginalnego nagrania. Funkcja "keyframes" pozwala na wyodrębnienie z filmu kluczowych klatek, które można później odnaleźć w internetowych odwróconych wyszukiwarkach obrazów, takich jak Google Grafika czy TinEye.
W ten sposób natrafiamy na nagranie opublikowane 14 listopada 2012 r. Opis zawarty przy filmiku na YouTube sugeruje, że przedstawione zajście miało miejsce w Tarragonie, mieście w południowej części Katalonii.
Po wpisaniu opisu filmu do wyszukiwarki Google natrafiamy na oryginalny artykuł opublikowany pod tym tytułem ("Un niño de 13 años, herido en una carga policial en Tarragona" - "13-letni chłopiec ranny w ataku policji") w internetowej wersji hiszpańskiego dziennika El Pais. Artykuł również opublikowano 14 listopada 2012 r., a w jego treści osadzone jest to samo nagranie. W dniu tym w Hiszpanii odbywał się strajk generalny.
Jak wynika z artykułu, wydarzenia miały miejsce w czasie demonstracji przed jednym z centrów handlowych w Tarragonie. Jednym z lekko rannych w wyniku działań grupy Mossos d’Esquadra miał być 13-letni chłopiec. W późniejszym oświadczeniu służby tłumaczyły, że policyjna pałka dosięgnęła go przypadkowo, podczas próby spacyfikowania jednego z demonstrantów.
Żółte kamizelki
W sobotę po raz 21. na ulicach Paryża i innych francuskich miast protestowali uczestnicy ruchu "żółtych kamizelek". W czasie wystąpień przeciwko polityce gospodarczej prezydenta Emmanuela Macrona aresztowano 43 osoby.
Sobotnia manifestacja była pierwszą po uchyleniu w czwartek przez francuski Trybunał Konstytucyjny przepisu umożliwiającego zakazanie demonstracji każdemu, kto "stanowi szczególne zagrożenie dla porządku publicznego".
Ustawa wprowadzająca taki przepis przyjęta została w odpowiedzi na zamieszki towarzyszące cotygodniowym manifestacjom "żółtych kamizelek". Tym razem do starć z policją doszło jedynie w Rouen w Normandii na północy Francji.
Za zgłoszenie tematu dziękujemy czytelnikowi. Zachęcamy do śledzenia nas w mediach społecznościowych i oznaczanie tematów do sprawdzenia hashtagiem #konkret24. Kontakt mailowy: konkret24@tvn24.pl
Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24, TVN24, PAP, zdjęcie tytułowe: Facebook
Źródło zdjęcia głównego: Facebook