FAŁSZ

Polskie uczelnie wspomagały tajne laboratoria w Ukrainie? "Brednie i jeszcze raz brednie"

Polskie uczelnie wspomagały tajne laboratoria w Ukrainie? "Brednie i jeszcze raz brednie" Shutterstock

Dwie polskie uczelnie zostały wciągnięte w tryby proklemlowskiej dezinformacji. Rosyjskie ministerstwo obrony zarzuciło im zaangażowanie w działalność "wojskowo-biologiczną" w tajnych ukraińskich laboratoriach. Tłumaczymy, na czym polega ten fałsz.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Tajne laboratoria w Ukrainie produkują broń biologiczną - to jedna z prorosyjskich narracji związana z inwazją na Ukrainę. Laboratoria miałyby działać przy współpracy i finansowaniu Zachodu, głównie Stanów Zjednoczonych, i być niebezpieczne dla ludzkości. Rzekomo dlatego Rosjanie byli zmuszeni zaatakować Ukrainę: by je zniszczyć. Już na początku marca unijny zespół EUvsDisinfo poinformował, że przekaz o tajnych laboratoriach jest jednym z najpopularniejszych w rosyjskiej dezinformacji. W Konkret24 pisaliśmy o tej fałszywej narracji w marcu. I wciąż pojawiają się nowe przykłady.

W kwietniu na kontach rosyjskich ambasad publikowano nieprawdziwe twierdzenia o broni masowego rażenia, którą Ukraina ma przygotowywać we współpracy z USA w swoich tajnych laboratoriach. A w maju rosyjskie ministerstwo obrony pokazało na konferencji, a następnie opublikowało na Telegramie prezentację ze skanami szeregu dokumentów mających potwierdzać tezę o pracy nad tajnymi laboratoriami. Wśród pokazanych dokumentów są dwa pochodzące z polskich szkół wyższych. Sprawdziliśmy ich autentyczność i wyjaśniamy, czego dotyczą.

Rosja "ujawnia" dokumenty, w tym z polskich uczelni

11 maja na konferencji prasowej gen. Igor Kiriłłow, naczelny dowódca wojsk obrony radiologicznej, chemicznej i biologicznej Sił Zbrojnych Rosji, przedstawił tezę o wojskowych projektach biologicznych w Ukrainie, w których miały brać udział państwa zachodnie - w tym Niemcy i Polska. Pokazano prezentację mającą udowadniać, że zaangażowani w to byli także między innymi: amerykańscy politycy Partii Demokratycznej Barack Obama, Hillary Clinton i Joe Biden; węgierski filantrop George Soros; szereg amerykańskich i zachodnich instytucji i firm, w tym produkujące szczepionki przeciwko COVID-19 koncerny Pfizer i Moderna. W prezentacji zawarto szereg dokumentów, w który posiadanie rzekomo weszło rosyjskie ministerstwo obrony, a które mają potwierdzać stawiane tezy. Potem tę samą prezentację resort obrony opublikował na Telegramie. Była też omawiana przez rosyjskie media, a jej fragmenty krążyły w mediach społecznościowych.

Fragmenty prezentacji rosyjskiego MON krążą w mediach społecznościowych. W tym poście wymieniono polskie uczelnieTwitter

Na konferencji rosyjskiego ministerstwa pojawił się polski wątek związany z dwoma uczelniami. "Uzyskane dokumenty wskazują również na zaangażowanie Polski w działalność ukraińskich biolaboratoriów" - poinformował gen. Kiriłłow. "Potwierdzono udział Polskiego Instytutu Medycyny Weterynaryjnej (chodziło o Instytut Medycyny Weterynaryjnej Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego - red.) w badaniach mających na celu ocenę zagrożeń epidemiologicznych i rozprzestrzeniania się wirusa wścieklizny na Ukrainie. Co charakterystyczne, badania te były prowadzone wspólnie z amerykańskim Bettel Institute, jednym z kluczowych kontrahentów Pentagonu" - mówił wojskowy.

I dodał: "Udokumentowano finansowanie ze środków polskich (z prezentacji wynika, że chodzi o Uniwersytet Medyczny w Lublinie - red.) Lwowskiego Uniwersytetu Medycznego, w skład którego wchodzi Instytut Epidemiologii i Higieny, uczestnik wojskowych projektów biologicznych realizowanych przez USA". "Od 2002 roku organizacja ta prowadzi program przekwalifikowania dla specjalistów mających doświadczenie w pracy z materiałami i technologiami podwójnego zastosowania" - stwierdził generał.

Dokument opublikowany przez rosyjski MON wysłany z Uniwersytetu Medycznego w LublinieMON FR

Z kolei 19 maja rosyjska delegacja ds. kontroli zbrojeń w Wiedniu opublikowała na Twitterze następujący komunikat: "Przez lata #Ukraina była wykorzystywana do tajnego #amerykańskiego wojskowego programu #biologicznego, a zwykli Ukraińcy, w tym niepełnosprawni umysłowo i dzieci byli obiektami badań uważani za obiekty testowe dla gruźlicy i innych niebezpiecznych patogenów. Celem Rosji jest zakończenie na dobre tej działalności militarno-biologicznej". Do komunikatu dołączono skany dokumentów mających potwierdzać prawdziwość komunikatu - była to część z tych zaprezentowanych wcześniej na konferencji rosyjskiego ministerstwa obrony. Wśród nich jest skan polskiego dokumentu, którego autorem miał być Uniwersytet Medyczny w Lublinie.

Uniwersytet w Lublinie: to unijny program "Zdrowie priorytetem"

Autentyczność pokazanego przez rosyjskie ministerstwo dokumentu z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie potwierdza w rozmowie z Konkret24 dr Wojciech Brakowiecki, rzecznik prasowy uczelni. Uniwersytet wysłał to pismo w styczniu 2016 roku do Narodowego Uniwersytetu Medycznego we Lwowie - to informacja o saldzie należności między oboma jednostkami z prośbą o akceptację. Widać kwotę 181,7 tys. zł.

Rzecznik wyjaśnia, że obie uczelnie w latach 2013-2015 realizowały projekt "Zdrowie priorytetem. Partnerstwo Uniwersytetów Medycznych Polski i Ukrainy na rzecz na rzecz podniesienia jakości opieki medycznej pogranicza polsko-ukraińskiego". Informuje, że w sierpniu 2016 roku lwowskiej uczelni przekazano system audiowizualny o wartości ponad 80 tys. zł.

Informacje o tym projekcie publikowano na internetowej stronie projektu. Można tam przeczytać, że projekt był współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Programu Współpracy Transgranicznej Polska-Białoruś-Ukraina 2007-2013. Jego celem była "poprawa jakości opieki farmaceutycznej dla mieszkańców pogranicza polsko-ukraińskiego poprzez wzmocnienie zdolności do współpracy transgranicznej uniwersytetów medycznych w Lublinie i we Lwowie".

Strona główna projektu realizowanego przez Uniwersytet Medyczny w Lublinie i Narodowy Uniwersytet Medyczny we Lwowiezdrowiepriorytetem.umlub.pl

Projekt był podzielony na siedem tzw. działań, które dotyczyły m.in. wprowadzenia metody badania jakości usług farmaceutycznych i medycznych na bazie farmakoekonomiki oraz badań klinicznych i ekonomicznych; stworzenia oprogramowania do obsługi opieki farmaceutycznej w aptekach obwodu lwowskiego; opracowania i wdrożenia wspólnych programów edukacyjnych dla studentów medycyny i farmacji; opracowania koncepcji wsparcia kliniczno-farmaceutycznego pacjentów opieki dentystycznej na obszarze projektu. W ramach projektu organizowano konferencje, seminaria szkoleniowe, wizyty studyjne, badania, konsultacje. Kupiono stacje diagnostyczne opieki farmaceutycznej do 20 aptek obwodu lwowskiego.

Z przedstawionego programu projektu nie wynika, by polska uczelnia finansowała działalność "ukraińskich biolaboratoriów" oraz prowadzone tam prace nad bronią biologiczną.

SGGW w Warszawie: "Brednie, brednie i jeszcze raz brednie"

Drugą wymienioną uczelnią na konferencji rosyjskiego ministerstwa był Instytut Medycyny Weterynaryjnej Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego - rosyjski generał zarzucił jej prowadzenie badań mających na celu ocenę zagrożeń epidemiologicznych i rozprzestrzeniania się wirusa wścieklizny na Ukrainie.

Zapytaliśmy o to szefa instytutu prof. Marcin Bańburę. - Brednie, brednie i jeszcze raz brednie - mówi, nie kryjąc irytacji. Wyjaśnia, że jego uczelnia nie prowadziła żadnego programu z Ukraińcami związanego z rozprzestrzenianiem się wścieklizny u naszego wschodniego sąsiada. Informuje o jednym takim badaniu, którego wyniki opublikowano w 2021 roku, a które wykonali wspólnie naukowcy z jego instytutu, a także z Ukrainy, Stanów Zjednoczonych i Szwajcarii. Jak sprawdziliśmy, na prezentacji ministerstwa zaprezentowano skany właśnie tego dokumentu.

- W tym badaniu sprawdzono i stwierdzono, że tyle a tyle przypadków wścieklizny było w takich a takich ukraińskich regionach. Nikogo to nie upoważnia do stawiania tezy, że w ten sposób pracowano nad bronią biologiczną - wyjaśnia prof. Bańbura. I nazywa gen. Kiriłłowa nieukiem. - Jakby u mnie pracował, toby wyleciał. Jak można traktować wirus wścieklizny, który się trudno przenosi, bo tylko przez ugryzienie, jako skuteczną broń biologiczną w przeciwieństwie do tych wirusów, które się łatwo przenoszą, na przykład drogą powietrzną. Przecież to bez sensu - dodaje prof. Bańbura.

Podsumowując: rosyjskie ministerstwo obrony zarzuciło dwóm polskim uczelniom udział w pracach nad bronią biologiczną w tajnych ukraińskich laboratoriach, pokazując jako rzekomy dowód na to dwa dokumenty pochodzące ze współpracy polskich uczelni z ukraińskimi - które jednak dotyczą zupełnie innych przedsięwzięć. W dodatku oba przedsięwzięcia były publicznie opisywane i jawnie prowadzone.

Autor: Jan Kunert, Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Donald Trump nie wysłał własnego samolotu po 200 żołnierzy, którzy utknęli na Florydzie. A publikowane nagrania z wypadku księżnej Diany nie zawsze pokazują to zdarzenie. Wytworzenie zbiorowej fałszywej pamięci - zwanej efektem Mandeli - to jeden z celów ośrodków dezinformacji. Fake newsy wspomagają ten mechanizm.

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Źródło:
Konkret24

W obwodzie Kurskim w Rosji miały zostać odkryte tysiące ciał zagranicznych najemników walczących dla Ukrainy, w tym Polaków - wykres z taką informacją krąży ostatnio w sieci. Wystarczy spojrzeć, które strony i profile rozpowszechniają ten przekaz, by stwierdzić: to kolejna odsłona prokremlowskiej propagandy.

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości po raz kolejny forsują przekaz wymierzony w cudzoziemców przebywających w Polsce. Teraz wykorzystują do niego zdjęcie z Nadarzyna, publikując je z fałszywym komentarzem.

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

Źródło:
Konkret24

Komentując słowa Donalda Tuska o repolonizacji, poseł PiS Michał Wójcik stwierdził, że jej przykładem była fuzja Orlenu i Lotosu z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci są jednak innego zdania.

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Źródło:
Konkret24

Krytykując obecny rząd, opozycja opowiada o "narodowym programie rozbrajania" Polski, twierdząc, że nie są realizowane wcześniej zawarte kontrakty na uzbrojenie. Jarosław Kaczyński jako dowód wskazuje zakup wyrzutni Himars i Chunmoo. Nie ma racji.

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Źródło:
Konkret24

Straszenie Ukraińcami i nastawianie Polaków negatywnie do uchodźców zza wschodniej granicy - to cel rozpowszechnianego przez działaczy Konfederacji i Ruchu Narodowego przekazu. Jest on fałszywy, a powstał na podstawie tekstu jednego z ukraińskich serwisów.

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, powołując się na dane niemieckiej policji, opowiada o "ludziach przywożonych z wewnątrz niemieckiego kraju" do Polski. Tylko że owe statystyki nie dotyczą takich przypadków. Polityk Konfederacji manipuluje.

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Źródło:
Konkret24

Obchody 1000-lecia Królestwa Polskiego i 500-lecia hołdu pruskiego wywołały dyskusję na temat faktycznej daty koronacji pierwszego króla Polski i udziału w niej niemieckiego cesarza. Wyjaśniamy, skąd rozbieżność dat.

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Źródło:
Konkret24

Konfederacja opowiada, że na podstawie wydawanych pozwoleń na pracę dla cudzoziemców można stwierdzić, że Donald Tusk "sprowadza rocznie do Polski 100 tysięcy islamskich imigrantów". To jednak manipulacja: pozwolenie na pracę nie znaczy "sprowadzenia" do Polski.

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki ogłosił, że jako prezydent zrobi wszystko, by "to Polacy mieli pierwszeństwo w korzystaniu z polskiej służby zdrowia". Szef jego sztabu wyborczego przekonuje, że kandydat PiS podał już wcześniej szczegóły swojego kontrowersyjnego pomysłu - to nieprawda.

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Źródło:
Konkret24

Niemcy "podrzucili", "przerzucili" do Polski "dziewięć tysięcy nielegalnych migrantów" - powtarzają od dłuższego czasu politycy Konfederacji i PiS. Choć ta liczba pochodzi z niemieckich statystyk, taki przekaz jest manipulacją i grą na emocjach mającą wzbudzać niepokój w społeczeństwie. Bo wcale nie chodzi głównie o przybyszy z Afryki czy Azji. Wyjaśniamy.

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

Źródło:
Konkret24

W kampanii prezydenckiej politycy PiS punktują kandydata PO Rafała Trzaskowskiego za to, że "nie jest szczery". Bo Warszawa przystąpiła do organizacji C40 Cities, a to - według nich - pociąga za sobą szereg limitów i zakazów, o których Trzaskowski w kampanii nie mówi. Jak jest naprawdę?

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

Źródło:
Konkret24

Internauci kpią, że Magdalena Biejat "z geografii nie jest dobra", ponieważ jako państwo wymieniła Frankfurt. Nagranie, które ma tego dowodzić, zostało jednak przycięte, a wypowiedź kandydatki na prezydenta wyrwana z kontekstu.

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński spotyka się ostatnio z sympatykami PiS, zachęcając do głosowania na Karola Nawrockiego. Obiecuje, że będzie on najlepszym prezydentem na trudne czasy, bo obecny rząd już doprowadził do tego, "żeśmy się cofnęli" w rozwoju kraju. Na dowód przytacza statystyki - ale błędnie.

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Czy ogórki mogą się stać tematem publicznej debaty w kampanii prezydenckiej? Owszem, jeśli dzięki temu można zarzucić konkurentowi hipokryzję. Po tym, jak Rafał Trzaskowski zachwalał na wiecu ogórki pewnego polskiego producenta, oponenci przekonują, że te ogórki "wyprodukowano w Niemczech". Firma, która stała się ofiarą politycznego sporu, wyjaśnia.

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Miało być spełnienie obietnicy, wyszło rozwiązanie, którego skutki budzą wątpliwości. Choć niektórzy politycy koalicji przekonują, że zmiana składki zdrowotnej dla przedsiębiorców to realizacja jednego ze 100 konkretów czy punktu umowy koalicyjnej. Rzeczywistość wyraźnie rozmija się z deklaracjami.

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

"Warszawa, Ursynów" - z takim opisem krąży w polskiej sieci nagranie pokazujące tłum muzułmanów modlących się obok jakiegoś osiedla. To jednak inne miasto.

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Źródło:
Konkret24

Nagłaśniany przez polityków prawicy przekaz, że rząd planuje otworzyć w Czerwonym Borze ośrodek dla "nielegalnych imigrantów", zamiast tworzyć tam planowaną jednostkę wojskową, jest nie tylko nieprawdziwy - to niebezpieczna gra na emocjach. To, do czego prowadzi, pokazały wydarzenia z niedzieli.

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Źródło:
Konkret24

Po awanturze w Sejmie na 51 posłów PiS nałożono kary. Teraz Tomasz Sakiewicz i jego telewizja twierdzą, że w związku z tym poseł Edwarda Siarka trafił do szpitala. Parlamentarzysta jednak zaprzecza, a my wyjaśniamy, o co chodzi w tym fake newsie.

Poseł Siarka, udar i kara finansowa. Nic tu się nie zgadza

Poseł Siarka, udar i kara finansowa. Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Kandydat Konfederacji na prezydenta porusza na wyborczych wiecach wiele różnych tematów, wygłaszając tezy, które nieraz są manipulacjami. Należą do nich na przykład twierdzenia o wyjeżdżaniu lekarzy z Polski czy o narzuconej przez Unię Europejską konieczności rejestracji wszystkich kur.

Mentzen o rejestrowaniu kur i wyjazdach lekarzy. Dwie nieprawdy

Mentzen o rejestrowaniu kur i wyjazdach lekarzy. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

"Tak nas robią w ciula", "za to powinna być deportacja" - oburzają się internauci, komentując nagranie Ukrainki, która rzekomo pobiera 800 plus dzięki siedmiu ukraińskim paszportom. Wideo rozpowszechniane jest z antyukraińskim przekazem. Dotarliśmy do autorki nagrania. Miał być żart, wyszło inaczej. Oto jej historia.

Ukrainka i 800 plus "na siedem paszportów"? Znaleźliśmy autorkę filmu

Ukrainka i 800 plus "na siedem paszportów"? Znaleźliśmy autorkę filmu

Źródło:
Konkret24

Burmistrzowie kilku dużych angielskich miast to już muzułmanie, w kraju działa trzy tysiące meczetów, a każda szkoła ma obowiązek nauczać o islamie - to przekaz nagrania rozpowszechnianego w mediach społecznościowych. Ma ponad dwa miliony wyświetleń. Lecz przytaczane "dowody" na "muzułmańską" Wielką Brytanię to albo manipulacje, albo nieprawdy. A przekaz nagłaśniają prokremlowskie konta.

Burmistrzowie muzułmanie i lekcje o islamie. W Wielkiej Brytanii?

Burmistrzowie muzułmanie i lekcje o islamie. W Wielkiej Brytanii?

Źródło:
Konkret24

"Warszawa staje się coraz mniej bezpiecznym miastem" - przekonują politycy PiS w kolejnych nagraniach i publicznych wystąpieniach. Sprawdziliśmy więc policyjne statystyki.

PiS: "lawinowy wzrost przestępstw" w Warszawie. A co pokazują dane?

PiS: "lawinowy wzrost przestępstw" w Warszawie. A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Sprawa Ryszarda Cyby, skazanego za zabicie działacza PiS, to przykład, jak można robić politykę, budując wśród wyborców poczucie zagrożenia. Niekoniecznie w zgodzie z prawdą i faktami. A także czym skutkuje brak oficjalnych informacji i stosownych reakcji na fakty.

Ryszard Cyba. "Więzienie opuścił morderca". Kalendarium

Ryszard Cyba. "Więzienie opuścił morderca". Kalendarium

Źródło:
Konkret24

Anna Bryłka z Konfederacji twierdzi, że "cały czas zwiększa się liczba wydawanych zezwoleń na pracę" cudzoziemcom. Według polityków koalicji rządzącej jest odwrotnie. Kto ma rację? Sprawdziliśmy statystyki.

Zezwoleń na pracę dla cudzoziemców więcej czy mniej? Mamy dane

Zezwoleń na pracę dla cudzoziemców więcej czy mniej? Mamy dane

Źródło:
Konkret24