Straszni Ukraińcy i dobrzy Rosjanie. Ambasady Kremla w machinie dezinformacji

Straszni Ukraińcy i dobrzy Rosjanie - czyli rosyjskie ambasady w machinie prokremlowskiej dezinformacjiShutterstock

Neonazizm panujący w Ukrainie, niebezpieczni ukraińscy uchodźcy w Europie, tajne amerykańskie laboratoria pod Kijowem - rosyjskie ambasady na całym świecie nagłaśniają te przekazy w mediach społecznościowych, wspomagając prokremlowską dezinformację. Szczególnie aktywnie uprawiają fałszywy fact-checking.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Blokowanie rosyjskich stacji telewizyjnych w Kanadzie nie jest skuteczne, ponieważ ambasada Rosji w Ottawie omija ten zakaz i szerzy dezinformację wojenną w mediach społecznościowych - zaalarmował 10 kwietnia profesor Ahmed Al-Rawi z kanadyjskiego Uniwersytetu Simona Frasera. W analizie dla serwisu The Conversation pokazał, że większość kont udostępniających wpisy rosyjskiej ambasady została założona w lutym tego roku, kiedy Rosja zaatakowała Ukrainę. "Może to nie dowodzić żadnej skoordynowanej, nieautentycznej działalności, ale wygląda podejrzanie" - napisał. I dodał: "Rosyjska dezinformacja ewoluowała, by w coraz większym stopniu polegać na różnych źródłach informacji, w tym w mediach społecznościowych misji dyplomatycznych na całym świecie".

Jak sprawdziliśmy, podczas wojny w Ukrainie aktywne w dezinformacji w mediach społecznościowych są też rosyjskie placówki dyplomatyczne w innych krajach - również w Polsce.

Jarosław Stróżyk: rzadko spotykamy prawdziwego dyplomatę w ambasadzie rosyjskiej
Jarosław Stróżyk: rzadko spotykamy prawdziwego dyplomatę w ambasadzie rosyjskiejtvn24

Narracje: neonaziści, tajne laboratoria, negatywnie o uchodźcach

O szerzeniu dezinformacji przez rosyjskie ambasady informowały też m.in. Associated Press, Politico czy BBC. W Regulaminie Ambasad Federacji Rosyjskiej z 1996 roku zapisano, że zadaniami ambasady - poza reprezentacją Rosji w państwie przyjmującym - jest "dbanie o interesy narodowe, realizacja polityki zagranicznej Federacji Rosyjskiej w państwie przyjmującym" oraz "rozpowszechnianie w państwie przyjmującym oficjalnych informacji o polityce zagranicznej i wewnętrznej Federacji Rosyjskiej, jej życiu społeczno-gospodarczym, kulturalnym i duchowym". To standardowe zapisy; takie zadania wykonują ambasady innych krajów. W przypadku placówek dyplomatycznych Federacji Rosyjskiej za "dbaniem o interesy narodowe" czy "rozpowszechnianiem oficjalnych informacji" stoi m.in. powielanie rosyjskiej propagandy i dezinformacji. Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę profile placówek w mediach społecznościowych zmieniły się w platformy antyukraińskich fake newsów, które mają przekonać odbiorców o słuszności rosyjskiej "specjalnej operacji wojskowej".

Aktywne w takiej działalności są rosyjskie placówki dyplomatyczne w Wielkiej Brytanii, Australii, Meksyku i Republice Południowej Afryki, a ponadto rosyjskie przedstawicielstwa przy OBWE w Wiedniu i przy ONZ w Genewie. Ich posty są często podawane przez konta rosyjskich ambasad z innych krajów, w tym z Polski.

Jedną z wiodących narracji dezinformacyjnych jest rzekomy neonazizm w Ukrainie. Na przykład na profilu placówki w Londynie (@RussianEmbassy) regularnie publikowane są materiały mające udowadniać tę tezę, jak np. nagranie z 26 kwietnia zatytułowane "Prawda o neonazistach w Ukrainie" (to rozmowa brytyjskich dziennikarzy m.in. o państwowym wsparciu dla pułku "Azow"). Z kolei film z 18 kwietnia ma pokazywać ukrzyżowanie prorosyjskiego separatysty przez członków pułku "Azow". Mimo że to stare nagranie i nie ma dowodów, że widać na nim członków ukraińskiego pułku, na profilu ambasady zestawiono kadry z filmu z tytułem artykułu w "The Telegraph": "Mściwi Rosjanie bombardują Kijów w Wielkim Tygodniu. Wierni wierzą, że 'Bóg jest z Ukrainą'" i napisano: "#ChwalebniŁajdacy po prawej muszą czcić inny rodzaj Boga (jeśli w ogóle)". Do komentarza dodano hasztagi: #NieDlaNazizmu i #StopNazistowskiejUkrainie.

Wpis ambasady Rosji w Wielkiej Brytanii z 18 kwietniafacebook

W kwietniu popularne na kontach rosyjskich ambasad były nieprawdziwe twierdzenia o broni masowego rażenia, którą Ukraina ma przygotowywać we współpracy ze Stanami Zjednoczonymi w swoich tajnych laboratoriach. Już w marcu na wielu kontach publikowano nieprawdziwą mapę miejsc, w których przygotowywane są tzw. brudne bomby, czyli ładunki, które eksplodując, rozprzestrzeniają materiał radioaktywny.

Również w kwietniu na profilach ambasad kolportowano grafiki przygotowane przez rosyjskie ministerstwo obrony, na których ostrzegano, że Amerykanie przygotowują prowokacje. Miałyby one polegać na użyciu rzekomej broni biologicznej w Kijowie, Charkowie lub Mariupolu i zrzuceniu za to odpowiedzialności na Rosję. Grafiki pojawiły się m.in. na profilach ambasad w Wielkiej Brytanii, Australii; wpis z konta rosyjskiego MSZ podały dalej ambasady Rosji m.in. w Polsce, Tunezji, Watykanie, Libii, Filipinach, Maroku, Katarze, Kanadzie, Zimbabwe.

Wpisy o laboratoriach i broni biologicznej na kontach rosyjskich ambasad w RPA, Australii i Polsce Facebook, Twitter

Na profilach ambasad powielane są ponadto fejki mające budzić negatywne emocje wobec ukraińskich uchodźców w krajach europejskich. Przykładem jest nagranie udostępnione 20 kwietnia przez placówkę w Londynie, na którym widać, jak dwóch mężczyzn bije trzeciego w metrze. Filmik podpisano: "Ukraińcy w Rzymie okazujący wdzięczność za przyjęcie. Wkrótce przyjadą do miast obok ciebie". Włoski portal fact-checkingowy Facta.news już ponad miesiąc wcześniej wyjaśniał jednak, że film pochodzi z 2018 roku. Napastnikami rzeczywiście było dwóch pijanych Ukraińców, ale pobity mężczyzna był Hindusem. Te wyjaśnienia zostały jednak zignorowane m.in. przez administratorów profili rosyjskiej ambasady w Wielkiej Brytanii i placówki przy OBWE - gdzie udostępniono film z opisem o "wdzięczności ukraińskich uchodźców względem Włochów".

#DebunkingFakes, czyli fałszywy fact-checking

Jednym z działań na kontach rosyjskich ambasad po inwazji na Ukrainę jest tzw. fałszywy fact-checking - polega na "weryfikowaniu" informacji, które pokazują Rosjan w negatywnym świetle, w tym ujawniają ich zbrodnie wojenne. Do rzekomej weryfikacji używa się argumentów, które są... fake newsami. Szerzej o fałszywym fact-checkingu pisaliśmy już w naszych tekstach, podając przykłady takich działań. Służy do tego m.in. strona i profile o nazwie Wojna z Fejkami (ang. War On Fakes), które Rosjanie założyli, by "obalać" niekorzystne dla nich informacje wojenne. I właśnie materiały ze strony waronfakes.com są wykorzystywane przez wiele rosyjskich ambasad do uprawiania fałszywego fact-checkingu. Opisaliśmy przykłady placówek w Australii i Nowej Zelandii, które 5 kwietnia udostępniły tekst z tego serwisu próbujący zaprzeczać, że to Rosjanie są odpowiedzialni za masakrę ludności cywilnej w Buczy.

Wpis rosyjskiej ambasady w Australii z artykułem waronfakes.comfacebook

W postach wykorzystujących tekst z waronfakes.com na profilach ambasad użyto hasztagu #DebunkingFakes, czyli #ObalanieFejków. Można by to uznać to za oficjalny hasztag rosyjskich placówek dyplomatycznych, którymi oznaczają swoje "weryfikacje" antyrosyjskich treści. 6 marca użyło go rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych, dając niejako sygnał do rozpowszechniania tego typu materiałów przez konta ambasad. Posty z fałszywym fact-checkingiem i hasztagiem #DebunkingFakes pojawiły się w marcu na profilach rosyjskich ambasad na Islandii, Jamajce, w Szkocji, Etiopii czy Arabii Saudyjskiej.

Fałszywy fact-checking na profilach ambasad polega zazwyczaj na zestawieniu doniesienia medialnego z oficjalnym komunikatem rosyjskiego ministerstwa na dany temat. Często dodawane są także linki do rosyjskich i prorosyjskich stron pozujących na rzetelne źródła informacji, takich jak wspomniana waronfakes.com czy serwis donbass-insider.com. Z obu korzystały m.in. ambasady w Wielkiej Brytanii i Australii, udostępniając linki do materiałów zaprzeczających, że to Rosjanie zamordowali cywili w Buczy.

Wpis rosyjskiej ambasady w Wielkiej Brytanii z dezinformacyjnym tekstem Donbass Insiderfacebook

Placówki dyplomatyczne w niektórych państwach uprawiają też fałszywy fact-checking na temat artykułów mediów z tych krajów, jeśli negatywnie przedstawiono tam Rosję. Treść artykułów brytyjskiej prasy jest podważana przez placówkę w Londynie, natomiast w hiszpańskojęzycznej sieci to zadanie wykonuje ambasada Rosji w Meksyku.

Na przykład 17 kwietnia na koncie meksykańskiej placówki opublikowano dwa tytuły tekstów meksykańskiego dziennika "Milenio", oznaczając je jako "fake news". Jeden mówił o przechwyconej rozmowie rosyjskiego żołnierza, któremu żona pozwoliła na gwałcenie Ukrainek; drugi o kradzieżach, jakich dopuszczają się Rosjanie w ukraińskich domach. Mimo że te informacje potwierdziły już zachodnie czy ukraińskie media, na profilu rosyjskiej ambasady w Meksyku skomentowano: "Wyobrażamy sobie, że tytułem kolejnego artykułu szanownych dziennikarzy Milenio będzie 'Rosyjscy żołnierze piją krew ukraińskich dzieci'. Tak traci się część publiczności, która woli myśleć i podejmować refleksje. #StopFakeNews". We wpisie zalinkowano do konta telewizji RT en Espanol (dawniej Russia Today) nadającej po hiszpańsku.

Wpis rosyjskiej ambasady w Meksyku o rzekomo fałszywych artykułach meksykańskiego dziennikafacebook

Omijanie blokady przekazów RT

Link do RT nie jest jednak aktywny, ponieważ zarówno sama telewizja, jak i jej konta w mediach społecznościowych zostały zablokowane przez Unię Europejską i administratorów platform na początku marca. Zrobiły to też kraje spoza Unii Europejskiej, w tym Wielka Brytania i Kanada - o czym pisze w The Conversation prof. Ahmed Al-Rawi. Badacz słusznie zauważa jednak, że działalność kont rosyjskich ambasad pozwala omijać ten zakaz poprzez powielanie przekazu RT.

Przykładem są posty ambasad w Ugandzie i Wielkiej Brytanii z 26 i 27 kwietnia. W pierwszym zamieszczono 12-minutowy wywiad dyrektora Departamentu Współpracy Gospodarczej MSZ Rosji Dmitrija Biriczewskiego dla RT, w którym - jak opisano na koncie ambasady - komentuje on kwestię "antyrosyjskiej histerii sankcji na Zachodzie". W drugim wpisie opublikowano krótszy wywiad niemieckiego dziennikarza Thomasa Ropera dla RT, w którym zaprzecza on, jakoby mieszkańcy okupowanych ukraińskich miast narzekali na rosyjskich żołnierzy i zapewnia, że jeśli już narzekają, to na żołnierzy ukraińskich, którzy "strzelają do cywilów i rabują".

Wpisy rosyjskich ambasad w Ugandzie, Australii i Wielkiej Brytanii z materiałami RTfacebook

Ambasada Rosji w Polsce: zaprzeczanie zbrodni w Buczy, planowane prowokacje USA, filmy propagandowe

Nieprawdziwe, dezinformacyjne treści podaje też profil rosyjskiej placówki dyplomatycznej w Polsce. Prowadzi ona konto tylko na Twitterze, gdzie przede wszystkim podaje wpisy innych oficjalnych rosyjskich profili, głównie rosyjskiego MSZ i ambasad z innych krajów. W ten sposób przyczynia się do szerzenia dezinformacji.

Napis "Chwała Ukrainie" przed ambasadą rosyjską w Warszawie
Napis "Chwała Ukrainie" przed ambasadą rosyjską w WarszawieFakty TVN

23 kwietnia na koncie udostępniono wpis ministerstwa obrony o rzekomej planowanej prowokacji Stanów Zjednoczonych i NATO z użyciem broni masowego rażenia w Ukrainie. W pierwszych dniach kwietnia, kiedy świat obiegły zdjęcia cywilów zamordowanych w Buczy, na koncie ambasady w Polsce podano dalej dwa wpisy rosyjskiego MSZ, w których powielano oficjalną rosyjską narrację o tym, że wszystkie rosyjskie jednostki opuściły Buczę 30 marca, a "wszystkie tzw. 'dowody zbrodni' w Buczy pojawiły się dopiero 4. dnia, kiedy do miasta przybyli funkcjonariusze SBU (Służba Bezpieczeństwa Ukrainy - red.) i przedstawiciele telewizji ukraińskiej". Tym samym - informowano na profilu ambasady - "w czasie, gdy Bucza była pod kontrolą rosyjskich sił zbrojnych ani jeden mieszkaniec nie ucierpiał z powodu brutalnych działań".

Jak wiadomo, to nieprawda. "The New York Times" na podstawie zdjęć satelitarnych udowodnił, że ciała zabitych cywilów leżały na ulicach, jeszcze zanim Rosjanie opuścili Buczę.

Wpisy o rzekomych amerykańskich prowokacjach, masakrze w Buczy i z fałszywym fact-checkingiem udostępnione na koncie ambasady Rosji w Polsce
Rzekome amerykańskie prowokacje, zaprzeczanie zbrodni w Buczy, fałszywy fact-checking - te treści udostępniano na koncie ambasady Rosji w PolsceWpisy o rzekomych amerykańskich prowokacjach, masakrze w Buczy i z fałszywym fact-checkingiem udostępnione na koncie ambasady Rosji w PolsceTwitter

Wśród treści na profilu ambasady Rosji w Polsce są także propagandowe nagrania mieszkańców oblężonego Mariupola, którzy opowiadają o "stosunku Sił Zbrojnych Ukrainy do ludności cywilnej, okrucieństwach 'Azowa' i pomocy rosyjskiego wojska". Są też materiały fałszywego fact-checkingu oznaczone hasztagiem #ObalanieFejków. 22 marca na profilu opublikowano link do strony ambasady, na której zamieszczono tekst wywiadu z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem dla telewizji RT. W wywiadzie Ławrow powielił większość propagandowych, nieprawdziwych tez, np.: "Wojsko Rosji wraz z siłami republik donieckiej i ługańskiej odkryło dokumenty ukraińskiego sztabu generalnego wskazujące wyraźnie, że szykują oni zmasowany atak na republiki doniecką i ługańską. Tak więc operacja, która została rozpoczęta przez Rosję, w rzeczywistości zapobiegła temu zagrożeniu".

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24, The Conversation; zdjęcie: Shutterstock/Twitter

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Straszenie Ukraińcami i nastawianie Polaków negatywnie do uchodźców zza wschodniej granicy - to cel rozpowszechnianego przez działaczy Konfederacji i Ruchu Narodowego przekazu. Jest on fałszywy, a powstał na podstawie tekstu jednego z ukraińskich serwisów.

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Źródło:
Konkret24

Kandydujący na prezydenta poseł Marek Jakubiak przekonuje, że jeżeli wybory wygra kandydat Platformy Obywatelskiej, to "dosłownie w ciągu pół roku czasu" stracimy złotówki na rzecz euro. To bezpodstawna teza. Wyjaśniamy.

Jakubiak: euro w Polsce "dosłownie w pół roku". Niemożliwe

Jakubiak: euro w Polsce "dosłownie w pół roku". Niemożliwe

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, powołując się na dane niemieckiej policji, opowiada o "ludziach przywożonych z wewnątrz niemieckiego kraju" do Polski. Tylko że owe statystyki nie dotyczą takich przypadków. Polityk Konfederacji manipuluje.

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Źródło:
Konkret24

Obchody 1000-lecia Królestwa Polskiego i 500-lecia hołdu pruskiego wywołały dyskusję na temat faktycznej daty koronacji pierwszego króla Polski i udziału w niej niemieckiego cesarza. Wyjaśniamy, skąd rozbieżność dat.

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Źródło:
Konkret24

Konfederacja opowiada, że na podstawie wydawanych pozwoleń na pracę dla cudzoziemców można stwierdzić, że Donald Tusk "sprowadza rocznie do Polski 100 tysięcy islamskich imigrantów". To jednak manipulacja: pozwolenie na pracę nie znaczy "sprowadzenia" do Polski.

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki ogłosił, że jako prezydent zrobi wszystko, by "to Polacy mieli pierwszeństwo w korzystaniu z polskiej służby zdrowia". Szef jego sztabu wyborczego przekonuje, że kandydat PiS podał już wcześniej szczegóły swojego kontrowersyjnego pomysłu - to nieprawda.

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Źródło:
Konkret24

Pięć procent czy "sześć z hakiem" - kandydaci na prezydenta podczas debaty w Końskich wyliczali, ile Polska wydaje na ochronę zdrowia. Dane padały w kontekście dyskusji o obniżeniu składki zdrowotnej dla części przedsiębiorców. Sprawdziliśmy, który z kandydatów miał rację.

Debata w Końskich. Biejat i Hołownia o wydatkach na zdrowie. Kto ma rację?

Debata w Końskich. Biejat i Hołownia o wydatkach na zdrowie. Kto ma rację?

Źródło:
Konkret24

Ośmioro kandydatów startujących w wyborach prezydenckich spotkało się na debacie w Końskich. Prześledziliśmy ich wypowiedzi dotyczące bezpieczeństwa, polityki zagranicznej i gospodarki. Prezentujemy wybrane tezy, w których politycy mówili nieprawdę lub manipulowali.

Debata w Końskich. Nieprawdy i manipulacje kandydatów

Debata w Końskich. Nieprawdy i manipulacje kandydatów

Źródło:
Konkret24

Niemcy "podrzucili", "przerzucili" do Polski "dziewięć tysięcy nielegalnych migrantów" - powtarzają od dłuższego czasu politycy Konfederacji i PiS. Choć ta liczba pochodzi z niemieckich statystyk, taki przekaz jest manipulacją i grą na emocjach mającą wzbudzać niepokój w społeczeństwie. Bo wcale nie chodzi głównie o przybyszy z Afryki czy Azji. Wyjaśniamy.

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

Źródło:
Konkret24

W kampanii prezydenckiej politycy PiS punktują kandydata PO Rafała Trzaskowskiego za to, że "nie jest szczery". Bo Warszawa przystąpiła do organizacji C40 Cities, a to - według nich - pociąga za sobą szereg limitów i zakazów, o których Trzaskowski w kampanii nie mówi. Jak jest naprawdę?

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

Źródło:
Konkret24

Internauci kpią, że Magdalena Biejat "z geografii nie jest dobra", ponieważ jako państwo wymieniła Frankfurt. Nagranie, które ma tego dowodzić, zostało jednak przycięte, a wypowiedź kandydatki na prezydenta wyrwana z kontekstu.

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński spotyka się ostatnio z sympatykami PiS, zachęcając do głosowania na Karola Nawrockiego. Obiecuje, że będzie on najlepszym prezydentem na trudne czasy, bo obecny rząd już doprowadził do tego, "żeśmy się cofnęli" w rozwoju kraju. Na dowód przytacza statystyki - ale błędnie.

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Czy ogórki mogą się stać tematem publicznej debaty w kampanii prezydenckiej? Owszem, jeśli dzięki temu można zarzucić konkurentowi hipokryzję. Po tym, jak Rafał Trzaskowski zachwalał na wiecu ogórki pewnego polskiego producenta, oponenci przekonują, że te ogórki "wyprodukowano w Niemczech". Firma, która stała się ofiarą politycznego sporu, wyjaśnia.

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniane w sieci wideo z logo BBC News informuje, jakoby żona prezydenta Zełenskiego próbowała uciec z kraju z powodu pogorszenia się relacji z mężem. W jednym z europejskich krajów miała sobie zapewnić azyl. Przedstawiciel redakcji BBC po zweryfikowaniu materiału ostrzega przed tą fałszywką.

BBC informuje o ucieczce Ołeny Zełenskiej? Co to za film

BBC informuje o ucieczce Ołeny Zełenskiej? Co to za film

Źródło:
Konkret24

Fotografia intryguje, a towarzyszące jej w sieci komentarze jeszcze bardziej. Jakaś ukraińska rodzina miała pochować poległego żołnierza, informując na jego nagrobku, że został "nielegalnie zmobilizowany". Wyjaśniamy, co kryje się za tą historią.

"Nielegalnie zmobilizowany". Jak powstał ten nagrobek

"Nielegalnie zmobilizowany". Jak powstał ten nagrobek

Źródło:
Konkret24

Miało być spełnienie obietnicy, wyszło rozwiązanie, którego skutki budzą wątpliwości. Choć niektórzy politycy koalicji przekonują, że zmiana składki zdrowotnej dla przedsiębiorców to realizacja jednego ze 100 konkretów czy punktu umowy koalicyjnej. Rzeczywistość wyraźnie rozmija się z deklaracjami.

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

"Warszawa, Ursynów" - z takim opisem krąży w polskiej sieci nagranie pokazujące tłum muzułmanów modlących się obok jakiegoś osiedla. To jednak inne miasto.

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Źródło:
Konkret24

Nagłaśniany przez polityków prawicy przekaz, że rząd planuje otworzyć w Czerwonym Borze ośrodek dla "nielegalnych imigrantów", zamiast tworzyć tam planowaną jednostkę wojskową, jest nie tylko nieprawdziwy - to niebezpieczna gra na emocjach. To, do czego prowadzi, pokazały wydarzenia z niedzieli.

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Źródło:
Konkret24

Po awanturze w Sejmie na 51 posłów PiS nałożono kary. Teraz Tomasz Sakiewicz i jego telewizja twierdzą, że w związku z tym poseł Edwarda Siarka trafił do szpitala. Parlamentarzysta jednak zaprzecza, a my wyjaśniamy, o co chodzi w tym fake newsie.

Poseł Siarka, udar i kara finansowa. Nic tu się nie zgadza

Poseł Siarka, udar i kara finansowa. Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Unia odbiera wolność starszym kierowcom!", "niewolnictwo trwa", "wolność zabierana jest po kawałeczku" - tak polscy internauci komentują doniesienia, jakoby unijne przepisy miały doprowadzić do obierania praw jazdy seniorom. Wyjaśniamy, skąd się wziął ten fake news.

UE wprowadzi "maksymalny wiek kierowcy"? Nie ma takich regulacji

UE wprowadzi "maksymalny wiek kierowcy"? Nie ma takich regulacji

Źródło:
Konkret24

Kandydat Konfederacji na prezydenta porusza na wyborczych wiecach wiele różnych tematów, wygłaszając tezy, które nieraz są manipulacjami. Należą do nich na przykład twierdzenia o wyjeżdżaniu lekarzy z Polski czy o narzuconej przez Unię Europejską konieczności rejestracji wszystkich kur.

Mentzen o rejestrowaniu kur i wyjazdach lekarzy. Dwie nieprawdy

Mentzen o rejestrowaniu kur i wyjazdach lekarzy. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

"Tak nas robią w ciula", "za to powinna być deportacja" - oburzają się internauci, komentując nagranie Ukrainki, która rzekomo pobiera 800 plus dzięki siedmiu ukraińskim paszportom. Wideo rozpowszechniane jest z antyukraińskim przekazem. Dotarliśmy do autorki nagrania. Miał być żart, wyszło inaczej. Oto jej historia.

Ukrainka i 800 plus "na siedem paszportów"? Znaleźliśmy autorkę filmu

Ukrainka i 800 plus "na siedem paszportów"? Znaleźliśmy autorkę filmu

Źródło:
Konkret24

Burmistrzowie kilku dużych angielskich miast to już muzułmanie, w kraju działa trzy tysiące meczetów, a każda szkoła ma obowiązek nauczać o islamie - to przekaz nagrania rozpowszechnianego w mediach społecznościowych. Ma ponad dwa miliony wyświetleń. Lecz przytaczane "dowody" na "muzułmańską" Wielką Brytanię to albo manipulacje, albo nieprawdy. A przekaz nagłaśniają prokremlowskie konta.

Burmistrzowie muzułmanie i lekcje o islamie. W Wielkiej Brytanii?

Burmistrzowie muzułmanie i lekcje o islamie. W Wielkiej Brytanii?

Źródło:
Konkret24

"Warszawa staje się coraz mniej bezpiecznym miastem" - przekonują politycy PiS w kolejnych nagraniach i publicznych wystąpieniach. Sprawdziliśmy więc policyjne statystyki.

PiS: "lawinowy wzrost przestępstw" w Warszawie. A co pokazują dane?

PiS: "lawinowy wzrost przestępstw" w Warszawie. A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Sprawa Ryszarda Cyby, skazanego za zabicie działacza PiS, to przykład, jak można robić politykę, budując wśród wyborców poczucie zagrożenia. Niekoniecznie w zgodzie z prawdą i faktami. A także czym skutkuje brak oficjalnych informacji i stosownych reakcji na fakty.

Ryszard Cyba. "Więzienie opuścił morderca". Kalendarium

Ryszard Cyba. "Więzienie opuścił morderca". Kalendarium

Źródło:
Konkret24

Anna Bryłka z Konfederacji twierdzi, że "cały czas zwiększa się liczba wydawanych zezwoleń na pracę" cudzoziemcom. Według polityków koalicji rządzącej jest odwrotnie. Kto ma rację? Sprawdziliśmy statystyki.

Zezwoleń na pracę dla cudzoziemców więcej czy mniej? Mamy dane

Zezwoleń na pracę dla cudzoziemców więcej czy mniej? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

"Unijna złodziejka!", "zamordyzm", "źle się to kojarzy" - tak internauci komentują nową inicjatywę unijną. Twierdzą, że Komisja Europejska będzie mogła przejmować prywatne oszczędności obywateli i przeznaczać je jako inwestycje w swoje projekty. Przekaz powtarzają politycy prawicy. Jest fałszywy.

UE szykuje "zamach na oszczędności"? Chodzi o pewną strategię

UE szykuje "zamach na oszczędności"? Chodzi o pewną strategię

Źródło:
Konkret24

"Wzruszające", "serce ściska", "szacunek dla pieska" - komentują internauci zdjęcia mające pokazywać uroczystość pożegnania policyjnego psa w jednej z jednostek. To obrazy wprawdzie poruszające, ale nieprawdziwe.

"Niewdzięczna służba, dzięki piesku". Pogrzeb, którego nie było

"Niewdzięczna służba, dzięki piesku". Pogrzeb, którego nie było

Źródło:
Konkret24