FAŁSZ

Media: "Grecki premier ujawnił - Polska wyśle wojsko na Ukrainę". To manipulacja

Źródło:
Konkret24
Prezydent Duda: najbardziej żarliwa dyskusja toczyła się w kwestii wysłania żołnierzy na Ukrainę
Prezydent Duda: najbardziej żarliwa dyskusja toczyła się w kwestii wysłania żołnierzy na UkrainęTVN24
wideo 2/4
Prezydent Duda: najbardziej żarliwa dyskusja toczyła się w kwestii wysłania żołnierzy na UkrainęTVN24

Niektórzy użytkownicy mediów społecznościowych oraz portale powielają rzekomą wypowiedź premiera Grecji o tym, że Polska oprócz Litwy, Łotwy, Estonii i Wielkiej Brytanii wyśle swoje wojska do walki w Ukrainie. Grecki premier niczego takiego nie powiedział.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Ten przekaz upowszechnił Sebastian Pitoń, podhalański architekt, który w trakcie pandemii COVID-19 nawoływał do łamania obostrzeń lockdownu. Po pełnoskalowej rosyjskiej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku sprzeciwiał się pomocy wojskowej ze strony Polski, twierdząc, że to nie jest w polskim interesie. 28 lutego na portalu X napisał: "Premier Grecji ujawnił, że orędownikami wysłania wojsk do Ukrainy są: Anglia - ta sama, która już od ponad 200 lat wpycha nas w różne wojny, Andrzej Duda - Prezydenta RP (!!!), Litwa, Łotwa i Estonia..." (pisownia oryginalna). Jego wpis miał 64 tysiące wyświetleń i ponad tysiąc polubień.

Wpis Sebastiana Pitonia o wysłaniu wojsk NATO na Ukrainę X.com

Część z komentujących ten wpis wątpiła w prawdziwość słów greckiego premiera Kiriakosa Mitsotakisa: "Nie kłam Seba, premier Grecji nic takiego nie powiedział"; "Bzdura, nic takiego nie powiedział. To tylko ruska propaganda a ty ją powielasz" (pisownia wszystkich wpisów oryginalna). W odpowiedzi inna internautka zamieściła we wpisie linki do dwóch portali: greckiego i polskiego, w których znalazła się rzekoma wypowiedź greckiego premiera.

Wpisy internautów odnosiły się do spotkania europejskich przywódców w sprawie pomocy walczącej Ukrainie. Rozmowy odbywały się 26 lutego w Paryżu na zaproszenie prezydenta Francji Emmanuela Macrona. Polskę reprezentował prezydent Andrzej Duda, Grecję – premier Kiriakos Mitsotakis. Jeszcze przed tym spotkaniem słowacki premier Robert Fico powiedział, że "tezy (przygotowane na spotkanie w Paryżu - red.) zakładają, iż pewna liczba państw NATO i UE rozważa wysłanie żołnierzy na Ukrainę na podstawie dwustronnych umów". Gospodarz paryskiego spotkania prezydent Emmanuel Macron powiedział po jego zakończeniu, że nie należy "wykluczać" wysłania zachodnich wojsk lądowych na Ukrainę w przyszłości, choć "na tym etapie nie ma zgody na wysłanie wojsk na Ukrainę".

Komentarz na greckiej stronie, manipulacja w Polsce

Relację z paryskiego spotkania grecki portal Pronews.gr opublikował 26 lutego tuż przed północą. W relacji zacytowano i omówiono wypowiedź greckiego premiera po zakończeniu rozmów. "Słyszałem także różne komentarze moich kolegów na temat kwestii, które mogły być omawiane na sali, chcę potwierdzić, że nie ma mowy o wysłaniu sił, europejskich sił NATO na Ukrainę. Kwestia, która dla Grecji nie istnieje i jak sądzę, że nie istnieje w przypadku zdecydowanej większości naszych sojuszników". Powyższe można uznać za dosłowny cytat z wypowiedzi greckiego premiera, bo jest umieszczony w cudzysłowie, jest także wyróżniony pogrubionym i pochyłym fontem.

W kolejnym akapicie pada następujące stwierdzenie: "'Zdecydowana większość' oznacza, że ​​jest też 'niewielka mniejszość', która chciała wysłać siły zbrojne niektórych państw do Ukrainy na podstawie dwustronnych porozumień, i być może tak się stanie. Jakie to kraje: Polska, Litwa, Estonia, Łotwa. A przede wszystkim Wielka Brytania". Ten akapit nie jest napisany w cudzysłowie, pochyłą czy pogrubioną czcionką jak wcześniejsze cytaty z premiera. Słowa te są więc rodzajem komentarza lub też opinią autora artykułu.

Fragment relacji greckiego portalu z wypowiedzią premiera Grecji. W ramkach zaznaczono wypowiedzi, do których odnosimy się w artykule.Pronews.gr

Dwa dni później informacje Pronews.gr w zmanipulowanej formie powtarza polski prawicowy portal Magnapolonia.pl. W leadzie tekstu jest odesłanie do greckiego portalu. "Premier Grecji ujawnił, że to m.in. Polska chciała dołączyć do wojny i optowała za tym podczas szczytu w Paryżu" - czytamy. Po czym następuje omówienie wypowiedzi premiera Mitsotakisa i cytat: "Ponadto, ponieważ słyszałem różne uwagi od moich kolegów na temat kwestii, które mogły być omawiane na sali, chcę potwierdzić, że nie ma mowy o wysłaniu sił NATO, sił europejskich, na Ukrainę. To jest kwestia, której Grecja nie popiera, i uważam, że to nierealne, także w przypadku zdecydowanej większości naszych sojuszników" – podał serwis. I pisze dalej: "Dopytywany o tę 'zdecydowaną większość' premier dodał, że podczas szczytu ujawniły się kraje, które chciały wysłać siły zbrojne na Ukrainę na podstawie dwustronnego porozumienia. Co więcej – według niego - nadal mogą to zrobić. Kim są? To Polska, Litwa, Estonia, Łotwa. Przede wszystkim Wielka Brytania – miał opowiedzieć Mitsotakis".

Fragment artykułu portalu magnapolonia.pl o wypowiedzi premiera Grecji Magnapolonia.pl

Rzecz w tym, że grecki premier tego nie powiedział.

Konferencja po spotkaniu

Na stronie kancelarii premiera Grecji znajduje się nagranie z wypowiedzią szefa rządu po rozmowach w Paryżu i jego transkrypcja w wersji greckiej i angielskiej. Rzeczywiście pod koniec wypowiedzi padają słowa cytowane przez polski i grecki portal: "ponieważ słyszałem różne komentarze od moich kolegów, moich odpowiedników, na temat kwestii, które mogły być omawiane na konferencji, chcę państwa zapewnić, że nie ma mowy o wysłaniu sił, europejskich sił NATO, na Ukrainę. Kwestia, która nie dotyczy Grecji i, jak sądzę, nie istnieje dla zdecydowanej większości naszych partnerów".

Po czym dziennikarz zadaje pytanie: "Czy poruszono kwestię armii europejskiej?" Grecki premier odpowiada: "Jak powiedziałem, nie ma takiego problemu i myślę, że ta debata również odwraca naszą uwagę od istoty naszych wysiłków na rzecz praktycznego wsparcia Ukrainy w tej chwili. Dziękuję bardzo". Na tym kończy się wypowiedź premiera i jego spotkanie z dziennikarzami.

Nie ma więc słów o tym, że w trakcie szczytu "ujawniły się kraje", które chcą wysłać swoich żołnierzy na Ukrainę. Również grecki premier nie wymienia żadnych nazw. Tak więc i Magnapolonia.pl, i Sebastian Pitoń manipulują wypowiedzią szefa greckiego rządu.

Polska i Wielka Brytania – nie, kraje bałtyckie – "opcje na stole"

Po zakończonym spotkaniu w Paryżu obecny na nim prezydent Andrzej Duda powiedział dziennikarzom, że "najbardziej żarliwa dyskusja toczyła się wokół kwestii wysłania żołnierzy na Ukrainę i tutaj też nie było absolutnie porozumienia". Jak dodał, "te zdania są różne". Dwukrotnie podkreślił, że "absolutnie takich decyzji nie ma".

Premier Donald Tusk na konferencji prasowej po spotkaniu z czeskim premierem Petrem Fialą w Pradze, 27 lutego jasno powiedział, że "Polska nie przewiduje wysłania swoich oddziałów na teren Ukrainy". Podobnie zadeklarował szef czeskiego rządu: "my nie bierzemy pod uwagę wysyłania naszych żołnierzy na Ukrainę".

Tego samego dnia rzecznik brytyjskiego premiera Rishi Sunaka stwierdził, że "poza niewielką liczbą personelu wspierającego siły zbrojne Ukrainy, nie mamy żadnych planów rozmieszczenia wojsk na dużą skalę". Jak cytowała agencja Reuters, "duża liczba ukraińskich żołnierzy jest szkolona w Wielkiej Brytanii, a Londyn wspiera Kijów sprzętem i dostawami".

Inaczej do sprawy podchodzą trzy wymienione przez grecki portal państwa bałtyckie. Niemiecka agencja DPA, cytowana 28 lutego przez dziennik niemieckiej telewizji publicznej Tagesschau, powołała się na słowa przedstawiciela resortu obrony Łotwy, który stwierdził, że "Łotwa w dalszym ciągu bada wiele różnych opcji wzmocnienia wsparcia dla Ukrainy. Rzecznik dodał jednocześnie, że "jeśli wśród sojuszników NATO będzie porozumienie co do wysłania wojsk na Ukrainę, Łotwa rozważy swój udział".

"Żadnej opcji nie można odrzucić" – to niedawne słowa litewskiego ministra spraw zagranicznych Gabrieliusa Landsbergisa. A litewski minister obrony Arvydas Anušauskas powiedział po paryskim spotkaniu, że "żołnierze z państw NATO mogliby zostać wysłani na Ukrainę w celu szkolenia Ukraińców, a nie do działań bojowych" – podał 28 lutego portal litewskiego publicznego radia i telewizji.

W podobnym tonie wypowiadała się premierka Estonii Kaja Kallas. "Przywódcy, za zamkniętymi drzwiami, muszą omówić wszystkie możliwości tego, co można jeszcze zrobić, aby pomóc Ukrainie" – powiedziała 29 lutego w wywiadzie dla portalu Politico.eu. I dodała: "myślę, że są to również sygnały, które wysyłamy do Rosji, że nie wykluczamy różnych rzeczy".

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: PAP, X.com

Pozostałe wiadomości

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24

Aktorzy Mel Gibson i Mark Wahlberg oraz przedsiębiorca Elon Musk razem rzekomo mają stworzyć filmową inicjatywę antylewicową w ramach walki ze zjawiskiem woke - twierdzą użytkownicy mediów społecznościowych. Musk ma w to zainwestować miliard dolarów. Nie jest to jednak prawda. 

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Polska przekaże Ukrainie swoje myśliwce F-16. To jednak przekłamanie wynikające z błędnej interpretacji posta prezydenta Ukrainy. Tłumaczymy, jak powstało.

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Kilka dni po zamachu na Donalda Trumpa w sieci - także polskiej - zaczął krążyć przekaz, że w Stanach Zjednoczonych powstaje "armia weteranów". Mają oni "tłumić ewentualne niepokoje społeczne i zamieszki". Jako dowód rozpowszechniane jest wideo pokazujące rzekomą "armię". Tylko że przekaz jest fake newsem.

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Źródło:
Konkret24

"Religia", "kolejna ideologia" - tak poseł PiS Piotr Kaleta przedstawiał problem dziury ozonowej. Sugerował, że został on wymyślony, a na dowód pytał ironicznie: "co się z nią stało?". Otóż dziura wciąż jest.

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

"Ale dać Polakowi to rozdawnictwo", "złodziejstwo" - to reakcje internautów na przekaz w sieci, jakoby "przeciętna ukraińska rodzina" miała dostawać 10 tysięcy złotych miesięcznie w ramach różnego rodzaju świadczeń. To fake news stworzony poprzez manipulację danymi.

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Brawo uśmiechnięta Polska", "Tusk przysłany przez Niemców wykończy Polskę" - piszą internauci, komentując upadłość Browaru Kościerzyna. Tylko że historia ta działa się za poprzedniego rządu. Wyjaśniamy.

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Prokremlowska dezinformacja nie ustaje w podważaniu faktu, że Rosja stoi za zbombardowaniem szpitala dziecięcego w Kijowie. Wykorzystuje do tego stosowaną od początku wojny metodę: fałszywy fact-checking. Kolejną jego odsłoną jest nagranie, które ma być dowodem, że to Ukraińcy zainscenizowali sceny z lekarzem na gruzach szpitala.

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości po zmianie rządu nowe kierownictwo resortu obrony "zmarnowało szanse", które stworzyły podpisane przez ministra Mariusza Błaszczaka umowy na dostawy uzbrojenia. Z odpowiedzi MON dla Konkret24 wynika jednak, że tak nie jest. Każda z tych umów jest kontynuowana.

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu w dwóch amerykańskich stanach Joe Biden otrzymał nominację i nie można już go skreślić z listy kandydatów na prezydenta. Tłumaczymy, że tak nie jest i dlaczego.

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24

"Za pieniądze podatników Mastalerek zakleił sobie ucho?" - ironizują internauci, komentując fotografię, na której widać szefa gabinetu prezydenta z opatrunkiem na uchu. W domyśle jest przekaz, że Marcin Mastalerek, goszcząc na konwencji republikanów w USA, w ten sposób pokazał solidarność z Donaldem Trumpem.

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Źródło:
Konkret24

Na krążącym w mediach społecznościowych zdjęciu grupa kilkuletnich dzieci oraz ich nauczycielki stoją roześmiani na tle napisu "Kochamy Tuska". Internauci się oburzają, piszą o indoktrynacji dzieci w szkołach, porównują Polskę do Korei Północnej. Ale zdjęcie nie jest prawdziwe.

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

Źródło:
Konkret24

Niedługo po pożarze jednej z najpiękniejszych katedr na świecie w mediach społecznościowych zaczęła krążyć mapa Francji mająca przedstawiać, ile jest tam rzekomo "podpalonych, sprofanowanych, zdemolowanych" kościołów. Tylko że opis tej mapy wprowadza w błąd, a ona sama nie jest aktualna.

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

Źródło:
Konkret24

13 milionów, 20 milionów, a nawet 22 miliony złotych mieli rzekomo już otrzymać w ramach premii ministrowie i wiceministrowie obecnego rządu - taki przekaz rozsyłany jest w mediach społecznościowych. Powstał po artykule jednego z dzienników, którego informacje zostały jednak przeinaczone.

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

Źródło:
Konkret24

Według rozsyłanego w sieci przekazu dzięki liberalnemu prawo aborcyjnemu w Czechach przyrost naturalny jest dużo wyższy niż w Polsce. Jednak pomieszano różne dane i wskaźniki. A wiązanie prawa aborcyjnego z przyrostem naturalnym lub współczynnikiem dzietności jest błędem. Wyjaśniamy.

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji zarzucają premierowi złamanie konstytucji i domagają się postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Chodzi o podpisanie porozumienia między Polską a Ukrainą. Konstytucjonaliści, z którymi konsultował się Konkret24, w większości nie dostrzegają w tym przypadku złamania prawa - choć mają uwagi.

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Źródło:
Konkret24

"Muzeum Narodowe rozprawiło się również z Maryją", "zamiarem tej władzy jest usunięcie nie tylko krzyży" - piszą oburzeni internauci, komentując informację, jakoby z obrazu Jana Matejki wymazano postać Matki Boskiej. W tym rozpowszechnianym między innymi przez Roberta Bąkiewicza fake newsie nie zgadza się nic - z wyjątkiem nazwy muzeum.

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Po wizycie niemieckiego kanclerza Olafa Scholza w Warszawie wrócił temat reparacji wojennych. Jednak w trwającej debacie publicznej politycy raz mówią o "reparacjach", innym razem o "odszkodowaniach". Oba terminy oznaczają jednak inne pieniądze i dla kogo innego. Wyjaśniamy.

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Źródło:
Konkret24