Rząd Zjednoczonej Prawicy zmienił sposób liczenia udziału wydatków na zdrowie w PKB.

Ekonomiści wskazują, dlaczego ta kwota to tylko część rzeczywistego deficytu.

Wyjaśniamy, na czym polegała operacja na otwartych funduszach emerytalnych z 2014 roku.

Premier pochwalił się, że Orlen nie sprowadza ropy z Rosji, a za PO importował 100 proc. Inni politycy PiS pisali o "prawie" 100 proc. Sprawdziliśmy, ile wynosi "prawie 100 proc.".

Według Krzysztofa Sobolewskiego z PiS dostaliśmy pieniądze z Funduszu Spójności, co przeczy tezie, że jest problem ze środkami UE. Eksperci uważają inaczej.

Opozycja wytyka rządzącym "pisancjum" - chodzi o 1,5 miliarda złotych na wydatki w KPRM.

Pytany przez Konkret24 ekspert ocenia: "buduje mylne wrażenie co do rzeczywistych proporcji".

Dane na wykresie są prawdziwe, ale to nie one obrazują rzeczywistą sytuację polskich przedsiębiorstw.

Przez dwa lata szef rządu prezentował opinii publicznej odmienne zdania - w zależności od stanu negocjacji z Komisją Europejską i bieżących wydarzeń.

Premier nazywa dziś tzw. ustawę wiatrakową "jedną z najbardziej restrykcyjnych na świecie". To duża zmiana rządowej narracji na ten temat.

Polski Sejm i Senat należą do tych najstarszych na kontynencie.

Dane KE przeczą słowom ministra Schreibera.

Pokazują to dane ZUS. Dokument rządowy głosi "konieczność wydłużenia okresu aktywności zawodowej" seniorów.

Gdy VAT na paliwa wrócił do poziomu 23 proc., widać, że Orlen i rząd wykorzystywali obniżoną stawkę do swojej polityki informacyjnej.

Wyjaśniamy, co oceniała Komisja Europejska w trakcie przejmowania Lotosu przez Orlen i co oznacza, że transakcja miała jej "pełne błogosławieństwo".

Premier jakoby zapowiedział, że dzieciom będą rozdawane maskotki "covidki" i pendrive'y-strzykawki, by zachęcić je do szczepień. KPRM nie potwierdza tych obietnic.

Posłanka PiS Mirosława Stachowiak-Różecka mówiła, że Chorwaci nie biorą pieniędzy za grę w kadrze. Ta popularna historia nie jest prawdziwa.

Użyto w nim autentycznej fotografii premiera, który w Kijowie składał wiązankę, ale pod innym pomnikiem.

Finansowane z niego działania nie zawsze mają na celu "przeciwdziałanie COVID-19".  

W radach niektórych instytutów można zarobić 5000 brutto za udział w jednym posiedzeniu miesięcznie.