Premier Morawiecki opublikował wykres, który ma udowadniać, że za rządów PO-PSL upadało więcej firm niż za czasów Zjednoczonej Prawicy. Dane są prawdziwe - ale to nie one obrazują rzeczywistą sytuację polskich przedsiębiorstw. "Radzę spojrzeć w inne źródła albo nawet na tę samą stronę, tylko troszkę dalej" – podpowiada prof. Witold Orłowski.
20 stycznia lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk spotkał się w Raciborzu (woj. śląskie) z załogą spółki energetycznej Rafako. Podczas spotkania odniósł się do konfliktu pomiędzy Tauronem i Rafako i zaapelował o rządowe wsparcie dla firmy Rafako, której grozi upadłość. Dzień później premier Mateusz Morawiecki opublikował tweeta o treści: "Nawet pandemia, wojna za granicą, Putinflacja i kryzys energetyczny nie są razem w połowie tak skuteczne w dobijaniu polskich firm jak rządy Tuska" - a pod tekstem zamieścił wykres pokazujący liczbę upadłości firm w latach 2010-2022 oparty na danych Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej (COIG). Widać na nim, że w latach 2010-2015 - czyli w okresie rządów Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego - w każdym roku takich upadłości było więcej niż w czasach rządów ich następców. W 2012 czy w 2013 roku odnotowano ich blisko 900. Natomiast w latach 2016-2022 wykres pokazuje liczby rzędu 600, zaś w 2021 i 2022 COIG podaje jeszcze mniej upadłości - w ubiegłym roku tylko nieco ponad 350.
Post premiera Morawieckiego spotkał się z dużym odzewem i wywołał dyskusję. Ma ponad 520 tys. wyświetleń, zebrał 3,2 tys. polubień. Jego kopie na Twitterze i Facebooku rozsyłają sympatycy premiera. Przekaz ma już nawet swój odpowiednik w wersji wideo - to film z hasłem "Hipokryzja Tuska to never-ending story". Jego autorka pokazuje właśnie wykres Morawieckiego, komentując: "Ani wojna, ani COVID-19, ani kryzys nie były tak dużym zagrożeniem dla polskich firm jak rządy Donalda Tuska". Nagranie ma na Twitterze 74 tys. wyświetleń, polubiono je 1,1 tys. razy.
Reakcja opozycji
Na post Morawieckiego zareagowali też jego oponenci. "Z każdym kolejnym wpisem Morawiecki udowadnia, że jest patologicznym kłamcą. Wystarczy zerknąć do danych" - napisał 21 stycznia na Twitterze wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka i opublikował wykres "Rzeczpospolitej" z 3 stycznia o ogłoszonych upadłościach i niewypłacalnościach. Z tego wykresu wynika, że w ostatnich latach liczba bankructw dynamicznie wzrastała. W 2022 roku było 2752 upadłości i niewypłacalności. Dane te dotyczą jednak nie tylko upadłości, ale i postępowań restrukturyzacyjnych czy pozasądowych, i nie pochodzą z COIG.
Które informacje są więc rzetelnym wskaźnikiem kondycji polskich firm? Co oznaczają liczby pokazane przez Mateusza Morawieckiego? Wyjaśniamy.
Małe firmy nie muszą zgłaszać upadłości
Trzymajmy się bazy danych, z której skorzystał premier. Dane o upadłościach firm z wykresu premiera są zbieżne z tymi publikowanymi na stronie internetowej COIG. Ośrodek zbiera statystyki sądowych postanowień o ogłoszeniu upadłości z codziennych wydań "Monitora Sądowego i Gospodarczego" oraz z Krajowego Rejestru Zadłużonych. Według tych źródeł w 2022 roku sądy ogłosiły upadłość 362 firm. Poproszony przez Konkret24 o komentarz prof. Witold Orłowski zaznacza jednak: - To są dane dotyczące tylko 362 firm, które zgłosiły w rejestrze sądowym upadłość. Nie ma tam w ogóle małych firm, które nie muszą zgłaszać upadłości w rejestrze sądowym. Takie firmy zwykle zawieszają bądź zamykają działalność.
Dlatego zdaniem ekonomisty pokazane przez Morawieckiego liczby niewiele mówią o kondycji polskich przedsiębiorstw.
Fala upadłości i restrukturyzacji firm już w roku 2022 była rekordowa, a wiele zamknięć małych firm najpewniej dzieje się w tej chwili.
Upadłości i restrukturyzacje - prawdziwszy obraz rzeczywistości
- Współpracownicy pana premiera chyba nie orientują się, gdzie szukać informacji - dziwi się prof. Orłowski, komentując popularny w sieci wykres. - Radzę spojrzeć w inne źródła albo nawet na tę samą stronę, tylko troszkę dalej - podpowiada. Jego zdaniem sytuację polskich przedsiębiorstw lepiej pokazują dane o upadłościach i restrukturyzacjach. Według COIG w 2022 roku były 362 upadłości i 2394 postępowań restrukturyzacyjnych - łącznie 2756. - Kilkakrotnie więcej niż w latach, do których Morawiecki odnosił się w tweecie - zauważa prof. Witold Orłowski. Uzupełniliśmy więc opublikowany przez Mateusza Morawieckiego wykres - poniżej widać, że łącznie upadłości i nowych postępowań restrukturyzacyjnych znacznie przybyło w latach 2015-2022, a szczególnie w ostatnich dwóch latach.
A dlaczego restrukturyzacje są istotne w tej sprawie? Otóż od 2016 roku można uniknąć upadłości poprzez restrukturyzację. "Ustawą z dnia 15 maja 2015 r. Prawo restrukturyzacyjne wprowadzono nowy typ postępowania, którego celem jest uniknięcie ogłoszenia upadłości dłużnika przez umożliwienie mu restrukturyzacji w drodze zawarcia układu z wierzycielami, a w przypadku postępowania sanacyjnego – również przez przeprowadzenie działań sanacyjnych, przy zabezpieczeniu słusznych praw wierzycieli" - czytamy na stronie COIG.
Profesor Witold Orłowski wyjaśnia, że przed rokiem 2016 nie było po prostu możliwości prawnych postępowań restrukturyzacyjnych, stąd znacznie liczniejsze wówczas upadłości. - Restrukturyzacja to też jest forma upadłości. Znacznie więcej firm w ten sposób odmawia zwrotu swoich długów, jednocześnie proponując formę układu - wyjaśnia ekspert.
"Dane o upadłościach nie pokrywają 98 proc. firm w Polsce"
Również zdaniem eksperta ekonomicznego Konfederacji Lewiatan Mariusza Zielonki same dane o upadłościach polskich firm nie pokazują prawdziwej sytuacji przedsiębiorców. "Dane te nie pokrywają 98 proc. firm działających w Polsce, a są to firmy mikro lub jednoosobowe działalności gospodarcze. Sytuacja tych firm w Polsce może być diametralnie różna od małych, średnich i dużych przedsiębiorstw" - zauważa Zielonka w przesłanej nam analizie.
Ocenia on, że większe przedsiębiorstwa nie mogą narzekać na 2022 rok. Firmy zmagały się ze wzrostami kosztów pracy, energii, cen towarów, ale popyt konsumentów był duży. "Mimo wojny i wzrostu cen Polki i Polacy, ale także zagraniczne firmy nie odkładały zakupów na później" - tłumaczy. "Także nie dziwi to, że liczba upadłości MŚP i dużych maleje" - dodaje.
Gdyby natomiast spojrzeć na statystyki w opublikowanym 4 stycznia raporcie firmy Coface, która rejestruje upadki polskich firm (to te dane publikowała "Rz" i je pokazał Borys Budka), to w 2022 roku niewypłacanych było 2752 firm. "Wzrost niewypłacalności firm nabiera tempa, w roku 2022 przybyło ich aż o 30 procent" - ocenia Coface. W przeciwieństwie do wykresu Morawieckiego dane Coface dowodzą rosnącej liczby bankructw w ostatnich latach. W swoich statystykach Coface uwzględnia bowiem zakończone sądowe postanowienia upadłościowe i restrukturyzacyjne oraz pozasądowe postępowania uproszczone - dostępne dopiero od 2021 roku.
I tak: w 2016 roku było łącznie 760 postępowań upadłościowych i restrukturyzacyjnych ogłoszonych przez sądy; w 2019 roku - 1019, a w 2022 - 1029. W ostatnich latach było jednak wiele zakończonych postępowań pozasądowych: w 2021 roku - 1190, a w 2022 roku - 1723. W 2022 roku 63 proc. firm skorzystało z uproszczonej procedury pozasądowej poprzez Krajowy Rejestr Zadłużonych.
Źródło: Konkret24