Zbigniew Ziobro zarzuca TVN, że "nie zauważa" sprawy nielegalnego posiadania broni przez Cezarego Grabarczyka. Ten podał się do dymisji po publikacji TVN24.
Politycy Solidarnej Polski, w tym Zbigniew Ziobro i Michał Wójcik, przekonują, że ściągalność alimentów wzrosła nawet trzykrotnie. Dane mówią co innego.
"System donosicielstwa na wzór Stasi" - tak skomentował jeden z internautów krążące w sieci nagranie z wystąpienia niemieckiego ministra sprawiedliwości, na którym ma on "zachęcać do kapowania". Jednak nowe przepisy, które minister zapowiada, są skutkiem wdrażania w Niemczech unijnej dyrektywy. W Polsce zresztą trwają prace nad podobną ustawą.
Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało porównanie na temat wymiaru sądownictwa w Polsce i Niemczech. Zbigniew Ziobro podsumował je słowami: "rasizm niemieckich polityków". Tłumaczymy, czego nie podano w poszczególnych tezach i dlaczego eksperci przestrzegają, że polskiego systemu sądownictwa nie można porównywać z niemieckim.
"Mamy dane, które wskazują, że sądy przyspieszyły" - oświadczył minister Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej. Gdy resort dane opublikował, okazuje się, że ogólny czas trwania postępowań od czterech lat rośnie.
Ostatnie decyzje szefa Prokuratury Krajowej o delegowaniu prokuratorów do odległych prokuratur obóz rządzący tłumaczy tym, że za poprzednich rządów też była "delegacjoza". Jak jednak sprawdziliśmy, podczas gdy w drugiej kadencji rządów PO-PSL obejmowała ona rocznie nie więcej niż 560 prokuratorów, to za rządów Zjednoczonej Prawicy jest to prawie dwukrotnie więcej.
Chociaż w wyniku publicznej dyskusji rząd skorygował pierwszy etap szczepień na COVID-19, to prokuratorzy w tej grupie pozostali. Z opublikowanych przez państwa Unii Europejskiej planów szczepień wynika, że jeszcze Rumunia i Niemcy wśród grup priorytetowych wskazały zawody związane z wymiarem sprawiedliwości.
Raport Najwyższej Izby Kontroli ujawnił, że średni czas postępowań sądowych w Polsce był w 2019 roku dłuższy niż rok wcześniej o około dwa tygodnie. Jak sprawdziliśmy, był on najdłuższy od początku rządów Zjednoczonej Prawicy i wprowadzenia reformy sądownictwa.
Ministerstwo Sprawiedliwości wciąż nie podało danych o sprawności postępowań sądowych w 2019 roku. Konkret24 obliczył, jak wyglądało to na szczeblu sądów okręgowych. Wniosek: średni czas trwania postępowania w tych sądach się skrócił, ale w przypadku dwóch kategorii spraw był dłuższy niż rok wcześniej.
"W wielu segmentach sądownictwo działa o wiele sprawniej" - przekonywał wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. Jak sprawdziliśmy, w pierwszym półroczu 2019 roku postępowania w sądach apelacyjnych trwały średnio ponad 16 dni dłużej niż rok wcześniej. W sądach rejonowych - ponad 10 dni dłużej, w sądach okręgowych - aż 28 dni dłużej.
Niemal do każdej tarczy antykryzysowej mającej na celu zwalczanie skutków pandemii trafiły artykuły zmieniające jakieś przepisy kodeksów karnych. W sumie naliczyliśmy 29 takich wrzutek Ministerstwa Sprawiedliwości. Większość nie ma związku z epidemią i te zmiany będą obowiązywały także po jej zakończeniu.
Rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa Maciej Mitera pytany jesienią 2019 roku, ile osób z Ministerstwa Sprawiedliwości podpisało się pod jego listą poparcia do KRS, odpowiedział: "było jedno nazwisko". Na opublikowanym przez Kancelarię Sejmu dokumencie są podpisy 21 sędziów, którzy w miesiącu składania list byli delegowani do pracy w resorcie.