FAŁSZ

Nie, Robert Lewandowski nie rozdaje kart podarunkowych i samochodów

Nie, Robert Lewandowski nie rozdaje kart podarunkowych i samochodówSven Hoppe / DPA / PAP

Jeśli przeczytasz na Facebooku wpis zachęcający do udziału w konkursie, w którym Robert Lewandowski ma losować karty podarunkowe, samochody, domy i nagrody pieniężne – nie daj się nabrać. Od kilku dni w internecie trwa akcja z wykorzystaniem fikcyjnych kont, której celem jest pozyskiwanie od internautów numerów kart kredytowych i naciąganie ich na rzekomo darmowe usługi.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Na kilku facebookowych kontach podpisanych nazwiskiem Roberta Lewandowskiego i wykorzystujących jego wizerunek pojawiły się w ostatnich dniach informacje o możliwości wygrania karty podarunkowej, pieniędzy, a nawet samochodu i domu w organizowanym przez piłkarza konkursie. Kont jest kilka, ale podawana w nich treść jest identyczna lub bardzo podobna.

Lewandowski bliżej złotego buta
Lewandowski bliżej złotego butatvn24

"OSTRZEŻENIE !!!.Losowo wybiorę ludzi na Facebooku i jest to oficjalne (bez oszustwa), każdy, kto się podzieli, otrzyma kartę podarunkową, pieniądze, a wielcy zwycięzcy będą mogli wygrać samochód i dom". "Wybierz pierwszą literę swojego imienia, a otrzymasz ją od według twojego imienia, rób to przez wiarę" – informują wpisy. Błędy językowe i szyk zdań wskazują, że tekst jest nieudolnym tłumaczeniem z języka obcego, najprawdopodobniej z angielskiego.

We wpisach podawane są kwoty potencjalnych nagród: od 200 tys. do 10 mln dolarów. Jest też instrukcja, jak należy wziąć udział w konkursie: "Udostępnij teraz ten post 5-10 grupom. Im więcej się podzielisz, tym większe są szanse na wygraną, Twoje pieniądze zostaną wysłane 10 minut po wysłaniu nam WIADOMOŚCI ... Nie ignoruj tego, to Twoja szansa na zwycięstwo".

fałsz

Post na fałszywym konciefacebook

Wszystkie posty łączy to, że osobą "losowo wybierającą ludzi" miałby być Robert Lewandowski. To jego imię, nazwisko oraz zdjęcia wykorzystywane są do uwiarygodnienia oszustwa.

R.Lewandowski razy cztery

Akcję przeprowadzono 30 czerwca. Tego dnia informacje o nagrodach oferowanych rzekomo przez Roberta Lewandowskiego pojawiły się co najmniej na czterech facebookowych kontach. Szczególnie duży zasięg zdobył wpis na profilu R.Lewandowski pro, przed którym ostrzegał portal Demagog. Tam - przed usunięciem tego konta - wpis udostępniono ponad 7 tys. razy.

Kolejne tysiące udostępnień miał wpis na koncie R.Lewandowski Fhan - o którym informował na swoim profilu Paweł Nowacki. "Ludzie są w stanie uwierzyć we wszystko... Profil ma nieco ponad 2,4 tys. fanów. Po co sprawdzać to co widzę w social media. Już ponad 5,5 tys. udostępnień..." – napisał, zamieszczając zrzuty ekranu z profilu, który również został już usunięty z Facebooka.

Facebook nie zlikwidował jednak wszystkich kont, które zachęcają do wzięcia udziału w konkursie uwiarygadnianym wizerunkiem Lewandowskiego. Aktywne są wpisy na profilach R.Lewandowski fhan (w odróżnieniu od poprzedniego "fhan" pisane z małej litery) i R.Lewandowski Zami. Oba zostały udostępnione nieco ponad 800 razy.

Pozostałości po nazwach

Cechą charakterystyczną wszystkich czterech kont jest niezrozumiały dodatek do nazwy R.Lewandowski – pro, fhan lub Zami. Wskazuje on na mechanizm oszustwa.

Stronę R.Lewandowski pro założono 10 lutego 2020 roku jako Geming pro. Dopiero 30 czerwca, a więc bezpośrednio przed opublikowaniem informacji o konkursie, słowo "Geming" zmieniono na "R.Lewandowski", a na profilu dodano zdjęcia piłkarza wykradzione z jego profili w mediach społecznościowych.

Informację o zmianach nazwy w czasie można znaleźć w zakładce "Transparentność strony" dostępnej na Facebooku przy każdej ze stron.

Zmiany nazw strony R.Lewandowski proFacebook (screen za Demagog.org.pl)

Dlaczego jednak nie zmieniono nazwy w całości, np. na samo: R.Lewandowski? Ma to związek z restrykcyjną polityką Facebooka w tej kwestii. Algorytmy serwisu są w stanie wyłapać strony, które nagle w całości zmieniają nazwy, co może sugerować zmianę przeznaczenia strony lub nawet jej kradzież. Dlatego między kolejnymi zmianami nazw musi upłynąć określony przez Facebooka czas: 30 dni Administratorzy takich stron dokonują więc drobnych zmian etapami, by nie zwrócić na siebie uwagi moderatorów serwisu.

Ta praktyka jest szeroko wykorzystywana w dezinformacji. W Konkret24 opisywaliśmy już śledztwo przeprowadzone przez globalny ruch obywatelski Avaaz, w którym przed wyborami europarlamentarnymi w 2019 roku zidentyfikowano prawie 200 dezinformujących stron i grup na Facebooku, z których duża część wykorzystywała właśnie stopniowe zmiany nazw. Na przykład strona Pożyczka przez internet w 2018 roku nazywała się: Miałaś szanse, teraz myśl Pożyczka przez internet, a dwa lata wcześniej: Miałaś szanse, teraz myśl że jestem chu**m" (wykropkowane przez Konkret24 - red.) oraz: Jestem Polakiem - Biało Czerwony. Natomiast jej oryginalna nazwa z czerwca 2013 roku brzmiała: Wariat.

Zmiany nazw strony Pożyczka przez internet, na której zamieszczano dezinformujące treści (wulgarne treści ukryte przez redakcję)facebook

W przypadku trzech z czterech kont wykorzystujących imię i nazwisko Roberta Lewandowskiego powtórzono ten właśnie schemat. Przykładowo "Zami" to pozostałość po nazwie "Zami sarif" utworzonej 6 lutego 2020 roku. W opisie strony zachowała się jeszcze informacja, że był to "twórca filmów o grach".

Stronie R.Lewandowski Zami zmieniono nazwę, ale nie typ działalnościfacebook

Rzekomo darmowe usługi wideo

Warunkiem wzięcia udziału w konkursie za pomocą "profili Roberta Lewandowskiego" było, w zależności od treści posta, wpisanie pierwszej litery imienia lub cyfry daty urodzenia w komentarzu. Po zamieszczeniu go w ciągu niecałej minuty użytkownik otrzymywał od strony prywatną wiadomość w języku angielskim. Jej treść to:

"GRATULACJE. Zostałeś wybrany dzisiejszym ZWYCIĘZCĄ. Zarejestruj teraz swoje informacje, a ja wyślę ci prezent przelewem BANKOWYM, jeśli tylko się zarejestrujesz. Wpieram cię w wygranej i jestem pewien, że [tak się stanie] na 100% po ukończeniu twojej rejestracji. ZAREJESTRUJ SIĘ TERAZ zanim stracisz szansę! Kliknij link poniżej".

Co ciekawe, informacja o tym, że strona R.Lewandowski fhan przesłała wiadomość, wyświetlana jest w języku indonezyjskim, co sugeruje, że także ten element pozostał niezmieniony po poprzedniej wersji konta.

Wiadomość otrzymana od fałszywej strony niezwłocznie po skomentowaniu wpisufacebook

Adam Haertle, ekspert ds. bezpieczeństwa informacji i redaktor naczelny portalu Zaufanatrzeciastrona.pl, tłumaczy: "Ofiary, które klikną w linka, trafiają ostatecznie na stronę, gdzie rzekomo mogą skorzystać z darmowych usług wideo na żądanie. Wystarczy podać dane swojej karty kredytowej".

Oferta jest darmowa tylko przez kilka dni - potem z karty pobierana jest co miesiąc opłata w wysokości 50 lub 100 euro. Adam Haertle

Pytany przez Konkret24, w jaki sposób oszuści wchodzą w posiadanie cudzych facebookowych kont, stron i grup, Haertle odpowiada: "Przestępcy najpierw przejmują (najczęściej za pomocą phishingu) lub kupują na czarnym rynku konta Facebooka połączone ze stronami lub grupami Facebooka. Następnie wykorzystują zasięgi grup czy stron, by dzięki publikowaniu linków dotrzeć ze swoim oszustwem do ich kolejnych ofiar".

Adam Haertle wyjaśnia ponadto, o co chodzi z kilkoma podobnymi kontami ze zmienionymi nazwami. "Wykorzystywanie różnych kont świadczy o tym, że przejęte konta są albo blokowane przez Facebooka, albo odzyskiwane przez poszkodowanych. Z kolei zmiana nazwy ma uwiarygodnić oszustwo - nowa nazwa nawiązuje do głównego wątku manipulacji" – objaśnia.

Ekspert radzi, by w przypadku zauważenia potencjalnego oszustwa zgłaszać podejrzane treści do administracji Facebooka. "Może uda się utrudnić życie przestępcom" – stwierdza. Zgłoszeń można dokonywać za pomocą opcji "Uzyskaj pomoc lub zgłoś post".

Opcje zgłoszenia wpisu można znaleźć po kliknięciu w prawy górny róg postufacebook

Prawdziwy Lewy: z niebieskim potwierdzeniem

W przypadku wątpliwości co do autentyczności konta, można sprawdzić, czy dana osoba nie ma innego konta poświadczonego certyfikatem Facebooka (lub Twittera czy Instagrama). Do oszustw często wykorzystuje się wizerunki osób powszechnie znanych, a one zwykle mają oficjalne profile.

Nie inaczej jest w przypadku Roberta Lewandowskiego. Jego facebookowe konto - @rl9official - uwiarygodnione jest niebieskim znaczkiem autentyczności i śledzi je ponad 9 mln osób.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; Zdjęcie: Sven Hoppe / DPA / PAP

Źródło zdjęcia głównego: Sven Hoppe / DPA / PAP

Pozostałe wiadomości

Po zawetowaniu przez prezydenta ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy niektórzy zwracają uwagę na fakt, że Ukraińcy nie tylko korzystają z naszej pomocy, ale też zasilają polski budżet. Według dostępnych danych w 2024 roku tylko z podatków i składek przez nich płaconych wpłynęło ponad 18 miliardów złotych.

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Źródło:
Konkret24

Rzekomy zakaz wywieszania flag Wielkiej Brytanii i Anglii na Wyspach Brytyjskich zainteresował wielu polskich internautów. Szczególnie że miał o nim informować brytyjski premier. W rzeczywistości mówił jednak o zupełnie innej sprawie.

W Wielkiej Brytanii już nie można wieszać flag? Co powiedział premier

W Wielkiej Brytanii już nie można wieszać flag? Co powiedział premier

Źródło:
Konkret24

Tam, gdzie stoi najwięcej wiatraków, tam jest najdroższy prąd - przekonują ci, którzy popierają zawetowanie nowelizacji ustawy wiatrakowej przez prezydenta. Jako dowód na swoją tezę wskazują ceny energii w Niemczech i Danii. Wyjaśniamy, dlaczego ta teza jest jednak fałszywa.

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński na spotkaniach z elektoratem krytykuje rząd Donalda Tuska - między innymi za politykę obronną. Twierdzi, że kupujemy mniej czołgów, niż planowano, że wyłączono instalację antydronową, a Fundusz Wspierania Sił Zbrojnych "ma już nie funkcjonować". Jak jest naprawdę?

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz postuluje, by rządzący wypowiedzieli unijny system ETS, skoro im "tak bardzo zależy na obniżce cen prądu". Pomysł chwytliwy, ale eksperci nie pozostawiają złudzeń.

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Źródło:
Konkret24

O powitaniu przez Ochotniczą Straż Pożarną w Lewiczynie na Mazowszu dwóch samochodów napisał pod koniec sierpnia marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik. Tyle że wozy trafiły do jednostki już jakiś czas temu.

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Źródło:
Konkret24

Według medialnych doniesień ma się to wydarzyć już w 2026 roku: Chiny staną się pierwszym krajem, w którym roboty będą rodzić dzieci. Ma to być efekt pracy naukowców, a cena takiego robota ma sięgać 14 tysięcy dolarów. Sprawdziliśmy, o jaki projekt chodzi i co o nim wiadomo. Jak się okazuje, niewiele. W dodatku w Chinach obecnie nie można wprowadzić na rynek robota-surogatki.

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

Źródło:
TVN24+

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz twierdzi, że olimpijska medalistka w boksie Imane Khelif zakończyła karierę. Sprawdziliśmy, skąd te doniesienia i co na ten temat twierdzi sama zawodniczka.

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Ukrainiec zakładający firmę ma otrzymywać "na start" niemal 300 tysięcy złotych, a Polak - prawie sześć razy mniej. Informacja wzbudza oburzenie wśród internautów i krytykę polityki rządu - bezpodstawnie. Po pierwsze, kwoty zestawiono manipulacyjnie. Po drugie, dotyczą różnych etapów działalności. Po trzecie, Polacy otwierający firmy mogą liczyć na wiele wyższe wsparcie.

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Pomoc przekazana Ukrainie i Ukraińcom przez Polskę według niektórych internautów jest zbyt dużym obciążeniem dla budżetu. To nie tylko manipulacja, ale i błędna interpretacja danych.

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Źródło:
Konkret24

W dyskusji o rosyjskim dronie, który spadł na terytorium Polski, poseł Marek Suski skrytykował ministra obrony za jego rzekomą wypowiedź o tym, że "deszcz pada i też drony spadają". Tylko że te słowa pochodzą z przerobionego filmiku.

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Źródło:
Konkret24

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+

Nagranie, na którym brytyjscy policjanci zatrzymują nastolatkę, obejrzało miliony osób. W sieci zawrzało - internauci twierdzili, że uczennicę zatrzymano za wejście po godzinie 17 do baru fast food. Jednak przyczyna była inna.

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Źródło:
Konkret24, Reuters

Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że deficyt budżetowy jest o ponad 100 miliardów złotych wyższy, niż podaje rzecznik rządu Adam Szłapka. Alarmuje, że "cel deficytu na grudzień został osiągnięty niemal w całości w lipcu". To nieprawda.

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

Źródło:
Konkret24

Głodujące palestyńskie dziecko przedstawiane jako jazydka. Aktualne fotografie tłumaczone jako stare. Lokalizacje biolaboratoriów w Ukrainie, które nie istnieją. Fake newsy? Owszem, w odpowiedziach generowanych przez sztuczną inteligencję. Ośrodki wpływu próbują manipulować treściami, które trafiają do modeli językowych - przestrzegają eksperci. Oto jak się to robi.

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

Źródło:
TVN24+

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański uważa, że rząd spełnia obietnice. Według niego "dowiezionych konkretów jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" i już w czasie pierwszych stu dni rządzenia wiele z nich zrealizowano. Fakty temu przeczą.

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w internecie generuje informacja, jakoby Biały Dom miał zażądać od prezydenta Zełenskiego założenia garnituru na spotkanie z prezydentem USA - i że to był warunek odbycia tego spotkania. Przekaz ten w polskiej sieci szeroko rozpowszechniały anonimowe konta. To narracja zgodna z prorosyjską dezinformacją, której celem jest dyskredytowanie prezydenta Ukrainy. Jednak nie ma potwierdzenia, że Biały Dom postawił taki warunek.

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24