Od Ministerstwa Finansów do CBA. Fałszywe profile prawdziwych instytucji na Facebooku

Fałszywe profile instytucji państwowych w mediach społecznościowych

We współczesnym cyfrowym świecie zarówno najważniejsze osoby w państwie, jak i wiele instytucji publicznych komunikuje się z opinią publiczną za pomocą profili w mediach społecznościowych. Sprawdziliśmy, jak reagują, gdy ktoś próbuje w sieci podszywać się pod nie - a takich przypadków nie brakuje.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Próbkę tego, co może stać się w przypadku tolerowania nieprawdziwych kont instytucji publicznych, otrzymaliśmy już w tym roku. Na Konkret24 pisaliśmy o sytuacji z przedwyborczej soboty, kiedy to na Facebooku uaktywnił się fałszywy profil Państwowej Komisji Wyborczej. Na istniejącym już od 2015 roku koncie 20 listopada nie tylko opublikowano mylący wpis dotyczący zasad ciszy wyborczej, ale także zaczęto komentować wpisy niektórych kandydatów oraz zwykłych użytkowników platformy, sugerując jej łamanie.

Śledząc historię wcześniejszej działalności profilu, można było zauważyć, że jego aktywność wzmagała się regularnie przy okazji kolejnych krajowych wyborów, nadzorowanych przez PKW, po czym profil przechodził w okres wyciszenia.

- Państwowa Komisja Wyborcza nie odpowiada za konta nieoficjalne, zostały one zgłoszone jako oszustwo. Oficjalne konta PKW posiadają pozytywną weryfikację serwisu Facebook – mówił wtedy w rozmowie z Konkret24 Wojciech Dąbrówka, rzecznik prasowy Państwowej Komisji Wyborczej. Rzeczywiście – po naszym pytaniu i interwencji PKW u administratorów, fałszywe konto zniknęło z serwisu. Postanowiliśmy jednak sprawdzić, czy podobne zdarzenia są możliwe w przypadku innych instytucji państwowych.

Mała ikonka, duże znaczenie

W tym celu warto odwołać się chociażby do wspomnianej przez rzecznika PKW "pozytywnej weryfikacji serwisu Facebook". Ten mechanizm pozwala zarówno osobom prywatnym, jak i innym instytucjom uzyskać oficjalne potwierdzenie, że ich konto rzeczywiście jest prowadzone i zarządzane przez osoby z nimi powiązane. Dzięki temu wpisy publikowane przez takie strony można uznawać za oficjalne stanowiska. Posiadanie pozytywnej weryfikacji Facebooka poświadcza niebieska ikonka pojawiająca się zaraz po nazwie profilu.

- Możliwość przyznania niebieskiego oznaczenia potwierdzającego weryfikację zależy od szeregu czynników, np. od kompletności informacji podanych na koncie, przestrzegania zasad oraz zainteresowania publicznego - doprecyzowuje biuro prasowe Facebooka w przesłanej do redakcji wiadomości.

Jak wygląda kwestia weryfikacji stron w przypadku polskich ministerstw? Z 18 istniejących resortów niebieska ikonka pojawia się po nazwie czterech z nich. O takie poświadczenie autentyczności postarały się ministerstwa: Cyfryzacji, Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Sportu i Turystyki oraz Sprawiedliwości.

Wśród pozostałej czternastki konto bez weryfikacji Facebooka posiada 13 ministerstw. Jedynym resortem, który nie stworzył własnej reprezentacji w największym serwisie społecznościowym na świecie, jest Ministerstwo Finansów.

Fałszywy resort we wpisach realnego Sejmu

Ta próżnia została już jednak zagospodarowana. Na Facebooku istnieją dwa profile używające nazwy resortu prowadzonego obecnie przez Teresę Czerwińską. Jeden z nich istnieje od 2012, a drugi od końcówki 2016 roku. Nowsze z nich wykorzystuje w zdjęciu profilowym oficjalny logotyp Ministerstwa Finansów, co może stwarzać pozory autentyczności.

Oba profile można uznać za wygasłe i między innymi dlatego posiadają znikomą liczbę obserwujących – łącznie śledzi je niecałe 200 osób. Jak pokazuje jednak sytuacja z Państwową Komisją Wyborczą, konta mogą się uaktywnić w dowolnym momencie, jeśli nie zostaną usunięte.

Zagrożenie w przypadku dwóch wymienionych profili jest tym większe, że odwołują się do nich inne konta. Ta sytuacja dotyczy szczególnie nowszej strony, którą regularnie w swoich wpisach oznacza oficjalny (potwierdzony przez Facebook) profil Sejmu RP. Ostatni raz administratorzy konta izby niższej polskiego parlamentu odwołali się w ten sposób 21 listopada tego roku. Takie działania mogą wpływać na pojmowanie fałszywego profilu resortu finansów, który sam siebie charakteryzuje jako "firma chemiczna", jako oficjalnej reprezentacji ministerstwa.

W przypadku wątpliwości dotyczących autentyczności danego profilu, warto sprawdzić, czy odnośnik do niego znajduje się na oficjalnej stronie internetowej danej instytucji. Przykładowo, w witrynie Ministerstwa Finansów można znaleźć odnośniki wyłącznie do profili w serwisach Twitter i YouTube. Z tego powodu dalsze oznaczanie fałszywego konta MF nie tylko przez oficjalny profil Sejmu RP, ale także chociażby ministra Piotra Glińskiego, może sprzyjać działaniom dezinformacyjnym.

Skontaktowaliśmy się z tym resortem, aby zapytać o prawdziwość facebookowego konta. Odpowiedź była jednoznaczna: „MF nie prowadzi swojego profilu na FB. Prowadzimy profile: na Twitterze i Linkedin i YouTube. Przekazaliśmy zgłoszenie do FB o fałszywym koncie”.

Strona nieoficjalna

Na przykładzie Ministerstwa Finansów można pokazać także jeszcze jeden typ kont instytucji na Facebooku. "Nieoficjalna strona", jak określa sam serwis, jest tworzona przez administratorów w momencie, kiedy domagają się tego internauci. Pełni głównie funkcję informacyjną – można znaleźć tam takie informacje jak godziny otwarcia, sposoby kontaktu i odnośnik do oficjalnej witryny. Wszyscy użytkownicy mogą także zadeklarować, że odwiedzili daną instytucję lub mieli z nią styczność. "Nieoficjalne strony" mają charakterystyczny wygląd, który różni je od innych profili oraz stosowne oznaczenie i adnotację z Facebooka.

"Nieoficjalne strony" mogą jednak zostać "przejęte" przez instytucje, do których się odnoszą. Taka sytuacja miała miejsce także na poziomie ministerialnym. Do kwietnia tego roku drugim resortem oprócz Ministerstwa Finansów, które nie posiadało oficjalnego konta w serwisie Facebook, było Ministerstwo Zdrowia. Jak dowiedzieliśmy się w resorcie, jego pracownicy zdecydowali się jednak nie zakładać go od podstaw, a posłużyć się istniejącą już "stroną nieoficjalną".

"Profil 'Ministerstwo Zdrowia' na portalu Facebook jest profilem założonym bezpośrednio przez administratorów serwisów sieci Facebook. Od kwietnia 2018 r. został odzyskany i jest administrowany przez Biuro Prasy i Promocji Ministerstwa Zdrowia" – pisze resort w przesłanej Konkret24 wiadomości. Ministerstwo "profilu na Facebooku nie wykorzystuje jednak do promocji, nie ma na nim zamieszczonych żadnych treści. Do komunikacji w mediach społecznościowych […] resort zdrowia wykorzystuje przede wszystkim konto w serwisie Twitter, a w mniejszym stopniu LinkedIn, YouTube oraz Flickr" - dodano.

Ministerstwo widmo

Jeszcze innym przypadkiem związanym ze stroną utworzoną przez administratorów Facebooka jest profil "Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej". Nie byłoby niczego dziwnego w tym, że można oznaczać się w tym miejscu, gdyby resort o tej nazwie ciągle istniał. Od ponad trzech lat, a konkretnie od 16 listopada 2015 roku, ministerstwo kierowane obecnie przez Elżbietę Rafalską jest już "Ministerstwem Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej". Posiada ono oficjalne (mimo że nie potwierdzone) konto na Facebooku, ale nie zainteresowało się działaniem nieaktualnej już strony ze starą nazwą.

A pod tą starą nazwą także jest wykorzystywane przez użytkowników Facebooka do oznaczania się. 14 listopada w miejscu "Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej" zameldował się na FB nawet Stanisław Szwed – sekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

Fałszywe konta specjalnych służb

Potencjalne niebezpieczeństwo pojawienia się dezinformacji płynie nie tylko ze strony nieprawdziwych profili ministerstw, ale także służb specjalnych. Oczywiście, pełen zakres działań tych instytucji w Polsce nie jest jawny, przez co polityka informacyjna może być bardziej ograniczona niż w przypadku resortów. Ta sytuacja stwarza jednak pole do działania dla oszustów.

Do jednego z nich można było dojść, podejmując trop na wspomnianym wcześniej fałszywym i dezinformującym profilu PKW. W sekcji "powiązane strony" znajdował się odnośnik do profilu "Centralne Biuro Śledcze Policji". Nie sprawiał jednak wrażenia autentycznej reprezentacji tej instytucji.

Po przesłaniu do CBŚP zapytania o autentyczność profilu, zniknął on z Facebooka. "Odnośnie pańskiego pytania informuję, że podejmowaliśmy czynności mające na celu usunięcie z portalu facebook.com profilu o nazwie 'Centralne Biuro Śledcze Policji'. Do polskiego oddziału tej firmy zostało przekazane pismo wnoszące o usunięcie w/w profilu. Z posiadanych przez nas informacji wynika, że profil o tej nazwie został usunięty przez administratora serwisu" – napisano w przesłanej odpowiedzi.

CBŚP nigdy nie posiadało i na obecną chwilę nie posiada żadnego profilu w mediach społecznościowych. Centrum Prasowe CBŚP

"Jedynymi oficjalnymi stronami Centralnego Biura Śledczego Policji jest strona www.cbsp.policja.pl oraz Biuletyn Informacji Publicznej CBŚP znajdujący się pod adresem bip.cbsp.policja.gov.pl" – doprecyzowano.

Po usunięciu wspomnianego konta, na Facebooku zostały jeszcze jednak trzy profile z "Centralnym Biurem Śledczym" w nazwie. Łącznie śledzi je ponad 8,3 tysiąca osób. Jak zaznaczył Zespół Prasowy CBŚP, żaden z nich nie reprezentuje instytucji. W odniesieniu do tych kont nie planowane są również żadne kroki. "Pozostałe trzy wskazane przez Pana profile nie odnoszą się bezpośrednio do Centralnego Biura Śledczego Policji, w związku z tym nie ma podstaw do złożenia wniosku o ich usunięcie." – informuje ZP CBŚP i wyjaśnia: "9 października 2014 roku, w związku ze zmianą ustawy o Policji, Centralne Biuro Śledcze Policji (CBŚP) zostało wyodrębnione z Komendy Głównej Policji i powołane jako samodzielna jednostka polskiej Policji. Tym samym w Komendzie Głównej Policji zostało zlikwidowane Centralne Biuro Śledcze (CBŚ)".

NieCBA i NieABW

Drugie z polskich Centralnych Biur – Antykorupcyjne – w odróżnienia od CBŚP posiada oficjalne konto, do którego prowadzi link widniejący na oficjalnej stronie. Poza nim istnieje także drugi profil nazywający się identycznie, z innym zdjęciem profilowym, który śledzi ponad 1000 osób. Konto powstało w Sylwestra 2015 roku i wtedy też opublikowało jedyny jak dotąd wpis. CBA nie odpowiedziało na zapytanie w tej sprawie.

Odpowiedź natomiast przyszła z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. W jednym zdaniu ABW informuje, że "nie komentuje sprawy". Profil, o który zapytaliśmy tę instytucję, przed wysłaniem odpowiedzi zniknął jednak z Facebooka. Istniał od lipca 2018 roku i od tego czasu regularnie publikował wpisy, głównie udostępniając internetowe artykuły na temat ABW.

Różne systemy wykrywania

Zwróciliśmy się do polskiego oddziału Facebooka z zapytaniem, jak wygląda walka z fałszywymi profilami ze strony serwisu. - Facebook priorytetowo traktuje bezpieczeństwo osób korzystających z platformy. W celu jego ochrony stale udoskonalamy nasze mechanizmy - informuje biuro prasowe najpopularniejszego serwisu społecznościowego na świecie. - Korzystamy z nieustannie aktualizowanych automatycznych i manualnych systemów wykrywania, które pomagają wykryć i zablokować podejrzane działania, a ponadto badamy wszystkie zgłaszane próby naruszenia bezpieczeństwa. Tworzenie fałszywych kont narusza Standardy Społeczności Facebooka, dlatego konsekwentnie usuwamy zgłoszone nam strony, które podszywają się pod inne.

Jak pokazał przykład konta Państwowej Komisji Wyborczej, zarówno automatyczne, jak i odręczne systemy wykrywania są czasami zawodne. Dopytaliśmy, dlaczego serwis nie reagował na fałszywy profil instytucji, mimo że jednocześnie w serwisie istniał już oficjalny i potwierdzony przez Facebook. - Fałszywe konta zostały usunięte z platformy, gdy tylko się o nich dowiedzieliśmy.

Nasze systemy są ciągle udoskonalane i dzisiaj zatrzymujemy miliony prób stworzenia fałszywych kont już na etapie samej rejestracji. Biuro Prasowe Facebooka

- Czasem jednak zdarzają się pomyłki, dlatego gdy tylko otrzymaliśmy zgłoszenie dotyczące tych kont, niezwłocznie usunęliśmy je z Facebooka - wyjaśnia biuro prasowe i dodaje: - Nasze zasady zabraniają stronom, grupom i wydarzeniom podszywania się pod markę, podmiot lub osobę publiczną lub ich reprezentowania w sposób fałszywy. Jeżeli stronę, grupę lub wydarzenie wykorzystuje się do wyrażenia poparcia dla marki, podmiotu lub osoby publicznej lub zainteresowania danym podmiotem, należy wyraźnie zaznaczyć w nazwie lub opisie, że nie mają one charakteru oficjalnego.

Tymczasem fałszywy profil Ministerstwa Finansów sam siebie definiujący jako "firma chemiczna" nadal istnieje. 4 grudnia w swoim wpisie oznaczył go Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie tytułowe: TVN24

Pozostałe wiadomości

"Czym ci biedni ludzie mają palić"? - komentują internauci, którzy uwierzyli w rzekomy nowy zakaz planowany w Unii Europejskiej. Krążący w sieci przekaz jest skutkiem sugestii zbudowanej na bazie tytułu jednego z tekstów w specjalistycznym serwisie. Uspokajamy: w UE nie ma takich planów.

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

 W Kanadzie za "mówienie dobrze o samochodach spalinowych" grozi "dwa lata odsiadki", bo to "propaganda antyklimatystyczna" - twierdzą bohaterowie nagrań, które mają tysiące wyświetleń w sieci. Po pierwsze, to nieprawda. Po drugie, internauci mylą promowanie paliw kopalnych z chwaleniem samochodu.

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

Źródło:
Konkret24

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące, jak mężczyzna podbiega do zatkniętej w polu flagi Autonomii Palestyńskiej, kopie ją - i tym samym aktywuje ukrytą bombę. Czy to się zdarzyło naprawdę? Czy film jest prawdziwy? Czy on przeżył? Internauci pytają, a udzielane odpowiedzi są rozbieżne. Wyjaśniamy więc.

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

Źródło:
Konkret24

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24