Szczepionki są, a "mamy grypę co roku". Eksperci tłumaczą

Źródło:
Konkret24
Wzrost zachorowań na grypę. Resort zdrowia zachęca do szczepień
Wzrost zachorowań na grypę. Resort zdrowia zachęca do szczepieńTVN24
wideo 2/4
Wzrost zachorowań na grypę. Resort zdrowia zachęca do szczepieńTVN24

Wraz z rosnącą liczbą zachorowań na grypę w ostatnich tygodniach zwiększa się aktywność przeciwników szczepień. Do obiegu wracają stare teorie - na przykład ta, że dowodem na nieskuteczność szczepionek na grypę jest fakt, iż choroba ta pojawia się co roku. Eksperci wyjaśniają więc, o co chodzi z sezonowością grypy i dlaczego właśnie szczepionki zmniejszają ryzyko zachorowania.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Potwierdzonych zachorowań na grypę w Polsce stale przybywa, a lekarze informują, że odnotowujemy właśnie szczyt zapadalności na tę chorobę. Główny Inspektorat Sanitarny podał 20 stycznia, że tygodniowo występuje ok. 40-50 tys. przypadków zachorowań. Grypa dopada nie tylko dzieci, lecz coraz częściej dorosłych. 16 stycznia GIS przypomniał: "Szczepienie przeciw grypie można wykonać w dowolnym momencie przez cały sezon epidemiczny. To najskuteczniejsza strategia zapobiegania chorobie''. Ponownie o darmowym lub częściowo refundowanym szczepieniu GIS przypominał 31 stycznia.

Z jak dużą falą zachorowań zmaga się teraz polska służba zdrowia i jak poważna sytuacja występuje nawet w szpitalach, informowaliśmy w tvn24.pl. Warszawski Szpital Południowy został niemal sparaliżowany przez grypę. - Brakowało nam miejsc, żeby kłaść pacjentów z grypą, bo to muszą być pacjenci izolowani - opowiadał o weekendzie 26-27 stycznia lekarz Dawid Kacprzyk, zastępca kierownika Szpitalnego Oddziału Ratunkowego Szpitala Południowego w Warszawie. Doktor Agata Kusz-Rynkun, dyrektorka ds. medycznych tego szpitala, przyznała, że nie przypomina sobie, by w ostatnich latach hospitalizacji wymagało aż tylu pacjentów. Część osób prosto z karetek pogotowia trafiała na oddział intensywnej terapii. Do szpitala przyjeżdżali z takimi powikłaniami jak zapalenie płuc, zaostrzenia niewydolności serca, zapalenia mięśnia serca, a nawet sepsa. Infekcja dotknęła także personel szpitalny.

Wraz z falą zakażeń, która rozlewa się po kraju, środowiska antyszczepionkowe powracają z przekazem o nieskuteczności szczepionek na grypę. Przekonują, że skoro ludzie się szczepią, a grypa i tak atakuje co roku, to oznacza, że preparaty wcale nie działają. Wielu sugeruje, że w szczepieniach chodzi tylko o to, by firmy farmaceutyczne się bogaciły. Jeden z wpisów tego dotyczących pojawił się w serwisie X 25 stycznia. '''Szczepionka na grypę' została wynaleziona 82 lata temu. Tylko, dlaczego mamy grypę co roku...?" - zapytał internauta. Wpis zilustrował zdjęciem znanego amerykańskiego immunologa i byłego dyrektora Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych oraz doradcy prezydentów Stanów Zjednoczonych Anthony'ego Fauciego.

Na pytanie podniesione we wpisie część komentujących odpowiedziała zgodnie z wiedzą naukową, ale znaczna grupa szerzyła jednak nieprawdziwe teorie.x.com

Użytkownicy chętnie odpowiadali na pytanie internauty, niektórzy ironicznie: "Dezodorant został wynaleziony 5500 lat temu, czemu Ci wciąż wali spod pachy'''; "Geniusze z partii Korwin. Dlaczego antybiotyki które odkryto prawie 100 lat temu przestają działać i trzeba opracowywać coraz nowsze? Dlaczego?" (pisownia postów oryginalna).

Lecz wśród komentujących była też spora grupa przeciwników szczepionek. "Jakieś 99% lekarzy jest zdania, że ta szczepionka ma skuteczność dokładnie na poziomie placebo"; "Prosta sprawa. To szczepionka 'na grypę' a nie 'przeciw grypie'. Szczepionka covidowa też była 'na'..."; "I dlaczego przy pomocy grypy umieramy mimo tych szczepionek ,dla mnie to nieroby oszuści okradają ludzi pracy"; "Daleko mi do antyszczepów ale nigdy się nie szczepiłem na grypę i nigdy nie miałem. Znam za to mnóstwo osób szczepiących się co roku i co roku grypę mających i bynajmniej nie łagodnie"; "Największą formą frajerstwa jest wiara w to że firmy farmaceutyczne chcą nas wyleczyć".

Domniemana bezużyteczność szczepionek na grypę nie jest nową tezą. Na początku pandemii COVID-19, gdy pojawiły się wątpliwości dotyczące szczepień przeciwko wirusowi SARS-CoV-2, właśnie jako "dowód" na nieskuteczność szczepień podawano szczepionki przeciwko grypie, skoro i tak grypa jest co roku. Wtedy w Konkret24 wyjaśnialiśmy krótko, dlaczego tak jest. "Wirus grypy mutuje zdecydowanie częściej, co wynika z segmentacji genomu tego wirusa" – wyjaśniał dr hab. Tomasz Dzieciątkowski, wirusolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. "Lecz to również nie oznacza, że co roku pojawia się jakiś nowy super wariant grypy, ponieważ gdyby tak było, co roku mielibyśmy kolejną pandemię. Większość z tych mutacji to tak zwane mutacje ciche, czyli niedające żadnych efektów" - dodał.

Ponieważ teza o bezsensowności szczepień na grypę pojawiła się ponownie, wracamy szerzej do tego tematu. Poprosiliśmy ekspertów o odpowiedź na wyrażane wątpliwości, po co się szczepić na grypę, skoro i tak "jest co roku". Według nich przyczyną tak dużej liczby zachorowań nie jest wcale rzekomy brak efektywności szczepionek, tylko właśnie niski poziom wyszczepienia przeciwko grypie.

Szczepienia jak pasy bezpieczeństwa. "Nikt racjonalnie myślący nie zniechęca do ich zapinania''

Profesor Piotr Rzymski, mikrobiolog i specjalista biologii medycznej z Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu, tłumaczy najpierw, dlaczego szczepienia na grypę powinno wykonywać się co sezon. - Wirusy grypy cechują się dużą różnorodnością szczepów patogennych dla człowieka oraz wysoką zmiennością wynikającą z ich biologii. Z tego powodu co roku potrzebujemy nowej wersji szczepionki, aby skuteczniej chronić się przed wariantami wirusa grypy, które mogą dominować w kolejnym sezonie epidemicznym.

Ekspert tłumaczy, dlaczego teza o braku skuteczności szczepień jest bezpodstawna: - Niestety, ponieważ szczepionki przeciw grypie wciąż opracowuje się w oparciu o starsze technologie wymagające więcej czasu na produkcję niż na przykład technologie mRNA, ich skład ustala się zwykle w lutym, a pierwsze dawki trafiają do pacjentów dopiero jesienią. W tym czasie wirusy grypy mogą ulec zmianom. W efekcie dopasowanie szczepionki do aktualnie krążących wariantów bywa lepsze lub gorsze. Skuteczność szczepień przeciw grypie waha się od 30 do 60 procent, a czasem bywa jeszcze wyższa. Dla porównania: skuteczność pasów bezpieczeństwa w zapobieganiu śmierci podczas wypadków samochodowych wynosi 45 procent na przednich siedzeniach i zaledwie 25 procent na tylnych. A jednak nikt racjonalnie myślący nie zniechęca do ich zapinania.

Ważność sezonowości szczepień podkreśla także prof. dr hab. Joanna Zajkowska, specjalistka chorób zakaźnych i epidemiologii z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. - Mówimy "wirus grypy", ale jest to cała grupa wirusów A, B, C. W każdej grupie są typy, które się sygnuje literami H i N, na przykład H1N1, oznaczając typ - opowiada. - Wirusy krążą i są transmitowane między ludźmi, a część także między zwierzętami, co powoduje, że wymieniają się białkami między sobą, mutują, czyli tworzą kopie nieidentyczne w sposób powolny lub skokowo. To nadaje im nowe cechy. Z tej mieszaniny wirusów powstają ogniska zachorowań powodowane przez dominujący typ wirusa w danym momencie w danym miejscu - tłumaczy.

Kontynuuje: - Nadzór globalny i regionalny monitoruje krążące wirusy, tworzona jest ogromna "biblioteka", która pozwala śledzić mutacje, rzadkie i częste warianty. Na podstawie takich danych tworzona jest prognoza na przyszły sezon, które warianty krążą obecnie i tak się przygotowuje szczepionkę na dany sezon. Dlatego efekt corocznych szczepień jest lepszy niż pojedynczej dawki, ale trzeba podawać dawkę aktualną na dany sezon - zaznacza.

"Żenująco" niski odsetek osób zaszczepionych

Na początku rozmowy z Konkret24 dr hab. Tomasz Dzieciątkowski, wirusolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, podkreśla, że poziom wyszczepienia w Polsce przeciwko grypie jest dramatycznie niski. - W "najlepszym" sezonie 2021/2022 nie przekroczył siedmiu procent. A wtedy szczepionki były dostępne dla każdego chętnego za darmo. Normalnie, co roku, ten poziom wynosi od trzech do pięciu procent – mówi (pogrubienie od redakcji).

Nieznacznie lepiej jest wśród seniorów: między 12 a 14 proc. - Jeżeli porównalibyśmy to na przykład z Holandią, gdzie w tej samej grupie wiekowej odsetek osób zaszczepionych wynosi około 80 procent, to proszę się nie dziwić, że holenderski lekarz rodzinny praktycznie nie widzi emeryta chorującego na grypę. Efektywność szczepień zależy bowiem w dużej mierze od poziomu wyszczepienia, który w Polsce jest alarmująco niski. To jest jeden z elementów kluczowych – tłumaczy.

Czyli, odpowiadając na cytowane w poście wątpliwości, że skoro są szczepionki, a i tak ludzie chorują, to szczepionki nie są konieczne – należy pamiętać: chorują, bo mimo że są szczepionki, to ludzie w Polsce się nie szczepią przeciwko grypie.

Podobnego zdania jest prof. Piotr Rzymski. - Problem w Polsce polega na tym, że profilaktyka grypy praktycznie nie istnieje – szczepi się zaledwie kilka procent społeczeństwa. To żenująco niski poziom. Konsekwencją są niepotrzebne infekcje, opuszczone dni w pracy, zepsute urlopy, przeciążony system opieki zdrowotnej, wyższe wydatki państwa na leczenie, a także zgony, których można było uniknąć - wyjaśnia.

"Zachorował w wyniku szczepionki"? Raczej niemożliwe

Zapytaliśmy dra Dzieciątkowskiego, co odpowiedziałby na kolejną popularną teorię, podważającą nie tylko sens, ale też bezpieczeństwo szczepionek: "koleżanka się zaszczepiła i w wyniku szczepionki zachorowała". - Nie ma takiej opcji. Praktycznie od samego początku istnienia na świecie szczepionek przeciwko grypie dla osób dorosłych są to preparaty inaktywowane (zawierające zabite drobnoustroje lub ich fragmenty – red.) w związku z tym taka szczepionka nie jest w stanie wywołać zakażenia. Szczepionki inaktywowane, mówiąc trywialnie, "są zabite". Nie ma tam aktywnego patogenu zdolnego do namnażania – odpowiada ekspert.

W przypadku szczepionek przeciw wirusom grypy są to: albo szczepionki typu split, albo typu subunit. - W pierwszym to enzymatycznie rozszczepione wiriony (pojedyncze cząsteczki wirusa – red.) wirusów grypy – jak wirion jest rozcięty niczym siekierą, to się sam z powrotem nie poskłada. W drugim typie z wirionów grypy wyizolowane są tylko dwa zewnętrzne białka i to one indukują odpowiedź immunologiczną, natomiast same w sobie nie są w stanie wywołać zakażenia – tłumaczy dr Dzieciątkowski. - Także należy zaznaczyć: owszem, można się zakazić pomimo szczepienia, ale nie wskutek szczepienia. Ja te typy swoim studentom tłumaczę tak: jeżeli upuścisz smartfona i on się połamie, to nie da się z niego zadzwonić – to byłaby szczepionka split. Natomiast jeżeli zdejmie się obudowę na telefon, to z tej obudowy również do nikogo nie zadzwonimy – jak w szczepionce subunit. To duże uproszczenie, ale dobrze obrazuje, dlaczego teza o zakażaniu się na skutek szczepienia jest bezpodstawna - dodaje.

"Zaszczepił się, a i tak zachorował". Czy na pewno chodzi o grypę?

Przeciwnicy szczepień na grypę wysuwają też taki argument: ktoś się zaszczepił, ale po dwóch-trzech tygodniach i tak trafił do lekarza, gdzie okazało się, że jednak zachorował na grypę. - W tej sytuacji możliwych jest kilka opcji. Po pierwsze, może być tak, że to, z czym chory pacjent przyszedł, wcale nie jest grypą. Przez długi czas w Polsce prawie każda gorączkująca i kaszląca osoba która przychodziła do lekarza w sezonie jesienno-zimowym, była wrzucana do wora "zakażenia wirusami grypy i wirusami grypopodobnymi". A czy to była grypa? W jednym z dużych warszawskich szpitali, w którym pracowałem, potwierdzało się mniej więcej 15-20 procent zlecanych badań – odpowiada dr Dzieciątkowski.

Według niego dziś wygląda to lepiej, bo pacjenci mogą wybrać się do apteki i wykonać sobie test. - Wiemy wtedy w ogólnym przybliżeniu, czy jest to rzeczywiście akurat grypa typu A lub B, czy jest to RSV, czy też SARS-CoV-2. Ale tak czy inaczej znajdzie się na pewno spory odsetek ludzi, którzy nie kupią testu, nie pójdą do lekarza, a zakażą się czymś – mają gorączkę, łamie ich w kościach, mają katar - i mówią, że są chorzy na grypę. Tymczasem należy pamiętać, że najczęściej przy grypie kataru właśnie nie ma. Katar to jeden z charakterystycznych objawów, który mówi nam, że najprawdopodobniej nie jest to grypa – dodaje doktor.

Według niego właśnie fakt, że kiedyś także prychający pacjent był klasyfikowany jako "grypowy", wpłynął na powstanie tezy: "co roku mam grypę i nic mi nie jest".

- To jest podwójnie nieprawdziwa informacja. Nawet jeżeli zarazimy się wirusem grypy, to zazwyczaj odporność pozakaźna trwa około dwóch lat. W związku z tym, aby faktycznie co roku mieć grypę, trzeba mieć niezłego pecha – stwierdza dr Dzieciątkowski. - Po drugie, niestety, wbrew powszechnemu mniemaniu grypa to nie jest łagodna choroba. Często zdarzają się po niej powikłania – i mogą być poważne jak zapalenie ucha środkowego, zapalenia mięśnia sercowego, nawet neuroinfekcje pod postacią zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych. Warto więc nie ryzykować i się zaszczepić – radzi.

A dlaczego warto się szczepić co roku? - Po pierwsze dlatego, że odporność poszczepienna będzie trwała kilka-kilkanaście miesięcy. Poza tym co roku szczepionki są aktualizowane pod względem najczęściej krążących szczepów, wariantów wirusa na danym terytorium - na przykład dla obszaru europejskiego. Te szczepy nie muszą się rokrocznie zmieniać, ale jednak mogą – odpowiada dr Dzieciątkowski. I kończy przestrogą: - Nie istnieje choroba, którą warto przechorować. Grypa naprawdę potrafi być poważna.

Polacy lekceważą grypę

O tym, że bagatelizujemy grypę, ostrzegają także prof. Zajkowska i prof. Rzymski. - Ludzie lekceważą grypę, bo właściwie wszystko nazywa się grypą, ale gdybyśmy identyfikowali każde zakażenie górnych dróg oddechowych i podzielili je na te ciężkie i lekkie, grypa byłaby w tych ciężkich - stwierdza ekspertka.

- Porażające jest, jak wielu Polaków wciąż uważa, że grypa to zwykłe przeziębienie. To poważna choroba, która obciąża organizm, zaostrza przebieg schorzeń przewlekłych takich jak cukrzyca, choroby sercowo-naczyniowe czy astma i zwiększa ryzyko poważnych powikłań, w tym zapalenia płuc, zapalenia ucha środkowego, zawału serca i udaru mózgu - wymienia prof. Rzymski. I dodaje: - Ja szczepię się co roku. Grypę znam z badań naukowych i z doświadczeń osób, które nie były zaszczepione.

Po czym komentuje: - Spójrzmy na dane ze Stanów Zjednoczonych za sezon epidemicznym 2023/2024: szczepienia przeciw grypie zapobiegły niemal 10 milionom infekcji, prawie pięciu milionom konsultacji lekarskich, 120 tysiącom hospitalizacji i ośmiu tysiącom zgonów. To ogromne korzyści zarówno dla pojedynczych osób, jak i dla całego systemu opieki zdrowotnej.

Czym się szczepić, gdzie, co jest refundowane

- Szczepienia przeciw grypie nie tylko chronią przed infekcją, ale także łagodzą jej przebieg, zmniejszają ryzyko hospitalizacji, powikłań i zgonu. Są w Polsce łatwo dostępne – dla osób poniżej 18. roku życia i powyżej 65. roku życia są całkowicie refundowane, a dla dorosłych w wieku 18-64 lat objęte 50-procentową refundacją. Mają bardzo dobry profil bezpieczeństwa i można je otrzymać nawet w aptece - podsumowuje prof. Rzymski

Przypominamy, że w Polsce szczepienia przeciwko grypie są refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia na dwa sposoby. Dla dzieci od 6. miesiąca do 18. roku życia, dla kobiet w ciąży oraz dla osób powyżej 65. roku życia dostępne są refundowane w 100 proc. szczepienia preparatami VaxigripTetra i Influvac Tetra. Natomiast 50- procentowa refundacja tych samych szczepień obejmuje osoby między 19. a 64. rokiem życia. Ministerstwo Zdrowia informuje, że: "Szczepienia refundowane w 50% to szczepionki: VaxigripTetra i Influvac Tetra przeznaczona dla osób pomiędzy 19 a 65 rokiem życia; Efluelda Tetra przeznaczona dla osób powyżej 60 roku życia (nie będzie ona dostępna bezpłatnie dla pacjentów od 65 lat)". By skorzystać z refundowanego szczepienia, pacjent musi mieć receptę wystawioną przez lekarza, pielęgniarki lub położnej. Szczepienie natomiast wykonywane jest w placówkach leczniczych oraz w aptekach (tylko dla dorosłych). Informacje na temat procedury szczepienia przeciwko grypie dostępne są na stronie Pacjent.gov.pl.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji zarzucają ministrowi Waldemarowi Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Chodzi o jego wystąpienie w Sejmie, kiedy to zacytował wypowiedź posła Krzysztofa Bosaka, która miała paść podczas tajnej części obrad. Jak tę sprawę oceniają prawnicy?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Oburzeni internauci twierdzą, że polski rząd rzekomo sponsoruje Ukraińcom kupno mieszkań - całkowicie opłaca dla nich kredyty mieszkaniowe. W ten sposób jakoby sfinansowano już pięć tysięcy lokali. W tym przekazie jest jednak dużo manipulacji.

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Czy Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii uznał, że "chrześcijańskie nauczanie religii w szkołach publicznych jest niezgodne z prawem"? Takie informacje można wyczytać w sieci, lecz wyrok ten jest błędnie interpretowany, a budowana na nim narracja - manipulacją.

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24

Kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że wszystkie 13 prezydenckich projektów ustaw ugrzęzło w tak zwanej sejmowej zamrażarce. Czy ma rację?

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Globalny popyt na leki GLP-1 - takie jak Ozempic, Wegovy czy Mounjaro - stworzył okazję dla cyberprzestępców, którzy zarabiają teraz na desperacji osób walczących z otyłością. Kampania "cudownych kropli" niewiadomego pochodzenia, do złudzenia przypominających popularne dziś lekarstwa, objęła już kilka krajów Europy. Wszystko w niej jest fałszywe: od lekarzy po wsparcie instytucji, których wiarygodność się wykorzystuje.

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

"Cudowne krople" na otyłość. Epidemia oszustwa: fałszywi lekarze, klonowanie tożsamości

Źródło:
TVN24+

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

"Uciszacie katolików", "komunizm wrócił" - tak reagowali internauci na doniesienia, jakoby w Toruniu policja zatrzymała mężczyznę za uczestnictwo w publicznym różańcu. Moment zatrzymania widać na publikowanym w mediach społecznościowych nagraniu. Jednak to nie modlitwa była przyczyną reakcji funkcjonariuszy.

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Źródło:
Konkret24

Film przedstawiający rzekomo chińskie działo "strzelające 7 razy szybciej niż dźwięk" rozchodzi się w sieci - opublikował go na przykład poseł Konrad Berkowicz. Na uwagi, że to fake news, na razie nie zareagował. A wideo zostało wygenerowane przez AI i wpisuje się narrację chińskiej propagandy.

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Źródło:
Konkret24

Większość kont wspierających ruch Donalda Trumpa działa w krajach muzułmańskich, głównie w Afryce i na Bliskim Wschodzie - taki wniosek miał wynikać z mapy krążącej w mediach społecznościowych. Tylko że widać na niej coś zupełnie innego.

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

Źródło:
Konkret24

Prezydent Francji pokazuje "odwróconą mapę Ukrainy" - drwią niektórzy polscy internauci. Podobny przekaz głosiła już rosyjska propaganda. Tymczasem Emmanuel Macron wcale nie zaliczył wpadki.

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Macron "z mapą Ukrainy do góry nogami"? Jak polscy internauci powielają rosyjską propagandę

Źródło:
Konkret24

Błękit metylenowy w sieci uchodzi za cudowny środek poprawiający pracę mózgu, zwalczający raka czy spowalniający starzenie. Sprawdzamy, co nauka o nim mówi i jakie zagrożenie niesie przyjmowanie tej substancji na własną rękę.

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Błękit metylenowy: cudowny eliksir czy ryzykowna moda? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

"Ciekawe, ile w tym prawdy" - zastanawiają się internauci, którzy przeczytali, że na chińskiej pustyni pod panelami słonecznymi wyrosła trawa, a do jej koszenia wykorzystuje się owce. Okazuje się, że prawdy jest całkiem sporo.

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Źródło:
Konkret24

Unia Europejska rzekomo chce wprowadzić nowe reguły i kary - tym razem wymierzone w kierowców za hamowanie silnikiem. Internauci oburzają się, ale nie mają racji. Chodzi o konkretne przypadki i to daleko od Europy. Wyjaśniamy.

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

"Mandat za hamowanie silnikiem". Ale gdzie?

Źródło:
Konkret24

Grok, model sztucznej inteligencji od Elona Muska przekonywał, że komory gazowe w obozach zagłady były "przeznaczone do dezynfekcji", ale po interwencji Muzeum Auschwitz-Birkenau zapewniał, że nie neguje Holokaustu. Anatomia działania modeli AI pokazuje, że należy podchodzić do nich z rezerwą.

Jak Grok neguje Holokaust i zaprzecza, że to robi. Dlaczego sztuczna inteligencja zmienia zdanie

Źródło:
Konkret24

Mimo ujawnienia, że obywatele Ukrainy odpowiedzialni za akty dywersji na kolei działali na zlecenie Rosji, to przez polską sieć przetaczają się przekazy o "ukraińskim sabotażu". Ma to dowodzić "ukraińskiej niewdzięczności". Pokazujemy, jak Rosjanie realizują ten efekt poboczny swoich działań i jak mu przeciwdziałać.

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Dlaczego to akurat oni? Jak wygląda rosyjski mechanizm obrzydzania Ukraińców

Źródło:
Konkret24

"A kto będzie miał powyżej, zostanie rozstrzelany", "lewacki gulag" - pisali internauci w reakcji na krążący w sieci przekaz. Wzburzyły ich informacje o rzekomych surowych karach grożących za utrzymywanie zbyt wysokiej temperatury w mieszkaniach. Pomysłodawcą kar jakoby była Komisja Europejska. Skąd wzięły się te informacje i ile wspólnego mają z rzeczywistością.

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Do więzienia za więcej niż 19 stopni w mieszkaniu? To nie pomysł Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Akty dywersji w Polsce błyskawicznie stały się narzędziem propagandy w Rosji i Białorusi. Obie machiny tworzą własne przekazy wokół wydarzeń w naszym kraju, by realizować wewnętrzne cele polityczne. Sprawdziliśmy z ekspertem, jak to robią i po co.

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

"W Polsce już działa podziemna partyzantka"? Jak akt dywersji rozgrywa rosyjska i białoruska propaganda

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą doniesienia o szkodliwości fluoru. Możemy się natknąć na informacje o rzekomych chorobach, które czekają po umyciu zębów, czy wypiciu wody z kranu. Ile jest w nich prawdy? Eksperci ostrzegają przed takimi uproszczeniami.

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Woda z kranu i pasta do zębów szkodzą? "Jednozdaniowe mity" o fluorze

Źródło:
Konkret24

Jeszcze zanim premier Donald Tusk zapowiedział, że "dopadnie sprawców" aktu dywersji na kolei, w mediach społecznościowych wskazywano Ukraińców jako tych "sprawców". To kolejna taka kampania dezinformacji po głośnym, medialnym wydarzeniu.

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

"Ukraiński sabotaż" na kolei? Kolejna kampania dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Ujawnienie gwałtów, demaskowanie fałszu mediów i pokazywanie przestępstw imigrantów - za takie "przestępstwa" rzekomo był skazywany brytyjski aktywista Tommy Robinson, który uczestniczył w Marszu Niepodległości. A przynajmniej tak twierdzą prawicowi politycy. Wyjaśniamy, za co naprawdę pięciokrotnie trafiał do więzienia.

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Więzienie "za ujawnienie gwałtów"? Jak gość Tarczyńskiego łamał prawo

Źródło:
Konkret24

Historia śmierci pacjenta we Wrocławiu wywołała w sieci duże emocje. Pojawiły się twierdzenia, że do tragedii przyczyniła się słaba znajomość języka polskiego personelu medycznego. Przekaz ten powielali internauci, media i niektórzy prawicowi politycy. Sprawdziliśmy, co naprawdę wiadomo o tym zdarzeniu. Do sprawy odniosła się prokuratura.

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24