Łukasz Szumowski podsumował, co "się udało". Nie wszystko jest sukcesem


Wzrost nakładów na onkologię, początek reformy w psychiatrii dorosłych, ustawa o zawodzie lekarza dentysty, programy lekowe, częściowe skrócenie kolejek, większe zadowolenie Polaków z systemu ochrony zdrowia - takie m.in. swoje zasługi wymieniał Łukasz Szumowski, rezygnując z funkcji ministra zdrowia. Eksperci nie wszystko oceniają jako sukces. Za część działań odpowiadają poprzednicy Szumowskiego.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Ogłaszając we wtorek 18 sierpnia rezygnację z funkcji ministra zdrowia, Łukasz Szumowski przedstawił na konferencji prasowej listę spraw, które uznał za swe sukcesy na tym stanowisku. Poinformował też, że zespół ekspertów z resortu zdrowia przygotował strategię walki z jesienną falą pandemii COVID-19. "Od razu uprzedzam pytania: nigdzie nie znikam, pozostaję posłem, pozostaję w przestrzeni publicznej. Oczywiście wracam do zawodu kardiologa. Chciałbym wrócić do kliniki, leczyć pacjentów" - mówił Łukasz Szumowski.

Był ministrem zdrowia od 9 stycznia 2018 roku do 19 sierpnia 2020 roku. Na konferencji długo wymieniał, co uznaje za dokonania swoje i ministerstwa pod swoimi rządami, używając podczas tej wypowiedzi 18 razy frazy "udało się".

Szumowski o przyczynach rezygnacji z funkcji ministra zdrowia
Szumowski o przyczynach rezygnacji z funkcji ministra zdrowiatvn24

Przyjrzeliśmy się głównym obszarom, które wymienił Szumowski, oraz danym, które przywołał. Niektóre podsumowania były dość ogólne, bardziej ocenne niż konkretne. W sprawach wymagających oceny wdrożonych działań poprosiliśmy o komentarz organizacje pacjentów i przywołaliśmy opinie ekspertów.

Onkologia

Łukasz Szumowski: "Na pewno onkologia. To jest duży temat, który udało się zrobić. Sieć onkologiczna. Dzięki współpracy z prezydentem strategię onkologiczną udało się wypracować. Pierwszy raz w historii Polski mamy dokument taki. Na pewni leki onkologiczne, gdzie z tak naprawdę 10 tysięcy pacjentów, które uczestniczyły w programach lekowych, mamy 30 tysięcy osób, które uczestniczą w programach lekowych - w raku piersi z 4 do 11 specyfików. Nakłady na onkologię z blisko 5 miliardów na blisko 11,5 miliarda. (...) Myślę, że te zmiany, że każdy pacjent ma osobę, która prowadzi go przez system, to się sprawdziło w pilotażu i teraz czas na całą Polskę".

Szumowski o dokonaniach za swojej kadencji w resorcie
Szumowski o dokonaniach za swojej kadencji w resorcietvn24

Wspomniana przez ministra sieć onkologiczna działa w Polsce na etapie pilotażu, który rozpoczął się w lutym 2019 roku. Według danych ze stycznia program objął ok. 6 tys. pacjentów. Zakłada przemodelowanie dotychczasowego systemu leczenia nowotworów. Niezależnie od miejsca zamieszkania pacjent ma mieć zagwarantowany dostęp do świadczeń i wsparcie koordynatora. Na początku pilotaż objął dwa województwa: dolnośląskie i świętokrzyskie. Dwa kolejne - podlaskie i pomorskie - dodano do programu z początkiem października 2019 roku.

Wdrażając projekt, wiceminister zdrowia Sławomir Gadomski szacował, że potrwa on około półtora roku. Tymczasem z ujawnionego w czerwcu br. projektu rozporządzenia wynika, że pilotaż może zostać przedłużony do końca 2021 roku.

W lutym minister Szumowski zapewniał, że jeszcze w tym roku program powinien objąć całą Polskę. Pozytywnie ocenił wdrażanie pilotażowego programu. Mówił m.in. o dwukrotnie mniejszej liczbie pomyłek w badaniach histopatologicznych. W maju w wywiadzie dla portalu Polityka Zdrowotna Łukasz Szumowski przekonywał, że epidemia CIVOD-19 nie spowoduje opóźnień we wdrażaniu projektu. "Pod koniec lata powinniśmy dołączyć kolejne województwa" – przekonywał.

Efekt sieci onkologicznej sceptycznie ocenia Bartosz Poliński, prezes Fundacji Onkologicznej Alivia reprezentującej pacjentów. - Eksperyment ten nadal trwa i nadal jest w powijakach – mówi Poliński. - Projekt został źle zaprojektowany i wiele ośrodków nie chce w nim brać udziału – dodaje. Wyjaśnia, że koordynacja diagnostyki i leczenia często polega na odsyłaniu pacjentów do dużych ośrodków niekiedy położonych daleko od miejsca zamieszkania pacjenta. Wystąpiliśmy do biura komunikacji Ministerstwa Zdrowia z prośbą o aktualne dane dotyczące sieci onkologicznej oraz poruszonej przez Łukasza Szumowskiego kwestii dostępu do leków. Czekamy na odpowiedź.

Strategia onkologiczna. W rozmowie z Konkret24 prezes Bartosz Poliński ostro krytykuje również wspomnianą przez Łukasza Szumowskiego Narodową Strategię Onkologiczną. - To moim zdaniem jedna z największych porażek ministerstwa - ocenia. - Dziwię się, że dokument tej wagi został w obecnej formie przedłożony prezydentowi – dodaje.

Narodową Strategię Onkologiczną przyjęto na początku 2020 roku jako kompleksowy program mający wytyczyć kierunki rozwoju opieki onkologicznej w Polsce, w tym profilaktyki. "To najważniejszy dokument w onkologii, jaki powstał w ostatnich latach i ukształtuje nasze działania na najbliższe 10 lat" – mówił w styczniu "Pulsowi Medycyny" prof. Piotr Rutkowski z Centrum Onkologii – Instytutu im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie, przewodniczący zespołu ds. Narodowej Strategii Onkologicznej.

Lecz zdaniem Bartosza Polińskiego strategia jest de facto nową nazwą prowadzonego wcześniej Narodowego Programu Zwalczania Chorób Nowotworowych. - Nie przyniósł oczekiwanych rezultatów, ale pochłaniał co roku setki milionów złotych publicznych pieniędzy – mówi prezes fundacji Alivia. Równie krytycznie nowy dokument ocenił niedawno dla "Gazety Wyborczej" prof. Cezary Szczylik z Oddziału Onkologii Klinicznej i Chirurgii Onkologicznej w Europejskim Centrum Zdrowia Otwock. "Problem leży przede wszystkim w kształceniu i dostarczaniu do systemu nowych specjalistów" – tłumaczył.

Programy lekowe. Łukasz Szumowski mówił również o większej liczbie osób uczestniczących w programach lekowych w ramach onkologii. Jak wyjaśniono na stronie internetowej Ministerstwa Zdrowia, programy lekowe polegają na leczeniu z zastosowaniem innowacyjnych, kosztownych substancji czynnych, które nie są finansowane w ramach innych świadczeń gwarantowanych. Minister Szumowski powiedział, że obecnie w programach uczestniczy 30 tys. pacjentów.

W rozmowie z Konkret24 Anna Kupiecka, prezes Fundacji OnkoCafe – Razem Lepiej, wskazuje dane o liczbie uczestników programów lekowych uzyskane 1 lipca z Narodowego Funduszu Zdrowia przez Federację Onkologiczną. W trzecim kwartale 2019 roku programami tymi objętych było nieco ponad 20 tys. pacjentów. W pierwszym kwartale 2020 roku - już ponad 23 tys. - Minister przywołał liczbę 30 tysięcy prawdopodobnie na podstawie zaktualizowanych danych – mówi Anna Kupiecka.

Z Narodowego Funduszu Zdrowia otrzymaliśmy informację, że w drugim kwartale 2020 roku programami lekowymi objętych było 25 695 osób.

Minister Szumowski wspomniał również o zwiększonej liczbie dostępnych leków wykorzystywanych w terapiach chorych na raka piersi. Anna Kupiecka z fundacji OnkoCafe komentuje: - W tym obszarze pan minister rzeczywiście miał czym się pochwalić. W leczeniu raka piersi sytuacja jest dziś znacznie lepsza niż jeszcze kilka lat temu, niemniej jednak na rozpatrzenie czeka wciąż kilka istotnych wniosków w sprawie nowych technologii zgodnych z aktualną wiedzą medyczną.

Na dostęp lub brak dostępu do nowoczesnych leków onkologicznych należy zdaniem Bartosza Polińskiego patrzeć bowiem szerzej. - W leczeniu raka w Polsce odbiegamy od standardów wynikających z aktualnej wiedzy medycznej – podkreśla. Przywołuje analizę przygotowaną przez Fundację Alivia. Oncoindex opisuje 101 terapii nowotworowych zarejestrowanych w Europie w ciągu ostatnich 15 lat. Na początku tego roku jedynie 23 terapie były w Polsce refundowane zgodnie ze standardami Europejskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej (ESMO). Blisko 45 proc. terapii jest w ogóle nierefundowanych.

Szumowski: w 2020 roku planujemy wydać ponad 11 miliardów złotych na onkologię
Szumowski: w 2020 roku planujemy wydać ponad 11 miliardów złotych na onkologię tvn24

Nakłady na onkologię. Minister Szumowski mówił, że nakłady na onkologię w Polsce wzrosły z blisko 5 mld do blisko 11,5 mld zł. Tymczasem w lutym tego roku podczas konferencji prasowej sam przytoczył dane o wydatkach na onkologię w latach 2013-2018 i prognozy na lata 2019-2020 roku.

Otóż w pierwszym roku urzędowania ministra Szumowskiego wydatki na onkologię wynosiły już 9,6 mld zł. A w 2013 roku - 7,1 mld zł, czyli dużo więcej niż wymienione 5 mld.

- Jeżeli faktycznie w ciągu ostatnich dwóch czy trzech lat nakłady na onkologię zwiększyły się tak istotnie, jak opisuje to minister Szumowski, to znaczy, że zostały wydane w bezsensowny sposób – stwierdza Bartosz Poliński z fundacji Alivia. Podkreśla, że dla pacjentów priorytetem jest skuteczność leczenia raka. A wskaźnik śmiertelności na raka w Polsce jest na wysokim poziomie w porównaniu z innymi krajami Europy i średnią w UE.

Leczenie chorób rzadkich

Łukasz Szumowski: "Udało się popchnąć do przodu sprawę osób z chorobami rzadkimi. Refundacja wszystkim polskim pacjentom chorym na SMA leczenia, które jest skuteczne, które jest zalecane przez środowiska. Każdy ma to za darmo w Polsce. To jest rzecz nie zawsze osiągalna w bogatszych państwach krajach, czy refundacja leków na chorobę Fabry'ego, czy na pęcherzowe oddzielanie się naskórka".

Leczenie SMA, czyli rdzeniowego zaniku mięśni, lekiem Nusinersen jest refundowane w Polsce od stycznia 2019 roku. Ta choroba genetyczna jest schorzeniem nerwowo-mięśniowym. Osobom nią dotkniętym słabną i stopniowo zanikają mięśnie. Co roku w Polsce rodzi się ok. 50 dzieci z SMA.

Przyjęcie odpowiedniego leku to najczęściej ratunek dla życia małych pacjentów. Wprowadzenie refundacji drogiego Nusinersenu spotkało się z euforycznym przyjęciem chorych i ich rodzin. Prawdą jest również, że terapia nie jest w pełni osiągalna w niektórych zamożnych państwach, na co zwracają uwagę organizacje pacjenckie.

Tylko że tego leku część pacjentów nie może przyjmować. Ratunkiem dla niektórych jest stosowana w Stanach Zjednoczonych terapia genowa polegająca na wykonaniu jednorazowego wlewu. Dzięki niej organizm chorego może sam produkować białka odpowiedzialne za stymulowanie mięśni. Koszt podania leku to ok. 9 mln zł. Z tego powodu terapia bywa nazywana "najdroższym lekiem świata". W Polsce nie jest refundowana.

Dwie rodziny, ta sama dramatyczna walka. "Musimy uzbierać aż dziewięć milionów złotych"
Dwie rodziny, ta sama dramatyczna walka. "Musimy uzbierać aż dziewięć milionów złotych"Fakty TVN

Prawdą jest, że działania resortu zdrowia za czasów ministra Szumowskiego doprowadziły do refundacji leków na chorobę Fabry'ego i darmowego dostępu do świadczeń dla chorych na pęcherzowe oddzielanie się naskórka.

Psychiatria

Łukasz Szumowski: "Ważna niesamowicie jest psychiatria. Udało się już wdrożyć pierwszą część reformy dorosłych. COVID troszkę zastopował tę reformę u dzieci, ale no już jest de facto z punktu widzenia legislacyjnego podpisana. Tworzą się te centra zdrowia zarówno u dorosłych, jak i u dzieci, bo ten krótki czas dostępu do pomocy psychiatrycznej jest tutaj niezwykle ważny".

W kwietniu 2018 roku minister Szumowski zapowiadał program reformy opieki psychiatrycznej. W styczniu br., informując sejmową komisję zdrowia o planach resortu na lata 2020-2023, podkreślał, że jednym z kluczowych obszarów zmian będzie psychiatria.

"W poprzedniej kadencji udało się nam rozpocząć program pilotażowy w psychiatrii dorosłych. Udało się nam stworzyć model chwalony przez środowisko psychiatrów, gdzie pacjent z problemem natury psychiatrycznej otrzymuje pomoc w centrach zdrowia psychicznego w ciągu 72 godzin" - mówił minister, wskazując, że nie on rozpoczął ten program.

Tymczasem specjaliści alarmują o trwającej od lat o zapaści polskiej psychiatrii. "Działamy wszyscy w stanie kryzysu. Okres oczekiwania na pierwszy kontakt [z psychiatrą] wynosi od kilku tygodni do kilku miesięcy. Miejsc brakuje również w gabinetach prywatnych, na wizytę czeka się miesiąc albo dwa. Brakuje lekarzom czasu na kontynuację leczenia, jego weryfikację. Kontrola planu terapeutycznego staje się czysto teoretyczna" - mówił dr Maciej Pilecki, kierownik Kliniki Psychiatrii Dzieci i Młodzieży Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, w wywiadzie opublikowanym na portalu Onet w sierpniu tego roku.

"W tym roku NFZ ma dodatkowe 243 miliony złotych z przeznaczeniem na psychiatrię dziecięcą na wsparcie między innymi powstających ośrodków psychologiczno-psychoterapeutycznych dla dzieci i młodzieży" - zapowiedział w lutym tego roku rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz, o czym informował portal Tvn24.pl. "To może się okazać niewystarczające. Niemniej sam fakt, że w ogóle jakaś suma, dość znaczna, się pojawiła, na pewno jest dobrym krokiem poprawy sytuacji" - oceniał działanie resortu specjalista psychiatrii dzieci i młodzieży prof. Andrzej Rajewski.

Do lutego większość oddziałów Narodowego Funduszu Zdrowia ogłosiła konkursy na poradnie psychologiczno-psychoterapeutyczne. Pierwszych pacjentów miały przyjąć w kwietniu. Zapytaliśmy NFZ i Ministerstwo Zdrowia, ile takich poradni otworzono - czekamy na odpowiedź. Poprosiliśmy także ministerstwo o szczegóły wdrożenia reformy psychiatrii dorosłych.

Nagłe odejścia z resortu zdrowia. "Dlaczego odchodzą bez wyjaśnienia spraw, które interesują opinię publiczną?"
Nagłe odejścia z resortu zdrowia. "Dlaczego odchodzą bez wyjaśnienia spraw, które interesują opinię publiczną?"Fakty TVN

Kadry medyczne

Łukasz Szumowski:"Ja wchodząc do resortu, usiadłem do stołu z lekarzami, z młodymi lekarzami, ze starszymi lekarzami. Udało się wypracować pewien kompromis. Oczywiście różnie może być oceniany post factum. Natomiast fakt jest taki, że udało się go wypracować. Udało się stworzyć ustawę o zawodzie lekarza dentysty, w taki sposób, że wreszcie różne takie zaszłości, dziwnych trybów egzaminów zostały zlikwidowane".

8 lutego 2018 roku Łukasz Szumowski jako nowy minister zdrowia podpisał porozumienie z lekarzami rezydentami, których protesty trwające od października 2017 roku doprowadziły do dymisji poprzedniego szefa resortu Konstantego Radziwiłła. Porozumienie zobowiązywało rząd do przekazania 6 proc. PKB na służbę zdrowia do 2024 roku - informował Tvn24.pl.

Wiele z punktów porozumienia nie zostało zrealizowanych. W marcu 2019 roku Naczelna Rada Lekarska (NRL) wyraziła stanowczy sprzeciw wobec niewywiązywania się przez Ministerstwo Zdrowia i rząd RP z zapisów porozumienia z lekarzami rezydentami. Samorząd lekarski zwrócił także uwagę, że wybrana metoda liczenia gwarantowanych nakładów na ochronę zdrowia tylko w 2018 roku uszczupliła pulę środków o prawie 10 mld zł.

Lekarze dentyści. W lipcu prezydent podpisał nowelizację ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty. Przedstawiciele Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie uznają, że przynajmniej częściowo uwzględniła ona postulaty środowiska. W komunikacie Izby podkreślono, że w ustawie uregulowano zasady przygotowywania egzaminów. Zakłada powstanie publicznej bazy pytań. Podczas egzaminu można się spodziewać 30 proc. nowych pytań i 70 proc. pytań z bazy. Po egzaminach obowiązkowo będą publikowane pytania i odpowiedzi. Ustawa zakłada też obowiązek publikacji przed egzaminami bibliografii do zagadnień, które znajdą się w pytaniach.

Łukasz Szumowski: "Ilość lekarzy w Polsce wzrosła, ilość pielęgniarek w Polsce w istotny sposób wzrosła".

Dostępne dane nie pokazują istotnego wzrostu liczby osób uprawnionych do wykonywania zawodu lekarza, pielęgniarki i położnej. Osób w tych zawodach przybywa rok do roku - nie zaczęło się to za rządów PiS, a tym bardziej za kadencji Szumowskiego.

W październiku 2019 roku liczba lekarzy wzrosła o ok. 2 tys. wobec poprzedniego roku (nie analizujemy danych o lekarzach dentystach). Nie zmieniło się to drastycznie za czasów urzędowania ministrów zdrowia w rządzie PiS. Od 2015 roku lekarzy co roku przybywa o ponad 2 tys.; w 2019 roku przyrost wyniósł najwięcej, bo ponad 2,5 tys.

Według statystyki Naczelnej Izby Lekarskiej (NIL) na koniec 2019 roku było w Polsce 140 137 tys. lekarzy wykonujących zawód. Lekarzy wciąż brakuje, a liczba tych, którzy pracują w wieku emerytalnym - rośnie. W 2019 roku Naczelna Izba Lekarska szacowała, że do osiągnięcia średniego standardu dostępu do opieki zdrowotnej w Polsce brakuje dziś 68 tys. aktywnych zawodowo lekarzy.

Lekarze wykonujący zawód w latach 2009-2019tvn24 | Naczelna Izba Lekarska

Dane statystyczne Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych (NIPiP) pokazują, że z roku na rok przybywa także zarejestrowanych pielęgniarek i położnych.

Od czterech lat co roku przybywa ponad 3 tys. zarejestrowanych pielęgniarek, a w 2019 roku było 4,1 tys. więcej niż rok wcześniej. Jeśli chodzi o liczbę zarejestrowanych położnych, to od 2016 roku przybywa ich co roku o ponad 700.

Liczba zarejestrowanych pielęgniarek i położnych w latach 2008-2019tvn24 | Naczelna Izba Pielęgniarek i Położnych

Na koniec 2019 roku w zawodzie pracowało 229 974 pielęgniarek i 27 859 położnych. Jeśli przeanalizujemy dane o aktywnych zawodowo pielęgniarkach w latach 2012-2019, widać, że ich liczba rośnie, lecz w 2019 ten wzrost był wyniósł 1,7 tys., podczas gdy w 2018 roku - 2,8 tys.

Liczba pracujących w zawodzie położnych też co roku wzrasta, jednak w 2019 roku wzrost był najmniejszy od 2013 roku - tylko o 304. Rok wcześniej - 597.

Liczba aktywnych zawodowo pielęgniarek i położnych w latach 2008-2019tvn24 | Naczelna Izba Pielęgniarek i Położnych

Należy jednak zwrócić uwagę, że średnia wieku pielęgniarek i położnych w Polsce rośnie. W 2019 roku średnia wieku w obu zawodach przekraczała 50 lat: dla pielęgniarek wyniosła 52,5 roku, dla położnych - 50,3 lat. To najwyższe średnie od 2008 roku.

Łukasz Szumowski: "Udało się podnieść wynagrodzenia dla pielęgniarek i położnych tak, że znowu - mam nadzieję - ten zawód stanie się zawodem atrakcyjnym".

- Sytuacja w pielęgniarstwie zaczęła się poprawiać dopiero pod koniec 2015 roku, po wprowadzeniu przez ministra (Mariana - red.) Zembalę dodatku do pensji po 400 zł przez kolejne cztery lata - wyjaśnia prezes NIPiP Zofia Małas. Zgodnie z rozporządzeniem, które podpisał minister Zembala co rok pielęgniarki i położne miały otrzymywać 400 zł dodatku do wynagrodzeń, tak by w 2019 roku dojść do kwoty 1600 zł. Z wypłacaniem tzw. zembalowego są jednak problemy, o czym informowały media, za co odpowiadają bardziej dyrektorzy szpitali niż ministerstwo.

Natomiast od 16 sierpnia 2017 roku obowiązuje ustawa o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego pracowników wykonujących zawody medyczne zatrudnionych w podmiotach leczniczych - wprowadziła ona zmiany w zakresie wynagradzania pracowników wykonujących zawód medyczny, w tym pielęgniarek i położnych. Podzieliła je na trzy grupy, każdej przydzielając odpowiedni wskaźnik. Jak mówi Konkret24 Halina Peplińska z zarządu krajowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, w tym roku miało dojść do spotkań ze środowiskiem pielęgniarskim, ale nie odbyły się z powodu epidemii. - W ostatnich latach żadnych podwyżek poza tzw. zembalowym nie było. Zembalowe, jako że było wprowadzone już w 2015 roku, wchodzi w podstawę wynagrodzenia. Gros pielęgniarek nie dostaje zatem żadnych dodatkowych pieniędzy wynikających ze wskaźników z ustawy. Można powiedzieć, że z zembalowym intencja była świetna, ale późniejsze działania sprawiły, że podwyżek nie można było odczuć - konkluduje.

Szumowski: udało się podnieść wynagrodzenia dla pielęgniarek i położnych
Szumowski: udało się podnieść wynagrodzenia dla pielęgniarek i położnychtvn24

Zadowolenie z systemu ochrony zdrowia

Łukasz Szumowski: "Z ostatniego badania i ocen systemu ochrony zdrowia mogę przynajmniej jedną rzecz powiedzieć, że od 2016 roku do dzisiaj, zadowolenie z polskiego systemu ochrony zdrowia wzrosło o około 30 procent. Myślę, że to pokazuje ten sukcesywny wzrost zaufania, wzrost zadowolenia i efekt naszych działań. Zaufanie do Narodowego Funduszu Zdrowia również bardzo wzrosło. To pokazuje, że naprawdę staraliśmy się - nie zawsze nam wychodziło, nie wszystko nam wyszło, ale staraliśmy się - i te efekty widać - myślę - w ocenie Polaków".

Pytanie o zadowolenie z systemu opieki zdrowotnej Polaków pojawiło się w opublikowanym w lipcu tego roku raporcie CBOS "Opieka medyczna w czasie epidemii". Według niego zadowolonych z funkcjonowania opieki zdrowotnej w kraju jest 36 proc. Polaków. Ponad połowa deklaruje niezadowolenie (58 proc.). W porównaniu z wynikami z 2018 roku odsetek zadowolonych wzrósł o 6 punktów procentowych, a niezadowolonych spadł o 8 punktów.

Wcześniejsze badanie CBOS "Opinie na temat funkcjonowania opieki zdrowotnej" z 2018 roku wskazywało, że z funkcjonowania służby zdrowia w zadowolonych było 30 proc. Polaków. Natomiast 66 proc. oceniało je negatywnie.

Jeśli minister Szumowski miał na myśli badania CBOS, poprawnie podał, że poziom zadowolenia wzrósł o około 1/3 w porównaniu do badań z 2016 roku (o 13 punktów procentowych). Wtedy według badań CBOS z ochrony systemu zdrowia zadowolonych było 23 proc. Polaków, a 74 proc. deklarowało niezadowolenie - informował portal TVN24. Zapytaliśmy jednak biuro prasowe Ministerstwa Zdrowia, jakie jest źródło przytaczanych przez Szumowskiego wyników badań opinii - czekamy na odpowiedź.

Skrócenie kolejek

Łukasz Szumowski: "Oczywiście nielimitowane świadczenia w wielu zakresach. To dało - przynajmniej w części - skrócenie kolejek".

Na początku tego roku Najwyższa Izba Kontroli (NIK) jak opublikowała roczny raport o realizacji zadań Narodowego Funduszu Zdrowia. Kontrola dotyczyła 2018 roku, analizowano m.in. czas oczekiwana na świadczenia zdrowotne.

Jak pisaliśmy w Konkret24, NIK zwraca w raporcie uwagę, że w Polsce na świadczenia medyczne w 2018 roku czekało mniej osób niż rok wcześniej, choć w większości przypadków średni czas oczekiwania nie uległ zmianie. Jednocześnie więcej kolejek jednak wydłużyło się, niż skróciło. Kontrolerzy zaznaczyli, że udało się zmniejszyć kolejki do rezonansu magnetycznego, tomografii komputerowej, operacji zaćmy i endoprotezoplastyki stawu kolanowego oraz biodrowego.

Jaki był czas oczekiwania na świadczenia zdrowotne w 2019 roku, dowiemy się z raportu NIK, którego publikacji należy oczekiwać w przyszłym roku.

Na ostatniej konferencji prasowej Łukasz Szumowski mówił też, że "udało się wprowadzić trombektomię mechaniczną", co zwiększa szanse leczenia udarów. A ponadto: "Umowa dżentelmeńska między mną a panem premierem i panem prezesem była taka, że miałem dokończyć parę ważnych dla Polski spraw, choćby zakończyć i wdrożyć systemy informatyzacji ochrony zdrowia" - poinformował. Wymienił e-receptę i e-zwolnienie jako kluczowe w okresie pandemii. Na koniec przyznał też, że "wielu rzeczy nie udało się zrobić". "Myślę, że to jest zadanie dla kolejnego ministra. Ale jak to w życiu - a w polityce myślę, że szczególnie - pewne rzeczy się udaje, pewne rzeczy są dla naszych następców" - mówił.

Autor: Gabriela Sieczkowska, Krzysztof Jabłonowski, Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: PAP/Wojciech Olkuśnik

Pozostałe wiadomości

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24

Aktorzy Mel Gibson i Mark Wahlberg oraz przedsiębiorca Elon Musk razem rzekomo mają stworzyć filmową inicjatywę antylewicową w ramach walki ze zjawiskiem woke - twierdzą użytkownicy mediów społecznościowych. Musk ma w to zainwestować miliard dolarów. Nie jest to jednak prawda. 

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Polska przekaże Ukrainie swoje myśliwce F-16. To jednak przekłamanie wynikające z błędnej interpretacji posta prezydenta Ukrainy. Tłumaczymy, jak powstało.

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Kilka dni po zamachu na Donalda Trumpa w sieci - także polskiej - zaczął krążyć przekaz, że w Stanach Zjednoczonych powstaje "armia weteranów". Mają oni "tłumić ewentualne niepokoje społeczne i zamieszki". Jako dowód rozpowszechniane jest wideo pokazujące rzekomą "armię". Tylko że przekaz jest fake newsem.

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Źródło:
Konkret24

"Religia", "kolejna ideologia" - tak poseł PiS Piotr Kaleta przedstawiał problem dziury ozonowej. Sugerował, że został on wymyślony, a na dowód pytał ironicznie: "co się z nią stało?". Otóż dziura wciąż jest.

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

"Ale dać Polakowi to rozdawnictwo", "złodziejstwo" - to reakcje internautów na przekaz w sieci, jakoby "przeciętna ukraińska rodzina" miała dostawać 10 tysięcy złotych miesięcznie w ramach różnego rodzaju świadczeń. To fake news stworzony poprzez manipulację danymi.

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Brawo uśmiechnięta Polska", "Tusk przysłany przez Niemców wykończy Polskę" - piszą internauci, komentując upadłość Browaru Kościerzyna. Tylko że historia ta działa się za poprzedniego rządu. Wyjaśniamy.

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Prokremlowska dezinformacja nie ustaje w podważaniu faktu, że Rosja stoi za zbombardowaniem szpitala dziecięcego w Kijowie. Wykorzystuje do tego stosowaną od początku wojny metodę: fałszywy fact-checking. Kolejną jego odsłoną jest nagranie, które ma być dowodem, że to Ukraińcy zainscenizowali sceny z lekarzem na gruzach szpitala.

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości po zmianie rządu nowe kierownictwo resortu obrony "zmarnowało szanse", które stworzyły podpisane przez ministra Mariusza Błaszczaka umowy na dostawy uzbrojenia. Z odpowiedzi MON dla Konkret24 wynika jednak, że tak nie jest. Każda z tych umów jest kontynuowana.

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu w dwóch amerykańskich stanach Joe Biden otrzymał nominację i nie można już go skreślić z listy kandydatów na prezydenta. Tłumaczymy, że tak nie jest i dlaczego.

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24

"Za pieniądze podatników Mastalerek zakleił sobie ucho?" - ironizują internauci, komentując fotografię, na której widać szefa gabinetu prezydenta z opatrunkiem na uchu. W domyśle jest przekaz, że Marcin Mastalerek, goszcząc na konwencji republikanów w USA, w ten sposób pokazał solidarność z Donaldem Trumpem.

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Źródło:
Konkret24

Na krążącym w mediach społecznościowych zdjęciu grupa kilkuletnich dzieci oraz ich nauczycielki stoją roześmiani na tle napisu "Kochamy Tuska". Internauci się oburzają, piszą o indoktrynacji dzieci w szkołach, porównują Polskę do Korei Północnej. Ale zdjęcie nie jest prawdziwe.

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

Źródło:
Konkret24

Niedługo po pożarze jednej z najpiękniejszych katedr na świecie w mediach społecznościowych zaczęła krążyć mapa Francji mająca przedstawiać, ile jest tam rzekomo "podpalonych, sprofanowanych, zdemolowanych" kościołów. Tylko że opis tej mapy wprowadza w błąd, a ona sama nie jest aktualna.

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

Źródło:
Konkret24

13 milionów, 20 milionów, a nawet 22 miliony złotych mieli rzekomo już otrzymać w ramach premii ministrowie i wiceministrowie obecnego rządu - taki przekaz rozsyłany jest w mediach społecznościowych. Powstał po artykule jednego z dzienników, którego informacje zostały jednak przeinaczone.

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

Źródło:
Konkret24

Według rozsyłanego w sieci przekazu dzięki liberalnemu prawo aborcyjnemu w Czechach przyrost naturalny jest dużo wyższy niż w Polsce. Jednak pomieszano różne dane i wskaźniki. A wiązanie prawa aborcyjnego z przyrostem naturalnym lub współczynnikiem dzietności jest błędem. Wyjaśniamy.

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji zarzucają premierowi złamanie konstytucji i domagają się postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Chodzi o podpisanie porozumienia między Polską a Ukrainą. Konstytucjonaliści, z którymi konsultował się Konkret24, w większości nie dostrzegają w tym przypadku złamania prawa - choć mają uwagi.

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Źródło:
Konkret24

"Muzeum Narodowe rozprawiło się również z Maryją", "zamiarem tej władzy jest usunięcie nie tylko krzyży" - piszą oburzeni internauci, komentując informację, jakoby z obrazu Jana Matejki wymazano postać Matki Boskiej. W tym rozpowszechnianym między innymi przez Roberta Bąkiewicza fake newsie nie zgadza się nic - z wyjątkiem nazwy muzeum.

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Po wizycie niemieckiego kanclerza Olafa Scholza w Warszawie wrócił temat reparacji wojennych. Jednak w trwającej debacie publicznej politycy raz mówią o "reparacjach", innym razem o "odszkodowaniach". Oba terminy oznaczają jednak inne pieniądze i dla kogo innego. Wyjaśniamy.

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Źródło:
Konkret24