Bez mierzenia temperatury, raczej bez maseczek, ale z dystansem – zalecenia kanadyjskich medyków dla szkół


Prezentujemy rekomendacje dotyczące powrotu dzieci do szkół podczas pandemii, które opublikował The Hospital for Sick Children z Toronto. Raport ten przywołał minister zdrowia Łukasz Szumowski w rozmowie na temat nowego roku szkolnego.

Podczas konferencji prasowej w środę 5 sierpnia minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski ogłosił: "1 września uczniowie wracają do szkół". Dodał, że rząd "robi wszystko, by [uczniowie – red.] uczyli się w bezpiecznych warunkach". "Przygotowujemy rozwiązania, wytyczne sanitarne i rozwiązania prawne, które pozwolą odpowiednio zareagować i podjąć właściwe decyzje, gdy pojawi się ognisko zakażenia" – zapowiedział.

Minister edukacji narodowej o wytycznych dla szkół
Minister edukacji narodowej o wytycznych dla szkółtvn24

Jeszcze w środę przedstawiono wytyczne przygotowane przez ministerstwa edukacji i zdrowia oraz Główny Inspektorat Sanitarny. Dzieci w szkołach nie będą miały obowiązku zakrywania nosa i ust, ale maseczki będą musieli zakładać rodzice odprowadzający uczniów do szkoły. Sale i korytarze należy wietrzyć co najmniej raz na godzinę, w czasie przerwy, a w razie potrzeby także w czasie zajęć.

Pełna lista wytycznych MEN, MZ i GIS >

Dwa dni wcześniej, w poniedziałek 3 sierpnia, minister zdrowia Łukasz Szumowski był gościem Programu I Polskiego Radia. Pytany o plany rządu co do nowego roku szkolnego, odpowiedział, że w tej kwestii rząd "będzie proponował pewne rozwiązania legislacyjno-prawne (…) między innymi po to, żeby dać możliwość większej regionalizacji działań". Następnie dodał:

Swoją drogą wiemy, jest taki raport Toronto Children’s Hospital, który rekomenduje po prostu powrót dzieci do szkół. Łukasz Szumowski

Nie wytłumaczył, który dokładnie dokument miał na myśli, jednak największy szpital dla dzieci w Toronto – The Hospital for Sick Children – rzeczywiście opublikował raport dotyczący rekomendacji ws. powrotu dzieci do szkół podczas pandemii.

Jego zaktualizowana 29 czerwca wersja – "Updated COVID-19: Guidance for School Reopening" – rzeczywiście rekomenduje powrót dzieci do szkół, ale jednocześnie przedstawia wytyczne dotyczące organizacji edukacji i funkcjonowania placówek.

Przeanalizowaliśmy treść raportu i poprosiliśmy dyrektorów szkół o ocenę rekomendacji kanadyjskich lekarzy.

Wracać - ale ze strategią ochrony

Raport opracowali specjaliści zdrowia publicznego, epidemiolodzy i pediatrzy ze szpitala w Toronto, sieci szpitali katolickich Unity Health Toronto i sieci szpitali pediatrycznych w stanie Ontario.

Na wstępie podkreślają, że w decyzjach o powrocie dzieci do szkół kluczowe jest znalezienie balansu pomiędzy ryzykiem zakażenia koronawirusem a stratami poniesionymi przez dalsze zamknięcie szkół. Za te drugie uważają chociażby szkody dla zdrowia, także psychicznego, dzieci czy możliwe opóźnienia rozwojowe wynikające m.in. z mniej komfortowych i skutecznych metod uczenia.

Autorzy przedstawiają dane pokazujące, że niebezpieczeństwo zakażenia się koronawirusem jest u dzieci mniejsze niż u dorosłych. Przywołują statystyki wskazujące, że dzieci do lat 10 mogą być nie tylko mniej podatne na zakażenie, ale także mniej skłonne do transmisji wirusa. "Większość dzieci i młodzieży zakażonych SARS-CoV-2 przechodzi chorobę w sposób bezobjawowy lub ze skąpymi objawami" – piszą.

Lecz wbrew temu, co mówił minister Szumowski, nie rekomendują "po prostu wracać do szkół". Podkreślają bowiem:

Nasza rekomendacja z perspektywy ogólnego stanu zdrowia jest taka, żeby dzieci i młodzież wróciły do modelu codziennej szkoły, ale z opracowaną strategią ograniczania ryzyka na miejscu. "Updated COVID-19: Guidance for School Reopening"

Jakie strategie proponują medycy kanadyjskich szpitali?

Rekomendacje w 15 obszarach

Raport przedstawia zalecenia w 15 obszarach, w każdym podając pomysły na ich realizacje:

Bez mierzenia temperatury, raczej bez maseczek

Szczególnie interesujące są zalecenia dotyczące monitorowania dzieci, noszenia maseczek i dbania o zdrowie psychiczne uczniów.

Monitoring powinien odbywać się w dwóch miejscach: w domu jeszcze przed wyjściem dziecka do szkoły i na terenie samej placówki. Lecz medycy z Toronto nie zalecają pomiarów temperatury, tłumacząc, że te u dzieci mogą prowadzić do mylnych wniosków.

"Mierzenie temperatury i poziomu tlenu we krwi nie są rekomendowane, ponieważ gorączka i niedotlenienie nie są stałymi objawami u dzieci i młodzieży (obecne tylko w mniejszości przypadków), a mogą skutkować kolejkami przy wejściu do szkoły" – piszą autorzy raportu.

Monitoring ma polegać na obserwacji objawów zakażenia koronawirusem przez rodziców w domu (w tym celu należy zapewnić im listę objawów do sprawdzania), a na terenie placówki przez dodatkowo zatrudniony w tym celu personel. "To nierozsądne oczekiwać od nauczycieli i innych pracowników szkoły wykonywania rutynowego monitoringu ponad ich regularne obowiązki zawodowe" – argumentują eksperci.

Wiceminister edukacji: Nie możemy spowodować, że będzie dowolność, że ten kto się boi, ten nie idzie do pracy
Wiceminister edukacji: Nie możemy spowodować, że będzie dowolność, że ten kto się boi, ten nie idzie do pracytvn24

Specjaliści z kanadyjskich szpitali są podzieleni natomiast co do rekomendacji noszenia maseczek przez dzieci. Tłumaczą to m.in. faktem, że ciągle zbyt mało przebadana jest skuteczność maseczek w przypadku młodych ludzi w pomieszczeniach zamkniętych.

Generalnie w raporcie rekomenduje się noszenie maseczek dla uczniów liceów, ale tylko tam, gdzie zachowanie bezpiecznego odstępu nie jest możliwe. Większość ekspertów nie zaleca obowiązku zakładania maseczek przez dzieci w podstawówkach. W raporcie bardziej niż noszenie maseczek rekomenduje się edukowanie dzieci na temat odpowiedniej higieny rąk i znaczenia zachowania stosownego dystansu.

Podobne zalecenia dotyczą nauczycieli. Nie rekomenduje się im noszenia maseczek w pracy w młodszymi dziećmi, dla których informacje i emocje przekazywane mową ciała są istotne w prawidłowym przyswajaniu wiedzy. Dodatkowo dla dzieci w szkole podstawowej noszenie przez nauczyciela maseczki może powodować dyskomfort - może negatywnie wpływać na ich koncentrację, a nawet kondycję psychiczną.

W podstawówce jeden metr, w liceach dwa metry

Co do organizacji życia w szkołach, raport sugeruje takie zagospodarowanie przestrzeni, by pozwolić uczniom zachować bezpieczny dystans. W przypadku dzieci z podstawówki określono go na jeden metr, a w liceach rekomenduje się dwa metry odległości.

Zaleca się także utrzymywanie dystansu przez nauczycieli - choć autorzy przyznają, że ta rekomendacja może być trudna do realizacji przy pracy z młodszymi dziećmi.

W miarę możliwości kanadyjscy medycy zalecają stosowanie izolacji. Mogłaby polegać np. na wydzieleniu konkretnych części szkoły (np. klas czy pięter), w których bardziej ograniczano by kontakty między dziećmi.

Dyrektor szkoły: Odpowiedzialność za zdrowie nie jest odpowiedzialnością historyka z przygotowaniem do zarządzania oświatą
Dyrektor szkoły: Odpowiedzialność za zdrowie nie jest odpowiedzialnością historyka z przygotowaniem do zarządzania oświatątvn24

Duży nacisk w rekomendacjach położono na oswojenie dzieci z nową sytuacją poprzez dokładne wytłumaczenie im nowego sposobu organizacji pracy i jego celu. A w przypadku dzieci z zaburzeniami, uczniów autystycznych, raport zaleca m.in. wizytę w budynku szkoły jeszcze przed jej otwarciem dla wszystkich uczniów. To pomoże w aklimatyzacji dzieciom, na które nagła zmiana otoczenia może mieć negatywny wpływ.

"Nie mam szans, żeby zapewnić dystans, bo jest tak ciasno"

O komentarz do rekomendacji kanadyjskich medyków poprosiliśmy dyrektorów szkół: liceum i podstawówki.

- Wszystko jest możliwe, jeśli będzie jedna rzecz: kasa – mówi Ryszard Sikora, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 36 w Krakowie. – W tej rzeczywistości specjalnie bym na to nie liczył – dodaje.

Z kwestią dodatkowych środków łączy m.in. zatrudnienie personelu monitorującego stan zdrowia uczniów. - Nie sądzę, żeby ten kierunek był możliwy w naszych realiach – mówi Ryszard Sikora.

- Te wytyczne są jednak na dużym stopniu ogólności – komentuje Marcin Jaroszewski, dyrektor XXX LO w Warszawie. – Patrząc na moją szkołę, wiem jedno: będzie mi się teraz czkawką odbijać reforma minister Zalewskiej - dodaje.

Mamy podwójny rocznik, liczba uczniów w moim liceum wzrosła z 350 do 700 i o ile przed reformą pewnie z dystansem bym sobie poradził, tak teraz nie mam szans, żeby zapewnić jakikolwiek dystans, bo jest u nas tak ciasno. Marcin Jaroszewski

- Zastanawiam się nad rozwiązaniami. Być może praca na zmiany, być może usztywnienie przydziału sal dla klas. Do tej pory uczniowie przechodzili z pracowni do pracowni, może teraz będzie trzeba zrobić tak, żeby to nauczyciele przychodzili do nich – dodaje dyrektor liceum.

Na problem z zapewnieniem odpowiedniego dystansu zwraca też uwagę Ryszard Sikora z krakowskiej podstawówki. - Jeśli ja mam sale lekcyjne, które mają 48-50 metrów kwadratowych, a w tych salach są jeszcze szafy czy inne sprzęty, to przestrzeń użytkowa jest w granicach 40-45 metrów kwadratowych. Klasa liczy 25 osób. Łatwo więc policzyć, jaka przestrzeń przypada na jednego ucznia – mówi.

Nawet gdyby była zupełnie pusta sala i weszło do niej 25 osób, nadal są to dwa metry kwadratowe na osobę, czyli już nie spełniamy polskich wytycznych, które najmniej sugerują dwa i pół metra. Ryszard Sikora

- Poza tym chciałbym zobaczyć tego, kto potrafi utrzymywać dystans wśród siedmiolatków przez cztery-pięć godzin, kiedy dzieci są w klasie albo w świetlicy, w której siedzą czasami nawet dłużej – dodaje dyrektor Sikora.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Florian Van Eenoo/PAP

Pozostałe wiadomości

Posłowie i senatorowie PiS mieli wpłacać na partię minimum tysiąc złotych miesięcznie, europosłowie PiS - minimum pięć tysięcy. Tak zarządził Jarosław Kaczyński, gdy PiS nie dostał części subwencji. Konkret24 pozyskał rejestr wszystkich wpłat dla tej partii za 2024 rok. Oto kto wpłacił najwięcej, a kto w ogóle.

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Mieli "wspierać partię finansowo". Kto ile wpłacił? Mamy rejestry PiS

Źródło:
TVN24+

Po śmierci papieża Franciszka i ogłoszeniu żałoby narodowej internauci przekonują, jakoby po 1945 roku tylko raz "po śmierci obcokrajowca" władze naszego państwa tak zdecydowały. Ale to nie jest prawda.

Żałoby narodowe w Polsce. Nie tylko dla uczczenia Polaków

Żałoby narodowe w Polsce. Nie tylko dla uczczenia Polaków

Źródło:
Konkret24

Czy Grzegorz Braun ma szansę na poparcie zapewniające mu wejście do drugiej tury wyborów prezydenckich? Taki scenariusz sugeruje sondaż, który miał zostać wykonany przez znany ośrodek badania opinii publicznej. Lecz ta sondażownia nigdy czegoś takiego nie opublikowała.

Braun notuje "olbrzymi wzrost poparcia"? To nie ten CBOS

Braun notuje "olbrzymi wzrost poparcia"? To nie ten CBOS

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń notuje w sieci nagranie przedstawiające grupę osób idących nocą z walizkami przez miasto. Zostało opublikowane, by zwrócić uwagę na pewien problem mieszkańców - tymczasem internauci wykorzystują je do hejtu na cudzoziemców i migrantów. Przestrzegamy przed jego rozpowszechnianiem.

"Nocą, żeby ludzie nie widzieli"? Ten film miał inny cel

"Nocą, żeby ludzie nie widzieli"? Ten film miał inny cel

Źródło:
Konkret24

Do szpitala w Oleśnicy europoseł i poseł przybyli z "interwencją poselską" w celu "obywatelskiego zatrzymania" lekarki. Tak przynajmniej tłumaczyli się Grzegorz Braun i Roman Fritz. Jednak politycy powołali się na przepisy, które ich zachowania nie dotyczą. Wyjaśniamy, dlaczego przekroczyli uprawnienia.

Braun w szpitalu w Oleśnicy. Co jest interwencją poselską, a co nie

Braun w szpitalu w Oleśnicy. Co jest interwencją poselską, a co nie

Źródło:
Konkret24

Według popularnego w sieci przekazu dopiero po zmianie prezydenta USA - czyli po powrocie na to stanowisko Donalda Trumpa - w Nowym Jorku mogła się odbyć procesja wielkanocna. Dowodem ma być opublikowane wideo. Tylko że nie ma ono nic wspólnego z Wielkanocą.

Procesja w Nowym Jorku możliwa dopiero za Trumpa? Co to za nagranie

Procesja w Nowym Jorku możliwa dopiero za Trumpa? Co to za nagranie

Źródło:
Konkret24

Czy marszałek Sejmu Szymon Hołownia spowodował wypadek samochodowy i wjechał w ogrodzenie? Na podstawie pewnego nagrania twierdzi tak wielu internautów, według części z nich - polityk musiał być pod wpływem alkoholu. Ale Hołownia w żadnym takim zdarzeniu nie brał udziału. Jego sztab wyborczy zaprzecza, a my wyjaśniamy ten przekaz.

Hołownia wjechał autem w płot? Jest odpowiedź sztabu

Hołownia wjechał autem w płot? Jest odpowiedź sztabu

Źródło:
Konkret24

Teksty z trzynastu polskich serwisów informacyjnych wykorzystano w kolejnej fazie operacji wpływu prowadzonej przez rosyjski ośrodek dezinformacji. W specjalnie tworzonych postach linkowano do artykułów, które zawierały treści przydatne Kremlowi. A potem w ruch szły boty.

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Operacja Doppelganger. Cel: polskie wybory

Źródło:
Konkret24

Internauci zachwycają się postawą pilota, który rzekomo złamał procedury, by ratować ludzkie życie. Chodzi o o popularne nagranie z momentu lądowania samolotu, które krąży w sieci - także polskiej. Historia jest fascynująca, lecz nieprawdziwa.

"Przewożę serce dawcy". "Łamiesz zasady, zmień kurs!". Co to za film

"Przewożę serce dawcy". "Łamiesz zasady, zmień kurs!". Co to za film

Źródło:
Konkret24

Donald Trump nie wysłał własnego samolotu po 200 żołnierzy, którzy utknęli na Florydzie. A publikowane nagrania z wypadku księżnej Diany nie zawsze pokazują to zdarzenie. Wytworzenie zbiorowej fałszywej pamięci - zwanej efektem Mandeli - to jeden z celów ośrodków dezinformacji. Fake newsy wspomagają ten mechanizm.

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Efekt Mandeli - co to jest? Możesz być ofiarą

Źródło:
Konkret24

W obwodzie Kurskim w Rosji miały zostać odkryte tysiące ciał zagranicznych najemników walczących dla Ukrainy, w tym Polaków - wykres z taką informacją krąży ostatnio w sieci. Wystarczy spojrzeć, które strony i profile rozpowszechniają ten przekaz, by stwierdzić: to kolejna odsłona prokremlowskiej propagandy.

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości po raz kolejny forsują przekaz wymierzony w cudzoziemców przebywających w Polsce. Teraz wykorzystują do niego zdjęcie z Nadarzyna, publikując je z fałszywym komentarzem.

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

Źródło:
Konkret24

Komentując słowa Donalda Tuska o repolonizacji, poseł PiS Michał Wójcik stwierdził, że jej przykładem była fuzja Orlenu i Lotosu z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci są jednak innego zdania.

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Źródło:
Konkret24

Krytykując obecny rząd, opozycja opowiada o "narodowym programie rozbrajania" Polski, twierdząc, że nie są realizowane wcześniej zawarte kontrakty na uzbrojenie. Jarosław Kaczyński jako dowód wskazuje zakup wyrzutni Himars i Chunmoo. Nie ma racji.

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Źródło:
Konkret24

Straszenie Ukraińcami i nastawianie Polaków negatywnie do uchodźców zza wschodniej granicy - to cel rozpowszechnianego przez działaczy Konfederacji i Ruchu Narodowego przekazu. Jest on fałszywy, a powstał na podstawie tekstu jednego z ukraińskich serwisów.

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, powołując się na dane niemieckiej policji, opowiada o "ludziach przywożonych z wewnątrz niemieckiego kraju" do Polski. Tylko że owe statystyki nie dotyczą takich przypadków. Polityk Konfederacji manipuluje.

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Źródło:
Konkret24

Obchody 1000-lecia Królestwa Polskiego i 500-lecia hołdu pruskiego wywołały dyskusję na temat faktycznej daty koronacji pierwszego króla Polski i udziału w niej niemieckiego cesarza. Wyjaśniamy, skąd rozbieżność dat.

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Źródło:
Konkret24

Konfederacja opowiada, że na podstawie wydawanych pozwoleń na pracę dla cudzoziemców można stwierdzić, że Donald Tusk "sprowadza rocznie do Polski 100 tysięcy islamskich imigrantów". To jednak manipulacja: pozwolenie na pracę nie znaczy "sprowadzenia" do Polski.

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki ogłosił, że jako prezydent zrobi wszystko, by "to Polacy mieli pierwszeństwo w korzystaniu z polskiej służby zdrowia". Szef jego sztabu wyborczego przekonuje, że kandydat PiS podał już wcześniej szczegóły swojego kontrowersyjnego pomysłu - to nieprawda.

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Źródło:
Konkret24

Niemcy "podrzucili", "przerzucili" do Polski "dziewięć tysięcy nielegalnych migrantów" - powtarzają od dłuższego czasu politycy Konfederacji i PiS. Choć ta liczba pochodzi z niemieckich statystyk, taki przekaz jest manipulacją i grą na emocjach mającą wzbudzać niepokój w społeczeństwie. Bo wcale nie chodzi głównie o przybyszy z Afryki czy Azji. Wyjaśniamy.

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

Źródło:
Konkret24

W kampanii prezydenckiej politycy PiS punktują kandydata PO Rafała Trzaskowskiego za to, że "nie jest szczery". Bo Warszawa przystąpiła do organizacji C40 Cities, a to - według nich - pociąga za sobą szereg limitów i zakazów, o których Trzaskowski w kampanii nie mówi. Jak jest naprawdę?

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

Źródło:
Konkret24

Internauci kpią, że Magdalena Biejat "z geografii nie jest dobra", ponieważ jako państwo wymieniła Frankfurt. Nagranie, które ma tego dowodzić, zostało jednak przycięte, a wypowiedź kandydatki na prezydenta wyrwana z kontekstu.

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński spotyka się ostatnio z sympatykami PiS, zachęcając do głosowania na Karola Nawrockiego. Obiecuje, że będzie on najlepszym prezydentem na trudne czasy, bo obecny rząd już doprowadził do tego, "żeśmy się cofnęli" w rozwoju kraju. Na dowód przytacza statystyki - ale błędnie.

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Czy ogórki mogą się stać tematem publicznej debaty w kampanii prezydenckiej? Owszem, jeśli dzięki temu można zarzucić konkurentowi hipokryzję. Po tym, jak Rafał Trzaskowski zachwalał na wiecu ogórki pewnego polskiego producenta, oponenci przekonują, że te ogórki "wyprodukowano w Niemczech". Firma, która stała się ofiarą politycznego sporu, wyjaśnia.

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Miało być spełnienie obietnicy, wyszło rozwiązanie, którego skutki budzą wątpliwości. Choć niektórzy politycy koalicji przekonują, że zmiana składki zdrowotnej dla przedsiębiorców to realizacja jednego ze 100 konkretów czy punktu umowy koalicyjnej. Rzeczywistość wyraźnie rozmija się z deklaracjami.

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

"Warszawa, Ursynów" - z takim opisem krąży w polskiej sieci nagranie pokazujące tłum muzułmanów modlących się obok jakiegoś osiedla. To jednak inne miasto.

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Źródło:
Konkret24

Nagłaśniany przez polityków prawicy przekaz, że rząd planuje otworzyć w Czerwonym Borze ośrodek dla "nielegalnych imigrantów", zamiast tworzyć tam planowaną jednostkę wojskową, jest nie tylko nieprawdziwy - to niebezpieczna gra na emocjach. To, do czego prowadzi, pokazały wydarzenia z niedzieli.

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Źródło:
Konkret24