Szczepienia i zawały, czyli dlaczego posłanka Siarkowska wprowadza w błąd

Szczepienia i zawały, czyli o wpisie posłanki SiarkowskiejShutterstock

Po tym, jak posłanka Anna Siarkowska pokazała dane o liczbie zawałów serca i udarów w podziale na pacjentów zaszczepionych i niezaszczepionych na COVID-19, wielu internautów uznało to za dowód na "szkodliwy proceder szczepionkowy", a nawet "ludobójstwo". Tłumaczymy, dlaczego nie każde dane można porównywać oraz czym się różni związek czasowy od przyczynowo-skutkowego.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Posłanka klubu Prawa i Sprawiedliwości Anna Maria Siarkowska opublikowała 8 października na Twitterze pismo z danymi Ministerstwa Zdrowia o pacjentach, którzy mieli zawał serca lub udar niedokrwienny mózgu. Dane te podzielono według pacjentów zaszczepionych tylko pierwszą dawką szczepionki przeciw COVID-19, zaszczepionych wszystkimi wymaganymi dawkami i niezaszczepionych. "Od 1.01 do 30.06.2021 odnotowano 46 111 zawałów serca, z czego 29 124 pacjentów było w pełni zaszczepionych, 1649 zaszczepionych jedną dawką a 15 328 pacjentów było w ogóle niezaszczepionych. Ciekawe dane z pisma @MZ_GOV_PL do @SlawkoSala" - skomentowała posłanka.

Pismo, które opublikowała, to odpowiedź Ministerstwa Zdrowia na zapytanie Sławomira Sali. 7 października on sam opublikował je też na Twitterze.

Posłanka Anna Siarkowska o danych Ministerstwa Zdrowia
Posłanka Anna Siarkowska o danych Ministerstwa ZdrowiaPosłanka Anna Siarkowska o danych Ministerstwa ZdrowiaTwitter

Wpis Siarkowskiej był lakoniczny, ale komentujący go internauci poszli dalej. "W chwili obecnej liczba zawałów u 'zaszczepionych' będzie kilkaset procent większą niż u reszty. Wygląda to na ludobójstwo" - napisał jeden z nich (pisownia wszystkich wpisów oryginalna). "Dlaczego oni nas zabijają?"; "Dlaczego tak trudno zatrzymać ten szkodliwy proceder szczepionkowy" - pytali inni.

Tekst opisujący dane resortu pojawił się na stronie nczas.com z tytułem: "Zawały i udary. Ministerstwo Zdrowia ujawniło dane. Najwięcej pacjentów to…". Autor pisał: "Z danych pandemicznego Ministerstwa Zdrowia wynika więc, że ponad połowa pacjentów z zawałami i udarami to zaszczepieni". Zaznaczył jednak, że na podstawie tych danych nie można stwierdzić, że choroby mają bezpośredni związek ze szczepieniem. Jak stwierdził: "szprycowanie rozpoczęło się od najstarszych grup wiekowych, a więc w naturalny sposób bardziej podatnych na zawały czy udary".

Pod postem Anny Siarkowskiej pojawiły się głosy przestrzegające przed pochopnym wyciąganiem wniosków, a nawet zarzuty o manipulowanie danymi. "Biorąc pod uwagę jakie grupy są lepiej wyszczepione- te starsze i w jakich się zdarzają od zawsze zawały- w tych starszych, to norma" - zauważył jeden z internautów. "Zestawienie tych danych ze sobą w taki sposób jest bezsensowne. Równie dobrze mogę sobie poprosić o ilość wypadków drogowych osób zaszepionych i niezaszepionych" - stwierdził inny.

Warto się szczepić, by nie znaleźć się w takiej sytuacji jak mieszkańcy Białej Podlaskiej
Warto się szczepić, by nie znaleźć się w takiej sytuacji jak mieszkańcy Białej PodlaskiejFakty TVN

To trafne spostrzeżenia: zawały serca występują częściej u osób ze starszych grup wiekowych, a o związkach przyczynowo-skutkowych między różnymi danymi należy rozstrzygać z ostrożnością. W przypadku danych pokazanych przez posłankę nie ma dowodów na korelację między nimi.

"Pani Poseł spożywa masło czy margarynę?"

Na błędne wnioski internautów krytykujących pod postem Siarkowskiej szczepienia przeciwko COVID-19 zwrócił uwagę - także na Twitterze - dr hab. Maciej Grzybek, profesor Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. "Pani Poseł spożywa masło czy margarynę?" - napisał pod wpisem posłanki. I zamieścił anegdotyczny wykres pokazujący przypadkową korelację danych o spożyciu margaryny a odsetkiem rozwodów w amerykańskim stanie Maine. Na ten wykres można czasem trafić w internetowych dyskusjach, w których w ironiczny sposób zwraca się uwagę, że można zestawiać różne dane, ale niekoniecznie będą miały ze sobą związek.

Twitterowy wpis dr hab. Macieja Grzybka
Tweet dr. hab. Macieja GrzybkaTwitterowy wpis dr hab. Macieja GrzybkaTwitter

Przed wyciąganiem błędnych wniosków z zestawień danych, które pokazała posłanka, przestrzega dr hab. Tomasz Dzieciątkowski, wirusolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. - Proszę zauważyć, że większość zaszczepionych obecnie osób to seniorzy, którzy i tak są obciążeni większym ryzykiem zawałowym. Części z nich po prostu może się przydarzyć zawał, także w okresie po szczepieniu - mówi. Przypomina łacińską sentencję o błędzie logicznym "post hoc ergo propter hoc" (pol. po tym, więc wskutek tego). - To, że jakieś zdarzenie się przytrafiło, nie musi być skutkiem innego zdarzenia. Istnieje wówczas związek czasowy, ale nie przyczynowo-skutkowy - tłumaczy.

W pierwszej połowie 2021 roku, czyli w okresie, którego dotyczą dane opublikowane przez posłankę, najwięcej zaszczepionych było w starszych grupach wiekowych. Z danych Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób, które podaliśmy 9 lipca w Konkret24, wynikało, że najwyższy odsetek zaszczepionych do 8 lipca był wśród 70-latków. Aż 77,6 proc. z nich przyjęło wówczas wszystkie wymagane dawki szczepionki. Wśród 60-latków było to 61,4 proc. Najmniej zaszczepionych było w najmłodszych grupach: 18-24 lat - tylko 26,1 proc.; 25-49 lat - 35,3 proc.

Procent zaszczepionych wszystkimi wymaganymi dawkami preparatu przeciw COVID-19 w poszczególnych grupach wiekowych w Polsce, stan na 8 lipca 2021 rokuKonkret24 | ECDC

COVID-19 a ryzyko powikłań

Według dr. hab. Tomasza Dzieciątkowskiego nie ma teraz żadnych dowodów naukowych na możliwość wystąpienia zawałów serca czy udarów niedokrwiennych mózgu po przyjęciu szczepionki przeciwko SARS-CoV-2. Ekspert podkreśla, że wszystkie działania niepożądane szczepionek są uważnie badane.

Przyznaje jednocześnie, że różne badania potwierdzają możliwość zaistnienia zapalenia mięśnia sercowego - są to jednak rzadkie przypadki rzędu kilkunastu na milion podanych dawek. - Mowa przede wszystkim o szczepionkach mRNA i o zdarzeniach głównie po drugiej dawce, i głównie u młodych mężczyzn - wyjaśnia doktor Dzieciątkowski. - Z tym że z opisanych przypadków wynika, że pacjenci mieli różne cechy zapalenia mięśnia sercowego, tylko w większości przypadków leczenie szpitalne nie było konieczne - dodaje.

Dzieciątkowski przekonuje, że większe potencjalne zagrożenie życia stanowią powikłania zakrzepowo-zatorowe w przebiegu COVID-19. Nazywa je typowymi dla tej choroby, zdarzają się w ok. 16 proc. przypadków. - Właśnie dlatego każdy pacjent hospitalizowany z powodu COVID-19 otrzymuje profilaktykę przeciwzakrzepową - wyjaśnia.

W rozmowie z Konkret24 doktor Dzieciątkowski przypomina o rozpowszechnianych na początku tego roku podobnych informacjach o rzekomo szkodliwym działaniu szczepionek wektorowych. W ogniu antyszczepionkowej dezinformacji znalazła się wówczas szczepionka firmy AstraZeneca. W internecie masowo rozpowszechniano wówczas informacje o rzekomym zagrożeniu zakrzepowym po przyjęciu preparatu. W efekcie kilka krajów - m.in. Niemcy, Francja, Kanada - ograniczyło stosowanie tej szczepionki. A Dania i Norwegia zawiesiły jej podawanie w ramach środków ostrożności.

Na początku lutego pojawiły się informacje o niskiej skuteczności tej szczepionki dla osób powyżej 65. roku życia i o poważnych reakcjach alergicznych po jej podaniu. 7 marca Austria zawiesiła stosowanie tego preparatu po śmierci kobiety zaszczepionej AstraZenecą, która zmarła w wyniku zakrzepicy. Jednak Europejska Agencja Leków (EMA) stwierdziła wówczas, że ocena tej partii szczepionek, z której zaszczepiono zmarłą w Austrii kobietę, nie potwierdziła zagrożenia związanego z bezpieczeństwem tej serii; ponadto nic nie wskazywało, że to szczepionka spowodowała zakrzep.

"Interwencja poselska" Siarkowskiej

Wpisy posłanki Anny Siarkowskiej regularnie przykuwają uwagę sceptyków szczepień, z których wielu rozsyła niesprawdzone informacje. Sama posłanka jest znana z nieufności do szczepień czy krytyki obostrzeń wprowadzanych w związku z pandemią COVID-19. 13 lipca wraz z posłem Solidarnej Polski Januszem Kowalskim przyjechała z "interwencją poselską" do jednego z domów dziecka na Pomorzu. Tłumaczyła, że dotarły do niej informacje o zmuszaniu dzieci do przyjmowania szczepionek na COVID-19.

Posłowie klubu PiS pojawili się w domu dziecka i pytali o szczepienia
Posłowie klubu PiS pojawili się w domu dziecka i pytali o szczepieniaAnna Maria Siarkowska/Twitter

Dom dziecka rzeczywiście przystąpił do programu szczepień pod patronatem Ministerstwa Zdrowia. Według dyrekcji placówki decyzja najstarszych, pełnoletnich wychowanków o szczepieniu była dobrowolna, a decyzje chętnych do szczepienia się dzieci powyżej 12. roku życia, które mogą przyjmować preparaty przeciw COVID-19, zostały skonsultowane z ich opiekunami prawnymi.

Do sprawy odniósł się wówczas doktor Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej do spraw COVID-19. Na Twitterze napisał: "Jak długo państwo polskie będzie tolerowało ataki hejterskie, tym razem na placówkę opiekuńczo-wychowawczą, która zadbała o bezpieczeństwo dzieci, proponując im szczepienia przeciw COVID-19?".

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock, Twitter

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego przekazanych we wtorek po południu wynika, że wówczas zarejestrowano już ponad pięć tysięcy protestów wyborczych i wciąż były "worki do otwarcia". Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24

"Obrzydliwe"; "hajs od sponsorów"; "sprzedaliście się" - tak internauci komentują wpis, który jakoby napisali organizatorzy Parady Równości. W poście mieli oni wyrazić swoją sympatię do deweloperów i zachęcać do ich wspierania. Ale jedna rzecz się nie zgadza.

Parada Równości przychylnie o deweloperach? To już nie ich konto

Parada Równości przychylnie o deweloperach? To już nie ich konto

Źródło:
Konkret24

Według europosłanki KO Marty Wcisło możemy się pochwalić najniższą inflacją w Europie. Ale według europosła PiS Michała Dworczyka Polska ma jeden z najgorszych wyników w UE. Kto ma rację? Dane pokazują, jak narracje polityków z dwóch obozów rozjeżdżają się z rzeczywistością.

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Źródło:
Konkret24

Ataki Izraela na Iran oraz te odwetowe spowodowały, że w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo zdjęć i nagrań mających dokumentować ten konflikt. Są prawdziwym poligonem dla ludzkiej inteligencji - bo wiele z nich zostało wygenerowanych przez tę sztuczną. Która wygra w tej wojnie na fake newsy?

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Europoseł Michał Szczerba przekonuje, że protest wyborczy sztabu Rafała Trzaskowskiego jest zasadny. Między innymi dlatego, że na ponad stu tysiącach kart do głosowania postawiono dwa znaki "x". Według Szczerby to "gigantyczna liczba".

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

Źródło:
Konkret24

Polska inwestuje w rozwój odnawialnych źródeł energii, a mimo to ceny prądu nie spadają. Ministra klimatu nie potrafiła podać powodów takiej sytuacji, dlatego zamiast niej zrobili to eksperci.

Mamy więcej energii z OZE, a cena prądu nie spada. Dlaczego?

Mamy więcej energii z OZE, a cena prądu nie spada. Dlaczego?

Źródło:
TVN24+

Trzy raporty wskazują na poważne problemy TikToka podczas kampanii prezydenckiej w Polsce: od stronniczości algorytmu, po niedostateczne oznaczanie wprowadzających w błąd treści. Prezentujemy kluczowe ustalenia, opinię eksperta oraz stanowisko samej platformy.

TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

Źródło:
Konkret24

Cena prądu ma się jakoby zwiększyć aż o 100 zł miesięcznie - twierdzą niektórzy internauci. Zestawiają to z rzekomą podwyżką płacy minimalnej o 3,70 zł albo 4,70 zł. Ale żadna z tych kwot nie jest prawdziwa. Wyjaśniamy.

"Podwyżka cen prądu o 100 zł, podwyżka płacy minimalnej o 4,70 zł". Dwie nieprawdy

"Podwyżka cen prądu o 100 zł, podwyżka płacy minimalnej o 4,70 zł". Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

"Kalifat w Polsce Tuska"; "zaczyna się" - tak wzburzeni internauci komentują wideo rzekomo nakręcone w Łodzi. Widać na nim modlący się tłum muzułmanów. Mieli do Polski przyjechać w ramach paktu migracyjnego. To nieprawda.

"Beneficjenci paktu migracyjnego Tuska" w Łodzi? Nieprawda

"Beneficjenci paktu migracyjnego Tuska" w Łodzi? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

"Komuna atakuje!"; "cyfrowy kaganiec"; "inwigilacja" - tak internauci komentują doniesienia o aplikacji opracowywanej przez Komisję Europejską. Według nich już od 1 lipca nie będzie można bez niej używać mediów społecznościowych. Podobnie podały też niektóre media, co tylko wzmogło chaos informacyjny. Wyjaśniamy więc.

Od lipca "weryfikacja wieku" na platformach obowiązkowa? Dezinformacja o aplikacji

Od lipca "weryfikacja wieku" na platformach obowiązkowa? Dezinformacja o aplikacji

Źródło:
Konkret24

Oburzenie w sieci. "To jest kpina i nieszanowanie wyborców"; "wyjątkowo szybkie orzekanie" - komentują internauci przekazywaną informację, jakoby posiedzenia izby Sądu Najwyższego rozstrzygającej protesty wyborcze miały trwać zaledwie minutę. Wyjaśniamy.

Sąd Najwyższy i plany posiedzeń. "Minuta na protest wyborczy"?

Sąd Najwyższy i plany posiedzeń. "Minuta na protest wyborczy"?

Źródło:
Konkret24

Przez ostatnie lata to Polska spośród krajów UE wydawała najwięcej pierwszych zezwoleń na pobyt dla cudzoziemców. Najnowsze dane Eurostatu - za 2024 rok - pokazują duży spadek takich pozwoleń wydanych przez nasz kraj. Było ich najmniej od dziesięciu lat. Widać też zmianę, jeśli chodzi o narodowość obcokrajowców, którzy je najczęściej otrzymywali.

Pozwolenia dla cudzoziemców na pobyt w Polsce. Znaczący spadek

Pozwolenia dla cudzoziemców na pobyt w Polsce. Znaczący spadek

Źródło:
Konkret24

Przed głosowaniem nad wotum zaufania dla rządu premier Donald Tusk wygłosił w Sejmie godzinne exposé. Sprawdziliśmy istotne tezy i dane z tego wystąpienia - nie wszystkie się potwierdzają, niekiedy brak kontekstu powodował, że premier wprowadzał w błąd.

Exposé Donalda Tuska. Nie wszystko się zgadza

Exposé Donalda Tuska. Nie wszystko się zgadza

Źródło:
Konkret24

Internauci prześcigają się w domysłach, dlaczego podczas drugiej tury przybyło ponad pół miliona wyborców. Pretekstem są nagrania sprzed głosowania i już po nim, gdy przewodniczący PKW podał znacząco różniące się liczby wyborców. Dla części komentujących to dowód na "skręcenie wyborów". Poprosiliśmy PKW o wyjaśnienia.

Zmiany liczby wyborców "w trakcie głosowania". Mamy wyjaśnienie PKW

Zmiany liczby wyborców "w trakcie głosowania". Mamy wyjaśnienie PKW

Źródło:
Konkret24

W środę, 11 czerwca, głosowanie nad wotum zaufania, które zdecyduje o przyszłości rządu Donalda Tuska. Niektórzy posłowie Koalicji Obywatelskiej chcieli pokazać, że krytykowany za opieszałość rząd ma sukcesy i opublikowali ich listę. Problem w tym, że zawiera ona liczne nieścisłości i nie wszystko, co na niej jest, to wyłączna zasługa obecnego rządu.

Oto "co rząd zrobił w tej kadencji"? Sprawdzamy

Oto "co rząd zrobił w tej kadencji"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

O "anomaliach wyborczych" i "cudach nad urną" dyskutują od kilku dni internauci, komentując różne publikowane w sieci "analizy przepływów" elektoratów między pierwszą a drugą turą wyborów prezydenckich. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo mają błędy metodologiczne. Specjalnie dla Konkret24 ekspert sporządził analizę fachową - na tyle, na ile pozwalają dostępne dane.

"Cuda przy urnach", "anomalie"? Co pokazują wyniki głosowania

"Cuda przy urnach", "anomalie"? Co pokazują wyniki głosowania

Źródło:
TVN24+

Były minister obrony przekonuje, że potencjał chętnych do armii "jest marnowany". Mariusz Błaszczak mówi już wręcz o "zapaści" wśród ochotników. Sprawdziliśmy. Dane Ministerstwa Obrony Narodowej nie potwierdzają żadnej z tych tez.

"Zapaść" wśród chętnych do armii? Mamy najnowsze dane

"Zapaść" wśród chętnych do armii? Mamy najnowsze dane

Źródło:
Konkret24

Przestrzegamy: w mediach społecznościowych rozpowszechniane jest pismo nakazujące zatrudniać Ukraińców jako tłumaczy w warszawskich komisariatach policji. Rzekomy dokument opublikował między innymi poseł Marek Jakubiak. To fałszywka. Sprawę dementują zarówno warszawski ratusz, jak też sama policja.

Warszawa "nakazuje komisariatom policji" zatrudniać Ukraińców? To fałszywka

Warszawa "nakazuje komisariatom policji" zatrudniać Ukraińców? To fałszywka

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o aplikacji do sprawdzania numerów zaświadczeń o prawie do głosowania rozgrzała internet w dniu drugiej tury wyborów prezydenckich. Politycy PiS alarmowali, że korzystanie z niej przez członków komisji wyborczych pozwoli uniknąć sfałszowania wyborów. Cała ta akcja wygląda jednak na wyborczą dezinformację.

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci przekaz głosi, jakoby Niemcy spowodowały, że Polska "nie została dopuszczona" do nowego europejskiego projektu rakietowego. Tłumaczymy: ani nas nie zablokowano, ani Niemcy nie podejmowały decyzji w tej sprawie.

Niemcy "zablokowały wejście Polski" do programu rakietowego? Dwa razy fałsz

Niemcy "zablokowały wejście Polski" do programu rakietowego? Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24