FAŁSZ

Wywiad o nieskuteczności testów na COVID-19: wyjaśniamy manipulacyjne tezy

Testy na Covid-19 są skuteczne. Uwaga na pseudonaukowe nagranie na YouTubeShutterstock

Analiza wymazu z nosogardła nie jest dobrą metodą; wynikom testów nie można wierzyć, bo są robione na różnym sprzęcie; tak zwana pandemia to po prostu typowa grypa - takie m.in. tezy padają w wywiadzie z dwoma genetykami, który zdobywa popularność w sieci. Pytani przez Konkret24 specjaliści obalają te tezy - i radzą zasięgać opinii w odpowiednich źródłach.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Blisko godzinny wywiad z parą naukowców, którzy negują skuteczność testów PCR wykorzystywanych w diagnostyce COVID-19, zyskuje popularność w internecie - jest udostępniany tysiące razy.

Podczas rozmowy pada wiele argumentów rozpowszechnianych w środowiskach sceptycznych wobec trwającej epidemii. Zakażenia wirusem SARS-CoV-2 są nazwane "typowymi zachorowaniami grypowymi", a pandemia COVID-19 i wprowadzone w związku z nią obostrzenia - "matriksem" i "ściemą".

Rozmowa przeprowadzana przez Pawła Nogala z prof. dr. hab. Romanem Zielińskim i dr Kornelią Polok na kanale YouTube ma już ponad 80 tys. wyświetleń. Film jest kopiowany i udostępniany na innych platformach społecznościowych. Na jednej ze stron na Facebooku został udostępniony blisko 10 tys. razy. Jest też dostępny w mniejszych serwisach, takich jak Bitchute czy cda.pl.

Prof. Roman Zieliński i dr Kornelia Polok przedstawiają się jako genetycy i biolodzy ewolucyjni. W przeszłości byli związani m.in. z Uniwersytetem Szczecińskim i Uniwersytetem Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. Na prywatnej stronie internetowej przedstawiają swój dorobek naukowy.

Dr Grzesiowski: powinno się wykonywać 100 tysięcy testów dziennie do końca roku
Dr Grzesiowski: powinno się wykonywać 100 tysięcy testów dziennie do końca rokutvn24

Poprosiliśmy ekspertów zajmujących się na co dzień m.in. testami genetycznymi na COVID-19 o ocenę wywiadu i głoszonych w nim przez parę naukowców twierdzeń negujących skuteczność testów. Oboje uważają, że tezy te nie mają uzasadnienia w medycynie opartej na faktach, czyli na dowodach naukowych.

- Mamy tu do czynienia z pomieszaniem różnych wątków: w tej narracji jest wiele elementów zgodnych z wiedzą medyczną, ale interpretowanych w swoisty sposób - mówi prof. dr hab. Michał Witt, dyrektor Instytutu Genetyki Człowieka Polskiej Akademii Nauk. Podobnie wypowiada się Emilia Skirmuntt, wirusolożka z Uniwersytetu w Oksfordzie. Twierdzenia kwestionujące pandemię COVID-19 nazywa "oczywistymi bzdurami i manipulacją na poziomie antyszczepionkowców".

Poniżej naukowcy wyjaśniają najważniejsze manipulacyjne tezy, jakie padają w wywiadzie.

Teza 1: metoda PCR nie nadaje się do diagnozowania

W wywiadzie prof. Roman Zieliński i dr Kornelia Polok koncentrują się na krytyce diagnozowania COVID-19 przy pomocy metody RT PCR, czyli najpopularniejszej i powszechnie wykorzystywanej genetycznej metody wykrywania wirusa SARS-CoV-2 polegającej na analizie wymazu pobranego z nosogardła. Twierdzą, że metoda nie jest wystarczająco wystandaryzowana.

Profesor Michał Witt uważa PCR za niezwykle użyteczną technikę molekularną, która od dawna wykorzystywana jest także w diagnostyce laboratoryjnej w onkologii, zakaźnictwie, kardiologii, chorobach płuc, różnorodnych schorzeniach internistycznych. - W połączeniu z sekwencjonowaniem całego genomu stanowi nowoczesne narzędzie diagnostyki molekularnej. Nie ma powodu wątpić, że nadaje się do diagnozowania COVID-19 - mówi prof. Witt.

Emilia Skirmuntt również podkreśla, że metoda PCR od lat jest wykorzystywana do wykrywania grypy, wirusa opryszczki, żółtaczki, czy HIV. - Jest to metoda bardzo szybka, łatwa i niewymagająca dużej ilości próbki, do tego skuteczna i godna zaufania - mówi badaczka.

Teza 2: test genetyczny nie wykrywa RNA

Zdaniem genetyków udzielających wywiadu testy PCR są nieskuteczne, ponieważ polegają na namnożeniu wirusowego DNA, podczas gdy koronawirus SARS-CoV-2 jest wirusem typu RNA. "Enzym, który tę reakcję prowadzi, nie namnoży RNA" - mówi dr Kornelia Polok. W kolejnych zdaniach wyjaśnia, że aby zbadać materiał genetyczny wirusa RNA, "trzeba to RNA na DNA przekształcić". Zdaniem dr Polok w wyniku reakcji powstaje "dość niestabilna hybryda, cząsteczka która po części składa się z RNA i DNA", która "właściwie się nie nadaje do bezpośredniej analizy".

- Prawdą jest, że PCR nie pozwala na bezpośrednie zbadanie RNA, tylko że nie jest to żaden zarzut - komentuje prof. Michał Witt. Wyjaśnia, że wirusowe RNA jest przepisywane na DNA i to właśnie stosowny fragment DNA podlega dalszej analizie. - Jest również prawdą, że RNA wirusa jest niestabilne, ale taka jest natura cząsteczek RNA w ogóle, doskonale o tym wiedzą biolodzy molekularni - dodaje prof. Witt. Jak tłumaczy, w badawczych laboratoriach molekularnych izolacja RNA jest procedurą rutynową stosowaną od lat.

Epidemiolodzy apelują o większą liczbę testów
Epidemiolodzy apelują o większą liczbę testówtvn24

Emilia Skirmuntt zwraca z kolei uwagę na słowa dr Polok o "hybrydzie". - Nie powstaje hybryda RNA-DNA, tylko tak zwane komplementarne DNA - wyjaśnia wirusolożka. Dodaje, że tak powstałego materiału nie trzeba poddawać dodatkowej obróbce.

Teza 3: różny sprzęt daje różne wyniki

Kolejnym argumentem na rzecz rzekomej nieskuteczności metody PCR podanym przez genetyków w wywiadzie jest sprzęt: chodzi o to, że testy są przeprowadzane przy użyciu aparatury o różnych parametrach technicznych. Według dr Polok metoda "daje różne wyniki w zależności od laboratorium i w zależności od urządzenia".

Profesor Michał Witt przyznaje, że prawdą jest problem zróżnicowania aparatury stosowanej w różnych laboratoriach w Polsce. Lecz według niego wcale nie eliminuje to metody PCR z instrumentarium diagnostycznego, a podobne wyzwania związane z wykorzystaniem sprzętu laboratoryjnego są powszechne. Problemem jest wysoka cena aparatów, jeden kosztuje ponad 100 tys. zł. - Każde laboratorium powinno dobierać testy w taki sposób, by działały właściwie przy wykorzystaniu posiadanej przez nie aparatury - mówi prof. Witt.

Dyrektor Instytutu Genetyki Człowieka PAN podkreśla, że formalnym kryterium wiarygodności jest lista laboratoriów wykonujących testy PCR na SARS-CoV-2 publikowana na stronie Ministerstwa Zdrowia. - Laboratoria umieszczone na tej liście muszą spełniać odpowiednie kryteria merytoryczne, mieć status podmiotu leczniczego, muszą być wpisane na listę wojewody. Dopiero wtedy mogą być zaakceptowane przez Ministerstwo Zdrowia - tłumaczy prof. Witt.

Emilia Skirmuntt tłumaczy z kolei, że plusem reakcji PCR jest fakt, że jest ona wyjątkowo łatwa do wystandaryzowania. - W zasadzie zawsze jest taka sama, a zmieniają się tylko już opracowane protokoły w zależności od tego, czego właściwie szukamy i w czym, czyli na przykład wirusa w wymazie albo bakterii w próbce tkanki - mówi.

Sprawdzą, ile osób w Polsce zakaziło się koronawirusem
Sprawdzą, ile osób w Polsce zakaziło się koronawirusemtvn24

Teza 4: bałagan molekularny w wymazie

Według prof. Zielińskiego i dr Polok testy mogą być nieskuteczne ze względy na trudności w zidentyfikowaniu wirusa w wymazie z nosogardła. "Jest tam wszystko, głównie tkanki ludzkie i wiele różnych mikroorganizmów: bakterii i wirusów" - tłumaczy prof. Zieliński. Według niego "znalezienie koronawirusa jest prawie niemożliwe". "To, co się wykrywa, to z największym prawdopodobieństwem wszystko inne, a nie koronawirus" - stwierdza w wywiadzie prof. Zieliński.

Jak wyjaśnia Emilia Skirmuntt, metoda jest tak opracowana, że przed jej zastosowaniem próbki są poddawane specjalnej obróbce w celu pozbycia się z tkanek ewentualnych zanieczyszczeń. Badaczka z Uniwersytetu w Oksfordzie tłumaczy, że test PCR ma wykryć materiał genetyczny konkretnego wirusa i pod tym kątem jest przygotowywany. - Wirusy naprawdę ogromnie się od siebie różnią i jesteśmy w stanie wybrać sekwencje genetyczną w ich genomie, która będzie specyficzna dla tego jednego konkretnego wirusa - podkreśla.

- Stosuje się bardzo wybiórcze markery, określamy je mianem starterów, które pozwalają wyciągnąć z tego materiału interesujące nas sekwencje - wyjaśnia prof. Michał Witt. - Tam jest duży bałagan molekularny, ale my mamy narzędzia, które pozwalają działać w tym bałaganie w sposób bardzo specyficzny - dodaje.

Teza 5: tak zwana pandemia

Udzielający wywiadu kwestionują zagrożenie związane z epidemią COVID-19. "Ta tak zwana pandemia nie ma racji bytu" - przekonuje prof. Zieliński. "Te zachorowania to były typowe zachowania grypowe, które nazwano covidem" - dodał. "Grypa czy przeziębienie zostało zamienione na covid" - uzupełniła prof. Polok.

- Temat grypy nie zniknął, ale sezon grypowy się skończył - zauważa Emilia Skirmuntt. Przypomina, że na przełomie 2019 i 2020 roku obserwowano wiele poważnych zachorowań, a część naukowców twierdzi, że częściowo mogły to być już zachorowania na COVID-19. - Jeśli zachorowania na COVID-19 utrzymają się w kolejnym sezonie grypowym, który zaczyna się w okolicach października i listopada, będziemy znowu mieć poważnie obciążoną służbę zdrowia - przekonuje.

- Jeśli ktokolwiek uważa, że pandemia nie ma racji bytu, to nic nie stoi na przeszkodzie, by zgłosił się na wolontariat na oddziały intensywnej terapii, gdzie leżą ludzie z rozpoznanym covidem o ciężkim przebiegu - stwierdza prof. Michał Witt. - Jeśli to nie COVID-19, tylko zwykła grypa czy przeziębienie, pomaganie tam nie powinno wiązać się ze szczególnym ryzykiem - ironizuje. Równanie COVID-19 z grypą i przeziębieniem nazywa oczywistą nieprawdą. - Do tej pory w Polsce na to "przeziębienie" zmarło już ponad dwa tysiące osób. Wcale nie wszyscy byli starsi i schorowani - mówi prof. Michał Witt.

Na koniec radzi, by źródłem opinii na temat pandemii i diagnostyki molekularnej byli specjaliści zawodowo zajmujący się tym zagadnieniem.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24