Krasnodębski: "In vitro nie leczy bezpłodności". Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24
Prekursor metody in vitro w Polsce, profesor Marian Szamatowicz
Prekursor metody in vitro w Polsce, profesor Marian SzamatowiczTVN24
wideo 2/4
Prekursor metody in vitro w Polsce, profesor Marian SzamatowiczTVN24

Wyjęcie z sejmowej zamrażarki obywatelskiego projektu ustawy "Tak dla in vitro" wznowiło dyskusję na temat metody in vitro. W jej ramach europoseł PiS profesor Zdzisław Krasnodębski oświadczył, że "in vitro nie leczy bezpłodności". Ekspert tłumaczy, dlaczego ta wypowiedź jest "niedojrzała i jest pewną formą manipulacji".

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

W Sejmie nowej kadencji od 22 listopada trwają prace nad obywatelskim projektem ustawy "Tak dla in vitro", która proponuje powrót do rządowego finansowania procedury in vitro parom borykającym się z niepłodnością (taki program działał w Polsce w latach 2013-2016). W związku tym projektem ponownie toczy się dyskusja o metodzie in vitro - jej skuteczności czy moralnym zastrzeżeniach do jej stosowania. Głos zabrał w niej między innymi Zdzisław Krasnodębski, europoseł PiS i profesor socjologii. 22 listopada napisał w serwisie x.com (dawniej Twitter): "In vitro nie leczy bezpłodności. Po zastosowaniu tej metody pary nadal pozostają bezpłodne". Następnego dnia kilka postów poświęcił natomiast tematowi "wielkiego sektora przemysłu, przynoszącego ogromne zyski, produkującego ludzi na zamówienie i eksperymentującego na ludzkich zarodkach". Jego wpis z 22 listopada zyskał ponad 420 tys. wyświetleń.

Post na profilu europosła Zdzisława Krasnodębskiego z 22 listopada 2023 x.com

"Żadne leki nie wyleczą mukowiscydozy. Mamy zakazać leczenia?"

Post europosła PiS wywołał reakcje internautów, sporo było oburzonych. "Podobnie jak leki które Pan Profesor przyjmuje na nadciśnienie nie leczą nadciśnienia… kiedy je Pan odstawi?"; "ale dają możliwość posiadania wymarzonego, wyczekiwanego dziecka. A co ma Pan do in vitro?" - komentowali (pisownia wszystkich postów oryginalna). Lecz część wspierała profesora, kpiąc np.: "Posłowie lewicy przekonują w telewizji, że leczy".

Jakiś czas po publikacji cytowanego posta administrator konta europosła zablokował możliwość umieszczania komentarzy. Wielu użytkowników odnosiło się więc do wpisu, udostępniając go. "Najgłupszy argument jaki w życiu usłyszałem"; "Kiedy wreszcie starsi panowie przestaną zajmować się tematami, na które nie mają nic mądrego do powiedzenia?"; "Z definicji wynika, że podstawową cechą niepłodności jest niemożność uzyskania ciąży i posiadania potomstwa. W przypadku zastosowanie procedur medycznych, które zmieniają ten stan rzeczy i prowadzą do narodzin dziecka, bezsprzecznie można je uznać za leczenie" - pisali.

Część internautów zauważała, że niektórych chorób nie da się wyleczyć, lecz jednak stosuje się leczenie. Pisali sarkastycznie: "Insulina nie leczy cukrzycy. Po zastosowaniu insuliny diabetycy nadal pozostają cukrzykami"; "Dializy nie leczą niewydolności nerek, po zastosowaniu dializy osoby z niewydolnością pozostają osobami z niewydolnością"; "Przeszczep nie leczy chorego organu. Zakazać!"; "Żadne leki nie wyleczą mukowiscydozy. Rozumiem, ze mamy zakazać leczenia?".

Niektórzy, udostępniając post europosła PiS, dzielili się historiami o doświadczeniach z in vitro: "Z własnego podwórka znam osoby, które po kilku latach starań za pomocą in vitro mają teraz dziecko - inne metody nie działały (ta naturalna też, w której poumierało wielu ludzi). Po czym wpadli z drugim dzieckiem - jednak jakoś pomogło w tym przypadku"; "Moja koleżanka po wielu latach starania zaszła w ciążę dopiero metodą in vitro. W kolejną w niecały rok po urodzeniu córki zaszła już normalnie i to jest prawdziwa historia".

Jeszcze inni zwracali uwagę na błąd, jaki powielił prof. Krasnodębski. "Niepłodność, a bezpłodność. Znajdź różnice" - stwierdził dziennikarz "Gazety Wyborczej" Paweł Wroński. "In vitro to metoda walki z niepłodnością, nie bezpłodnością. To dwie różne rzeczy. Nie da się leczyć bezpłodności" - zauważył Michał Protaziuk z onet.pl.

Czy dostępna wiedza medyczna i lekarze potwierdzają twierdzenie europosła PiS?

Bezpłodność a niepłodność. Co myli europoseł PiS

Najpierw wyjaśnijmy: "niepłodność" to pojęcie medyczne określające jednostkę chorobową. Według definicji Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) zawartej w Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób (IDC 11) niepłodność to choroba męskiego lub żeńskiego układu rozrodczego charakteryzująca się niemożnością zajścia w ciążę w ciągu 12 miesięcy regularnego współżycia bez zabezpieczenia.

Natomiast bezpłodność, o której napisał prof. Krasnodębski, nie jest terminem medycznym - to słowo funkcjonuje w języku potocznym; przez niektórych jest stosowane wymiennie z pojęciem niepłodność.

"Niepłodność i bezpłodność to dwa podobne do siebie terminy, często stosowane zamiennie w języku potocznym. Jest to jednak błąd, ponieważ, choć oba dotyczą problemów z poczęciem dziecka przez parę, bezpłodność, w przeciwieństwie do niepłodności, jest stanem nieuleczalnym" - wyjaśnia klinika leczenia niepłodności Bocian. Podobnie rozróżnia te dwa pojęcia klinika leczenia niepłodności Invicta: "o bezpłodności mówimy wtedy, kiedy jest się niezdolnym do spłodzenia potomstwa", za to niepłodność "to najczęściej problem, który poddaje się leczeniu". O tym drugim mówimy, "gdy ciąża nie pojawia się w ciągu roku regularnego współżycia przez parę bez stosowania środków antykoncepcyjnych".

W rozmowie z Konkret24 różnice między niepłodnością a bezpłodnością tłumaczy ginekolog i położnik dr hab. n. med. Rafał Kurzawa, prezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Rozrodu i Embriologii (PTMRiE). Profesor Kurzawa zajmuje się leczeniem niepłodności i chirurgią ginekologiczną.

- Rozróżnienie na niepłodność i bezpłodność tak naprawdę nie funkcjonuje w światowym piśmiennictwie naukowym. Choroba, jaką jest niepłodność, ma swój kod ICD i tym terminem medycznym powinniśmy się posługiwać. Natomiast zwyczajowo do języka polskiego wszedł podział na niepłodność, czyli zmniejszoną szansę na zajście w ciążę i urodzenie dziecka, oraz bezpłodność, gdzie to pojęcie jest całkowicie zero-jedynkowe, czyli para nie ma szansy na naturalne zajście w ciążę - wyjaśnia prof. Kurzawa. Według niego w każdym z tych wariantów - niepłodności i bezpłodności - można się starać leczyć parę w taki sposób, by płodność przywrócić albo można leczyć w taki sposób, by płodność zwiększyć (w sytuacji niepłodności) lub zastosować metodę, która pozwoli ominąć bezpłodność. - My stosujemy wszystkie te sposoby w zależności od tego, w jakiej sytuacji znajduje się pacjent. W obu przypadkach stosujemy metody, które są niezwiązane z in vitro, tylko że w przypadku tej bezwzględniej niepłodności (tj. bezpłodności) mamy mniejszy arsenał możliwości stosowania metod zachowawczych i częściej stosujemy metody związane z rozrodem wspomaganym medycznie - wyjaśnia ekspert.

"Pewne rzeczy leczy się w ten sposób, że ogranicza się ryzyka i konsekwencje danej przypadłości"

Europoseł Krasnodębski stwierdził, że "in vitro nie leczy", bo "po zastosowaniu tej metody pary nadal pozostają bezpłodne".

In vitro jest jednak przedstawiane jako metoda leczenia niepłodności. Tak prezentują ją działające w Polsce kliniki leczenia niepłodności oferujące in vitro. Na stronie kliniki Invicta twierdzenie, że "in vitro nie leczy niepłodności" przedstawiono jako mit. "W medycynie w zależności od jednostki chorobowej stosowane jest leczenie przyczynowe lub leczenie objawowe" - czytamy w argumentacji specjalistów tej placówki. "Istnieje wiele chorób, gdzie nie sposób usunąć źródła kłopotów zdrowotnych, można jednak skutecznie eliminować ich skutki. Tak jest np. u osób z chorymi nerkami, wymagającymi dializ, z cukrzykami, którzy potrzebują dostarczania z zewnątrz insuliny, czy pacjentów z wadami serca, którym wszczepia się sztuczne zastawki. Postępowanie medyczne rozwiązuje problem, ale nie sprawia, że organy nagle stają się zdrowe. Nikt jednak nie kwestionuje tego, że pacjenci poddawani są leczeniu" - tłumaczy klinika. Autorzy tego wyjaśnienia przekonują, że w przypadku choroby jaką jest niepłodność "zastosowanie procedur medycznych, które zmieniają ten stan rzeczy i prowadzą do narodzin dziecka, bezsprzecznie można za leczenie uznać".

Amerykańska Mayo Clinic, najlepszy szpital świata w 2023 roku według rankingu amerykańskiego "Newsweeka", informuje w swoich materiałach, że in vitro "to metoda leczenia niepłodności". Brytyjska służba ochrony zdrowia (NHS) wyróżnia trzy główne rodzaje leczenia niepłodności: leki, zabiegi chirurgiczne i poczęcie wspierane - w tym inseminacja domaciczna i zapłodnienie in vitro.

"Niepłodność można leczyć za pomocą medycyny, operacji, inseminacji domacicznej lub za pomocą metod wspomaganego rozrodu" - wyjaśnia z kolei amerykańska agencja Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC). Jako jedną z metod wspomaganego rozrodu wymienia in vitro.

Oczywiście, w samym środowisku medycznym są głosy przeciwne temu, że in vitro leczenie niepłodności. Gdy czytelnik portalu Medycyna Praktyczna zapytał redakcję: "dlaczego metodę zapłodnienia in vitro określa się jako leczenie niepłodności", odpowiedzi udzieliła prof. dr n. med. Violetta Skrzypulec-Plinta, ginekolożka-położniczka, prorektor Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Najpierw wyjaśniła, na czym polega zapłodnienie metodą in vitro, potem dodała: "Zastosowanie in vitro nie wpływa na wzmożenie płodności żadnego z partnerów, tak więc nazywanie jej metodą leczenia niepłodności w tym sensie nie jest do końca prawidłowe. Nazwa ta jest jednak używana potocznie, ponieważ często umożliwia poczęcie i urodzenie dziecka parom, którym nie udało się to pomimo stosowania innych metod, co jest głównym celem tych par".

O to, czy in vitro jest metodą leczenia niepłodności, zapytaliśmy profesora Rafała Kurzawę, prezesa PTMRiE. Odpowiada na przykładzie: - Wyobraźmy sobie, że mamy pacjentkę z infekcją dróg moczowych. Dostaje ona antybiotyk: jest leczona, nie ma infekcji dróg moczowych - jest wyleczona. Mamy też pacjentkę, która ma cykle miesiączkowe bez jajeczkowania, podajemy lek, przywracamy cykle owulacyjne, pacjentka zachodzi w ciążę. Odstawiamy leki i znowu ma cykle bez jajeczkowania, a zaszła w ciążę naturalnie. Czy ta metoda leczenia wyleczyła ją z występowania cykli bez jajeczkowania? Nie. Kolejny przykład: mamy pacjentkę z cukrzycą. Ta pacjentka, aby prawidłowo funkcjonować, by nie rozwiała się u niej miażdżyca i inne powikłania cukrzycy, musi dostawać insulinę. Czy insulina u niej leczy cukrzycę? Nie. Insulina umożliwia jej normalne funkcjonowanie. W momencie, gdy ostawimy insulinę, mogą wystąpić wszystkie niebezpieczne konsekwencje cukrzycy.

Po czym wyjaśnia: - W medycynie jest mnóstwo terapii, które są terapiami substytucyjnymi albo takimi swoistymi bajpasami, które omijają problem i sprawiają, że ludzie mogą normalnie funkcjonować. Z in vitro jest dokładnie tak samo. Jeśli kobieta ma niedrożne jajowody albo nie ma w ogóle jajowodów, bo je wycięto z jakiegoś powodu (na przykład miała dwie ciąże pozamaciczne w obu jajowodach), to jak ona inaczej może zajść w ciążę, jeśli nie dzięki metodzie in vitro? Obecnie jeszcze nikt nie wymyślił metody przeszczepu jajowodów w taki sposób, by ta pacjenta mogła zajść w ciążę naturalnie. Gdy dochodzi do naturalnego zapłodnienia komórki jajowej, to pierwsze etapy rozwoju zarodkowego mają miejsce w jajowodzie. Jak taka pacjentka inaczej zajdzie w ciążę, jeśli nie dzięki in vitro? Nie ma dla niej dziś alternatywy - stwierdza prof. Kurzawa. - Więc albo się decyduje na bezdzietność lub adopcję, lub podchodzi do leczenia z zastosowaniem metody in vitro, które jest procedurą medyczną o udowodnionej skuteczności, nawiasem mówiąc najwyższej ze wszystkich dziś stosowanych, i dzięki której będzie miała szansę na swoje dziecko - dodaje.

Doktor Michał Bulsa, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie, specjalista położnictwa i ginekologii, w rozmowie z Konkret24 na to samo pytanie (czy in vitro leczy niepłodność) odpowiada: - W przestrzeni medialnej często dostrzegam argument 'in vitro nie leczy'. Ze swojej praktyki mogę powiedzieć, że jest grupa pacjentek, które pierwsze dziecko urodziły się dzięki in vitro, a na przykład w drugą ciążę zaszły w sposób naturalny. Nie można więc powiedzieć, że w ogóle nie ma efektu leczniczego in vitro. Spłycanie tej sprawy jest według mnie wyjątkowo krzywdzące dla par, które mierzą się z poważnym problemem jakim jest niepłodność. 

Profesor Kurzawa tak ocenia twierdzenie europosła Krasnodębskiego: - To jest wypowiedź, która w moim odczuciu jest niedojrzała i jest pewną formą manipulacji. Pytanie, czy to manipulacja celowa, czy wynikająca z niewiedzy? Jest też trochę bezrefleksyjna, bo gdyby pan europoseł się zastanowił, na czym polega leczenie w ogóle, zauważyłby, że pewne rzeczy można wyleczyć, pewnych rzeczy nie można wyleczyć i leczy się je w ten sposób, że ogranicza się ryzyka i konsekwencje danej przypadłości, dając pacjentowi szansę na to, by żył w komforcie albo żeby w ogóle żył.

- Celem stosowanych obecnie terapii - dotyczy to wszystkich chorób przy uwzględnieniu faktu, że medycyna ma swoje ograniczenia - jest poprawa jakości życia chorej osoby. I tak samo metody rozrodu wspomaganego medycznie w zdecydowanej większości przypadków rzeczywiście zastępują w laboratorium proces naturalnego poczęcia, który z różnych przyczyn nie może mieć miejsca w ciele kobiety - konkluduje prof. Kurzawa.

Gabriela Sieczkowska

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

"Grok zerwał się z łańcucha", "Grok zwariował" – przestrzegają użytkownicy platformy X należącej do Elona Muska. Rzeczywiście, chatbot oparty na sztucznej inteligencji obraża Tuska i Giertycha, a pozytywnie pisze o Braunie czy Hitlerze. O co chodzi z tym Grokiem? 

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Źródło:
TVN24+

Opozycja krytykuje rząd za wprowadzenie zakazu lotów dronami nad zachodnią granicą. Według niej ten zakaz ułatwi "przerzucanie" migrantów z Niemiec. A ponadto politycy opozycji twierdzą, że nie ma podstawy prawnej tej decyzji. Wyjaśniamy.

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji grzmią, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski postanowił przeznaczyć 700 tysięcy złotych na postawienie na Placu Zbawiciela tęczy. Instalacja ma być symbolem społeczności LGBTQ+. Politycy - a za nimi internauci - zarzucają prezydentowi Warszawy marnowanie pieniędzy. Tylko że on nie ma z tym nic wspólnego.

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

Źródło:
Konkret24

"Germanizacja w pełni" - tak internauci i niektóre media komentują rzekomą zmianę nazwy mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu z polskiej na niemiecką. Konserwator zabytków i urząd miasta zaprzeczają, a my tłumaczymy, skąd wziął się ten fałszywy przekaz.

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Przed zapowiadanymi wielkimi opadami oczy wielu Polaków zwrócone są na największe zbiorniki przeciwpowodziowe w kraju. Zarządzający nimi zapewniają, że wszystkie mają zabezpieczone rezerwy. Porównaliśmy stan ich wypełnienia teraz oraz tuż przed powodzią we wrześniu 2024 roku. Eksperci tłumaczą, czy i jakie wnioski można z tego wyciągnąć.

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Po głośnym pożarze budynku w podwarszawskich Ząbkach w mediach społecznościowych pojawiły się teorie, że jego przyczyną były panele fotowoltaiczne. Jako potwierdzenie tej tezy publikowano nawet zdjęcia satelitarne. Straż pożarna dementuje ten przekaz.

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Źródło:
Konkret24

"Wszyscy powinni bić na alarm", "dlaczego zbiorniki retencyjne są pełne", "nie spuszczają wody"... - takie komentarze pojawiły się w sieci po informacjach o zbliżających się ulewach. Internauci alarmują, że zbiorniki retencyjne są już zapełnione, a Wody Polskie na to nie reagują. Przedsiębiorstwo zarządzające zbiornikami odpowiada, że "tworzący alternatywne teorie" internauci nie mają racji.

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Internauci, ale też poseł Marek Jakubiak oburzają się na zdjęcie polskiego policjanta, który na ramieniu ma naszywkę z flagą unijną. Wyjaśniamy, co to za naszywka.

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24