Kaczyński: sprzedaż węgla przez samorządy to ich "prawny obowiązek". Czy rzeczywiście?

Źródło:
Konkret24
Jarosław Kaczyński o obowiązku sprzedaży węgla przez samorządy
Jarosław Kaczyński o obowiązku sprzedaży węgla przez samorządy tvn24
wideo 2/3
kaczynski konkrettvn24

Na spotkaniach z wyborcami Jarosław Kaczyński krytykuje samorządy za ich opór przeciw pomocy w dystrybucji węgla. Twierdzi, że to jest ich konstytucyjny obowiązek. Prawnicy tego nie potwierdzają. 

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Na spotkaniu w Częstochowie 15 października prezes PiS odniósł się do kwestii zaopatrzenia Polaków w węgiel oraz udziału samorządów w tym procesie. "To jest ich prawny obowiązek. (…) Samorządy w polskiej konstrukcji ustrojowej są częścią aparatu państwowego. Nie są organizacją społeczną o charakterze terytorialnym. (…) W Polsce jest tak, że mamy konstytucyjnie rzecz biorąc administrację rządową i administrację samorządową. Ale to razem jest administracja państwowa. I oni tutaj po prostu mają obowiązki. Nie ma o czym dyskutować. Mają obowiązek to zrobić" - powiedział.

Wicepremier Sasin: "niech się nie migają"

Ten przekaz PiS powtarza od kilku tygodni. Najmocniej wyraził to w sejmowym wystąpieniu wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Gdy 5 października poseł PSL Krzysztof Paszyk mówił w Sejmie, że to "nie samorządy obiecały Polakom tonę węgla za 900 złotych, nie samorządy, tylko wy" i apelował do rządzących o zmianę stosunku do samorządowców, Jacek Sasin zareagował: "Cóż to za rozróżnienie: państwo i samorządy? To samorządy są poza państwem?". I dodał: "Niech się samorządy od tego nie migają. Jak trzeba wykonywać obowiązki wobec swoich mieszkańców, to wtedy umywają ręce. Cała władza kraju dzisiaj odpowiada za to, żeby Polacy mieli ciepło w domach. My jako rząd robimy wszystko, żeby tak było, i oczekujemy, że samorządy nie będą stały obok, tylko też będą w tej sprawie działać".

Odpowiedziała mu posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk: "Zrzucanie na gminy obowiązku dystrybucji węgla to bezczelne lenistwo pana, spółek Skarbu Państwa i państwa rządu. Polacy doskonale wiedzą, jak jest: idzie zima, a węgla nie ma przez Sasina".

Samorządowcy: nie mamy obowiązku sprzedaży cukru czy węgla

Samorządowy od początku wskazywali, że nie mają prawnego obowiązku dystrybucji sprzedaży węgla. Marek Wójcik, ekspert do spraw legislacji w Związku Miast Polskich, w opinii dla Konkret24 pisze: "Zakres obowiązków samorządów terytorialnych określa Konstytucja RP i prawo materialne, a ono nie nakłada na gminy obowiązku sprzedaży węgla czy też np. cukru, którego brakowało na rynku kilka miesięcy temu". I dodaje: "Mieliśmy w naszej nieodległej historii czas, o którym chciałoby się zapomnieć. Czas, kiedy władza państwowa i polityczna szczebla krajowego i terenowego decydowała o cenie chleba i octu oraz przydziałach na dobra konsumpcyjne. Nie znajduję żadnego uzasadnienia by do takich rozwiązań powracać".

Co jest więc w przepisach? Konstytucja w art. 163 stwierdza:

Samorząd terytorialny wykonuje zadania publiczne nie zastrzeżone przez Konstytucję lub ustawy dla organów innych władz publicznych

Natomiast w art. 166 ustawy zasadniczej zapisano:

1. Zadania publiczne służące zaspokajaniu potrzeb wspólnoty samorządowej są wykonywane przez jednostkę samorządu terytorialnego jako zadania własne. 2. Jeżeli wynika to z uzasadnionych potrzeb państwa, ustawa może zlecić jednostkom samorządu terytorialnego wykonywanie innych zadań publicznych. Ustawa określa tryb przekazywania i sposób wykonywania zadań zleconych.

Według samorządowców detaliczna sprzedaż węgla nie może być uważana za "zadanie zlecone". Zdaniem Wojciecha Matyjasiaka, pełnomocnika Zarządu Krajowego Ogólnokrajowej Koalicji Samorządowej, "gminy nie mają w swoim zakresie zadań – ani wśród zadań własnych ani zleconych – prowadzenia handlu detalicznego żadnymi towarami". W swoim komentarzu po wypowiedzi wicepremiera Sasina napisał, że "zgodnie z ustawą o samorządzie gminy i innych ustaw 'resortowych' mamy – a owszem – obowiązek zapewnić mieszkańcom dystrybucję bieżącej wody, a nawet energii elektrycznej, ale nie sprzedaż detaliczną węgla!".

Przypomnijmy, że art. 7 ust. 3 ustawy o samorządzie gminnym stanowi:

Zaspokajanie zbiorowych potrzeb wspólnoty należy do zadań własnych gminy. W szczególności zadania własne obejmują sprawy: (…) wodociągów i zaopatrzenia w wodę, kanalizacji, usuwania i oczyszczania ścieków komunalnych, utrzymania czystości i porządku oraz urządzeń sanitarnych, wysypisk i unieszkodliwiania odpadów komunalnych, zaopatrzenia w energię elektryczną i cieplną oraz gaz.

Z kolei ustawa o gospodarce komunalnej nakłada na samorządy obowiązek realizacji gospodarki komunalnej w postaci zadań "o charakterze użyteczności publicznej, których celem jest bieżące i nieprzerwane zaspokajanie zbiorowych potrzeb ludności w drodze świadczenia usług powszechnie dostępnych". Ale jednocześnie ogranicza realizowanie tych zadań w formie działalności gospodarczej - a za taką może być uznana detaliczna sprzedaż węgla. Bo art. 10 tej ustawy dopuszcza działalność gospodarczą gminy tylko wtedy, gdy spełnione są łącznie dwa warunki: "1) istnieją niezaspokojone potrzeby wspólnoty samorządowej na rynku lokalnym; 2) występujące w gminie bezrobocie w znacznym stopniu wpływa ujemnie na poziom życia wspólnoty samorządowej, a zastosowanie innych działań i wynikających z obowiązujących przepisów środków prawnych nie doprowadziło do aktywizacji gospodarczej, a w szczególności do znacznego ożywienia rynku lokalnego lub trwałego ograniczenia bezrobocia".

Na prawne wątpliwości – nowa ustawa

Zdaniem dr. Mateusza Radajewskiego, adiunkta na Wydziale Prawa Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu, w tej materii konieczna jest współpraca. "Podział zadań między administracją rządową a samorządową nie zawsze jest wyraźny, co zresztą wynika z faktu, że zaspokajanie ważnych potrzeb ludności wymaga współpracy na różnych poziomach - zarówno centralnym, jak i lokalnym" - komentuje dla Konkret24 dr Radajewski. Jego zdaniem "kluczowe jest jednak, by na każdym z tych poziomów właściwe organy prawidłowo wywiązywały się ze swoich zadań i nie przerzucały się odpowiedzialnością za ich realizację".

Nawiązując do wspomnianego art. 7 ustawy o samorządzie gminnym, dr Radajewski przypomina, że przewiduje on, iż do zadań samorządu gminy należą sprawy zaopatrzenia w energię cieplną. "By jednak mógł on prawidłowo zrealizować to zadanie, rząd musi dostarczyć władzom lokalnym odpowiednie do tego instrumenty. W kontekście dystrybucji węgla oznacza to m.in., że rząd musi najpierw zagwarantować dostawy węgla do każdej gminy, a także zadbać o stworzenie regulacji prawnych, które pozwolą samorządom rzetelnie zająć się tą sprawą" - stwierdza dr Radajewski.

O konieczności odpowiedniej regulacji prawnej pisze w opinii dla Konkret24 także prof. Hubert Izdebski, znawca prawa samorządowego, wykładowca na Uniwersytecie SWPS w Warszawie. "Bez odpowiedniego ustawowego umocowania (niezależnie od kwestii rozliczeń) gmin do prowadzenia tego rodzaju działalności pozostawałyby uzasadnione wątpliwości co do możliwości jej podejmowania w świetle aktualnie obowiązujących ustaw samorządowych, w szczególności ustawy o samorządzie gminnym oraz ustawy o gospodarce komunalnej" - uważa.

Niewykluczone, że rząd miał świadomość prawnych wątpliwości co do sprzedaży węgla przez gminy, skoro 14 października skierował do Sejmu pilny projekt ustawy o zakupie preferencyjnym paliwa stałego przez gospodarstwa domowe. Ale nie rozwiewa on wszystkich niejasności prawnych. Profesor Izdebski o projekcie tej ustawy pisze z zastrzeżeniami: "zakładając, że wynikające z przepisów proponowanej ustawy zadanie gminy, mające cechy szczególnej działalności handlowej - czyli gospodarczej, ma charakter nieobowiązkowego zadania własnego, można uznać, że mieści się ono w konstytucyjnej definicji zadania własnego jednostki samorządu terytorialnego sformułowanej w art. 166 ust. 1 Konstytucji RP".

Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich wskazuje z kolei, że ta ustawa wprowadza rozwiązania, "które zaburzają mechanizmy wolnorynkowe, które ograniczają prawa podmiotów gospodarczych i osób prowadzących działalność gospodarczą polegającą na sprzedaży węgla". ZMP domaga się rezygnacji z przepisów o tym, że jeśli jedna gmina nie weźmie udziału w programie sprzedaży węgla, to automatycznie jej zadanie przejmuje gmina sąsiednia; nie chce też wymogu, by rada gminy określała zasady sprzedaży węgla mieszkańcom, "bo niepotrzebnie wydłuży to procedurę postępowania związaną z dystrybucją węgla". ZMP chce też dookreślenia, że za jakość węgla odpowiada podmiot wprowadzający, który będzie miał obowiązek przekazywać gminie certyfikaty potwierdzające tę jakość.

Samorząd "aparatem państwowym"? Jak w konstytucji z 1935 roku

Sprostowania wymaga także inny fragment wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego: "samorządy w polskiej konstrukcji ustrojowej są częścią aparatu państwowego". Jak zauważa w opinii dla Konkret24 prof. Izdebski, wypowiedź prezesa PiS opiera się na tekście Konstytucji kwietniowej z 1935 roku. Istotnie, w ustawie konstytucyjnej z 23 kwietnia 1935 roku, w art. 72  ust. 2 zapisano: "Administrację państwową sprawuje: a) administracja rządowa b) samorząd terytorjalny c) samorząd gospodarczy".

Natomiast w myśl obecnie obowiązującej Konstytucji z 1997 roku - jak stwierdza prof. Izdebski - "administracja samorządu terytorialnego nie jest administracją państwową  - jest nią, poza administracją rządową, np. Kancelaria Prezydenta, Kancelaria Sejmu czy samorządowe kolegia odwoławcze; samorząd, stanowi, wraz z administracją państwową, administrację publiczną".

Autorka/Autor:Piotr Jaźwiński

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego przekazanych we wtorek po południu wynika, że wówczas zarejestrowano już ponad pięć tysięcy protestów wyborczych i wciąż były "worki do otwarcia". Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24

"Obrzydliwe"; "hajs od sponsorów"; "sprzedaliście się" - tak internauci komentują wpis, który jakoby napisali organizatorzy Parady Równości. W poście mieli oni wyrazić swoją sympatię do deweloperów i zachęcać do ich wspierania. Ale jedna rzecz się nie zgadza.

Parada Równości przychylnie o deweloperach? To już nie ich konto

Parada Równości przychylnie o deweloperach? To już nie ich konto

Źródło:
Konkret24

Według europosłanki KO Marty Wcisło możemy się pochwalić najniższą inflacją w Europie. Ale według europosła PiS Michała Dworczyka Polska ma jeden z najgorszych wyników w UE. Kto ma rację? Dane pokazują, jak narracje polityków z dwóch obozów rozjeżdżają się z rzeczywistością.

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Źródło:
Konkret24

Ataki Izraela na Iran oraz te odwetowe spowodowały, że w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo zdjęć i nagrań mających dokumentować ten konflikt. Są prawdziwym poligonem dla ludzkiej inteligencji - bo wiele z nich zostało wygenerowanych przez tę sztuczną. Która wygra w tej wojnie na fake newsy?

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Europoseł Michał Szczerba przekonuje, że protest wyborczy sztabu Rafała Trzaskowskiego jest zasadny. Między innymi dlatego, że na ponad stu tysiącach kart do głosowania postawiono dwa znaki "x". Według Szczerby to "gigantyczna liczba".

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

Źródło:
Konkret24

Polska inwestuje w rozwój odnawialnych źródeł energii, a mimo to ceny prądu nie spadają. Ministra klimatu nie potrafiła podać powodów takiej sytuacji, dlatego zamiast niej zrobili to eksperci.

Mamy więcej energii z OZE, a cena prądu nie spada. Dlaczego?

Mamy więcej energii z OZE, a cena prądu nie spada. Dlaczego?

Źródło:
TVN24+

Trzy raporty wskazują na poważne problemy TikToka podczas kampanii prezydenckiej w Polsce: od stronniczości algorytmu, po niedostateczne oznaczanie wprowadzających w błąd treści. Prezentujemy kluczowe ustalenia, opinię eksperta oraz stanowisko samej platformy.

TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

Źródło:
Konkret24

Cena prądu ma się jakoby zwiększyć aż o 100 zł miesięcznie - twierdzą niektórzy internauci. Zestawiają to z rzekomą podwyżką płacy minimalnej o 3,70 zł albo 4,70 zł. Ale żadna z tych kwot nie jest prawdziwa. Wyjaśniamy.

"Podwyżka cen prądu o 100 zł, podwyżka płacy minimalnej o 4,70 zł". Dwie nieprawdy

"Podwyżka cen prądu o 100 zł, podwyżka płacy minimalnej o 4,70 zł". Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

"Kalifat w Polsce Tuska"; "zaczyna się" - tak wzburzeni internauci komentują wideo rzekomo nakręcone w Łodzi. Widać na nim modlący się tłum muzułmanów. Mieli do Polski przyjechać w ramach paktu migracyjnego. To nieprawda.

"Beneficjenci paktu migracyjnego Tuska" w Łodzi? Nieprawda

"Beneficjenci paktu migracyjnego Tuska" w Łodzi? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

"Komuna atakuje!"; "cyfrowy kaganiec"; "inwigilacja" - tak internauci komentują doniesienia o aplikacji opracowywanej przez Komisję Europejską. Według nich już od 1 lipca nie będzie można bez niej używać mediów społecznościowych. Podobnie podały też niektóre media, co tylko wzmogło chaos informacyjny. Wyjaśniamy więc.

Od lipca "weryfikacja wieku" na platformach obowiązkowa? Dezinformacja o aplikacji

Od lipca "weryfikacja wieku" na platformach obowiązkowa? Dezinformacja o aplikacji

Źródło:
Konkret24

Oburzenie w sieci. "To jest kpina i nieszanowanie wyborców"; "wyjątkowo szybkie orzekanie" - komentują internauci przekazywaną informację, jakoby posiedzenia izby Sądu Najwyższego rozstrzygającej protesty wyborcze miały trwać zaledwie minutę. Wyjaśniamy.

Sąd Najwyższy i plany posiedzeń. "Minuta na protest wyborczy"?

Sąd Najwyższy i plany posiedzeń. "Minuta na protest wyborczy"?

Źródło:
Konkret24

Przez ostatnie lata to Polska spośród krajów UE wydawała najwięcej pierwszych zezwoleń na pobyt dla cudzoziemców. Najnowsze dane Eurostatu - za 2024 rok - pokazują duży spadek takich pozwoleń wydanych przez nasz kraj. Było ich najmniej od dziesięciu lat. Widać też zmianę, jeśli chodzi o narodowość obcokrajowców, którzy je najczęściej otrzymywali.

Pozwolenia dla cudzoziemców na pobyt w Polsce. Znaczący spadek

Pozwolenia dla cudzoziemców na pobyt w Polsce. Znaczący spadek

Źródło:
Konkret24

Przed głosowaniem nad wotum zaufania dla rządu premier Donald Tusk wygłosił w Sejmie godzinne exposé. Sprawdziliśmy istotne tezy i dane z tego wystąpienia - nie wszystkie się potwierdzają, niekiedy brak kontekstu powodował, że premier wprowadzał w błąd.

Exposé Donalda Tuska. Nie wszystko się zgadza

Exposé Donalda Tuska. Nie wszystko się zgadza

Źródło:
Konkret24

Internauci prześcigają się w domysłach, dlaczego podczas drugiej tury przybyło ponad pół miliona wyborców. Pretekstem są nagrania sprzed głosowania i już po nim, gdy przewodniczący PKW podał znacząco różniące się liczby wyborców. Dla części komentujących to dowód na "skręcenie wyborów". Poprosiliśmy PKW o wyjaśnienia.

Zmiany liczby wyborców "w trakcie głosowania". Mamy wyjaśnienie PKW

Zmiany liczby wyborców "w trakcie głosowania". Mamy wyjaśnienie PKW

Źródło:
Konkret24

W środę, 11 czerwca, głosowanie nad wotum zaufania, które zdecyduje o przyszłości rządu Donalda Tuska. Niektórzy posłowie Koalicji Obywatelskiej chcieli pokazać, że krytykowany za opieszałość rząd ma sukcesy i opublikowali ich listę. Problem w tym, że zawiera ona liczne nieścisłości i nie wszystko, co na niej jest, to wyłączna zasługa obecnego rządu.

Oto "co rząd zrobił w tej kadencji"? Sprawdzamy

Oto "co rząd zrobił w tej kadencji"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

O "anomaliach wyborczych" i "cudach nad urną" dyskutują od kilku dni internauci, komentując różne publikowane w sieci "analizy przepływów" elektoratów między pierwszą a drugą turą wyborów prezydenckich. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo mają błędy metodologiczne. Specjalnie dla Konkret24 ekspert sporządził analizę fachową - na tyle, na ile pozwalają dostępne dane.

"Cuda przy urnach", "anomalie"? Co pokazują wyniki głosowania

"Cuda przy urnach", "anomalie"? Co pokazują wyniki głosowania

Źródło:
TVN24+

Były minister obrony przekonuje, że potencjał chętnych do armii "jest marnowany". Mariusz Błaszczak mówi już wręcz o "zapaści" wśród ochotników. Sprawdziliśmy. Dane Ministerstwa Obrony Narodowej nie potwierdzają żadnej z tych tez.

"Zapaść" wśród chętnych do armii? Mamy najnowsze dane

"Zapaść" wśród chętnych do armii? Mamy najnowsze dane

Źródło:
Konkret24

Przestrzegamy: w mediach społecznościowych rozpowszechniane jest pismo nakazujące zatrudniać Ukraińców jako tłumaczy w warszawskich komisariatach policji. Rzekomy dokument opublikował między innymi poseł Marek Jakubiak. To fałszywka. Sprawę dementują zarówno warszawski ratusz, jak też sama policja.

Warszawa "nakazuje komisariatom policji" zatrudniać Ukraińców? To fałszywka

Warszawa "nakazuje komisariatom policji" zatrudniać Ukraińców? To fałszywka

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o aplikacji do sprawdzania numerów zaświadczeń o prawie do głosowania rozgrzała internet w dniu drugiej tury wyborów prezydenckich. Politycy PiS alarmowali, że korzystanie z niej przez członków komisji wyborczych pozwoli uniknąć sfałszowania wyborów. Cała ta akcja wygląda jednak na wyborczą dezinformację.

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci przekaz głosi, jakoby Niemcy spowodowały, że Polska "nie została dopuszczona" do nowego europejskiego projektu rakietowego. Tłumaczymy: ani nas nie zablokowano, ani Niemcy nie podejmowały decyzji w tej sprawie.

Niemcy "zablokowały wejście Polski" do programu rakietowego? Dwa razy fałsz

Niemcy "zablokowały wejście Polski" do programu rakietowego? Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24