Kobiety na listach do Sejmu. Parytet zachowany, ale "jedynek" niewiele

lubnauer-kidawa-16.pngtvn24

Największą liczbę kandydatek do nowego Sejmu ma na swoich listach Komitet Wyborczy Sojusz Lewicy Demokratycznej. Panie stanowią 46,5 proc. wszystkich kandydatów listy SLD. Niewiele mniejszy odsetek kobiet startujących do Sejmu mają Komitet Wyborczy Akcja Zawiedzionych Emerytów Rencistów – 45 proc. oraz Bezpartyjni i Samorządowcy – 44 proc. Lista największego prawicowego komitetu - Prawa i Sprawiedliwości - to w 39 proc. kobiety. Zaledwie osiem z nich startuje jako "jedynki".

Od 2011 r. - czasu głębokiej zmiany przepisów wyborczych - obowiązuje zapis w kodeksie wyborczym, nakładający na komitety wyborcze zachowanie parytetu płci wśród kandydatów do Sejmu.

Art. 211, par. 3 stanowi:

Na liście kandydatów: 1) liczba kandydatów – kobiet nie może być mniejsza niż 35% liczby wszystkich kandydatów na liście; 2) liczba kandydatów – mężczyzn nie może być mniejsza niż 35% liczby wszystkich kandydatów na liście. Kodeks wyborczy

Startujące w tych wyborach do parlamentu komitety ten wymóg spełniły, bo musiały - inaczej PKW nie mogłaby zarejestrować list ich kandydatów.

Prawica w tyle

Na liście kandydatów do Sejmu, którą publikuje na swoich stronach PKW, jest 5148 osób. Kobiet w sumie jest 2165 – czyli 42 proc. Tę wyższą niż ustawowy limit średnią "nabijają" duże nieprawicowe komitety, które swoje listy zarejestrowały we wszystkich 41 okręgach.

Wielkie losowanie w PKW. Znamy numery list w wyborach do Sejmu i Senatu
Wielkie losowanie w PKW. Znamy numery list w wyborach do Sejmu i SenatuAdrianna Otręba | Fakty po południu

424 kobiety (na 910 kandydatów), czyli 46,5 proc. ma na swoich listach Komitet Wyborczy Sojusz Lewicy Demokratycznej, 395 (na 919 kandydatów) - czyli 43 proc. - jest na listach KW Koalicji Obywatelskiej PO .N IPL Zieloni. Komitet Wyborczy PSL ma na swoich listach 41 proc. kobiet – w sumie 381.

Kobiety na listach w wyborach do Sejmu pięciu największych komitetów

Odsetek kandydujących kobiet w partiach prawicowych jest mniejszy – wśród 919 kandydatów do Sejmu, na listach KW Prawo i Sprawiedliwość jest 358 kobiet - czyli 39 proc. KW Konfederacja Wolność i Niepodległość na swoich listach zarejestrowała 349 kobiet na 881 kandydatów – czyli 40 proc. KW Prawica, która ma listy tylko w trzech okręgach, zarejestrowała 39 proc. kobiet – 18 pań na 46 kandydatów.

W Komitecie Wyborczym Akcja Zawiedzionych Emerytów Rencistów na 53 kandydatów, 24 to kobiety, czyli 45 proc.

Na miejscach biorących

Szef sztabu wyborczego Lewicy Robert Biedroń, pytany o kobiety na pierwszych miejscach list, nie był w stanie podać ich dokładnej liczby.

- Nie pamiętam ile jest "jedynek" kobiet na listach Lewicy. Wydaje mi się, że około osiemnastu. I SLD, i Wiosna, i Razem przedstawiały swoje kandydatury. Akurat jeśli chodzi o Wiosnę, to te proporcje są u nas 50:50 wśród "jedynek" – stwierdził Biedroń w rozmowie z Radiem Zet.

Jak sprawdziliśmy, SLD oraz Koalicja Obywatelska mają największą liczbę kobiet na pierwszych miejscach swoich list - po 14, czyli 34 proc. wszystkich "jedynek".

Na liście Lewicy, dwie kandydatki z numerem jeden należą do SLD, pozostałe są członkiniami Lewicy Razem, Wiosny Biedronia albo nie należą do żadnej partii politycznej.

Kto się z kim zmierzy? Wyborcze pojedynki "jedynek"
Kto się z kim zmierzy? Wyborcze pojedynki "jedynek"tvn24

Wśród "jedynek" Koalicji Obywatelskiej 12 pań należy do PO, jedna do Inicjatywy Polskiej, a jedna jest bezpartyjna.

PiS na jedynki wystawił osiem kobiet (18 proc.) - sześć należy do PiS, jedna do Porozumienia, a jedna jest bezpartyjna. Marszałek Sejmu Elżbieta Witek, protokolarnie druga osoba w państwie, ma drugie miejsce na liście w Legnicy, za Adamem Lipińskim, sekretarzem stanu w kancelarii premiera.

PSL ma siedem kandydatek "na jedynkach", w tym dwie reprezentują Kukiz’15, a jedna partię Ślonzoki Razem.

Konfederacja wystawiła na "jedynce" dwie kobiety, Bezpartyjni i Samorządowcy tylko jedną. Akcja Zawiedzionych, Prawica i Skuteczni – nie mają na pierwszych miejscach swoich list żadnej kandydatki.

W sumie na "jedynkach" jest 46 kobiet.

Liczba pań na czołowych miejscach rośnie, gdy weźmiemy pod uwagę pierwsze trzy miejsca na listach, dające niemałą gwarancję wejścia do Sejmu.

I tu także przoduje SLD i koalicja pod przewodnictwem PO – po 50 kobiet na 123 trzy pierwsze miejsca na listach. PSL ma 32 kobiety na tych miejscach, PiS – 27, Bezpartyjni – 16, Konfederacja – 15, Skuteczni - 2, Akcja Zawiedzionych – 1, Prawica – 1.

Postulat niezapisany, ale zrealizowany

Kobiety na czołowych miejscach list to częściowa realizacja pomysłu posła Marka Borowskiego z 2010 r. Podczas debaty nad parytetem płci w kodeksie wyborczym, ówczesny poseł SLD, a obecnie senator PO zaproponował, by wpisać do kodeksu zasadę, że na wszystkich listach we wszystkich okręgach "na pierwszych trzech miejscach umieszcza się co najmniej jednego kandydata kobietę i co najmniej jednego kandydata mężczyznę, a na pierwszych pięciu miejscach umieszcza się co najmniej dwóch kandydatów kobiety i co najmniej dwóch kandydatów mężczyzn".

Trzy listy, trzy liderki. "To będzie bardzo trudny debiut"
Trzy listy, trzy liderki. "To będzie bardzo trudny debiut"Aleksandra Kąkol | Fakty po południu

Taki kształt list - co najmniej jedna kobieta w pierwszej trójce - Koalicja Obywatelska ma w 37 na 41 okręgów, SLD w 35 okręgach. Ponadto SLD w okręgach 18 (Siedlce) i 39 (Poznań) na pierwszych trzech miejscach umieścił wyłącznie kobiety. Z kolei w trzech okręgach: 19 (Warszawa), 27 (Bielsko-Biała), 29 (Katowice) - na pierwszym i drugim miejscu list Koalicji Obywatelskiej są same kobiety. W PiS kobiety na dwóch pierwszych miejscach są na listach w okręgu 15 (Tarnów) i 21 (Opole).

PSL listy z co najmniej jedną kobietą na miejscach 1-3 zarejestrował w 26 okręgach, PiS - w 21, Konfederacja - w 13.

Parytet nie gwarantuje mandatu

Kodeksowy zapis o 35-procentowym parytecie kobiet na listach wyborczych wcale nie gwarantuje, że podobny odsetek pań zasiądzie w poselskich ławach. W wyborach w 2015 r. do Sejmu startowało ponad 3,3 tys. kobiet, co stanowiło 42 proc. wszystkich kandydatów. Partie polityczne, które weszły do Sejmu, miały na swoich listach podobny odsetek kandydatek co w tym roku. Powyżej średniej miały Platforma Obywatelska i Nowoczesna - po 43 proc.; PiS - poniżej średniej - 39 proc. wszystkich kandydatów na listach PiS stanowiły kobiety.

Kandydatki i posłanki w Sejmie VIII kadencji

Po głosowaniu okazało się, że tylko Nowoczesna zachowała ten sam co na listach kandydatów odsetek kobiet. W 28-osobowym klubie Nowoczesnej znalazło się 12 kobiet - czyli prawie 43 proc. Najsłabiej pod tym względem wypadł Kukiz'15 - cztery kobiety w 42-osobowym klubie, co dało 14 proc.

Kobiety wybrane do Sejmu w wyborach w 2011 r.

Na początku VIII kadencji w sejmowych ławach zasiadło w sumie 125 kobiet (27 proc. wszystkich posłów). Pod koniec kadencji, posłanki - cztery - stanowią większość w sześcioosobowym Prezydium Sejmu. Żadna kobieta nie jest przewodniczącą klubu poselskiego, natomiast przewodniczą obradom siedmiu z 29 komisji sejmowych.

Do Senatu bez parytetu

Wybory do Senatu odbywają się na innych zasadach niż do Sejmu - rywalizacja odbywa się w stu jednomandatowych okręgach. W tych wyborach, wolą ustawodawcy, parytet płci nie obowiązuje. I tak, w tegorocznych wyborach do izby wyższej wśród 280 kandydatów mamy 46 kobiet, czyli nieco powyżej 16 proc. Najwięcej kandydatek - 18 - wystawiła Koalicja Obywatelska, PiS - 14, SLD - dwie. Pozostałych 12 komitetów wystawiło po jednej kandydatce.

W Senacie kończącej się kadencji zasiadało 13 kobiet.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie tytułowe: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Po tym, jak sędzia Tomasz Szmydt - znany między innymi z afery hejterskiej - poprosił o azyl polityczny na Białorusi, politycy PiS nagłaśniają przekaz, że Szmydta na sędziego powołał prezydent Bronisław Komorowski. Prawda jest inna: Szmydta awansowało kolejnych trzech prezydentów, a za czasów ministra Zbigniewa Ziobry trafił do biura neo-KRS.

PiS: za awansem sędziego Szmydta stał prezydent Komorowski. Manipulacja

PiS: za awansem sędziego Szmydta stał prezydent Komorowski. Manipulacja

Źródło:
Konkret24

Nagranie pokazujące radość ludzi z wyników wyborów lokalnych w Bradford w Wielkiej Brytanii osiąga ogromne zasięgi w internecie - także polskim. Powodem jest towarzyszący mu przekaz, że wybory "wygrali islamiści", którzy rzekomo już stanowią większość w tym brytyjskim dystrykcie. Nic z tego nie jest prawdą, a celem przekazu wydaje się być potęgowanie niechęci do imigrantów.

"Islamiści wygrali" w Bradford, "bo stanowią większość"? Dwa razy nieprawda

"Islamiści wygrali" w Bradford, "bo stanowią większość"? Dwa razy nieprawda

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość przekonuje, że nie chce wyjścia Polski z Unii Europejskiej, ale swój przekaz w kampanii do europarlamentu buduje na negatywnych obrazach wspólnoty. Przedstawiamy główne fałszywe narracje PiS o UE. Eksperci wyjaśniają, na czym polega ta strategia mobilizowania elektoratu "do walki o suwerenność" zamiast "przepisami dotyczącymi krzywizny banana".

Suwerenność, Zielony Ład, euro… Fałszywe narracje PiS o Unii Europejskiej

Suwerenność, Zielony Ład, euro… Fałszywe narracje PiS o Unii Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Janusz Wojciechowski wyraził swoją krytykę po spotkaniu Donalda Tuska z ministrem Adamem Bodnarem, sugerując, że "w państwie praworządnym" premier nie powinien rozmawiać z prokuratorem generalnym o postępowaniach. Przypominamy więc, jak za rządów Zjednoczonej Prawicy zmieniono Prawo o prokuraturze.

Wojciechowski o "problemie państwa praworządnego". Przypominamy, kto go stworzył

Wojciechowski o "problemie państwa praworządnego". Przypominamy, kto go stworzył

Źródło:
Konkret24

O 30 procent wzrosły zarobki prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych w ciągu czterech lat za poprzednich rządów. Ale Jan Nowak, zapytany przez komisję do spraw wyborów kopertowych, ile zarabiał, odpowiedział: "nie pamiętam". Sprawdziliśmy: przez pięć lat w sumie 1,5 miliona złotych brutto.

Były prezes UODO o swoich zarobkach: "nie wiem", "nie liczyłem". No to policzyliśmy

Były prezes UODO o swoich zarobkach: "nie wiem", "nie liczyłem". No to policzyliśmy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości przy okazji kampanii do europarlamentu co rusz wskazują, jakie niebezpieczeństwa grożą Polakom ze strony Unii Europejskiej. Nie zawsze to, co punktują, ma potwierdzenie w unijnych dokumentach. Tak jest w przypadku tezy Beaty Szydło, według której dyrektywa budynkowa nakazuje wymianę dofinansowanych z programu "Czyste powietrze" kotłów na gaz.

Beata Szydło o dyrektywie UE: kotły na gaz "będziecie musieli wyrzucić". Nieprawda

Beata Szydło o dyrektywie UE: kotły na gaz "będziecie musieli wyrzucić". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Komentarze internautów wzbudza post informujący, jakoby lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz miał zaproponować, że pustostany "w małych miejscowościach po odpowiednim przysposobieniu mogłyby pełnić rolę ośrodków dla uchodźców", a ci byliby "wykorzystani do prac w rolnictwie". To fałszywka.

Kosiniak-Kamysz chce uchodźców "z dala od aglomeracji"? Minister tego nie napisał

Kosiniak-Kamysz chce uchodźców "z dala od aglomeracji"? Minister tego nie napisał

Źródło:
Konkret24

Minister w kancelarii prezydenta Wojciech Kolarski pouczał w radiowym wywiadzie, że to nie Rada Ministrów "wyznacza prezydentowi tematy i zakres rozmów" oraz że konstytucja "mówi o współdziałaniu". Co do współpracy prezydenta z rządem wypowiedział się już jednak kiedyś Trybunał Konstytucyjny. Przypominamy, co orzekł.

Współpraca prezydenta z rządem. Ministrowie Dudy vs wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Współpraca prezydenta z rządem. Ministrowie Dudy vs wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Źródło:
Konkret24

Liderzy partii zachęcają swoich wyborców, by wzięli udział w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego, kładąc nacisk na frekwencję w każdym okręgu. Bo w tych wyborach liczba głosów w okręgach jest szczególnie istotna.

Jeden dobry wynik w okręgu może zmienić sytuację partii w całym kraju. Dlaczego?

Jeden dobry wynik w okręgu może zmienić sytuację partii w całym kraju. Dlaczego?

Źródło:
Konkret24

Zdaniem opozycji kandydujący do Parlamentu Europejskiego członkowie rządu "uciekają" z Polski - lecz według innych teorii mają tylko "pociągnąć wynik", by potem zrzec się mandatu europosła i wrócić na stanowiska. Czy to możliwe? A co z ich mandatami poselskimi? Sprawdziliśmy procedury.

Kandydują do PE. Kiedy stracą mandaty? Można się zrzec mandatu europosła i wrócić do Sejmu?

Kandydują do PE. Kiedy stracą mandaty? Można się zrzec mandatu europosła i wrócić do Sejmu?

Źródło:
Konkret24

Pracownicy konsulatu Ukrainy mieli prowadzić podziemną drukarnię i legalizować fałszywe ukraińskie paszporty - dowiadujemy się z rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma on logo ukraińskiej organizacji rządowej i wygląda jak oficjalny materiał. Ale to fałszywka: zarówno pod względem informacyjnym, jak i montażowym.

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Informacja, jakoby w Katowicach obywatele Ukrainy protestowali przeciwko poborowi do ukraińskiego wojska również tych mężczyzn, którzy są teraz w Polsce, wywołała komentarze w sieci. Nie jest prawdziwa, taki protest się nie odbył. Ten fake news jest jednak wykorzystywany teraz w antyukraińskiej narracji.

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Źródło:
Konkret24

"Czym ci biedni ludzie mają palić"? - komentują internauci, którzy uwierzyli w rzekomy nowy zakaz planowany w Unii Europejskiej. Krążący w sieci przekaz jest skutkiem sugestii zbudowanej na bazie tytułu jednego z tekstów w specjalistycznym serwisie. Uspokajamy: w UE nie ma takich planów.

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

 W Kanadzie za "mówienie dobrze o samochodach spalinowych" grozi "dwa lata odsiadki", bo to "propaganda antyklimatystyczna" - twierdzą bohaterowie nagrań, które mają tysiące wyświetleń w sieci. Po pierwsze, to nieprawda. Po drugie, internauci mylą promowanie paliw kopalnych z chwaleniem samochodu.

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

Źródło:
Konkret24

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące, jak mężczyzna podbiega do zatkniętej w polu flagi Autonomii Palestyńskiej, kopie ją - i tym samym aktywuje ukrytą bombę. Czy to się zdarzyło naprawdę? Czy film jest prawdziwy? Czy on przeżył? Internauci pytają, a udzielane odpowiedzi są rozbieżne. Wyjaśniamy więc.

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24