Rezolucja PE w sprawie sytuacji osób LGBTI w Ugandzie. Jak głosowali europosłowie PiS?


Głosowanie nad przyjęciem rezolucji dotyczącej sytuacji osób LGBTI w Ugandzie wywołało w Polsce falę komentarzy o niepotępieniu przez PiS możliwej kary śmierci za homoseksualizm w tym kraju. Sami eurodeputowani tej partii zaznaczali jednak, że wstrzymali się od głosu w sprawie całej rezolucji, ale poparli zapis o potępieniu kary śmieci. Potwierdzają to protokoły czwartkowych głosowań.

Czwartkowe głosowanie Parlamentu Europejskiego nad rezolucją o sytuacji osób LGBTI w Ugandzie wywołało w Polsce lawinę komentarzy. Ich powodem były pojawiające się w przestrzeni publicznej informacje o europosłach Prawa i Sprawiedliwości, którzy mieli "wstrzymać się od głosu w kwestii potępienia kary śmierci dla osób LGBTI" w tym afrykańskim kraju.

Korespondent TVN24 o głosowaniu nad rezolucją
Korespondent TVN24 o głosowaniu nad rezolucją

Komentarze krytykujące taką wersję wydarzeń z PE zamieszczali w sieci nie tylko politycy opozycji, ale także inni internauci. "Szkoda, że pojęcia 'praw człowieka' nie rozumieją eurodeputowani PiS, którzy nie zagłosowali za potępieniem karania śmiercią homoseksualistów w Ugandzie. Mentalnie jest im widać bliżej do Ugandy niż europejskich standardów" - skomentował na Facebooku europoseł Wiosny Robert Biedroń.

"Kara śmierci za tęczę jest ok wg Was?" - zapytała na Twitterze posłanka-elektka Barbara Nowacka, zamieszczając zrzut ekranu z protokołu głosowania.

"Też bym chciała wiedzieć czym się kierowali chrześcijańscy politycy niewidzący nic złego w karaniu śmiercią za homoseksualizm" - dodała internetowa blogerka używająca nicka kataryna.

"Opowiedzieliśmy się przeciwko"

Kiedy sprawa została nagłośniona w Polsce, postanowili się do niej odnieść sami europarlamentarzyści PiS. Była rzeczniczka rządu Beata Mazurek, pytana w wywiadzie dla TVN24 o głosowanie, powiedziała, że "chce zdementować tę informację".

My, jako europarlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości, wszyscy w parlamencie opowiedzieliśmy się przeciwko karze śmierci i było to w głosowaniu odrębnym. Beata Mazurek

- Natomiast rzeczywiście nad całością tej rezolucji się wstrzymaliśmy, ponieważ naszym zdaniem ta rezolucja odnosi się tylko i wyłącznie do jednego państwa, problem dotyka wielu i były tam sformułowania, które nie do końca nam odpowiadały - dodała europosłanka.

Podobną wersję wydarzeń przestawił inny europoseł PiS - Zdzisław Krasnodębski. "Delegacja polska w EKR [Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy – red.], wstrzymując się w głosowaniu całości rezolucji w sprawie sytuacji osób LGBT w Ugandzie, zdecydowanie poparła zapis potępiający karę śmierci dla tych osób w oddzielnym głosowaniu tego punktu rezolucji" – napisał.

"Jak to możliwe by poprzeć i uchwalić tylko jeden zapis? Pan pokaże zatem wynik głosowania nad tym jednym zapisem. To nie warzywniak ani lumpeks, w którym sobie można przebierać do woli" - wątpił jednak pod wpisem Zdzisława Krasnodębskiego jeden z internautów.

Co zawiera rezolucja?

Głosowany na czwartkowym posiedzeniu PE dokument dotyczy "sytuacji osób LGBTI w Ugandzie" i składa się z 14 paragrafów. Skrót LGBTI oznacza "Lesbijski, Gejów, Biseksualistów, Transseksualistów i Interseksualistów". Temat trafił pod obrady Parlamentu Europejskiego po tym, jak w Ugandzie powrócono do prac nad ustawą, która przewiduje m.in. karę śmierci za "gorszące akty homoseksualizmu".

Po obszernym wstępie, w którym Parlament powołuje się na wcześniejsze rezolucje ze względu na orientację seksualną, w pierwszych trzech punktach m.in. wyrażono "głębokie zaniepokojenie z powodu powrotu do kwestii ustawy o zwalczaniu homoseksualizmu w debacie politycznej w Ugandzie" i "głęboki sprzeciw wobec wszelkich form dyskryminacji ze względu na orientację seksualną".

Podkreślono także m.in. "że dyskryminowanie osób LGBTI podważa najbardziej podstawowe zasady praw człowieka zapisane w Powszechnej deklaracji praw człowieka. [Europarlament - red.] ponownie podkreśla, że orientacja seksualna i tożsamość płciowa to kwestie, które wchodzą w zakres prawa jednostki do prywatności, gwarantowanego prawem międzynarodowym i konstytucjami krajowymi".

Pojawiający się w wyjaśnieniach europosłów PiS paragraf czwarty mówi natomiast, że

Parlament Europejski zdecydowanie i niezależnie od okoliczności sprzeciwia się stosowaniu kary śmierci, w tym wszelkim przepisom, które nakładałyby karę śmierci za homoseksualizm; wzywa UE i jej państwa członkowskie, aby nadal zachęcały rząd Ugandy do ponownego rozważenia swojego stanowiska w sprawie kary śmierci. Paragraf 4 Rezolucji PE z dnia 24.10.2019 r. w sprawie sytuacji osób LGBTI w Ugandzie

Następnie zwraca się już bezpośrednio do ugandyjskiego rządu, przypominając o jego zobowiązaniach wynikających z traktatów międzynarodowych, i do różnych instytucji unijnych, apelując do nich o konkretne działania. Znalazło się wśród nich m.in. wezwanie do władz Ugandy "do dokonania przeglądu wszelkich przepisów penalizujących homoseksualizm i działaczy LGBTI" oraz "do wzmocnienia mechanizmów odwoławczych w policji w związku z naruszeniami praw człowieka celem zadbania o to, by funkcjonariusze policji przestrzegali obowiązku ochrony praw wszystkich osób, w tym członków społeczności LGBTI, oraz by wszyscy obrońcy praw człowieka i organizacje pozarządowe występujące w imieniu społeczności LGBTI w Ugandzie mogły legalnie działać niezależnie od okoliczności, w tym korzystać z prawa do wolności zrzeszania się, bez strachu przed represjami i bez żadnych ograniczeń".

Jak głosowali europosłowie PiS?

Wspomniane przez Beatę Mazurek "podwójne głosowanie" nad rezolucją potwierdza protokół głosowań, jakie przeprowadzono w europarlamencie 24 października. Można znaleźć w nim dokument oznaczony numerem "RC-B9-0134/2019 – Resolution", który odpowiada właśnie dokumentowi mówiącemu o sytuacji homoseksualistów w Ugandzie. W całym brzmieniu została ona przyjęta stosunkiem 521 głosów "za" do czterech głosów "przeciw" i 110 "wstrzymujących się".

W szczegółach głosowania widać, że wśród wstrzymujących się od głosu za przyjęciem całości rezolucji znajdują się wszyscy obecni na głosowaniu europosłowie Prawa i Sprawiedliwości. Wewnątrz ugrupowania, do którego należą – Europejskich Konserwatystów i Reformatorów – nie było pełnej jedności. Na 62 eurodeputowanych 14 opowiedziało się "za" przyjęciem całości rezolucji.

Wstrzymujący się od głosu nad przyjęciem całości rezolucjieuroparl.europa.eu

Zanim jednak doszło do głosowania nad całością dokumentu, zgodnie z zapewnieniami europosłów PiS, Parlamentowi pozwolono osobno przyjąć lub odrzucić paragraf 4 w osobnym głosowaniu, tzw. "split voting", oznaczonym w protokole sygnaturą RC-B9-0134/2019 - § 4.

Zamieszczone w protokole wyniki potwierdzają, że "za" przyjęciem zapisu o "sprzeciwianiu się karze śmierci" byli wszyscy biorąc udział w głosowaniu polscy europosłowie, w tym także ci wybrani z list Prawa i Sprawiedliwości.

Europosłowie ERK głosujący za przyjęciem paragrafu 4 rezolucjieuroparl.europa.eu

W porównaniu do głosowania nad całością rezolucji, w przypadku samego paragrafu 4 cały europarlament był bardziej zgodny. Na 611 głosujących europosłów 574 opowiedziało się za przyjęciem dokumentu, od głosu wstrzymało się 35, a tylko dwóch – Grek i Słowak – było przeciw.

W wydanym w poniedziałek komunikacie prasowym Grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, podpisanym przez Annę Fotygę, czytamy, że "delegacja PiS uznała, że koncentrowanie się na tylko jednym kraju nie jest sprawiedliwe - stosunki homoseksualne penalizowane są bowiem aż w 32 z 54 krajów afrykańskich, a w części z nich karane śmiercią".

W liście podkreślono także, że "należy mieć na uwadze historyczną obecność Polski w Ugandzie. Także dziś przebywa w tym kraju wielu misjonarzy oraz przedstawicieli polskiego biznesu, co dodatkowo nakazuje daleko idącą ostrożność podczas głosowania tego typu rezolucji".

Jak dalej podnosi Anna Fotyga, jednomyślne głosowanie "za" punktem 4 rezolucji, dotyczącym kary śmierci, jest wyrazem potępiania przez delegację PiS w Parlamencie Europejskim "wszelkich form prześladowań, w tym również stosowania kary śmierci wobec osób LGBTI".

Kiedy stosuje się "split voting"?

Regulamin Parlamentu Europejskiego określa tryb wprowadzenia "głosowania podzielonego" w artykule 185. Napisano w nim, że przeprowadza się je na podstawie wniosku grupy europarlamentarzystów.

Grupa polityczna lub posłowie w liczbie stanowiącej co najmniej niski próg [1/20 członków Parlamentu lub ugrupowania - red.] mogą wnioskować o przeprowadzenie głosowania podzielonego, jeżeli poddawany pod głosowanie tekst zawiera więcej niż jedno postanowienie lub odnosi się do kilku kwestii, albo jeżeli może on być podzielony na części mające odrębne znaczenie lub wartość normatywną. Regulamin Parlamentu Europejskiego

Wniosek ten musi zostać przedstawiony najpóźniej wieczorem w dniu poprzedzającym głosowanie, chyba że Przewodniczący wyznaczy inny termin. Do niego również należy ostateczna decyzja o przyjęciu lub odrzuceniu wniosku.

W aneksie do wyników czwartkowych głosowań można znaleźć informację, że wniosek o podzielenie głosowania nad rezolucją o Ugandzie i poddanie paragrafu 4 osobnemu głosowanie złożyło ugrupowanie ECR - Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. W jego skład wchodzą wszyscy europarlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości.

Potwierdzenie złożenia wniosku o podzielenie głosowaniaeuroparl.europa.eu

Autor: Jan Kunert, Michał Istel / Źródło: Konkret24; Zdjęcie tytułowe: Christian CREUTZ/EAST NEWS

Pozostałe wiadomości

Unijni sędziowie stawiają się ponad polskim systemem konstytucyjnym, Trybunał Sprawiedliwości "zakazał Polsce powoływania się na swoją konstytucję" - tak politycy PiS przedstawiają wyrok TSUE dotyczący Trybunału Konstytucyjnego. Grzmią, że to próba odebrania Polsce suwerenności. Konstytucjonaliści tłumaczą: to nieprawda.

Politycy PiS: TSUE "zakazał powoływać się na konstytucję". Nieprawda

Politycy PiS: TSUE "zakazał powoływać się na konstytucję". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

"Zatrważające", "jedzenie cię zatruwa" - zaniepokojeni internauci komentują doniesienia o rzekomej szkodliwości papieru do pieczenia. Ekspertka uspokaja i wyjaśnia, czy i kiedy takie zagrożenie występuje.

"Papier do pieczenia może być toksyczny"? Ile w tym prawdy

"Papier do pieczenia może być toksyczny"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Do budynku urzędu wchodzi mężczyzna, a wraz z nim krowa, lama i kozy. Film pokazujący taką scenę krąży w sieci z wyjaśnieniem, że to rolnik, który z powodu umowy Unii Europejskiej z Mercosur nie daje już rady płacić podatków. Po pierwsze, ta umowa jeszcze nie obowiązuje. Po drugie..., rzeczywiście, coś takiego się wydarzyło, ale nie teraz.

"Przyszedł do urzędu skarbowego zapłacić podatki zwierzętami". Co to za historia

"Przyszedł do urzędu skarbowego zapłacić podatki zwierzętami". Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generują w polskiej sieci nagrania pokazujące protesty rolników we Francji - te prawdziwe i te fałszywe. Tak szerokie zastosowanie sztucznej inteligencji do tworzenia fake newsów na bazie prawdziwego wydarzenia spowodowało, że internauci już sami nie wiedzą, co jest prawdą, a co fałszem. I nawet w dobrej wierze dezinformują - też z pomocą AI.

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

Źródło:
Konkret24

"Chrześcijańskie szczucie na bliźniego" - komentują jedni. A inni wierzą i podają tę informację dalej. Chodzi o nagranie polityka Konfederacji Korony Polskiej, w którym insynuuje on, że w jednej z gdyńskich szkół zabroniono klasowej wigilii ze względu na uczniów z Ukrainy. Sam nic nie wie, nie sprawdził - ale mówi.

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

Źródło:
Konkret24

"Niemądra decyzja", minister "przekroczył swoje uprawienia", "samodzielnie nie może przekazać takiej kwoty" - grzmią politycy opozycji, krytykując decyzję ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego o przeznaczeniu 100 milionów dolarów na zakup amerykańskiego sprzętu dla Ukrainy. I dywagują, z jakich funduszy pójdzie ta pomoc. MSZ odpowiedział nam na to pytanie.

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Źródło:
Konkret24

"To już jawna okupacja" - piszą internauci, oburzeni rzekomym planem pilnowania polskich granic przez niemieckie wojsko. O tym "skandalu" poinformował Robert Bąkiewicz. Lecz to żaden skandal, tylko zwykły fake news.

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Źródło:
Konkret24

Roztrzęsiony rolnik żali się do kamery: "Nie mamy już nic. Traktują nas jak śmieci". A potem oglądamy, jak policja rekwiruje jakieś bydło. Ta przejmująca scena ma przedstawiać trwające we Francji protesty rolników. Wydaje się rzeczywista - lecz nie jest.

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

Źródło:
Konkret24

"Jest dość stary, ale nie zdawałam sobie sprawy, że był obecny przy narodzinach Jezusa" - tak internauci kpią z okładki książki o narodzinach Jezusa, na której znalazł się Donald Trump. Prezydent USA ma też być rzekomo lektorem tej historii. Wielu komentujących wątpi jednak, czy taka publikacja istnieje: "Serio? To jest naprawdę?".

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

Źródło:
Konkret24

"Całe narody nie wyginęły", mimo że wcale nie muszą się szczepić - przekonują ci, którzy walczą z obowiązkowymi szczepieniami w Polsce. Także polscy politycy. Rzeczywiście, inne europejskie narody jakoś nie wyginęły, choć większość szczepień u nich jest dobrowolna. Paradoks - czy jednak jest coś, o czym antyszczepionkowcy wam nie mówią?

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

Źródło:
TVN24+

Izraelski paszport Wołodymyra Zełenskiego mieli znaleźć funkcjonariusze ukraińskiej agencji antykorupcyjnej - taki przekaz rozpowszechniany jest w ostatnich dniach w polskiej sieci. To zbudowana na fałszywkach narracja, której celem jest zdyskredytowanie prezydenta Ukrainy.

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Źródło:
Konrket24

Ta historia wydaje się nieprawdopodobna. Ale dla tych, do których ją wymyślono, może być przekonująca - bo potwierdzi ich przekonania. Połączenie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Billa Cosby'ego i Jeffreya Epsteina nie jest przypadkowe w tej kolejnej odsłonie rosyjskiej dezinformacji.

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o ubogiej dekoracji choinki w Londynie rozgrzewa internet - nie pierwszy raz. Teraz powodem stało się nagranie na polskim profilu. Dominuje teza, że taki wygląd choinki jest efektem napływu muzułmanów do miasta czy nawet pochodzenia burmistrza Londynu. Internauci nie znają bądź celowo nie wspominają o niemal 80-letniej tradycji.

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

Źródło:
Konkret24

Ponad setka osób z postawionymi zarzutami, lecz aktów oskarżenia nieco ponad 30, a wyroków skazujących tylko kilka - po dwóch latach rządu Donalda Tuska najgłośniejsze afery Zjednoczonej Prawicy wciąż nie zostały rozliczone. Choć prace wymiaru sprawiedliwości przyspieszyły, byli rządzący skutecznie sypią piasek w tryby, a Polacy niecierpliwią się coraz bardziej. Oto jak wygląda stan rozliczeń.

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Źródło:
TVN24+

W kampanii wyborczej Donald Tusk zapowiadał - w razie wygranej - odchudzenie rządu. Nie udało się. Z kolei tegoroczna rekonstrukcja jego gabinetu miała być wręcz "systemową zmianą". Na półmetku kadencji sprawdzamy, co zostało z tych obietnic.

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Źródło:
TVN24+

Nagranie parowej lokomotywy w Kijowie krąży w sieci jako dowód, że problemy z dostawami energii przygniatają walczącą Ukrainę. Promuje to rosyjska propaganda, a internauci rozpowszechniają. Otóż parowozy rzeczywiście wyjechały na tory w Kijowie, lecz powód był inny.

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

Źródło:
Konkret24

"Zachód upada", "Europa staje się skansenem", my dyskutujemy o nakrętkach do plastikowych butelek, a Chiny otwierają kolejny wiadukt dla superszybkich pociągów. Gdzieś już to czytaliście? Zapewne nie raz, nawet niektórzy polscy politycy wchodzą w tę narrację. A partia Xi Jinpinga tylko zaciera ręce. Nie tylko ona.

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

Źródło:
TVN24+

Zgoda Komisji Europejskiej na wsparcie budowy elektrowni jądrowej z polskiego budżetu uruchomiła wśród polityków PiS narrację, że Polska "nisko upadła". Kpią, że skoro musimy pytać Brukselę o zgodę na wydanie własnych pieniędzy, to "tak właśnie wygląda suwerenność Polski w praktyce". O istotnej rzeczy nie informują.

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Źródło:
Konkret24

Władze Chersonia szykują się do ucieczki, wysyłają już swoje rodziny do Polski - tak ma wynikać z posiedzenia rady miasta, z którego zapis rzekomo wyciekł do sieci. Nagranie rzeczywiście istnieje, lecz reszta to rosyjska fałszywka. Jej główne cele są trzy.

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

Źródło:
Konkret24

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24