FAŁSZ

Bielan: obecnie rządzący nie protestowali, gdy zmieniano przepisy o Funduszu Sprawiedliwości. To nieprawda

Źródło:
Konkret24
Afera Funduszu Sprawiedliwości. NIK alarmowała, byli rządzący przekonują, że o niczym nie wiedzieli
Afera Funduszu Sprawiedliwości. NIK alarmowała, byli rządzący przekonują, że o niczym nie wiedzieliJakub Sobieniowski/Fakty TVN
wideo 2/6
Afera Funduszu Sprawiedliwości. NIK alarmowała, byli rządzący przekonują, że o niczym nie wiedzieliJakub Sobieniowski/Fakty TVN

Europoseł Adam Bielan twierdzi, że obecna koalicja rządząca nie protestowała w 2017 roku przeciwko ustawie, która zmieniła zasady funkcjonowania Funduszu Sprawiedliwości. To nieprawda. Przypominamy, jak wyglądało głosowanie nad ustawą z wrzutką o Funduszu.

31 maja 2024 roku starający się o reelekcję europoseł Prawa i Sprawiedliwości Adam Bielan był gościem programu "Bez uników" w radiowej Trójce. Jednym z tematów była afera wokół Funduszu Sprawiedliwości. Media od kilku tygodni publikują taśmy, które w ostatnich dwóch latach zarejestrował Tomasz Mraz, pracując jako dyrektor Departamentu Funduszu Sprawiedliwości w Ministerstwie Sprawiedliwości. Mraz jest jednym z podejrzanych w śledztwie dotyczącym Funduszu i jest określany jako "główny świadek" w tej sprawie.

CZYTAJ WIĘCEJ: "Limity Ziobry" na poszczególne okręgi wyborcze. Tomasz Mraz o szczegółach

"Czy pan jest w stanie przyznać, że ten Fundusz Sprawiedliwości nie działał jak powinien? - zapytała Adama Bielana w Trójce prowadząca Renata Grochal. "Po pierwsze, on działał inaczej niż za rządów Platformy Obywatelskiej - na podstawie ustawy z 2017 roku, która została przyjęta olbrzymią większością w Sejmie, dwieście kilkadziesiąt głosów do trzech. Cała obecna koalicja rządowa się wstrzymała, nie protestowała przeciwko tej ustawie, a ona zmieniała zasady przyznawania środków" - odpowiedział polityk PiS.

"Ale wie pan, że to była duża ustawa, do której wrzucono jeden artykuł dotyczący Funduszu Sprawiedliwości?" - zauważyła dziennikarka. "No tak, ale obowiązkiem parlamentarzystów, a szczególnie legislatorów pracujących dla poszczególnych klubów jest analizowanie to, nad czym głosują" - odparł europoseł Bielan.

Kilka dni później 3 czerwca w tym samym programie podobnie sprawę głosowania z 2017 roku przedstawiła Małgorzata Gosiewska posłanka PiS, podobnie jak Bielan także kandydatka do Parlamentu Europejskiego. "Wobec tych zmian przeciw było chyba trzech parlamentarzystów, Platforma Obywatelska głosowała za" - stwierdziła posłanka Gosiewska.

Oboje politycy PiS nie mówią prawdy. Przypominamy, jak to było z głosowaniem nad ustawą z 2017 roku.

2017 rok. Nowelizacji Prawa o ustroju sądów powszechnych - wrzutka o Funduszu Sprawiedliwości

12 kwietnia 2017 roku do Sejmu wpłynął złożony przez grupę posłów PiS projekt ustawy o zmianie ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz niektórych innych ustaw. Projekt wprowadzał szereg budzących zastrzeżenia zmian, m.in. zwiększał uprawnienia ministra sprawiedliwości przy powoływaniu i odwoływaniu prezesów sądów. Minister w ciągu sześciu miesięcy od wejścia w życie ustawy, mógł odwołać prezesów i wiceprezesów sądów powszechnych bez konieczności uzyskiwania opinii o kandydatach od zgromadzeń ogólnych tych sądów. Minister sprawiedliwości zyskał też uprawniania do powoływania nowych prezesów i wiceprezesów. Projekt zakładał także, że prezesi sądów apelacyjnych, okręgowych i rejonowych mogą być odwołani przez ministra sprawiedliwości w toku kadencji. Na mocy projektu wprowadzono też zasadę losowego przydzielania spraw sędziom w ramach poszczególnych kategorii, a przydział spraw ma być równy.

Wśród zaproponowanych zmian były i takie dotyczące Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej, czyli Funduszu Sprawiedliwości. Propozycje zmieniły zapisy Kodeksu karnego wykonawczego (kkw) dotyczących tego, na co można wydawać pieniądze z Funduszu. Dodano: "przeciwdziałanie przyczynom przestępczości", a także m.in. "podejmowanie przedsięwzięć o charakterze edukacyjnym i informacyjnym", "promowanie systemu pomocy osobom pokrzywdzonym" czy "upowszechnianie wiedzy na temat praw osób pokrzywdzonych".

Poszerzono również katalog podmiotów, które mogły korzystać z dofinansowania Funduszu. Wcześniej można z niego było finansować jedynie fundacje i stowarzyszenia - po zmianie w 2017 roku także tzw. jednostki sektora finansów publicznych, czyli np. organy administracji rządowej, sądy, samorządy, agencje rządowe, uczelnie, szpitale, ochotnicze straże pożarne. Nowelizacja wprowadziła do użycia skróconą nazwę funduszu: Fundusz Sprawiedliwości.

CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: Romanowski o wydatkach Funduszu Sprawiedliwości: bo ustawodawca "wprowadził nowy cel". Tak, za rządów PiS

"Projektowane zmiany w ustawie Kodeks karny wykonawczym mają na celu zwiększenie efektywności wykorzystywania środków zgromadzonych w ramach świadczeń pieniężnych zasądzanych od sprawców przestępstw na fundusz celowy – Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej" - napisano w uzasadnieniu projektu ustawy.

228 posłów nie zagłosowało

I tak 12 lipca 2017 roku Sejm uchwalił projekt ustawy. W trzecim czytaniu za przyjęciem ustawy było 229 posłów (w tym 226 posłów PiS), trzech głosowało przeciw (jeden poseł Nowoczesnej, oraz dwie posłanki z Partii Republikańskiej), nikt się nie wstrzymał. Jednocześnie nie zagłosowało 228 posłów - w tym wszyscy posłowie PO, Kukiz'15 i PSL. Wyniki te nie potwierdzają więc ani słów Adama Bielana, ani tezy Małgorzaty Gosiewskiej.

Opozycja - właśnie w geście protestu - w większości nie wzięła udziału w głosowaniu.

Głosowanie nad przyjęciem projektu zmian w Prawie o ustroju sądów z 12 lipca 2017 rokuSejm.gov.pl

Nagrania z tego posiedzenia Sejmu dowodzą, że podczas głosowania zdecydowana większość posłów była obecna na sali, w tym posłowie ówczesnej opozycji. Dlaczego więc aż 228 z nich nie wzięło udziału w głosowaniu nad tym projektem ustawy?

Pełna sala plenarna Sejmu podczas głosowania nad przyjęciem projektu zmian w Prawie o ustroju sądów z 12 lipca 2017 rokuSejm.gov.pl

Należy tu wspomnieć, że wcześniej tego samego dnia Sejm przyjął ustawę o Krajowej Radzie Sądownictwa (KRS), która przewidywała m.in. możliwość przeniesienia sędziów Sądu Najwyższego w stan spoczynku. Jak zauważył wtedy dziennikarz OKO.press Daniel Flis, posłowie opozycji zdecydowali się na bojkot głosowania - nie wzięło w nim udziału także 228 posłów. Flis tłumaczył wtedy, że chcieli w ten sposób doprowadzić do braku kworum. Na znak protestu wyjęli swoje karty do głosowania. Dzień później rzecznik PO Jan Grabiec poinformował o zawieszeniu do końca września w prawach członków klubu Artura Dunina i Tomasza Głogowskiego. Obaj "przez nieuwagę w trakcie głosowania dopiero wyjęli karty do głosowania, co było sprzeczne z decyzją klubu" - wyjaśniał wtedy Grabiec.

Przypomnijmy, zgodnie z art. 120 konstytucji do przyjęcia ustawy niezbędna jest obecność połowy ustawowej liczby posłów, czyli 230 posłów. "Tak więc dla ważności większości rozstrzygnięć konieczny jest udział w głosowaniu na sali plenarnej co najmniej 230 posłów" - zauważa w opracowaniu na temat procedury głosowań w Sejmie Dariusz Salomończyk, obecnie zastępca szefa Kancelarii Sejmu.

W głosowaniu nad przyjęciem omawianego projektu ustawy opozycja ponownie próbowała doprowadzić do braku kworum. Nie udało się to - w głosowaniu wzięło udział w sumie 232 posłów, czyli była wymagana większość.

Jak sprawdziliśmy, w sejmowych głosowaniach 12 lipca 2017 roku posłowie opozycji tylko dwukrotnie próbowali doprowadzić do braku kworum.

Stenogram z posiedzenia Sejmu z tego dnia dowodzi, że przedstawiciele ówczesnej opozycji sprzeciwiali się przyjęciu projektu zmian w Prawie o ustroju sądów powszechnych. Tuż przed głosowaniem krytykowali jego zapisy - jednak zwracali uwagę przede wszystkim na zmiany w sądach i na poszerzenie kompetencji ministra sprawiedliwości.

"To jest ustawa podwójnie niebezpieczna" - stwierdził poseł Krzysztof Paszyk z PSL. "Pierwsze niebezpieczeństwo rodzi skutki dla Polek i Polaków, bo skutkuje zaburzeniem ładu ustrojowego, burzy zaufanie do sądów, burzy niezawisłość tych sądów, które będzie można łatwo zniszczyć, natomiast bardzo trudno będzie je w przyszłości odbudować" - ocenił z sejmowej mównicy. Potem zwrócił się do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego: "Drugie niebezpieczeństwo to niebezpieczeństwo, panie prezesie, dla pana. To niebezpieczeństwo wynikające czy polegające na oddaniu całej władzy w wymiarze sprawiedliwości w ręce jednego człowieka, i to człowieka o nieograniczonych aspiracjach politycznych. To nie jest dobra sytuacja, panie prezesie, jeszcze jest czas, by wyciągnąć wnioski" (cytat za stenogramem).

"Państwo wprowadzacie przepisy, które pozwalają, byście swoich partyjnych kolesi chronili przez prokuraturę, a teraz chronili w sądach. Państwo macie czelność mówić o tym, że robicie zmiany dla obywateli? Wyłączną zmianą, którą wprowadzacie, jest zmiana, by zabezpieczyć siebie, waszych funkcjonariuszy przed wymiarem sprawiedliwości" - mówił tuż przed głosowaniem nad projektem ustawy wiceprzewodniczący PO Borys Budka.

Ustawa z dnia 12 lipca 2017 roku o zmianie ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz niektórych innych ustaw została przyjęta w Senacie 15 lipca, a 24 lipca podpisał ją prezydent Andrzej Duda.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

"Grok zerwał się z łańcucha", "Grok zwariował" – przestrzegają użytkownicy platformy X należącej do Elona Muska. Rzeczywiście, chatbot oparty na sztucznej inteligencji obraża Tuska i Giertycha, a pozytywnie pisze o Braunie czy Hitlerze. O co chodzi z tym Grokiem? 

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Źródło:
TVN24+

"Germanizacja w pełni" - tak internauci i niektóre media komentują rzekomą zmianę nazwy mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu z polskiej na niemiecką. Konserwator zabytków i urząd miasta zaprzeczają, a my tłumaczymy, skąd wziął się ten fałszywy przekaz.

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Przed zapowiadanymi wielkimi opadami oczy wielu Polaków zwrócone są na największe zbiorniki przeciwpowodziowe w kraju. Zarządzający nimi zapewniają, że wszystkie mają zabezpieczone rezerwy. Porównaliśmy stan ich wypełnienia teraz oraz tuż przed powodzią we wrześniu 2024 roku. Eksperci tłumaczą, czy i jakie wnioski można z tego wyciągnąć.

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Po głośnym pożarze budynku w podwarszawskich Ząbkach w mediach społecznościowych pojawiły się teorie, że jego przyczyną były panele fotowoltaiczne. Jako potwierdzenie tej tezy publikowano nawet zdjęcia satelitarne. Straż pożarna dementuje ten przekaz.

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Źródło:
Konkret24

"Wszyscy powinni bić na alarm", "dlaczego zbiorniki retencyjne są pełne", "nie spuszczają wody"... - takie komentarze pojawiły się w sieci po informacjach o zbliżających się ulewach. Internauci alarmują, że zbiorniki retencyjne są już zapełnione, a Wody Polskie na to nie reagują. Przedsiębiorstwo zarządzające zbiornikami odpowiada, że "tworzący alternatywne teorie" internauci nie mają racji.

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Internauci, ale też poseł Marek Jakubiak oburzają się na zdjęcie polskiego policjanta, który na ramieniu ma naszywkę z flagą unijną. Wyjaśniamy, co to za naszywka.

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24