FAŁSZ

Bielan: obecnie rządzący nie protestowali, gdy zmieniano przepisy o Funduszu Sprawiedliwości. To nieprawda

Źródło:
Konkret24
Afera Funduszu Sprawiedliwości. NIK alarmowała, byli rządzący przekonują, że o niczym nie wiedzieli
Afera Funduszu Sprawiedliwości. NIK alarmowała, byli rządzący przekonują, że o niczym nie wiedzieliJakub Sobieniowski/Fakty TVN
wideo 2/6
Afera Funduszu Sprawiedliwości. NIK alarmowała, byli rządzący przekonują, że o niczym nie wiedzieliJakub Sobieniowski/Fakty TVN

Europoseł Adam Bielan twierdzi, że obecna koalicja rządząca nie protestowała w 2017 roku przeciwko ustawie, która zmieniła zasady funkcjonowania Funduszu Sprawiedliwości. To nieprawda. Przypominamy, jak wyglądało głosowanie nad ustawą z wrzutką o Funduszu.

31 maja 2024 roku starający się o reelekcję europoseł Prawa i Sprawiedliwości Adam Bielan był gościem programu "Bez uników" w radiowej Trójce. Jednym z tematów była afera wokół Funduszu Sprawiedliwości. Media od kilku tygodni publikują taśmy, które w ostatnich dwóch latach zarejestrował Tomasz Mraz, pracując jako dyrektor Departamentu Funduszu Sprawiedliwości w Ministerstwie Sprawiedliwości. Mraz jest jednym z podejrzanych w śledztwie dotyczącym Funduszu i jest określany jako "główny świadek" w tej sprawie.

CZYTAJ WIĘCEJ: "Limity Ziobry" na poszczególne okręgi wyborcze. Tomasz Mraz o szczegółach

"Czy pan jest w stanie przyznać, że ten Fundusz Sprawiedliwości nie działał jak powinien? - zapytała Adama Bielana w Trójce prowadząca Renata Grochal. "Po pierwsze, on działał inaczej niż za rządów Platformy Obywatelskiej - na podstawie ustawy z 2017 roku, która została przyjęta olbrzymią większością w Sejmie, dwieście kilkadziesiąt głosów do trzech. Cała obecna koalicja rządowa się wstrzymała, nie protestowała przeciwko tej ustawie, a ona zmieniała zasady przyznawania środków" - odpowiedział polityk PiS.

"Ale wie pan, że to była duża ustawa, do której wrzucono jeden artykuł dotyczący Funduszu Sprawiedliwości?" - zauważyła dziennikarka. "No tak, ale obowiązkiem parlamentarzystów, a szczególnie legislatorów pracujących dla poszczególnych klubów jest analizowanie to, nad czym głosują" - odparł europoseł Bielan.

Kilka dni później 3 czerwca w tym samym programie podobnie sprawę głosowania z 2017 roku przedstawiła Małgorzata Gosiewska posłanka PiS, podobnie jak Bielan także kandydatka do Parlamentu Europejskiego. "Wobec tych zmian przeciw było chyba trzech parlamentarzystów, Platforma Obywatelska głosowała za" - stwierdziła posłanka Gosiewska.

Oboje politycy PiS nie mówią prawdy. Przypominamy, jak to było z głosowaniem nad ustawą z 2017 roku.

2017 rok. Nowelizacji Prawa o ustroju sądów powszechnych - wrzutka o Funduszu Sprawiedliwości

12 kwietnia 2017 roku do Sejmu wpłynął złożony przez grupę posłów PiS projekt ustawy o zmianie ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz niektórych innych ustaw. Projekt wprowadzał szereg budzących zastrzeżenia zmian, m.in. zwiększał uprawnienia ministra sprawiedliwości przy powoływaniu i odwoływaniu prezesów sądów. Minister w ciągu sześciu miesięcy od wejścia w życie ustawy, mógł odwołać prezesów i wiceprezesów sądów powszechnych bez konieczności uzyskiwania opinii o kandydatach od zgromadzeń ogólnych tych sądów. Minister sprawiedliwości zyskał też uprawniania do powoływania nowych prezesów i wiceprezesów. Projekt zakładał także, że prezesi sądów apelacyjnych, okręgowych i rejonowych mogą być odwołani przez ministra sprawiedliwości w toku kadencji. Na mocy projektu wprowadzono też zasadę losowego przydzielania spraw sędziom w ramach poszczególnych kategorii, a przydział spraw ma być równy.

Wśród zaproponowanych zmian były i takie dotyczące Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej, czyli Funduszu Sprawiedliwości. Propozycje zmieniły zapisy Kodeksu karnego wykonawczego (kkw) dotyczących tego, na co można wydawać pieniądze z Funduszu. Dodano: "przeciwdziałanie przyczynom przestępczości", a także m.in. "podejmowanie przedsięwzięć o charakterze edukacyjnym i informacyjnym", "promowanie systemu pomocy osobom pokrzywdzonym" czy "upowszechnianie wiedzy na temat praw osób pokrzywdzonych".

Poszerzono również katalog podmiotów, które mogły korzystać z dofinansowania Funduszu. Wcześniej można z niego było finansować jedynie fundacje i stowarzyszenia - po zmianie w 2017 roku także tzw. jednostki sektora finansów publicznych, czyli np. organy administracji rządowej, sądy, samorządy, agencje rządowe, uczelnie, szpitale, ochotnicze straże pożarne. Nowelizacja wprowadziła do użycia skróconą nazwę funduszu: Fundusz Sprawiedliwości.

CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: Romanowski o wydatkach Funduszu Sprawiedliwości: bo ustawodawca "wprowadził nowy cel". Tak, za rządów PiS

"Projektowane zmiany w ustawie Kodeks karny wykonawczym mają na celu zwiększenie efektywności wykorzystywania środków zgromadzonych w ramach świadczeń pieniężnych zasądzanych od sprawców przestępstw na fundusz celowy – Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej" - napisano w uzasadnieniu projektu ustawy.

228 posłów nie zagłosowało

I tak 12 lipca 2017 roku Sejm uchwalił projekt ustawy. W trzecim czytaniu za przyjęciem ustawy było 229 posłów (w tym 226 posłów PiS), trzech głosowało przeciw (jeden poseł Nowoczesnej, oraz dwie posłanki z Partii Republikańskiej), nikt się nie wstrzymał. Jednocześnie nie zagłosowało 228 posłów - w tym wszyscy posłowie PO, Kukiz'15 i PSL. Wyniki te nie potwierdzają więc ani słów Adama Bielana, ani tezy Małgorzaty Gosiewskiej.

Opozycja - właśnie w geście protestu - w większości nie wzięła udziału w głosowaniu.

Głosowanie nad przyjęciem projektu zmian w Prawie o ustroju sądów z 12 lipca 2017 rokuSejm.gov.pl

Nagrania z tego posiedzenia Sejmu dowodzą, że podczas głosowania zdecydowana większość posłów była obecna na sali, w tym posłowie ówczesnej opozycji. Dlaczego więc aż 228 z nich nie wzięło udziału w głosowaniu nad tym projektem ustawy?

Pełna sala plenarna Sejmu podczas głosowania nad przyjęciem projektu zmian w Prawie o ustroju sądów z 12 lipca 2017 rokuSejm.gov.pl

Należy tu wspomnieć, że wcześniej tego samego dnia Sejm przyjął ustawę o Krajowej Radzie Sądownictwa (KRS), która przewidywała m.in. możliwość przeniesienia sędziów Sądu Najwyższego w stan spoczynku. Jak zauważył wtedy dziennikarz OKO.press Daniel Flis, posłowie opozycji zdecydowali się na bojkot głosowania - nie wzięło w nim udziału także 228 posłów. Flis tłumaczył wtedy, że chcieli w ten sposób doprowadzić do braku kworum. Na znak protestu wyjęli swoje karty do głosowania. Dzień później rzecznik PO Jan Grabiec poinformował o zawieszeniu do końca września w prawach członków klubu Artura Dunina i Tomasza Głogowskiego. Obaj "przez nieuwagę w trakcie głosowania dopiero wyjęli karty do głosowania, co było sprzeczne z decyzją klubu" - wyjaśniał wtedy Grabiec.

Przypomnijmy, zgodnie z art. 120 konstytucji do przyjęcia ustawy niezbędna jest obecność połowy ustawowej liczby posłów, czyli 230 posłów. "Tak więc dla ważności większości rozstrzygnięć konieczny jest udział w głosowaniu na sali plenarnej co najmniej 230 posłów" - zauważa w opracowaniu na temat procedury głosowań w Sejmie Dariusz Salomończyk, obecnie zastępca szefa Kancelarii Sejmu.

W głosowaniu nad przyjęciem omawianego projektu ustawy opozycja ponownie próbowała doprowadzić do braku kworum. Nie udało się to - w głosowaniu wzięło udział w sumie 232 posłów, czyli była wymagana większość.

Jak sprawdziliśmy, w sejmowych głosowaniach 12 lipca 2017 roku posłowie opozycji tylko dwukrotnie próbowali doprowadzić do braku kworum.

Stenogram z posiedzenia Sejmu z tego dnia dowodzi, że przedstawiciele ówczesnej opozycji sprzeciwiali się przyjęciu projektu zmian w Prawie o ustroju sądów powszechnych. Tuż przed głosowaniem krytykowali jego zapisy - jednak zwracali uwagę przede wszystkim na zmiany w sądach i na poszerzenie kompetencji ministra sprawiedliwości.

"To jest ustawa podwójnie niebezpieczna" - stwierdził poseł Krzysztof Paszyk z PSL. "Pierwsze niebezpieczeństwo rodzi skutki dla Polek i Polaków, bo skutkuje zaburzeniem ładu ustrojowego, burzy zaufanie do sądów, burzy niezawisłość tych sądów, które będzie można łatwo zniszczyć, natomiast bardzo trudno będzie je w przyszłości odbudować" - ocenił z sejmowej mównicy. Potem zwrócił się do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego: "Drugie niebezpieczeństwo to niebezpieczeństwo, panie prezesie, dla pana. To niebezpieczeństwo wynikające czy polegające na oddaniu całej władzy w wymiarze sprawiedliwości w ręce jednego człowieka, i to człowieka o nieograniczonych aspiracjach politycznych. To nie jest dobra sytuacja, panie prezesie, jeszcze jest czas, by wyciągnąć wnioski" (cytat za stenogramem).

"Państwo wprowadzacie przepisy, które pozwalają, byście swoich partyjnych kolesi chronili przez prokuraturę, a teraz chronili w sądach. Państwo macie czelność mówić o tym, że robicie zmiany dla obywateli? Wyłączną zmianą, którą wprowadzacie, jest zmiana, by zabezpieczyć siebie, waszych funkcjonariuszy przed wymiarem sprawiedliwości" - mówił tuż przed głosowaniem nad projektem ustawy wiceprzewodniczący PO Borys Budka.

Ustawa z dnia 12 lipca 2017 roku o zmianie ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz niektórych innych ustaw została przyjęta w Senacie 15 lipca, a 24 lipca podpisał ją prezydent Andrzej Duda.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Wobec trwającej dyskusji prezydent Andrzej Duda miał zachęcać do ponownego przeliczenia głosów w wyborach - tak wynika z cytatu rozsyłanego obecnie w mediach społecznościowych. Pokazujemy, kiedy prezydent wypowiedział te słowa i jak dokładnie brzmiały.

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniany jest przekaz, jakoby biskup Jerzy Mazur miał potępić zgwałcone kobiety, które zażyły tabletkę "dzień po". Nie ma dowodów, że duchowny wypowiedział słowa, które mu się przypisuje. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego cytatu.

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego wynika, że liczba zarejestrowanych protestów wyborczych rośnie z dnia na dzień. Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24

Według europosłanki KO Marty Wcisło możemy się pochwalić najniższą inflacją w Europie. Ale według europosła PiS Michała Dworczyka Polska ma jeden z najgorszych wyników w UE. Kto ma rację? Dane pokazują, jak narracje polityków z dwóch obozów rozjeżdżają się z rzeczywistością.

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Źródło:
Konkret24

Ataki Izraela na Iran oraz te odwetowe spowodowały, że w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo zdjęć i nagrań mających dokumentować ten konflikt. Są prawdziwym poligonem dla ludzkiej inteligencji - bo wiele z nich zostało wygenerowanych przez tę sztuczną. Która wygra w tej wojnie na fake newsy?

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Europoseł Michał Szczerba przekonuje, że protest wyborczy sztabu Rafała Trzaskowskiego jest zasadny. Między innymi dlatego, że na ponad stu tysiącach kart do głosowania postawiono dwa znaki "x". Według Szczerby to "gigantyczna liczba".

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

Źródło:
Konkret24