Romanowski tłumaczy wydatki Funduszu Sprawiedliwości: bo ustawodawca "wprowadził nowy cel". Tak, za rządów PiS

Źródło:
Konkret24
Tomasz Mraz z Marcinem Romanowskim o Fundacji Profeto. "Ta bańka powinna być do zwrotu"
Tomasz Mraz z Marcinem Romanowskim o Fundacji Profeto. "Ta bańka powinna być do zwrotu"tvn24.pl
wideo 2/6
Tomasz Mraz z Marcinem Romanowskim o Fundacji Profeto. "Ta bańka powinna być do zwrotu"

Były wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski przekonywał w radiowym wywiadzie, że wydatki z Funduszu Sprawiedliwości odbywały się zgodnie z procedurami, a kontrowersje wokół wydawania dużej części tych środków tłumaczył "nowym celem", który "wprowadził ustawodawca". "Więc nie tylko mieliśmy prawo, ale wręcz obowiązek przekazywać na to środki" - zapewniał. Romanowski pominął to, że zmiany zapadły za czasów, gdy resortem sprawiedliwości kierował Zbigniew Ziobro. Przypominamy, o co chodzi.

Sprawa nadużyć w Funduszu Sprawiedliwości (FS) wróciła niedawno do debaty publicznej po tym, gdy były dyrektor Departamentu Funduszu Sprawiedliwości w Ministerstwie Sprawiedliwości Tomasz Mraz 22 maja wziął udział w posiedzeniu parlamentarnego zespołu do spraw rozliczeń PiS. Mraz jest jednym z podejrzanych w śledztwie dotyczącym Funduszu i jest określany jako "główny świadek" w tej sprawie, który "sypie ziobrystów", czyli osoby powiązane z byłym już ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym Zbigniewem Ziobrą.

Na posiedzeniu zespołu Mraz mówił o tym, że konkursy na dotacje z Funduszu były przeprowadzane w "nierzetelny sposób" i to Ziobro był "głównym decydentem", który wydawał polecenia, kto ma zwyciężyć. Mraz wspominał też o dofinansowaniu z Funduszu mediów sprzyjających poprzedniemu obozowi władzy oraz że rządzący politycy z pieniędzy Funduszu "kupowali głosy, kupowali przychylność swoich [wyborców], w swoich okręgach wyborczych". W kolejnych dniach na jaw wyszły nowe fakty: Onet, TVP i tvn24.pl kolejno informowały o treści nagrań kierownictwa resortu sprawiedliwości, które Tomasz Mraz gromadził za rządów Ziobry. Nagrania te trwają około 50 godzin.

Jedno z nich dotyczy rozmowy Mraza i Marcina Romanowskiego w sprawie budowy nieokreślonego wprost ośrodka i dofinansowania jego budowy. W pewnym momencie rozmówcy dyskutują o możliwości "wymiksowania się z tego". W ujawnionych nagraniach nie ma wprost mowy, o jaką konkretnie inwestycję chodzi. Dziennikarze programu "19.30" w TVP łączą to ze sprawą ośrodka Archipelag, który w warszawskim Wilanowie budowała Fundacja Profeto, pokazując w materiale jego zdjęcia. O niejasnościach związanych z budową tego ośrodka pisaliśmy w tvn24.pl już w lutym. Sebastian Klauziński z tvn24.pl z Marią Pankowską z OKO.press ujawnili wtedy, że kościelna Fundacja Profeto za blisko 100 milionów złotych od resortu Zbigniewa Ziobry stawia ośrodek dla ofiar przestępstw. Między fundacją a głównym wykonawcą budynku miało jednak dochodzić do budzących wątpliwości operacji finansowych, które przykuły uwagę skarbówki.

Romanowski to zaufany współpracownik Zbigniewa Ziobry, w Ministerstwie Sprawiedliwości najpierw był jego asystentem, później zastępcą. W resorcie nadzorował Fundusz Sprawiedliwości. 28 maja w porannym programie Radia Wnet Romanowski był między innymi pytany, czy może zagwarantować, że w Funduszu Sprawiedliwości nie obchodzono procedur i przestrzegano prawa Odpowiadał na to:

Absolutnie tak, tutaj nie było żadnego złamania prawa, jeżeli chodzi o te regulacje dotyczące Funduszu, to przypomnę może dwie czy trzy rzeczy, które w domenie publicznej są kompletnie niezrozumiałe. Pierwsza to często się mówi, że zabieraliśmy osobom pokrzywdzonym i dawaliśmy na jakieś projekty związane z nie wiadomo czym. Te projekty dotyczyły przeciwdziałania przestępczości i jej przyczynom i to był cel, który nie my sobie wymyśliliśmy, tylko ustawodawca wprowadził do ustawy jako trzeci cel. Więc nie tylko mieliśmy prawo, ale wręcz obowiązek przekazywać na to środki, tym bardziej że był to nowy cel, więc trzeba było ich przekazywać więcej.

Dalej Romanowski przekonywał, że na bezpośrednią pomoc psychologiczną lub pomoc prawną dla osób pokrzywdzonych przekazywali więcej środków, "niż to było za Platformy Obywatelskiej". Stwierdzenie byłego wiceministra sprawiedliwości, że to ustawodawca wymyślił "trzeci cel", wprowadził go do ustawy, a urzędnicy resortu sprawiedliwości "nie tylko mieli prawo, ale wręcz obowiązek przekazywać na to środki" jest manipulacją. Romanowski nie uściślił, że wspomniany cel dodano do Kodeksu karnego wykonawczego w 2017 roku, czyli za rządów Zjednoczonej Prawicy, gdy ministrem sprawiedliwości był Zbigniew Ziobro. Przypominamy, jak przebiegały te zmiany legislacyjne.

Zmiany były. Za czasów rządów Zjednoczonej Prawicy

Na początku przypomnijmy: Fundusz Sprawiedliwości działa od 2012 roku. To fundusz celowy - nadzorowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości (Zbigniew Ziobro kierował nim w latach 2015-2023) - w którym redystrybucja środków przez ministra powinna się odbywać na cele określone w Kodeksie karnym wykonawczym. Są to przede wszystkim "pomoc osobom pokrzywdzonym przestępstwem oraz osobom im najbliższym" oraz pomoc postpenitencjarna dla byłych więźniów.

Treść art. 43 Kodeksu karnego wykonawczego, który określał zadania Funduszu Sprawiedliwości, zmieniono 12 lipca 2017 roku. Wcześniej w art. 43 par. 8 określano:

"Środki Funduszu są przeznaczane na: 1) pomoc osobom pokrzywdzonym przestępstwem oraz osobom im najbliższym, zwłaszcza pomoc medyczną, psychologiczną, rehabilitacyjną, prawną oraz materialną, udzielaną przez jednostki niezaliczane do sektora finansów publicznych i niedziałające w celu osiągnięcia zysku, w tym stowarzyszenia, fundacje, organizacje i instytucje (...)".

Na mocy ustawy z 12 lipca 2017 roku o zmianie ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz niektórych innych ustaw, wprowadzono zmianę w paragrafie 8:

a) po pkt 1 dodaje się pkt 1a–1e w brzmieniu: "1a) pomoc, o której mowa w pkt 1, udzielaną przez jednostki zaliczane do sektora finansów publicznych; (...)

Przez te zmiany Fundusz mógł finansować nie tylko fundacje (jak przed zmianami), ale także i tzw. jednostki sektora finansów publicznych - czyli na przykład organy administracji rządowej, sądy, samorządy, agencje rządowe, uczelnie lub szpitale. Po zmianach środki z Funduszu przeznaczano między innymi na: zakup systemu do inwigilacji Pegasus za 25 mln zł, wsparcie dla kościelnej Fundacji Profeto, czy organizacji ojca Tadeusza Rydzyka. W lipcu 2021 roku w Konkret24 opisywaliśmy także, że środki z Funduszu Sprawiedliwości zostały przekazane na dwa rzeszowskie szpitale. Symboliczne czeki po pół miliona złotych dotacji przekazał podczas kampanii wyborczej kandydujący wówczas na prezydenta Rzeszowa wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.

CZYTAJ TAKŻE: Miliony na kościelne inicjatywy, promocję Suwerennej Polski, walkę z LGBT

Negatywna ocena NIK po zmianach. Izba o nierzetelności i niegospodarności

Na to rozszerzenie podmiotów, którym można przyznawać środki z Funduszu Sprawiedliwości, zwróciła uwagę Najwyższa Izba Kontroli. Izba oceniała działalność Funduszu co roku, od początku jego powstania, analizując wykonanie budżetu państwa w części, za którą odpowiedzialny jest minister sprawiedliwości. Za lata 2012, 2013, 2015, 2016 oceny były pozytywne. W ocenie za rok 2014 kontrolerzy wytknęli zarządzającym funduszem brak terminowego rozliczenia 12 dotacji na ponad 5 mln zł.

Dopiero po zmianach przeforsowanych przez Zbigniewa Ziobrę w 2017 roku NIK negatywnie oceniła działanie funduszu. W opublikowanej w czerwcu 2018 roku analizie wykonania budżetu funduszu NIK napisała, że nieprawidłowości w 2017 roku dotyczyły "nieuprawnionego przekazania środków w wysokości 25 000 tys. zł (25 mln zł - red.) na ustawowe zadania Centralnego Biura Antykorupcyjnego związane z zapobieganiem i wykrywaniem przestępczości, wbrew zasadzie finansowana działalności tej jednostki środkami pochodzącymi wyłącznie z budżetu państwa. Nieprawidłowość w wymiarze finansowym stanowiła 27,5 proc. kosztów Funduszu w 2017 roku".

Z kolei w raporcie z 2021 roku kontrolerzy stwierdzili, że "przyjęta w sierpniu 2017 r. nowelizacja przepisów kkw oraz wydane we wrześniu tego roku [2021] przez Ministra Sprawiedliwości rozporządzenie w sprawie Funduszu skutkowały w praktyce ustanowieniem otwartego, niezdefiniowanego w jednoznaczny sposób katalogu zadań Funduszu Sprawiedliwości". "Powstała w ten sposób możliwość finansowania z jego środków nieograniczonej kategorii działań, nawiązujących choćby w marginalnym stopniu do niedookreślonych celów Funduszu, takich jak: przeciwdziałanie przestępczości; wsparcie i rozwój systemu pomocy pokrzywdzonym przestępstwem, pomocy postpenitencjarnej i przeciwdziałania przyczynom przestępczości; realizacja ustawowych zadań jednostek SFP (sektora finansów publicznych - red.) związanych z ochroną interesów osób pokrzywdzonych przestępstwem, a także wykrywaniem i zapobieganiem przestępczości" - opisano.

NIK wymieniła, że "spośród 681 409,2 tys. zł (681,4 mln zł - red.) dotacji przyznanych ze środków Funduszu w okresie objętym kontrolą, jedynie 228 502,0 tys. zł (czyli 228,5 mln zł - red.) (34%) przeznaczono na pomoc świadczoną bezpośrednio osobom pokrzywdzonym przestępstwem (i osobom im najbliższym), a 24 225,0 tys. zł (24,2 mln zł - red.) (4%) na pomoc postpenitencjarną".

"NIK negatywnie oceniła realizację zadań Dysponenta w zakresie promowania działalności Funduszu Sprawiedliwości. Wprawdzie, w badanym okresie, rozpoczęto aktywne działania mające na celu upowszechnianie wiedzy na temat możliwości uzyskania wsparcia ze środków Funduszu, ale ich tematyka znacznie wykraczała poza budowanie rozpoznawalności Funduszu i służyła także promowaniu działań Ministra Sprawiedliwości i podległego mu Ministerstwa, niezwiązanych bezpośrednio z funkcjonowaniem Funduszu. Przyczyną opisanych powyżej nieprawidłowości był brak rzetelnego planowania obszarów aktywności Funduszu oraz niezdefiniowanie problemów, które zamierzano rozwiązać poprzez wydatkowanie środków publicznych" - napisano dalej.

NIK podała, że łączna wartość środków wydanych "niezgodnie z przepisami, niecelowo, niegospodarnie lub nierzetelnie wyniosła ponad 280 milionów złotych".

Autorka/Autor:Anna Kwaśny

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Marcin Obara/PAP

Pozostałe wiadomości

Sławomir Mentzen opowiada na spotkaniach z wyborcami, że stopień przestępczości w Niemczech gwałtownie wzrósł po napływie imigrantów - i jako "dowód" zestawia dane dotyczące Algierczyków i Japończyków. Choć istnieją takie liczby, to jednak takie ich przedstawienie jest manipulacją i wprowadzaniem opinii publicznej w błąd.

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Źródło:
Konkret24

"Unijna złodziejka!", "zamordyzm", "źle się to kojarzy" - tak internauci komentują nową inicjatywę unijną. Twierdzą, że Komisja Europejska będzie mogła przejmować prywatne oszczędności obywateli i przeznaczać je jako inwestycje w swoje projekty. Przekaz powtarzają politycy prawicy. Jest fałszywy.

UE szykuje "zamach na oszczędności"? Chodzi o pewną strategię

UE szykuje "zamach na oszczędności"? Chodzi o pewną strategię

Źródło:
Konkret24

"Wzruszające", "serce ściska", "szacunek dla pieska" - komentują internauci zdjęcia mające pokazywać uroczystość pożegnania policyjnego psa w jednej z jednostek. To obrazy wprawdzie poruszające, ale nieprawdziwe.

"Niewdzięczna służba, dzięki piesku". Pogrzeb, którego nie było

"Niewdzięczna służba, dzięki piesku". Pogrzeb, którego nie było

Źródło:
Konkret24

- Singapur wydaje znacznie mniej niż Polska, a mimo to ma znacznie lepszy system ochrony zdrowia - przekonuje Sławomir Mentzen, kandydat Konfederacji na prezydenta RP. Wyjaśniamy, czego nie mówi o singapurskim systemie, a co powinniśmy o nim wiedzieć, by się z nim porównywać.

Mentzen porównuje Singapur do Polski. O czym nie mówi?

Mentzen porównuje Singapur do Polski. O czym nie mówi?

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Piotr Mueller alarmuje, że Unia Europejska planuje zabronić wymiany różnych części auta, jeśli dojdzie do ich usterki. Twierdzi, że nowe samochody będą musiały iść na złom. Uspokajamy: to nieprawda.

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Antyimigrancki hejt wzbudza rozpowszechniane w mediach społecznościowych - między innymi przez polityków PiS - nagranie z Wrocławia. Widać na nim gromadzących się na ulicy cudzoziemców, a ironiczny opis głosi, że to "przyjazd inżynierów". Politycy opozycji informują wręcz, że to "inżynierowie z Afryki sprowadzani przez PO i Tuska". To fałsz.

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

Źródło:
Konkret24

Ponad 50 zgłoszonych komitetów wyborczych, ponad 40 zarejestrowanych. O co chodzi? Raczej nie o wygraną w wyborach. To skutek paradoksu polskiego prawa. Tłumaczymy, jakie są korzyści z rejestracji komitetu wyborczego, który jednak zarejestrowanego kandydata nie ma.

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki twierdzi, że z powodu "oszustwa rządu Donalda Tuska" emeryci stracili 800 złotych. Chodzi o rzekome "obcięcie 14. emerytury". Jednak kandydat PiS wprowadza opinię publiczną w błąd. Przypominamy, z czego wynikała jednorazowa podwyżka tego świadczenia.

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Zwolennicy kawy z mlekiem i cukrem oburzają się na rzekomy zakaz, który ma wprowadzić Unia Europejska. "Co będzie następne? Zakaz soli?", "idiotyzmy" - komentują. Podstawą tych fałszywych doniesień jest artykuł jednego z polskich serwisów, który opatrznie zrozumiano. Wyjaśniamy, co naprawdę ograniczy UE.

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA "nie wie", na jakiej podstawie Dania rości sobie prawa do Grenlandii. Nie sądzi, "żeby to było prawdą". Jednak tak właśnie jest, w dodatku wiele lat temu zwierzchnictwo Danii nad wyspą uznały także Stany Zjednoczone.

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Źródło:
Konkret24

Ilu policjantów brakuje w całym kraju? Kilka tysięcy? Kilkanaście? Opozycja włączyła temat braków kadrowych w policji do kampanii prezydenckiej, ale problem ten istnieje od lat. Zwiększanie liczby etatów w czasach Zjednoczonej Prawicy nie pomogło.

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Źródło:
Konkret24

W Warszawie zacznie rzekomo obowiązywać "ustawa o aresztowaniu dzwonów kościelnych" czy "likwidacja kościelnych dzwonnic" - alarmują politycy opozycji i internauci. Wszystko z powodu pewnego projektu grupy radnych, który wykorzystano do tej manipulacji.

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Co oznacza mała czarna gwiazdka przy niektórych cenach? Tak duński właściciel sieci Netto postanowił pomóc klientom bojkotować amerykańskie produkty. Według polskich internautów to rozwiązanie ma się też pojawić w sklepach sieci w naszym kraju. Wyjaśniamy.

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki zapewniał na spotkaniu w Kluczborku, że zna "realny problem kobiet". Chodzi o urlop wychowawczy, którego według niego "nie wpisuje się" kobietom do emerytury. Prawda wygląda inaczej.

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Źródło:
Konkret24

Polscy internauci alarmują, że Unia Europejska chce zabronić korzystania z plastikowych dowodów osobistych. Podstawą jest artykuł jednego z serwisów, który nie do końca podał prawdę.

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

Źródło:
Konkret24

"Tak było. Ale teraz nikt nie pamięta"; "przy obecnej demografii to nie wróci" - komentują internauci rozsyłane w sieci zdjęcia, które mają przedstawiać kolejki do urzędów pracy za pierwszych rządów Donalda Tuska. Sprawdziliśmy, kiedy powstały te zdjęcia.

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Źródło:
Konkret24

Prorosyjskie konta w Polsce i na świecie rozsyłają rzekomy materiał francuskiego dziennika o sondażu dotyczącym popularności polityków. Według niego 71 procent Francuzów uważa, że byłoby im lepiej pod rządami Władimira Putina. Nic tu jednak nie jest prawdziwe.

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki - a za nim politycy tej partii - od kilku dni rozgłaszają, że "rząd po cichu przepchnął przepisy", które pozwolą stawiać wiatraki 500 metrów od domostw. Po pierwsze, przyjmowanie i konsultowanie projektu odbywało się otwarcie i zgodnie z procedurami. Po drugie, ustawa nie została jeszcze przegłosowana.

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Na spotkaniach z wyborcami Szymon Hołownia mówi między innymi o problemach demograficznych Polski. W Częstochowie przedstawił nawet, jak wygląda tam trend spadkowy urodzeń. Czy ma rację?

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych generuje nagranie mające udowadniać, że Ukraińcy wykorzystują wojnę do propagandy. Tymczasem ten film jest przykładem prorosyjskiej dezinformacji. Przekaz o "wojennych aktorach" nie jest nowy, sposób stworzenia fałszywki również.

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

Źródło:
Konkret24

Twórcom tych stron chodzi nie tylko o przemycanie rosyjskich punktów widzenia do polskiego internetu. Dzięki takim witrynom można też cytować rosyjskie media państwowe, w Polsce zakazane. A w kanałach rosyjskich pokazywać, że "polskie media" podzielają rosyjską wizję świata. Oto 10 portali, przed którymi przestrzegamy. Szerzą prokremlowską dezinformację.

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki od dłuższego czasu opowiada wyborcom, że jako kandydat na prezydenta "składał projekty ustaw" w Sejmie. A teraz dziwi się, że Sejm "jego propozycji" nie przyjął. Jaka jest prawda?

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji - między innymi Sławomir Mentzen i Bartłomiej Pejo - przekonują, że średni wiek polskich rezerwistów wynosi 50 lat. Sprawdziliśmy, skąd biorą taką informację i co na to resort obrony.

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o szczepieniach na błonicę - po wykryciu pierwszego od lat przypadku tej choroby - stała się dla środowisk antyszczepionkowych pretekstem do szerzenia kolejnej teorii. Ich zdaniem nagłaśnianie tematu błonicy to sposób na wypromowanie pakietu krztuścowego. Eksperci ostrzegają przed tą dezinformacją.

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA Donald Trump ma być winny temu, że w Chinach nie będzie można więcej zjeść amerykańskiej wołowiny. Władze w Pekinie w odpowiedzi na nałożone cła rzekomo anulowały import tego mięsa ze Stanów Zjednoczonych. Rzeczywiście w tej kwestii zaszły zmiany, ale zawieszenie dostaw do Chin dotyczy wołowiny z innych krajów.

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Źródło:
Konkret24, Snopes

Opozycja grzmi, że Niemcy "zalewają nas migrantami". Pozyskane przez Konkret24 statystyki tego nie potwierdzają. Owszem, wzrosła liczba cudzoziemców zawracanych z granicy niemiecko-polskiej, ale są to przede wszystkim Ukraińcy. Natomiast wśród deportowanych z Niemiec do Polski dominują... Polacy.

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Kandydat Konfederacji na prezydenta twierdzi, że sytuacja polskiej opieki zdrowotnej jest dramatyczna. Jako dowód przywołuje zestawienie, według którego polski system ochrony zdrowia jest gorszy niż w Azerbejdżanie i Libanie. Sprawdzamy, na jaki ranking powołuje się polityk.

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Źródło:
Konkret24