Pięć rzeczy, które trzeba wiedzieć o Funduszu Sprawiedliwości

Źródło:
Konkret24
Prokuratura bada sprawę Funduszu Sprawiedliwości. Służby weszły do domu Ziobry, zatrzymano cztery osoby
Prokuratura bada sprawę Funduszu Sprawiedliwości. Służby weszły do domu Ziobry, zatrzymano cztery osobyMaciej Knapik/Fakty TVN
wideo 2/7
Prokuratura bada sprawę Funduszu Sprawiedliwości. Służby weszły do domu Ziobry, zatrzymano cztery osobyMaciej Knapik/Fakty TVN

Do 27 marca siedmiu osobom zamieszanym w aferę wokół Funduszu Sprawiedliwości prokuratura postawiła zarzuty, a wobec trzech będzie wnioskowała o areszt tymczasowy. W sprawę są zamieszani ważni politycy, którzy do niedawna nadzorowali fundusz, a który rozdawał wielomilionowe dotacje.

Od wtorku, 26 marca, w różnych miejscach Polski trwają przeszukania prowadzone na polecenie prokuratorów z zespołu śledczego ds. Funduszu Sprawiedliwości. Służby pojawiły się m.in. w domach polityków Suwerennej Polski: Zbigniewa Ziobry, Michała Wosia, Marcina Romanowskiego i Dariusza Mateckiego. Jak przekazało RMF FM, w środę, 27 marca, funkcjonariusze przeszukują kolejny dom w Warszawie należący do Zbigniewa Ziobry. Rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak wyjaśnił, że celem przeszukań jest uzyskanie dodatkowego materiału dowodowego we wszczętym 19 lutego śledztwie w sprawie prawidłowości zarządzania i wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości. Przeszukano też pokój Michała Wosia w hotelu sejmowym. Woś, będąc wiceministrem sprawiedliwości, nadzorował fundusz.

W związku z aferą we wtorek zatrzymano pięć osób: czworo byłych i obecnych urzędników Ministerstwa Sprawiedliwości oraz księdza Michał O. - beneficjenta funduszu, prezesa kościelnej Fundacji Profeto. Wśród urzędników jest dyrektorka departamentu resortu sprawiedliwości nadzorującego fundusz. Rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak w "Faktach po Faktach" we wtorek wieczorem przekazał, że trzem osobom przedstawiono już zarzuty. Dotyczą m.in. przekroczenia uprawnień, poświadczenia nieprawdy i wyrządzenia szkody majątkowej. Jak informował Maciej Duda z TVN24, jeszcze w środę wobec tych trzech osób prokuratorzy skierują wnioski o areszt. Wobec pozostałych podejrzanych śledczy stosują wolnościowe środki zapobiegawcze. Na konferencji prasowej w środę Nowak mówił już o postawieniu zarzutów siedmiu osobom (stan na 27 marca). - Dwóm osobom postawiliśmy zarzut wcześniej, o czym nie informowaliśmy. W tym zakresie nic nie powiem. Pięciu osobom postawiliśmy (zarzuty - red.) dzisiaj i wczoraj - poinformował Nowak. Nie wykluczył też wniosków o uchylenie immunitetu posłom, ale nie wspominał którym.

1. Czym jest Fundusz Sprawiedliwości?

Fundusz Sprawiedliwości (FS) został utworzony już w 1997 roku jako Fundusz Pomocy Postpenitencjarnej. Od początku podlegał Ministerstwu Sprawiedliwości. Na początku finansowano z niego wyłącznie pomoc skazanym i byłym więźniom, a środki pochodziły z obowiązkowych potrąceń wynagrodzeń więźniów za pracę w zakładach karnych. W 2012 roku zmieniono nazwę i przepisy: przychodami Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej stały się także nawiązki, czyli dodatkowe kary pieniężne zasądzane przez sądy od skazanych w procesach karnych. Te pieniądze przeznaczano na wsparcie nie tylko dla więźniów i byłych skazanych, ale także dla ofiar przestępstw i ich bliskich. Od tej pory można było używać skróconej nazwy funduszu – Fundusz Sprawiedliwości (FS).

Fundusz nie jest więc pomysłem Zjednoczonej Prawicy, ale to w trakcie jej rządów doszło do zdeformowania celów, na jakie miały trafiać środki z tej instytucji. Kluczowe zmiany w kontekście trwającej afery wprowadzono w 2017 roku. To właśnie wtedy Ministerstwo Sprawiedliwości, kierowane już przez Zbigniewa Ziobrę, do dotychczasowych celów funduszu dodało niejasne "przeciwdziałanie przyczynom przestępczości", a także m.in. "podejmowanie przedsięwzięć o charakterze edukacyjnym i informacyjnym", "promowanie systemu pomocy osobom pokrzywdzonym" czy "upowszechnianie wiedzy na temat praw osób pokrzywdzonych". Poszerzono również katalog podmiotów, które mogły korzystać z dofinansowania Funduszu Sprawiedliwości. Do tej pory fundusz mógł finansować jedynie fundacje i stowarzyszenia, a po zmianach także tzw. jednostki sektora finansów publicznych - czyli np. organy administracji rządowej, sądy, samorządy, agencje rządowe, uczelnie, szpitale. Dlatego Andrzej Stankiewicz, wicenaczelny Onetu, w materiale Dariusza Kubika w "Czarno na białym" w TVN24 mówił: "Zbigniew Ziobro był człowiekiem, który prokuraturę miał wykorzystywać dla dwóch celów. Po pierwsze, żeby budować swoją pozycję polityczną. A drugi element to było kontrolowanie problemów władzy. Z czasem ktoś, i dużo bym dał, żeby się dowiedzieć kto, podpowiedział mu trzecie rozwiązanie: że to [Fundusz Sprawiedliwości] jest maszynka do robienia pieniędzy".

A pieniędzy w Funduszu Sprawiedliwości jest naprawdę dużo. Jak pokazaliśmy w Konkret24, opierając się na raportach Najwyższej Izby Kontroli, od 2017 roku - kiedy Zjednoczona Prawica zmieniła charakter FS - do 2022 roku przychody funduszu wyniosły nieco ponad 2,1 mld zł. Przypomnijmy, że są to środki z potrąceń wynagrodzeń więźniów za pracę w zakładach karnych i nawiązek, czyli kar pieniężnych zasądzanych przez sądy. W tym samym okresie koszty funduszu wyniosły 1,9 mld zł. Na wykresie widać jednak, że koszty funduszu znacznie wzrosły po zmianach w 2017 roku. Podczas gdy w 2015 i 2016 roku koszty sięgały ok. 40 mln zł rocznie, w rekordowym 2019 roku były to już 454 mln zł.

2. Sygnały o nieprawidłowościach już w 2017 roku

Pierwsze publikacje medialne o nieprawidłowościach w wydawaniu pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości pojawiły się już w 2017 roku. W listopadzie Robert Zieliński na portalu Tvn24.pl ujawnił, że 13 mln zł dotacji z Funduszu Sprawiedliwości trafiło do CBA, a ministerstwo i biuro ukrywało ten przelew. We wrześniu 2018 dodał, że za milionowe dotacje z funduszu CBA sfinansowało zakup "systemu do inwigilacji telefonów i komputerów". Dwa lata później dziennikarze "Czarno na białym" w TVN24 podali, że był to system Pegasus, który posłużył m.in. do inwigilowania Krzysztofa Brejzy, Romana Giertycha czy Michała Kołodziejczaka. 

W sierpniu 2018 ukazał się natomiast artykuł portalu OKO.press, w którym pisano, że zmiany w Funduszu Sprawiedliwości spowodowały, iż "miliony złotych przeznaczone na przeciwdziałanie przestępczości idą na konferencje i kampanie reklamowe o rodzinie i rozwoju społecznym - promujące politykę rządu PiS".

W październiku 2021 roku dziennikarze tvn24.pl dotarli do akt kontroli NIK i opisali historię Fundacji Lex Nostra, której dyrektor przekazał 1,5 mln zł z FS Kancelarii Lex Nostra, którą kierowała jego matka. W styczniu 2022 roku Robert Zieliński z tvn24.pl opisał nieprawidłowości wokół dotacji dla Fundacji Życie. Za 10 mln zł resort sprawiedliwości stał się m.in. właścicielem prezentacji złożonej z sześciu slajdów, której autorem jest wiceminister Marcin Romanowski, nadzorujący działalność Funduszu Sprawiedliwości.

Czytaj więcej: To on nadzorował Fundusz Sprawiedliwości. Co wiemy o Marcinie Romanowskim

Wiele publikacji powstało też od początku tego roku: Sebastian Klauziński z tvn24.pl ujawnił m.in. że Ministerstwo Sprawiedliwości wydało 110 mln zł na promocję Funduszu Sprawiedliwości, a kwota rocznych wydatków spadała gwałtownie w latach, w których nie odbywały się żadne wybory. Opisał też szczegóły dotacji na 24 mln zł dla Fundacji Komitetu Obchodów Narodowego Dnia Życia, która tuż po wyborach została wykreślona z rejestru stowarzyszeń i Fundacji Profeto, której prezes ks. Michał O. został 26 marca zatrzymany i któremu postawiono zarzuty. Tej fundacji poświęcono także jeden z materiałów "Czarno na białym" dotyczących nieprawidłowości wokół Funduszu Sprawiedliwości.

3. Za pieniądze Funduszu Sprawiedliwości został kupiony Pegasus

Szczególnym wątkiem w historii Funduszu Sprawiedliwości jest zakup systemu do inwigilacji Pegasus. W 2017 roku Ministerstwo Sprawiedliwości przekazało do Centralnego Biura Antykorupcyjnego z Funduszu Sprawiedliwości 25 mln zł, za które następnie CBA nabyło od izraelskiej firmy system do inwigilacji Pegasus, najdroższy w historii polskich służb. Taka transakcja z FS była możliwa dzięki zmianom wprowadzonym przez resort sprawiedliwości w 2017 roku.

Badająca później te sprawę Najwyższa Izba Kontroli nie miała jednak wątpliwości, że przekazanie środków z Funduszu Sprawiedliwości do CBA było nielegalne. "Doszło do złamania przepisów prawa, które wyraźnie mówią, że służby specjalne, w tym CBA, mogą być finansowane wyłącznie z budżetu państwa. Będziemy składali wniosek o naruszeniu dyscypliny finansów publicznych" - komentował w 2018 roku Krzysztof Kwiatkowski, ówczesny prezes Najwyższej Izby Kontroli, a obecnie senator Koalicji Obywatelskiej.

Z czasem w przestrzeni publicznej zaczęły pojawiać się personalia pierwszych osób, które miały paść ofiarą inwigilacji Pegasusem. Są to m.in.: politycy Krzysztof Brejza, Michał Kołodziejczak, Jacek Karnowski, Roman Giertych; prokurator Ewa Wrzosek oraz pracownicy i kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli. Od stycznia 2024 w Sejmie działa komisja śledcza do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych m.in. z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus. Wcześniej ten system był przedmiotem badań komisji w Senacie i Parlamencie Europejskim.

4. Beneficjenci duzi i mali

W styczniu 2024 roku Ministerstwo Sprawiedliwości pod kierownictwem Adama Bodnara opublikowało wykazy beneficjentów i przekazanych im kwot z Funduszu Sprawiedliwości. Jak opisaliśmy w Konkret24, w ramach programu przeciwdziałania przyczynom przestępczości w latach 2017-2023 niemal 130 organizacji dostało z FS w sumie ponad 216 milionów złotych. Pieniądze szły między innymi na konferencje z udziałem urzędników Ministerstwa Sprawiedliwości, promowanie Suwerennej Polski, działania ojca Tadeusza Rydzyka, na akcje religijne, dodatki do prawicowego tygodnika czy na walkę z LGBT i "polonofobią".

Dodatkowo z Funduszu Sprawiedliwości w ramach pomocy osobom pokrzywdzonym przestępstwem tylko w ostatnich dwóch latach prawie 40 organizacjom wypłacono kolejne prawie 140 milionów złotych. Również na tej liście znalazły się podmioty związane z politykami PiS i Suwerennej Polski oraz z pracownikami resortu sprawiedliwości.

Największa dotacja w historii funduszu - prawie 100 mln zł - miała trafić do Profeto, kościelnej fundacji założonej przez księży sercanów (ostatecznie decyzją resortu sprawiedliwości z 2024 roku przelewy na ponad 30 mln zł zostały wstrzymane). Jak informowali dziennikarze tvn24.pl, stojący na czele fundacji ks. Michał O. to znajomy Zbigniewa Ziobry, a jego brat Grzegorz Olszewski jest prezesem Alior Banku, czyli państwowego podmiotu ze strefy wpływów byłego już ministra sprawiedliwości. Za miliony z funduszu fundacja od kilku lat buduje w warszawskim Wilanowie centrum pomocy dla ofiar przestępstw, choć do tej pory zajmowała się mediami.

Najwyższą dotację w ramach "przeciwdziałania przestępczości" - ponad 24 mln zł - dostała Fundacja Komitetu Obchodów Narodowego Dnia Życia. Prezesem fundacji był Jacek Sapa - w kwietniu 2023 roku portal tvn24.pl pisał, że jest znajomym ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Za pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości fundacja miała zorganizować kampanię edukacyjną "Dobrze Cię widzieć" o bezpieczeństwie w ruchu drogowym. Kampania miała być apolityczna, lecz jak informowali dziennikarze m.in. portalu OKO.press i "Dziennika Gazety Prawnej", na jej inauguracji w Kuźni Raciborskiej 15 października 2018 roku gościli politycy Solidarnej Polski: minister Zbigniew Ziobro i Michał Woś. Działo się to tuż przed wyborami samorządowymi, w mieście należącym do okręgu, z którego Woś kandydował do sejmiku śląskiego.

Jak pisaliśmy w Konkret24, milionowe dotacje z FS otrzymały także m.in. toruńska Fundacja "Lux Veritatis", której prezesem jest ojciec Tadeusz Rydzyk czy Stowarzyszenie Fidei Defensor i Stowarzyszenie Przyjaciół Zdrowia powiązane z politykiem Suwerennej Polski Dariuszem Mateckim.

CZYTAJ WIĘCEJ: Miliony na kościelne inicjatywy, promocję Suwerennej Polski, walkę z LGBT

5. Raport NIK, audyt resortu, pierwsze zatrzymania

Ocenę działalności Funduszu Sprawiedliwości przedstawia co roku Najwyższa Izba Kontroli, analizując wykonanie budżetu państwa w części, za którą odpowiedzialny jest minister sprawiedliwości. NIK oceniła pozytywnie działalność funduszu za lata 2012, 2013, 2015, 2016. W ocenie za rok 2014 kontrolerzy wytknęli zarządzającym funduszem brak terminowego rozliczenia 12 dotacji na ponad 5 mln zł.

Pierwszą ocenę negatywną NIK wystawiła Funduszowi Sprawiedliwości jednak dopiero za 2017 rok, kiedy zmieniono przepisy. Skierowała też w tej sprawie pięć zawiadomień do prokuratury. Kolejna negatywna ocena dotyczyła działalności funduszu w 2018 roku. Natomiast w 2021 roku opublikowano wyniki osobnej kontroli poświęconej samemu Funduszowi Sprawiedliwości. Ustalenia raportu były miażdżące dla Ministerstwa Sprawiedliwości. Kontrolerzy NIK stwierdzili, że:

Działania ministra sprawiedliwości i znacznej części organizacji, które otrzymały dotacje, skutkowały niegospodarnym i niecelowym wydatkowaniem środków publicznych, a także sprzyjały powstawaniu mechanizmów korupcjogennych w przypadku osób podejmujących decyzje w zakresie rozliczania środków z Funduszu Sprawiedliwości.

Według NIK łączna wartość "środków wydatkowanych niezgodnie z przepisami, niecelowo, niegospodarnie lub nierzetelnie wyniosła ponad 280 milionów złotych".

Między innymi w związku z tymi zastrzeżeniami w styczniu 2024 Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało, że pod koniec 2023 roku wstrzymało wpłaty z Funduszu Sprawiedliwości i prowadzi jego audyt. "Powodem prowadzonego audytu jest ustalenie czy przyznanie konkretnych dotacji jest zgodne z zadaniami Funduszu oraz zasadami wynikającymi z ustawy o finansach publicznych takimi jak jawność, oszczędność, czy celowość. Fundusz Sprawiedliwości jest funduszem celowym i powinien finansować wyłącznie precyzyjnie wskazane zadania państwowe" - napisano w komunikacie.

W Prokuraturze Krajowej Adam Bodnar w styczniu 2024 powołał natomiast zespół śledczy w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. "Przede wszystkim przeanalizuje zawiadomienia dotyczące Funduszu Sprawiedliwości, które w ostatnich latach zostały skierowane do poszczególnych prokuratur w kraju" - podano w komunikacie. To właśnie na polecenie prokuratorów z tego zespołu od 26 marca prowadzone są przeszukania, zatrzymywane pierwsze osoby i stawiane pierwsze zarzuty i od niego pochodzą pierwsze wnioski aresztowe w sprawie afery Funduszu Sprawiedliwości.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Nie wszystko, co mówili kandydaci podczas kończącej się kampanii przed pierwszą turą wyborów, było zgodne z prawdą. I nie tylko o pomyłki tu chodzi, lecz o całe narracje zbudowane na błędnych tezach. 

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

Źródło:
Konkret24

Startujący w wyborach prezydenckich Marek Jakubiak liczy na duże poparcie wśród Polonii, zwłaszcza amerykańskiej. Przekonuje, że w 2023 roku "chyba największe z prawicy dostał poparcie" w wyborach do Sejmu w Stanach Zjednoczonych. Tyle że to nieprawda.

Jakubiak chwali się wsparciem Polonii w USA, ale nie ma racji

Jakubiak chwali się wsparciem Polonii w USA, ale nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Po jednej z ostatnich blokad trasy S8 w Warszawie organizowanych przez aktywistów Ostatniego Pokolenia w sieci zaczęło krążyć zdjęcie mężczyzny, który rzekomo uczestniczył w proteście. Internauci twierdzili, że to Wojtek - jeden z aktywistów klimatycznych, którzy przykleili się do asfaltu. Mylili się.

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Źródło:
Konkret24

Wybory już za trzy dni, więc zwolennicy poszczególnych kandydatów nasilają w mediach społecznościowych swoje wsparcie dla nich - niejednokrotnie publikując fake newsy. Tak właśnie jest z plakatem zachęcającym do głosowania na Karola Nawrockiego.

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

Źródło:
Konkret24

Na trzy dni przed wyborami prezydenckimi internauci pokazują w mediach społecznościowych otrzymywane SMS-y mające zachęcać do głosowania na Rafała Trzaskowskiego. Sztab kandydata zaprzecza i nazywa to "masową akcją dezinformacji wyborczej". Ostrzegamy przed oszustami.

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

Źródło:
Konkret24

Administracja Trumpa nie wprowadzi jednak ograniczeń eksportu chipów stosowanych w systemach sztucznej inteligencji. Miały dotyczyć sporej grupy krajów, w tym Polski. Politycy PiS twierdzą, że to "sukces" niedawnej wizyty Karola Nawrockiego w USA. Fakty, które przeanalizowaliśmy, nie potwierdzają tej tezy.

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Rozsyłając nagranie, na którym kongresmen prezentuje wejście do tajemniczego tunelu pod amerykańskim Kapitolem, internauci twierdzą, że był on wykorzystywany przez siatkę pedofili. Oto jak poglądowy filmik połączono ze znaną teorią spiskową.

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci krąży nagranie z przekazem, jakoby władze Holandii zniosły pomoc socjalną dla Ukraińców. To miało wywołać protesty ukraińskich uchodźców na holenderskich ulicach. Ten przekaz jednak niewiele ma to wspólnego z prawdą.

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje nagranie, które jakoby pokazuje, jak papież Leon XIV "sprytnie uniknął" flagi społeczności LGBT+, którą powiewał jeden z wiernych. Tyle że to wcale nie była "flaga dumy".

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Źródło:
Konkret24

Były pytania o mieszkania - te budowane i te przejmowane. Było o Zielonym Ładzie, migrantach czy stosunku do Ukrainy. Ostatnia przed pierwszą turą wyborów debata prezydencka pokazała, że wciąż warto sprawdzać, co mówią wyborcom kandydaci. I tym razem padały - jak to określił jeden z uczestników - "fake newsy, półprawdy, a często ordynarne kłamstwa".

Ostatnia debata prezydencka. "Fake newsy, półprawdy, kłamstwa"

Ostatnia debata prezydencka. "Fake newsy, półprawdy, kłamstwa"

Źródło:
Konkret24

Wrócił, czy nie wrócił? Spór o losy znaku Polski Walczącej, który niegdyś wysiał w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, na moment rozgrzał ostatnią prezydencką debatę. Kandydaci Marek Jakubiak i Szymon Hołownia przedstawiali odmienne wersje wydarzeń. Więc sprawdziliśmy.

Usunięty znak Polski Walczącej. Kto ma rację: Jakubiak czy Hołownia?

Usunięty znak Polski Walczącej. Kto ma rację: Jakubiak czy Hołownia?

Źródło:
Konkret24

Tusz z długopisów w lokalach wyborczych można usunąć za pomocą zapalniczki - sugerują internauci, pokazując jako "dowód" pewne nagranie. Zalecają, by na wybory zabrać własny długopis. Uwaga: to jedna z odsłon dezinformacji o planowanym fałszerstwie wyborczym. Wyjaśniamy.

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Ostatnia debata prezydencka przed wyborami, która odbędzie się 12 maja, wywołuje dodatkowe emocje z powodu przekazu polityków PiS. W mediach społecznościowych sugerują, jakoby losowanie kolejności wypowiedzi zostało ustawione na korzyść kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. Podobnie mówili na porannej konferencji prasowej. To nieprawda.

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

Źródło:
Konkret24

Paczuszka z białym narkotykiem i łyżeczka do jego zażywania - to według internautów miało leżeć na stole, przy którym w pociągu do Kijowa spotkali się Emmanuel Macron, Friedrich Merz i Keir Starmer. Przestrzegamy, to prorosyjska dezinformacja.

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Źródło:
Konkret24

Internauci z oburzeniem komentują rzekomy nowy zakup Wołodymyra Zełenskiego - ma to być willa na Florydzie warta 20 milionów dolarów. Twierdzą, że zapłacono za nią środkami przekazanymi Ukrainie na walkę z Rosją. To nieprawda, kolejny fake news prorosyjskiej propagandy.

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniej telewizyjnej debaty prezydenckiej marszałek Sejmu Szymon Hołownia oznajmił, że w Sejmie nie ma projektu ustawy o asystencji osobistej. W sieci oburzyli się politycy PiS, twierdząc, że projekt jest już od dawna, tylko został zamrożony. Wyjaśniamy, o co chodzi.

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

Masz swoje hipotezy, dobierasz do nich pasujące ci zdarzenia, podkręcasz emocje - i teoria gotowa. To nic, że nieprawdziwa, byle znalazła zwolenników. Tak się właśnie stało z blackoutem w Hiszpanii i Portugalii. Przeciwnicy zielonej energii obarczyli winą Europejski Zielony Ład, a politycy stali się pasem transmisyjnym tej nowej teorii spiskowej. Zadział efekt potwierdzenia.

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski w kampanii prezydenckiej wielokrotnie odwoływał się do swoich doświadczeń i sukcesów jako prezydenta Warszawy. Chwalił się 14 tysiącami mieszkań - raz były "wybudowane", raz "oddane", a innym razem "nowe". Kandydat ze swoich wypowiedzi tłumaczy się brakiem precyzji. Wyjaśniamy, ile mieszkań komunalnych powstało w Warszawie za kadencji polityka KO.

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Źródło:
Konkret24

Do tegorocznej parady w Dzień Zwycięstwa w Moskwie rosyjskie wojsko miało się przygotowywać, ćwicząc na czołgach "wypożyczonych w Kazachstanie" - twierdzą internauci, pokazując jako "dowód" pewnie nagranie. To, co na nim widać, przeczy jednak ich tezie.

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki "zachęcił wszystkich kontrkandydatów" w wyborach prezydenckich do opublikowania oświadczeń majątkowych. Tylko że większość z nich to zrobiła, są publicznie dostępne. Jeden z kandydatów nie deklaruje własności żadnego mieszkania czy domu, inni mają po kilka mieszkań. Co jeszcze wiemy?

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Źródło:
Konkret24

Szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka broni Andrzeja Dudy jako strażnika konstytucji. Według niej "nie było żadnego wyborów sędziów dublerów". Przypominamy więc, jak w 2015 roku wybrano sędziów do Trybunału Konstytucyjnego.

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Źródło:
Konkret24

Kilka godzin po tragedii na Uniwersytecie Warszawskim w mediach społecznościowych zaczęła krążyć informacja, jakoby sprawcą ataku był Ukrainiec. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem takich pogłosek, nie są prawdziwe.

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Źródło:
Konkret24

Niedługo po ataku Indii na Pakistan zaczęto rozpowszechniać w sieci nagrania mające przedstawiać moment ataku. Jak często bywa w przypadku konfliktów zbrojnych, nie wszystkie publikowane teraz nagrania są aktualne. Przestrzegamy.

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Źródło:
Konkret24

Jedni straszą hordami migrantów; drudzy twierdzą, że Polska jest wyłączona z lokowania migrantów. Jedni alarmują, że pakt migracyjny już działa; drudzy uspokajają, że nie wejdzie w życie. Wyborca może odnieść wrażenie, że Unia Europejska właśnie decyduje w sprawie paktu migracyjnego - nic bardziej mylnego. To kampanijna gra. Ekspert tłumaczy, dlaczego się opłaca.

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Źródło:
TVN24+

Spór o referendum w sprawie prawa aborcyjnego był jednym z gorętszych momentów debaty Szymona Hołowni i Magdaleny Biejat. Marszałek Sejmu przekonywał, że w obecnej sytuacji "optymalne będzie referendum". Wyjaśniamy, dlaczego samo referendum nie przesądzi o zmianie prawa. 

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci generuje nagranie z fragmentem przemówienia Donalda Tuska w Holandii. Na jego podstawie internauci twierdzą, że polski premier o wybuch drugiej wojny światowej obwinił... Polskę. Lecz Tusk powiedział coś innego.

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy masowo ruszyli po polskie obywatelstwo" - ogłosił na nagraniu europoseł Konfederacji Marcin Sypniewski. Według niego w 2024 roku 40 tysięcy z nich dostało polski paszport. Nieprawda, o wiele mniej.

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki, odpowiadając na pytania dotyczące swoich mieszkań, zapewnił, że "nie ma nic do ukrycia". Mówił, że opublikuje swoje oświadczenie majątkowe, jeśli tylko będzie taka możliwość prawna. Tylko że zdaniem ekspertów już może to zrobić. Oto dlaczego zależy to od samego prezesa IPN.

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Źródło:
Konkret24

Czy premier kiedykolwiek zapowiadał, że będzie obchodził polskie prawo? Tak w kontekście dyskusji o przestrzeganiu konstytucji twierdzą posłowie PiS Zbigniew Bogucki i Michał Wójcik. Tylko że manipulują głośną już wypowiedzią Donalda Tuska.

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Źródło:
Konkret24

Pożar kościoła, do którego doszło w Walii, wywołał kolejną falę antyimigranckich komentarzy - także w polskiej sieci. Powodem jest stworzony na bazie tego wydarzenia fake news, jakoby ogień podłożyło dwoje Pakistańczyków. Policja jednak zaprzecza.

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą dwa niemal identyczne zdjęcia z uroczystości w ogrodzie Białego Domu. Na jednym z nich wśród gości widać Karola Nawrockiego, na drugim - w tym samym miejscu stoi zupełnie inny, nieznany mężczyzna. Sprawdziliśmy, które z tych zdjęć jest autentyczne, a które jest przeróbką.

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Źródło:
Konkret24

Pismo jednego z polskich dowódców wojskowych ma być dowodem, że Polska wyśle "korpus interwencyjny" na Ukrainę - tak twierdzą posłowie Roman Fritz i Konrad Berkowicz. Dowództwo operacyjne zaprzecza tym informacjom i pisze o "pożywce dla rosyjskich ośrodków propagandowych".

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Temat bykowego, czyli podatku dla osób bezdzietnych, wrócił w publicznej debacie za sprawą petycji, która trafiła do Sejmu. Ten pomysł forsuje również kandydujący na prezydenta Marek Jakubiak. Jako wzór wskazuje Niemcy. Porównanie jest niewłaściwe, a ekspert tłumaczy, dlaczego bykowe kłóci się z konstytucją.

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Źródło:
TVN24+