"Ani jednego aktu oskarżenia" dla polityków PiS? Pierwsze już są

Źródło:
Konkret24
Adam Niedzielski skazany za ujawnienie w internecie wrażliwych danych pacjenta
Adam Niedzielski skazany za ujawnienie w internecie wrażliwych danych pacjentaKatarzyna Górniak/Fakty TVN
wideo 2/5
Adam Niedzielski skazany za ujawnienie w internecie wrażliwych danych pacjentaKatarzyna Górniak/Fakty TVN

Według posła PSL Marka Sawickiego rozliczenia nadużyć polityków Zjednoczonej Prawicy z okresu rządów tego ugrupowania postępują za wolno, a prokuratura nie przygotowała i nie złożyła żadnego aktu oskarżenia wobec nich. Sprawdziliśmy.

Poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego Marek Sawicki był pytany 2 stycznia 2025 roku w Polskim Radiu o rozliczenia polityków Prawa i Sprawiedliwości za ewentualne nieprawidłowości w czasie ośmiu lat rządów Zjednoczonej Prawicy. Marszałek senior odpowiedział, że trzeba "oczywiście porozliczać tych, którzy doprowadzili do różnego rodzaju nadużyć i malwersacji, ale jednocześnie iść do przodu, rozwiązywać sprawy, bo ludzie nie znoszą tego marazmu, w którym żyjemy". Dopytany, czy rozliczenia będą nadal trwały, dodał:

Ja jestem zdumiony. Rok czasu. Ponad 150 polityków ma postawione zarzuty z Prawa i Sprawiedliwości różnych szczebli. I ani jednego aktu oskarżenia.

Poseł powiedział jeszcze, że wolałby, "żeby zamiast 150 było trzech, pięciu, a może nawet jeden, ale porządny akt oskarżenia".

Jak wynika z informacji przekazanych Konkret24 przez Prokuraturę Krajową, Marek Sawicki niezupełnie ma rację. Bo akty oskarżenia już się pojawiły, a w wydaniu kolejnych jest pewna przeszkoda. Wyjaśniamy.

Rozliczenia zapowiedziane przez koalicję

Obietnice rozliczenia rządów PiS pojawiły się zarówno w "100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów" Koalicji Obywatelskiej, jak i w umowie koalicyjnej podpisanej przez przedstawicieli KO, Trzeciej Drogi i Lewicy w listopadzie 2023 roku. "Pociągniemy do odpowiedzialności konstytucyjnej odpowiedzialnych za usiłowanie bezprawnej zmiany ustroju państwa, za naruszanie Konstytucji i ustaw oraz łamanie praworządności, za upartyjnienie instytucji publicznych, za sprzeniewierzanie środków publicznych i za ich bezprawne, niecelowe i niegospodarne wydatkowanie" - zapisano w umowie. I dodano: "doprowadzimy do rozliczenia przez niezależną prokuraturę i niezawisłe sądy wszystkich osób winnych". Następnie wymieniono w sześciu punktach, że chodzi o winnych przekroczenia uprawnień, niedopełnienia obowiązków czy winnych "sprzeniewierzenia środków publicznych".

"Pociąganie do odpowiedzialności" w postępowaniu karnym w Polsce zaczyna się od postępowania przygotowawczego prowadzonego przez policję lub prokuraturę. Może być prowadzone w sprawie, czyli bez wskazania konkretnych osób, lub przeciw osobie, jeśli organy ścigania wskażą podejrzanego o popełnienie danego czynu i przedstawią mu zarzuty. Gromadzenie dowodów kończy się zamknięciem śledztwa/dochodzenia, zaś postępowanie przygotowawcze można zakończyć m.in. umorzeniem śledztwa/dochodzenia czy wniesieniem aktu oskarżenia do sądu. Wówczas rozpoczyna się postępowanie sądowe.

Akty oskarżenia dla trzech polityków PiS, jeden wyrok

Zapytaliśmy Prokuraturę Krajową, czy poza stawianiem zarzutów w 2024 roku prokuratury wniosły do sądów akty oskarżenia dotyczące polityków PiS. Rzecznik PK Przemysław Nowak przekazał, że stało się tak w stosunku do co najmniej czterech osób: Adama Niedzielskiego, Ryszarda Czarneckiego, Agnieszki Glapiak i Adama G. Adam Niedzielski to były minister zdrowia w rządzie PiS; Ryszard Czarnecki to były europoseł PiS; w przypadku Adama G. chodzi o byłego posła i senatora PiS oraz byłego wiceministra aktywów państwowych w rządzie Zjednoczonej Prawicy; Agnieszka Glapiak to była urzędniczka MSWiA i MON w czasie rządów Zjednoczonej Prawicy, a obecnie wiceprzewodnicząca Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

W sprawie Adama Niedzielskiego nie tylko skierowano akt oskarżenia do sądu, ale zapadł już też wyrok. 25 września 2024 roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała akt oskarżenia do sądu, w którym zarzuciła byłemu ministrowi zdrowia, że ten w serwisie X ujawnił wrażliwe dane osobowe, a konkretnie dane zdrowotne o lekach przyjmowanych przez "ustaloną osobę". Chodziło o Piotra Pisulę, lekarza z Poznania, o którym Niedzielski napisał 4 sierpnia 2024 roku, że "wystawił wczoraj na siebie receptę na lek z grupy psychotropowych i przeciwbólowych". Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy 13 grudnia 2024 roku uznał byłego ministra za winnego zarzucanego mu czynu i skazał go na trzy miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata i podanie wyroku do publicznej wiadomości. Niedzielski ma też zapłacić pięć tysięcy złotych zadośćuczynienia i pokryć koszty sądowe. Wyrok nie jest prawomocny.

Akt oskarżenia przeciwko Ryszardowi Czarneckiemu skierowała do sądu 18 grudnia 2024 roku Prokuratura Okręgowa w Zamościu. Chodzi o sprawę tzw. kilometrówek, czyli nieprawidłowości w procedurze ubiegania się zwrot kosztów podróży w latach 2009-2014, kiedy polityk PiS wykonywał mandat europosła w Strasburgu. Jak ujawniła "Gazeta Wyborcza", europoseł nie tylko podawał fałszywy adres zamieszkania, ale przedstawiał też fikcyjne przebiegi podróży, które miał odbyć w pojazdach należących do innych osób. Prokuratura w komunikacie doprecyzowała, że Czarnecki podał nieprawdę w 243 wnioskach o zwrot kosztów podróży, a łączna wartość szkody wyniosła ponad 854 tys. zł. Podejrzany podczas przesłuchania nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, które są zagrożone karą do 15 lat więzienia.

Wcześniej, 21 sierpnia 2024 roku, prokurator Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko Adamowi G. i pięciu innym osobom. Były poseł i senator PiS został oskarżony o to, że w 2019 roku, pełniąc funkcję wiceministra w Ministerstwie Energii, przyjął korzyść majątkową w wysokości ponad 171 tys. zł od przedsiębiorcy z Katowic Marka K. Te pieniądze G. przeznaczył na sfinansowanie kampanii wyborczej dla niego i jego żony przed wyborami parlamentarnymi w 2019 roku. Polityk został zatrzymany w grudniu 2023 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne i trafił do aresztu, z którego wyszedł we wrześniu 2024. Został objęty dozorem policyjnym i czeka na proces przed Sądem Rejonowym we Wodzisławiu Śląskim.

Natomiast Agnieszka Glapiak (wyraziła zgodę na publikację pełnych personaliów) nie jest członkiem PiS, lecz w 2015 roku po objęciu rządów przez Zjednoczoną Prawicę trafiła do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, gdzie stała na czele Departamentu Komunikacji Społecznej. Następnie przeszła do kierowania Centrum Operacyjnym Ministerstwa Obrony Narodowej. W listopadzie 2023 roku otrzymała luksusowy zegarek o wartości ok. 6 tys. zł, który został kupiony w celu wręczenia przedstawicielom delegacji zagranicznej wizytującej MON. W związku z tą sprawą Wydział do Spraw Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Warszawie 5 listopada 2024 roku złożył akt oskarżenia do sądu przeciwko Agnieszce Glapiak i dyrektorce Departamentu Administracyjnego MON Jolancie L., którym zarzucił nadużycie uprawnień w celu osiągnięciu korzyści majątkowej. Glapiak w oświadczeniu uznała te oskarżenia za "absurdalne i motywowane politycznie". Od września 2022 roku jest członkiem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

Warto więc zwrócić uwagę, że tylko zarzuty dla Ryszarda Czarneckiego i Agnieszki Glapiak dotyczą nieprawidłowości przy wydawaniu środków publicznych (unijnych i krajowych), o których pisano w umowie koalicyjnej w kontekście rozliczeń byłych rządzących.

Wnioski o uchylenie immunitetów

Prokurator Przemysław Nowak w komentarzu przesłanym Konkret24 przypomina, że "aby postawić zarzuty (i następnie oskarżyć) posła lub senatora, należy im najpierw uchylić immunitet". Informuje, że prokuratury skierowały wnioski o uchylenie immunitetu m.in. pięciu posłów PiS: - Jana Krzysztofa Ardanowskiego - Łukasza Mejzy (zapowiedział zrzeknięcie się immunitetu) - Marcina Romanowskiego - Krzysztofa Szczuckiego - Michała Wosia oraz czterech europosłów PiS: - Michała Dworczyka - Daniela Obajtka - Mariusza Kamińskiego - Macieja Wąsika.

Te wniosku wciąż są nierozpatrzone, co uniemożliwia postawienie tym osobom zarzutów, a co za tym idzie - przygotowanie aktów oskarżenia.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: M. Meissner/PAP, A. Lange/PAP

Pozostałe wiadomości

Historia śmierci pacjenta we Wrocławiu wywołała w sieci duże emocje. Pojawiły się twierdzenia, że do tragedii przyczyniła się słaba znajomość języka polskiego personelu medycznego. Przekaz ten powielali internauci, media i niektórzy prawicowi politycy. Sprawdziliśmy, co naprawdę wiadomo o tym zdarzeniu. Do sprawy odniosła się prokuratura.

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Media społecznościowe nie są neutralnym źródłem informacji i wiedzy - rządzą nimi algorytmy zaprojektowane tak, by promować emocje, nie prawdę. To środowisko sprzyja fake newsom i dezinformacji, a raz zasiane fałsze zostają nawet po ich sprostowaniu.

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Im więcej czasu użytkownicy spędzają na platformach internetowych - takich jak Facebook, Instagram, YouTube, X czy TikTok - tym większy jest ich zysk. Platformom zależy więc na faworyzowaniu treści sensacyjnych lub emocjonalnych, a przez to często dezinformacyjnych, które bardziej przyciągają uwagę. Wyjaśniamy, jak wielkie firmy technologiczne zorientowały się, że mogą zarabiać na dezinformacji.

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości straszą, że rząd Donalda Tuska chce wprowadzić cenzurę w internecie - a sposobem na to ma być ustawa wdrażająca unijne regulacje. Lecz choć opozycja grzmi o "cenzorskich gilotynach", to zdaniem ekspertów ustawa właściwie nie zakaże niczego więcej, niż to, co już dziś jest zakazane.

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Źródło:
Konkret24

Oburzenie, krytyka polskiego rządu i fala antyukraińskich komentarzy, w tym pełnych nienawiści - to reakcje na platformach społecznościowych na rozpowszechniane nagranie spod szpitala w Stalowej Woli. Co robili tam ukraińscy żołnierze? Tłumaczą starosta, szpital oraz resorty obrony i zdrowia.

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+

Czy zaszczepieni przeciwko grypie rzeczywiście częściej na nią chorują niż niezaszczepieni? Nie. Takie błędne wnioski wyciągnięto z pewnych amerykańskich badań i rozpowszechnia się je teraz w polskiej sieci. Ekspert wyjaśnia słabości zarówno samego badania, jak i jego raportowania.

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Najpierw w sieci pojawiły się zdjęcia billboardów z hasłem po angielsku i hebrajsku. Potem zaczęło się oskarżanie rządu o rozpoczęcie "akcji przesiedleńczej Żydów do Polski". W efekcie wylała się fala antysemickich komentarzy. Oto historia, jak ludzka dezorientacja doprowadziła do politycznej dezinformacji.

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

Źródło:
TVN24+

"To jest wiara!", "tak Polacy powinni reagować na zdejmowanie krzyży" - komentują internauci wideo, które rzekomo przedstawia setki drewnianych krzyży ustawionych przy drodze gdzieś na Korsyce. Tak mieszkańcy mieli zareagować na wyrok dotyczący usunięcia krzyża z przestrzeni publicznej. Jednak nie wszystkie elementy tego przekazu są prawdziwe.

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

Źródło:
Konkret24

"System zniewolenia człowieka"; "nazistowskie rozwiązanie"; "stała inwigilacja non stop" - tak internauci reagują na doniesienia o unijnym urzędzie rzekomo kontrolującym wydatki obywateli i mającym możliwość zamykania ich kont. Tyle że działalność urzędu dotyczy czegoś innego.

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

Źródło:
Konkret24

Kordon samochodów, ogrodzenie i betonowe zapory - w takim otoczeniu ma się rzekomo odbywać tegoroczny świąteczny jarmark w belgijskim mieście Brugia. Choć trudno w ten widok uwierzyć - wielu wierzy, więc obraz generuje tysiące wyświetleń w sieci. Nie tylko polskiej.

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Źródło:
Konkret24

Słowa Jarosława Kaczyńskiego z konwencji PiS rozgrzały scenę polityczną. Prezes straszył, że Unia Europejska chce zniszczyć Polskę jako suwerenny kraj. Politycy PiS ochoczo tłumaczą, że dokona się to poprzez zmiany traktatów. A ponieważ to temat skomplikowany i wyborcom mało znany - łatwo można go sprowadzić do prostych tez. Fałszywych.

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Źródło:
Konkret24

"Wierna służąca Ukrainy" - piszą o minister edukacji Barbarze Nowackiej internauci, komentując jej rzekomą decyzję wprowadzenia języka ukraińskiego na maturę. Jednak to nie ona podpisała stosowne rozporządzenie - i nie jest to jedyne przekłamanie dotyczące tej reformy.

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Źródło:
Konkret24

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

"Zabrać resztki suwerenności narodowej i stworzyć z UE superpaństwo zarządzane z Brukseli" - to ma być cel przegłosowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego. To znaczy tak interpretuje to europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, bo rzeczywistość jest nieco inna.

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24