Brak jawności przy tworzeniu projektu ustawy o jawności


Skład grupy ekspertów współtworzących projekt ustawy o jawności nie jest jawny. Resort środowiska twierdzi, że grupa miała "charakter niesformalizowany i rotacyjny". Odmawia podania nazwisk, powołując się na RODO.

W piątek 7 sierpnia minister środowiska Michał Woś wspólnie z ministrem sprawiedliwości, prokuratorem generalnym Zbigniewem Ziobrą zaprezentował na konferencji prasowej projekt ustawy o transparentności finansowania organizacji pozarządowych.

- Dziękuję za tę bliską współpracę ministerstwu sprawiedliwości. Minister Środowiska to (projekt - red.) przygotował, bo jest wiele organizacji ekologicznych, za którymi czasami stoi wielki kapitał. (...) Polacy mają w sercu troskę o środowisko, troskę o przyrodę. Niestety część organizacji pozarządowych wykorzystuje tę troskę, czyniąc sobie pewien model biznesowy - argumentował Michał Woś.

Jawny, dostępny dla wszystkich rejestr

Projekt zakłada między innymi, że jeśli co najmniej 10 procent finansowania NGO (organizacji pozarządowych) w skali roku pochodzi z zagranicy, to informacja o tym znajdzie się w utworzonym i prowadzonym przez ministra sprawiedliwości jawnym wykazie, a same organizacje są zobowiązane o tym wyraźnie informować opinię publiczną (między innymi umieszczając odpowiednie sprawozdania na swoich stronach internetowych). Organizacje będą też miały obowiązek informowania ministra o sposobie wydatkowania tych środków.

Podmioty, które nie dostosują się do nowych przepisów, będą mogły być ukarane przez ministra sprawiedliwości karą nawet do 50 tys. zł.

Ziobro chce jawności organizacji pozarządowych
Ziobro chce jawności organizacji pozarządowychtvn24

"Czy jest coś złego w jawności?", "Przeciwieństwem demokracji jest tajność"

"Jawność i transparentność to jest fundament demokratycznego państwa prawa i tym projektem chcemy tę jawność i transparentność zagwarantować" - powiedział prezentując projekt minister środowiska Michał Woś. Ocenił, że wzrost przejrzystości funkcjonowania organizacji pozarządowych zwiększy dostęp do informacji obywatelom, co - jego zdaniem - wpłynie na jawność życia publicznego.

Mówił także o tym, że "trzeci sektor to absolutnie newralgiczny punkt działalności państwa, bardzo ważny z perspektywy życia społecznego, z perspektywy mechanizmów demokratycznych". "I my jesteśmy za taką pełną jawnością. Społeczeństwu należy się informacja o tym, z kim mają do czynienia, jakie cele są realizowane i kto stoi za środkami finansowymi przeznaczonymi na daną organizację pozarządową" - ocenił.

Wielokrotnie na konferencji prasowej minister Ziobro podkreślał znaczenie jawności. "Czy jest coś złego w jawności? Czy jest coś złego w transparentności? Czy jest coś złego w czystości intencji?" - pytał. "Wydaje się, że jest rzeczą ze wszech miar dobrą w demokracji, jeśli odwołujemy się do jawności, do powszechnej wiedzy, do transparentności" - stwierdził i podkreślił, że "przeciwieństwem demokracji jest tajność". "Warto zagwarantować obywatelom, aby każdy - jeśli zechce - mógł sprawdzić, czy dana organizacja, która prowadzi ważną dla niego działalność, jest bądź nie jest finansowania ze źródeł, które mogłyby wpływać na brak bezinteresowności w podejmowanych przez tę organizację działaniach" - argumentował.

Projekt z Twittera

Zaprezentowanego w piątek projektu ustawy nie znaleźliśmy ani na stronie resortu środowiska w wykazie prac legislacyjnych, ani na stronach Rządowego Centrum Legislacji. Pełną treść dokumentu Michał Woś udostępnił w piątkowy wieczór na Twitterze.

- Projekt jeszcze nie został zgłoszony do wykazu prac. W tej chwili są przygotowywane dokumenty, aby w nim się znalazł - poinformował Konkret24 Michał Gzowski, rzecznik resortu środowiska.

Marzec 2020. "Powołałem grupę roboczą"

Na brak transparentności, dotyczący planowanych zmian w przepisach, jeszcze przed konferencją dwóch ministrów wskazała Sieć Obywatelska Watchdog Polska w artykule na swoim blogu.

Stowarzyszenie przypomniało, że Michał Woś 10 marca, czyli zaledwie pięć dni po tym, jak objął urząd, poinformował podczas radiowego wywiadu, że powołał grupę roboczą, która "wypracuje rozwiązania, które mają zaradzić nieuczciwemu wykorzystywaniu lobbingu, żeby to było dla każdego jasne, precyzyjne". - Grupa robocza wypracuje rozwiązania ustawowe doprecyzowujące zasady jawności działania organizacji - stwierdził wówczas, krytykując część organizacji ekologicznych.

Informacje o powołaniu grupy roboczej w sprawie jawności NGO powtórzył dwa miesiące później w "Rozmowach Niedokończonych" w Telewizji Trwam. "Ministerstwo Środowiska już podjęło prace – powołałem taki zespół, grupę roboczą – nad tym, żeby ujawnić finansowanie organizacji. Nie tylko ekologicznych, bo przysłuży się Polsce, jak wszystkie organizacje będą miały przejrzystość swoich finansów (...). Te prace trwają" - stwierdził minister 9 maja.

Ani w tym telewizyjnym wywiadzie, ani podczas radiowej rozmowy Woś nie podał składu grupy. Nie podano też ogólnej informacji, czy np. byli w niej tylko pracownicy jednego ministerstwa, a może z kilku, czy zaproszono do niej ekspertów bądź przedstawicieli organizacji pozarządowych.

Maj 2020. "Na razie nie został powołany formalny zespół"

14 maja, a więc dwa miesiące po rozmowie w Polskim Radiu 24 i niemal dwa tygodnie po wywiadzie w TV Trwam, gdzie minister Woś informował o powołaniu grupy roboczej w sprawie jawności, w odpowiedzi na pytania wystosowane w tej sprawie do resortu środowiska przez Portal Organizacji Pozarządowych ngo.pl, Piotr Celej z departamentu Edukacji Ekologicznej i Komunikacji resortu odpisał, że "na razie nie został powołany formalny zespół", a "prace dotyczące projektu ustawy są wstępne, organizacyjne" i "harmonogram nie został jeszcze ustalony".

Pytany przez nas o sprzeczność w wypowiedziach przedstawicieli resortu, jego rzecznik zapewnia, że "zespół prowadził pracę, ale nie miał charakteru sformalizowanego".

26 maja Watchdog Polska w odpowiedzi na swój wniosek o udostępnienie informacji publicznej dotyczący m.in. składu zespołu, skierowany do ministra, otrzymała dwuzdaniowe pismo podpisane przez Sebastiana Tomczaka, dyrektora Departamentu Edukacji Ekologicznej i Komunikacji Ministerstwa Środowiska. Nie wskazał, kto znajduje się w grupie roboczej, o której informował minister Woś. Odpisał wtedy jedynie, że "grupa ekspertów przygotowuje projekt rozwiązań prawnych dotyczących transparentności finansowania organizacji pozarządowych. Grupa ma charakter rotacyjny. Nie wytworzyła jeszcze żadnych dokumentów".

15 lipca 2020 roku Watchdog Polska złożyła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego z uwagi na brak odpowiedzi resortu na postawione przez stowarzyszenie pytania.

Sierpień 2020. "Charakter niesformalizowany i rotacyjny", RODO

Z wypowiedzi ministra Wosia podczas prezentacji projektu 7 sierpnia można wnosić, że w pracach grupy roboczej brali udział przedstawiciele organizacji pozarządowych. Woś dziękował bowiem "wszystkim organizacjom, które zaangażowały się w przygotowanie tego projektu".

Na zadane podczas konferencji pytanie Faktów TVN o to, które organizacje współpracowały przy projekcie, Woś odparł: "ja to zostawiam tym podmiotom. Jeżeli chcą przekazać tę informację, to oczywiście ją przekażą".

O skład grupy zapytaliśmy także rzecznika prasowego resortu środowiska.

"Grupa ekspertów pracujących nad projektem ustawy dot. jawności finansowania organizacji pozarządowych ma charakter niesformalizowany i rotacyjny. Osoby, które były członkami grupy roboczej nie są funkcjonariuszami publicznymi, są to osoby fizyczne. Na mocy przepisów RODO ich tożsamość podlega ochronie" - odpowiedział nam zespół komunikacji.

"To wzmacnia kulturę tajności"

Na temat odpowiedzi resortu rozmawiamy z Krzysztofem Izdebskim, dyrektorem programowym fundacji ePaństwo. - Nie dość, że jest nieprawidłowa, nietrafiona, to jeszcze niezgodna z prawem i orzecznictwem - ocenia. Podkreśla, że mówimy przecież o ustawie, której zakładanym celem jest jawność. - Eksperci, którzy byli w tej grupie, brali udział w procesie legislacyjnym. Mało tego, jest fizyczny efekt ich pracy - projekt ustawy zaprezentowanej w piątek - zauważa. Jego zdaniem, nie można powoływać się na prawo o prywatności tych osób. - Pracowały przecież nad tym projektem w ramach swoich obowiązków służbowych, a nie w wolnym czasie - mówi Izdebski w rozmowie z Konkret24.

- Projekt mówi o jawności i transparentności, a pan minister sam transparentny nie jest - ocenia Anna Ogniewska z Greenpeace Polska, jednej z aktywnych w Polsce organizacji ekologicznych. - To jest kuriozalne, że nie wiadomo, jacy eksperci pracowali nad tym projektem ustawy. Nie rozumiemy, dlaczego to nie może być jawne - stwierdziła. Jej zdaniem, zamiast skupić się na ochronie polskich lasów i przyrody, "kolejny raz minister Woś wykazuje się nie tymi kompetencjami, co trzeba".

Nie udało nam się dodzwonić do Michała Wosia. Minister nie odpowiedział też na naszą prośbę o kontakt.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24, siecobywatelska.pl; zdjęcie: PAP/Mateusz Marek

Pozostałe wiadomości

Po ułaskawieniu Roberta Bąkiewicza przez prezydenta Andrzeja Dudę obrońcy tej decyzji szerzą narrację o niewinnie skazanym za "obronę Kościoła przed barbarzyńcami". Absurd? Nie, przemyślana retoryka. I znana metoda budowania poparcia z wykorzystaniem fałszywego założenia.

Bąkiewicz jako "obrońca Kościoła" kontra "barbarzyńcy". Tu nie ma przypadku

Bąkiewicz jako "obrońca Kościoła" kontra "barbarzyńcy". Tu nie ma przypadku

Źródło:
TVN24+

Europosłowie Adam Bielan i Patryk Jaki sugerują, że Niemcy zawracają migrantów wyłącznie do Polski. Tak nie jest - dane pokazują, że Niemcy stosują tę procedurę wobec innych sąsiadów.

Bielan i Jaki: "robią to tylko z Polską". No nie

Bielan i Jaki: "robią to tylko z Polską". No nie

Źródło:
Konkret24

"To już jest anektowanie terenów należących do Polski" - w tym duchu komentowana jest nagłaśniana w sieci informacja, że Polska oddała most graniczny w Słubicach pod zarząd Niemiec. Wpisuje się ona w prowadzoną przez prawicę i środowiska narodowe akcję polityczną, lecz błędnie jest łączona zarówno z obecnym rządem, jak i z tematem migrantów. To długa historia. Wyjaśniamy.

Polska "oddała most pod zarząd Niemiec"? Ten tak, ale inne "dostała"

Polska "oddała most pod zarząd Niemiec"? Ten tak, ale inne "dostała"

Źródło:
Konkret24

"Kpiny", "bezczelność" - tak internauci komentują przemówienie ambasadora Ukrainy w Polsce wygłoszone na obchodach rocznicy rzezi wołyńskiej. A to za sprawą nagrania, które krąży w sieci. Przekaz jest jednak fake newsem.

Ambasador Ukrainy o Wołyniu mówił 10 sekund? "Muszę zabrać głos"

Ambasador Ukrainy o Wołyniu mówił 10 sekund? "Muszę zabrać głos"

Źródło:
Konkret24

Były premier Mateusz Morawiecki opublikował w mediach społecznościowych film pokazujący "niemieckie wojsko" w okolicach Lubieszyna, pytając, kiedy rząd "z tym skończy". W ten sposób podważył nie tylko obecność wojsk NATO w Polsce, ale też udział Polski w sojuszu.

Morawiecki o "niemieckim wojsku" w Polsce. "Kłamstwem walczy o zasięg"

Morawiecki o "niemieckim wojsku" w Polsce. "Kłamstwem walczy o zasięg"

Źródło:
Konkret24

Politycy prawicy - a za nimi internauci - zwracają ostatnio uwagę na wszystko, co niemieckie bądź z Niemiec, komentując to jako zagrożenie dla Polski. Tak też się stało, gdy na Wałach Chrobrego w Szczecinie zacumowała niemiecka korweta. Padały nawet komentarze o możliwej prowokacji wobec Polski. Ten alarmujący ton i wzbudzający strach polityczny przekaz jest bezzasadny.

Niemiecka korweta Braunschweig w Szczecinie. "Co to ma być?" 

Niemiecka korweta Braunschweig w Szczecinie. "Co to ma być?" 

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Patryk Jaki przekonuje, że obecny rząd wydaje więcej wiz pracowniczych obcokrajowcom niż poprzednie. Dane, które otrzymaliśmy z MSZ, pokazują coś innego.

Patryk Jaki: "wiz pracowniczych jest teraz więcej". A naprawdę? Mamy dane

Patryk Jaki: "wiz pracowniczych jest teraz więcej". A naprawdę? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Nowa ustawa spowoduje, że polski gaz będzie magazynowany w Niemczech - alarmują politycy opozycji i prawicowe media. To fałszywa narracja zbudowana na wielostopniowej manipulacji. W jej przypadku szczególnie istotne jest, jak powstała.

"Polski gaz u Niemca"? Tekst Obajtka i ustawa z czasów PiS

"Polski gaz u Niemca"? Tekst Obajtka i ustawa z czasów PiS

Źródło:
Konkret24

Po rocznicy rzezi wołyńskiej w sieci pojawiło się zdjęcie, które rzekomo przedstawia szczątki ofiar w zbiorowej mogile. Drastyczny opis informuje o "10 000 czaszkach małych dzieci". Fotografia nie ma jednak nic wspólnego z ludobójstwem na Wołyniu. Wyjaśniamy, co wiadomo o grobie i ofiarach, które się w nim znajdują.

"10 000 czaszek małych dzieci" zabitych podczas rzezi wołyńskiej? Co widać na zdjęciu

"10 000 czaszek małych dzieci" zabitych podczas rzezi wołyńskiej? Co widać na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

"To jest mocne" - napisał rzecznik rządu Adam Szłapka, publikując w mediach społecznościowych "wyciąg z systemu wizowego", który miał udowadniać, że za rządów Zjednoczonej Prawicy nie kontrolowano migracji do Polski. Tylko że akurat nie te dane to pokazują.

Adam Szłapka pokazuje dane o "niekontrolowanej migracji". Manipuluje

Adam Szłapka pokazuje dane o "niekontrolowanej migracji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Wizualizacje remontowanych kamienic we Wrocławiu wywołały poruszenie w sieci. Na budynkach widać bowiem szyldy w językach polskim i niemieckim. Czy rzeczywiście tam wiszą? My sprawdziliśmy, a inwestor wyjaśnia.

Niemieckie szyldy na kamienicach we Wrocławiu? "Charakter ilustracyjny"

Niemieckie szyldy na kamienicach we Wrocławiu? "Charakter ilustracyjny"

Źródło:
Konkret24

"Biurokratyczny zamordyzm w plastikowym wydaniu" - grzmiał w Sejmie poseł Konfederacji Witold Tumanowicz, twierdząc, że szwedzka fundacja wykazała wzrost liczby wyrzucanych nakrętek po tym, jak Unia Europejska nakazała przytwierdzać je do butelek. Tylko że to nieprawda.

"Unijne nakrętki". Konfederacja cytuje szwedzki raport. Oto jak zmyśla

"Unijne nakrętki". Konfederacja cytuje szwedzki raport. Oto jak zmyśla

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy polski polityk wprost podważa zbrodnie popełnione w Auschwitz-Birkenau, w sieci rozpowszechniane są grafiki AI, które mają imitować autentyczne obrazy pokazujące sceny z tego obozu zagłady. Powstają często na bazie prawdziwych, zachowanych zdjęć. "Manipulowanie takim obrazem dla rozrywki bezcześci go" - przestrzega muzeum. Apeluje o niepodawanie dalej takich postów.

Nieautentyczne obrazy o Auschwitz. Muzeum apeluje do internautów

Nieautentyczne obrazy o Auschwitz. Muzeum apeluje do internautów

Źródło:
Konkret24

Iga Świątek pokonała Amandę Anisimovą w finale Wimbledonu, przechodząc do historii tenisa. Jej zwycięstwo skomentował premier Donald Tusk, lecz nie ustrzegł się przy tym wpadki.

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Źródło:
Konkret24

W gorącej dyskusji na temat migrantów "przerzucanych" przez niemiecką granicę politycy opozycji stawiają za wzór Danię i Luksemburg. Według nich te dwa kraje mają nie przyjmować żadnych migrantów z Niemiec. Sprawdziliśmy więc, jak to jest. Publikujemy najnowsze niemieckie statystyki.

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Te historie poruszają. Szczególnie tych rodziców, którzy stracili dzieci, a teraz widzą zdjęcia nastolatków i czytają, że zginęli w wypadkach, lecz ich organy posłużyły do przeszczepów. Autorzy takich wpisów "błagają o udostępnienia" - a my ostrzegamy: to fake newsy.

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS postanowił zaalarmować o wzroście bezrobocia wśród młodych ludzi w Polsce. Choć posłużył się wiarygodnymi danymi, to przedstawił je w taki sposób, że czytelnik może wyciągać błędne wnioski. Wyjaśniamy.

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Źródło:
Konkret24

Opozycja krytykuje rząd za wprowadzenie zakazu lotów dronami nad zachodnią granicą. Według niej ten zakaz ułatwi "przerzucanie" migrantów z Niemiec. A ponadto politycy opozycji twierdzą, że nie ma podstawy prawnej tej decyzji. Wyjaśniamy.

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji grzmią, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski postanowił przeznaczyć 700 tysięcy złotych na postawienie na Placu Zbawiciela tęczy. Instalacja ma być symbolem społeczności LGBTQ+. Politycy - a za nimi internauci - zarzucają prezydentowi Warszawy marnowanie pieniędzy. Tylko że on nie ma z tym nic wspólnego.

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

Źródło:
Konkret24

"Grok zerwał się z łańcucha", "Grok zwariował" – przestrzegają użytkownicy platformy X należącej do Elona Muska. Rzeczywiście, chatbot oparty na sztucznej inteligencji obraża Tuska i Giertycha, a pozytywnie pisze o Braunie czy Hitlerze. O co chodzi z tym Grokiem? 

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Źródło:
TVN24+

"Germanizacja w pełni" - tak internauci i niektóre media komentują rzekomą zmianę nazwy mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu z polskiej na niemiecką. Konserwator zabytków i urząd miasta zaprzeczają, a my tłumaczymy, skąd wziął się ten fałszywy przekaz.

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24