Dyskusja o marżach Orlenu spowodowała, że politycy udowadniają swoje tezy na temat wysokości cen benzyny w Polsce, podając różne ceny różnych paliw z różnych źródeł. Raz słyszymy, że w Polsce ceny były najniższe w Europie, innym razem, że były najwyższe. Oto jak politycy dobierają dane pod swoje tezy.
Mimo wzrostu stawki VAT na paliwa z 8 do 23 proc. od stycznia 2023 roku ceny paliw na polskich stacjach znacząco nie wzrosły. Z tego powodu ekonomiści zaczęli domniemywać, czy kierowcy nie przepłacali wcześniej za paliwo, skoro ceny hurtowe obniżono akurat w czasie, gdy wyceny ropy i złotego się nie zmieniły. Dyskutowane publicznie "cuda na Orlenie" spowodowały, że Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zapowiedział, iż przyjrzy się działaniom koncernu i "nie wyklucza interwencji w tej sprawie". Natomiast politycy różnych opcji przerzucali się zestawieniami cen paliw w Europie - albo pokazując, że "mamy jedne z najniższych cen w UE" (jak np. rzecznik rządu Piotr Mueller na Twitterze 4 stycznia), albo przecząc tej tezie (jak np. Jan Grabiec na Twitterze również 4 stycznia).
Ceny paliw były też w miniony weekend tematem głównych programów publicystycznych, m.in. w Radiu Zet i TVN24. Politycy przyszli przygotowani, każdy ze swoimi liczbami. Kiedy więc Konrad Piasecki w "Kawie na ławę" w TVN24 zapytał, czy kierowcy pod koniec 2022 roku nie przepłacali za paliwo, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin z PiS zaczął wymieniać ceny w Polsce i innych krajach tego regionu Europy. "Na samym końcu Polaków przede wszystkim interesuje to, jaka jest cena, kiedy wlewają do baku. I skupmy się na benzynie 95. Otóż w końcówce ubiegłego roku w Polsce benzyna 95 kosztowała 6,53 - i porównajmy to z krajami sąsiednimi, dlatego że siła nabywcza krajów sąsiednich jest porównywalna do Polski" - mówił Sellin. "Na Litwie - 6,94; na Słowacji - 7,04; w Czechach - 7,21; na Węgrzech - 7,40. Porównajmy też z Niemcami, bo sąsiad, choć siła nabywcza dużo większa - 7,93, czyli półtora złotego więcej. I nie przypadkiem Czesi, Słowacy, Litwini przyjeżdżali w zeszłym roku do Polski, żeby tankować, bo cena benzyny była tańsza. I utrzymaliśmy tą niską cenę benzyny także na początku tego roku" - dodał.
Na te słowa zareagowała posłanka Koalicji Obywatelskiej Izabela Leszczyna: "Nie wiem, na jakich danych pan minister się opiera. Ja mam przed sobą dane Komisji Europejskiej, z których wynika wprost, że 1000 litrów paliwa - mówimy o cenach hurtowych - w Polsce w listopadzie, grudniu, kosztowało 1219 euro, a w Czechach 940 euro. Drożej niż w Polsce było tylko w Szwecji i dotyczyło to tylko diesla".
Ponadto wiceminister Sellin stwierdził w TVN24, że "w Polsce paliwo w regionie całym, w naszej części Europy, było najtańsze w zeszłym roku" - podczas gdy europoseł Lewicy Robert Biedroń dzień wcześniej w programie "6. dzień tygodnia w Radiu Zet" mówił, że "w grudniu mieliśmy w Polsce najdroższe paliwo w Europie".
Kto ma rację? Otóż... wszyscy. Tłumaczymy, jak politycy wybierają dane zależnie od narracji, którą chcą przedstawić.
Różne źródła, różne paliwa, różne podatki
Politycy korzystają z różnych źródeł statystyk, podają ceny różnych typów paliwa oraz uwzględniają dane z wliczonym podatkiem lub bez. I tak: Jarosław Sellin podał ceny z portalu E-petrol.pl według stanu na 28 grudnia 2022 roku. Tego dnia benzyna Pb95 z podatkami kosztowała (według danych tej strony przeliczonych na PLN) średnio w Polsce 6,53 zł, na Litwie - 6,94 zł; na Słowacji - 7,04 zł; w Czechach - 7,21 zł; na Węgrzech 7,40 zł, a w Niemczech - 7,94 zł. Cena w Polsce była jedną z najniższych, choć nie najniższa w Unii Europejskiej. Taniej tego dnia było m.in. w Słowenii (6,04 zł) czy Bułgarii (6,33 zł). Kwoty na portalu E-petrol.pl zawierają podatek, czyli jest to cena, jaką kierowcy płacą na stacjach.
Izabela Leszczyna podała natomiast ceny publikowane w biuletynie Komisji Europejskiej według stanu na 26 grudnia 2022 roku. Nie wymieniała jednak cen benzyny Pb95 z podatkami, lecz oleju napędowego, czyli diesla, bez podatków. Ponieważ KE podaje cenę za 1000 litrów danego paliwa, to wtedy 1000 litrów diesla bez podatków kosztowało w Polsce 1219 euro (według przyjętego przez KE kursu euro do złotego 4,64), a w Czechach 940 euro. Zgodnie z tym, co powiedziała posłanka KO, diesel bez podatków droższy niż w Polsce był tego dnia jedynie w Szwecji (1297 euro).
Również na danych Komisji Europejskiej bazował Robert Biedroń, mówiąc, że "w grudniu mieliśmy w Polsce najdroższe paliwo w Europie". Rzeczywiście, w czterech tygodniach grudnia cena benzyny Pb95 podawana przez KE była w Polsce najwyższa spośród wszystkich krajów UE - chodzi jednak o cenę bez podatków.
Tego samego dnia, tylko z podatkiem albo bez
Politycy podają ceny różnych paliw z podatkami i bez podatków właśnie po to, by udowodnić, że są one wyższe lub niższe w Polsce niż w innych krajach europejskich. Zobaczmy na przykładach:
28 grudnia 2022 roku - kiedy podawane przez Jarosława Sellina ceny benzyny Pb95 na stacjach były jednymi z najniższych w Unii Europejskiej (tańsze tylko w Bułgarii, Chorwacji, Rumunii i Słowenii), ceny benzyny bez uwzględniania podatków były najwyższe w Unii. Co więcej, wiceminister skupił się na cenach benzyny Pb95, bo tego dnia według E-petrol.pl cena diesla była w Polsce wyższa (7,67 zł) niż w 10 krajach unijnych, również niektórych z naszego regionu (na Słowacji - 7,65 zł; na Litwie - 7,64 zł; w Czechach - 7,38 zł).
26 grudnia 2022 roku - kiedy podana przez Izabelę Leszczynę cena diesla bez podatków była w Polsce drugą najwyższą w Unii Europejskiej (5,66 zł / 1,22 euro), cena diesla z podatkami plasowała Polskę na 16. miejscu na 27 krajów unijnych (7,67 zł / 1,65 euro).
Również Robert Biedroń, mówiąc, że "w grudniu mieliśmy w Polsce najdroższe paliwo w Europie", miał rację, ale tylko biorąc pod uwagę ceny benzyny Pb95 bez podatków. Patrząc mianowicie na podawane przez Komisję Europejską, ceny benzyny z podatkami, Polska była kolejno na 24. miejscu na 27 krajów (5 grudnia, 12 grudnia), 23. miejscu (19 grudnia) i 22. miejscu (26 grudnia).
Co ujawniają ceny bez podatków? Zobaczyliśmy w grudniu
Jarosław Sellin mówił, że "Polaków przede wszystkim interesuje to, jaka jest cena, kiedy wlewają do baku", czyli ta z podatkami. Tylko że w grudniu 2022 roku Polacy przekonali się, jak ważne może być podawanie cen bez podatków. Mianowicie gdy okazało się, że Polska ma najwyższe w Unii Europejskiej ceny hurtowe (czyli bez podatków), branżowe portale, np. Business Insider, zaczęły ostrzegać, że "Orlen względnie niską ceną na stacjach może się chwalić już tylko dzięki niższemu polskiemu opodatkowaniu, a w rzeczywistości słono za paliwa przepłacamy".
To właśnie dzięki informacji o cenie paliwa bez podatków eksperci mogli przewidzieć - a jak pisaliśmy w Konkret24, niektórzy przewidzieli - przyszłe ruchy Orlenu, który w ostatni weekend 2022 roku z dnia na dzień obniżył hurtowe ceny paliw, żeby uniknąć podwyżki na stacjach po wzroście stawki VAT z 8 na 23 proc.
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Marcin Obara