Obok sprawozdań finansowych Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość oraz KKW Koalicja Obywatelska sprawdziliśmy dokumentację przedstawioną PKW przez trzy pozostałe komitety wyborcze, których kandydaci weszli do parlamentu: KW Polskie Stronnictwo Ludowe, KW Sojusz Lewicy Demokratycznej oraz KW Konfederacja Wolność i Niepodległość.
Do 13 stycznia komitety wyborcze miały obowiązek przygotowania i przedłożenia Państwowej Komisji Wyborczej (PKW) sprawozdania o przychodach, wydatkach i zobowiązaniach finansowych komitetu.
Obok sprawozdań, w dokumentacji znajdują się wyciągi bankowe, rachunki, faktury, umowy oraz inne dokumenty wystawione na komitet wyborczy. Ich poprawność wcześniej przeanalizowali biegli rewidenci, których raport i opinia komitet także dostarcza do PKW.
Opisaliśmy już wydatki kampanii wyborczej KW Prawo i Sprawiedliwość oraz KKW Koalicja Obywatelska.
Przejrzeliśmy także sprawozdania i dokumentację wydatków trzech pozostałych komitetów wyborczych, których kandydaci uzyskali mandaty posłów i senatorów - KW Sojusz Lewicy Demokratycznej, KW Polskie Stronnictwo Ludowe oraz KW Konfederacja Wolność i Niepodległość.
SLD po wyborach na minusie
Komitet Wyborczy Sojusz Lewicy Demokratycznej uzyskał w wyborach do Sejmu 12,56 proc. głosów w skali kraju, co przełożyło się na 49 mandatów. Obecnie jej posłowie stanowią trzecią siłę w izbie. W wyborach do Senatu kandydaci z list Lewicy otrzymali 2,28 proc. głosów, co dało im dwa mandaty.
W sprawozdaniu finansowym KW SLD zadeklarował, że zgromadził w Funduszu Wyborczym 8 mln 770 tys. Wydatki i koszty poniesione w kampanii okazały się większe o ponad 871 tys. niż zgromadzone środki.
Zgodnie z art. 130 § 1 Kodeksu wyborczego odpowiedzialność za zobowiązania majątkowe komitetu wyborczego ponosi pełnomocnik finansowy tego komitetu. W przypadku, gdy z majątku pełnomocnika finansowego nie można pokryć roszczeń wobec komitetu wyborczego partii politycznej, odpowiedzialność za jego zobowiązania finansowe ponosi partia polityczna, która utworzyła komitet.
Łączny koszt spotkań wyborczych komitetu Lewicy wyniósł ponad 1 mln 14 tys. złotych. Podróże i noclegi KW SLD kosztowały prawie 234 tys. złotych. Dla porównania, KW KWiN deklaruje, że tego typu koszty wyniosły ich około 12,5 tys. zł, a PSL - 6 tys. zł.
Dziś działalność, jutro umowa na 250 tysięcy
W swoim sprawozdaniu Komitet SLD deklaruje, że łącznie na reklamę w internecie wydał 1 mln 264 tys. zł.
Jak sprawdziła redakcja Konkret24, jednym z podmiotów, którym zlecono działania w tym obszarze była firma Hat Trick Agency. Za 250 tys. zł firma miała prowadzić usługi reklamowe na Facebooku i Twitterze na rzecz komitetu.
Strony podpisały umowę 20 sierpnia 2019. Według Centralnej Ewidencji Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG) tego samego dnia Hat Trick Agency został nadany numer NIP, a działalność zgłoszona została zaledwie dzień wcześniej, 19 sierpnia.
Umowa z obowiązywała od 21 sierpnia do 11 października 2019. W wyniku niewywiązania się w pełni z umowy, ostatnia z siedmiu transz przekazywanych Hat Trick Agency została zmniejszona o ponad 18 tys. W rezultacie komitet zapłacił firmie 231 tys. 700,25 zł.
Zapytaliśmy KW SLD, co zadecydowało o podjęciu współpracy właśnie z tą firmą oraz jak komitet zdobył wiedzę o jej działalności.
W odpowiedzi otrzymaliśmy oświadczenie Komitetu, w którym wyjaśnia, że o podpisaniu umowy z Hat Trick Agency przesądziły "zgromadzone przez właściciela tej firmy doświadczenie", "pozytywne rekomendacje osób współpracujących z komitetem wyborczym oraz przede wszystkim proponowane warunki współpracy".
"(...) mając na względzie ograniczone zasoby finansowe, którymi dysponuje (komitet - red.) oraz wynikające z przepisów prawa limity finansowania kampanii wyborczej – [komitet] dokonuje wyboru kontrahentów z największą starannością" - czytamy w oświadczeniu. Komitet podkreślił, że "dotyczy to również decyzji o podjęciu współpracy z firmą Hat Trick Agency."
PSL – dwa miliony na kampanię w mazowieckim
KW PSL w wyborach do Sejmu uzyskał 8,55 proc. wszystkich poprawnie oddanych głosów, co dało ugrupowaniu 30 mandatów. W Senacie komitet uzyskał 5,72 proc. i trzy mandaty.
Na kampanię wyborczą PSL wydał łącznie 8 525 389,66 zł. Najdroższa okazała się w województwie mazowieckim - kosztowała 2 mln 136 tys. Kolejno w małopolskim (773 tys.), wielkopolskim (758 tys.) i lubelskim (571 tys.). W województwie mazowieckim PSL miało czwarty wynik i zdobyło 8,34 proc.
Gra w nowe PSL
W czasie kampanii KW PSL opublikowało w sieci krótką grę "Graj w nowe PSL". Jej celem było przedstawienie programu wyborczego PSL - gracz porusza się postacią przewodniczącego PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza i odpowiada na pytania związane z programem.
Według dokumentacji dołączonej do sprawozdania finansowego, za jej stworzenie komitet zapłacił 1200 złotych. Umowa o dzieło zakładała wykonanie gry oraz udostępnienie jej na stronie internetowej. Wynagrodzenie twórcy obejmowało koszty związane z utrzymaniem domeny przez okres wyborczy. Gra jest nadal dostępna w sieci.
Jak powiedziała wiceprezes PSL Urszula Pasławska w materiale polsatnews.pl z grudnia 2019, grę przygotowali młodzi ludowcy z Warmii i Mazur. "Kwestia programowania to dla młodego pokolenia chleb powszedni" - dodała Pasławska.
Konfederacja: 107 zaległych faktur na ponad 99 tys. zł
Posłami IX kadencji Sejmu zostało 11 kandydatów z list KW Konfederacja Wolność i Niepodległość (6,81 proc. głosów). W wyborach do Senatu komitet wystawił tylko siedmiu kandydatów i zakończył je z wynikiem 0,79 proc., więc żaden nie otrzymał mandatu senatora.
Według sprawozdania Fundusz Wyborczy komitetu wynosił 1 729 900 zł.
Pierwotnie deklarowane koszty kampanii poniesione przez komitet nie przekroczyły kwoty zebranej w Funduszu Wyborczym, w którym miało zostać ponad 630 złotych.
Jednak zdaniem niezależnego biegłego rewidenta KW Konfederacja Wolność i Niepodległość nierzetelnie przedstawiła w sprawozdaniu swoją sytuację finansową. Między innymi komitet błędnie nie uwzględnił w nim swoich niespłaconych zobowiązań. Nie przedstawił PKW również dokumentów dotyczących tych zobowiązań. Pełnomocnik finansowy komitetu złożył PKW wyjaśnienia oraz przedstawił brakującą dokumentację. Przedstawiony wykaz obejmuje 107 nieopłaconych zobowiązań na łączną kwotę 99 172,43 zł.
- Zamierzamy spłacić zaległości przedstawione w wyjaśnieniu do sprawozdania finansowego komitetu. Obecnie ustalamy, czy zostaną pokryte przez pełnomocnika finansowego komitetu, czy też ze środków partii - powiedział Konkret24 skarbnik partii Konfederacja, Michał Wawer.
Obecnie KW KWiN deklaruje, że podczas kampanii wyborczej wydał 1 829 072,43 zł.
"Dokumenty sporne" Konfederacji
KW Konfederacja oprócz sprawozdania i dokumentacji przekazała PKW teczkę opisaną jako "dokumenty sporne". Znajdują się w niej m.in. naliczone komitetowi opłaty za dwukrotne zajęcie pasa drogowego w miejscowości Gryfice, korzystanie z nieruchomości bez tytułu prawnego w Gorzowie Wielkopolskim, a także opłaty za samowolne umieszczanie plakatów kandydatów komitetu w Lublinie i Tarnowie. Łącznie "sporne" zobowiązania wynoszą ponad 2,2 tys. zł
- Są to należności, których nie uznajemy - stwierdził, skarbnik Konfederacji, Michał Wawer. - Spodziewamy się, że w niektórych przypadkach sprawy trafią przed sąd, a w pozostałych uda się dojść do porozumienia z podmiotami, które żądają pokrycia naliczonych należności - dodaje.
"Na Konfederację oddaj głos królewno"
Konfederacja Wolność i Niepodległość w czasie kampanii wyborczej przedstawiła materiał wyborczy "Na Konfederację oddaj głos królewno", w którym można usłyszeć przeróbkę popularnej piosenki "Ona by tak chciała", którą w oryginale wykonuje Ronnie Ferrari. Tekst przeróbki zachęcał do glosowania na Konfederację.
Zgodnie z dokumentacją finansową, KW Konfederacja Wolność i Niepodległość nabył licencję do utworu za kwotę 14 tys. 760 zł. Udzieliła jej Fundacja Osuchowa. Powstała ona w grudniu 2015 r. Jej prezesem od początku działalności jest Włodzimierz Skalik, kandydat do wyborów parlamentarnych 2019 z listy KW Konfederacja Wolność i Niepodległość. W wyborach do europarlamentu startował z ramienia KW Konfederacja KORWiN Braun Liroy Narodowcy. W radzie nadzorczej Fundacji Osuchowa zasiada obecny poseł Konfederacji, Grzegorz Braun.
Organizacja potwierdziła redakcji Konkret24, że licencja dotyczyła przeróbki. Zapytaliśmy o nią także skarbnika Konfederacji, Michała Wawera:
- Jest to autorska przeróbka pewnego twórcy na YouTube. Licencje do piosenki i przeróbki komitet nabył od Fundacji Osuchowa, która z kolei nabyła je od autorów - wyjaśnił Wawer.
59 tysięcy złotych dla Fundacji Osuchowa
Nie była to jedyna faktura wystawiona przez Fundację Osuchowa na KW Konfederacja Wolność i Niepodległość. W dokumentacji komitetu znaleźliśmy też fakturę na ponad 59 tys. zł, wystawioną 11 października 2019.
Najdroższa usługa na fakturze to "organizacja i prowadzenie kampanii wyborczej", co kosztowało 24 900 zł. Transport osób rozklejających materiały wyborcze fundacja wyceniła na 8 200 złotych.
Zgodnie z opisem faktury fundacja zajmowała się także prowadzeniem profili społecznościowych, ekspozycją banerów wyborczych, przygotowaniem i przesyłką materiałów wyborczych czy też wykonała grafiki do publikacji w mediach społecznościowych.
Autor: Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24; zdjęcie główne: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24 | tvn24