FAŁSZ

Poseł Kowalski: "Sejm kadłubowy", ustawy będą nielegalne. To fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24
Co z mandatami po Kamińskim i Wąsiku? Marszałek Hołownia tłumaczy
Co z mandatami po Kamińskim i Wąsiku? Marszałek Hołownia tłumaczyTVN24
wideo 2/5
Co z mandatami po Kamińskim i Wąsiku? Marszałek Hołownia tłumaczyTVN24

Poseł Janusz Kowalski z Suwerennej Polski namawia prezydenta do kierowania uchwalanych teraz przez Sejm ustaw do Trybunału Konstytucyjnego, bo jego zdaniem mamy do czynienia z "Sejmem kadłubowym". Podobnie uważają posłowie PiS. Teza Kowalskiego to kolejna odsłona fałszywej narracji o "niekonstytucyjnym" składzie Izby.

Przekaz Prawa i Sprawiedliwości oraz jego zwolenników jest związany z historią Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, których po prawomocnym wyroku prezydent Andrzej Duda ułaskawił 23 stycznia i zatarł skazanie. Przypomnijmy: 20 grudnia 2023 roku Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali skazani na dwa lata pozbawienia wolności - byli szefowie Centralnego Biura Antykorupcyjnego zostali uznani za winnych w związku z działaniami operacyjnymi podczas tzw. afery gruntowej. Decyzją sądu obaj mieli także pięcioletni zakaz zajmowania stanowisk publicznych. 9 stycznia Kamiński z Wąsikiem zostali zatrzymani przez policję w Pałacu Prezydenckim, trafili do aresztu śledczego w Warszawie, a potem do zakładów karnych w Radomiu i Przytułach Starych. Spędzili w nich dwa tygodnie, wyszli w dniu ułaskawienia przez prezydenta Andrzeja Dudę.

Z chwilą wydania prawomocnego wyroku przez warszawski sąd okręgowy poselskie mandaty Kamińskiego i Wąsika wygasły - stało się tak z mocy prawa. Marszałek Sejmu jedynie potwierdził ten fakt, a ułaskawienie prezydenta – co wyjaśniliśmy w Konkret24 – niczego w tej sprawie nie zmienia. 10 stycznia Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego rozpatrzyła sprawę mandatu poselskiego Mariusza Kamińskiego - i nie uwzględniła odwołania posła od decyzji marszałka Sejmu o wygaszeniu mandatu. Lecz 4 stycznia nieuznawana Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego uchyliła postanowienie marszałka Sejmu w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu posła Macieja Wąsika. Na sejmowych stronach obaj politycy od stycznia 2024 roku znajdują się w zakładce "byli posłowie bieżącej kadencji" z informacją, że utracili prawo wybieralności. Obecnie jest więc 458 obsadzonych w Sejmie mandatów, a nie konstytucyjne 460.

Narracja opozycji: nielegalny, kadłubowy Sejm, więc ustawy powinny trafić do kosza

Janusz Kowalski na platformie X napisał 27 stycznia: "Za sprawą marszałka @szymon_holownia mamy Sejm kadłubowy. Żadna ustawa legalnie nie może być przyjęta w niekonstytucyjnym składzie 458 posłów. 'Ustawy' Sejmu kadłubowego powinny być przesłane przez Prezydenta @AndrzejDuda do @TK_GOV_PL. Hołownia wyłączył po prostu Sejm. Dramat" (pisownia oryginalna). Warto przypomnieć, że mianem "kadłubowy" określano angielski parlament z drugiej połowy XVII wieku, z czasów Olivera Cromwella. Ówczesny angielski dyktator okroił skład Izby Gmin z 200 do 50 członków.

FAŁSZ
Wprowadzający w błąd post posła Janusza Kowalskiego o "kadłubowym" Sejmie.x.com

Nie po raz pierwszy poseł obecnej opozycji wysuwa tezę, że bez Kamińskiego i Wąsika Sejm będzie działać nielegalnie z powodu "niekonstytucyjnej liczby posłów". Tę fałszywą narrację PiS wprowadził do obiegu publicznego już na początku stycznia. Teraz znowu się nasiliła, a jednym z powodów jest uchwalona już przez Sejm ustawa budżetowa, która niedawno trafiła do prezydenta.

Tak np. w podobnym tonie - czyli jak oczekiwane są działania prezydenta co do uchwalanych teraz ustaw - mówił były szef Rządowego Centrum Legislacji, a obecnie poseł PiS Krzysztof Szczucki. 29 stycznia w "Porannej rozmowie w RMF FM" twierdził, że skierowanie przez prezydenta ustaw do Trybunału Konstytucyjnego "dałoby podstawę do analizy, czy Sejm pozbawiony dwóch posłów, i to pozbawiony nielegalnie, funkcjonuje prawidłowo". Natomiast sędzia Sądu Najwyższego Kamil Zaradkiewicz, który niedawno zrzekł się funkcji dyrektora Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury (na które to stanowisko powołał go Zbigniew Ziobro), napisał 30 styczna na platformie X: "W świetle orzecznictwa TK wadliwie działający Sejm (niezgodnie z wymogami konstytucji) nie uchwala ustaw, tylko akty nieważne - niebędące ustawami ('ustawy' tylko z nazwy)".

CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: "Nielegalny Sejm". Czy musi być 460 posłów? Wyjaśniamy

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia do zarzutów o tym, jakoby teraz Sejm działał nielegalnie, odniósł się m.in. 16 stycznia na konferencji prasowej. "Prawda jest prosta: artykuł 120 konstytucji mówi wyraźnie, żeby Sejm skutecznie działał, trzeba 231 posłów, bo Sejm uchwala wszystkie rzeczy, które robi, zwykłą lub inną większością głosów przy obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów, a więc 460 posłów" - podkreślił Hołownia. Poinformował, że poprosił o zestawienia z poprzednich lat i wynika z nich, że w VIII kadencji było 16 posiedzeń, podczas których było do siedmiu wygaszonych lub nieobsadzonych mandatów. "Nikt nie może mieć wątpliwości co do legitymacji tego Sejmu i też chyba ci, którzy przychodzą na te posiedzenia i biorą udział w tych głosowaniach, tych wątpliwości nie mają, bo inaczej by tego nie robili" - powiedział marszałek Sejmu.

Potwierdzają to prawnicy. "Do skutecznego uchwalania ustaw, podejmowania uchwał i wypełniania innych kompetencji Sejm nie musi mieć obsadzonej konstytucyjnie przewidzianej liczby mandatów. Wynika to z natury każdego organu kolegialnego o większej liczbie członków i temu służy instytucja kworum - od której zależy ważność i skuteczność czynności. Wymóg obsadzenia zawsze wszystkich organów nadmiernie paraliżowałoby pracę tych gremiów. Zatem dopóki spełniony jest wymóg kworum przewidzianego dla danej sprawy, dopóty Sejm może działać" - wyjaśniał w Konkret24 dr Marcin Krzemiński, konstytucjonalista z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Wygasłe mandaty, ustawy uchwalane

Przypadki wygaśnięcia mandatu zdarzają się teraz i zdarzały się w poprzednich kadencjach Sejmu - również gdy to Prawo i Sprawiedliwość miało sejmową większość. Przykładowo: - w 2024 roku wygasł mandat posłowi Krzysztofowi Brejzie z KO, ponieważ zdecydował się zająć miejsce w Parlamencie Europejskim po Radosławie Sikorskim; - w grudniu 2023 roku po tym, jak poseł PiS Artur Soboń został powołany do zarządu Narodowego Banku Polskiego, nową posłanką została Anna Baluch; - wiosną 2023 roku poseł PiS Marek Zagórski zrezygnował z mandatu i został prezesem Krajowej Grupy Spożywczej; - jesienią 2022 roku Gabriela Masłowska z PiS została wybrana przez Sejm do Rady Polityki Pieniężnej, więc wygasł jej mandat poselski; - w 2019 roku po śmierci marszałka seniora Kornela Morawieckiego mandat po nim objęła na niecały miesiąc Edyta Kubik.

Wtedy - gdy posłów było mniej niż konstytucyjne 460 - do momentu uzupełnienia składu Sejmu pracowano normalnie i przyjmowano ustawy. Nikt wówczas nie protestował i nie podnosił argumentu, że to niezgodne z Konstytucją RP. Co ciekawe, w 2018 roku poseł PiS Konrad Głębocki, prawnik i ekonomista, już po powołaniu go na stanowisko ambasadora we Włoszech wziął udział w 175 sejmowych głosowaniach, a obowiązywał go zakaz łączenia tych dwóch funkcji. Nikt tych głosowań nie unieważnił.

Doktor Mateusz Radajewski, konstytucjonalista z Wydziału Prawa i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu, podkreśla: "Każdy organ wieloosobowy określony w konstytucji nigdy nie ma obowiązku działania zawsze w pełnym składzie. Zwykle bardziej szczegółowe przepisy określają, jaka liczba członków jest niezbędna do ważnego podejmowania rozstrzygnięć przez dany organ. W przypadku parlamentu jest to odpowiednio 230 posłów i 50 senatorów (art. 120 konstytucji). Prawo dopuszcza więc np. nieobecność niektórych posłów na głosowaniach".

Nawet do końca kadencji

Warto zwrócić też uwagę na art. 251 par. 6 Kodeksu wyborczego, który brzmi:

Jeżeli obsadzenie mandatu posła w trybie określonym w par. 1-3 byłoby niemożliwe z powodu braku kandydatów, którym mandat można przydzielić, Marszałek Sejmu, w drodze postanowienia, stwierdza, iż mandat ten do końca kadencji pozostaje nieobsadzony.

Oznacza to, że prawo przewiduje możliwość działania parlamentu w zmniejszonym składzie i to nawet trwale - do końca danej kadencji. "Tym bardziej jest to dopuszczalne tymczasowo, gdy trwa procedura objęcia mandatu przez nową osobę" - podsumowuje dr Radajewski.

"Nielegalne" ustawy do Trybunału Konstytucyjnego

Zdaniem Janusza Kowalskiego ustawy uchwalane przez "kadłubowy" Sejm prezydent powinien kierować do Trybunału Konstytucyjnego. Tę propozycję niejako rozwinął poseł Szczucki w cytowanym wyżej radiowym wywiadzie. W zgodnej opinii prawników konstytucjonalistów jedną z kompetencji TK jest kontrola także konstytucyjności trybu ustawodawczego.

Orzekając w sprawie zgodności aktu normatywnego lub ratyfikowanej umowy międzynarodowej z Konstytucją, Trybunał bada zarówno treść takiego aktu lub umowy, jak też kompetencję oraz dochowanie trybu wymaganego przepisami prawa do wydania aktu lub do zawarcia i ratyfikacji umowy.

Prezydent ma dwie możliwości. Pierwsza to skierowanie ustawy do trybunału przed jej podpisaniem (to tzw. kontrola prewencyjna, która przysługuje tylko prezydentowi); gdy trybunał orzeknie, że ustawa jest zgodna z konstytucją, prezydent musi ją podpisać, gdy trybunał stwierdzi niekonstytucyjność ustawy - wówczas nie jest podpisana i nie wchodzi w życie. Druga możliwość to podpisanie ustawy i skierowanie jej następnie do trybunału - wtedy ustawa zaczyna obowiązywać, ale tylko do momentu ogłoszenia orzeczenia TK o ewentualnej niezgodności z konstytucją.

Jest też droga, która nie wymaga pośrednictwa prezydenta. Zgodnie z art. 191 Konstytucji RP z wnioskiem o zbadanie zgodności z konstytucją każdej ustawy (a więc podpisanej przez prezydenta i ogłoszonej w Dzienniku Ustaw) może do TK zwrócić się grupa 50 posłów (klub parlamentarny PiS liczy 189 posłów). Jeśli trybunał orzeknie niekonstytucyjność ustawy, zasadą jest, że przestaje ona obowiązywać z dniem ogłoszenia orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, ale trybunał może określić inny termin utraty mocy danej ustawy.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24