"Nielegalny Sejm". Czy musi być 460 posłów? Wyjaśniamy fałszywy przekaz PiS

Źródło:
Konkret24
Hermeliński: Często się takie wygaszania mandatów zdarzają. Nie ma tych posłów, ale za chwilę będą uzupełnione te miejsca
Hermeliński: Często się takie wygaszania mandatów zdarzają. Nie ma tych posłów, ale za chwilę będą uzupełnione te miejscaTVN24
wideo 2/7
Hermeliński: Często się takie wygaszania mandatów zdarzają. Nie ma tych posłów, ale za chwilę będą uzupełnione te miejscaTVN24

Skazani prawomocnymi wyrokami Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali zatrzymani 9 stycznia przez policję i trafili do aresztu. Politycy opozycji rozpowszechniają przekaz, że bez nich Sejm będzie działać nielegalnie z powodu "niekonstytucyjnej liczby posłów". To manipulacja. Tłumaczymy, czy musi być 460 posłów, aby głosowania były ważne.

Skazani politycy PiS Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali zatrzymani wieczorem 9 stycznia na terenie Pałacu Prezydenckiego, gdzie przebywali na zaproszenie prezydenta Andrzeja Dudy. Przewieziono ich następnie do komendy policji na ul. Grenadierów w Warszawie, a następnie do aresztu śledczego na Grochowie.

20 grudniu 2023 roku Mariusz Kamiński, były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego i były minister spraw wewnętrznych oraz wiceprezes partii, wraz ze swoim byłym zastępcą Maciejem Wąsikiem zostali skazani na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową. 10 stycznia Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego rozpatrzyła sprawę mandatu poselskiego Mariusza Kamińskiego. Nie uwzględniła odwołania posła od decyzji marszałka Sejmu o wygaszeniu mandatu. Z kolei 6 stycznia nieuznawana Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego uchyliła w czwartek postanowienie marszałka Sejmu Szymona Hołowni w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu posła Macieja Wąsika.

Z chwilą wydania wyroku przez warszawski sąd okręgowy ich poselskie mandaty wygasły - stało się tak z mocy prawa. Marszałek Sejmu jedynie potwierdził ten fakt. Obecnie więc mamy mniejszą liczbę obsadzonych w Sejmie mandatów niż konstytucyjne 460. Zdaniem opozycji jest to niezgodne z prawem.

Politycy PiS i Suwerennej Polski uważają, że uchwalane przez Sejm ustawy będą mogły być podważane, dotyczy to też ustawy budżetowej, a to według nich może sprawić, że będziemy mieli nowe, przyspieszone wybory. Kwestia obecnie przygotowywanego przez rządzącą koalicję budżetu jest kluczowa. Musi zostać przedstawiona do podpisu prezydentowi do 29 stycznia. Jeśli tak się nie stanie, Andrzej Duda będzie mógł rozwiązać parlament. Kiedy ustawa trafi do prezydenta przed 29 stycznia, ten będzie mógł ją podpisać (nie może zawetować) lub skierować do Trybunału Konstytucyjnego. Zdaniem Kamila Zaradkiewicza, sędziego Sądu Najwyższego, dyrektora Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury, mógłby uznać ją za wadliwie uchwaloną. "Hipotetycznie - jeżeli z powodu wadliwego trybu uchwalenia, na przykład z powodu siłowego wykluczenia posła z obrad (tym bardziej wbrew orzeczeniu właściwego sądu), ustawa budżetowa nigdy nie stałaby się 'ustawą' (a tak stanowi TK w przypadkach wadliwego trybu uchwalenia, tj. akt wadliwie uchwalony nie jest 'ustawą' i nie wywołuje skutków jakie przypisywane są ustawie), i TK by to potwierdził w trybie kontroli prewencyjnej, czyli na wniosek Prezydenta RP przed podpisaniem, to wówczas… no właśnie - wówczas jest czas na kolejny krok konstytucyjny" - napisał Zaradkiewicz w serwisie X.

Ten sam pogląd wyrazili politycy opozycji. "Uchwalenie budżetu państwa przy niekonstytucyjnej liczbie 458 posłów w sejmie? Życzę powodzenia @szymon_holownia! To bezprawie!" - napisał na platformie X Sylwester Tułajew, poseł PiS (pisownia wszystkich wpisów oryginalna). "Niewłaściwie obsadzony Sejm, który liczyć powinien 460 posłów z aktywnymi legitymacjami, oznaczałby, że ustawy uchwalone byłyby w sposób wadliwy i nie mają mocy obowiązującego prawa" - to internetowy komentarz Mariusza Goska z Suwerennej Polski. Inny poseł PiS Piotr Kaleta w Telewizji Republika przekonywał, że obsadzenie przez marszałka Hołownię mandatów po Kamińskim i Wąsiku będzie niezgodne z przepisami. "Będziemy mieć w Polsce nielegalny Sejm, ponieważ Sejm liczy 460 posłów. To jest zapis konstytucyjny. Nie może Sejm liczyć 462 posłów, bo się Szymonowi Hołowni tak widzi mi się. (...) Będziemy mieć nielegalny Sejm, który w sposób nielegalny będzie podejmować ustawy, uchwały". "Sejm z 458 posłami nie jest Sejmem. I wszystko co uchwali - można wrzucić do kosza" - stwierdziła Małgorzata Jacyna-Witt, była radna PiS sejmiku województwa zachodniopomorskiego.

10 stycznia narrację o tym, że Sejm musi liczyć 460 posłów, podtrzymywał poseł Radosław Fogiel z PiS. W odpowiedzi na wpis Anny Marii Żukowskiej z Lewicy wrzucił zrzut ekranu fragmentu konstytucji z podkreślonym art. 96 ust. 1: "Sejm składa się z 460 posłów".

Za politykami opozycji przekaz o niekonstytucyjnej liczbie posłów zaczęli powtarzać internauci. "Droga Koalicjo Obywatelska @szymon_holownia @donaldtusk Jak zamierzacie Pañstwo uchwalić budżet, przy niekonstytucyjnej liczbie 458 posłów w sejmie?"; "Sejm po wsadzeniu posłów do więzienia będzie niewłaściwie obsadzony, a więc wszelkie ustawy, uchwały, itp. będą z mocy prawa nieważne. Zatem budżet nie zostanie uchwalony w terminie i prezydent @AndrzejDuda będzie zmuszony rozwiązać parlament! O to chodzi?" - pytają. "Konstytucyjna liczba posłów to 460. Jeśli nie zostaną powołani nowi do tego czasu, to będzie 458 i będzie sprzeczne z konstytucją"; "Na samej sali w Sejmie może być mniej posłów, ale liczba ogólna posłów musi wynosić 460" - piszą.

Czytaj więcej: Kamiński i Wąsik "skazani za walkę z korupcją". Nowa fałszywa narracja PiS

Czy rzeczywiście Sejm musi mieć obsadzone wszystkie miejsca do zgodnego z prawem funkcjonowania? Co z ustawami, gdy obsadzonych jest mniej, np. 458 miejsc? Zapytaliśmy prawników.

Sejm może normalnie funkcjonować bez obsadzonych wszystkich mandatów

Konstytucja RP w art. 96 ust. 1 wskazuje, że Sejm składa się z 460 posłów. Jak podkreśla w analizie dla Konkret24 Wojciech Dąbrówka, prawnik, rzecznik prasowy Państwowej Komisji Wyborczej w latach 2018-2019, zmiana tej liczby wymaga zmiany Konstytucji. Jednak w praktyce - na co zwracają nam uwagę również inni prawnicy, z którymi rozmawialiśmy - często zdarza się tak, że przez krótki czas mandat jakiegoś posła jest nieobsadzony. Dlaczego tak się dzieje? Kodeks wyborczy w art. 247 wylicza przypadki wygaśnięcia mandatu. Są to: - śmierć posła; - utrata prawa wybieralności (biernego prawa wybiorczego) lub nieposiadania go w dniu wyborów; - pozbawienie mandatu prawomocnym orzeczeniem Trybunału Stanu; - zrzeczenie się mandatu; - zajmowanie w dniu wyborów stanowiska lub funkcji, których (...) nie można łączyć z mandatem posła; - objęcie urzędu Prezydenta Rzeczypospolitej; - powołanie w toku kadencji na stanowisko lub powierzenia funkcji, których stosownie do przepisów Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej albo ustaw nie można łączyć ze sprawowaniem mandatu posła; - wybór w toku kadencji na posła do Parlamentu Europejskiego. Natomiast odmowa złożenia ślubowania poselskiego oznacza zrzeczenie się mandatu.

Gdy zajdzie jedna z powyższych okoliczności mandat wygasa, marszałek Sejmu niezwłocznie przeprowadza procedurę obsadzenia wolnego miejsca. Musi między innymi stwierdzić formalne wygaśnięcie mandatu, przeprowadzić procedurę wybrania osoby, która mandat obejmie (jest to kolejna osoba z największą liczbą głosów z tej samej listy; taka osoba musi zgodzić się na objęcie mandatu, jeśli nie wyrazi zgody, to posłem zostaje następny kandydat), dostarczyć i opublikować określone dokumenty, a w wymianę pism zaangażowana jest Państwowa Komisja Wyborcza. Co do zasady uzupełnienie składu nie trwa długo, ale przejściowo Sejm nie ma wówczas obsadzonych wszystkich miejsc.

Prawnicy podkreślają, że Sejm nie musi wówczas wstrzymywać swoich prac. Może normalnie działać, w tym przyjmować ustawy, także budżet. Nie dochodzi wówczas do złamania przepisów. "Nie stoi to na przeszkodzie dalszemu funkcjonowaniu Sejmu i Senatu - organy te nie muszą wstrzymywać swoich prac aż do objęcia wygasłego mandatu przez nową osobę (zwłaszcza że w przypadku Senatu ta procedura zajmuje dłuższy czas, co wynika z konieczności przeprowadzenia wyborów uzupełniających). Konieczne jest jedynie, by w głosowaniach brała udział zawsze co najmniej połowa konstytucyjnie określonego składu danej izby" - tłumaczy w przesłanej nam analizie dr Mateusz Radajewski, konstytucjonalista z Uniwersytetu SWPS. Zastrzega, że Marszałek Sejmu "nie może manipulować składem izby poprzez pozostawianie nieobsadzonym mandatu przez czas dłuższy, niż jest to rzeczywiście konieczne".

"Do skutecznego uchwalania ustaw, podejmowania uchwał i wypełniania innych kompetencji Sejm nie musi mieć obsadzonej konstytucyjnie przewidzianej liczby mandatów. Wynika to z natury każdego organu kolegialnego o większej liczbie członków i temu służy instytucja kworum - od której zależy ważność i skuteczność czynności. Wymóg obsadzenia zawsze wszystkich organów nadmiernie paraliżowałoby pracę tych gremiów. Zatem dopóki spełniony jest wymóg kworum przewidzianego dla danej sprawy, dopóty Sejm może działać" - wyjaśnia nam dr Marcin Krzemiński, konstytucjonalista z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

"Bywają sytuacje, że wygasają mandaty posłów w różnych przyczyn: śmierć posła, mianowanie (wybranie - red.) do Parlamentu Europejskiego, zrzeczenie się mandatu. Więc często się takie wygaszania mandatów się zdarzają. (...) Cóż. Nie ma tych posłów, ale za chwilę będą uzupełnione te miejsca puste przez kolejnych posłów, którzy uzyskali największą liczbą głosów. Poprzednia władza szuka wszelkich motywów, wszelkich sposób, żeby podważyć ten rząd i żeby doprowadzić do kolejnych wyborów - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 Wojciech Hermeliński, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku i były przewodniczący PKW.

Standardowa procedura. Posłowie tracą mandaty, zastępują ich kolejni

Przypadki wygaśnięcia mandatu zdarzają się teraz i zdarzały się także w poprzednich kadencjach Sejmu, także gdy to Prawo i Sprawiedliwość miało rządzącą większość. Przykładowo:

- w 2024 roku wygasł mandat posłowi Krzysztofowi Brejzie z KO, ponieważ zdecydował się zająć miejsce w Parlamencie Europejskim po Radosławie Sikorskim; - w grudniu 2023 roku po tym, jak poseł PiS Artur Soboń został powołany do zarządu Narodowego Banku Polskiego, nową posłanką została Anna Baluch; - wiosną 2023 roku poseł PiS Marek Zagórski zrezygnował z mandatu i został prezesem Krajowej Grupy Spożywczej; - jesienią 2022 roku Gabriela Masłowska z PiS została wybrana przez Sejm do Rady Polityki Pieniężnej, więc wygasł jej mandat poselski; - w 2019 roku po śmierci marszałka seniora Kornela Morawieckiego mandat po nim objęła na niecały miesiąc Edyta Kubik.

I wówczas, gdy posłów było mniej niż konstytucyjne 460, do czasu uzupełnienia składu Sejmu normalnie pracowano i przyjmowano ustawy. Nikt wówczas nie protestował i nie podnosił argumentu, że to niezgodne z Konstytucją RP. Co ciekawe, w 2018 roku poseł PiS Konrad Głębocki, prawnik i ekonomista, już po powołaniu go na stanowisko ambasadora we Włoszech wziął udział w 175 sejmowych głosowaniach, a obowiązywał go zakaz łączenia tych dwóch funkcji. Nikt tych głosowań nie unieważnił.

Dr Mateusz Radajewski podkreśla: "każdy organ wieloosobowy określony w konstytucji nigdy nie ma obowiązku działania zawsze w pełnym składzie. Zwykle bardziej szczegółowe przepisy określają, jaka liczba członków jest niezbędna do ważnego podejmowania rozstrzygnięć przez dany organ. W przypadku parlamentu jest to odpowiednio 230 posłów i 50 senatorów (art. 120 konstytucji). Prawo dopuszcza więc np. nieobecność niektórych posłów na głosowaniach".

Nawet do końca kadencji

Co więcej, obaj konstytucjonaliści zwracają uwagę na art. 251 par. 6 Kodeksu wyborczego, który brzmi: "Jeżeli obsadzenie mandatu posła w trybie określonym w par. 1-3 byłoby niemożliwe z powodu braku kandydatów, którym mandat można przydzielić, Marszałek Sejmu, w drodze postanowienia, stwierdza, iż mandat ten do końca kadencji pozostaje nieobsadzony". Oznacza to, że prawo przewiduje możliwość działania parlamentu w zmniejszonym składzie i to nawet trwale - do końca danej kadencji. "Tym bardziej jest to dopuszczalne tymczasowo, gdy trwa procedura objęcia mandatu przez nową osobę" - podsumowuje dr Radajewski.

O takiej hipotetycznej sytuacji i jej zgodności z przepisami mówił 9 stycznia w Sejmie marszałek Szymon Hołownia. Został zapytany przez jednego z dziennikarzy, co będzie, jeśli PiS zdecyduje, że w ramach protestu nikt nie obejmie mandatów po Kamińskim i Wąsiku. Odpowiedział, że jest tylko urzędnikiem stwierdzającym jedynie istniejący stan prawny.

"Jeżeli rzeczywiście tak będzie, że zostaną opublikowane moje postanowienia [o wygaśnięciu mandatów] w Monitorze Polskim i Państwowa Komisja Wyborcza podejmie tę procedurę wskazywania kolejnych [kandydatów] do objęcia mandatu i nikt tego mandatu nie obejmie, no to to jest opisane w Kodeksie wyborczym. Wtedy do końca kadencji jest 459 albo 458 posłów i to jest zgodnie z prawem. Izba jest prawidłowo obsadzona. Nie można mieć do niej żadnych wątpliwości" - oznajmił Hołownia.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Anna Strzyżak/Kancelaria Sejmu

Pozostałe wiadomości

W kampanii wyborczej Donald Tusk zapowiadał - w razie wygranej - odchudzenie rządu. Nie udało się. Z kolei tegoroczna rekonstrukcja jego gabinetu miała być wręcz "systemową zmianą". Na półmetku kadencji sprawdzamy, co zostało z tych obietnic.

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Źródło:
TVN24+

Ponad setka osób z postawionymi zarzutami, lecz aktów oskarżenia nieco ponad 30, a wyroków skazujących tylko kilka - po dwóch latach rządu Donalda Tuska najgłośniejsze afery Zjednoczonej Prawicy wciąż nie zostały rozliczone. Choć prace wymiaru sprawiedliwości przyspieszyły, byli rządzący skutecznie sypią piasek w tryby, a Polacy niecierpliwią się coraz bardziej. Oto jak wygląda stan rozliczeń.

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Źródło:
TVN24+

"Zachód upada", "Europa staje się skansenem", my dyskutujemy o nakrętkach do plastikowych butelek, a Chiny otwierają kolejny wiadukt dla superszybkich pociągów. Gdzieś już to czytaliście? Zapewne nie raz, nawet niektórzy polscy politycy wchodzą w tę narrację. A partia Xi Jinpinga tylko zaciera ręce. Nie tylko ona.

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

Źródło:
TVN24+

Zgoda Komisji Europejskiej na wsparcie budowy elektrowni jądrowej z polskiego budżetu uruchomiła wśród polityków PiS narrację, że Polska "nisko upadła". Kpią, że skoro musimy pytać Brukselę o zgodę na wydanie własnych pieniędzy, to "tak właśnie wygląda suwerenność Polski w praktyce". O istotnej rzeczy nie informują.

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Źródło:
Konkret24

Władze Chersonia szykują się do ucieczki, wysyłają już swoje rodziny do Polski - tak ma wynikać z posiedzenia rady miasta, z którego zapis rzekomo wyciekł do sieci. Nagranie rzeczywiście istnieje, lecz reszta to rosyjska fałszywka. Jej główne cele są trzy.

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

Źródło:
Konkret24

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji zarzucają ministrowi Waldemarowi Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Chodzi o jego wystąpienie w Sejmie, kiedy to zacytował wypowiedź posła Krzysztofa Bosaka, która miała paść podczas tajnej części obrad. Jak tę sprawę oceniają prawnicy?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24

Oburzeni internauci twierdzą, że polski rząd rzekomo sponsoruje Ukraińcom kupno mieszkań - całkowicie opłaca dla nich kredyty mieszkaniowe. W ten sposób jakoby sfinansowano już pięć tysięcy lokali. W tym przekazie jest jednak dużo manipulacji.

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Czy Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii uznał, że "chrześcijańskie nauczanie religii w szkołach publicznych jest niezgodne z prawem"? Takie informacje można wyczytać w sieci, lecz wyrok ten jest błędnie interpretowany, a budowana na nim narracja - manipulacją.

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

Źródło:
Konkret24

Kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że wszystkie 13 prezydenckich projektów ustaw ugrzęzło w tak zwanej sejmowej zamrażarce. Czy ma rację?

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

"Uciszacie katolików", "komunizm wrócił" - tak reagowali internauci na doniesienia, jakoby w Toruniu policja zatrzymała mężczyznę za uczestnictwo w publicznym różańcu. Moment zatrzymania widać na publikowanym w mediach społecznościowych nagraniu. Jednak to nie modlitwa była przyczyną reakcji funkcjonariuszy.

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Źródło:
Konkret24

Film przedstawiający rzekomo chińskie działo "strzelające 7 razy szybciej niż dźwięk" rozchodzi się w sieci - opublikował go na przykład poseł Konrad Berkowicz. Na uwagi, że to fake news, na razie nie zareagował. A wideo zostało wygenerowane przez AI i wpisuje się narrację chińskiej propagandy.

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Źródło:
Konkret24

Większość kont wspierających ruch Donalda Trumpa działa w krajach muzułmańskich, głównie w Afryce i na Bliskim Wschodzie - taki wniosek miał wynikać z mapy krążącej w mediach społecznościowych. Tylko że widać na niej coś zupełnie innego.

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

Źródło:
Konkret24

"Ciekawe, ile w tym prawdy" - zastanawiają się internauci, którzy przeczytali, że na chińskiej pustyni pod panelami słonecznymi wyrosła trawa, a do jej koszenia wykorzystuje się owce. Okazuje się, że prawdy jest całkiem sporo.

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Źródło:
Konkret24