"Nielegalny Sejm". Czy musi być 460 posłów? Wyjaśniamy fałszywy przekaz PiS

Źródło:
Konkret24
Hermeliński: Często się takie wygaszania mandatów zdarzają. Nie ma tych posłów, ale za chwilę będą uzupełnione te miejsca
Hermeliński: Często się takie wygaszania mandatów zdarzają. Nie ma tych posłów, ale za chwilę będą uzupełnione te miejscaTVN24
wideo 2/7
Hermeliński: Często się takie wygaszania mandatów zdarzają. Nie ma tych posłów, ale za chwilę będą uzupełnione te miejscaTVN24

Skazani prawomocnymi wyrokami Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali zatrzymani 9 stycznia przez policję i trafili do aresztu. Politycy opozycji rozpowszechniają przekaz, że bez nich Sejm będzie działać nielegalnie z powodu "niekonstytucyjnej liczby posłów". To manipulacja. Tłumaczymy, czy musi być 460 posłów, aby głosowania były ważne.

Skazani politycy PiS Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali zatrzymani wieczorem 9 stycznia na terenie Pałacu Prezydenckiego, gdzie przebywali na zaproszenie prezydenta Andrzeja Dudy. Przewieziono ich następnie do komendy policji na ul. Grenadierów w Warszawie, a następnie do aresztu śledczego na Grochowie.

20 grudniu 2023 roku Mariusz Kamiński, były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego i były minister spraw wewnętrznych oraz wiceprezes partii, wraz ze swoim byłym zastępcą Maciejem Wąsikiem zostali skazani na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową. 10 stycznia Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego rozpatrzyła sprawę mandatu poselskiego Mariusza Kamińskiego. Nie uwzględniła odwołania posła od decyzji marszałka Sejmu o wygaszeniu mandatu. Z kolei 6 stycznia nieuznawana Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego uchyliła w czwartek postanowienie marszałka Sejmu Szymona Hołowni w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu posła Macieja Wąsika.

Z chwilą wydania wyroku przez warszawski sąd okręgowy ich poselskie mandaty wygasły - stało się tak z mocy prawa. Marszałek Sejmu jedynie potwierdził ten fakt. Obecnie więc mamy mniejszą liczbę obsadzonych w Sejmie mandatów niż konstytucyjne 460. Zdaniem opozycji jest to niezgodne z prawem.

Politycy PiS i Suwerennej Polski uważają, że uchwalane przez Sejm ustawy będą mogły być podważane, dotyczy to też ustawy budżetowej, a to według nich może sprawić, że będziemy mieli nowe, przyspieszone wybory. Kwestia obecnie przygotowywanego przez rządzącą koalicję budżetu jest kluczowa. Musi zostać przedstawiona do podpisu prezydentowi do 29 stycznia. Jeśli tak się nie stanie, Andrzej Duda będzie mógł rozwiązać parlament. Kiedy ustawa trafi do prezydenta przed 29 stycznia, ten będzie mógł ją podpisać (nie może zawetować) lub skierować do Trybunału Konstytucyjnego. Zdaniem Kamila Zaradkiewicza, sędziego Sądu Najwyższego, dyrektora Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury, mógłby uznać ją za wadliwie uchwaloną. "Hipotetycznie - jeżeli z powodu wadliwego trybu uchwalenia, na przykład z powodu siłowego wykluczenia posła z obrad (tym bardziej wbrew orzeczeniu właściwego sądu), ustawa budżetowa nigdy nie stałaby się 'ustawą' (a tak stanowi TK w przypadkach wadliwego trybu uchwalenia, tj. akt wadliwie uchwalony nie jest 'ustawą' i nie wywołuje skutków jakie przypisywane są ustawie), i TK by to potwierdził w trybie kontroli prewencyjnej, czyli na wniosek Prezydenta RP przed podpisaniem, to wówczas… no właśnie - wówczas jest czas na kolejny krok konstytucyjny" - napisał Zaradkiewicz w serwisie X.

Ten sam pogląd wyrazili politycy opozycji. "Uchwalenie budżetu państwa przy niekonstytucyjnej liczbie 458 posłów w sejmie? Życzę powodzenia @szymon_holownia! To bezprawie!" - napisał na platformie X Sylwester Tułajew, poseł PiS (pisownia wszystkich wpisów oryginalna). "Niewłaściwie obsadzony Sejm, który liczyć powinien 460 posłów z aktywnymi legitymacjami, oznaczałby, że ustawy uchwalone byłyby w sposób wadliwy i nie mają mocy obowiązującego prawa" - to internetowy komentarz Mariusza Goska z Suwerennej Polski. Inny poseł PiS Piotr Kaleta w Telewizji Republika przekonywał, że obsadzenie przez marszałka Hołownię mandatów po Kamińskim i Wąsiku będzie niezgodne z przepisami. "Będziemy mieć w Polsce nielegalny Sejm, ponieważ Sejm liczy 460 posłów. To jest zapis konstytucyjny. Nie może Sejm liczyć 462 posłów, bo się Szymonowi Hołowni tak widzi mi się. (...) Będziemy mieć nielegalny Sejm, który w sposób nielegalny będzie podejmować ustawy, uchwały". "Sejm z 458 posłami nie jest Sejmem. I wszystko co uchwali - można wrzucić do kosza" - stwierdziła Małgorzata Jacyna-Witt, była radna PiS sejmiku województwa zachodniopomorskiego.

10 stycznia narrację o tym, że Sejm musi liczyć 460 posłów, podtrzymywał poseł Radosław Fogiel z PiS. W odpowiedzi na wpis Anny Marii Żukowskiej z Lewicy wrzucił zrzut ekranu fragmentu konstytucji z podkreślonym art. 96 ust. 1: "Sejm składa się z 460 posłów".

Za politykami opozycji przekaz o niekonstytucyjnej liczbie posłów zaczęli powtarzać internauci. "Droga Koalicjo Obywatelska @szymon_holownia @donaldtusk Jak zamierzacie Pañstwo uchwalić budżet, przy niekonstytucyjnej liczbie 458 posłów w sejmie?"; "Sejm po wsadzeniu posłów do więzienia będzie niewłaściwie obsadzony, a więc wszelkie ustawy, uchwały, itp. będą z mocy prawa nieważne. Zatem budżet nie zostanie uchwalony w terminie i prezydent @AndrzejDuda będzie zmuszony rozwiązać parlament! O to chodzi?" - pytają. "Konstytucyjna liczba posłów to 460. Jeśli nie zostaną powołani nowi do tego czasu, to będzie 458 i będzie sprzeczne z konstytucją"; "Na samej sali w Sejmie może być mniej posłów, ale liczba ogólna posłów musi wynosić 460" - piszą.

Czytaj więcej: Kamiński i Wąsik "skazani za walkę z korupcją". Nowa fałszywa narracja PiS

Czy rzeczywiście Sejm musi mieć obsadzone wszystkie miejsca do zgodnego z prawem funkcjonowania? Co z ustawami, gdy obsadzonych jest mniej, np. 458 miejsc? Zapytaliśmy prawników.

Sejm może normalnie funkcjonować bez obsadzonych wszystkich mandatów

Konstytucja RP w art. 96 ust. 1 wskazuje, że Sejm składa się z 460 posłów. Jak podkreśla w analizie dla Konkret24 Wojciech Dąbrówka, prawnik, rzecznik prasowy Państwowej Komisji Wyborczej w latach 2018-2019, zmiana tej liczby wymaga zmiany Konstytucji. Jednak w praktyce - na co zwracają nam uwagę również inni prawnicy, z którymi rozmawialiśmy - często zdarza się tak, że przez krótki czas mandat jakiegoś posła jest nieobsadzony. Dlaczego tak się dzieje? Kodeks wyborczy w art. 247 wylicza przypadki wygaśnięcia mandatu. Są to: - śmierć posła; - utrata prawa wybieralności (biernego prawa wybiorczego) lub nieposiadania go w dniu wyborów; - pozbawienie mandatu prawomocnym orzeczeniem Trybunału Stanu; - zrzeczenie się mandatu; - zajmowanie w dniu wyborów stanowiska lub funkcji, których (...) nie można łączyć z mandatem posła; - objęcie urzędu Prezydenta Rzeczypospolitej; - powołanie w toku kadencji na stanowisko lub powierzenia funkcji, których stosownie do przepisów Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej albo ustaw nie można łączyć ze sprawowaniem mandatu posła; - wybór w toku kadencji na posła do Parlamentu Europejskiego. Natomiast odmowa złożenia ślubowania poselskiego oznacza zrzeczenie się mandatu.

Gdy zajdzie jedna z powyższych okoliczności mandat wygasa, marszałek Sejmu niezwłocznie przeprowadza procedurę obsadzenia wolnego miejsca. Musi między innymi stwierdzić formalne wygaśnięcie mandatu, przeprowadzić procedurę wybrania osoby, która mandat obejmie (jest to kolejna osoba z największą liczbą głosów z tej samej listy; taka osoba musi zgodzić się na objęcie mandatu, jeśli nie wyrazi zgody, to posłem zostaje następny kandydat), dostarczyć i opublikować określone dokumenty, a w wymianę pism zaangażowana jest Państwowa Komisja Wyborcza. Co do zasady uzupełnienie składu nie trwa długo, ale przejściowo Sejm nie ma wówczas obsadzonych wszystkich miejsc.

Prawnicy podkreślają, że Sejm nie musi wówczas wstrzymywać swoich prac. Może normalnie działać, w tym przyjmować ustawy, także budżet. Nie dochodzi wówczas do złamania przepisów. "Nie stoi to na przeszkodzie dalszemu funkcjonowaniu Sejmu i Senatu - organy te nie muszą wstrzymywać swoich prac aż do objęcia wygasłego mandatu przez nową osobę (zwłaszcza że w przypadku Senatu ta procedura zajmuje dłuższy czas, co wynika z konieczności przeprowadzenia wyborów uzupełniających). Konieczne jest jedynie, by w głosowaniach brała udział zawsze co najmniej połowa konstytucyjnie określonego składu danej izby" - tłumaczy w przesłanej nam analizie dr Mateusz Radajewski, konstytucjonalista z Uniwersytetu SWPS. Zastrzega, że Marszałek Sejmu "nie może manipulować składem izby poprzez pozostawianie nieobsadzonym mandatu przez czas dłuższy, niż jest to rzeczywiście konieczne".

"Do skutecznego uchwalania ustaw, podejmowania uchwał i wypełniania innych kompetencji Sejm nie musi mieć obsadzonej konstytucyjnie przewidzianej liczby mandatów. Wynika to z natury każdego organu kolegialnego o większej liczbie członków i temu służy instytucja kworum - od której zależy ważność i skuteczność czynności. Wymóg obsadzenia zawsze wszystkich organów nadmiernie paraliżowałoby pracę tych gremiów. Zatem dopóki spełniony jest wymóg kworum przewidzianego dla danej sprawy, dopóty Sejm może działać" - wyjaśnia nam dr Marcin Krzemiński, konstytucjonalista z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

"Bywają sytuacje, że wygasają mandaty posłów w różnych przyczyn: śmierć posła, mianowanie (wybranie - red.) do Parlamentu Europejskiego, zrzeczenie się mandatu. Więc często się takie wygaszania mandatów się zdarzają. (...) Cóż. Nie ma tych posłów, ale za chwilę będą uzupełnione te miejsca puste przez kolejnych posłów, którzy uzyskali największą liczbą głosów. Poprzednia władza szuka wszelkich motywów, wszelkich sposób, żeby podważyć ten rząd i żeby doprowadzić do kolejnych wyborów - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 Wojciech Hermeliński, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku i były przewodniczący PKW.

Standardowa procedura. Posłowie tracą mandaty, zastępują ich kolejni

Przypadki wygaśnięcia mandatu zdarzają się teraz i zdarzały się także w poprzednich kadencjach Sejmu, także gdy to Prawo i Sprawiedliwość miało rządzącą większość. Przykładowo:

- w 2024 roku wygasł mandat posłowi Krzysztofowi Brejzie z KO, ponieważ zdecydował się zająć miejsce w Parlamencie Europejskim po Radosławie Sikorskim; - w grudniu 2023 roku po tym, jak poseł PiS Artur Soboń został powołany do zarządu Narodowego Banku Polskiego, nową posłanką została Anna Baluch; - wiosną 2023 roku poseł PiS Marek Zagórski zrezygnował z mandatu i został prezesem Krajowej Grupy Spożywczej; - jesienią 2022 roku Gabriela Masłowska z PiS została wybrana przez Sejm do Rady Polityki Pieniężnej, więc wygasł jej mandat poselski; - w 2019 roku po śmierci marszałka seniora Kornela Morawieckiego mandat po nim objęła na niecały miesiąc Edyta Kubik.

I wówczas, gdy posłów było mniej niż konstytucyjne 460, do czasu uzupełnienia składu Sejmu normalnie pracowano i przyjmowano ustawy. Nikt wówczas nie protestował i nie podnosił argumentu, że to niezgodne z Konstytucją RP. Co ciekawe, w 2018 roku poseł PiS Konrad Głębocki, prawnik i ekonomista, już po powołaniu go na stanowisko ambasadora we Włoszech wziął udział w 175 sejmowych głosowaniach, a obowiązywał go zakaz łączenia tych dwóch funkcji. Nikt tych głosowań nie unieważnił.

Dr Mateusz Radajewski podkreśla: "każdy organ wieloosobowy określony w konstytucji nigdy nie ma obowiązku działania zawsze w pełnym składzie. Zwykle bardziej szczegółowe przepisy określają, jaka liczba członków jest niezbędna do ważnego podejmowania rozstrzygnięć przez dany organ. W przypadku parlamentu jest to odpowiednio 230 posłów i 50 senatorów (art. 120 konstytucji). Prawo dopuszcza więc np. nieobecność niektórych posłów na głosowaniach".

Nawet do końca kadencji

Co więcej, obaj konstytucjonaliści zwracają uwagę na art. 251 par. 6 Kodeksu wyborczego, który brzmi: "Jeżeli obsadzenie mandatu posła w trybie określonym w par. 1-3 byłoby niemożliwe z powodu braku kandydatów, którym mandat można przydzielić, Marszałek Sejmu, w drodze postanowienia, stwierdza, iż mandat ten do końca kadencji pozostaje nieobsadzony". Oznacza to, że prawo przewiduje możliwość działania parlamentu w zmniejszonym składzie i to nawet trwale - do końca danej kadencji. "Tym bardziej jest to dopuszczalne tymczasowo, gdy trwa procedura objęcia mandatu przez nową osobę" - podsumowuje dr Radajewski.

O takiej hipotetycznej sytuacji i jej zgodności z przepisami mówił 9 stycznia w Sejmie marszałek Szymon Hołownia. Został zapytany przez jednego z dziennikarzy, co będzie, jeśli PiS zdecyduje, że w ramach protestu nikt nie obejmie mandatów po Kamińskim i Wąsiku. Odpowiedział, że jest tylko urzędnikiem stwierdzającym jedynie istniejący stan prawny.

"Jeżeli rzeczywiście tak będzie, że zostaną opublikowane moje postanowienia [o wygaśnięciu mandatów] w Monitorze Polskim i Państwowa Komisja Wyborcza podejmie tę procedurę wskazywania kolejnych [kandydatów] do objęcia mandatu i nikt tego mandatu nie obejmie, no to to jest opisane w Kodeksie wyborczym. Wtedy do końca kadencji jest 459 albo 458 posłów i to jest zgodnie z prawem. Izba jest prawidłowo obsadzona. Nie można mieć do niej żadnych wątpliwości" - oznajmił Hołownia.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Anna Strzyżak/Kancelaria Sejmu

Pozostałe wiadomości

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

Setki tysięcy wyświetleń generują filmy przedstawiające nocny przejazd wojsk, które opisane są jako przerzucanie nowych jednostek NATO do Polski bądź transfer polskich wojsk na wschodnią granicę. Przestrzegamy: oba filmy pokazują inną sytuację i zostały wykorzystane do dezinformacji.

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

Źródło:
Konkret24

Premier zapowiedział, że powstanie plan, by "każdy dorosły mężczyzna w Polsce był szkolony na wypadek wojny". Model szkolenia miał powstać "w ciągu tygodni" - Donald Tusk mówił w marcu 2025 roku. Dziś politycy pytają, co się stało z tą zapowiedzią. Sprawdzamy.

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Źródło:
Konkret24

Jednym z fałszywych przekazów po naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej jest ten, że znalezione drony były klejone taśmą i to ma być dowód, że zrobiono je chałupniczo w Ukrainie. Przestrzegamy: to rosyjska dezinformacja. Wyjaśnienie, skąd ta taśma na dronach, jest proste.

"Drony klejone na taśmę"? Tak, celowo. Nie wierz dezinformacji

"Drony klejone na taśmę"? Tak, celowo. Nie wierz dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek w ramach przywracania praworządności zakłada odzyskiwanie pieniędzy od tak zwanych neo-sędziów. Ponieważ Polska musi za wydane przez nich wyroki wypłacać milionowe odszkodowania, mają te straty pokrywać "z własnej kieszeni". Czy to prawnie możliwe? Różnice zdań wśród prawników nie wieszczą tym planom powodzenia.

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Źródło:
Konkret24

Ciało Carlo Acutisa - zwanego pierwszym świętym z pokolenia millenialsów - od lat wystawione jest na widok publiczny. Wygląda, jakby nastolatek właśnie zapadł w sen. To rodzi pytania, dlaczego 19 lat po śmierci jego ciało nie uległo rozkładowi. Wyjaśniamy krążące w sieci nagranie.

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Źródło:
Konkret24

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+

Nie maleje natężenie fałszywych przekazów na temat rosyjskich dronów nad Polską. Prorosyjskie trolle zaprzeczają wręcz udokumentowanym faktom i podważają relacje ofiar uderzenia dronami. Małżeństwo, którego dom został zniszczony wskutek działań po pojawieniu się bezzałogowych obiektów, czuje się wręcz zaszczute falą kłamstw i manipulacji. Celem tej akcji Kremla jest też podważanie wiarygodności profesjonalnych mediów.

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

Źródło:
Konkret24

Niemal milion wyświetleń zyskał anglojęzyczny post pokazujący rzekome ruchy polskich wojsk tuż przed rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami Zapad-2025. To kolejny przykład jak dezinformacja podsyca emocje i buduje narrację o eskalacji napięć.

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Źródło:
Konkret24

Internauci i media szeroko komentują słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, który stwierdził, że Donald Trump "nie widzi powodów", by izolować Rosję. Niektórzy sugerowali, że słowa te padły w kontekście naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wyjaśniamy, co dokładnie powiedział Vance.

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

Źródło:
Konkret24

Dysfunkcyjne państwo, podważanie pomocy NATO, straszenie wojną - takie kremlowskie narracje będą sączone Polakom w najbliższych tygodniach. Ich celem wcale nie jest to, byśmy polubili Rosję, tylko byśmy przestali ufać sojusznikom i jeszcze bardziej skłócili się z Ukrainą. Wlatujące do Polski drony i rozpoczynające się manewry rosyjsko-białoruskie nie są tu bez znaczenia.

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Źródło:
Konkret24

Falę komentarzy wzbudziła wypowiedź rzeczniczki resortu spraw wewnętrznych Karoliny Gałeckiej podczas konferencji prasowej. A konkretnie: chodzi o fragment jej wystąpienia, który w mediach społecznościowych zaprezentował właściciel Kanału Zero. Oburzenie wywołał fakt, jak jedno zdanie wykorzystał on do manipulacji.

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Źródło:
Konkret24

Premier Donald Tusk zapowiedział w Sejmie uruchomienie konsultacji sojuszniczych w NATO na podstawie artykułu 4. Traktatu Północnoatlantyckiego. Wyjaśniamy, z czym się wiążą te przepisy.

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Źródło:
Konkret24

Wpis posła Michała Wosia z PiS o zamianie polskiego napisu na niemiecki wywołał burzę w sieci. Część internautów grzmiała o "germanizacji" Gdańska, inni zarzucali posłowi wprowadzanie w błąd. O co chodzi ze zmianą i kiedy do niej doszło.

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia z pogrzebu ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach wzbudzają pytania i komentarze internautów. Chodzi o "rozmiary trumien" - według niektórych są one "zastanawiające", budzą podejrzenia i domysły. Niesłusznie.

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Źródło:
Konkret24

"Sami Ukraińcy na egzaminie", "nawet jednego Polaka" - utyskuje były kandydat na prezydenta, opowiadając o egzaminach do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Lista przyjętych dowodzi, że mówi nieprawdę. A wyjaśnienie, gdzie on zobaczył "całe sale Ukraińców", jest proste.

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy przywrócenie przez Polskę kontroli na zachodniej granicy spowodowało, że maleją liczby przekazywanych nam z Niemiec cudzoziemców? Prezentujemy najświeższe statystyki strony polskiej i niemieckiej.

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

Źródło:
Konkret24

"Nawet Namibia wytargała od nich odszkodowanie, ale Polakom nic się nie należy" - takie głosy padają w dyskusji na temat reparacji od Niemiec dla Polski za drugą wojnę światową. Europoseł PiS twierdzi, że afrykański kraj dostał już od Niemiec ponad miliard euro. Tylko że to fałsz. Nie jedyny w tej narracji.

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość alarmuje o podwyżce składek ZUS dla przedsiębiorców od 2026 roku. Składki faktycznie mają wzrosnąć, ale mechanizm ich wyliczania nie jest żadną nowością. Działa od lat, a wcześniej korzystała z niego także Zjednoczona Prawica.

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

Źródło:
Konkret24

Widok wygłodzonego skrzypka w Auschwitz, kobiety uratowanej z rzezi wołyńskiej czy pielęgniarki na plaży Omaha porusza. "Historia jak żywa" - myślisz. Tymczasem ktoś przy innym komputerze liczy zyski. Bo w tych obrazach nie chodzi ani o sentyment, ani o historyczną pamięć. Historycy ostrzegają i mówią o metahistorii.

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Źródło:
TVN24+

Historia osady z epoki odkrytej na szkockich wyspach zaciekawiła wielu internautów. Tym większe oburzenie wywołało jednak zdjęcie, które wcale nie przedstawia tego miejsca. Wyjaśniamy, co pokazuje.

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Tylko prąd z węgla jest prawdziwy, a ten z wiatru "to gorsze, słabsze elektrony" - przekonuje autor filmu na TikToku. Dowodem według niego jest "niedoprane pranie". Internauci nie dowierzają, a eksperci wyjaśniają.

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Źródło:
Konkret24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Członek organizacji paramilitarnej związanej z Grzegorzem Braunem alarmuje w sieci, że rząd Donalda Tuska zakazał policjantom noszenia na mundurach naszywek z polską flagą. Nagranie jest szeroko komentowane Wyjaśniamy, czego jego autor nie wie.

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Donald Tusk pokazał dane o "tym, co zostaje w portfelu każdego dnia", w sieci pojawiły się głosy, że przedstawił stare statystyki. Według europosła PiS Tusk "sam się zaorał", bo przypisał sobie osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy. Skąd więc pochodzą liczby zaprezentowane przez premiera?

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

Źródło:
Konkret24