FAŁSZ

Kaczyński: Polska miała być podzielona na strefę wpływów Niemiec i Rosji. Historycy: absurd

Źródło:
Konkret24
Kaczyński o okresie transformacji: były pomysły KLD by część Polski była pod wpływem Związku Sowieckiego, a część - Niemiec
Kaczyński o okresie transformacji: były pomysły KLD by część Polski była pod wpływem Związku Sowieckiego, a część - Niemiec tvn24
wideo 2/4
PIS

Prezes PiS stwierdził, że na początku lat 90. były pomysły, by Polska stała się państwem federalnym, podzielnym na strefy wpływów - niemiecką i rosyjską. Historycy stanowczo temu zaprzeczają.

Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości podczas spotkania z sympatykami partii w Radomiu 26 października mówił o najnowszej historii Polski. Wspomniał o pierwszym rządzie Prawa i Sprawiedliwości w latach 2005-07, a także o późniejszym okresie rządów koalicji Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Gdy komentował postulat polityków Lewicy i samorządowców, zgłoszony podczas rozmów z urzędnikami Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego, by pieniądze z KPO i polityki spójności trafiły bezpośrednio do samorządów z pominięciem rządu, również sięgnął do historii.

"Ja tu mówiłem o antypaństwowym charakterze opozycji i to jest taka dobra ilustracja tego rodzaju działań. To są działania antypaństwowe. (...) Próba przejmowania tych środków, bo KPO jest mniej więcej tak samo podzielone, to jest nadużycie i skandal a też próba rozwalania Polski" - stwierdził prezes PiS i porównał dzisiejsze postulaty samorządowców do postulatów, które miały być proponowane w okresie polskiej transformacji między innymi przez pierwszą partię Donalda Tuska.

"Kiedy Polska się pojawiła znów jako niepodległe państwo po '89 roku, to w paru miejscach przynajmniej w Europie, a niestety te miejsca miały swoich eksponentów tutaj też w Polsce, myślano, jakby doprowadzić do takiego oto rozwiązania: że Polska jest, ale naraz jej nie ma" - stwierdził Kaczyński. I kontynuował: "Ja nawet mogę państwu powiedzieć, jak to rozwiązanie proponowane zresztą przez między innymi Donalda Tuska, bo przez partię KLD, czyli Kongres Liberalno-Demokratyczny, ówczesna jego partia, jeszcze wtedy nie był jej szefem, ale bardzo ważnym działaczem. Otóż Polska miała być podzielona na okręgi, które by miały charakter landów niemieckich. Miała być federalnym państwem (...). Po drugie - na zachodzie Polski - i o tym się mówiło znacznie można powiedzieć jawniej - miała być strefa szczególnej współpracy z Niemcami, a na wschodzie - o tym się dużo mniej mówiło, ale są dokumenty, a poza tym ja to słyszałem osobiście - miała być strefa szczególnej współpracy z jeszcze wtedy istniejącym Związkiem Sowieckim, bo to był '91 rok (...)". Dalej prezes PiS mówił, że ponoć istniał też postulat, by Polska nie miała armii, a jedynie siły samoobrony liczące około 70 tys. osób, co miało wykluczać jej członkostwo w NATO. "No to był taki pomysł, że jest jakaś sfera zamieszkiwania Polaków, gdzie jest jakaś demokracja, jakieś wybory, jakieś tam swobody, ale jedna część jest pod dominującym wpływem Związku Sowieckiego, czyli można by później powiedzieć - Rosji, a druga pod wpływem Niemiec (...). Taki pomysł był. Ja sam byłem zapraszany - byłem wtedy szefem Kancelarii Prezydenta - przez Bieleckiego (Jana Krzysztofa - ówczesnego premiera red.) na rozmowy, żeby właśnie tego rodzaju koncepcje popierać, a szczególnie tą dotyczącą zniesienia armii" - powiedział Kaczyński. Uzasadnieniem likwidacji wojska miał być brak pieniędzy, choć też dodaje "w gruncie rzeczy chodziło o zupełnie inne przesłanki". Nie wyjaśnia jednak, co to za przesłanki. Następnie podsumował: "To co oni robią ci samorządowcy, to się właśnie wpisuje w ten pomysł - Polska ma być i nie być. Nie może być żadnym mocnym podmiotem międzynarodowym, bo po prostu to przeszkadza".

Kaczyński: premier Bielecki chciał zlikwidować armię. Bielecki zaprzecza i grozi pozwem
Kaczyński: Bielecki chciał zlikwidować armię. Bielecki zaprzecza i grozi pozwem[Fakty, 17.06.2019] Jeśli Jarosław Kaczyński nie przeprosi, to sprawa trafi do sądu. Jana Krzysztofa Bieleckiego obraża wypowiedź, że jako premier chciał rozwiązać polską armię. Przypomina, że to on podpisywał rozwiązanie Układu Warszawskiego i deklarował w Waszyngtonie, że Polska chce wstąpić do NATO. tvn24

Polska w latach przełomu

Przypomnijmy sobie w bardzo dużym skrócie wydarzenia z okresu, o którym opowiadał Jarosław Kaczyński.

Za moment przełomowy w dziejach transformacji systemu komunistycznego w Polsce i innych krajach bloku wschodniego uznaje się rozmowy Okrągłego Stołu, które trwały zimą i wiosną 1989 roku. Wzięli w nich udział przedstawiciele władz PRL oraz środowisk zdelegalizowanej w 1981 roku "Solidarności". Rozmowy doprowadziły do wolnych wyborów do nowej izby parlamentu – Senatu oraz częściowo wolnych wyborów do Sejmu. Odbyły się one w czerwcu 1989 roku. Kilka miesięcy później Tadeusz Mazowiecki utworzył pierwszy niekomunistyczny rząd.

W listopadzie 1989 roku do Polski przyjechał z oficjalną wizytą państwową kanclerz RFN, Helmut Kohl. W jej tracie rozpoczęto rozbiórkę muru berlińskiego. Została wówczas otwarta granica między Berlinem Wschodnim i Zachodnim. W następnym miesiącu nastąpił formalny koniec Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. Zmieniono konstytucję i przywrócono historyczną nazwę państwa i godło.

W połowie 1990 roku rozpoczyna działalność partia Porozumienie Centrum (PC). Jej szefem zostaje Jarosław Kaczyński. Dwa miesiące później nieformalna organizacja Kongres Liberalno-Demokratyczny (KLD) przekształca się w partię. Jego przewodniczącym zostaje Janusz Lewandowski, a potem Donald Tusk.

Pod koniec roku 1990 roku po skróceniu przez Sejm kadencji prezydenta Wojciecha Jaruzelskiego, wybory prezydenckie wygrywa Lech Wałęsa. Pierwszym szefem jego kancelarii zostaje zaś Jarosław Kaczyński. Tadeusz Mazowiecki po pierwszej turze wyborów prezydenckich, w których zajął trzecie miejsce, podaje się do dymisji. Nowym premierem na początku 1991 roku zostaje Jan Krzysztof Bielecki, jeden z założycieli KLD.

W 1990 roku rząd uchwalił ustawę przywracającą samorząd terytorialny w Polsce. Wprowadzono wówczas w życie nowy ustrój gmin, rozpoczynając długotrwały proces przekształceń administracji samorządowej. Kolejnym etapem tego procesu było przywrócenie powiatów i zmniejszenie liczby województw do 16 przez rząd Jerzego Buzka (lata 1997-2001). "Reforma samorządowa z 1990 r. uznawana jest za jedną z najważniejszych i najlepiej przeprowadzonych reform polskiej transformacji. Była możliwa dzięki zaangażowaniu pierwszego niekomunistycznego rządu premiera Tadeusza Mazowieckiego i Senatu I kadencji, a zwłaszcza senatora, a później pełnomocnika rządu ds. reformy samorządu terytorialnego, prof. Jerzego Regulskiego. Pierwsze demokratyczne wybory do rad gmin zapoczątkowały zasadnicze zmiany w funkcjonowaniu naszego kraju i w życiu codziennym jego obywateli, rozpoczęły proces decentralizacji państwa" - czytamy na stronach Senatu.

Eksperci o słowach Kaczyńskiego: "konfabulacja", "element kampanii wyborczej"

Zapytaliśmy ekspertów, historyków i polityków tamtego okresu o słowa Jarosława Kaczyńskiego o tym, że między innymi Kongres Liberalno-Demokratyczny proponował, by wprowadzić podział administracyjny na wzór niemieckich landów, a zachód kraju miał być pod dominacją Niemiec, a wschód - ZSRR, a potem Rosji. Prezes PiS, jak sam relacjonował, miał o tym usłyszeć, gdy był szefem kancelarii Lecha Wałęsy, czyli w 1991 roku, podczas rozmów, na które był zapraszany przez ówczesnego premiera Jana Krzysztofa Bieleckiego.

- Najwidoczniej Jarosław Kaczyński ma problemy z pamięcią, a sprawa jest bardzo prosta - mówi w rozmowie z nami Jan Krzysztof Bielecki. - W 1991 roku Porozumienie Centrum miało trzech ministrów i kilku wiceministrów. Gdyby były takie zdarzenia, o których mówi prezes na pewno, by o tym dyskutowano i ci ministrowie wówczas by to podnosili, a nic takiego nie miało miejsca. Powinien teraz z nimi sobie porozmawiać i przestać opowiadać te bzdury - ocenia były premier. Wraca też do reformy samorządowej z 1990 roku. - My chcieliśmy wówczas bodaj 10 województw, a potem Buzek zrobił 16. Na to wszystko są dokumenty rządowe, można to sprawdzić. Na to, co opowiada Kaczyński o landach i strefach wpływu, żadnych dokumentów nie ma - podkreśla Bielecki. Odniósł się też do słów prezesa PiS o postulacie likwidacji wojska. Padły zresztą nie po raz pierwszy, bo na przykład w połowie 2019 roku na Zjeździe Klubów "Gazety Polskiej" stwierdził, że Bielecki zaproponował mu likwidację armii. - Dla naszego rządu od początku - i na to są dokumenty - była tylko jedna droga, droga do NATO - zaznaczył były premier. 

- To są jakieś konfabulacje prezesa. Ma talent do mówienia na dużym poziomie ogólności, żeby gdzieś coś się przylepiło do jego przeciwników politycznych - ocenił w rozmowie z nami prof. Antoni Dudek, historyk. Jego najważniejsze prace dotyczą dziejów Polski pod rządami komunistycznymi, transformacji ustrojowej i przemian systemu politycznego współczesnej Polski. Dudek wspomina o reformie samorządowej z 1990 roku i informuje, że wówczas trwała dyskusja na temat kształtu kolejnego jej etapu. - Rzeczywiście wówczas w KLD, ale nie tylko były pomysły silnej regionalizacji, mocnych regionów, co potem w jakiś tam sposób zostało zrealizowane w postaci 16 województw, a przecież Polska się nie rozpadła. Te postulaty jednak nie miały nic wspólnego z niemieckimi landami i z żadnymi strefami wpływów. Nie ma to żadnych źródeł, żadnych dokumentów - przekazał nam historyk.

- Żadnej wzmianki o czymś takim nie znalazłem, a wydaje mi się, że szczegółowo przeanalizowałem źródła z tamtego okresu - mówi nam prof. Tomasz Nałęcz, historyk, współautor książki "Czas przełomu 1989-1990", były doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego. - To kolejna konfabulacja prezesa. Chyba pomylił mu się rok 1989 z 1939 i czymś na kształt paktu Ribbentrop-Mołotow. Prezes przypomina bajarza, który co rusz wymyśla jakieś klechdy - ocenił.

Nałęcz przed 1989 rokiem był członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, potem był w Socjaldemokracji Rzeczypospolitej Polskiej. Podczas wyborów prezydenckich w 1990 roku był szefem sztabu Włodzimierza Cimoszewicza, kandydata SdRP na prezydenta. Na początku lat 90. był radnym warszawskiej dzielnicy Mokotów, a potem posłem Unii Pracy. Zapytaliśmy go, jak pamięta ten czas.

- Wówczas coraz szerzej otwierały się drzwi wolności i to docierało do światowych przywódców. Wyłaniała się nowa geopolityczna mapa Europy. W całym obozie solidarnościowym było wielkie dążenie do wolności. Dążono, by Polska wyrwała się z rosyjskiej strefy wpływów i była suwerennym państwem - wspomina prof. Nałęcz i dodaje: - Nikt wówczas nie myślał, żeby w Polsce były jakieś strefy wpływów. Zabiegano intensywnie o uznanie przez Niemcy zachodniej granicy i systematycznie usuwano wpływy sowieckie.

Podobnie słowa prezesa PiS ocenia prof. dr hab. Roman Bäcker, politolog i historyk z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, działacz opozycyjny w okresie PRL. - Problem z Jarosławem Kaczyński jest taki, że mówi bardzo dużo rzeczy, które trudno udowodnić, które nie mają żadnej podstawy faktograficznej - komentuje w rozmowie z Konkret24. Dodaje, że czytał bardzo wiele źródeł i opracowań o przełomie roku 1989 i nigdzie nie znalazł nawet wzmianki o tym, o czym mówi prezes PiS. Przypomniał wizytę niemieckiego kanclerza Helmuta Kohla w listopadzie 1989 roku. - Nie tylko to świadczy o tym, że Niemcy nie chciały dzielić Polski na strefy wpływów lub zabory. W tamtym czasie żaden poważny polityk nawet o tym nie myślał - przekazał ekspert. Ocenił, że słowa Jarosława Kaczyńskiego to próba stworzenia wrażenia, że w 1989 roku Polska była przedmiotem gry między Niemcami a Rosją i nie bardzo było wiadomo, który kraj gorszy. - Należy to traktować po prostu jako element kampanii wyborczej prowadzonej już od kilku miesięcy przez Jarosława Kaczyńskiego - powiedział prof. Bäcker.

- To absurd. Nic takiego nie było. O niczym takim nie słyszałem - stwierdził krótko prof. Andrzej Friszke, historyk z Polskiej Akademii Nauk. Podobnie oceniła to dr Anna Materska-Sosnowska, politolożka z Uniwersytetu Warszawskiego. - O niczym takim ani nie słyszałam, ani nie czytałam. Na pewno nie było takich pomysłów. To jedna z tych teorii prezesa, które nie trzymają się faktów - powiedziała w rozmowie z Konkret24.

Zarówno prof. Nałęcz jak i prof. Bäcker ocenili, że informacja o pomyśle podzielenia Polski na początku lat 90. na strefy wpływów Niemiec i Rosji "zbulwersowałaby świat nauki" i że świadczące o tym dokumenty byłyby niezwykle interesujące.

Autorka/Autor:Jan Kunert

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

Opozycja oskarża rząd Donalda Tuska o fatalną politykę gospodarczą, której skutkiem ma być to, że wielkie międzynarodowe firmy wycofują się z planów dotyczących Polski. Jako przykłady podawane są najczęściej koncerny: Intel, Ford, Maersk, Beko. Tylko że ich decyzje mają inne podłoże. Wyjaśniamy.

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Dokąd zmierzamy jako naród?", "mogliby się zorganizować, zameldować się i przejąć władzę nad miastem" - tak internauci komentują wpis, jakoby 35 procent mieszkańców Rzeszowa stanowili Ukraińcy. Dane tego jednak nie potwierdzają, a fałszywy przekaz powstał na bazie starej informacji wyrwanej z kontekstu.

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Antoni Macierewicz nie zrezygnował z zakupu samolotów tankujących w powietrzu, a Polska miała płacić za to, że będą one stacjonować w Holandii - twierdzi Jacek Sasin i broni decyzji rządu Zjednoczonej Prawicy. Jednak poprzedni szef MON wycofał się z programu międzynarodowego, w ramach którego latające cysterny miały stacjonować w Polsce. W rezultacie Wojsko Polskie wciąż ich nie ma.

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Franciszkanin został aresztowany w Nowym Jorku "za modlitwę w intencji nienarodzonych dzieci" - z taką informacją rozpowszechniany jest w sieci film z momentu zatrzymania księdza przez policję. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego opis już nie.

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Źródło:
Konkret24

Czy po próbnych eksperymentach związanych z krótszym czasem pracy Islandia zdecydowała, że "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? Internauci tak zrozumieli analizy raportu z badań na ten temat, ale to uproszczenie. Bo ani nie ma odgórnej decyzji rządu, ani krótszy czas pracy nie zawsze znaczy tam mniej dni roboczych.

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Źródło:
Konkret24