Zmiany w Kodeksie wyborczym – co nowego w kwestii finansowania partii politycznych?

Źródło:
Konkret24
PiS złożyło projekt zmian w Kodeksie wyborczym
PiS złożyło projekt zmian w Kodeksie wyborczymTVN24
wideo 2/5
PiS złożyło projekt zmian w Kodeksie wyborczymTVN24

Zaproponowana przez PiS nowelizacja Kodeksu wyborczego nie służy tylko zwiększeniu frekwencji w wyborach, ale także zmienia niektóre zasady finansowania kampanii wyborczych i partii politycznych. Wyjaśniamy, na czym polegają zmiany związane z partyjnymi finansami.

Projekt zmian w kodeksie wyborczym oraz w ustawie o partiach politycznych autorstwa posłów Prawa i Sprawiedliwości trafił do Sejmu 22 grudnia 2022 roku. Zawiera on te zmiany, o których na spotkaniach z wyborcami w 2022 roku mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński. W zamierzeniach autorów nowych przepisów mają one zwiększyć frekwencję wyborczą. Zmiany obejmują m.in. możliwość utworzenia obwodowych komisji wyborczych w mniejszych miejscowościach, liczących 200 lub 300 osób (to tzw. wioski kościelne, o których mówił prezes PiS); wcześniej w obwodzie do głosowania musiało mieszkać minimum 500 osób. Są w projekcie przepisy o zapewnieniu transportu do lokalu wyborczego osobom starszym i niepełnosprawnym; likwiduje się osobną komisję do liczenia głosów – te mają być liczone wspólnie przez członków obwodowej komisji wyborczej.

Opozycja krytycznie odnosi się do pomysłów PiS. "To jest próba mobilizowania własnego elektoratu" – mówiła na antenie TVN24 Katarzyna Piekarska, posłanka Koalicji Obywatelskiej. Jej zdaniem "PiS boi się, że elektorat nie dotrze do wyborów". "W mniejszych miejscowościach ludzie też już mają dosyć Prawa i Sprawiedliwości. To nie oznacza, że oni chcą głosować na kogo innego, ale chcą po prostu nie iść do wyborów. Próba dowiezienia tego elektoratu ma temu przeciwdziałać" - mówiła posłanka Piekarska 23 grudnia w "Jeden na jeden".

PiS chce zmian w Kodeksie wyborczym. Katarzyna Piekarska: wrzutki pewnie już leżą w szufladach prezesa
PiS chce zmian w Kodeksie wyborczym. Katarzyna Piekarska: wrzutki pewnie już leżą w szufladach prezesaTVN24

Ale w projekcie PiS są zapisy nie tylko dotyczące przebiegu wyborów. Jest kilka interesujących zmian, dotyczących partyjnych finansów.

Finansowanie kampanii wyborczych

PiS nie zmienia generalnej zasady, że każdy wyborca może wpłacić na rzecz partii politycznej lub na rzecz komitetu wyborczego nie więcej niż 15-krotność minimalnego wynagrodzenia za pracę (w przypadku, kiedy w danym roku odbywają się więcej niż jedne wybory, ta kwota rośnie do 25-krotności minimalnego wynagrodzenia). Czyli w wyborach parlamentarnych w 2023 roku będzie można wpłacić na komitet wyborczy maksymalnie 54 tys. zł, jeśli wybory zostaną zarządzone po 1 lipca 2023 roku. Bo od tego dnia wysokość minimalnego wynagrodzenia za pracę ma wynieść 3600 zł.

Za to zmieniają się przepisy dotyczące podziału tzw. dotacji podmiotowej – czyli rekompensaty za wydatki na kampanię wyborczą - dla partii tworzących koalicję wyborczą. W obowiązujących do tej pory przepisach kodeksu, w art. 150 zapisano, że

Wysokość dotacji podmiotowej przysługującej partii politycznej wchodzącej w skład koalicji wyborczej ustala się dzieląc kwotę obliczoną zgodnie z § 2 między partie wchodzące w skład koalicji w proporcjach określonych w umowie zawiązującej koalicję wyborczą. Proporcje określone w tej umowie nie mogą być zmienione. Jeżeli partie polityczne wchodzące w skład koalicji wyborczej nie określiły w umowie zawiązującej koalicję proporcji, to należną koalicji dotację podmiotową każdej z nich wypłaca się w równych częściach.

Ze sprawozdań finansowych partii politycznych, które uzyskały mandaty w wyborach w 2019 roku wynika, że PiS za wydatki poniesione na kampanie wyborcze w 2019 roku otrzymał ponad 37,17 mln zł, PO – 30,45 mln, Nowa Lewica – 8,22 mln zł, PSL – 4,76 mln zł, Konfederacja – 1,59 mln zł. Partia Zielonych i Inicjatywa Polska nie otrzymały dotacji.

Podział dotacji budżetowej za wydatki wyborcze w 2019 rokuDane pochodzą ze sprawozdań finansowych partii politycznychKonkret24

Teraz PiS proponuje następujący zapis:

Wysokość dotacji podmiotowej przysługującej partii politycznej wchodzącej w skład koalicji wyborczej ustala się, dzieląc kwotę obliczoną zgodnie z § 2 między partie wchodzące w skład koalicji w proporcjach odpowiadających proporcji wpłat środków finansowych dokonanych przez poszczególne partie, które zawiązały koalicję wyborczą, na rzecz komitetu wyborczego tworzonego przez tę koalicję.

Innymi słowy – im większa wpłata na koalicyjny komitet wyborczy, tym większy udział w podziale dotacji podmiotowej (rekompensaty za wydatki wyborcze).

Jak pisze w opinii dla Konkret24 specjalizujący się w finansach partii politycznych dr hab. Adam Gendźwiłł, profesor Uniwersytetu Warszawskiego na Wydziale Prawa i Administracji, "to rozwiązanie zdroworozsądkowe, które pozwoli mniejszym partnerom koalicyjnym, partiom nowym i zwykle mało zasobnym, negocjować zapisy dotyczące podziału subwencji wypłacanej przez cztery lata kadencji nie uzależniając tych zapisów od wkładu materialnego w kampanię wyborczą".

Wojciech Dąbrówka, ekspert prawa wyborczego, rzecznik Państwowej Komisji Wyborczej (PKW) w latach 2018-2019, uważa, że "odejście od zasady podziału dotacji podmiotowej pomiędzy partie polityczne wchodzące w skład koalicji wyborczej w proporcjach określonych w umowie zawiązującej koalicję wyborczą zabezpiecza interesy partii politycznych, a nie wyborców". Jego zdaniem, ta zmiana, jak pisze w opinii dla Konkret24, "preferuje tych koalicjantów, którzy wpłacą na rzecz danego komitetu wyborczego więcej niż inni. Wyborca powinien z góry wiedzieć, jak może kształtować się sytuacja poszczególnych koalicjantów po wyborach. Pamiętajmy, że umowa zawiązującą koalicję wyborczą podlega zarejestrowaniu przez PKW" - stwierdza Wojciech Dąbrówka.

Faktyczni koalicjanci - bez dotacji

Dr Gendźwiłł zauważa, że "zmiany dotyczące dotacji omijają jednak szerokim łukiem problem dużo poważniejszy - tzn. komitetów, które faktycznie i w społecznym odbiorze są koalicjami partii, ale formalnie biorą udział w wyborach jako pojedyncze partie. Na przykład w 2019 roku w świetle prawa nie było żadnej Zjednoczonej Prawicy, wszyscy kandydaci Porozumienia i Solidarnej Polski startowali z list PiS. Całość dotacji i całość subwencji przysługiwały zatem partii PiS".

Co roku PiS otrzymuje z budżetu państwa 23,5 mln zł, Solidarna Polska czy Porozumienie (do niedawna Porozumienie Jarosława Gowina) – choć ich politycy startowali z list PiS – 0 zł, bo nie zawiązali formalnej koalicji wyborczej z PiS. A przepisy ustawy o partiach politycznych zabraniają finansowania przez jedną partię polityczną – innej partii. Z kolei w 2019 roku Platforma Obywatelska startowała w koalicji z Nowoczesną, Partią Zieloni i Inicjatywą Polską. W ich umowie koalicyjnej ustalono podział subwencji w proporcji 98 proc. dla PO, 1,5 dla Partii Zieloni i 0,5 proc. dla Inicjatywy Polskiej. Stąd PO co roku otrzymuje 19,8 mln zł, Partia Zieloni – 303 tys. zł, IP – 101 tys. zł. 

Podział subwencji na działalność partii politycznychPKW

W dalszym więc ciągu obowiązywać będą niezmienione przepisy o subwencji z budżetu, jaką partie polityczne, mające swoich reprezentantów w parlamencie otrzymują co roku na swoją działalność.

Subwencja przysługująca koalicji wyborczej partii politycznych dzielona jest na rzecz partii wchodzących w jej skład w proporcjach określonych w umowie zawiązującej koalicję wyborczą. Proporcje określone w tej umowie nie mogą być zmienione

Dopuszczalne nieprawidłowości – w zależności od przychodów

Kolejną zmianą dotyczącą partyjnych finansów, jaką odnajdujemy w projekcie nowelizacji ustawy o partiach politycznych, jest zmiana przepisów, która wymusza na Państwowej Komisji Wyborczej przyjęcie sprawozdania finansowego partii politycznej mimo stwierdzonych nieprawidłowości. Chodzi o nowe brzmienie art. 38 ust. 1 pkt 2, który stwierdza, że PKW:

przyjmuje sprawozdanie ze wskazaniem uchybień, w szczególności w przypadku, gdy: a) pozyskane, przyjęte lub gromadzone (...) środki finansowe lub wartości niepieniężne nie przekraczają: - 1% ogólnej kwoty przychodów partii politycznej – jeśli przychody partii w okresie sprawozdawczym nie przekroczyły 1 000 000 złotych, lub  - 0,1% ogólnej kwoty przychodów partii politycznej – jeśli przychody partii w okresie sprawozdawczym przekroczyły 1 000 000 złotych

Innymi słowy, np. PiS może sobie "pozwolić" na naruszenie przepisów finansowych do wysokości 25,2 tys. zł (0,1 proc. od przychodów w 2021 roku w wysokości 25,2 mln zł). PKW wtedy będzie musiała przyjąć sprawozdanie finansowe, a partia nie będzie narażona na utratę rocznej subwencji na działalność. Uzasadnienie do projektowanych zmian nie zawiera szczegółowych wyjaśnień, ale można to powiązać z niektórymi decyzjami PKW w przeszłości. W 2017 roku PKW m.in. zakwestionowała sprawozdanie Sojuszu Lewicy Demokratycznej ze względu na 120 zł, które przelano przy okazji wyborów uzupełniających do Rady Miasta Oleśnicy w 2016 roku. SLD nie straciła subwencji tylko dlatego, że jej sprawa utknęła w Trybunale Konstytucyjnym.

Autorzy opracowania Fundacji Batorego "Finanse polskich partii" w tej kwestii przypominają raport misji Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), która obserwowała wybory parlamentarne w 2015 roku. "W raporcie wskazano, że należy rozważyć złagodzenie obecnych sankcji za relatywnie drobne nieprawidłowości w finansowaniu partii politycznych oraz kampanii wyborczych, a w szczególności rozszerzenie pewnego marginesu umożliwiającego organom wyborczym przyjęcie sprawozdań czy informacji finansowych mimo stwierdzonych uchybień albo braków".

Prof. Gendźwił uważa, że mimo proponowanej zmiany przepisy w zakresie sprawozdań finansowych partii politycznych "nadal są bardzo restrykcyjne" i "mogą na kilka lat wyłączyć jakieś ugrupowanie z konkurencji politycznej, zmarginalizować całkowicie". Jak przypomina, "konsekwencją odrzucenia sprawozdania finansowego jest brak subwencji przez trzy lata, przy zachowaniu bardzo dużych ograniczeń dotyczących innych źródeł finansowania. Finanse partii muszą być przejrzyste, a uchybienia powinny być karane, ale eksperci od dawna postulowali, żeby kary były współmierne do tych uchybień. Bardzo źle, że ten przepis nie wprowadza możliwości stopniowania sankcji wobec partii" - wskazuje ekspert.

Z kolei Wojciech Dąbrówka jest zdania, że "dotychczasowe przepisy w zakresie przyjmowania lub odrzucania sprawozdań finansowych mogą wydawać się niektórym partiom politycznym restrykcyjne ze względu na obawę przed pomniejszeniem dotacji lub subwencji. Wprowadzanie warunków, które musiałyby zostać spełnione, by sprawozdanie finansowe mogło zostać przyjęte ze wskazaniem uchybień to krok przeciwny transparentności wyborów" - podkreśla Wojciech Dąbrówka.

Autorka/Autor:Piotr Jaźwiński

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Daniel Jedzura/Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Przystąpienie przez Polskę do Europejskiej Tarczy Antyrakietowej, zwanej potocznie żelazną kopułą, było jednym z ważniejszych tematów w kwietniu 2024 roku. Deklaracja o dołączeniu do tej inicjatywy była powtarzana przez czołowych polityków obozu rządzącego, ale jakiś czas temu temat ucichł. Sprawdzamy, co z przystąpieniem Polski do europejskiej żelaznej kopuły.

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

Źródło:
Konkret24

Można tę historię komentować, że jest "jak z filmu Barei" - lecz nikomu nie było do śmiechu. Bo nie chodzi tylko o 150 ton ziemniaków i straty materialne. W tym zdarzeniu jak w soczewce widać, czym skutkuje bezrefleksyjna wiara w każdy przekaz i jak łatwo od takiej wiary przejść do działania. To klasyczna historia-chwast. Oto jak ją rozsiewano.

Nie widzieli, a uwierzyli. Dziś z pola zniknęło 150 ton ziemniaków, a jutro?

Nie widzieli, a uwierzyli. Dziś z pola zniknęło 150 ton ziemniaków, a jutro?

Źródło:
TVN24+

Czy kobiety w Iranie nie muszą już zasłaniać głów hidżabem? Polski internauta przekonuje, że informacje o zmianach w prawie pochodzą od irańskich władz. Okazuje się jednak, że to doniesienie jest nieprawdziwe, a jego podstawą są słowa jednej osoby.

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

Źródło:
Konkret24

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości zarzuca ministrowi sprawiedliwości, że zarządził utajnienie oświadczeń majątkowych prokuratorów, co ma być złamaniem prawa. Tyle że działanie Waldemara Żurka dotyczy zupełnie innej kwestii.

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Źródło:
Konkret24

Debata o pakcie migracyjnym wróciła wraz ze zbliżaniem się terminu decydowania o mechanizmie solidarnościowym. Poseł PiS Jarosław Sellin, przekonując, że prezydent Karol Nawrocki nigdy się na relokację migrantów do Polski nie zgodzi, przekonywał, że w tym celu może on nawet zamknąć polskie granice. Czy głowa państwa naprawdę ma takie kompetencje?

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Źródło:
Konkret24

Coraz częściej w politycznych dyskusjach pada stwierdzenie, że nie da się rozwiązać problemów z wymiarem sprawiedliwości bez resetu konstytucyjnego. Z tym że co innego rozumie pod tym określeniem Konfederacja, co innego prezes PSL, a nad czym innym debatują senatorowie koalicji rządzącej. Eksperci tłumaczą podstawy prawne i zwracają uwagę na tak zwany moment konstytucyjny.

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Źródło:
Konkret24

Były miejski radny z Poznania twierdzi, że przez ograniczenie prawa do świadczenia 800 plus dla cudzoziemców, ukraińskie dzieci przestają chodzić do polskich szkół. Jednak dwa fakty przeczą temu, by zmiana prawa już wpłynęła na ilość uczniów z Ukrainy.

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia zrujnowanego dworu mającego być rzekomo domem rodzinnym Fryderyka Chopina wywołały w sieci burzę komentarzy. Tylko że rozpowszechniane są z błędnym opisem.

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Źródło:
Konkret24

Zapowiedziana niedawno przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka nowa ustawa praworządnościowa to najlepszy dowód, że przez dwa lata koalicji 15 października nie udało się przywrócić rządów prawa w Polsce. To nie znaczy, że nie próbowano.

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych - także polskich - film mający przedstawiać terminal w Chinach, gdzie pracują wyłącznie autonomiczne pojazdy. Internauci przedstawiają to jako dowód wyższości Azji nad Europą, a chińska propaganda działa i zaciera ręce. Bo to sprytnie wpuszczony do sieci fake news.

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Źródło:
Konkret24

Czy po zawarciu porozumienia pokojowego między Izraelem a Hamasem palestyńscy bojownicy wrócili do Strefy Gazy w pełnym rynsztunku? Czy byli witani jak bohaterowie? Wyjaśniamy, co widać na nagraniu krążącym teraz w mediach społecznościowych.

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Źródło:
Konkret24

Przed wyborami w 2023 roku lewicowa koalicja ogłosiła aż 155 obietnic wyborczych. O ile udało się wprowadzić rentę wdowią, finansowanie in vitro czy uruchomić środki z KPO - to dużo istotnych obietnic, które miała na sztandarach, pozostaje niezrealizowanych. I nie chodzi tylko o zmianę prawa aborcyjnego czy wprowadzenie związków partnerskich.

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży informacja, że rodzice, którzy nie zaszczepią dzieci, będą płacić nawet do 50 tysięcy złotych kary grzywny. Sugeruje się, że to nowe prawo. Pojawia się data 17 października, od kiedy mają rzekomo obowiązywać "nowe zasady" w żłobkach. Wyjaśniamy przekłamania w tym przekazie.

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

Źródło:
Konkret24

Emocje internautów wywołała informacja, jakoby w Kanadzie nie jest wymagana zgoda, by procedurze wspomaganej medycznie śmierci poddać dziecko. Dowodem ma być pewna broszura informacyjna. W tym przekazie są dwa kłamstwa.

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno 

Źródło:
Konkret24

Mimo że Polska otwarła już przejścia graniczne z Białorusią, to Chiny wykluczyły ją z kolejowego Jedwabnego Szlaku - twierdzą internauci, którzy obejrzeli krążące w sieci nagranie. Film jest spreparowaną fałszywką, w którą uwierzą osoby nie rozumiejące, czym naprawdę jest obecnie Jedwabny Szlak.

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

Źródło:
Konkret24

Poseł Konrad Berkowicz po raz kolejny postanowił przestrzec Polaków przed "ukrainizacją" - tym razem Rzeszowa. I po raz kolejny zrobił to, tworząc fake newsa. Nawet osoby mu sprzyjające uznały, że przekroczył granice.

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

Źródło:
Konkret24

Posłowie PiS krytykują rząd Tuska za system kaucyjny, który w exposé w 2019 roku zapowiadał premier Morawiecki. W 2023 roku głosowali za przyjęciem ustawy wprowadzającej ten system, ale teraz go krytykują. Z kolei obecna ministra klimatu przekonuje, że nowelizacja wprowadziła niewielkie zmiany – a jej resort informuje o wielu. Kto ma rację?

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Źródło:
Konkret24

Podczas rekrutacji do warszawskich szkół średnich nie dostało się ponad trzy tysiące uczniów. Według rozpowszechnianego w internecie przekazu to dlatego, że w tym roku faworyzowani byli cudzoziemcy. W domyśle - Ukraińcy. Zdaniem władz miasta taka teza może być "świadomą dezinformacją celem tworzenia antagonizmów wśród młodzieży i ich rodzin".

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy prawdą jest, że ponieważ w religii islamskiej muzyka jest zakazana, to z uwagi na ilość muzułmańskich uczniów w szkołach w Hamburgu nie będzie już lekcji śpiewu? Taki przekaz krąży w sieci - polskiej i zagranicznej. U jego podstaw leżą napięcia, do jakich dochodzi w Niemczech między muzułmanami a szkołami, w których uczą się ich dzieci.

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

Źródło:
Konkret24

"Dwa lata sobie trwał w tym bajzlu i teraz się obudził", "teraz tak gada, bo jest na wylocie", "on jest współodpowiedzialny" - komentują internauci fragment wywiadu z Szymonem Hołownią, który notuje tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych. Lider Polski 2050 wypowiada tam słowa wskazujące, że ostro krytykuje rząd Donalda Tuska. Takie słowa padły - ale w jakim kontekście?

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Źródło:
Konkret24

Wywiad Angeli Merkel dla węgierskiego kanału Partizan wywołał polityczną burzę w Polsce. Jednak nie ze względu na słowa, które padły. Wiele polskich mediów - między innymi TVP Info, Onet, "Rzeczpospolita", "Fakt", Gazeta.pl, RMF FM, Polskie Radio, Telewizja Republika - bezkrytycznie przekazywało interpretację niemieckiego dziennika. Oto jak zbudowano przekaz, że była kanclerz Niemiec "obwinia Polskę" za wojnę w Ukrainie.

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

"Mega inwestycja", "jak oni się będą ewakuować?" - zastanawiali się internauci, którzy za prawdziwy wzięli film pokazujący rzekomo nowy stadion w Arabii Saudyjskiej. Tym razem wiara w możliwości technologiczne tego kraju przegrała jednak ze zdrowym rozsądkiem.

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

Źródło:
Konkret24

Za sprawą petycji do prezydenta ożyła dyskusja, czy należałoby wycofać monety o nominale 1 grosz i 2 grosze. Co do autora petycji - wersje są różne. Co do przykładów państw, które wycofały już monety z najniższymi nominałami - nie zawsze to prawda. Co do kosztów produkcji jednogroszówek - to chroniona tajemnica, lecz niektórzy uchylili jej rąbka.

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Źródło:
TVN24+

Widzowie ukraińskiego spektaklu rzekomo mieli pokazywać gest nawiązujący do rzezi wołyńskiej. W rzeczywistości oznacza on jednak coś zupełnie innego.

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

Źródło:
Konkret24

Poseł Marek Jakubiak alarmuje w mediach społecznościowych, że decyzją Światowej Organizacji Zdrowia uprawy tytoniu mają być zlikwidowane, co uderzy w 30 tysięcy polskich rolników. Europoseł Daniel Obajtek ocenia to jako "kolejny cios w polskich rolników". Obaj jednak wprowadzają w błąd.

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

Źródło:
Konkret24