Konstytucjonaliści o opiniach z 2018 roku pokazanych przez Witek: "dotyczyły czego innego", "wydane w innym stanie faktycznym"


Pięć opinii prawnych z 2018 roku, na które powołała się marszałek Sejmu Elżbieta Witek, podejmując 11 sierpnia decyzję o reasumpcji głosowania, nie może służyć do uzasadnienia jej decyzji - uważają konstytucjonaliści pytani przez Konkret24. Zaprezentowane ekspertyzy nie dotyczą bowiem identycznego zagadnienia prawnego.

Reasumpcja głosowania, która wzbudziła kontrowersje, nastąpiła podczas obrad Sejmu 11 sierpnia. Wtedy to, po serii głosowań, wniosek o odroczenie obrad złożyli posłowie opozycji - najpierw Bartłomiej Sienkiewicz (PO), a potem Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL), który zaproponował, żeby Sejm zebrał się 2 września. Wniosek ten przeszedł w głosowaniu, ale wówczas marszałek Sejmu Elżbieta Witek ogłosiła przerwę w obradach - zaś po niej poinformowała, że wpłynął wniosek o powtórzenie głosowania. I zarządziła reasumpcję. W drugim głosowaniu wniosek o odroczenie obrad Sejmu przepadł. Następnie podczas tego posiedzenia przegłosowano m.in. nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji zwaną lex TVN.

Elżbieta Witek, zarządzając reasumpcję, tłumaczyła w Sejmie, że "zasięgnęła opinii pięciu prawników", którzy jej potwierdzili, że może tak zrobić. 12 sierpnia wysłaliśmy do Centrum Informacyjnego Sejmu pytanie o nazwiska owych prawników oraz treść ich ekspertyz. Otrzymaliśmy - ale inne.

Marszałek Witek: odbędzie się reasumpcja głosowania (wideo z 11 sierpnia)
Marszałek Witek: odbędzie się reasumpcja głosowania (wideo z 11 sierpnia)tvn24

Marszałek Witek pokazuje opinie prawne w państwowej telewizji

Odpowiedź CIS przyszła w poniedziałek 16 sierpnia wieczorem - prawie jednocześnie z pojawieniem się Elżbiety Witek w państwowej telewizji, w "Gościu Wiadomości". Tam marszałek Witek pokazała do kamery dwie z pięciu ekspertyz prawnych, którymi miała się kierować, podejmując decyzję o reasumpcji głosowania. Mówiła, że rozmawiała z sejmowymi prawnikami, że miała "również okazję zapoznać się z pisemnymi pięcioma opiniami, wprawdzie sporządzonymi w roku 2018 przy podobnej okoliczności, czyli reasumpcji głosowania, w sprawie zdecydowanie poważniejszej, ponieważ chodziło o uchylenie immunitetu posłowi Gawłowskiemu, a nie w sprawie przerwy, której dotyczył wniosek o reasumpcję na poprzednim posiedzeniu Sejmu".

W odpowiedzi Centrum Informacyjnego Sejmu, którą otrzymał Konkret24, wymieniono listę owych ekspertyz, o których Elżbieta Witek mówiła w TVP. Udało nam się je zdobyć (CIS ich treści nie ujawnił, nie przesłał ich też na naszą prośbę) - po czym pokazaliśmy je konstytucjonalistom. Ich zdaniem zaprezentowanych ekspertyz nie można odnieść do reasumpcji z 11 sierpnia.

Pięć opinii w sprawie posła Gawłowskiego

Cztery z pięciu opinii prawnych dotyczy głosowania z 12 kwietnia 2018 roku, kiedy to Sejm wyraził zgodę na uchylenie immunitetu ówczesnemu posłowi Platformy Obywatelskiej Stanisławowi Gawłowskiemu i na aresztowanie go, bo miał postawione zarzuty w tzw. aferze melioracyjnej. Po tym głosowaniu posłowie klubu PO złożyli do ówczesnego marszałka Marka Kuchcińskiego wniosek o reasumpcję, bo przed głosowaniem Gawłowski wystąpił do marszałka o możliwość zabrania głosu - a ten odmówił. Opinie prawne dotyczą właśnie odmowy reasumpcji przez Kuchcińskiego.

1. Opinia konstytucjonalisty dr. hab. Sławomira Patyry

Autor stwierdza, że marszałek Sejmu nie miał prawa odmówić poddaniu pod głosowanie wniosku o reasumpcję, prawidłowo złożonego przez 30 posłów KO, gdyż zgodnie z regulaminem izby to Sejm jako cały ma wyłączną kompetencję do rozstrzygania o powtórzeniu głosowania.

2. Opinia dr. hab. Ryszarda Piotrowskiego z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego

Autor tej opinii zwraca uwagę na to, że marszałek Sejmu dwukrotnie postąpił niezgodnie z regulaminem izby – nie dopuszczając posła Gawłowskiego do wystąpienia przed Sejmem i odrzucając prawidłowy wniosek 30 posłów o reasumpcję głosowania.

3. Opinia dr. hab. Jarosława Szymanka, głównego specjalisty w Biurze Analiz Sejmowych

Autor uważa, że o reasumpcji rozstrzyga w całości Sejm, ale wcześniej o zasadności wniosku w tej sprawie rozstrzyga marszałek Sejmu, zasięgając opinii Konwentu Seniorów.

4. Opinia dr. Piotra Chybalskiego, eksperta ds. legislacji w Biurze Analiz Sejmowych

Zdaniem autora tej opinii organem uprawnionym do oceny przesłanki, czy wynik głosowania na posiedzeniu plenarnym Sejmu budzi uzasadnione wątpliwości, co skutkować może reasumpcją głosowania, jest marszałek Sejmu. Brak podzielenia przez marszałka wątpliwości autorów wniosku o reasumpcję głosowania skutkuje brakiem obowiązku poddania owego wniosku pod rozstrzygnięcie izby.

5. Opinia dr. hab. Sabiny Grabowskiej, profesor Uniwersytetu Rzeszowskiego

Ta opinia, w odróżnieniu od czterech pozostałych, odnosi się do głosowania z 6 grudnia 2018 roku - kiedy to Sejm zgodził się na tymczasowe aresztowanie posła Gawłowskiego. Nie dotyczy reasumpcji głosowania, tylko wad prawnych wniosku prokuratury o zgodę na tymczasowe aresztowanie. Marszałek Sejmu Marek Kuchciński, jak stwierdza autorka opinii, "nadając bieg sprawie zainicjowanej wadliwym wnioskiem, naruszył powagę Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej".

"Opinie prawne to nie wyroki sądowe, które można traktować w pewien sposób precedensowo"

Czy powyższe opinie z 2018 roku można było wykorzystać jako ekspertyzy potwierdzające, że reasumpcja głosowania 11 sierpnia była uzasadniona? Zarówno sami autorzy tych opinii, jak i pytani przez Konkret24 prawnicy nie mają wątpliwości: tamtych opinii nie można zastosować do sytuacji z 11 sierpnia tego roku.

"Te opinie, na które powołuje się marszałek, po prostu nie dotyczą problemu prawnego, z którym zetknęła się 11 sierpnia 2021 roku. Ten problem ma swoją specyfikę, swój kontekst i nie mógł być opiniowany, zanim zaistniał. A z wypowiedzi pani marszałek wynikało przecież, że konsultowała się z prawnikami właśnie w tym czasie i w tej konkretnej sprawie" – tak dla portalu OKO.press skomentował sprawę dr hab. Ryszard Piotrowski.

Dr Sławomir Patyra o swojej opinii prawnej z 2018 roku: dotyczyła zupełnie innej sprawy
Dr Sławomir Patyra o swojej opinii prawnej z 2018 roku: dotyczyła zupełnie innej sprawytvn24

Również dr hab. Sławomir Patyra w wypowiedzi dla TVN24 zaznaczył: "Powoływanie się na opinię sprzed trzech lat po to, aby w nowej sytuacji faktycznej podejmować decyzję, jest absolutnie nie na miejscu". Konstytucjonalista pytany, czy można byłoby wykorzystać opinię prawną sprzed kilku lat w nowej sytuacji, gdyby sprawy były bliźniacze, odpowiedział: "W mojej ocenie nie, albowiem przede wszystkim opinie prawne nie mają w żaden sposób wiążącego charakteru. To nie są wyroki sądowe, które można traktować w pewien sposób precedensowo albo pewien element linii orzeczniczej dla następnych orzeczeń".

Pytana przez Konkret24 dr hab. Joanna Juchniewicz, konstytucjonalistka z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, uważa, że zachowanie marszałek Witek było "co najmniej nieprofesjonalne". "Te opinie, na które się powołuje z 2018 roku, dotyczyły czego innego i zostały wydane w zupełnie innym stanie faktycznym" - pisze. Podkreśla, że gdy marszałek uzasadniała w Sejmie swoją decyzję o reasumpcji, powołując się na pięciu prawników, z jej słów wynikało, że z nimi rozmawiała.

Podobnie uważa prof. Piotr Mikuli, szef Katedry Prawa Ustrojowego Porównawczego Uniwersytetu Jagiellońskiego. "Powoływanie się przez marszałek Sejmu na opinie prawne sprzed kilku lat i wprowadzenie przy tym posłów w błąd poprzez sugestie, że to sprawa bieżąca była konsultowana z prawnikami, jest oburzające" - stwierdza prof. Mikuli w opinii dla Konkret24. Dodaje, że nie było podstaw do reasumpcji głosowania, bo "pomyłka posła w głosowaniu czy przegrana w głosowaniu nie może być traktowana jako uzasadniona wątpliwość co do wyniku głosowania, o której mówi art. 189 regulaminu Sejmu". Ten przepis jego zdaniem naruszyła marszałek Sejmu.

Kiedy może być przeprowadzona reasumpcja. Tłumaczy Ryszard Piotrowski
Kiedy może być przeprowadzona reasumpcja. Tłumaczy Ryszard Piotrowskitvn24

"Odrywanie konkluzji opinii i mechaniczne przypasowywanie ich do innego stanu faktycznego jest nieprawidłowe. To trochę tak, jakby kierować się zaleceniami weterynarza wydanymi dla psa, ale przy karmieniu kanarka. Mamy opinię fachowca, mamy konkretne zalecenia żywieniowe, ale stan faktyczny zupełnie inny, więc to nie zadziała" - pisze w analizie dla Konkret24 dr Marcin Krzemiński, konstytucjonalista z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.

"Oczywiście, nie zawsze istnieje konieczność zlecania opinii. Nie trzeba tego robić, gdy treść prawa jest jasna i potwierdzona niekwestionowaną przez nikogo praktyką. Można sięgać też do poprzednich opinii w sprawach analogicznych, co jest pożądane z uwagi na pewność prawa i jednolitość wykładni. Ale wówczas i tak istnieje potrzeba opinii, gdzie opiniujący rozważy, czy analogia występuje, uzasadni to, potwierdzi prawidłowość poprzednich wywodów i samodzielnie przyporządkuje normy prawne do faktów. Pani marszałek Witek tego nie zleciła" - podsumowuje konstytucjonalista.

"Nie ma żadnych przeszkód, by w sporze prawnym na poparcie swojego stanowiska przywoływać opinie prawne sporządzone wcześniej, jeżeli tylko poruszane w nich zagadnienie prawne jest identyczne" - wyjaśnia w analizie dla Konkret24 dr Mateusz Radajewski z Wydziału Prawa Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu. Zastrzega, że marszałek Witek nie wyjaśniła, w jaki sposób opinie prawne z 2018 roku odnoszą się do problemu, który powstał 11 sierpnia w związku z ostatnią reasumpcją.

"Wówczas bowiem zasadniczy spór dotyczył tego, czy marszałek Sejmu może nie poddać pod głosowanie wniosku o reasumpcję, jeżeli uznaje go za bezzasadny. Teraz natomiast problem taki nie wystąpił, ponieważ marszałek Sejmu uznała wniosek o reasumpcję za zasadny" – tłumaczy konstytucjonalista.

Dodaje, że autorzy przedstawionych przez Elżbietę Witek opinii nie udzielili jednolitej odpowiedzi na pytanie, czy marszałek Sejmu może odmówić poddania pod głosowanie wniosku o reasumpcję, a jeden z nich (prof. Grabowska) w ogóle nie odnosił się do tej problematyki. "Trudno jest więc ustalić, przynajmniej bez dodatkowego wyjaśnienia ze strony marszałek Sejmu, w jakim celu obecnie przywołuje ona te opinie prawne" – podsumowuje ekspert.

Pięciu prawników czy tylko pięć opinii?

16 kwietnia w TVP marszałek Witek powiedziała, że ogłaszając przerwę, chciała "pójść do swojego gabinetu spotkać się z prawnikami sejmowymi, zasięgnąć ich opinii". A 11 sierpnia w Sejmie, przed powtórzeniem spornego głosowania, trzykrotnie powtórzyła, że "zasięgnęła opinii pięciu prawników". Podajemy za stenogramem:

"Zasięgnęłam opinii pięciu prawników, którzy potwierdzili, że nad wnioskiem możemy głosować na tym posiedzeniu, ponieważ ono trwa. Nie było ogłoszenia… (Poruszenie na sali) Państwo nie chcą słuchać, to już wasza sprawa. (Głos z sali: Oszustów?) Poprosiłam również o wydruk stenogramu, żeby wiedzieć na pewno. Chciałam przygotować się do tego naprawdę odpowiedzialnie. Zasięgnęłam opinii pięciu prawników – dlatego była przerwa – i sięgnęłam po wydruk ze stenogramu. Proszę państwa, wina jest ewidentnie moja. To ja wprowadziłam w błąd posłów, mówiąc do pana Kosiniaka-Kamysza, że to ja zdecyduję, do kiedy odroczę posiedzenie. (Głos z sali: Do dymisji.). Powiedziałam, że będzie to 15 września. W związku z tym, że wniosek mówił o 2 września, a ja powiedziałam, że ja zdecyduję – to jest w stenogramie i państwo mogą to przeczytać – uznałam, po zasięgnięciu opinii Konwentu Seniorów… (Poseł Krystyna Skowrońska: Do dymisji.) Zgodnie z regulaminem decyzja należy do marszałka Sejmu. Po przeanalizowaniu wszystkich przesłanek, po zasięgnięciu – do czego nie jestem zobligowana – opinii pięciu prawników… Oczywiście, że tak. (Głos z sali: Kłamczucha.) W związku z tym odbędzie się reasumpcja".

Centrum Informacyjne Sejmu w odpowiedzi z 16 sierpnia napisało nam, że marszałek Witek - oprócz oparcia się na wspomnianych ekspertyzach - konsultowała się "z prawnikami zatrudnionymi w Kancelarii Sejmu". Po raz kolejny poprosiliśmy CIS o ich nazwiska i treść ich uzasadnień.

Autor: Piotr Jaźwiński, współpraca Karolina Wasilewska, Jan Kunert / Źródło: Konkret24, TVN24; zdjęcie: Radek Pietruszka / PAP

Pozostałe wiadomości

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24