"Lex Tusk". Czy komisja może uniemożliwić zostanie wójtem, burmistrzem, wojewodą?

Źródło:
Konkret24
Duda: proponuję, żeby środki zaradcze zostały zlikwidowane
Duda: proponuję, żeby środki zaradcze zostały zlikwidowaneTVN24
wideo 2/3
Duda: proponuję, żeby środki zaradcze zostały zlikwidowaneTVN24

Jeżeli komisja badająca rosyjskie wpływy zastosuje wobec przesłuchiwanej osoby wymienione w ustawie środki zaradcze, nie będzie ona mogła pełnić określonych funkcji publicznych przez 10 lat. Których - wyjaśniają zapytani przez Konkret24 konstytucjonaliści.

Konsekwencje działań komisji, która ma zostać powołana na podstawie ustawy o Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022 - zwaną "lex Tusk" - są tematem publicznych dyskusji. Sejm uchwalił "lex Tusk" 14 kwietnia; Senat 11 maja uznał, że ustawa narusza przepisy Konstytucji RP i ją odrzucił, ale 26 maja Sejm odrzucił weto Senatu. Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę 29 maja i skierował ją w trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego. 31 maja ustawa weszła w życie. Pomimo tego, że już 2 czerwca prezydent zapowiedział i złożył projekt noweli, a 5 czerwca skierowano go do pierwszego czytania - "lex Tusk" obowiązuje.

To, czy proponowane przez Andrzeja Dudę zmiany wejdą w życie, zależy od woli sejmowej większości. Prezydencki projekt może być trzymany w sejmowej zamrażarce do końca kadencji Sejmu. Na razie więc mamy prawo, według którego w terminie 14 dni od dnia wejścia w życie ustawy kluby poselskie lub parlamentarne mają przedstawić marszałkowi Sejmu swoich kandydatów na członków komisji. Czyli już na najbliższym posiedzeniu Sejmu w dniach 13-16 czerwca mogą zostać wybrani członkowie komisji.

"To jest bat, to jest bomba atomowa, którą oni przygotowali"

Potoczna nazwa ustawy o komisji do zbadania rosyjskich wpływów związana jest z nazwiskiem lidera Platformy Obywatelskiej, ponieważ politycy PiS nie ukrywają, że Donald Tusk ma być głównym oskarżonym. W uzasadnieniu ustawy jest on wymieniony z imienia i nazwiska. W Konkret24 analizowaliśmy, czy i w jaki sposób "lex Tusk" może zaszkodzić byłemu premierowi w kandydowaniu i ewentualnym kierowaniu rządem, jeśli zostanie wezwany i oceniony negatywnie przed komisję.

CZYTAJ WIĘCEJ: Dorwać Tuska. Czy ustawa "lex Tusk" to umożliwi?

Jednak nie tylko Tuskowi ewentualne decyzje komisji mogą uniemożliwić pełnienie określonych funkcji. O tym dyskutują m.in. politycy. Gdy 2 czerwca w "Popołudniowej rozmowie w RMF FM" zapytano Szymona Hołownię, czy zastosowanie przez komisję środka zaradczego wobec przesłuchiwanego może odebrać mu bierne prawo wyborcze, lider Polski 2050 odparł: "Tak. Przecież to jest wprost napisane w ustawie. Nie można będzie pełnić przez dziesięć lat funkcji związanych z zarządzaniem środkami publicznymi, a poseł, głosując nad budżetem państwa, to czym się zajmuje jak nie środkami publicznymi? A radny, uchwalając budżet swojej gminy, to czym się zajmuje? To jest bat, to jest bomba atomowa, którą oni przygotowali, nie wiedząc jeszcze, na kogo ją zrzucą, ale chcieliby, żeby wjechała na scenę".

Mowa o art. 37 ustawy "lex Tusk" dotyczącym środków zaradczych - jednym z najbardziej krytykowanych przepisów (prezydent w swojej noweli proponuje zniesienie tych środków). Na podstawie obowiązującej ustawy komisja może zastosowac środki zaradcze "wobec osób będących w latach 2007-2022 funkcjonariuszami publicznymi lub członkami kadry kierowniczej wyższego szczebla spółki, którzy pod wpływem rosyjskim działali na szkodę interesów Rzeczypospolitej Polskiej". Artykuł 37 wymienia trzy rodzaje tych środków: "cofnięcie poświadczenia bezpieczeństwa lub nałożenie zakazu otrzymania poświadczenia bezpieczeństwa na okres do 10 lat"; "zakaz pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi na okres do 10 lat"; "cofnięcie pozwolenia na broń (...) lub nałożenie zakazu posiadania pozwolenia na broń na okres do 10 lat".

"Lex Tusk" do zmiany? Z nowelizacją nic się nie dzieje, za to komisja powstaje. "Zgłaszają się różni kandydaci"
"Lex Tusk" do zmiany? Z nowelizacją nic się nie dzieje, za to komisja powstaje. "Zgłaszają się różni kandydaci"Michał Tracz/Fakty TVN

Premierem, ministrem nie będzie można być...

Rzecznik rządu Piotr Mueller, pytany 30 maja w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24, których konkretnie funkcji nie będzie mogła sprawować osoba objęta decyzją komisji, wymienił dyrektorów departamentów w resortach, ministrów oraz premiera. Przepisy ustawy zdają się potwierdzać tę perspektywę, również eksperci, z którymi konsultował się Konkret24 są tego zdania. - W kontekście opisanych w ustawie środków zaradczych nie jest możliwa żadna funkcja ani rządowa, ani okołorządowa - tłumaczyła dr Bogna Baczyńska z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Szczecińskiego

Szymon Hołownia w RMF FM mówił, że zastosowanie wobec przesłuchiwanego środka zaradczego może mu odebrać bierne prawo wyborcze, lecz biuro prasowe Krajowego Biura Wyborczego poinformowało Konkret24, że ustawa o komisji do spraw badania wpływów rosyjskich nie odnosi się do kwestii dotyczących prawa wybieralności (biernego prawa wyborczego). "Dlatego też decyzje podejmowane przez Państwową Komisję do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2007-2022 nie będą miały wpływu na rozstrzygnięcia Państwowej Komisji Wyborczej i okręgowych komisji wyborczych" - brzmiała odpowiedź biura prasowego KBW na nasze pytania.

Komentując takie stanowisko PKW w porannym programie Tok FM 2 czerwca, prof. Tomasz Siemiątkowski, kierownik Katedry Prawa Gospodarczego SGH, zwracał uwagę: "Jest parę wątków, o których dzisiaj media nie piszą, czy jeszcze to jest niepodnoszone, bo nie o wszystkim można mówić jednocześnie, a Państwowa Komisja Wyborcza też się nie wypowiedziała". I tłumaczył: "Bo mamy ustalone tak: premierem nie można być, ministrem nie można być, ale można na pewno wystartować w wyborach na wójta, prezydenta i burmistrza. (...) Przepis, na który się PKW powołała, to nie zabrania prawa wybieralności, biernego prawa wyborczego w wyborach na wójta burmistrza i prezydenta miasta. I to jest wszystko". A potem prof. Siemiątkowski stwierdził, że również partie mogą przy okazji zostać pozbawione swoich elit, bo nie jest pewne, czy osoba, wobec której komisja zastosuje środki zaradcze - szczególnie zakaz pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi - będzie mogła być szefem partii.

...ale wójtem, burmistrzem, prezydentem miasta można będzie być

Skonsultowaliśmy z konstytucjonalistami, czy w świetle "lex Tusk" osoba, wobec której komisja zastosuje środek zaradczy w postaci 10-letniego zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi, będzie mogła w okresie działania zakazu sprawować takie funkcje jak: poseł, senator, prezes partii politycznej, wojewoda, burmistrz lub prezydent miasta, wójt czy sołtys. Odpowiedzi udzielili dr Mateusz Radajewski z Wydziału Prawa i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu oraz dr Kamil Stępniak z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.

"Podpisana przez Prezydenta ustawa jasno wskazuje, że do środka w postaci 'zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi' stosuje się art. 32 ust. 2 i 3 ustawy o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Przepisy te stanowią, że obejmuje on zakaz pełnienia funkcji kierowniczych w jednostkach sektora finansów publicznych, zakaz reprezentowania interesów majątkowych takich jednostek oraz zakaz członkostwa w organach państwowych i samorządowych osób prawnych. Jednocześnie ustawa wyraźnie wskazuje, że zakazy te nie dotyczą funkcji wójta, burmistrza i prezydenta miasta" - wyjaśnia dr Radajewski.

...natomiast wojewodą czy prezesem spółki Skarbu Państwa już nie 

Ekspert wyjaśnia dalej: "W mojej ocenie oznacza to, że osoba, wobec której orzeczono by tego typu 'środek zaradczy', może bez przeszkód pełnić mandat poselski i senatorski. Nie może ona jednak być np. ministrem czy wojewodą, gdyż osoby te są kierownikami jednostek sektora finansów publicznych".

I dalej: "W odniesieniu do tzw. spółek Skarbu Państwa wskazać należy, że państwową osobą prawną, zgodnie z art. 3 ust. 3 pkt 2 ustawy o zasadach zarządzania mieniem państwowym, jest tylko taka spółka, w której Skarb Państwa jest wyłącznym akcjonariuszem. W takich jednostkach osoba, wobec której zastosowano by wspomniany środek zaradczy, z pewnością nie będzie mogła być prezesem. Z kolei w spółkach, w których akcjonariuszami obok Skarbu Państwa są także podmioty prywatne (jak jest to np. w przypadku PKN Orlen), zakaz ten nie będzie obowiązywał" - analizuje dr Radajewski.

A co z szefami partii? "Nie widzę powodów, by wspomniana sankcja miała dotyczyć funkcji prezesa partii politycznej. Z pewnością nie będzie ona obejmowała wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, gdyż o tym wprost przesądza art. 32 ust. 3 ustawy o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Wydaje się, że jej zastosowanie nie będzie również stało na przeszkodzie objęciu funkcji sołtysa, gdyż sołectwo nie jest osobną jednostką sektora finansów publicznych" - ocenia dr Radajewski.

Doktor Kamil Stępniak również uważa, że do określenia, czy środek ustanowiony w art. 37 ust. 1 pkt 2 ustawy "lex Tusk" może przeszkodzić w sprawowaniu danej funkcji, należy odnieść się do ustawy o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych. "Zgodnie z art. 32 tej ustawy po orzeczeniu w/w środka zaradczego nie będzie można być: kierownikiem, dyrektorem generalnym, skarbnikiem, głównym księgowym lub jego zastępcą, członkiem zarządu – jednostki sektora finansów publicznych. Moim zdaniem niniejszy środek zaradczy uniemożliwia również bycie prezesem spółki Skarbu Państwa, a także wojewodą" - potwierdza ekspert.

Tak więc obaj konstytucjonaliści zgadzają się co do tego, że osoba objęta tym środkiem zaradczym (zakaz pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi) będzie mogła kandydować i objąć funkcję sołtysa, wójta, burmistrza czy prezydenta miasta. "Natomiast osoba, wobec której zastosowano niniejszy środek, nie będzie mogła zasiadać w organach stanowiących, nadzorczych i wykonawczych państwowych i samorządowych osób prawnych (w tym także wszelkich spółek). Nie będzie mogła być upoważniona do reprezentowania interesów majątkowych Skarbu Państwa i jednostek samorządu terytorialnego. W moim przekonaniu nie ma przeszkód, żeby taka osoba została posłem lub senatorem, prezesem partii politycznej czy sołtysem" - stwierdza dr Stępniak.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Sławomir Mentzen opowiada na spotkaniach z wyborcami, że stopień przestępczości w Niemczech gwałtownie wzrósł po napływie imigrantów - i jako "dowód" zestawia dane dotyczące Algierczyków i Japończyków. Choć istnieją takie liczby, to jednak takie ich przedstawienie jest manipulacją i wprowadzaniem opinii publicznej w błąd.

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Źródło:
Konkret24

"Unijna złodziejka!", "zamordyzm", "źle się to kojarzy" - tak internauci komentują nową inicjatywę unijną. Twierdzą, że Komisja Europejska będzie mogła przejmować prywatne oszczędności obywateli i przeznaczać je jako inwestycje w swoje projekty. Przekaz powtarzają politycy prawicy. Jest fałszywy.

UE szykuje "zamach na oszczędności"? Chodzi o pewną strategię

UE szykuje "zamach na oszczędności"? Chodzi o pewną strategię

Źródło:
Konkret24

"Wzruszające", "serce ściska", "szacunek dla pieska" - komentują internauci zdjęcia mające pokazywać uroczystość pożegnania policyjnego psa w jednej z jednostek. To obrazy wprawdzie poruszające, ale nieprawdziwe.

"Niewdzięczna służba, dzięki piesku". Pogrzeb, którego nie było

"Niewdzięczna służba, dzięki piesku". Pogrzeb, którego nie było

Źródło:
Konkret24

- Singapur wydaje znacznie mniej niż Polska, a mimo to ma znacznie lepszy system ochrony zdrowia - przekonuje Sławomir Mentzen, kandydat Konfederacji na prezydenta RP. Wyjaśniamy, czego nie mówi o singapurskim systemie, a co powinniśmy o nim wiedzieć, by się z nim porównywać.

Mentzen porównuje Singapur do Polski. O czym nie mówi?

Mentzen porównuje Singapur do Polski. O czym nie mówi?

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Piotr Mueller alarmuje, że Unia Europejska planuje zabronić wymiany różnych części auta, jeśli dojdzie do ich usterki. Twierdzi, że nowe samochody będą musiały iść na złom. Uspokajamy: to nieprawda.

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Antyimigrancki hejt wzbudza rozpowszechniane w mediach społecznościowych - między innymi przez polityków PiS - nagranie z Wrocławia. Widać na nim gromadzących się na ulicy cudzoziemców, a ironiczny opis głosi, że to "przyjazd inżynierów". Politycy opozycji informują wręcz, że to "inżynierowie z Afryki sprowadzani przez PO i Tuska". To fałsz.

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

Źródło:
Konkret24

Ponad 50 zgłoszonych komitetów wyborczych, ponad 40 zarejestrowanych. O co chodzi? Raczej nie o wygraną w wyborach. To skutek paradoksu polskiego prawa. Tłumaczymy, jakie są korzyści z rejestracji komitetu wyborczego, który jednak zarejestrowanego kandydata nie ma.

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki twierdzi, że z powodu "oszustwa rządu Donalda Tuska" emeryci stracili 800 złotych. Chodzi o rzekome "obcięcie 14. emerytury". Jednak kandydat PiS wprowadza opinię publiczną w błąd. Przypominamy, z czego wynikała jednorazowa podwyżka tego świadczenia.

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Zwolennicy kawy z mlekiem i cukrem oburzają się na rzekomy zakaz, który ma wprowadzić Unia Europejska. "Co będzie następne? Zakaz soli?", "idiotyzmy" - komentują. Podstawą tych fałszywych doniesień jest artykuł jednego z polskich serwisów, który opatrznie zrozumiano. Wyjaśniamy, co naprawdę ograniczy UE.

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA "nie wie", na jakiej podstawie Dania rości sobie prawa do Grenlandii. Nie sądzi, "żeby to było prawdą". Jednak tak właśnie jest, w dodatku wiele lat temu zwierzchnictwo Danii nad wyspą uznały także Stany Zjednoczone.

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Źródło:
Konkret24

Ilu policjantów brakuje w całym kraju? Kilka tysięcy? Kilkanaście? Opozycja włączyła temat braków kadrowych w policji do kampanii prezydenckiej, ale problem ten istnieje od lat. Zwiększanie liczby etatów w czasach Zjednoczonej Prawicy nie pomogło.

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Źródło:
Konkret24

W Warszawie zacznie rzekomo obowiązywać "ustawa o aresztowaniu dzwonów kościelnych" czy "likwidacja kościelnych dzwonnic" - alarmują politycy opozycji i internauci. Wszystko z powodu pewnego projektu grupy radnych, który wykorzystano do tej manipulacji.

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Co oznacza mała czarna gwiazdka przy niektórych cenach? Tak duński właściciel sieci Netto postanowił pomóc klientom bojkotować amerykańskie produkty. Według polskich internautów to rozwiązanie ma się też pojawić w sklepach sieci w naszym kraju. Wyjaśniamy.

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki zapewniał na spotkaniu w Kluczborku, że zna "realny problem kobiet". Chodzi o urlop wychowawczy, którego według niego "nie wpisuje się" kobietom do emerytury. Prawda wygląda inaczej.

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Źródło:
Konkret24

Polscy internauci alarmują, że Unia Europejska chce zabronić korzystania z plastikowych dowodów osobistych. Podstawą jest artykuł jednego z serwisów, który nie do końca podał prawdę.

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

Źródło:
Konkret24

"Tak było. Ale teraz nikt nie pamięta"; "przy obecnej demografii to nie wróci" - komentują internauci rozsyłane w sieci zdjęcia, które mają przedstawiać kolejki do urzędów pracy za pierwszych rządów Donalda Tuska. Sprawdziliśmy, kiedy powstały te zdjęcia.

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Źródło:
Konkret24

Prorosyjskie konta w Polsce i na świecie rozsyłają rzekomy materiał francuskiego dziennika o sondażu dotyczącym popularności polityków. Według niego 71 procent Francuzów uważa, że byłoby im lepiej pod rządami Władimira Putina. Nic tu jednak nie jest prawdziwe.

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki - a za nim politycy tej partii - od kilku dni rozgłaszają, że "rząd po cichu przepchnął przepisy", które pozwolą stawiać wiatraki 500 metrów od domostw. Po pierwsze, przyjmowanie i konsultowanie projektu odbywało się otwarcie i zgodnie z procedurami. Po drugie, ustawa nie została jeszcze przegłosowana.

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Na spotkaniach z wyborcami Szymon Hołownia mówi między innymi o problemach demograficznych Polski. W Częstochowie przedstawił nawet, jak wygląda tam trend spadkowy urodzeń. Czy ma rację?

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych generuje nagranie mające udowadniać, że Ukraińcy wykorzystują wojnę do propagandy. Tymczasem ten film jest przykładem prorosyjskiej dezinformacji. Przekaz o "wojennych aktorach" nie jest nowy, sposób stworzenia fałszywki również.

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

Źródło:
Konkret24

Twórcom tych stron chodzi nie tylko o przemycanie rosyjskich punktów widzenia do polskiego internetu. Dzięki takim witrynom można też cytować rosyjskie media państwowe, w Polsce zakazane. A w kanałach rosyjskich pokazywać, że "polskie media" podzielają rosyjską wizję świata. Oto 10 portali, przed którymi przestrzegamy. Szerzą prokremlowską dezinformację.

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki od dłuższego czasu opowiada wyborcom, że jako kandydat na prezydenta "składał projekty ustaw" w Sejmie. A teraz dziwi się, że Sejm "jego propozycji" nie przyjął. Jaka jest prawda?

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji - między innymi Sławomir Mentzen i Bartłomiej Pejo - przekonują, że średni wiek polskich rezerwistów wynosi 50 lat. Sprawdziliśmy, skąd biorą taką informację i co na to resort obrony.

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o szczepieniach na błonicę - po wykryciu pierwszego od lat przypadku tej choroby - stała się dla środowisk antyszczepionkowych pretekstem do szerzenia kolejnej teorii. Ich zdaniem nagłaśnianie tematu błonicy to sposób na wypromowanie pakietu krztuścowego. Eksperci ostrzegają przed tą dezinformacją.

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA Donald Trump ma być winny temu, że w Chinach nie będzie można więcej zjeść amerykańskiej wołowiny. Władze w Pekinie w odpowiedzi na nałożone cła rzekomo anulowały import tego mięsa ze Stanów Zjednoczonych. Rzeczywiście w tej kwestii zaszły zmiany, ale zawieszenie dostaw do Chin dotyczy wołowiny z innych krajów.

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Źródło:
Konkret24, Snopes

Opozycja grzmi, że Niemcy "zalewają nas migrantami". Pozyskane przez Konkret24 statystyki tego nie potwierdzają. Owszem, wzrosła liczba cudzoziemców zawracanych z granicy niemiecko-polskiej, ale są to przede wszystkim Ukraińcy. Natomiast wśród deportowanych z Niemiec do Polski dominują... Polacy.

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Kandydat Konfederacji na prezydenta twierdzi, że sytuacja polskiej opieki zdrowotnej jest dramatyczna. Jako dowód przywołuje zestawienie, według którego polski system ochrony zdrowia jest gorszy niż w Azerbejdżanie i Libanie. Sprawdzamy, na jaki ranking powołuje się polityk.

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Źródło:
Konkret24