Morawiecki o drodze S3 i tunelu w Świnoujściu: "nasze inwestycje". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24
Morawiecki: kilkadziesiąt miliardów złotych w inwestycje w ramach Polskiego Ładu
Morawiecki: kilkadziesiąt miliardów złotych w inwestycje w ramach Polskiego Ładu
TVN24
Morawiecki: kilkadziesiąt miliardów złotych w inwestycje w ramach Polskiego ŁaduTVN24

Słowa premiera Mateusza Morawieckiego podczas wizyty w Lubuskiem, który o budowie drogi ekspresowej S3 i tunelu w Świnoujściu mówił "nasze inwestycje", wywołały protesty internautów i polityków. Bo w obu tych realizacjach jest duży udział środków unijnych, a odcinki S3 w Lubuskiem budowano już, zanim PiS doszedł do władzy.

Podczas wizyty 23 kwietnia w województwie lubuskim premier Mateusz Morawiecki odwiedził Gorzów Wielkopolski, Sulęcin i Pszczew. Opowiadał o inwestycjach poczynionych w tym regionie. Tego dnia napisał na Facebooku, że politycy PiS "ruszyli w trasę i są w różnych zakątkach Polski po to, by rozmawiać o tym, czego udało się nam dokonać przez 8 lat".

Premier pisał, że w województwie lubuskim "w ramach programu '100 obwodnic' realizujemy budowę bardzo potrzebnych dróg". I dalej:

Nasze inwestycje w województwie lubuskim to także m.in.: stadion lekkoatletyczny, niezwykle ważna droga S3 od Świnoujścia (za chwilę będzie tam tunel) na południe do Lubawki, obwodnica aglomeracyjna w Zielonej Górze czy specjalne strefy ekonomiczne, tak ważne dla przyciągania nowych przedsiębiorców.

O samej drodze S3 i tunelu w Świnoujściu Mateusz Morawiecki mówił również w Gorzowie Wielkopolskim. "W województwie lubuskim niezwykle ważna droga S3 od Świnoujścia, za chwilę będzie tam tunel, na południe do Lubawki. Z 470-kilometrowego kawałka całej drogi ekspresowej S3 wybudowaliśmy już 405 kilometrów, a 65 kilometrów jest w budowie" - wyliczał, podając całą długość ekspresówki, nie tylko w województwie lubuskim, ale i zachodniopomorskim oraz dolnośląskim.

Planowanym zakończeniem budowy wspomnianego przez Morawieckiego tunelu pod rzeką Świną w Świnoujściu chwaliła się też w mediach społecznościowych kilka dni wcześniej europosłanka PiS Beata Mazurek. "Kolejna duża inwestycja na ukończeniu. Podano przybliżoną datę otwarcia tunelu pod Świną. Pierwsze samochody przejadą około połowy czerwca. To dobra informacja dla mieszkańców oraz turystów. Z budową CPK też dotrzymamy słowa. Jesteśmy wiarygodni!" - napisała 18 kwietnia.

Posty Morawieckiego i Mazurek, w których chwalili się drogą S3 i tunelem w Świnoujściu jako "naszymi inwestycjami", wywołały dyskusje i kontrowersje - zarówno internautów, jak i posłów opozycji.

"Niebywałe kłamstwo", "nie macie z tym nic wspólnego", "próbujecie sobie przypisać zasługi"

Dzień po wizycie premiera, 24 kwietnia, lubuscy politycy PO na czele z Waldemarem Sługockim, posłem PO z okręgu lubuskiego, i Elżbietą Polak, marszałek województwa lubuskiego, zorganizowali konferencję prasową, na której mówili m.in. o "niebywałym i bulwersującym kłamstwie" dotyczącym drogi S3. "Pan Mateusz Morawiecki powiedział, że drogę ekspresową S3 w granicach województwa lubuskiego wybudował rząd Prawa i Sprawiedliwości. No to jest niebywałe kłamstwo" - stwierdził poseł Waldemar Sługocki. I tłumaczył:

Realizacja drogi ekspresowej S3 w granicach województwa lubuskiego, ale także w województwie zachodniopomorskim oraz dolnośląskim zaczęła się zdecydowanie wcześniej. Pierwsze odcinki były współfinansowane ze środków Unii Europejskiej w ramach Programu Infrastruktura i Środowisko 2007-2013. 

"Następne odcinki [dofinansowano - red.] w ramach perspektywy 2014-2020. W roku 2015 miałem przyjemność piastować funkcję sekretarza stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju i podpisywać umowy na dofinansowanie tychże inwestycji z pieniędzy europejskich. (...) Oszukiwanie, wprowadzanie w błąd opinii publicznej w województwie lubuskim oczywiście uważam za zabieg niegodny funkcjonariusza publicznego, co dopiero prezesa Rady Ministrów" - dodał poseł.

Z kolei pod wpisem Beaty Mazurek o tunelu w Świnoujściu wielu komentujących zauważało, że rząd nie powinien się chwalić inwestycją, która powstała przy udziale środków unijnych i samorządowych. "A co rząd ma wspólnego z tunelem pod Świną? Nie dał grosza, tylko plując na UE chce się podczepić pod unijną i samorządową kasę. Bo tylko UE w 80 proc. i samorząd w 20 proc. wyłożyli kasę na ten tunel"; "Inwestycja budowana i finansowana przez samorząd przy znacznym wsparciu UE. Czyli nie dość, że nie macie z tym nic wspólnego to jeszcze przeszkadzacie i szczujecie na tych, którzy są za to odpowiedzialni. A i tak próbujecie sobie przypisać zasługi"; "Przecież z tunelem w Świnoujściu PiS nie ma nic wspólnego, nie dali ani złotówki na tą inwestycję, (85 proc. dała UE, a 15 proc. samorząd Świnoujścia), a ciągle podpinają się pod tą inwestycję" - pisali.

Wyjaśniamy więc, czy wspomniane "nasze inwestycje" - jak mówią politycy PiS - są rzeczywiście ich.

W obu inwestycjach znaczny udział środków unijnych

Zarówno w przypadku drogi ekspresowej S3, jak i tunelu w Świnoujściu zarzuty wobec polityków PiS dotyczyły tego, że rząd przedstawia jako "nasze" inwestycje te, które w dużej mierze zostały dofinansowane przez Unię Europejską. Jeśli chodzi o tunel w Świnoujściu, te zarzuty są szczególnie zasadne: jego budowę sfinansowały Unia Europejska i miasto Świnoujście, bez udziału pieniędzy rządowych.

Na stronie Urzędu Miasta Świnoujście podano, że koszt inwestycji wyniesie ok. 915 mln zł, z czego prawie 776 mln to dofinansowanie z Unii Europejskiej (85 proc.). Zadanie jest realizowane w ramach projektu "Usprawnienie połączenia komunikacyjnego pomiędzy wyspami Uznam i Wolin w Świnoujściu – budowa tunelu pod Świną"; środki pochodzą z unijnego Programu Infrastruktura i Środowisko 2014-2020.

Pozostałe 15 proc. inwestycji finansuje miasto Świnoujście. Jak informuje: "pieniądze pochodzą z dochodów własnych gminy. Bez wątpienia wsparciem są środki jakie miasto otrzymuje z podatku pochodzącego z Terminalu LNG, który wybudowano na gruntach gminnych".

Tunel ma połączyć dwie części Świnoujścia: wyspy Uznam i WolinTunel-swinoujscie.pl

Również budowę drogi ekspresowej S3 w dużej części finansowały pieniądze z UE. Droga ta, biegnąca od granicy polsko-niemieckiej obok Świnoujścia do granicy polsko-czeskiej w Lubawce, przebiega przez województwa zachodniopomorskie, lubuskie i dolnośląskie. Cały odcinek S3 w Lubuskiem jest dofinansowany przez Unię Europejską. Odcinek od Gorzowa Wielkopolskiego do Sulechowa - w ramach Programu Infrastruktura i Środowisko 2007-2013, a odcinek Sulechów - Nowa Sól (wraz z obwodnicami Gorzowa Wlkp. i Międzyrzecza) - w ramach Programu Infrastruktura i Środowisko 2014-2020. W pierwszym przypadku udział dofinansowania unijnego wyniósł 74 proc. (1,57 mld z 2,11 mld zł), w drugim 47 proc. (0,6 mld z 1,29 mld zł).

Droga ekspresowa S3 przebiega na zachodzie PolskiSliwers/Wikipedia (CC BY 3.0)

Budowę wszystkich lubuskich odcinków S3 zaczęto jeszcze przed dojściem PiS do władzy

Zarzuty wobec słów premiera nie dotyczą tylko faktu, że pominął dofinansowanie unijne, ale także tego, że swojemu rządowi przypisał budowę całości użytkowanej trasy, w tym całego odcinka w województwie lubuskim. Dane Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad pokazują jednak, że realizacja wszystkich odcinków drogi S3 w Lubuskiem rozpoczęła się, zanim PiS doszedł do władzy w 2015 roku. Zaczęto je realizować kolejno: odcinek Międzyrzecz-Sulechów w 2010 roku, Gorzów Wlkp.-Międzyrzecz w 2011 roku, Nowa Sól-Gaworzyce oraz obwodnice Gorzowa Wlkp. i Międzyrzecza w 2014 roku, Sulechów-Nowa Sól w 2015 roku.

Także rząd PO-PSL podpisywał umowy o dofinansowanie tych dróg ze środków Unii Europejskiej. Pierwszą umowę podpisano 9 września 2011 roku, drugą 20 października 2015 roku (rząd Beaty Szydło powołano 16 listopada 2015 roku).

Lubuski odcinek trasy S3 jest w pełni przejezdny od grudnia 2019 roku, gdy oddano do użytku drugi most nad Odrą w Cigacicach w powiecie zielonogórskim. Jeśli chodzi o całą trasę S3, kierowcy czekają jeszcze na ukończenie jej skrajnych odcinków: na północy w województwie zachodniopomorskim od Dargobądza do Świnoujścia, a na południu w województwie dolnośląskim od Bolkowa do granicy polsko-czeskiej. Według harmonogramu pracę mają się zakończyć w 2024 roku.

Autorka/Autor:Michał Istel

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Wobec trwającej dyskusji prezydent Andrzej Duda miał zachęcać do ponownego przeliczenia głosów w wyborach - tak wynika z cytatu rozsyłanego obecnie w mediach społecznościowych. Pokazujemy, kiedy prezydent wypowiedział te słowa i jak dokładnie brzmiały.

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniany jest przekaz, jakoby biskup Jerzy Mazur miał potępić zgwałcone kobiety, które zażyły tabletkę "dzień po". Nie ma dowodów, że duchowny wypowiedział słowa, które mu się przypisuje. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego cytatu.

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego wynika, że liczba zarejestrowanych protestów wyborczych rośnie z dnia na dzień. Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24