FAŁSZ

Schreiber: więcej Polaków wraca, niż wyjeżdża z kraju. Dane nie potwierdzają 

Źródło:
Konkret24
Mateusz Morawiecki na konwencji programowej PiS w miejscowości Łyse 15 kwietnia 2023 roku
Mateusz Morawiecki na konwencji programowej PiS w miejscowości Łyse 15 kwietnia 2023 rokutvn24
wideo 2/5
Mateusz Morawiecki na konwencji programowej PiS w miejscowości Łyse 15 kwietnia 2023 rokutvn24

Jednym z dowodów na dobre rządy PiS ma być liczba Polaków, którzy powrócili z emigracji. Niedawno minister Łukasz Schreiber powiedział, że w ostatnich ośmiu latach "więcej Polaków wróciło do kraju, niż z niego wyjechało". Dane GUS tego nie potwierdzają.

Podczas programu "Śniadanie Rymanowskiego" w Polsat News 2 lipca poseł Konfederacji Stanisław Tyszka zarzucił partiom, które rządzą Polską od 30 lat, że "łupiąc pracujących Polaków, wypychały ich na emigrację". W odpowiedzi minister Łukasz Schreiber z PiS, w rządzie Mateusza Morawieckiego odpowiedzialny za programowanie prac Rady Ministrów, stwierdził: "w ciągu ostatnich ośmiu lat, proszę powiedzieć, czy mówię prawdę, czy nie, w ciągu ostatnich ośmiu lat więcej Polaków wróciło do Polski, niż wyjechało z naszego kraju i to jest fakt".

To nie pierwszy raz, gdy polityk Zjednoczonej Prawicy (ZP) mówi, że w trakcie jej rządów coraz więcej Polaków wraca z emigracji. O dodatnim bilansie migracyjnym (czyli większej liczbie wracających na stałe do Polski) premier Mateusz Morawiecki mówił w lutym 2022 roku; rok później, w kwietniu 2023 roku – że ponad 300 tys. "osób wróciło z emigracji". Zweryfikowaliśmy te wypowiedzi jako nieprecyzyjne, wprowadzające w błąd.

Tylko przez dwa lata bilans był dodatni

Dla sprawdzenia słów ministra Schreibera sięgnęliśmy do aktualnych danych Głównego Urzędu Statystycznego o emigracji i reemigracji Polaków. Nie potwierdzają one jednak optymizmu ministra. Wskaźnikiem, na podstawie którego można szacunkowo oceniać skalę migracji, jest podawana przez GUS liczba Polaków, którzy danego roku wymeldowali się ze stałego pobytu w Polsce.

W bazie Demografia GUS, w dziale III "Migracje ludności", znajdują się informacje m.in. o migracjach zagranicznych na pobyt stały według obywatelstwa, wieku i płci migrantów. GUS zastrzega, że nie publikuje "danych dotyczących ludności nieobecnej czasowo w związku z wyjazdem za granicę wg obywatelstwa". Bierzemy więc pod uwagę wyjazdy i przyjazdy Polaków na pobyt stały.

W pierwszych dwóch pełnych latach rządów Zjednoczonej Prawicy – czyli w 2016 i w 2017 roku – liczba wracających na stałe Polaków była na zbliżonych poziomie – odpowiednio 9 916 (wyjechało 11 918) i 9 801 (wyjechało 11 821) osób. W kolejnym wzrosła – w 2018 roku wróciło 10 636 (wyjechało 11 789). W 2019 tych, którzy do Polski wrócili na stałe, było 11 858 (emigrowało 10 636). I to był pierwszy rok rządów ZP, kiedy mieliśmy do czynienia z dodatnim bilansem migracyjnym, to znaczy, że liczba tych, co reemigrowali, była o 1 222 osoby wyższa od liczby tych, co z Polski wyjechali na stałe. We wcześniejszych latach odnotowano ujemny bilans migracyjny – liczba Polaków, którzy przyjechali do Polski na stałe, była niższa od liczby wyjeżdżających – w 2016 o 2002 osoby, w 2017 o 2020, w 2018 – o 1153.

O dodatnim bilansie migracyjnym możemy mówić także w roku 2020, ale był on niewielki – o 251 osób więcej wróciło do Polski na stałe, niż z niej wyjechało.

Wyjazdy z kraju na stałe i powroty z emigracji PolakówTVN24

W kolejnych latach mamy już do czynienia z odwrotnym trendem. Znacząco rośnie liczba tych, którzy z Polski wyjeżdżają, przy malejącej liczbie powracających do kraju Polaków. W 2021 roku do Polski na stałe przyjechało 9 835, a wyjechało 11 935 osób, bilans był więc ujemny i wyniósł -2 100 osób. Rok później do Polski na stałe wróciło 9 649 obywateli, wyjechało 13 514 osób. Ujemny bilans migracyjny powiększył się i wyniósł -3 866.

Po zsumowaniu powyższych danych możemy stwierdzić, że w latach 2016-2022 do Polski reemigrowało 70 663 naszych obywateli, a wyjechało 80 331, bilans migracyjny za ten okres był ujemy i wyniósł -9 668.

Przez siedem lat rządów Prawa i Sprawiedliwości wraz z koalicjantami tylko przez dwa lata do naszego kraju wróciło na stałe więcej Polaków, niż z niego wyjechało, co oznacza, że wypowiedź ministra Schreibera była nieprawdziwa.

300 tysięcy wróciło z zagranicy?

Wcześniej, bo w kwietniu 2023 roku, premier Mateusz Morawiecki, opierając się na danych GUS, stwierdził, że w ostatnich trzech latach do Polski wróciło 300 tysięcy osób. Jak już wyjaśnialiśmy w Konkret24, liczba 300 tys., a dokładnie 301 tys., to różnica pomiędzy ogólną liczbą Polaków przebywających czasowo za granica na koniec 2017 roku (2 mln 540 tys.) i na koniec 2020 roku (2 mln 239 tys.). Dane te są zawarte w opracowaniu GUS "Informacja o rozmiarach i kierunkach czasowej emigracji z Polski".

Liczba Polaków czasowo przebywających za granicą (stan na koniec każdego roku)Konkret24

GUS zastrzega, że we wspomnianym wyżej opracowaniu są dane o liczbie Polaków przebywających za granicą czasowo: dla lat 2004-2005 – powyżej dwóch miesięcy, dla lat 2010-2020 – powyżej trzech miesięcy. "Nie powinny być traktowane jako 'twarde' dane, a jedynie jako wartości przybliżone" - wyjaśnia GUS. Jest to więc tylko szacunek, w dodatku utrudniony przez "różne systemy ewidencjonowania przepływów migracyjnych funkcjonujące w poszczególnych krajach oraz różną dostępność danych o migracjach". I jak dodaje GUS w omówieniu; "dane te nie są zatem strumieniami migracji, czyli liczbą wyjazdów w poszczególnych latach, i nie można ich sumować".

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Sprawa była głośna. Premier Donald Tusk najpierw podpisał się pod postanowieniem prezydenta Andrzeja Dudy, a potem oświadczył, że wycofuje kontrasygnatę. Rozgorzał polityczny spór: czy mógł, na jakiej podstawie i jak to uchylenie kontrasygnaty się zmaterializuje. Otóż powstał taki dokument - publikujemy go w Konkret24. Lecz zdaniem prawników wątpliwości pozostały.

Kontrasygnata Tuska rzeczywiście wycofana? Jest dokument

Kontrasygnata Tuska rzeczywiście wycofana? Jest dokument

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych notuje nagranie, na którym widać dziwne zwierzę przemykające chodnikiem. Szakal? Wilk? Arabski pies? - zastanawiają się internauci. A może chupacabra, czyli legendarne stworzenie atakujące zwierzęta domowe w krajach obu Ameryk. Ustaliliśmy, co to jest i skąd pochodzi nagranie. Trzeba uważać, gdy się takie zwierzę spotka.

"Co to za stworzenie"? "Polska chupacabra"? Odpowiadamy

"Co to za stworzenie"? "Polska chupacabra"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci rozchodzi się rzekomy materiał telewizji Euronews opowiadający o ukraińskim tatuażyście, który miał zarazić ponad dwustu klientów w Polsce wirusem zapalenia wątroby typu C. Nagranie to rozpowszechniają u nas prorosyjskie konta. Przestrzegamy: to sfabrykowany materiał.

Tatuażysta z Ukrainy "zaraził wirusem zapalenia wątroby klientów w Polsce"? Uwaga, to fałszywka

Tatuażysta z Ukrainy "zaraził wirusem zapalenia wątroby klientów w Polsce"? Uwaga, to fałszywka

Źródło:
Konkret24

"I nic nie można z tym zrobić?", "bandytyzm w powietrzu" - oburzają się internauci, komentując nagranie mające przedstawiać niebezpieczny manewr rosyjskiego myśliwca nad Bałtykiem. Owszem, do takiego zdarzenia doszło, lecz nie na europejskim niebie.

Tak Rosjanie "bawią się nad Bałtykiem z samolotami NATO"? Nie nad Bałtykiem

Tak Rosjanie "bawią się nad Bałtykiem z samolotami NATO"? Nie nad Bałtykiem

Źródło:
Konkret24

Jedynie 4 procent Polaków deklaruje, że niczego się nie obawia, korzystając z internetu. Większość wskazuje szereg zagrożeń – w tym mowę nienawiści, hejt, dezinformację. Do Sejmu wpłynął już poselski projekt tak zwanej ustawy antyhejterskiej, który ma być pierwszą próbą walki z tym zjawiskiem. Ale jedna ustawa problemu zagrożeń w sieci oczywiście nie rozwiąże.

Kradzież tożsamości, wyciek danych, hejt... Czego się boimy w internecie 

Kradzież tożsamości, wyciek danych, hejt... Czego się boimy w internecie 

Źródło:
Konkret24

"Wypłynęło nagranie Netanyahu jak opuszczał budynek przed atakiem Iranu", "To ucieczka do bunkra" - piszą internauci, pokazując biegnącego premiera Izraela. Nagranie to zostało opublikowane kilka lat temu i nie ma nic wspólnego z najnowszymi wydarzeniami w Izraelu.

Ucieczka Netanjahu do bunkra"? Nie tam biegnie premier Izraela

Ucieczka Netanjahu do bunkra"? Nie tam biegnie premier Izraela

Źródło:
Konkret24

W rozpowszechnianym w mediach społecznościowych przekazie dotyczącym migracji wybijana jest w ostatnich dniach informacja, jakoby w tym roku Niemcy odesłali do Polski już 15,5 tysiąca migrantów. W dodatku w ramach paktu migracyjnego. Ani jedna, ani druga informacja nie jest prawdą. Wyjaśniamy.

"Niemcy przysłały nam 15,5 tysiąca migrantów" w ramach relokacji? Dwa fałsze naraz

"Niemcy przysłały nam 15,5 tysiąca migrantów" w ramach relokacji? Dwa fałsze naraz

Źródło:
Konkret24

Były minister obrony, a obecnie poseł PiS Mariusz Błaszczak ogłosił, że "rząd Tuska rozpoczął narodowy program rozbrajania Wojska Polskiego". W opublikowanym nagraniu przedstawia rzekome dowody na to. Sprawdziliśmy najistotniejsze zarzuty. Informacje otrzymane z Ministerstwa Obrony Narodowej nie potwierdzają, by Polska zrezygnowała już z czołgów K2, wyrzutni Himars czy samolotów FA-50.

Himarsy, samoloty FA-50, czołgi K2. "Zrezygnowano z kontraktów"?

Himarsy, samoloty FA-50, czołgi K2. "Zrezygnowano z kontraktów"?

Źródło:
Konkret24

Niedługo po tym, jak Iran wystrzelił pociski w stronę Izraela, w mediach społecznościowych pojawiło się wiele nagrań mających pokazywać ten atak. Dużo z nich jest autentycznych, ale trafiają się też fake newsy wykorzystywane do dezinformacji. Film pokazujący "płonący Izrael na żywo" do nich należy. Przestrzegamy przed jego rozpowszechnianiem.

"Izrael płonie"? Ten film wprowadza w błąd

"Izrael płonie"? Ten film wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak twierdzi, że policja w swoich danych dotyczących ofiar powodzi nie uwzględniła informacji o kobiecie z Głuchołaz. Polityk Konfederacji utrzymuje, że statystyki ofiar powodzi są zaniżone. Sprawdziliśmy. Bosak nie ma racji.

Bosak: w statystykach policji nie ma ofiary z Głuchołaz. Nieprawda, jest

Bosak: w statystykach policji nie ma ofiary z Głuchołaz. Nieprawda, jest

Źródło:
Konkret24

Według posła Prawa i Sprawiedliwości Marka Gróbarczyka rząd na likwidację szkód w infrastrukturze po powodzi przeznaczy 100 mln zł. Na dodatek zestawia to z kosztem wybudowania warszawskiej kładki pieszo-rowerowej. Polityk podaje błędne kwoty.

Gróbarczyk: rząd daje "na wszystkie szkody powstałe po powodzi 100 mln zł". Dezinformuje

Gróbarczyk: rząd daje "na wszystkie szkody powstałe po powodzi 100 mln zł". Dezinformuje

Źródło:
Konkret24

Politycy PiS rozpowszechniają informację, jakoby na odbudowę zniszczonego w połowie przez powódź domu można dostać zaledwie 40 tysięcy złotych. Jednak opierają się na starych wytycznych. Obowiązywały one za rządów Zjednoczonej Prawicy - dziś już nie.

Powódź zniszczyła pół domu, a "dostaniesz 40 tysięcy złotych"? Nie. Dużo więcej

Powódź zniszczyła pół domu, a "dostaniesz 40 tysięcy złotych"? Nie. Dużo więcej

Źródło:
Konkret24

"Na Opolszczyźnie już trafiają do ludzi informacje, że pieniądze się skończyły", "ludzie pozostawieni sami sobie, bez pomocy ze strony państwa" - takie informacje o powodzianach jednego z regionów rozprowadzają politycy PiS. Na dowód przywołują komunikat publicznej instytucji. Wyjaśniamy, jak zmanipulowali jego przekaz.

PiS: na Opolszczyźnie "koniec pomocy dla powodzian". To nieprawda

PiS: na Opolszczyźnie "koniec pomocy dla powodzian". To nieprawda

Źródło:
TVN24

Jedni twierdzą, że problemy spółki Rafako "to efekt zdarzeń z czasów rządów PiS". Jednak politycy PiS utrzymują, że to skutek "niespełna rocznych rządów Donalda Tuska". Kto ma rację? Żadna ze stron. Sprawa jest bardziej złożona. Wyjaśniamy.

Rafako "położył PiS" czy "nie przetrwało rządów Tuska"? Obie wersje są fałszywe

Rafako "położył PiS" czy "nie przetrwało rządów Tuska"? Obie wersje są fałszywe

Źródło:
Konkret24

Rząd szuka budżetowych oszczędności, które można przeznaczyć na pomoc poszkodowanym przez powódź. Według ministra finansów pasa zacisnąć mogą tak zwane budżetowe "święte krowy". Poseł Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel twierdzi, że na liście do cięcia wydatków nie ma jednej z "krów" - kancelarii premiera. Czy ma rację?

Fogiel: kancelarii premiera "nie ma na liście do cięcia" budżetów. Sprawdziliśmy

Fogiel: kancelarii premiera "nie ma na liście do cięcia" budżetów. Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

"To naprawdę talibowie?", "mundury chyba amerykańskie" - zastanawiają się internauci, rozpowszechniając popularne w sieci nagranie z pokazu umiejętności jakiegoś wojska. Żołnierze ćwiczą w dość niecodzienny sposób, co budzi wiele komentarzy. Wyjaśniamy.

"Talibowie prezentują oddziały specjalne"? Co to za nagranie

"Talibowie prezentują oddziały specjalne"? Co to za nagranie

Źródło:
Konkret24

"Ożył, powstał z martwych", "akustyczne wskrzeszenie", "czyli te zbombardowane szpitale to fejk" - pisali internauci w reakcji na nagranie mające pokazywać fejkowy pogrzeb mieszkańca Strefy Gazy. Okazuje, że do sytuacji doszło na innym terytorium i w innym czasie.

W Gazie "nawet martwi" uciekają przed alarmami bombowymi. To fejk

W Gazie "nawet martwi" uciekają przed alarmami bombowymi. To fejk

Źródło:
Konkret24, Correctiv.org

Amerykańska astronautka wróciła na Ziemię ze stacji kosmicznej w rosyjskim statku. Prorosyjskie konta w sieci stworzyły więc przekaz, który zdobył milionowe zasięgi. Według niego astronautka została porzucona przez swój kraj. Wyjaśniamy, jak jest naprawdę.

"Porzucona przez NASA", uratowana przez Rosję? Wyjaśniamy historię amerykańskiej astronautki

"Porzucona przez NASA", uratowana przez Rosję? Wyjaśniamy historię amerykańskiej astronautki

Źródło:
Konkret24

"Ofiar być ponad czterysta", "ofiar będą tysiące, nie setki", "kiedy poznamy bilans ofiar!?" - spekulowali internauci na temat liczby śmiertelnych ofiar powodzi. Do nich szybko dołączyli politycy opozycji. Oto jak rozpowszechniała się dezinformacyjna narracja o ofiarach powodzi, która wyszła od osób znanych z szerzenia fake newsów.

"Setki ofiar", "tysiące ofiar". Jak rozchodzi się dezinformacja o ofiarach powodzi

"Setki ofiar", "tysiące ofiar". Jak rozchodzi się dezinformacja o ofiarach powodzi

Źródło:
Konkret24

"Nie dostali ani jednego centa!" - głoszą politycy opozycji po tym, jak przewodnicząca Komisji Europejskiej zapowiedziała, że kraje dotknięte powodzią otrzymają pomoc z Funduszu Spójności. Wielu podkreśla, że dostaniemy środki, które nam już przyznano. Owszem, pieniądze nie są nowe, ale zasady ich wypłaty już tak. Wyjaśniamy.

5 mld euro z UE po powodzi: "żadne nowe środki". A co jest nowe? Kiedy je dostaniemy?

5 mld euro z UE po powodzi: "żadne nowe środki". A co jest nowe? Kiedy je dostaniemy?

Źródło:
Konkret24

Od kilku dni w sieci rozpowszechniany jest przekaz mający pokazywać, jak droga jest teraz benzyna. Zbudowany został na zestawieniu ceny baryłki ropy i cen paliw przed rokiem oraz dziś. Chętnie kolportują go politycy opozycji, w tym były prezes Orlenu Daniel Obajtek. Jednak ta narracja jest manipulacją obliczoną na to, że Polacy nie pamiętają o nagłych "awariach dystrybutorów" rok temu na stacjach Orlenu. Zatem przypominamy.

Ceny paliw rok temu i dziś. Jakie jest drugie dno popularnej narracji

Ceny paliw rok temu i dziś. Jakie jest drugie dno popularnej narracji

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych generuje przekaz, jakoby do przedsiębiorcy z Nysy weszła Inspekcja Handlowa, bo darował powodzianom towar znacznej wartości. Jak ustaliliśmy, to fałszywy przekaz. Powód kontroli był inny, choć inspektorzy wybrali "niefortunny moment".

"Facet pomaga, trzeba go dojechać"? Co robiła Inspekcja Handlowa w Nysie

"Facet pomaga, trzeba go dojechać"? Co robiła Inspekcja Handlowa w Nysie

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Krzysztof Mulawa przekonywał, że terytorialsi z mazowieckiego Ciechanowa "przyjechali 140 kilometrów na pięć minut na konferencję prasową" z ministrem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem - po czym zaraz wrócili, "bez pomagania na miejscu". Nie znaleźliśmy potwierdzenia takiej sytuacji. Sama jednostka dementuje informacje posła.

Poseł Konfederacji: żołnierze WOT jechali 140 kilometrów na konferencję z ministrem i zaraz wrócili. Nieprawda

Poseł Konfederacji: żołnierze WOT jechali 140 kilometrów na konferencję z ministrem i zaraz wrócili. Nieprawda

Źródło:
Konkret24

"Co to było?", "co Duda dostał w łapę?", "co on mu tam dał?" - dopytują internauci, komentując nagranie, na którym widać, jak prezydent Andrzej Duda przekazuje coś oficerowi podczas wizyty w zalanym Lądku-Zdroju. Wbrew przypuszczeniom nie był to ani różaniec, ani wizytówka.

Wizytówka? Różaniec? "Co Duda dostał" i przekazał żołnierzowi

Wizytówka? Różaniec? "Co Duda dostał" i przekazał żołnierzowi

Źródło:
Konkret24