Rafako "położył PiS" czy "nie przetrwało rządów Tuska"? Obie wersje są fałszywe

Źródło:
Konkret24
20.01.2023 | Tusk apeluje do premiera w sprawie Rafako. Firma ma ogromne problemy
20.01.2023 | Tusk apeluje do premiera w sprawie Rafako. Firma ma ogromne problemyFakty TVN
wideo 2/4
20.01.2023 | Tusk apeluje do premiera w sprawie Rafako. Firma ma ogromne problemyFakty TVN

Jedni twierdzą, że problemy spółki Rafako "to efekt zdarzeń z czasów rządów PiS". Jednak politycy PiS utrzymują, że to skutek "niespełna rocznych rządów Donalda Tuska". Kto ma rację? Żadna ze stron. Sprawa jest bardziej złożona. Wyjaśniamy.

Spółka Rafako złożyła 26 września 2024 roku wniosek o ogłoszenie upadłości. Polski wykonawca bloków energetycznych i producent urządzeń dla energetyki z Raciborza wyjaśnił w komunikacie, że decyzja ma związek z brakiem porozumienia z wierzycielami i istotnym pogorszeniem bieżącej płynności. "Rafako od dawna informowało o trudnej sytuacji finansowej i braku możliwości pozyskania dla Spółki Inwestora" - przyznano w komunikacie.

Przeciwne narracje: "po niecałym roku rządów PO" vs "efekt zdarzeń z czasów rządów PiS"

Informację o rozpoczętej upadłości Rafako szybko zaczęto wykorzystywać politycznie. Posłowie opozycji, ale też anonimowi internauci, zaczęli szerzyć przekaz w mediach społecznościowych, że obecna sytuacja spółki jest efektem działań rządu Donalda Tuska; że niby dotychczas spółka świetnie sobie dawała radę, a sytuacja pogorszyła się po zmianie rządu.

"Rafako - firma, która przetrwała komunę, transformację, kryzysy, nie przetrwała rządów Tuska" - napisał 26 września w serwisie X poseł PiS Robert Gontarz. "Rafako - przetrwało komunę, transformację, Balcerowicza, prywatyzację... Pod rządami Tuska właśnie ogłasza upadłość. Dramat" - stwierdził inny poseł PiS Paweł Jabłoński. "Raciborska Fabryka Kotłów Rafako, polska firma z ponad 70 letnią tradycją, produkująca kotły dla krajowej energetyki zawodowej oraz dla zakładów i elektrociepłowni, właśnie ogłasza upadłość. Nie dała rady przetrwać pod zaledwie niespełna rocznymi rządami Donalda Tuska" - ogłosił anonimowy użytkownik serwisu X (pisownia wszystkich postów oryginalna).

FAŁSZ
Wprowadzające w błąd posty o upadłości Rafako i rzekomego wpływu na to rządu Donalda Tuskax.com

Niektórzy biorący udział w dyskusji przypominali, że Donald Tusk jeszcze jako lider opozycji odwiedził zakłady Rafako w styczniu 2023 roku i wtedy pisał w mediach społecznościowych, że "trzeba ratować polskie Rafako" oraz "konieczne są natychmiastowe decyzje". Zwrócił się do ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego: "Mateusz, wajchę przełóż". Do tamtego posta Tuska odnoszą się teraz posłowie i europosłowie z PiS - m.in. Anna Krupka, Janusz Kowalski, Jacek Ozdoba, Kamil Bortniczuk, Piotr Mueller, Michał Dworczyk. "Po niecałym roku rządów PO Rafako składa wniosek o upadłość. Panie Premierze Tusk to jak z tą wajchą…? Tak się kończy cyniczne i populistyczne uprawianie polityki" - napisał ten ostatni.

FAŁSZ

Z drugiej strony, w mediach społecznościowych pojawiło się wiele wpisów, których autorzy sugerują, że to poprzedni rząd pod kierownictwem Mateusza Morawieckiego odpowiada za upadek Rafako. "To co dzieje się z Rafako dziś, to efekt zdarzeń z czasów rządów PiS"; "PiS zniszczył Rafako"; "Rafako ogłosiło upadłość. Ludzie tam pracujący doskonale wiedzą, że to z winy PiS"; "PiS położył Rafako" - to przykładowe komentarze z postów w serwisie X.

Rzeczywiście: problemy spółki nie zaczęły się po zmianie rządu w Polsce. Przypominamy, jak to było. Poproszony przez Konkret24 ekspert tłumaczy z kolei, czy wniosek o upadłość spółki z Raciborza to skutek decyzji politycznych czy biznesowych.

Wyniszczające spory z państwowymi spółkami

Historia firmy Rafako sięga lat 40. poprzedniego wieku: w okresie PRL-u było to przedsiębiorstwo państwowe produkujące kotły na potrzeby krajowej energetyki i na eksport. W 1993 roku Rafako sprywatyzowano, a rok później wprowadzono na Giełdę Papierów Wartościowych. Dawid Czopek, zarządzający funduszem Polariz FIZ, w tekście na portalu money.pl wspomina, że na początku XXI wieku spółka Rafako "należała do grona najciekawszych firm notowanych na giełdzie".

W 2011 roku większość akcji Rafako kupiła Grupa PGB działająca w branży budowlanej. Rok później PGB ogłosiło jednak bankructwo, a dla Rafako rozpoczęły się ciężkie czasy. Wojciech Żołneczko z działającego w Raciborzu portalu Nowiny.pl opisywał: "Jeśli dziś zapytamy pierwszego z brzegu rafakowca, kiedy to wszystko zaczęło się psuć, bez wątpienia wskaże na moment, w którym PBG stało się głównym akcjonariuszem Rafako. Wśród pracowników do dziś krążą opowieści o niegospodarności z tamtych lat, która kłuła ich w oczy".

W kontekście upadłości Rafako jeszcze ważniejsze niż przejęcie przez PGB były jednak problemy przy budowie bloku węglowego 910 MW w Elektrowni Jaworzno. Spółka podpisała ogromny kontrakt z państwowym Tauronem w 2014 roku. Blok miał powstać w niecałe pięć lat, lecz ostatecznie rozpoczął pracę z opóźnieniem, w listopadzie 2020 roku. Nie był to jednak koniec, tylko początek problemów Rafako.

W następnych latach blok był trzykrotnie wyłączany z powodu awarii. Zdaniem Rafako powodem była zła jakość węgla dostarczanego przez Tauron, a zdaniem państwowej spółki - błędy konstrukcyjne. Strony weszły w spór, który zakończył się podpisaniem w marcu 2023 roku ugody, na mocy której Rafako zapłaciło Tauronowi 240 mln zł. Był to spory cios dla spółki, która i bez tego w latach 2019-2023 przyniosła miliard złotych straty operacyjnej.

11.08.2022 | Nowy blok w Elektrowni Jaworzno wciąż nie pracuje. "Nie ma żadnej awarii, to jest odstawienie"
11.08.2022 | Nowy blok w Elektrowni Jaworzno wciąż nie pracuje. "Nie ma żadnej awarii, to jest odstawienie"Nowy blok Elektrowni Jaworzno został oddany do użytku w 2020 roku, ale nie produkuje energii. Miał ruszyć w środę, ale nie ruszył - awaria jest nazywana przez Tauron "planowanym odstawieniem". Tymczasem Rafako - firma, która uczestniczyła w budowie bloku - alarmuje, że do elektrowni dostarczany jest węgiel tak złej jakości, że grozi on uszkodzeniem instalacji.Fakty TVN

W rozmowie z Konkret24 Dawid Czopek z Polaris FIZ wyjaśnia, że oprócz problemów w Jaworznie sytuacja Rafako w ostatnim czasie pogorszyła się przez niezrealizowanie dużego kontraktu na budowę bloku na biomasę w Wilnie (z tego powodu Rafako musiało zapłacić 30 mln euro kary) oraz zamówienia na elektrociepłownię w Radlinie realizowaną na zlecenie spółki z Grupy Jastrzębskiej Spółki Węglowej - JSW Koks. Właśnie działania tej ostatniej spółki prezes zarządu Rafako Maciej Stańczuk wskazał jako bezpośredni powód złożenia wniosku o upadłość. "Działania, jakie podjęła wobec Rafako w ostatnich dniach JSW Koks S.A., dla której budowaliśmy Elektrociepłownię w Radlinie, pozbawiły nas źródła przychodów i wygenerowały przesłanki upadłościowe" - podano w komunikacie. Chodzi o pobranie przez JSW Koks kaucji i wypłatę gwarancji bankowych przy jednoczesnym zakończeniu mediacji.

Zarząd JSW odrzuca te zarzuty, pisząc w oświadczeniu, że "wypowiedzi zarządu Rafako S.A. mogą świadczyć o braku elementarnej wiedzy w zakresie realizowanej inwestycji", która "wiązała się z ciągłym niekontrolowanym wzrostem budżetu bez realizacji prac w terminie".

Ekspert: "skutek złego zarządzania, a nie decyzji politycznych"

Oczywiście, opisane tu wydarzenia, które w różnym stopniu doprowadziły do złożenia przez Rafako wniosku o upadłość, działy się w czasach jakiegoś rządu. Na przykład przejęcie przez PGB nastąpiło za rządów PO-PSL, spór z Tauronem przypadł na czasy rządów Zjednoczonej Prawicy, a wniosek o upadłość złożono już po przejęciu władzy przez obecny rząd Donalda Tuska. Dawid Czopek tłumaczy jednak, że upadłość Rafako to "skutek wieloletniego złego zarządzania, a nie doraźnych decyzji politycznych". I dodaje:

Rafako to była spółka państwowa w czasach PRL, ale od wielu lat jest już prywatna, więc ciężko obwiniać o jej obecną sytuację taki czy inny rząd. Ta spółka od wielu lat przynosi straty, nie potrafi dokończyć kontraktów i przez to ma złą opinię w branży. A to, delikatnie mówiąc, nie zachęca inwestorów, którzy mogliby teraz ją uratować.

Dane potwierdzają te słowa: w latach 2019-2023 Rafako wygenerowało ponad 1 mld zł straty operacyjnej. I już w tym okresie zarząd spółki kilkukrotnie przymierzał się do złożenia wniosku o upadłość. Najpierw w styczniu 2023 roku w komunikacie podano, że przez spór z Tauronem "zaistniał stan niewypłacalności" i spółka przygotowuje wniosek o upadłość. Z jego złożenia zrezygnowano w lutym, lecz sytuacja powtórzyła się w październiku 2023. Zarząd ponownie rozpoczął przygotowywanie wniosku o upadłość, który również nie został jednak złożony. Pomogła m.in. pożyczka 15 mln zł od Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR). Okazało się, że było to tylko odsunięcie wyroku w czasie. Najpierw w sierpniu 2024 roku spółka zależna Rafako Engineering złożyła wniosek o ogłoszenie upadłości, a miesiąc później to samo zrobiła główna spółka Rafako.

Kolejne obietnice, które "i tak nie uratują" Rafako

- Niektórzy próbują wykorzystywać ten wniosek o upadłość w celach politycznych i pokazywać, że problemy Rafako wynikają na przykład z niezrealizowanych kontraktów ze spółkami Skarbu Państwa: Tauronem i JSW - zauważa Dawid Czopek. I tłumaczy: - To były kwestie biznesowe, a nie polityczne, bo przecież Mateusz Morawiecki czy Donald Tusk nie powiedzieli prezesom tych spółek, żeby zakończyli rozmowy z Rafako. Ale że jest to spółka - jak sama o sobie pisze - sięgającą czasów powojennej Polski, łatwo obwiniać, że taka firma z tradycją upada teraz z winy jednego czy drugiego rządu.

Tym bardziej że obietnice poprawy sytuacji składał pracownikom Rafako nie tylko lider opozycji Donald Tusk, ale i poprzedni premier Mateusz Morawiecki. Ten drugi przyjechał do Raciborza niecały miesiąc przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku i ogłosił, że "tu uratowaliśmy Rafako". Stwierdził, że "Rafako stoi w przededniu wielkiej epoki inwestycji energetycznych w Polsce". Natomiast już po wyborach, w grudniu 2023 roku, z przedstawicielami spółki spotkał się nowy minister aktywów państwowych Borys Budka, który zadeklarował wsparcie resortu.

Wniosek o upadłość udało się jednak tylko odłożyć w czasie. We wrześniu 2024 roku, po upadku rozmów z JSW Koks, związkowcy z Rafako napisali jeszcze list do premiera Donalda Tuska, w którym wspomnieli o jego wizycie w zakładzie. "Wtedy otrzymaliśmy od Pana niesamowitą pomoc, za którą już zawsze będziemy wdzięczni, bo to dzięki niej udało się oddalić widmo upadłości!" - stwierdzili. "Dlatego raz jeszcze bardzo prosimy Pana o pomoc w ratowaniu Firmy" - dodali. Już po złożeniu wniosku o upadłość kolejną próbę uratowania Rafako zapowiedział minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski. W Radiu Tok FM zadeklarował rozmowę z Agencją Rozwoju Przemysłu na ten temat, ale jednocześnie zaznaczył, że ma ograniczone pole manewru, ponieważ Rafako nie jest spółką pod nadzorem aktywów państwowych. Przypomniał też, że "państwo pod wieloma rządami robiło wiele wysiłków, by tę spółkę ratować".

Czy kolejna rządowa pomoc może wskrzesić Rafako? - Rząd może dalej pompować w spółkę miliony złotych, lecz to i tak jej nie uratuje, a za trzy miesiące albo pół roku będziemy znowu rozmawiać na temat upadłości. Tym bardziej że nie byłaby to pierwsza pomoc ze strony Skarbu Państwa dla Rafako - komentuje Dawid Czopek.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Zbigniew Meissner/PAP

Pozostałe wiadomości

"Na Opolszczyźnie już trafiają do ludzi informacje, że pieniądze się skończyły", "ludzie pozostawieni sami sobie, bez pomocy ze strony państwa" - takie informacje o powodzianach jednego z regionów rozprowadzają politycy PiS. Na dowód przywołują komunikat publicznej instytucji. Wyjaśniamy, jak zmanipulowali jego przekaz.

PiS: na Opolszczyźnie "koniec pomocy dla powodzian". To nieprawda

PiS: na Opolszczyźnie "koniec pomocy dla powodzian". To nieprawda

Źródło:
TVN24

Rząd szuka budżetowych oszczędności, które można przeznaczyć na pomoc poszkodowanym przez powódź. Według ministra finansów pasa zacisnąć mogą tak zwane budżetowe "święte krowy". Poseł Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel twierdzi, że na liście do cięcia wydatków nie ma jednej z "krów" - kancelarii premiera. Czy ma rację?

Fogiel: kancelarii premiera "nie ma na liście do cięcia" budżetów. Sprawdziliśmy

Fogiel: kancelarii premiera "nie ma na liście do cięcia" budżetów. Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

"To naprawdę talibowie?", "mundury chyba amerykańskie" - zastanawiają się internauci, rozpowszechniając popularne w sieci nagranie z pokazu umiejętności jakiegoś wojska. Żołnierze ćwiczą w dość niecodzienny sposób, co budzi wiele komentarzy. Wyjaśniamy.

"Talibowie prezentują oddziały specjalne"? Co to za nagranie

"Talibowie prezentują oddziały specjalne"? Co to za nagranie

Źródło:
Konkret24

"Ożył, powstał z martwych", "akustyczne wskrzeszenie", "czyli te zbombardowane szpitale to fejk" - pisali internauci w reakcji na nagranie mające pokazywać fejkowy pogrzeb mieszkańca Strefy Gazy. Okazuje, że do sytuacji doszło na innym terytorium i w innym czasie.

W Gazie "nawet martwi" uciekają przed alarmami bombowymi. To fejk

W Gazie "nawet martwi" uciekają przed alarmami bombowymi. To fejk

Źródło:
Konkret24, Correctiv.org

Amerykańska astronautka wróciła na Ziemię ze stacji kosmicznej w rosyjskim statku. Prorosyjskie konta w sieci stworzyły więc przekaz, który zdobył milionowe zasięgi. Według niego astronautka została porzucona przez swój kraj. Wyjaśniamy, jak jest naprawdę.

"Porzucona przez NASA", uratowana przez Rosję? Wyjaśniamy historię amerykańskiej astronautki

"Porzucona przez NASA", uratowana przez Rosję? Wyjaśniamy historię amerykańskiej astronautki

Źródło:
Konkret24

"Ofiar być ponad czterysta", "ofiar będą tysiące, nie setki", "kiedy poznamy bilans ofiar!?" - spekulowali internauci na temat liczby śmiertelnych ofiar powodzi. Do nich szybko dołączyli politycy opozycji. Oto jak rozpowszechniała się dezinformacyjna narracja o ofiarach powodzi, która wyszła od osób znanych z szerzenia fake newsów.

"Setki ofiar", "tysiące ofiar". Jak rozchodzi się dezinformacja o ofiarach powodzi

"Setki ofiar", "tysiące ofiar". Jak rozchodzi się dezinformacja o ofiarach powodzi

Źródło:
Konkret24

"Nie dostali ani jednego centa!" - głoszą politycy opozycji po tym, jak przewodnicząca Komisji Europejskiej zapowiedziała, że kraje dotknięte powodzią otrzymają pomoc z Funduszu Spójności. Wielu podkreśla, że dostaniemy środki, które nam już przyznano. Owszem, pieniądze nie są nowe, ale zasady ich wypłaty już tak. Wyjaśniamy.

5 mld euro z UE po powodzi: "żadne nowe środki". A co jest nowe? Kiedy je dostaniemy?

5 mld euro z UE po powodzi: "żadne nowe środki". A co jest nowe? Kiedy je dostaniemy?

Źródło:
Konkret24

Od kilku dni w sieci rozpowszechniany jest przekaz mający pokazywać, jak droga jest teraz benzyna. Zbudowany został na zestawieniu ceny baryłki ropy i cen paliw przed rokiem oraz dziś. Chętnie kolportują go politycy opozycji, w tym były prezes Orlenu Daniel Obajtek. Jednak ta narracja jest manipulacją obliczoną na to, że Polacy nie pamiętają o nagłych "awariach dystrybutorów" rok temu na stacjach Orlenu. Zatem przypominamy.

Ceny paliw rok temu i dziś. Jakie jest drugie dno popularnej narracji

Ceny paliw rok temu i dziś. Jakie jest drugie dno popularnej narracji

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych generuje przekaz, jakoby do przedsiębiorcy z Nysy weszła Inspekcja Handlowa, bo darował powodzianom towar znacznej wartości. Jak ustaliliśmy, to fałszywy przekaz. Powód kontroli był inny, choć inspektorzy wybrali "niefortunny moment".

"Facet pomaga, trzeba go dojechać"? Co robiła Inspekcja Handlowa w Nysie

"Facet pomaga, trzeba go dojechać"? Co robiła Inspekcja Handlowa w Nysie

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Krzysztof Mulawa przekonywał, że terytorialsi z mazowieckiego Ciechanowa "przyjechali 140 kilometrów na pięć minut na konferencję prasową" z ministrem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem - po czym zaraz wrócili, "bez pomagania na miejscu". Nie znaleźliśmy potwierdzenia takiej sytuacji. Sama jednostka dementuje informacje posła.

Poseł Konfederacji: żołnierze WOT jechali 140 kilometrów na konferencję z ministrem i zaraz wrócili. Nieprawda

Poseł Konfederacji: żołnierze WOT jechali 140 kilometrów na konferencję z ministrem i zaraz wrócili. Nieprawda

Źródło:
Konkret24

"Co to było?", "co Duda dostał w łapę?", "co on mu tam dał?" - dopytują internauci, komentując nagranie, na którym widać, jak prezydent Andrzej Duda przekazuje coś oficerowi podczas wizyty w zalanym Lądku-Zdroju. Wbrew przypuszczeniom nie był to ani różaniec, ani wizytówka.

Wizytówka? Różaniec? "Co Duda dostał" i przekazał żołnierzowi

Wizytówka? Różaniec? "Co Duda dostał" i przekazał żołnierzowi

Źródło:
Konkret24

Politycy Zjednoczonej Prawicy alarmują publicznie i krytykują rząd, że teraz, w czasie powodzi, po cichu przyjmuje projekt ustawy, który ma umożliwić stawianie elektrowni wiatrowych nawet na obszarach Natura 2000. Sprawdziliśmy, o jakie przepisy chodzi i na jakim są etapie.

Rząd "po cichu przyjmuje projekt"? Manipulacje o ustawie wiatrakowej

Rząd "po cichu przyjmuje projekt"? Manipulacje o ustawie wiatrakowej

Źródło:
Konkret24

"W Polsce przebywa 10 tys. amerykańskich żołnierzy utrzymywanych przez polskiego podatnika i żaden nie został wysłany do pomocy poszkodowanym w powodzi" - wpis z taką treścią zdobywa popularność w ostatnich dniach. Przeczą temu jednak relacje, jakie płyną z miejscowości dotkniętych powodzią.

"Żaden amerykański żołnierz" nie pomaga poszkodowanym w powodzi? To nieprawda

"Żaden amerykański żołnierz" nie pomaga poszkodowanym w powodzi? To nieprawda

Źródło:
Konkret24

"Kolejny pomysł na łupienie" - tym według niektórych polityków opozycji jest rządowa propozycja dofinansowania zakupu kas fiskalnych dla przedsiębiorców, którzy ucierpieli podczas powodzi. Mimo krytyki to jest istotna pomoc w stanięciu na nogi, wznowieniu działalności i legalnym jej prowadzeniu. Wyjaśniamy dlaczego.

Kasy fiskalne, żeby "doić ludzi" po powodzi? Nie, wyjaśniamy

Kasy fiskalne, żeby "doić ludzi" po powodzi? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Polscy internauci z radością komentują rzekome ogłoszenie przez Szwecję wysłania stu zastępów strażackich do walki ze skutkami powodzi w naszym kraju. A jako dowód niektórzy publikują nagranie kolumny wozów strażackich - mają jechać już ze Szwecji do Polski. Tyle że Szwecja nic takiego nie ogłosiła, a popularny w sieci film przedstawia inne pojazdy.

Strażacy ze Szwecji jadą z pomocą powodzianom? To inny konwój  

Strażacy ze Szwecji jadą z pomocą powodzianom? To inny konwój  

Źródło:
Konkret24

Które rządy - koalicji PO-PSL czy Zjednoczonej Prawicy - bardziej zadbały o zabezpieczenie kraju przed powodzią? To pytanie, w różnych formach, zadają i jednocześnie odpowiadają na nie politycy z różnych stron. Przeanalizowaliśmy więc i podsumowaliśmy dane.

"My robiliśmy, oni nie". Regulacje rzek, budowa wałów, inwestycje - kiedy najwięcej?

"My robiliśmy, oni nie". Regulacje rzek, budowa wałów, inwestycje - kiedy najwięcej?

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych - także polskich - duże zasięgi generuje nagranie mające rzekomo pokazywać skalę strat armii ukraińskiej w obwodzie kurskim w Rosji. Jednak to nieprawda, film powstał gdzie indziej.

"Cmentarz ukraińskich czołgów" pod Kurskiem? Nie są ukraińskie, to nie Kursk

"Cmentarz ukraińskich czołgów" pod Kurskiem? Nie są ukraińskie, to nie Kursk

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych notuje nagranie, które rzekomo pokazuje spotkanie po latach opiekunki dwóch lwic z odebranymi jej zwierzętami. Lwice zdają się doskonale pamiętać kobietę - łaszą się do niej, liżą po twarzy. Choć historia jest ładna, to nieprawdziwa. Wyjaśniamy.

Hodowała lwy, władze "skonfiskowały je do zoo"? W tej historii prawdziwe są tylko lwy

Hodowała lwy, władze "skonfiskowały je do zoo"? W tej historii prawdziwe są tylko lwy

Źródło:
Konkret24

"Wreszcie dobra decyzja!", "szkoda, że nareszcie" - tak niektórzy komentowali doniesienia, jakoby algierska bokserka Imane Khelif straciła "wszystkie medale" i 25 milionów dolarów nagród. Część internautów przestrzega jednak, że to "żenująca dezinformacja". Rzeczywiście.

Imane Khelif "traci wszystkie medale"? "Żenująca dezinformacja"

Imane Khelif "traci wszystkie medale"? "Żenująca dezinformacja"

Źródło:
Konkret24

Policja wystawia mandaty kierowcom, którzy zaparkowali w niedozwolonym miejscu, chcąc uchronić auta przed powodzią - zaalarmowano wrocławian w czasie, gdy przez miasto przechodziła kulminacyjna fala powodziowa. Według innych przekazów za to samo mandaty wystawiała straż miejska. Obie służby tłumaczą procedury i uspokajają, że mandatów nie wystawiono.

Mandaty dla "kierowców, którzy chcieli uchronić auta przed powodzią"? Wyjaśniamy

Mandaty dla "kierowców, którzy chcieli uchronić auta przed powodzią"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkert24

"Tusk przehandlował za niemieckie srebrniki", "kompromitujące państwo decyzje", "likwidacja marzeń o własnej energetyce jądrowej"... - takie informacje rozsyłają masowo w mediach społecznościowych politycy PiS. Jako "dowód" pokazują zarządzenie dotyczące zespołu do spraw rozwoju energetyki jądrowej w Polsce. Tylko że ono wcale nie oznacza "skasowania polskiego atomu". Opozycja kolportuje fałsz.

Rząd "skasował atom" w Polsce? Opozycja kolportuje fałsz

Rząd "skasował atom" w Polsce? Opozycja kolportuje fałsz

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości mają nowy przekaz w sprawie ściganego listem gończym byłego prezesa Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Ma być ścigany za... stosowanie obowiązującego w sytuacjach nadzwyczajnych prawa i procedur. Sprawdzamy, jakie zarzuty ma w rzeczywistości.

Horała: prezes RARS jest ścigany za przestrzeganie procedur. To nieprawda

Horała: prezes RARS jest ścigany za przestrzeganie procedur. To nieprawda

Źródło:
Konkret24