Rząd szuka budżetowych oszczędności, które można przeznaczyć na pomoc poszkodowanym przez powódź. Według ministra finansów pasa zacisnąć mogą tak zwane budżetowe "święte krowy". Poseł Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel twierdzi, że na liście do cięcia wydatków nie ma jednej z "krów" - kancelarii premiera. Czy ma rację?
W sobotę 28 września rząd przyjął poprawki do projektu budżetu na 2025 rok. Zwiększono rezerwę celową na przeciwdziałanie i usuwanie skutków klęsk żywiołowych do blisko 3,2 mld zł.
"Wiele resortów, wielu dysponentów części budżetowych aktywnie włączyło się w szukanie tych środków budżetowych [dla poszkodowanych przez powódź]. Natomiast są podmioty, które cieszą się tak zwaną autonomią budżetową, czyli mówiąc kolokwialnie tak zwane 'święte krowy'; czyli to są te podmioty, wobec których minister finansów nie ma uprawnień do zmian w ich budżetach. Natomiast w Ministerstwie Finansów mamy kompetencje do analizy i oceny przedłożonych nam przez te podmioty budżetów" – powiedział podczas sobotniego posiedzenia rządu minister finansów Andrzej Domański z Koalicji Obywatelskiej.
I kontynuował: "Budżety tych jednostek mogłyby zostać zmniejszone - już na tym etapie sejmowym - o kwotę nie mniejszą niż 200 milionów złotych, a kwota ta mogłaby zostać przeznaczona na pomoc osobom poszkodowanym na terenach dotkniętych powodzią. I ta kwota to jest efekt takiej bardzo szczegółowej analizy". Dalej minister finansów wymienił jakie instytucje mogą zmniejszyć swoje budżety i o ile. "Widzimy, że chociażby środki w Sądzie Najwyższym mogłyby zostać zmniejszone o kwotę ponad 25 milionów złotych; Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o kwotę 55 milionów złotych; Instytutu Pamięci Narodowej o kwotę przekraczającą 56 milionów złotych. Widzimy możliwość również do oszczędności w wydatkach kancelarii prezydenta sięgających 26 milionów złotych" - powiedział Domański. Jak zauważył, możliwe są również oszczędności w kancelariach Sejmu i Senatu.
Dzień później, w niedzielę 29 września kwestia cięć budżetowych w celu wygospodarowania w budżecie państwa pieniędzy na pomoc powodzianom, była jednym z tematów rozmowy w programie "Śniadanie Rymanowskiego" w Polsat News.
Głos w dyskusji zabrał m.in. poseł Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel. "Oczywiście nie jestem przeciwny temu, żeby ciąć, żebyśmy się wszyscy i różne instytucje do tego dołożyli (na pomoc na powodzian - red.). Tylko panie redaktorze, jak pan pyta, jaki jest klucz: Krajowa Rada [Radiofonii i Telewizji], Trybunał [Konstytucyjny], Sąd Najwyższy, kancelaria prezydenta. A ile KPRM oddał? O! Nie ma Kancelarii Prezesa Rady Ministrów na tej liście do cięcia. No niesamowite!" - stwierdził.
"No widać przecież, że to są instytucje, których nie udało się jeszcze czy to legalnie w wyniku wyborów, czy nielegalnie, bodnarowskimi metodami, jak w przypadku Telewizji [Polskiej] czy Prokuratury Krajowej, przejąć rządzącym. Więc jak się udało przejąć, no to pierwszy krok jest taki, że będziemy ciąć im budżety. A że akurat jest powódź, to jeszcze spróbujemy to sprzedać opinii publicznej jako działanie charytatywne na rzecz powodzian" - ocenił polityk PiS.
Czy faktycznie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów nie ma na liście cięć budżetowych? To nieprawda - jej budżet zmniejszono jeszcze przed powodzią.
Cięciach w budżetach "świętych krów" to nie jest nowy temat
Dyskusja o cięciach w budżecie nie jest nowa i toczyła się także przed powodzią, która nawiedziła południową Polskę w połowie września. Przypomnijmy, 28 sierpnia Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy budżetowej na 2025 rok. Ten budził wiele pytań internautów, którzy zauważyli, że zwiększono w nim budżety Kancelarii Prezydenta RP, Krajowej Rady Sądownictwa czy Trybunału Konstytucyjnego.
Kilka dni później, 3 września premier Donald Tusk tłumaczył, że te instytucje to tak zwane budżetowe "święte krowy". Jest to szesnaście instytucji państwowych, które same proponują, jak wysoki ma być ich budżet na kolejny rok. I to o nich, instytucjach cieszących się "autonomią budżetową" mówił w sobotę 28 września minister Domański. Ministerstwo Finansów musi uwzględnić propozycje tych instytucji w projekcie ustawy budżetowej, który przedkłada Radzie Ministrów, a ta nie może w nie ingerować. Wysokość tych budżetów zmienić mogą dopiero posłowie podczas prac nad uchwaleniem ustawy budżetowej w Sejmie.
Planowany budżet KPRM dużo mniejszy
O tym, które to instytucje i jak rosły ich budżety w ostatnich latach, pisaliśmy w Konkret24 13 września.
CZYTAJ W KONKRET24: Budżety "świętych krów". Jak rosły?
Do grona budżetowych "świętych krów" należą m.in. Instytut Pamięci Narodowej, Trybunał Konstytucyjny czy Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. I tak spośród całej szesnastki tylko Kancelaria Prezesa Rady Ministrów zakładała obcięcie budżetu - i to o 67,4 proc. W 2024 roku budżet KPRM wynosi 2,08 mld zł, a w 2023 roku było to 1,54 mld zł. Zgodnie ze złożonym pod koniec sierpnia projektem budżetu na 2025 rok miało to być już 677,4 mln zł - o 1,3 mld zł mniej w porównaniu do 2024 roku i 860 mln zł mniej niż w 2023 roku.
Skąd takie skurczenie budżetu kancelarii premiera? "Wynika to przede wszystkim z uporządkowania struktury KPRM. Jednym z działań jest przeniesienie zadań do właściwych im resortów, jak np. zadań związanych z pomocą Polonii i Polakom za granicą do MSZ (63 229 000 zł) czy Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych do MSWiA (1 335 803 000 zł). Kolejnym działaniem ograniczającym koszty jest likwidacja takich wydatków, jak Instytutu Pokolenia (10 306 000 zł), czy Instytutu De Republica (20 153 000 zł)" - 30 września wyjaśniło nam biuro prasowe KPRM.
Z odpowiedzi KPRM wynika, że w sobotę 28 września jednak zwiększono planowany budżet KPRM w stosunku do tego, co zaplanowano miesiąc wcześniej. "Projekt ustawy budżetowej na 2025 r. przewiduje wydatki budżetowe dla części 16 - Kancelaria Prezesa Rady Ministrów (KPRM) w wysokości 702 273 tys. zł", czyli prawie 702,3 mln zł. To o 3,7 proc. więcej niż w planie przedstawionym pod koniec sierpnia. Podkreślamy, nie jest to ostateczny plan budżetu tej instytucji. Zmian może dokonać Sejm podczas prac nad uchwaleniem ustawy budżetowej.
KRPRM tłumaczy, że "wydatki te uwzględniają m.in. dodatkowe środki na realizację zadań związanych z przeciwdziałaniem i usuwaniem skutków powodzi w kwocie 24 617 tys. zł", czyli 24,6 mln złotych.
Mimo tej podwyżki planowany budżet KPRM na 2025 rok jest już mniejszy od tegorocznego o 66,2 proc.
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: Radek Pietruszka/PAP