Referendum nie wypaliło, publiczne pieniądze wydano

Źródło:
Konkret24
Jest lista fundacji spółek Skarbu Państwa, które wezmą udział w kampanii referendalnej. "To nie są uczciwe wybory"
Jest lista fundacji spółek Skarbu Państwa, które wezmą udział w kampanii referendalnej. "To nie są uczciwe wybory"Maria Bilińska/Fakty po Południu TVN24
wideo 2/6
Jest lista fundacji spółek Skarbu Państwa, które wezmą udział w kampanii referendalnej. "To nie są uczciwe wybory"Maria Bilińska/Fakty po Południu TVN24

Trzy miliony, pięć milionów złotych czy jednak więcej? Kancelaria premiera nie ujawnia, ile z publicznych środków zapłacono za "profrekwencyjną akcję informacyjną" związaną z referendum zorganizowanym przez rząd Zjednoczonej Prawicy. Z szacunkowych danych wynika, że koszty promocji mogły wynieść sporo ponad pięć milionów.

Referendum przeprowadzone wraz z wyborami parlamentarnymi 15 października według zapowiedzi rządu Zjednoczonej Prawicy miało nie być drogie właśnie dzięki połączeniu obu głosowań. "Zwiększeniu ulegną środki przeznaczone na wydruk kart referendalnych i dodatkowych obwieszczeń" - poinformowało nas w czerwcu 2023 roku biuro prasowe Krajowego Biura Wyborczego. W lipcu Paweł Szefernaker, ówczesny wiceminister spraw wewnętrznych, przekonywał na platformie X (dawniej Twitter): "W przypadku, gdy referendum odbywa się w dniu wyborów parlamentarnych jedynym znaczącym kosztem organizacji referendum jest druk dodatkowych kart referendalnych czyli ok. 3 mln zł". A rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Rafał Bochenek podkreślał: "Decyzja o tym, by referendum ws. relokacji migrantów było zorganizowane w dniu wyborów parlamentarnych motywowana jest przede wszystkim kwestiami finansowymi. Chcemy je maksymalnie ograniczyć".

Przypomnijmy: 15 października 2023 roku osoby, które wzięły udział w referendum, odpowiadały na cztery pytania dotyczące: wyprzedaży majątku państwowego podmiotom zagranicznym, podniesienia wieku emerytalnego, likwidacji bariery na granicy z Białorusią, unijnego mechanizmu relokacji migrantów. Referendum nie poszło jednak po myśli rządzących. Choć większość osób zagłosowała tak, jak oczekiwali (cztery razy "nie"), to frekwencja wyniosła tylko 40,91 proc. A to sprawiło, że wyniki nie są wiążące (byłyby, gdyby frekwencja wyniosła ponad 50 proc.). Tymczasem frekwencja w wyborach parlamentarnych była rekordowa: 74,38 proc.

W Konkret24 wyjaśniliśmy, dlaczego referendum i tak nie przyniosłoby efektów - czyli na czym polegała słabość nieprecyzyjnych pytań. A jaki był rzeczywisty koszt zorganizowania tego głosowania? Krajowe Biuro Wyborcze nie podliczyło jeszcze kosztów organizacji. "Zgodnie z art. 59 ust 4 ustawy z dnia 14 marca 2003 r. o referendum ogólnokrajowym informację o wydatkach poniesionych na zadania związane z organizacją przygotowań i przeprowadzeniem referendum szef KBW podaje do publicznej wiadomości w terminie 5 miesięcy od dnia referendum" - odpowiedziało biuro prasowe KBW na pytanie Konkret24. Dla przypomnienia: koszt organizacji poprzedniego ogólnopolskiego referendum, które przeprowadzono 6 września 2015 roku, podano dokładnie dzień przed upływem pięciu miesięcy (kosztowało budżet państwa 71,6 mln zł, z tym że tego dnia nie było wyborów, więc to koszty całej organizacji głosowania, czyli także pracy powołanych komisji).

We wrześniu 2023 roku wiceminister finansów Sebastian Skuza poinformował w odpowiedzi na poselską interpelację: "Według stanu na dzień 1 września 2023 r. Szef Krajowego Biura Wyborczego wystąpił o uruchomienie z przedmiotowej rezerwy celowej środków w kwocie 14.165.428 zł z przeznaczeniem na finansowanie zadań związanych z przygotowaniem i przeprowadzeniem referendum ogólnokrajowego". Czyli w ty roku planowano wydać 14,2 mln zł - a to już znacznie więcej, niż wspominał Paweł Szefernaker.

Jednak oprócz kosztu organizacji referendum - w tym druku kart - wydawano także publiczne pieniądze na jego promocję. O tym ówczesny rząd już publicznie nie informował. Na razie nie ma jednego wiarygodnego źródła, ile na to poszło. Spróbowaliśmy więc sprawdzić w kilku obszarach, ile publicznych środków rząd Zjednoczonej Prawicy przeznaczył na promowanie wydarzenia motywowanego czysto politycznie, zorganizowanego w interesie jednej partii.

Kampania referendalna: co najmniej 5 mln zł od KPRM z rezerwy budżetowej

O ile zasady finansowania kampanii wyborczej są ściśle określone w Kodeksie wyborczym - czyli finansowanie takiej kampanii jest jawne, prowadzą je komitety wyborcze, które nie mogą przekroczyć ustalonego limitu - to inaczej wygląda kwestia finansowania kampanii referendalnej. Dowolne podmioty mogą wydawać na te cele dowolne kwoty i niekoniecznie być zobowiązane do ich ujawniania. Dlatego prowadzenie w 2023 roku równolegle dwóch kampanii - wyborczej i referendalnej wzbudziło protesty polityków opozycji i ekspertów. Alarmowali, że rząd pod płaszczykiem kampanii referendalnej będzie mógł finansować dodatkową promocję swoich kandydatów w wyborach parlamentarnych – a będzie na to wydawał środki publiczne: z budżetu, rządowych funduszy czy pieniądze spółek Skarbu Państwa zależnych przecież od PiS. Szczególnie, że do prowadzenia kampanii referendalnej zgłosiły się fundacje spółek Skarbu Państwa.

Kampanię referendalną można było prowadzić od 18 sierpnia 2023 roku, bo tego dnia w Dzienniku Ustaw opublikowano uchwałę Sejmu o zarządzeniu referendum ogólnokrajowego w sprawach o szczególnym znaczeniu dla państwa. Gdy 19 października Konkret24 zapytał Centrum Informacyjne Rządu o koszt kampanii referendalnej, dostaliśmy krótką odpowiedź: "Profrekwencyjna akcja informacyjna prowadzona przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów nie została jeszcze rozliczona. Dlatego nie można podać jej całkowitego kosztu". Pytanie ponowiliśmy 28 i 30 listopada. Nie dostaliśmy odpowiedzi.

Korzystając z ogólnodostępnych źródeł część kwot można jednak poznać.

I tak: pod koniec września KPRM rozstrzygnęła przetarg na zakup powierzchni reklamowych do kampanii dotyczącej referendum. Wygrała go agencja mediowa Sigma Bis należąca do Orlenu i PZU. Zaproponowała najniższą cenę za usługi: 3,5 mln zł. Zapytaliśmy, ile i jakie powierzchnie reklamowe kupiła spółka za tę kwotę i czy dostała jeszcze kolejne pieniądze z KPRM na kampanię referendalną. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Z kolei, jak sprawdziliśmy, 28 września 2023 roku premier Mateusz Morawiecki przekazał 5 mln zł z rezerwy budżetowej do swojej kancelarii "na realizację działań informacyjnych nt. ogólnopolskiego referendum, które odbędzie się 15 października 2023".

Premier Morawiecki przekazał do KPRM 5 mln zł z rezerwy budżetowej na promocję referendumpremier.gov.pl

Nie wiadomo, czy 3,5 mln zł dla agencji Sigma Bis zawierało się w tych 5 mln zł, czy też były to dodatkowe środki uruchomione przez KPRM na promocję referendum. Zapytaliśmy o to KPRM - jak również o to, na co konkretnie przeznaczono 5 mln zł z rezerwy budżetowej, ale do publikacji tekstu kancelaria nie odpowiedziała.

Wydatki reklamowe KPRM w mediach na promocję referendum: cennikowo ponad 22 mln zł

Reklamy promujące referendum ukazywały się w mediach - wśród zleceniodawców była Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. Firma Kantar Media przygotowała na podstawie monitoringu mediów zestawienie wszystkich wydatków na zakup reklam w 2023 roku związanych z referendum krajowym: w telewizji, radiu, gazetach, magazynach, kinie i nośnikach reklamy zewnętrznej. Są to dane cennikowe, czyli kwoty liczone według oficjalnych cenników mediów, nieuwzględniające indywidualnie negocjowanych rabatów. Choć nie są kwotami rzeczywiście wydanymi, to pozwalają określić skalę wydatków na takie reklamy w mediach. (Uwaga: nie uwzględniamy wydatków spółek Skarbu Państwa na kampanie wizerunkowe, które emitowano w czasie przedwyborczym, a ich celem było wizerunkowe wsparcie rządu Zjednoczonej Prawicy).

I tak według danych Kantar Media wartość cennikowa płatnych reklam społecznych promujących referendum, których zleceniodawcą była Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, wyniosła ponad 22 mln zł. W rozbiciu na poszczególne rodzaje mediów wygląda to następująco: - radio - 12,1 mln zł; - telewizja - 5,4 mln zł; - gazety - 2,4 mln zł; - reklama zewnętrzna (OOH) - 2,1 mln zł; - cyfrowe nośniki w przestrzeni miejskiej (Digital Out-Of-Home ) - 86,7 tys. zł.

Nawet biorąc pod uwagę fakt, że to kwoty cennikowe, wynika z nich, że KPRM - bądź firmy ją reprezentujące - na zakup powierzchni reklamowych w celu promocji referendum wydały w mediach sporo więcej niż 3,5 mln zł, które w przetargu dostała na ten cel Sigma Bis.

Pieniądze fundacji spółek Skarbu Państwa - na produkcje spotów

Niektóre podmioty mogły także prowadzić nieodpłatną kampanię w mediach publicznych – jeśli zgodziła się na to Państwowa Komisja Wyborcza. We wrześniu opublikowała listę podmiotów, które o to zawnioskowały - zgodę otrzymało 12 fundacji spółek Skarbu Państwa: Banku Pekao, PGE, Grupy PKP, Jastrzębskiej Spółki Węglowej, Poczty Polskiej, PZU, Totalizatora Sportowego, Lotto, PKO Banku Polskiego, Polskiej Grupy Zbrojeniowej, Enei i Krajowej Grupy Spożywczej.

Wprawdzie te fundacje nie płaciły za emisję reklam, jednak ponosiły koszty produkcji spotów czy bannerów. Do wszystkich 12 wysłaliśmy pytania, ile przeznaczyły na produkcję reklam do nieodpłatnej kampanii w mediach publicznych i na kampanię referendalną. Od dwóch podmiotów - PZU i Krajowej Grupy Spożywczej - nie dostaliśmy żadnej odpowiedzi.

Konkretne kwoty podały tylko cztery fundacje. Fundacja Totalizatora Sportowego i Fundacja Lotto im. Haliny Konopackiej przekazały, że wydały po 75 244,15 zł. Fundacja PKO Banku Polskiego natomiast 87 tys. zł (jak zaznaczono: brutto). Fundacja Poczty Polskiej poinformowała nas, że na kampanię referendalną wydała 3,1 tys. zł (jak zaznaczono: netto).

Fundacja Polskiej Grupy Zbrojeniowej poinformowała nas, że w ramach kampanii referendalnej przygotowała jedynie spoty radiowe i telewizyjne, które emitowane były bezpłatnie w mediach publicznych (centralnych i oddziałach regionalnych) - lecz co do ich kosztów zasłoniła się klauzulą poufności. Fundacja Banku Pekao, Fundacja Enea i Fundacja PGE przekazały ogólnie, że informacje dotyczące ich tegorocznych wydatków zostaną opublikowane w sprawozdaniu finansowym. Fundacja JSW przekazała, że reklamy sama przygotowała i nie zapłaciła nic za ich produkcję oraz emisję. Natomiast Fundacja Grupy PKP przekazała, że nie jest zobowiązana do udzielania informacji publicznej.

Poza mediami tradycyjnymi fundacje spółek Skarbu Państwa publikowały też spoty proferendalne w sieci i w mediach społecznościowych. Fundacja Grupy PKP i Fundacja PGZ opublikowały kilka postów na Facebooku - nie spotkały się z dużym zainteresowaniem. Z tym że żadna z wymienionych wyżej fundacji nie zdecydowała się na płatne reklamy na Facebooku i Instagramie.

Kampania referendalna prowadzona przez PGE

Na płatną kampanię w Google zdecydowała się Fundacja PGE. Jak sprawdziliśmy, za pośrednictwem agencji reklamowej przygotowano 13 reklam - 12 pojawiało się przy przeglądaniu stron internetowych. Natomiast pod koniec września na kanale PGE na YouTube opublikowano 15-sekundowy spot zachęcający do pójścia na referendum, w którym jednocześnie krytykowano rządy koalicji Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego, a chwalono rząd Zjednoczonej Prawicy. Spot był też publikowany w sieci jako reklama, dlatego wykazano go w Centrum przejrzystości reklam Google. Miał ponad 676 tys. wyświetleń. Ponieważ jednak żadna z powyższych reklam PGE nie została oznaczona jako polityczna, nie znamy kosztów ich publikacji.

Natomiast według danych Kantar Media wartość cennikowa reklam Fundacji PGE promujących referendum w mediach tradycyjnych wyniosła 4,5 mln zł (3,1 mln zł - reklamy w radiu; 1,3 mln zł - reklamy w telewizji).

Aktualizacja 9 grudnia 2023, ok. godz. 13 Kancelaria Prezesa Rady Ministrów w przesłanej 8 grudnia odpowiedzi przekazała nam, że "realizowała działania informacyjne, które wyłącznie zachęcały do udziału w referendum". Przedstawiła też następujące wyliczenia: "W ramach akcji informacyjnej przewidziano emisje ok. 440 filmów informacyjnych w stacjach telewizyjnych o wartości 1 988 609,38 zł oraz ok. 12 tys. emisji nagrań informacyjnych w stacjach radiowych za kwotę 1 999 169,64 zł. O referendum informowano na ok. 500 nośnikach zewnętrznych. Na ten cel przeznaczono 407 130 zł. W prasie drukowanej za 369 000 zł opublikowano 35 materiałów na 1 lub 1/2 strony. Za kwotę 110 700 zł publikowano również materiały w mediach społecznościowych o łącznej liczbie ok. 20 mln odsłon. Agencja SIGMA BIS na podstawie wygranego przetargu odpowiadała wyłącznie za publikacje materiałów w prasie drukowanej, mediach społecznościowych i na nośnikach zewnętrznych".

Z wyliczeń przedstawionych przez KPRM, wynika, że wydać mogła na kampanię referendalną nawet 4,9 mln zł, co odpowiada niemal w całości pięciu milionom złotych, przesuniętym pod koniec września z rezerwy budżetowej do KPRM.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Zapytany o swoją obietnicę obniżki cen prądu, Karol Nawrocki zasugerował, że wkrótce Trybunał Konstytucyjny ma podjąć decyzję o odrzuceniu systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2. Nie wiadomo, skąd kandydat PiS to wie. Wiadomo natomiast, że Polska nie może wyjść z ETS-u, nie wychodząc z Unii Europejskiej.

Nawrocki obiecuje "odrzucić ETS". Tylko że to niemożliwe

Nawrocki obiecuje "odrzucić ETS". Tylko że to niemożliwe

Źródło:
Konkret24

Trwa walka o wyborców tych kandydatów, którzy nie weszli do drugiej tury. Adam Bielan w radiowym wywiadzie stwierdził, że "nie przypomina sobie" ostrych wypowiedzi polityków PiS na temat Grzegorza Brauna. Przypominamy więc.

Co PiS mówił o Braunie? Europoseł PiS "nie przypomina sobie". Pomagamy

Co PiS mówił o Braunie? Europoseł PiS "nie przypomina sobie". Pomagamy

Źródło:
Konkret24

Po sieci niesie się przekaz, że Chiny zrzucają z samolotów pomoc humanitarną dla Palestyńczyków w Strefie Gazy. Na filmikach w internecie widać olbrzymie spadochrony i przeloty nad piramidami. Wyjaśniamy, co pokazują.

"Chiny zrzucają pomoc dla Gazy"? Co to za nagrania

"Chiny zrzucają pomoc dla Gazy"? Co to za nagrania

Źródło:
Konkret24

"Nie dla podatku katastralnego" - oświadczył Karol Nawrocki w rozmowie ze Sławomirem Mentzenem. Ten wytknął jednak kandydatowi PiS niekonsekwencję w tej sprawie. Bo rzeczywiście, nie po raz pierwszy Nawrocki zmieniał zdanie co do wprowadzenia podatku katastralnego.

Nawrocki o podatku katastralnym. Raz za, raz przeciw

Nawrocki o podatku katastralnym. Raz za, raz przeciw

Źródło:
Konkret24

"To jest kpina"; "to nie twój kraj"; "hańba" - tak internauci reagują na film pokazujący rzekomo, że Ukraińcy brali udział w niedzielnych wyborach prezydenta Polski. Jednak para z nagrania nie pochodzi z Ukrainy. Dotarliśmy do nich. Są zdumieni hejtem, jaki na nich spadł.

"Ukraińcy wybierają polskiego prezydenta"? Kim są Katya i Leonid

"Ukraińcy wybierają polskiego prezydenta"? Kim są Katya i Leonid

Źródło:
TVN24+

W mediach społecznościowych rozpowszechniane jest zdjęcie ulotki z logo Platformy Obywatelskiej. To "deklaracja" do wypełnienia dla "wiernego wyborcy" partii. Ma on zaznaczyć, ilu przyjmie migrantów pod swój dach. Przedstawiciel PO dementuje, że partia jest autorką tych ulotek.

"Przyjmę i nakarmię migranta". PO odcina się od tej akcji

"Przyjmę i nakarmię migranta". PO odcina się od tej akcji

Źródło:
Konkret24

Politycy PiS, komentując wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich, podkreślają wygraną Rafała Trzaskowskiego wśród głosujących więźniów. Waldemar Buda postuluje, by automatycznie odbierać prawo do głosowania skazanym za najcięższe zbrodnie. Europoseł najwyraźniej nie wie, że to rozwiązanie w polskim prawie już jest.

Głosowanie w więzieniach. Europoseł PiS ma postulat, ale "wyważa otwarte drzwi"

Źródło:
Konkret24

Grzegorz Braun trzy lata temu szarpał w warszawskim szpitalu byłego ministra Łukasza Szumowskiego, a w tym roku uwięził w gabinecie lekarkę w szpitalu w Oleśnicy. Jednak według posła PiS Jacka Sasina tego typu zachowanie to było "obywatelskie zatrzymanie" i "korzystanie z prawa obywatelskiego" - dozwolone prawem. To nieprawda.

Sasin broni Brauna i jego "obywatelskich zatrzymań". Bezpodstawnie

Sasin broni Brauna i jego "obywatelskich zatrzymań". Bezpodstawnie

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen złożył propozycję Karolowi Nawrockiemu i Rafałowi Trzaskowskiemu. Zaprosił ich do rozmowy na jego kanale w serwisie YouTube. Zapowiedział, że poprosi ich o podpisanie deklaracji zawierającej osiem punktów, które dotyczą m.in. podatków, wysyłania polskich żołnierzy na Ukrainę czy relacji z Unią Europejską. Sprawdziliśmy, co o postulatach lidera Konfederacji mówili dotychczas kandydaci.

Osiem punktów Mentzena. Co mówili o tym Nawrocki i Trzaskowski

Osiem punktów Mentzena. Co mówili o tym Nawrocki i Trzaskowski

Źródło:
Konkret24

Nie wszystko, co mówili kandydaci podczas kończącej się kampanii przed pierwszą turą wyborów, było zgodne z prawdą. I nie tylko o pomyłki tu chodzi, lecz o całe narracje zbudowane na błędnych tezach. 

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

Źródło:
Konkret24

"Sprzedają nawet naszą krew", "państwo handluje krwią Polaków" - komentują internauci, oburzeni opublikowanymi danymi, ile Polska zyskuje na sprzedaży nadwyżek osocza. Wielu jest zaskoczonych, że na bezpłatnie oddawanej przez nich krwi ktoś potem "robi biznes". To nie tak. Wyjaśniamy.

Oddaję krew, a "państwo nią handluje"? Co sprzedajemy, co zyskujemy

Oddaję krew, a "państwo nią handluje"? Co sprzedajemy, co zyskujemy

Źródło:
TVN24+

Czy Krystyna Janda naprawdę obraziła wyborców w reakcji na wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich? Tak sugeruje rozpowszechniany w sieci post, który został oparty na zrzucie ekranu z wyszukiwarki. To manipulacja. Wyjaśniamy, ofiarą jakiego mechanizmu padła aktorka.

Janda o wyborach. "Chamstwo i cwaniactwo króluje"? Tak nie napisała

Janda o wyborach. "Chamstwo i cwaniactwo króluje"? Tak nie napisała

Źródło:
Konkret24

"Niemcy się wygadali", "zagadka aut Bundeswehry rozwiązana" - komentują internauci informację, jakoby niemiecki rząd "ujawnił tajną umowę" z 2014 roku. Rzekomo pozwala ona przerzucać z Niemiec migrantów bez zgody Polski. To nieprawda, a rozpowszechnia ją znany działacz młodzieżówki PiS.

Niemcy "ujawniają tajną umowę" z Polską o migrantach? Wielostopniowa manipulacja

Niemcy "ujawniają tajną umowę" z Polską o migrantach? Wielostopniowa manipulacja

Źródło:
Konkret24

Cisza wyborcza nie spowodowała, że dezinformacja w mediach społecznościowych na temat prezydenckich wyborów ustała. Fake newsy dotyczyły zarówno samego głosowania, jak i niektórych polityków.

Obcięta karta, kserowanie zaświadczeń, fałszywe zdjęcia. Wyborcza dezinformacja

Obcięta karta, kserowanie zaświadczeń, fałszywe zdjęcia. Wyborcza dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Komentarze w sieci wywołuje informacja, jakoby we Włoszech miały zostać zakazane małżeństwa osób tej samej płci. Trudno jednak zakazać czegoś, co i tak nie jest dozwolone. Wyjaśniamy, na co pozwala włoskie prawo.

Włochy "zakazały małżeństw homoseksualnych"? Duża nieścisłość

Włochy "zakazały małżeństw homoseksualnych"? Duża nieścisłość

Źródło:
Konkret24

Węgierskie wojsko przemieszcza się w stronę granicy z Ukrainą - informują internauci, a jako "dowód" publikują nagranie kolumny ciężkiego sprzętu wojskowego jadącej przez jakieś miasto. To klasyczna rosyjska dezinformacja, której celem jest potęgowanie napięć między Węgrami a Ukrainą, ale także wzbudzanie niepokoju obywateli innych państw.

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

Źródło:
Konkret24

Po jednej z ostatnich blokad trasy S8 w Warszawie organizowanych przez aktywistów Ostatniego Pokolenia w sieci zaczęło krążyć zdjęcie mężczyzny, który rzekomo uczestniczył w proteście. Internauci twierdzili, że to Wojtek - jeden z aktywistów klimatycznych, którzy przykleili się do asfaltu. Mylili się.

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Źródło:
Konkret24

Wybory już za trzy dni, więc zwolennicy poszczególnych kandydatów nasilają w mediach społecznościowych swoje wsparcie dla nich - niejednokrotnie publikując fake newsy. Tak właśnie jest z plakatem zachęcającym do głosowania na Karola Nawrockiego.

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

Źródło:
Konkret24

Na trzy dni przed wyborami prezydenckimi internauci pokazują w mediach społecznościowych otrzymywane SMS-y mające zachęcać do głosowania na Rafała Trzaskowskiego. Sztab kandydata zaprzecza i nazywa to "masową akcją dezinformacji wyborczej". Ostrzegamy przed oszustami.

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

Źródło:
Konkret24

Administracja Trumpa nie wprowadzi jednak ograniczeń eksportu chipów stosowanych w systemach sztucznej inteligencji. Miały dotyczyć sporej grupy krajów, w tym Polski. Politycy PiS twierdzą, że to "sukces" niedawnej wizyty Karola Nawrockiego w USA. Fakty, które przeanalizowaliśmy, nie potwierdzają tej tezy.

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Rozsyłając nagranie, na którym kongresmen prezentuje wejście do tajemniczego tunelu pod amerykańskim Kapitolem, internauci twierdzą, że był on wykorzystywany przez siatkę pedofili. Oto jak poglądowy filmik połączono ze znaną teorią spiskową.

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci krąży nagranie z przekazem, jakoby władze Holandii zniosły pomoc socjalną dla Ukraińców. To miało wywołać protesty ukraińskich uchodźców na holenderskich ulicach. Ten przekaz jednak niewiele ma to wspólnego z prawdą.

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje nagranie, które jakoby pokazuje, jak papież Leon XIV "sprytnie uniknął" flagi społeczności LGBT+, którą powiewał jeden z wiernych. Tyle że to wcale nie była "flaga dumy".

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Źródło:
Konkret24

Tusz z długopisów w lokalach wyborczych można usunąć za pomocą zapalniczki - sugerują internauci, pokazując jako "dowód" pewne nagranie. Zalecają, by na wybory zabrać własny długopis. Uwaga: to jedna z odsłon dezinformacji o planowanym fałszerstwie wyborczym. Wyjaśniamy.

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Ostatnia debata prezydencka przed wyborami, która odbędzie się 12 maja, wywołuje dodatkowe emocje z powodu przekazu polityków PiS. W mediach społecznościowych sugerują, jakoby losowanie kolejności wypowiedzi zostało ustawione na korzyść kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. Podobnie mówili na porannej konferencji prasowej. To nieprawda.

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

Źródło:
Konkret24

Paczuszka z białym narkotykiem i łyżeczka do jego zażywania - to według internautów miało leżeć na stole, przy którym w pociągu do Kijowa spotkali się Emmanuel Macron, Friedrich Merz i Keir Starmer. Przestrzegamy, to prorosyjska dezinformacja.

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Źródło:
Konkret24

Internauci z oburzeniem komentują rzekomy nowy zakup Wołodymyra Zełenskiego - ma to być willa na Florydzie warta 20 milionów dolarów. Twierdzą, że zapłacono za nią środkami przekazanymi Ukrainie na walkę z Rosją. To nieprawda, kolejny fake news prorosyjskiej propagandy.

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniej telewizyjnej debaty prezydenckiej marszałek Sejmu Szymon Hołownia oznajmił, że w Sejmie nie ma projektu ustawy o asystencji osobistej. W sieci oburzyli się politycy PiS, twierdząc, że projekt jest już od dawna, tylko został zamrożony. Wyjaśniamy, o co chodzi.

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

Masz swoje hipotezy, dobierasz do nich pasujące ci zdarzenia, podkręcasz emocje - i teoria gotowa. To nic, że nieprawdziwa, byle znalazła zwolenników. Tak się właśnie stało z blackoutem w Hiszpanii i Portugalii. Przeciwnicy zielonej energii obarczyli winą Europejski Zielony Ład, a politycy stali się pasem transmisyjnym tej nowej teorii spiskowej. Zadział efekt potwierdzenia.

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski w kampanii prezydenckiej wielokrotnie odwoływał się do swoich doświadczeń i sukcesów jako prezydenta Warszawy. Chwalił się 14 tysiącami mieszkań - raz były "wybudowane", raz "oddane", a innym razem "nowe". Kandydat ze swoich wypowiedzi tłumaczy się brakiem precyzji. Wyjaśniamy, ile mieszkań komunalnych powstało w Warszawie za kadencji polityka KO.

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Źródło:
Konkret24