FAŁSZ

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

Źródło:
Konkret24
Trzaskowski o Nawrockim: to on wyzwał mnie na debatę i to on chciał debatować
Trzaskowski o Nawrockim: to on wyzwał mnie na debatę i to on chciał debatowaćTVN24
wideo 2/5
Trzaskowski o Nawrockim: to on wyzwał mnie na debatę i to on chciał debatowaćTVN24

W kampanii prezydenckiej politycy PiS punktują kandydata PO Rafała Trzaskowskiego za to, że "nie jest szczery". Bo Warszawa przystąpiła do organizacji C40 Cities, a to - według nich - pociąga za sobą szereg limitów i zakazów, o których Trzaskowski w kampanii nie mówi. Jak jest naprawdę?

W kampanii prezydenckiej opozycja już zdążyła odświeżyć swój faszywy przekaz sprzed dwóch lat o tym, że Unia Europejska chce narzucić Polakom "żywność z robaków zamiast mięsa i nabiału". Teraz przypomina sprawę przynależności Warszawy do zrzeszenia C40 Cities - pokazując, jak rzekomo prezydent stolicy Rafał Trzaskowski postanowił narzucić jej mieszkańcom wiele ograniczeń. Ma to być przestrogą dla głosujących w majowych wyborach, że takie same ograniczenia mogą spotkać cały kraj, gdyby Trzaskowski wygrał.

I tak już w styczniu 2025 roku Łukasz Rzepecki, doradca prezydenta Andrzeja Dudy, przestrzegał, że przynależność do C40 Cities oznacza limit trzech sztuk nowej odzieży na rok, zakaz poruszania się samochodami spalinowymi czy zakaz jedzenia nabiału i wędlin. Weryfikowaliśmy to wówczas w Konkret24. Teraz politycy opozycji nagrywają i publikują w sieci nagrania o C40 Cities, rozpowszechniając przekaz o rzekomych zakazach i przypominają wypowiedź Rafała Trzaskowskiego z Campusu Polska z sierpnia 2022 roku: "Ja nie tylko będę mówił o tym, co zrobimy, tylko my po prostu część tych rzeczy robimy w Warszawie już. Teraz. Jeżeli chodzi o kwestie neutralności klimatycznej: jedyne miasto w Polsce, które powiedziało, że 2050 na sto procent - ja wiem, że to nie jest tak ambitne, jak byśmy chcieli, ale w Polsce nikt tego nie powiedział, a my się do tego przygotowujemy krok po kroku. Razem z C40, z organizacją, która jest najbardziej ambitna, jeśli chodzi o walkę z ociepleniem klimatycznym. Mamy dokładny plan, jak do tego dojść. Jak będziemy rządzić, to będzie szybciej. To będzie szybciej, mimo tego czasu, który został zmarnowany. (...) Będzie szybciej, jeżeli będą ludzie, którym zależy na pewno, na tym, żeby na serio walczyć z ociepleniem klimatycznym".

Rałał Trzaskowski w 2022 roku o C40 Cities
Rałał Trzaskowski w 2022 roku o C40 CitiesTVN24

Opozycja: "tego chce Trzaskowski", "co naprawdę myśli?"

"Wiecie, czego chce zakazać Trzaskowski? Trzymajcie się mocno" - mówi na opublikowanym w sieci filmie poseł Suwerennej Polski Marcin Warchoł, pokazując fragment z Campusu. "C40 to międzynarodowa organizacja zrzeszająca miasta, w tym Warszawę" - kontynuuje Warchoł i ocenia: "Chcą zniszczyć nasz świat w imię absurdalnych ekoidei. A teraz uwaga. Będzie najlepsze. Chcą zakazać jedzenia mięsa, serów, masła i picia mleka. Chcą zakazać samochodów. Będzie można kupić tylko trzy sztuki ubrania rocznie. A samolotem polecień tylko raz na trzy lata. Tego chce Trzaskowski" - podsumowuje.

"Jak myślicie, kiedy Rafał Trzaskowski jest szczery" - pyta z kolei w swoim nagraniu poseł PiS Paweł Jabłoński. "Teraz, jak chce wygrać wybory i powie absolutnie wszystko, co może mu przysporzyć głosów? Czy kilka lat temu, kiedy mówił to, co naprawdę myśli? Pamiętacie taką organizację C40, która chce zakazać jedzenia mięsa, mleka, podróży samochodem, samolotem? To Rafał Trzaskowski wdrażał jej cele w życie i mówił, że będzie to robił jeszcze szybciej. Więc pomyślcie, czy on mówi prawdę teraz? Czy mówił prawdę wtedy, kiedy mógł mówić to, co naprawdę myśli?" - pyta Jabłoński.

FAŁSZ
Politycy opozycji nagrywają filmy o C40 Cities, twierdząc, że Trzaskowski popiera jakieś rzekome zakazy x.com

"Rafał Trzaskowski był jednym z popularyzatorów takiej deklaracji, która się nazywa C40. Dzisiaj próbuje bardzo mocno o niej zapomnieć. Między innymi dlatego, że tam w takiej progresywnej wersji był taki postulat, żeby w ogóle wyemilimować spożycie nabiału i mięsa (...). Dzisiaj Rafał Trzaskowski jak ognia unika tego tematu" - opowiada w swoim filmie Piotr Mueller, europoseł PiS. A posłanka PiS Małgorzata Golińska mówi, że C40 to "idea, która w wersji ambitnej na doprowadzić do całkowitego wykluczenia możliwości jedzenia nabiału i mięsa". A tymczasem - tu posłanka podkreśla hipokryzję kandydata PO - Rafał Trzaskowski zachwala polskie smaki, w tym polskie kiełbasy.

Do tego chóru - i wzmacniania narracji o tym, że Trzaskowski mówi co innego, a planuje co innego - dołączyła ostatnio Konfederacja. Na jej koncie na platformie X czytamy, że prezydent Warszawy "poparł chorą deklarację C40 Cities, która zakłada dla obywateli ograniczenia w spożyciu mięsa, nabiału, podróży samolotami czy autami".

Tylko że przekaz, jakoby deklaracja C40 wprowadzała limity zakupu nowych ubrań, zakazywała poruszania się autami spalinowymi oraz jedzenia nabiału i wędlin jest po prostu fałszywy. Nie po raz pierwszy politycy wykorzystują go do politycznej dezinformacji.

Czym jest C40 Cities i jak już kiedyś nim straszono

Warszawa, której prezydentem jest obecnie Rafał Trzaskowski, rzeczywiście od 2007 roku należy do międzynarodowego zrzeszenia C40 Cities Climate Leadership Group (C40 Cities). Jego celem jest przeciwdziałanie kryzysowi klimatycznemu. Obecnie do zrzeszenia należy blisko 100 miast z całego świata. Obok Warszawy są to m.in.: Ateny, Barcelona, Waszyngton, Santiago, Pekin czy Bangkok.

Prezydenci i burmistrzowie miast C40 Cities - w tym prezydent Trzaskowski - spotkali się na szczycie w Buenos Aires w październiku 2022 roku. Rzekome zakazy i ograniczenia, które miały wynikać z "deklaracji C40", są powtarzane od prawie dwóch lat i.... były już wielokrotnie dementowane.

O C40 Cities w Polsce stało się głośno w lutym 2023 roku. Wtedy to na popularności zyskał fałszywy przekaz, jakoby władze Warszawy miały zakazać jedzenia mięsa i nabiału czy posiadania własnych samochodów. Straszono też, że w imię celów przyjętych przez C40 Cities zaczną obowiązywać m.in. limity na zakup nowych ubrań - trzy sztuki na rok na osobę, czy lotów samolotem - jeden na trzy lata. Przekaz powielali wówczas politycy rządzącej wtedy Zjednoczonej Prawicy (Prawo i Sprawiedliwość, Suwerenna Polska) - co zweryfikowaliśmy w Konkret24 w lutym 2023 roku.

Do powstania fałszywego przekazu wykorzystano stary raport z 2019 roku pt. "The Future of Urban Consumption in a 1.5°C World" (po polsku "Przyszłość miejskiej konsumpcji w świecie [wzrostu temperatury o] 1,5 stopnia Celsjusza". Obecnie raport jest niedostępny na stronie C40 Cities - zachowała się jego archiwalna wersja z 10 lipca 2023 roku. Przygotowały go wspólnie C40 Cities, biuro projektowe Arup i naukowcy z Uniwersytetu w Leeds w Wielkiej Brytanii.

Według autorów raportu konsumpcja w miastach to kluczowym czynnik, który nie tylko napędza gospodarkę, ale też globalne emisje gazów cieplarnianych. Dokument przedstawia jedynie rekomendacje, których wprowadzenie - według autorów - może zatrzymać globalne ocieplenie na poziomie niższym o 1,5 stopnia Celsjusza w stosunku do epoki przedindustrialnej - określonym w porozumieniu paryskim z 2015 roku.

Podniesienie globalnej temperatury o więcej niż 1,5 stopnia Celsjusza powyżej poziomu sprzed epoki przedprzemysłowej oznaczać będzie bowiem pogłębienie się zmian klimatycznych, takich jak fale upałów, niedobory wody we wrażliwych regionach, utratę prawie wszystkich raf koralowych, spadek produkcji żywności i wzrost światowego poziomu morza - wyjaśnia Naukaoklimacie.pl.

Nieobowiązkowe rekomendacje ograniczenia konsumpcji

Zalecenia w raporcie C40 Cities dotyczyły ograniczenia konsumpcji w sześciu kategoriach: odzież i tekstylia; budynki i infrastruktura; żywność; transport prywatny; lotnictwo; elektronika i AGD.

Wbrew popularnym przekazom to nie są żadne obowiązkowe rekomendacje. O tym, co faktycznie oznaczają zalecenia raportu C40 Cities, w lutym 2023 roku informował portal Smog.pl. Wówczas Rolf Rosenkranz z wydziału komunikacji C40 Cities w komentarzu dla portalu wyjaśnił: "W odniesieniu do 'ambitnych celów' na 2030 rok w raporcie stwierdza się: Nie rekomenduje się hurtowego przyjęcia tych celów w miastach C40. Są one wymienione, aby zapewnić zestaw punktów odniesienia dla miast. Można je uwzględniać, rozważając różne alternatywy redukcji emisji i długoterminowe wizje danego miasta" (pogrubienie od redakcji).

W konkluzjach raportu podkreślono, że realizacja wielu zawartych w nich rekomendacji opiera się nie tylko na decyzjach samych władz miast czy rządów, ale także na indywidualnych działaniach. "Ostatecznie to jednostki decydują o tym, co jedzą i jakie zakupy robią, aby uniknąć marnowania żywności w gospodarstwach domowych. To także każda jednostka sama decyduje, ile nowych ubrań kupić, czy mieć i jeździć prywatnym samochodem, ile razy lecieć samolotem" - czytamy w raporcie (pogrubienie od redakcji).

14 lutego 2023 roku, czyli ponad pół roku po wystąpieniu na Campus Polska, Trzaskowski na Facebooku wyjaśniał, że raport "nie powstał na zlecenie miasta stołecznego Warszawy i nie był z nami konsultowany". Cztery dni później na konferencji prasowej tak dementował fałszywe przekazy: "Żadnych nie będzie obostrzeń. Warszawa nie podjęła żadnych zobowiązań". Jak dodał, to "rekomendacje sprzed czterech lat niedotyczące Warszawy".

Odzież, samochody spalinowe, nabiał i wędliny. Co o nich mówi raport C40 Cities?

Sprawdziliśmy, co w raporcie C40 Cities znajdziemy o odzieży, samochodach spalinowych, wędlinach i nabiale, co podnosili dawniej i podnoszą znów prawicowi politycy.

W kategorii odzież i tekstylia autorzy raportu po prostu zalecają mieszkańcom miast ograniczenie liczby kupowanych ubrań. W zaprezentowanym przez nich podstawowym scenariuszu jedna osoba powinna ograniczyć zakup ubrań do ośmiu sztuk rocznie, a w scenariuszu ambitnym - do trzech sztuk (s. 82).

Według szacunków naukowców takie ograniczenie zakupu odzieży byłoby dobre zarówno dla kieszeni mieszkańców, jak i dla klimatu. Oznaczałoby oszczędności rzędu 93 miliardów dolarów rocznie oraz 15,5 tysiąca dolarów na osobę w ciągu 20 lat (s. 103), ale przede wszystkim zmniejszenie emisji szkodliwych substancji o 39 proc. wobec poziomu z 2017 roku (s. 20).

Jeśli chodzi o samochody, w raporcie rekomendowane jest zmniejszenie posiadanej ich liczby co najmniej do 190 sztuk na tysiąc mieszkańców miast. W ambitnym wariancie do zera (s. 84–87). Autorzy zalecają nie tylko zmniejszenie liczby posiadanych samochodów, ale też wydłużenie ich żywotności i poprawę wydajności materiałowej.

W 68-stronicowym dokumencie słowo "mięso" (meat) pojawia się 10 razy - zawsze w kontekście korzyści, jakie mogą pojawić się, gdy ograniczymy jego spożycie. Brak tu sformułowań dotyczących zakazu spożywania lub produkcji mięsa (ban, prohibit) - mowa jest o ograniczaniu jego spożycia. Czytamy więc, że ograniczenie ilości czerwonego mięsa w diecie może zmniejszyć liczbę zgonów w miastach grupy C40 o 160-170 tysięcy w ciągu roku; zmniejszenie spożycia mięsa do 16 kg/osobę, razem z ograniczeniem spożycia produktów mlecznych i zmniejszeniem ilości odpadów, zdaniem autorów raportu spowodowałoby zmniejszenie w 2030 roku szkodliwych emisji o 36 proc. w stosunku do roku 2017.

Ograniczenie konsumpcji mięsa do 16 kg na osobę rocznie autorzy raportu określają jako cel postępujący. Częściej piszą o mniejszym spożyciu mięsa, choć kreślą też ambitny scenariusz, w którym mieszkańcy miast zrezygnują z jedzenia mięsa. Wtedy ich zdaniem mogłoby dojść do obniżenia o 60 proc. szkodliwych emisji powodowanych przez produkcję i spożycie żywności. Przy czym pada zastrzeżenie: "jeśli miasta C40 zmienią swoje konsumpcyjne nawyki żywieniowe".

Podobnie sprawa wygląda w kwestii nabiału (dairy). W raporcie to słowo pojawia się osiem razy i zawsze w kontekście korzyści z ograniczenia spożycia nabiału. Progresywnym celem byłoby ograniczenie spożycie nabiału do 90 kg na osobę rocznie. Scenariusz ambitny zakłada całkowite odejście od nabiału. "Zmniejszenie spożycia nabiału pozwoliłoby zmniejszyć zużycie wody słodkiej o 19 mld m3 rocznie i ograniczyć zużycie gruntów o 460 mld m2 rocznie (co odpowiada powierzchni Hiszpanii lub 32 mld drzew)" - szacują autorzy raportu.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: PAP

Pozostałe wiadomości

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Internauci, ale też poseł Marek Jakubiak oburzają się na zdjęcie polskiego policjanta, który na ramieniu ma naszywkę z flagą unijną. Wyjaśniamy, co to za naszywka.

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24