Poczta Polska wnioskowała o spisy wyborców bez podstawy prawnej. Jest pierwszy wyrok sądu

Sąd w Wągrowcu: nie było podstawy prawnej do przekazania poczcie przez gminy danych osobowych mieszkańcówShutterstock

Sąd Rejonowy w Wągrowcu stwierdził, że nie było podstaw do przekazania przez gminy Poczcie Polskiej danych osobowych mieszkańców przed wyborami ustalonymi na 10 maja. To potwierdza analizy prawników dla Konkret24 z kwietnia tego roku: twierdzili, że Poczta Polska nie ma prawa wnioskować do gmin o przekazanie jej spisów wyborców.

W środę 9 września Sąd Rejonowy w Wągrowcu uchylił postanowienie tamtejszej prokuratury z 16 czerwca 2020 roku o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie nadużycia uprawnień przez wójta gminy Wapno. Był on jednym z tych samorządowców, którzy pod koniec kwietnia przekazał Poczcie Polskiej dane osobowe mieszkańców gminy w związku z zarządzonymi na 10 maja wyborami prezydenckimi.

Z kolei we wtorek 15 maja Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie nieprawomocnie uchylił zarządzenie premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie zlecenia przygotowywania kopertowych wyborów prezydenckich, które miały się odbyć 10 maja. "Ani przepisy konstytucji, ani ustawy o Radzie Ministrów, nie przyznają prezesowi Rady Ministrów żadnych uprawnień w zakresie zmierzającym do organizacji czy przygotowania jakichkolwiek wyborów powszechnych - wskazał sąd w uzasadnieniu. Przypomniał, że decyzja, której dotyczyła sprawa, zlecała Poczcie Polskiej przygotowanie wyborów wyłącznie korespondencyjnych.

Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił decyzję premiera ws. zlecenia przygotowania wyborów 10 maja przez Pocztę Polską
Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił decyzję premiera ws. zlecenia przygotowania wyborów 10 maja przez Pocztę Polskątvn24

Właśnie by móc wykonać decyzję premiera, Poczta Polska wysłała do samorządowców e-mailem wniosek o przekazanie jej spisu wyborców. Nie wszyscy posłuchali.

Wyrok sądu w Wagrowcu świadczy o tym, że ponad 160 wójtów, którzy postąpili jak wójt gminy Wapno, mogło naruszyć prawo.

Poczta do samorządowców: przekażcie dane. Prawnicy: brak podstawy prawnej

Pod koniec kwietnia wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast otrzymali e-mailem wniosek o "przekazanie spisów wyborców Poczcie Polskiej S.A. celem przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych", które miały się odbyć 10 maja. Samorządowcy mieli "podjąć stosowne działania" przygotowujące do takiego przekazania. E-mail był podpisany "Poczta Polska".

W e-mailach była prośba o udostępnienie aż 17 danych o każdym obywatelu, m.in. numeru PESEL, obu imion wyborcy, nazwiska i adresu. Poczta powoływała się na jeden z artykułów ustawy o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 (tzw. specustawy).

Tyle, że w momencie rozsyłania e-maili do samorządowców nie obowiązywała jeszcze uchwalona przez Sejm ustawa, która wprowadzała w Polsce powszechne wybory korespondencyjne - o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 roku. Wciąż pracował nad nią Senat. Weszła w życie 9 maja. Zatem według ówcześnie obowiązującego prawa wybory prezydenckie mogły się odbyć tylko sposób tradycyjny.

Rafał Trzaskowski: "To jest łamanie prawa"
Rafał Trzaskowski: "To jest łamanie prawa"tvn24

Na tę kwestię zwracali uwagę samorządowcy, politycy opozycji i prawnicy. Mecenasi, z którymi wówczas rozmawiał Konkret24, wskazywali, że nie było żadnej podstawy prawnej mówiącej, że Poczta Polska potrzebuje danych osobowych do realizacji zadań związanych z wyborami. Takie zadania miała nałożyć na nią dopiero procedowana w izbie wyższej ustawa.

"Samorządy nie mogą tych danych udostępnić poczcie i to jest ponad wszelką wątpliwość" – oceniał w rozmowie z Konkret24 dr Paweł Litwiński, prawnik i ekspert Komisji Europejskiej. Brak normy kompetencyjnej Poczty Polskiej do realizacji wyborów podkreślał również dr Maciej Kawecki, dziekan Wyższej Szkoły Bankowej i ekspert ds. danych osobowych.

162 zawiadomienia do prokuratury

Na przełomie kwietnia i maja stowarzyszenie Sieć Obywatelska Watchdog Polska zapytała wszystkie gminy w Polsce, czy przekazały wtedy dane swoich mieszkańców Poczcie Polskiej. Po otrzymanych odpowiedziach zaznaczała to na specjalnej mapie. Każdy mógł sprawdzić, czy jego dane zostały przekazane.

Organizacja podała, że złożyła 162 zawiadomień do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstw w przypadku wójtów, którzy - jak się okazało - dane przekazali. Zdaniem organizacji dopuścili się przekroczenia uprawnień.

Jak informuje Watchdog na swojej stronie internetowej, w jednym przypadku (wójta gminy Łochów) wszczęto postępowanie, a w 15 odmówiono jego wszczęcia. Na 10 takich decyzji prokuratury stowarzyszenie złożyło 10 zażaleń do lokalnych sądów.

I właśnie pierwszy z nich ustosunkował się do decyzji śledczych. 9 września Sąd Rejonowy w Wągrowcu uwzględnił zażalenie organizacji. Uchylił postanowienie miejscowej prokuratury z 16 czerwca 2020 roku o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie nadużycia uprawnień przez wójta gminy Wapno. Prokuratura będzie musiała jeszcze raz zająć się sprawą.

Sąd: decyzja premiera nie stanowi źródła powszechnie obowiązującego prawa

Sąd w uzasadnieniu postanowienia podkreślił, że zgodnie z art. 7 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa oraz że tylko uchwalony przepis ustawy i ogłoszony w sposób prawidłowy może stanowić podstawę do legalnego działania organu państwa.

Sąd zwrócił uwagę na to, co podnosili prawnicy, z którymi rozmawiał Konkret24 w kwietniu. W momencie, gdy poczta rozsyłała e-maile do samorządowców, aby przekazali jej dane osobowe mieszkańców potrzebne do przygotowania przez spółkę powszechnych wyborów korespondencyjnych, nie obowiązywała jeszcze ustawa wprowadzająca powszechne głosowanie poza lokalami wyborczymi.

Sąd wskazał, że powoływanie się przez spółkę na decyzję premiera Mateusza Morawieckiego z 16 kwietnia 2020 roku (tę, którą właśnie zakwestionował stołeczny WSA) dotyczącą podjęcia przez spółkę czynności niezbędnych do przygotowania przeprowadzenia wyborów jest błędne, ponieważ decyzje premiera nie są źródłami powszechnie obowiązującego prawa.

"Żadnej wątpliwości sądu nie budzi, że dopiero od dnia 9 maja 2020 roku możliwe było udostępnianie spisu wyborców operatorowi pocztowemu" - stwierdził sąd w uzasadnieniu.

Odnosząc się do przekazanych przez wójta danych osobowych mieszkańców gminy Wapno, sąd pokreślił, że "tylko istnienie podstawy prawnej przekazania danych nie będzie rodzić odpowiedzialności karnej".

Borys Budka po wyroku WSA w Warszawie: Oczekujemy niezwłocznej dymisji premiera
Borys Budka po wyroku WSA w Warszawie: Oczekujemy niezwłocznej dymisji premieratvn24

Jak czytamy w uzasadnieniu opublikowanym przez Watchdog Polska na stronie internetowej prokurator, odmawiając wszczęcia postępowania, wskazał, że przepisem legalizującym działanie władzy publicznej przekazującej Poczcie Polskiej dane osobowe wyborców jest jeden z artykułów Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 roku w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (RODO).

Sąd jednak zauważył, że omówione w tym przepisie przekazanie danych osobowych musi mieć podstawę prawną albo w prawie Unii Europejskiej, albo w prawie krajowym - a przecież ustawa wprowadzająca powszechne wybory kopertowe nie obowiązywała jeszcze, gdy poczta zwracała się o dane osobowe.

Śledczy mają ustalić krąg osób podejrzanych

Na koniec sąd zwrócił uwagę na kwestię ewentualnej odpowiedzialności karnej wójta. "Aktualizacji podlega kwestia odpowiedzialności karnej osoby odpowiedzialnej za przetwarzanie danych osobowych bez uprawnienia" - stwierdził sąd. Nakazał śledczym ustalenie kręgu osób podejrzanych, uzyskanie dokumentacji, analizę działań i zaniechań osób odpowiedzialnych, nie wykluczając stawiania zarzutów.

Jak wynika z porządku obrad rozpoczętego właśnie posiedzenia Sejmu, ma na nim wrócić debata o nowelizacji ustawy dotyczącej zwalczania COVID-19, która zakłada wprowadzenie przepisu znoszącego odpowiedzialność urzędników za "naruszenie obowiązków służbowych lub obowiązujących przepisów" w celu przeciwdziałania epidemii.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24