Będzie dożywocie bez szans na warunkowe zwolnienie. "Powrót do mrocznych czasów"

Sejm przegłosował zapis Kodeksu karnego o tzw. bezwzględnym dożywociuShutterstock

Przegłosowana na czerwcowym posiedzeniu Sejmu nowelizacja Kodeksu karnego przewiduje m.in. karę bezwzględnego dożywocia. Skazana na nie osoba nie będzie mogła wnioskować o warunkowe zwolnienie, choć w sejmowej ekspertyzie podkreślano, że może to być niezgodne z Europejską Konwencją Praw Człowieka.

Nowelizacja Kodeksu karnego czeka już wyłącznie na decyzję prezydenta Andrzeja Dudy. Sejm przyjął ją akceptując 41 z 42 poprawek Senatu. W trakcie posiedzenia dyskusję wywołał m.in. artykuł 77, którego dwa dodane punkty wprowadzają do polskiego prawa tzw. bezwzględne dożywocie, czyli brak możliwości wnioskowania o warunkowe zwolnienie dla skazanych na dożywotnie pozbawienie wolności.

Wielkie zmiany w Kodeksie karnym. "Szok i niedowierzanie"
Wielkie zmiany w Kodeksie karnym. "Szok i niedowierzanie"Jan Piotrowski | Fakty po południu

Poseł PO Robert Kropiwnicki ostrzegał z mównicy, że "Europejski Trybunał Praw Człowieka już orzekł, że kara bezwzględnego dożywocia jest niedopuszczalna. Że bezwzględne dożywocie jest porównywalne z karą śmierci, że należy je wyeliminować z europejskiego obrotu prawnego, że taka kara nie powinna funkcjonować".

Odpowiadał mu podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Marcin Warchoł: "Kara bezwzględnego dożywocia jest sprawiedliwą odpłatą za wyrządzone zło. Przewiduje ją również system prawa karnego we Francji. Francja też jest w Radzie Europy, też jest w Unii Europejskiej i jakoś tam nikt nie nawołuje do tego, żeby wprowadzać tego typu specjalne przywileje dla zwyrodniałych przestępców dopuszczających się wielokrotnie przestępstw, którzy nie rokują poprawy".

O kwestię zgodności z Europejską Konwencją Praw Człowieka, a także opinie dotyczące wprowadzanego rozwiązania zapytaliśmy prawników. Przeanalizowaliśmy także ekspertyzy komentujące nowe brzmienie artykułu 77.

"Pozostawanie na wolności spowoduje trwałe niebezpieczeństwo"

Dwa nowe paragrafy dodane do artykułu 77 mówiącego o warunkowym zwolnieniu zawarto już w pierwotnej wersji projektu ustawy nowelizującej Kodeks karny, która wpłynęła do Sejmu 14 maja 2019.

Od tego czasu wprowadzono w nich jedną poprawkę, którą postulował w swojej uchwale Senat. Polegała ona na zamianie słów w § 3 z "sąd orzeka" na "sąd może orzec", co spowodowało, że w przypadku recydywy sąd fakultatywnie może zasądzić zakaz warunkowego zwolnienia, a nie jest do tego obligatoryjnie zobowiązany. W ten sposób brzmienie dwóch dodatkowych paragrafów artykułu przegłosowanego przez Sejm brzmi:

§ 3. Wymierzając karę dożywotniego pozbawienia wolności sprawcy za czyn popełniony przez niego po prawomocnym skazaniu za inne przestępstwo na karę dożywotniego pozbawienia wolności albo karę pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 20 lat, sąd może orzec zakaz warunkowego zwolnienia. § 4. Wymierzając karę dożywotniego pozbawienia wolności sąd może orzec zakaz warunkowego zwolnienia sprawcy, jeżeli charakter i okoliczności czynu oraz właściwości osobiste sprawcy wskazują, iż jego pozostawanie na wolności spowoduje trwałe niebezpieczeństwo dla życia, zdrowia, wolności lub wolności seksualnej innych osób. Znowelizowany Kodeks karny

Potencjalne skazanie przy użyciu jednego z tych paragrafów oznacza więc, że skazany na dożywocie, jeśli jego ewentualne przedterminowe zwolnienie będzie, zdaniem sądu, zagrożeniem dla innych osób, nie dostanie szansy na staranie się o warunkowe zwolnienie, nawet po upływie dłuższego czasu. Obecnie osobę skazaną na dożywocie można zwolnić dopiero po odbyciu 25 lat kary.

W trakcie ogłaszania tego rozwiązania minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro mówił: "Zdarzają się bestie w ludzkich skórach (...). Dla takich szczególnych morderców, nie dla wszystkich morderców, dla których nie ma żadnych nadziei na poprawę, a którzy dopuścili się strasznych przestępstw (...) powinno być przewidziane w kodeksie karnym rozwiązanie, które gwarantuje bezpieczeństwo ludzi i poczucie sprawiedliwości".

Eksperci zwracają jednak uwagę na ciemne strony wprowadzanej nowelizacji.

"Powrót do mrocznych czasów"

- Bezwzględne dożywocie to izolacja, która powoduje u skazanego zlikwidowanie wiary w resocjalizacyjną funkcję kary - komentuje mec. Wojciech Bergier z Okręgowej Rady Adwokackiej w Krakowie. - W naszej kulturze prawnej wierzymy, że sankcja powinna mieć dwie funkcje: być karą za czyn, ale także ma wychowywać, dać szansę resocjalizacji. Zlikwidowanie możliwości warunkowego zwolnienia osoby odsiadującej dożywocie to powrót do mrocznych czasów, kiedy prawo było środkiem represyjnym, a nie wychowawczym. Przecież skazani w trakcie długiego wyroku mają szansę do refleksji, często się zmieniają, po 25 latach są zupełnie innymi ludźmi. Państwo w tym momencie odpuszcza sobie wysiłek resocjalizacji, z góry uznając, że dana osoba na pewno się nie poprawi - dodaje krakowski adwokat.

Prof. Piotr Kruszyński z Izby Adwokackiej w Warszawie zwraca uwagę na inny możliwy negatywny aspekt tego rozwiązania. - Krytycznie oceniam tę zmianę. Pomijając już sam fakt, że skazany musi mieć jakąś nadzieję [na warunkowe zwolnienie - red.], ja widzę inne niebezpieczeństwo - mówi Kruszyński. - W przypadku bezwzględnego dożywocia sprawca może czuć się bezkarny.

Powiedzmy, że zabije współwięźnia. I co mu się stanie? Wyższej kary nie może już dostać, ponieważ i tak będzie siedział w zakładzie karnym do końca życia. mec. Piotr Kruszyński

Negatywne opinie dotyczące nowelizowanego artykułu 77 znalazły się także w sejmowej ekspertyzie, którą na zlecenie parlamentu wykonała dr hab. Teresa Gardocka, profesor Uniwersytetu SWPS. Dziekan Wydziału Prawa napisała w niej, że "kara dożywotniego pozbawienia wolności bez prawa do warunkowego zwolnienia jest karą okrutną, izolującą sprawcę do końca życia, pozbawiającą go nadziei na to, że kiedykolwiek wyjdzie na wolność. Jedynym celem takiej kary jest izolacja sprawcy od społeczeństwa na resztę życia, i w tym sensie przestaje ona być karą, a staje się wyłącznie środkiem obrony społecznej".

Jeszcze mocniej wypowiedział się na temat tego elementu nowelizacji mec. Jacek Kondracki. - Dla mnie jest to złamanie przepisu o zakazie stosowania kary śmierci. W rażący sposób także stoi to w sprzeczności z Europejską Konwencją Praw Człowieka - komentuje prawnik.

"Nieludzkie, poniżające traktowanie" a bezwzględne dożywocie

Kwestia niezgodności nowelizowanego artykułu z europejską konwencją była podnoszona nie tylko w sejmowej debacie, ale pojawiła się także w jedynej sejmowej ekspertyzie. Dr hab. Gardocka wskazała w niej, że "wprowadzenie tak uregulowanej kary dożywotniego pozbawienia wolności, szczególnie w zakresie pozbawienia skazanego możliwości warunkowego zwolnienia nawet po bardzo długim okresie jej wykonywania, narusza minimalny standard przyjęty w wiążących Polskę umowach międzynarodowych dotyczących praw człowieka".

Kontrowersje wokół tej zgodności wywołuje art. 3 EKPC, który mówi, że "nikt nie może być poddany torturom ani nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu albo karaniu".

Autorka ekspertyzy przytoczyła dwa orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, w których sędziowie uznali, że brak możliwości uzyskania warunkowego zwolnienia może naruszać art. 3 EKPC. W pierwszym z nich, pochodzącym z kwietnia 2016 ETPC uznał, że "wymierzenie osobie pełnoletniej kary dożywotniego pozbawienia wolności niepodlegającej skróceniu może zrodzić kwestie naruszenia art. 3. [...] Kara dożywotniego pozbawienia wolności pozostaje zgodna z art. 3 Konwencji jedynie wówczas, gdy istnieje zarówno perspektywa zwolnienia, jak i możliwość kontroli kary, przy czym oba te warunki muszą być spełnione od momentu wymierzenia kary". Kontrola wymagana, aby kara dożywotniego pozbawienia wolności była skracalna, winna pozwalać organom władzy na ocenę zmian w życiu osadzonego oraz jego postępu resocjalizacyjnego". Powołując się na to orzeczenie, ETPC wydał bardzo podobny wyrok w marcu tego roku, rozstrzygając skargę Petukhov przeciwko Ukrainie.

Nowelizacja "stawia na głowie cały Kodeks karny". Eksperci alarmują
Nowelizacja "stawia na głowie cały Kodeks karny". Eksperci alarmująFakty TVN

Niezgodność nowelizowanego prawa karnego mocno podkreślono także w opinii, jaką o tym dokumencie wydał Krakowski Instytut Prawa Karnego. Grupa ośmiu prawników z Uniwersytetów Jagiellońskiego i Wrocławskiego napisała w niej, że "uchwalona ustawa przewiduje karę bezwzględnego dożywotniego pozbawienia wolności, która w świetle orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka jest karą okrutną i niehumanitarną".

Następnie wskazano, że "ETPC zwrócił uwagę, że naruszeniem art. 3 Konwencji byłaby sytuacja, w której prawo krajowe dopuszcza wyłączenie wobec skazanego na karę dożywotniego pozbawienia wolności możliwości warunkowego przedterminowego zwolnienia, w czasie odbywania tej kary odpadają wszystkie uzasadnione podstawy penologiczne dalszego jej wykonywania, a wyrok (i wykonywana kara) jest nieredukowalny de facto i de iure. [...] Wprowadzenie omawianych przepisów będzie prowadzić do ww. nieredukowalności orzeczonej i wykonywanej kary dożywotniego pozbawienia wolności, co narusza art. 3 Konwencji".

- Oczywiście, że skazany na dożywocie bez możliwości warunkowego zwolnienia będzie mógł się zwrócić do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka - komentuje mec. Kondracki. - Trybunał w takiej sytuacji moim zdaniem wyda korzystny dla niego wyrok - dodaje.

Nie wszyscy prawnicy podzielają jednak ten pogląd. - Mam wątpliwości, czy bezwzględne dożywocie jest sprzeczne z artykułem 3 europejskiej konwencji - przyznaje prof. Kruszyński. - Skazany naturalnie może się zwrócić do ETPC, ale decyzja sędziów będzie należała do nich. Ciężko prognozować, jak będą oceniali takie przypadki - podsumowuje.

"Bubel karny, nie Kodeks karny". Prawnicy mają wątpliwości
"Bubel karny, nie Kodeks karny". Prawnicy mają wątpliwościJan Piotrowski | Fakty po południu

Zapytany o ewentualną niezgodność mec. Bergier odpowiedział w nieco inny sposób. - Sięgnąłbym trochę głębiej. W europejskiej kulturze prawna karnego wierzymy, że prawo niesie za sobą jakieś głębsze wartości. Kara ma sprawcę wychowywać - komentuje prawnik. - Cała Europa, a także Stany Zjednoczone są teraz ukierunkowane na to, żeby dawać człowiekowi szansę do przemiany, kimkolwiek by on nie był - dodaje.

Polacy chcą zaostrzenia

Z sondażu Kantar Public dla Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości, który opisała Polska Agencja Prasowa, wynika, że ponad połowa Polaków uważa, że należy zaostrzyć przepisy prawa karnego, aby ograniczyć poziom przestępczości w kraju.

W kontekście dodatkowych paragrafów artykułu 77 szczególnie znaczące są odpowiedzi na pytanie o kary za najcięższe przestępstwa, takie jak zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem lub związane z gwałtem. To właśnie sprawcy takich przewinień mogą być najbardziej prawdopodobną grupą osób skazywanych na dożywocie w oparciu o przepisy pozwalające zakazać możliwości warunkowego zwolnienia. Zdecydowana większość, 77 proc. ankietowanych, była zdania, że takie przestępstwa powinno karać się wyłącznie dożywotnim pozbawieniem wolności. Łącznie tylko 9 proc. ankietowanych nie zgodziło się z takim rozwiązaniem.

Ankietowani pytani o konkretne rodzaje przestępstw, za które powinny obowiązywać wyższe kary wskazywali kolejno gwałty (81 proc.), umyślne zabójstwa (79 proc.) i oszustwa na wielomilionowe straty (76 proc.).

Martwy przepis?

Mecenas Wojciech Bergier zwrócił uwagę także na to, jak przyjętą przez Sejm nowelizację w części odpowiedzialnej za tzw. bezwzględne dożywocie mogą interpretować w swoim orzecznictwie polscy sędziowie. - Jeśli chodzi o sędziów, którzy mają wydać sprawiedliwy wyrok, to z jednej strony mamy odwagę sędziowską do tego, żeby nie stosować takiej drakońskiej kary. To jest kwestia odwagi prawniczej - komentuje prawnik.

Z drugiej strony jest pokusa, żeby odegrać się na oskarżonym za to, co zrobił, taką karą, gdzie on będzie wyeliminowany ze społeczeństwa, taki szach i mat. mec. Wojciech Bergier

- Wierzę, że mądrość sędziowska ukształtowana na podstawie filozofii prawa czasów pokomunistycznych będzie do tego stopnia wyrażana, że nawet jeśli będzie ten przepis, to będzie to przepis martwy. Poza tym mam nadzieję, że prezydent tę nowelizację zawetuje - kończy.

Prezydent na podjęcie decyzji w sprawie ustawy ma 21 dni, a więc musi to zrobić do 4 lipca.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie tytułowe: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Wyroków zapadało zaledwie kilka w roku - a mimo to szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Paprocka broni Trybunału Konstytucyjnego z czasów Julii Przyłębskiej. Podkreśla, że w ostatnich latach trybunał rozpatrywał najwięcej skarg konstytucyjnych. W tym wypadku jednak dane to nie wszystko. Oto jaka taktyka może się kryć za statystycznie dużą liczbą zakończonych postępowań.

"Sprawy zwykłych ludzi". Jak trybunał w czasach Przyłębskiej je traktował

"Sprawy zwykłych ludzi". Jak trybunał w czasach Przyłębskiej je traktował

Źródło:
Konkret24

Komentarze ostrzegające przed kolejną falą migracji wywołuje publikowane w sieci nagranie pokazujące długi korek samochodów na granicy turecko-syryjskiej. Jednak towarzyszący mu opis nie jest prawdą.

Już jadą "z Syrii do Turcji"? Nie, nie w stronę Europy

Już jadą "z Syrii do Turcji"? Nie, nie w stronę Europy

Źródło:
Konkret24

Wprowadzenie nowego kryterium do corocznego popularnego rankingu szkół średnich wywołuje komentarze. Niektórzy internauci i politycy twierdzą, że za zmiany odpowiada resort nauki i Barbara Nowacka. Jednak ministra nie ma z tym pomysłem nic wspólnego.

"Lewaczka od edukacji" zmienia ranking szkół średnich? To nie Nowacka

"Lewaczka od edukacji" zmienia ranking szkół średnich? To nie Nowacka

Źródło:
Konkret24

W tej teorii jest wszystko: nagroda "za głowę Donalda Trumpa", złe globalne elity, dobry Putin, Światowe Forum Ekonomiczne, a także Polska, gdzie "kilkaset tysięcy ludzi wyszło na ulicę". Nagranie prezentujące tę teorię spiskową krąży w sieci - także z polską transkrypcją. Eksperci przestrzegają: w Europie takie narracje polaryzują społeczeństwo.

Trump, globalne elity, Putin wybawiciel i wątek polski. "Klasyczne schematy manipulacyjne"

Trump, globalne elity, Putin wybawiciel i wątek polski. "Klasyczne schematy manipulacyjne"

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski rzekomo został zignorowany przez innych przywódców podczas niedawnej wizyty w Paryżu i "musiał sam ze smutną miną wejść do Pałacu Elizejskiego". Umniejszanie ukraińskiego prezydenta to częste zagranie rosyjskiej propagandy. Pokazujemy, jak było naprawdę.

"Macron objął Trumpa", a Zełenskiego nie? Wyjaśniamy manipulację

"Macron objął Trumpa", a Zełenskiego nie? Wyjaśniamy manipulację

Źródło:
Konkret24

"Po co oni tam", "jeśli interwencja, to bardzo dobrze" - komentowali internauci publikowane w mediach społecznościowych nagranie, na którym widać wojskowe pojazdy z polską flagą jadące ulicami jakiegoś miasta. W postach zastanawiano się, czy polskie wojsko już "wkroczyło do Rumunii", by uspokoić sytuację po wyborach. Wielu tak bowiem odczytało ten film. Zarejestrowana scena nie ma jednak nic wspólnego z obecnymi wydarzeniami w Rumunii.

"Nasi wkroczyli do Rumunii"? Co pokazuje nagranie

"Nasi wkroczyli do Rumunii"? Co pokazuje nagranie

Źródło:
Konkret24

Ujęcie z kamery, na którym widać Rafała Trzaskowskiego na tle pustych krzeseł, posłużyło politykom PiS do stworzenia fake newsa. Przekonywali, że uczestnicy konwencji kandydata PO na prezydenta "nie wytrzymali" jego przemówienia i "zaraz po jego wystąpieniu dali w długą". Otóż nie.

"Zwrócił się do pustych krzeseł". Manipulacja PiS o konwencji Trzaskowskiego

"Zwrócił się do pustych krzeseł". Manipulacja PiS o konwencji Trzaskowskiego

Źródło:
Konkret24

Jeśli ktoś sądził, że teoria spiskowa z czasów pandemii o ciężarówkach wywożących nocą trumny z Bergamo odeszła w zapomnienie - to się mylił. Temat wrócił jako przekaz, że "śledztwo komisji parlamentu włoskiego ustaliło", iż ciężarówki stanowiły część "operacji psychologicznej". Tak to jedna teoria spiskowa żywi się drugą.

"Ciężarówki z Bergamo" wróciły. Z nowym spiskiem w tle

"Ciężarówki z Bergamo" wróciły. Z nowym spiskiem w tle

Źródło:
Konkret24

"Wegańskie granaty", "zrównoważone czołgi" i "zasilane elektrycznie myśliwce" - takie pomysły zaprezentowała rzekomo Greta Thunberg w telewizji BBC. Krążące w sieci wideo notuje miliony wyświetleń, jest już polska wersja. Naprawdę aktywistka mówiła o czymś innym, a popularne teraz nagranie zostało spreparowane.

Greta Thunberg proponuje "zrównoważone czołgi"? Nie wszystkich to śmieszy

Greta Thunberg proponuje "zrównoważone czołgi"? Nie wszystkich to śmieszy

Źródło:
Konkret24

Samochód napędzany silnikiem na wodę - taką rewolucję na rynku motoryzacyjnym rzekomo ogłosił Elon Musk. Informacja rozchodzi się w mediach społecznościowych i jest szeroko komentowana, lecz te doniesienia nie mają potwierdzenia.

Elon Musk i "silnik wodny". Jak miliarder padł ofiarą sztucznej inteligencji

Elon Musk i "silnik wodny". Jak miliarder padł ofiarą sztucznej inteligencji

Źródło:
Konkret24

Na profilach znanych z szerzenia prokremlowskiej dezinformacji rozchodzi się przekaz, jakoby Wołodymyr Zełenski "ogłosił właśnie sankcje na Gruzje za niedemokratyczne rozpraszanie protestów". Chodzi o ostatnie wystąpienie prezydenta Ukrainy. Owszem, zapowiedział sankcje, lecz przekaz o nich jest zmanipulowany.

Zełenski "ogłosił sankcje na Gruzję". A naprawdę na kogo?

Zełenski "ogłosił sankcje na Gruzję". A naprawdę na kogo?

Źródło:
Konkret24

"Zdaje się nie grzeszy pan pilnością w wykonywaniu obowiązków posła" - zwracają uwagę internauci Sławomirowi Mentzenowi. Poseł Konfederacji narzekał bowiem, że jego konkurenci w wyborach prezydenckich prowadzą prekampanię, a on "jak ten frajer wykonuje swoje obowiązki". Przeanalizowaliśmy więc jego poselską aktywność.

Mentzen: "ja, jak ten frajer, do Sejmu". Jak poseł pracuje?

Mentzen: "ja, jak ten frajer, do Sejmu". Jak poseł pracuje?

Źródło:
Konkret24

Były wiceminister finansów w rządzie Zjednoczonej Prawicy stwierdził, że pieniądze dla Polski wciąż "nie wpłynęły w tej wysokości", o jakiej mówił rząd. W sieci jest też rozpowszechniany przekaz, że "pieniądze z KPO jeszcze nie dotarły". W odpowiedzi na pytania Konkret24 ministerstwo funduszy wyjaśnia, ile pieniędzy wpłynęło i na jakie konta.

"Nie wpłynęły środki, jakie podał rząd"? Ministerstwo tłumaczy

"Nie wpłynęły środki, jakie podał rząd"? Ministerstwo tłumaczy

Źródło:
Konkret24

Nagranie wygląda jak materiał informacyjny jakiejś telewizji i ma dowodzić, że prezydent Ukrainy kupił luksusowy hotel w Alpach. To kolejny fake news spreparowany od początku do końca przez ośrodek rosyjskiej dezinformacji. Przestrzegamy, na czym polega ten schemat.

Zełenski, hotel w Alpach i 88 milionów euro. Nic się nie zgadza

Zełenski, hotel w Alpach i 88 milionów euro. Nic się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Betonowe klocki nazwali Tarczą Wschód", "falochron w środku lasu", "powstrzyma tylko bardzo grubych inżynierów z Afryki" - komentują internauci zdjęcia zapór przeciwczołgowych przy polsko-rosyjskiej granicy. Tylko że ani nie jest to jeszcze Tarcza Wschód, ani nie o zatrzymanie migrantów tu chodzi. Wyjaśniamy.

Tarcza Wschód. "Małe betonowe klocki mają hamować napływ migrantów"? Nie

Tarcza Wschód. "Małe betonowe klocki mają hamować napływ migrantów"? Nie

Źródło:
Konkret24

Ułaskawienie przez Andrzeja Dudę osoby skazanej za przestępstwo narkotykowe wywołało sporo komentarzy, a informacja o tym na stronie kancelarii prezydenta - falę fake newsów. Ich źródłem stało się stwierdzenie, że to "Prokurator Generalny wystąpił z wnioskiem".

Prezydent ułaskawił przestępcę "na wniosek Adama Bodnara"? Nie, innego prokuratora

Prezydent ułaskawił przestępcę "na wniosek Adama Bodnara"? Nie, innego prokuratora

Źródło:
Konkret24

Politycy partii rządzącej krytykują Andrzeja Dudę za to, że niedawno ułaskawił osobę skazaną za przestępstwo narkotykowe. To już trzeci taki skazany, który doznał łaski ze strony prezydenta Dudy. Sprawdziliśmy, jak często stosował on to prawo w porównaniu z poprzednimi prezydentami. Oto aktualny ranking ułaskawień.

"Duda ułaskawił handlarza narkotyków". Kogo jeszcze i ile razy?

"Duda ułaskawił handlarza narkotyków". Kogo jeszcze i ile razy?

Źródło:
Konkret24

"Szkoda Polski", "same fakty" - komentują internauci obszerny post Ewy Zajączkowskiej-Hernik na temat działań rządu. Lecz wśród krytycznych ocen europosłanka Konfederacji przekazuje istotne przekłamania. Niektóre z nich to fałszywe narracje wcześniej rozpowszechniane przez polityków PiS.

"Nie wypłacili", "nie złożyli wniosku", "będzie więcej cenzury". Trzy manipulacje Zajączkowskiej-Hernik

"Nie wypłacili", "nie złożyli wniosku", "będzie więcej cenzury". Trzy manipulacje Zajączkowskiej-Hernik

Źródło:
Konkret24

Zdejmowanie krzyży w warszawskich urzędach stało się tematem w prekampanii. Rafał Trzaskowski na spotkaniach z sympatykami tłumaczy się z wydanego przez siebie zarządzenia i powtarza: "nie został zdjęty żaden krzyż". Jednak był przypadek, gdy krzyż w miejskim urzędzie na krótko zdjęto.

Trzaskowski: "nie został zdjęty żaden krzyż". Został, ale wrócił

Trzaskowski: "nie został zdjęty żaden krzyż". Został, ale wrócił

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość oficjalnie poparło kandydaturę Karola Nawrockiego w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W sieci wciąż są zamieszczane zdjęcia, które rzekomo pokazują, jak w przeszłości prezes Instytutu Pamięci Narodowej hajlował. IPN zaprzeczył tym informacjom, jednak te zdjęcia wciąż krążą w mediach społecznościowych. Wyjaśniamy, kto naprawdę jest na fotografiach.

"Pojawiają się zdjęcia fejkowe". To nie Karol Nawrocki

"Pojawiają się zdjęcia fejkowe". To nie Karol Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniego posiedzenia Sejmu poseł PiS Janusz Kowalski oskarżał koalicję rządzącą, że chce zamykać elektrownie - w tym zakład w Trzebini. Tylko że decyzje dotyczące Elektrowni Siersza zapadały dużo wcześniej. Wyjaśniamy.

Kowalski do rządu: "Elektrownię Siersza zamykacie!". Decyzja zapadła za czasów PiS

Kowalski do rządu: "Elektrownię Siersza zamykacie!". Decyzja zapadła za czasów PiS

Źródło:
Konkret24

"Jeszcze nie ma kampanii, a oni już jeżdżą po Polsce", "promocja na pełnej" - komentują internauci widoczną już aktywność kandydatów na prezydenta. Pytają, czy to zgodne z prawem i czy grożą za to jakieś sankcje. Problem w tym, że prekampania to skutek pewnej luki prawnej, którą - według ekspertów - kandydaci po prostu powinni wykorzystać. Wyjaśniamy.

"Nie ma kampanii, a już jeżdżą po Polsce". Oto dlaczego mogą

"Nie ma kampanii, a już jeżdżą po Polsce". Oto dlaczego mogą

Źródło:
Konkret24

Były premier Mateusz Morawiecki alarmuje w mediach społecznościowych, że "ofiarą polityki" rządu Donalda Tuska będzie program 800 plus, który ma "zostać ograniczony lub wręcz zamrożony". A jako dowód przytacza zalecenia Rady Unii Europejskiej. Tylko że w tym dokumencie nic takiego nie napisano.

Morawiecki: program 800 plus "zostanie ograniczony". Wprowadza w błąd

Morawiecki: program 800 plus "zostanie ograniczony". Wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24