Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Źródło:
Konkret24
Trzy lata temu Sławomir Mentzen mówił o miłosierdziu dla Ukraińców. Dziś krytykuje wsparcie dla uchodźców
Trzy lata temu Sławomir Mentzen mówił o miłosierdziu dla Ukraińców. Dziś krytykuje wsparcie dla uchodźcówTomasz Pupiec/Fakty po Południu TVN24
wideo 2/5
Trzy lata temu Sławomir Mentzen mówił o miłosierdziu dla Ukraińców. Dziś krytykuje wsparcie dla uchodźcówTomasz Pupiec/Fakty po Południu TVN24

Straszenie Ukraińcami i nastawianie Polaków negatywnie do uchodźców zza wschodniej granicy - to cel rozpowszechnianego przez działaczy Konfederacji i Ruchu Narodowego przekazu. Jest on fałszywy, a powstał na podstawie tekstu jednego z ukraińskich serwisów.

Środowiska związane z Konfederacją - w tym Ruch Narodowy - od 11 kwietnia 2025 roku rozpowszechniają w mediach społecznościowych informacje, jakoby według ukraińskich mediów Ukraińcy zamierzali "masowo sięgać po polskie obywatelstwo". Dowodem ma być artykuł ukraińskiego serwisu Europejska Prawda z 4 kwietnia zatytułowany "Dlaczego polscy politycy wkrótce będą musieli złagodzić swoje antyukraińskie wypowiedzi".

Tekst ten pokazał na swoim profilu m.in. Paweł Usiądek, członek zarządu głównego Ruchu Narodowego i polityk Konfederacji. "Ukraińskie media ostrzegają: Ukraińcy masowo sięgną po polskie obywatelstwo" - napisał. Dodał, że autorka artykułu "wskazuje (a z naszego punktu widzenia ostrzega), że za kilka lat Ukraińcy staną się ważną grupą społeczną, która będzie miała istotny wpływ na wybory w Polsce". Po czym przedstawił prezentowane już od dawna stanowisko swojej partii w tej sprawie, przy okazji krytykując inne ugrupowania: "Konfederacja już od kilku lat ostrzega, że rozdawanie imigrantom obywatelstwa jak cukierków skończy się destabilizacją życia publicznego w Polsce. Im więcej cudzoziemców uzyskuje polski paszport, tym systemowe partie bardziej będą zabiegać o ich względy. Może dlatego PiS z Platformą licytują się na przywileje dla Ukraińców".

Wprowadzające w błąd posty o Ukraińcach "masowo sięgających po polskie obywatelstwo"Facebook/X

Ten sam artykuł - często ze skopiowanym postem Usiądka - udostępniono na Facebooku m.in. na profilach lokalnych struktur Konfederacji w Stalowej Woli, Jarosławiu czy Ruchu Narodowego we Wrocławiu. Na tym ostatnim wpis zaczynał się alarmująco: "Język ukraiński oficjalnym językiem we Wrocławiu? Niestety to możliwe!". Pod tego typu budzącymi emocje wpisami internauci komentowali: "No, a czego innego można się było po nich spodziewać. Już za PiSu dostawali obywatelstwa niemal z automatu"; "Jeżeli ktoś uzyskał status uchodźcy bardzo szybko może starać się o uznanie obywatelstwa więc to nie jest wykluczone"; "Sięgnąć po polskie obywatelstwo łatwo, ale ojczyzny im bronić trudno"; "Później założą partię i będą głosować na swoich"; "Przy tak małych różnicach głos Ukraińców będzie decydował o wynikach wyborów w Polsce" (pisownia postów oryginalna).

Tylko że przekaz nagłaśniany przez Konfederację i Ruch Narodowy to typowa dezinformacja nastawiona na budowanie negatywnego nastawienia do Ukraińców w Polsce. Bo dane o naturalizacji Ukraińców pokazują, że teza o "masowym sięganiu po polskie obywatelstwo" jest wydumana, nie ma podstaw. Powodem są m.in. kryteria, które trzeba spełnić, wnioskując o obywatelstwo.

Kilka tysięcy obywatelstw rocznie

Istnieją dwa sposoby otrzymania polskiego obywatelstwa przez cudzoziemców: nadanie przez prezydenta i uznanie za obywatela przez wojewodę. Szczegóły wyjaśniamy w dalszej części tekstu - na razie spójrzmy na statystyki dotyczące przyznawania obywatelstwa. Co roku publikuje je Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Ze wspomnianych statystyk wynika, że od 2014 do 2024 roku obywatelstwo polskie w ramach nadania lub uznania otrzymało niecałe 42 tysiące Ukraińców (dokładnie 41 983). Średnio rocznie daje to niespełna 4 tysiące osób.

W ostatnich trzech latach malała liczba obywatelstw nadawanych Ukraińcom przez prezydenta, ale przybywało uznań za obywatela polskiego przez wojewodów. Jeśli chodzi o prezydenckie nadania, było ich kolejno: w 2022 roku - 1401; w 2023 roku - 887; w 2024 roku - 759. Natomiast jeśli chodzi o uznania, było ich: w 2022 roku - 3806; w 2023 roku - 4690; w 2024 roku - 7460.

Czy to dużo? Wręcz przeciwnie, biorąc pod uwagę, ilu obywateli Ukrainy mieszka teraz w Polsce. W lutym 2025 roku ważne zezwolenia na pobyt w Polsce miało aż 1,55 miliona Ukraińców. Kilka tysięcy naturalizacji rocznie podważa więc tezę o "masowym sięganiu po polskie obywatelstwo" i wszelkie próby straszenia masowością tego zjawiska.

Ponadto prawicowi politycy powołują się na artykuł ukraińskiego portalu, mimo że sama autorka tego tekstu zastrzega: "Ukraińscy migranci wciąż rzadko uzyskują obywatelstwo polskie. Polski wskaźnik naturalizacji – stosunek liczby migrantów, którzy uzyskali obywatelstwo, do ogólnej liczby cudzoziemców posiadających wizy i karty pobytu wydane na okres dłuższy niż sześć miesięcy – wyniósł w 2021 r. zaledwie 1,7 proc., podczas gdy średnia UE wyniosła 2,2 proc. W 2021 roku Hiszpania, porównywalna z Polską pod względem powierzchni i liczby ludności, nadała obywatelstwo 144 tys. migrantów. Francja i Niemcy uznały obywatelstwo po 130 tys. osób, Włochy – ponad 120 tys., a Szwecja – prawie 90 tys. W tym samym czasie w Polsce liczba naturalizowanych cudzoziemców nie osiągnęła nawet 10 tysięcy".

A czy naturalizacja Ukraińców może wpłynąć na wynik wyborów? Taka teza pojawiała się w mediach społecznościowych już w 2024 roku, co weryfikowaliśmy w Konkret24. Przypomnijmy: przez 10 ostatnich lat polskie obywatelstwo otrzymało nieco ponad 40 tys. Ukraińców, podczas gdy w ostatnich wyborach parlamentarnych w 2023 roku Konfederacja do przekroczenia progu wyborczego potrzebowała 1,55 miliona głosów. Autorka tekstu w "Europejskiej Prawdzie" twierdzi natomiast, że "żeby dostać się do Sejmu z niskiego miejsca na liście dużej partii, takiej jak PiS czy Koalicja Obywatelska, wystarczy zdobyć 10-15 tysięcy głosów" - i na te wyniki mogą wpłynąć naturalizowani Ukraińcy. Tylko że mowa tu o wyniku w jednym okręgu, podczas gdy ponad 40 tys. naturalizowanych Ukraińców przypada na całą Polskę.

PESEL nie daje obywatelstwa "z automatu"

Co istotne, "masowość" zdobywania polskiego obywatelstwa - nagłaśniana teraz w mediach społecznościowych - jest również dlatego mało prawdopodobna, że obcokrajowiec chcący zostać Polakiem, musi spełnić kilka kryteriów. Poza zdaniem egzaminu z języka polskiego na poziomie B1 ustawa o obywatelstwie polskim wymienia siedem warunków, z których spełnienie jednego umożliwia wnioskowanie o polskie obywatelstwo. Może się o nie starać m.in. cudzoziemiec, który: - co najmniej od 2 lat przebywa nieprzerwanie i legalnie w Polsce na podstawie zezwolenia, które uzyskał w Polsce jako uchodźca; - co najmniej od 3 lat, nieprzerwanie i legalnie, przebywa w Polsce na podstawie zezwolenia na pobyt stały, zezwolenia na pobyt rezydenta długoterminowego Unii Europejskiej lub prawa stałego pobytu, ma stabilne i regularne źródło dochodu w Polsce i ma tytuł prawny do zajmowania lokalu mieszkalnego; - co najmniej od 10 lat nieprzerwanie i legalnie przebywa w Polsce; ma zezwolenie na pobyt stały, zezwolenie na pobyt rezydenta długoterminowego Unii Europejskiej lub prawo stałego pobytu; ma w Polsce stabilne i regularne źródło dochodu oraz tytuł prawny do zajmowania lokalu mieszkalnego.

Te zasady dotyczą uznania za obywatela polskiego przez wojewodę, a nie nadania obywatelstwa przez prezydenta. Ten drugi tryb nie wymaga bowiem spełnienia żadnych kryteriów, lecz według statystyk dotychczas dotyczyło to około tysiąca Ukraińców rocznie.

W kontekście polskiego obywatelstwa częściej mówi się o obywatelach Ukrainy, którzy korzystają ze statusu uchodźcy w Polsce potwierdzonego nadanym numerem PESEL. Poseł Konfederacji Witold Tumanowicz twierdził nawet w ubiegłym roku w Sejmie, że takie osoby w najbliższych latach "niemal z automatu" dostaną polskie obywatelstwo. To również nie jest jednak takie proste.

CZYTAJ W KONKRET24: Ukraińcy "z automatu" dostaną polskie obywatelstwo? Skąd ten przekaz

Status uchodźcy otwiera rzeczywiście specjalny tryb ubiegania się o polskie obywatelstwo przysługujący "cudzoziemcom przebywającym nieprzerwanie na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej co najmniej od 2 lat na podstawie zezwolenia na pobyt stały, które uzyskali w związku z posiadaniem statusu uchodźcy nadanego w Rzeczypospolitej Polskiej". Mogłoby się więc wydawać, że skoro wielu Ukraińców otrzymało status uchodźcy w lutym 2022 roku (po inwazji Rosji na Ukrainę), to po dwóch latach - w lutym 2024 roku - mogli się już starać o uznanie za obywatela polskiego. To błędna interpretacja.

W przepisie jest bowiem mowa o dwóch latach przebywania w Polsce "na podstawie zezwolenia na pobyt stały" - a o takie zezwolenie mogą się ubiegać ci uchodźcy, którzy przebywają w Polsce co najmniej pięć lat od otrzymania statusu uchodźcy. Jeśli Ukraińcy szybciej chcieliby się starać o uznanie za obywateli polskich, po trzech latach nieprzerwanego pobytu na podstawie zezwolenia na pobyt stały muszą też mieć stabilne źródło dochodu, tytuł do lokalu mieszkalnego i dokument poświadczający znajomość języka polskiego na poziomie średniozaawansowanym. Posiadany numer PESEL otwiera więc inną, ale niekoniecznie szybszą ścieżkę do polskiego obywatelstwa.

Podsumowując: alarmujące zapowiedzi "masowego sięgania po polskie obywatelstwo" przez uchodźców z Ukrainy są próbą wrzucenia tematu Ukraińców do debaty politycznej, mimo że nie ma podstaw do takiej tezy. I raczej nie należy się spodziewać, iż w najbliższym czasie sytuacja się jakoś zmieni, bo uznanie za obywatela polskiego odbywa się na zasadach, których spełnienie wymaga upływu lat, nawet w przypadku uchodźców mających polski numer PESEL.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Adam Warżawa/PAP

Pozostałe wiadomości

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24