Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Źródło:
Konkret24
Trzy lata temu Sławomir Mentzen mówił o miłosierdziu dla Ukraińców. Dziś krytykuje wsparcie dla uchodźców
Trzy lata temu Sławomir Mentzen mówił o miłosierdziu dla Ukraińców. Dziś krytykuje wsparcie dla uchodźcówTomasz Pupiec/Fakty po Południu TVN24
wideo 2/5
Trzy lata temu Sławomir Mentzen mówił o miłosierdziu dla Ukraińców. Dziś krytykuje wsparcie dla uchodźcówTomasz Pupiec/Fakty po Południu TVN24

Straszenie Ukraińcami i nastawianie Polaków negatywnie do uchodźców zza wschodniej granicy - to cel rozpowszechnianego przez działaczy Konfederacji i Ruchu Narodowego przekazu. Jest on fałszywy, a powstał na podstawie tekstu jednego z ukraińskich serwisów.

Środowiska związane z Konfederacją - w tym Ruch Narodowy - od 11 kwietnia 2025 roku rozpowszechniają w mediach społecznościowych informacje, jakoby według ukraińskich mediów Ukraińcy zamierzali "masowo sięgać po polskie obywatelstwo". Dowodem ma być artykuł ukraińskiego serwisu Europejska Prawda z 4 kwietnia zatytułowany "Dlaczego polscy politycy wkrótce będą musieli złagodzić swoje antyukraińskie wypowiedzi".

Tekst ten pokazał na swoim profilu m.in. Paweł Usiądek, członek zarządu głównego Ruchu Narodowego i polityk Konfederacji. "Ukraińskie media ostrzegają: Ukraińcy masowo sięgną po polskie obywatelstwo" - napisał. Dodał, że autorka artykułu "wskazuje (a z naszego punktu widzenia ostrzega), że za kilka lat Ukraińcy staną się ważną grupą społeczną, która będzie miała istotny wpływ na wybory w Polsce". Po czym przedstawił prezentowane już od dawna stanowisko swojej partii w tej sprawie, przy okazji krytykując inne ugrupowania: "Konfederacja już od kilku lat ostrzega, że rozdawanie imigrantom obywatelstwa jak cukierków skończy się destabilizacją życia publicznego w Polsce. Im więcej cudzoziemców uzyskuje polski paszport, tym systemowe partie bardziej będą zabiegać o ich względy. Może dlatego PiS z Platformą licytują się na przywileje dla Ukraińców".

Wprowadzające w błąd posty o Ukraińcach "masowo sięgających po polskie obywatelstwo"Facebook/X

Ten sam artykuł - często ze skopiowanym postem Usiądka - udostępniono na Facebooku m.in. na profilach lokalnych struktur Konfederacji w Stalowej Woli, Jarosławiu czy Ruchu Narodowego we Wrocławiu. Na tym ostatnim wpis zaczynał się alarmująco: "Język ukraiński oficjalnym językiem we Wrocławiu? Niestety to możliwe!". Pod tego typu budzącymi emocje wpisami internauci komentowali: "No, a czego innego można się było po nich spodziewać. Już za PiSu dostawali obywatelstwa niemal z automatu"; "Jeżeli ktoś uzyskał status uchodźcy bardzo szybko może starać się o uznanie obywatelstwa więc to nie jest wykluczone"; "Sięgnąć po polskie obywatelstwo łatwo, ale ojczyzny im bronić trudno"; "Później założą partię i będą głosować na swoich"; "Przy tak małych różnicach głos Ukraińców będzie decydował o wynikach wyborów w Polsce" (pisownia postów oryginalna).

Tylko że przekaz nagłaśniany przez Konfederację i Ruch Narodowy to typowa dezinformacja nastawiona na budowanie negatywnego nastawienia do Ukraińców w Polsce. Bo dane o naturalizacji Ukraińców pokazują, że teza o "masowym sięganiu po polskie obywatelstwo" jest wydumana, nie ma podstaw. Powodem są m.in. kryteria, które trzeba spełnić, wnioskując o obywatelstwo.

Kilka tysięcy obywatelstw rocznie

Istnieją dwa sposoby otrzymania polskiego obywatelstwa przez cudzoziemców: nadanie przez prezydenta i uznanie za obywatela przez wojewodę. Szczegóły wyjaśniamy w dalszej części tekstu - na razie spójrzmy na statystyki dotyczące przyznawania obywatelstwa. Co roku publikuje je Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Ze wspomnianych statystyk wynika, że od 2014 do 2024 roku obywatelstwo polskie w ramach nadania lub uznania otrzymało niecałe 42 tysiące Ukraińców (dokładnie 41 983). Średnio rocznie daje to niespełna 4 tysiące osób.

W ostatnich trzech latach malała liczba obywatelstw nadawanych Ukraińcom przez prezydenta, ale przybywało uznań za obywatela polskiego przez wojewodów. Jeśli chodzi o prezydenckie nadania, było ich kolejno: w 2022 roku - 1401; w 2023 roku - 887; w 2024 roku - 759. Natomiast jeśli chodzi o uznania, było ich: w 2022 roku - 3806; w 2023 roku - 4690; w 2024 roku - 7460.

Czy to dużo? Wręcz przeciwnie, biorąc pod uwagę, ilu obywateli Ukrainy mieszka teraz w Polsce. W lutym 2025 roku ważne zezwolenia na pobyt w Polsce miało aż 1,55 miliona Ukraińców. Kilka tysięcy naturalizacji rocznie podważa więc tezę o "masowym sięganiu po polskie obywatelstwo" i wszelkie próby straszenia masowością tego zjawiska.

Ponadto prawicowi politycy powołują się na artykuł ukraińskiego portalu, mimo że sama autorka tego tekstu zastrzega: "Ukraińscy migranci wciąż rzadko uzyskują obywatelstwo polskie. Polski wskaźnik naturalizacji – stosunek liczby migrantów, którzy uzyskali obywatelstwo, do ogólnej liczby cudzoziemców posiadających wizy i karty pobytu wydane na okres dłuższy niż sześć miesięcy – wyniósł w 2021 r. zaledwie 1,7 proc., podczas gdy średnia UE wyniosła 2,2 proc. W 2021 roku Hiszpania, porównywalna z Polską pod względem powierzchni i liczby ludności, nadała obywatelstwo 144 tys. migrantów. Francja i Niemcy uznały obywatelstwo po 130 tys. osób, Włochy – ponad 120 tys., a Szwecja – prawie 90 tys. W tym samym czasie w Polsce liczba naturalizowanych cudzoziemców nie osiągnęła nawet 10 tysięcy".

A czy naturalizacja Ukraińców może wpłynąć na wynik wyborów? Taka teza pojawiała się w mediach społecznościowych już w 2024 roku, co weryfikowaliśmy w Konkret24. Przypomnijmy: przez 10 ostatnich lat polskie obywatelstwo otrzymało nieco ponad 40 tys. Ukraińców, podczas gdy w ostatnich wyborach parlamentarnych w 2023 roku Konfederacja do przekroczenia progu wyborczego potrzebowała 1,55 miliona głosów. Autorka tekstu w "Europejskiej Prawdzie" twierdzi natomiast, że "żeby dostać się do Sejmu z niskiego miejsca na liście dużej partii, takiej jak PiS czy Koalicja Obywatelska, wystarczy zdobyć 10-15 tysięcy głosów" - i na te wyniki mogą wpłynąć naturalizowani Ukraińcy. Tylko że mowa tu o wyniku w jednym okręgu, podczas gdy ponad 40 tys. naturalizowanych Ukraińców przypada na całą Polskę.

PESEL nie daje obywatelstwa "z automatu"

Co istotne, "masowość" zdobywania polskiego obywatelstwa - nagłaśniana teraz w mediach społecznościowych - jest również dlatego mało prawdopodobna, że obcokrajowiec chcący zostać Polakiem, musi spełnić kilka kryteriów. Poza zdaniem egzaminu z języka polskiego na poziomie B1 ustawa o obywatelstwie polskim wymienia siedem warunków, z których spełnienie jednego umożliwia wnioskowanie o polskie obywatelstwo. Może się o nie starać m.in. cudzoziemiec, który: - co najmniej od 2 lat przebywa nieprzerwanie i legalnie w Polsce na podstawie zezwolenia, które uzyskał w Polsce jako uchodźca; - co najmniej od 3 lat, nieprzerwanie i legalnie, przebywa w Polsce na podstawie zezwolenia na pobyt stały, zezwolenia na pobyt rezydenta długoterminowego Unii Europejskiej lub prawa stałego pobytu, ma stabilne i regularne źródło dochodu w Polsce i ma tytuł prawny do zajmowania lokalu mieszkalnego; - co najmniej od 10 lat nieprzerwanie i legalnie przebywa w Polsce; ma zezwolenie na pobyt stały, zezwolenie na pobyt rezydenta długoterminowego Unii Europejskiej lub prawo stałego pobytu; ma w Polsce stabilne i regularne źródło dochodu oraz tytuł prawny do zajmowania lokalu mieszkalnego.

Te zasady dotyczą uznania za obywatela polskiego przez wojewodę, a nie nadania obywatelstwa przez prezydenta. Ten drugi tryb nie wymaga bowiem spełnienia żadnych kryteriów, lecz według statystyk dotychczas dotyczyło to około tysiąca Ukraińców rocznie.

W kontekście polskiego obywatelstwa częściej mówi się o obywatelach Ukrainy, którzy korzystają ze statusu uchodźcy w Polsce potwierdzonego nadanym numerem PESEL. Poseł Konfederacji Witold Tumanowicz twierdził nawet w ubiegłym roku w Sejmie, że takie osoby w najbliższych latach "niemal z automatu" dostaną polskie obywatelstwo. To również nie jest jednak takie proste.

CZYTAJ W KONKRET24: Ukraińcy "z automatu" dostaną polskie obywatelstwo? Skąd ten przekaz

Status uchodźcy otwiera rzeczywiście specjalny tryb ubiegania się o polskie obywatelstwo przysługujący "cudzoziemcom przebywającym nieprzerwanie na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej co najmniej od 2 lat na podstawie zezwolenia na pobyt stały, które uzyskali w związku z posiadaniem statusu uchodźcy nadanego w Rzeczypospolitej Polskiej". Mogłoby się więc wydawać, że skoro wielu Ukraińców otrzymało status uchodźcy w lutym 2022 roku (po inwazji Rosji na Ukrainę), to po dwóch latach - w lutym 2024 roku - mogli się już starać o uznanie za obywatela polskiego. To błędna interpretacja.

W przepisie jest bowiem mowa o dwóch latach przebywania w Polsce "na podstawie zezwolenia na pobyt stały" - a o takie zezwolenie mogą się ubiegać ci uchodźcy, którzy przebywają w Polsce co najmniej pięć lat od otrzymania statusu uchodźcy. Jeśli Ukraińcy szybciej chcieliby się starać o uznanie za obywateli polskich, po trzech latach nieprzerwanego pobytu na podstawie zezwolenia na pobyt stały muszą też mieć stabilne źródło dochodu, tytuł do lokalu mieszkalnego i dokument poświadczający znajomość języka polskiego na poziomie średniozaawansowanym. Posiadany numer PESEL otwiera więc inną, ale niekoniecznie szybszą ścieżkę do polskiego obywatelstwa.

Podsumowując: alarmujące zapowiedzi "masowego sięgania po polskie obywatelstwo" przez uchodźców z Ukrainy są próbą wrzucenia tematu Ukraińców do debaty politycznej, mimo że nie ma podstaw do takiej tezy. I raczej nie należy się spodziewać, iż w najbliższym czasie sytuacja się jakoś zmieni, bo uznanie za obywatela polskiego odbywa się na zasadach, których spełnienie wymaga upływu lat, nawet w przypadku uchodźców mających polski numer PESEL.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Adam Warżawa/PAP

Pozostałe wiadomości

Komentując słowa Donalda Tuska o repolonizacji, poseł PiS Michał Wójcik stwierdził, że jej przykładem była fuzja Orlenu i Lotosu z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci są jednak innego zdania.

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości po raz kolejny forsują przekaz wymierzony w cudzoziemców przebywających w Polsce. Teraz wykorzystują do niego zdjęcie z Nadarzyna, publikując je z fałszywym komentarzem.

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

Źródło:
Konkret24

Krytykując obecny rząd, opozycja opowiada o "narodowym programie rozbrajania" Polski, twierdząc, że nie są realizowane wcześniej zawarte kontrakty na uzbrojenie. Jarosław Kaczyński jako dowód wskazuje zakup wyrzutni Himars i Chunmoo. Nie ma racji.

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Źródło:
Konkret24

Kandydujący na prezydenta poseł Marek Jakubiak przekonuje, że jeżeli wybory wygra kandydat Platformy Obywatelskiej, to "dosłownie w ciągu pół roku czasu" stracimy złotówki na rzecz euro. To bezpodstawna teza. Wyjaśniamy.

Jakubiak: euro w Polsce "dosłownie w pół roku". Niemożliwe

Jakubiak: euro w Polsce "dosłownie w pół roku". Niemożliwe

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, powołując się na dane niemieckiej policji, opowiada o "ludziach przywożonych z wewnątrz niemieckiego kraju" do Polski. Tylko że owe statystyki nie dotyczą takich przypadków. Polityk Konfederacji manipuluje.

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Źródło:
Konkret24

Obchody 1000-lecia Królestwa Polskiego i 500-lecia hołdu pruskiego wywołały dyskusję na temat faktycznej daty koronacji pierwszego króla Polski i udziału w niej niemieckiego cesarza. Wyjaśniamy, skąd rozbieżność dat.

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Źródło:
Konkret24

Konfederacja opowiada, że na podstawie wydawanych pozwoleń na pracę dla cudzoziemców można stwierdzić, że Donald Tusk "sprowadza rocznie do Polski 100 tysięcy islamskich imigrantów". To jednak manipulacja: pozwolenie na pracę nie znaczy "sprowadzenia" do Polski.

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki ogłosił, że jako prezydent zrobi wszystko, by "to Polacy mieli pierwszeństwo w korzystaniu z polskiej służby zdrowia". Szef jego sztabu wyborczego przekonuje, że kandydat PiS podał już wcześniej szczegóły swojego kontrowersyjnego pomysłu - to nieprawda.

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Źródło:
Konkret24

Pięć procent czy "sześć z hakiem" - kandydaci na prezydenta podczas debaty w Końskich wyliczali, ile Polska wydaje na ochronę zdrowia. Dane padały w kontekście dyskusji o obniżeniu składki zdrowotnej dla części przedsiębiorców. Sprawdziliśmy, który z kandydatów miał rację.

Debata w Końskich. Biejat i Hołownia o wydatkach na zdrowie. Kto ma rację?

Debata w Końskich. Biejat i Hołownia o wydatkach na zdrowie. Kto ma rację?

Źródło:
Konkret24

Ośmioro kandydatów startujących w wyborach prezydenckich spotkało się na debacie w Końskich. Prześledziliśmy ich wypowiedzi dotyczące bezpieczeństwa, polityki zagranicznej i gospodarki. Prezentujemy wybrane tezy, w których politycy mówili nieprawdę lub manipulowali.

Debata w Końskich. Nieprawdy i manipulacje kandydatów

Debata w Końskich. Nieprawdy i manipulacje kandydatów

Źródło:
Konkret24

Niemcy "podrzucili", "przerzucili" do Polski "dziewięć tysięcy nielegalnych migrantów" - powtarzają od dłuższego czasu politycy Konfederacji i PiS. Choć ta liczba pochodzi z niemieckich statystyk, taki przekaz jest manipulacją i grą na emocjach mającą wzbudzać niepokój w społeczeństwie. Bo wcale nie chodzi głównie o przybyszy z Afryki czy Azji. Wyjaśniamy.

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

Źródło:
Konkret24

W kampanii prezydenckiej politycy PiS punktują kandydata PO Rafała Trzaskowskiego za to, że "nie jest szczery". Bo Warszawa przystąpiła do organizacji C40 Cities, a to - według nich - pociąga za sobą szereg limitów i zakazów, o których Trzaskowski w kampanii nie mówi. Jak jest naprawdę?

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

Źródło:
Konkret24

Internauci kpią, że Magdalena Biejat "z geografii nie jest dobra", ponieważ jako państwo wymieniła Frankfurt. Nagranie, które ma tego dowodzić, zostało jednak przycięte, a wypowiedź kandydatki na prezydenta wyrwana z kontekstu.

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński spotyka się ostatnio z sympatykami PiS, zachęcając do głosowania na Karola Nawrockiego. Obiecuje, że będzie on najlepszym prezydentem na trudne czasy, bo obecny rząd już doprowadził do tego, "żeśmy się cofnęli" w rozwoju kraju. Na dowód przytacza statystyki - ale błędnie.

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Czy ogórki mogą się stać tematem publicznej debaty w kampanii prezydenckiej? Owszem, jeśli dzięki temu można zarzucić konkurentowi hipokryzję. Po tym, jak Rafał Trzaskowski zachwalał na wiecu ogórki pewnego polskiego producenta, oponenci przekonują, że te ogórki "wyprodukowano w Niemczech". Firma, która stała się ofiarą politycznego sporu, wyjaśnia.

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniane w sieci wideo z logo BBC News informuje, jakoby żona prezydenta Zełenskiego próbowała uciec z kraju z powodu pogorszenia się relacji z mężem. W jednym z europejskich krajów miała sobie zapewnić azyl. Przedstawiciel redakcji BBC po zweryfikowaniu materiału ostrzega przed tą fałszywką.

BBC informuje o ucieczce Ołeny Zełenskiej? Co to za film

BBC informuje o ucieczce Ołeny Zełenskiej? Co to za film

Źródło:
Konkret24

Fotografia intryguje, a towarzyszące jej w sieci komentarze jeszcze bardziej. Jakaś ukraińska rodzina miała pochować poległego żołnierza, informując na jego nagrobku, że został "nielegalnie zmobilizowany". Wyjaśniamy, co kryje się za tą historią.

"Nielegalnie zmobilizowany". Jak powstał ten nagrobek

"Nielegalnie zmobilizowany". Jak powstał ten nagrobek

Źródło:
Konkret24

Miało być spełnienie obietnicy, wyszło rozwiązanie, którego skutki budzą wątpliwości. Choć niektórzy politycy koalicji przekonują, że zmiana składki zdrowotnej dla przedsiębiorców to realizacja jednego ze 100 konkretów czy punktu umowy koalicyjnej. Rzeczywistość wyraźnie rozmija się z deklaracjami.

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

"Warszawa, Ursynów" - z takim opisem krąży w polskiej sieci nagranie pokazujące tłum muzułmanów modlących się obok jakiegoś osiedla. To jednak inne miasto.

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Źródło:
Konkret24

Nagłaśniany przez polityków prawicy przekaz, że rząd planuje otworzyć w Czerwonym Borze ośrodek dla "nielegalnych imigrantów", zamiast tworzyć tam planowaną jednostkę wojskową, jest nie tylko nieprawdziwy - to niebezpieczna gra na emocjach. To, do czego prowadzi, pokazały wydarzenia z niedzieli.

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Źródło:
Konkret24

Po awanturze w Sejmie na 51 posłów PiS nałożono kary. Teraz Tomasz Sakiewicz i jego telewizja twierdzą, że w związku z tym poseł Edwarda Siarka trafił do szpitala. Parlamentarzysta jednak zaprzecza, a my wyjaśniamy, o co chodzi w tym fake newsie.

Poseł Siarka, udar i kara finansowa. Nic tu się nie zgadza

Poseł Siarka, udar i kara finansowa. Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Unia odbiera wolność starszym kierowcom!", "niewolnictwo trwa", "wolność zabierana jest po kawałeczku" - tak polscy internauci komentują doniesienia, jakoby unijne przepisy miały doprowadzić do obierania praw jazdy seniorom. Wyjaśniamy, skąd się wziął ten fake news.

UE wprowadzi "maksymalny wiek kierowcy"? Nie ma takich regulacji

UE wprowadzi "maksymalny wiek kierowcy"? Nie ma takich regulacji

Źródło:
Konkret24

Kandydat Konfederacji na prezydenta porusza na wyborczych wiecach wiele różnych tematów, wygłaszając tezy, które nieraz są manipulacjami. Należą do nich na przykład twierdzenia o wyjeżdżaniu lekarzy z Polski czy o narzuconej przez Unię Europejską konieczności rejestracji wszystkich kur.

Mentzen o rejestrowaniu kur i wyjazdach lekarzy. Dwie nieprawdy

Mentzen o rejestrowaniu kur i wyjazdach lekarzy. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

"Tak nas robią w ciula", "za to powinna być deportacja" - oburzają się internauci, komentując nagranie Ukrainki, która rzekomo pobiera 800 plus dzięki siedmiu ukraińskim paszportom. Wideo rozpowszechniane jest z antyukraińskim przekazem. Dotarliśmy do autorki nagrania. Miał być żart, wyszło inaczej. Oto jej historia.

Ukrainka i 800 plus "na siedem paszportów"? Znaleźliśmy autorkę filmu

Ukrainka i 800 plus "na siedem paszportów"? Znaleźliśmy autorkę filmu

Źródło:
Konkret24

Burmistrzowie kilku dużych angielskich miast to już muzułmanie, w kraju działa trzy tysiące meczetów, a każda szkoła ma obowiązek nauczać o islamie - to przekaz nagrania rozpowszechnianego w mediach społecznościowych. Ma ponad dwa miliony wyświetleń. Lecz przytaczane "dowody" na "muzułmańską" Wielką Brytanię to albo manipulacje, albo nieprawdy. A przekaz nagłaśniają prokremlowskie konta.

Burmistrzowie muzułmanie i lekcje o islamie. W Wielkiej Brytanii?

Burmistrzowie muzułmanie i lekcje o islamie. W Wielkiej Brytanii?

Źródło:
Konkret24

"Warszawa staje się coraz mniej bezpiecznym miastem" - przekonują politycy PiS w kolejnych nagraniach i publicznych wystąpieniach. Sprawdziliśmy więc policyjne statystyki.

PiS: "lawinowy wzrost przestępstw" w Warszawie. A co pokazują dane?

PiS: "lawinowy wzrost przestępstw" w Warszawie. A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Sprawa Ryszarda Cyby, skazanego za zabicie działacza PiS, to przykład, jak można robić politykę, budując wśród wyborców poczucie zagrożenia. Niekoniecznie w zgodzie z prawdą i faktami. A także czym skutkuje brak oficjalnych informacji i stosownych reakcji na fakty.

Ryszard Cyba. "Więzienie opuścił morderca". Kalendarium

Ryszard Cyba. "Więzienie opuścił morderca". Kalendarium

Źródło:
Konkret24

Anna Bryłka z Konfederacji twierdzi, że "cały czas zwiększa się liczba wydawanych zezwoleń na pracę" cudzoziemcom. Według polityków koalicji rządzącej jest odwrotnie. Kto ma rację? Sprawdziliśmy statystyki.

Zezwoleń na pracę dla cudzoziemców więcej czy mniej? Mamy dane

Zezwoleń na pracę dla cudzoziemców więcej czy mniej? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

"Unijna złodziejka!", "zamordyzm", "źle się to kojarzy" - tak internauci komentują nową inicjatywę unijną. Twierdzą, że Komisja Europejska będzie mogła przejmować prywatne oszczędności obywateli i przeznaczać je jako inwestycje w swoje projekty. Przekaz powtarzają politycy prawicy. Jest fałszywy.

UE szykuje "zamach na oszczędności"? Chodzi o pewną strategię

UE szykuje "zamach na oszczędności"? Chodzi o pewną strategię

Źródło:
Konkret24